Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Crane

#1
Suicide Squad / Odp: Suicide Squad
04 Sierpień 2016, 12:32:01
Wczoraj miałem okazję być na pokazie przedpremierowym w IMAX:

Gdzieś w alternatywnej rzeczywistości powstał Suicide Squad, który jest filmem takim, na jaki kreowały go trailery (ludziom od marketingu należy wystawić pomnik): szalony, brawurowy, zabawny, pełen ekscytującej akcji, świeży i oryginalny film o ekipie jakiej kino jeszcze nie widziało. W naszej rzeczywistości SS jest jednak filmem, który jest niemal całkowitym przeciwieństwem tego, co obiecywały trailery.

Tak, te wszystkie one linery i fajne momenty w wykonaniu Harley, Kapitana Bumeranga i kogo tam jeszcze... to wszystko tu jest. Ale nie ma nic więcej. Naprawdę. Ten film jest tak irytująco napisany i zmontowany, że sprawia wrażenie sklejki pojedynczych momentów w sam raz pod trailery, ale brakuje mu przy tym płynności. W takich Strażnikach Galaktyki gagi i interakcje między bohaterami są częścią większych sekwencji, są w nie płynnie wpisane i wynikają naturalnie w trakcie scen. Tutaj nic takiego nie ma miejsca. Jest sobie scena w której nic się nie dzieje, nagle BANG! dostajemy jakiś heheszkowy tekst Harley w dokładnie takiej formie jak w trailerze, co do sekundy, CIĘCIE! jest sobie następna scena. Koniec. I tak jest w cały filmie, co dotyczy nie tylko samych one linerów etc., ale też całych wątków. Liczycie na ciekawą relację Harley-Joker? Zapomnijcie, nie ma tu wiele ponad to, co było w zwiastunach.

Przekłada się to również na inny problem - nie wierzę w tę ekipę, ponieważ Ayer nie dał mi ku temu powodu. Ci ludzie (i jeden krokodyloludź) po prostu znaleźli się, z przymusu, w jednym miejscu i działają obok siebie, ale nie razem. Nie wytwarzają się żadne więzi i relacje, nie ma chemii, nie ma dynamiki. Czasami ktoś do kogoś zagada albo przedrzeźni (w formie takiej jak w trailerze, co do sekundy, po czym nastąpi CIĘCIE!), ale nic poza tym.

Nie chcę wnikać w to, co dodano w dokrętkach, bo cała masa momentów będących fun! była w trailerze z Bohemian Rapsody który zadebiutował w styczniu, a dokrętki miały miejsce na przełomie marca/kwietnia, ale to nie jest spójny film. Mówcie co chcecie o Batman v Superman (po kolejnej powtórce dałem ostateczne 7/10, naturalnie dla wersji rozszerzonej) i chociaż w dalszym ciągu nie jestem fanem wielu pomysłów Snydera, to dostrzegam w tamtym filmie jakiś zamysł, nawet jeśli nie jest to zamysł doskonały. Wiem co Snyder chciał przez swój film powiedzieć i o czym opowiedzieć i chociaż nie udało mu się to w takim stopniu w jakim byśmy tego chcieli, to nie mogę odmówić BvS przynajmniej próbowania. Suicide Squad niczego nie próbuje; jest filmem bez tożsamości, zbiorem kompletnie niepasujących do siebie klimatów, stylów i gatunków, w tym rozbuchanego blockbustera z ratowaniem świata w finale. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak to mogło wyglądać przed dokrętkami, ponieważ ni cholerę nie dostrzegam w SS tego jednego, głównego pomysłu.

Nie potrafię też powiedzieć kto jest głównym bohaterem tego filmu, choć to Deadshot, z racji czasu ekranowego, zdaje się nim być, ale nic tego nie usprawiedliwia, bo jego wątek jest banalny i nieciekawy.

Aktorsko jest fajnie, trudno tu komukolwiek coś zarzucić (poza drewnianym Kinnamanem), ale... tutaj też dochodzi wspomniany syndrom "kręcenia pod trailery". Margot Robbie, na którą liczyłem najbardziej, jest fajna, seksowna i w ogóle, ale te wszystkie świetne momenty z trailerów pozostają tylko świetnymi momentami z trailerów. Nie mam wrażenia, że dano mi Harley jako pełnokrwistą POSTAĆ, ale zbiór tychże właśnie momentów. Coś co mogło dać jej naprawdę w tej roli zabłysnąć, czyli jej stopniowa fascynacja i zauroczenie Jokerem aż po popadnięcie w szaleństwo sprowadza się do kilku krótkich momentów, z których wszystkie (!!!) zostały pokazane w trailerach. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że jej związek z Jokerem stanowić będzie sporą część filmu, a ich historia zostanie rozłożona na serię retrospekcji, ale nic z tych rzeczy. W ogóle rola Jokera jest tu w zasadzie żadna, a Jared Leto... ma potencjał. Chętnie zobaczę go w starciu z Batmanem, gdzie będzie miał okazję błysnąć, ale tutaj takiej szansy nie miał. Jasne, Joker nie jest tu głównym złym, ale przypomnijcie sobie Jokera w Mrocznym Rycerzu - tam niemal każda scena z nim była kultową już w dniu premiery, a jego dialogi - klasykami. Za aktorskim oddaniem Heatha Ledgera stał scenariusz, tutaj? Niestety nie. Joker w Suicide Squad jest zmanierowany i przykuwa uwagę wyglądem, ale nie robi i nie mówi niczego zapadającego w pamięć. Po 8 latach Joker Ledgera wciąż jest cytowany, a sceny z nim, bez przesadyzmu, przeszły do historii. Joker Leto, przynajmniej ten z SS, cytowany nie będzie nigdy, a sceny z jego udziałem będą zapomniane już po wyjściu z kina.

Warto wspomnieć o jeszcze jednym: tak irytujące, nachalne i częste używanie piosenek jest chyba tylko w polskich komediach romantycznych, poza tym użycie Spirit in the Sky uważam za celową prowokację. Tak, to klasyk i Strażnicy Galaktyki nie mają wyłączności na ten utwór, ale... serio? Spośród setek, tysięcy piosenek trzeba było użyć akurat tej, która była już u konkurencji?

Scena po napisach totalnie zbędna, choć daje nam, widzom wiedzę na temat tego co z kolei wie jedna z postaci. Pytanie brzmi jakie będzie to mieć konsekwencje w przyszłości, bo równie dobrze może nie mieć żadnych.

5/10
#2
Zacytuj? sam siebie:

Wyszed?em z kina zachwycony. Nie dlatego, ?e obejrza?em jakie? wielkie arcydzie?o, ale film, który w ?adnym stopniu nie ust?puje poprzednikom, co w przypadku trylogii zdarza si? niezwykle rzadko, o ile w ogóle, oraz - co najwa?niejsze - jest w 100% godnym i satysfakcjonuj?cym tej?e trylogii zwie?czeniem.

Tak, TDKR ma wady (plot hole alert w??cza si? do?? cz?sto), ale te, które wskaza?bym po pierwszym seansie nie nale?? do tej samej kategorii co np. barki w TDK, czyli nie ma tu chyba ?adnego motywu, którego modyfikacja czy te? inne poprowadzenie zmieni?oby wyd?wi?k filmu, to raczej detale i na gor?co po seansie nie przychodzi mi do g?owy w sumie nic poza potraktowanym po ?ebkach w?tkiem dotycz?cym Gordona i nieco antyklimatyczny, fina?owy pojedynek, który do pi?t nie dorasta pierwszemu starciu Batmana z Banem. No w?a?nie, to ich pierwsze starcie - niebywa?e, ?e walka o której i tak wiadomo jak si? sko?czy, mo?e dostarcza? takich emocji i by? tak dramatyczna.

Tego zreszt? nie brakuje i reszcie filmu, czy mo?e raczej jego najwa?niejszym scenom, czym akurat TDKR wygrywa z Beginsem i TDKiem, bo tam a? takiego ?adunku emocjonalnego nie by?o. Przyznaj? si? bez bicia, ?e dwukrotnie mia?em mokre oczy - w trakcie rozmowy Alfreda i Wayne'a o li?cie Rachel i w ostatniej mówionej scenie Alfreda.

Jest wreszcie samo zako?czenie jako takie i o ile nazwanie filmu arcydzie?em to przesada, tak okre?lenie to zdecydowanie pasuje do jego ostatnich minut. Doskona?e, perfekcyjne, idealne. Nic lepszego w kwestii zamkni?cia trylogii Nolan nie móg? wymy?li?, dlatego o ile mo?na mie? jakie? zastrze?enia do tego jak opowie?? o Batmanie zosta?a rozpisana na trzy filmy, to do jej zamkni?cia ju? nie. Powtarzam: jest doskona?e, pi?knie zamykaj?ce seri? i stawiaj?ce kropk? nad "i" jak? by?a podró?, któr? przez trzy filmy odby? Bruce Wayne.

Bale jest w tej cz??ci zdecydowanie najlepszy. Bane to bardziej standardowy przeciwnik ni? Joker, ale budzi groz? swoj? bezwzgl?dno?ci? i opanowaniem, w tym miejscu oczywi?cie brawa dla Hardy'ego, który gra tylko g?osem i oczami. Anne Hathaway jest FENOMENALNA, ale te? dosta?a ?wietny materia? - jej teksty s? bezb??dne, a i sama posta? nie tak szablonowa i jednowymiarowa, jak mog?oby si? wydawa?. Caine b?yszczy, Oldman te? ma jedn? wyró?niaj?c? si? scen?, Freeman "standardowo", Cotillard równie? na poziomie. W pami?ci zostaj? te? Ben Mendelsohn i ten kole?, przepraszam nie znam nazwiska, który by? na spotkaniu z Selin? w sprawie odcisków.

Muzyki, zdj?? i realizacji jako takiej chyba nie trzeba komentowa?, ten sam bardzo wysoki poziom, do którego przyzwyczai?y poprzednie Baty Nolana, cho? w kilku scenach u?ycie IMAXa wynika raczej z mo?liwo?ci, jakie mia? Nolan, ani?eli faktycznej potrzeby.

Bli?ej TDKRowi jednak do TDKa wi?c je?li kto? oczekuje powrotu do klimatu Beginsa, mo?e si? zawie??. Ale z drugiej strony TDKR jest jednak bardziej komiksowy, a przy tym ??czy w sobie chyba to, co w obu produkcjach najlepsze, dodaj?c wspomniane emocje.
#3
Cytat: Hydro w 25 Lipiec  2012, 12:25:40Tym kosmosem są akurat linki podane w pierwszym poście oraz opinie ludzi na temat cyfrowych IMAXów.
Ale te linki mówią o tym, że cyfrowe IMAXy mają ekran takiej wielkości, jak zwykłe kina, podczas gdy np. łódzki IMAX jest monstrualny i średnio mnie obchodzi, że jest o tych kilka metrów mniejszy od "prawdziwego" IMAXa. Ilekroć wchodzę na salę (jak w miniony weekend na Prometeusza) przypominam sobie, jaki to kolos.

Cytat: Hydro w 25 Lipiec  2012, 12:25:40Po części bazowałem również na wypowiedzi w innym temacie, że w kinach IMAX w Polsce na M:I 4 nie było widać różnicy pomiędzy ujęciami kręconymi kamerami IMAX a 35mm, za to cały film był na pełnym ekranie.
To jest ewidentna bzdura, wątpię w sytuację w której w różnych IMAXach film jest wyświetlany w innej postaci, skoro wszystkie dostają identyczne kopie.
- W scenach IMAXowych obraz otwierał się na pełny ekran, nie wiem jak można było tego nie zauważyć :)
- Różnica była ewidentna. Sceny kręcone na 35 mm wyglądały świetnie, ale miały delikatne, choć widoczne ziarno. Sceny IMAXowe były doskonale czyste, ostre i pozbawione ziarna.

Cytat: Patryk02099x w 25 Lipiec  2012, 13:16:33np. TDK na blu-ray w sekwencjach nie-imaxowych jest chyba jednak brzydszy niż np. taki SALT na BR
TDK na Blu-ray jest skopany, bo został oparty na tej samej wersji, którą przeniesiono na taśmy 70 mm i wyświetlano w IMAXach, czyli:
- Sceny IMAXowe nie poddane żadnej obróbce, o perfekcyjnej jakości.
- Sceny kręcone na 35 mm o podbitej rozdzielczości i sztucznie wyostrzone (do tego z przesadzonym kontrastem) co zaowocowało chociażby obrzydliwymi obwódkami wokół obiektów. Nie wygląda to co prawda źle, ale jakości obrazu rejestrowanego na 35 mm nie oddaje w ogóle.
#4
Hydro, dlaczego wprowadzasz ludzi w błąd?

Nie dość że wklejasz bzdurne obrazki (z których wynika, że 18 metrów to mniej niż połowa 30...), to wypisujesz wzięte z kosmosu brednie. W cyfrowych IMAXach BĘDZIE ZMIENNY ASPECT RATIO, co prawda nie zobaczymy pełnej klatki o proporcjach 1,43:1, ale 1,9:1, co oznacza więcej obrazu niż w przypadku reszty filmu w 2,40:1. To zresztą wynika z pierwszego zdjęcia które wkleiłeś, nie wiem w sumie po co, skoro zaprzeczasz mu w dalszej części swojego postu (dez)informacyjnego.

Oglądałem w cyfrowym IMAXie Mission Impossible i obraz wypełniał cały ekran w scenach kręconych IMAXem, podczas gdy reszta scen miała panoramę i czarne pasy na dole i na górze. Dlaczego w przypadku TDKR nagle miałoby być inaczej?

Większym "problemem" jest jakość obrazu. Jakkolwiek doskonale nie wyglądały ujęcia IMAXowe w Mission Impossible, jest to tylko rozdzielczość 2K, czyli niewiele więcej od 1080p (1920x1080). Taśma 70mm (mówimy oczywiście wyłącznie o scenach kręconych IMAXem, a nie tych przeniesionych z 35mm) to natomiast odpowiednik rozdzielczości 8K (8192×4320). Nie wątpię, że mimo wszystko ujęcia IMAXowe będą się wyróżniać jakościowo (tak jak to miało miejsce w Mission Impossible), ale z jakością prawdziwej taśmy 70mm nie mogą się równać.
#5
Wasza twórczość / Odp: Fan Art
02 Maj 2011, 01:25:14
Plakaty do Batman 1989, Batman Returns i TAS:

#6
Bat-Filmy / Odp: Batman XXX: A Porn Parody
15 Lipiec 2010, 16:12:18
Parodia parodią, dlaczego Batman miałby być objęty jakimiś szczególnymi względami?

Wersja porno to akurat mniejsze zło niż to co zrobił Schumacher.
#7
Wasza twórczość / Odp: Fan Art
28 Czerwiec 2010, 12:18:17
Strasznie pusta ta okładka.

Sylwetka Bonda za bardzo leci do góry, krój tytułu do wymiany bo wygląda okropnie, 007 też gdzieś ucieka na prawo.

"The Final Game" jak rozumiem ma być pseudofilmowym podtytułem, ale w kontekście gry mocno trąci myszą.

Jest potencjał.

PS. Proponuję żebyś skupił się wyłącznie na przodzie okładki, tył jest, delikatnie mówiąc, słaby :)
#8
Wasza twórczość / Odp: Fan Art
27 Czerwiec 2010, 19:51:50
Ciężko się zmierzyć z ulubionym filmem, ale trzeba próbować:



Plus:

#9
6 dodatkowych map + okulary do gównianego 3D - sam zdecyduj.

PS. Ta edycja jeszcze nie wyszła, więc byłoby z lekka dziwne gdyby ktoś ją miał.
#10
Inne filmy i seriale / Odp: James Cameron's AVATAR
29 Grudzień 2009, 15:07:06
Arcydzieło to określenie które tak spowszedniało, że dzisiaj nic już nie znaczy. W końcu okrzyknięto nim Mrocznego Rycerza ;]

To po prostu rewelacyjne kino przygodowe, a że oparte na samych kliszach? Zupełnie mi to nie przeszkadzało, bo Avatar jest piękny, ekscytujący, gdzie trzeba dramatyczny i wzruszający.

Największa wada - zaniedbani ludzcy bohaterowie (Ribisi, Weaver i zwłaszcza Rodriguez) i słaby początek. Ale od momentu gdy Jake spotyka Neytiri jest wspaniale.

9/10
#11
Inne filmy i seriale / Odp: James Cameron's AVATAR
21 Grudzień 2009, 00:13:39
Juby, nie rozśmieszaj mnie. Tylko dzieci przytaczają opinie krytyków i - o zgrozo - listę z IMDb która została już ostatecznie skompromitowana.

W każdym swoim poście umieszczasz coś takiego:  :o Tak właśnie wyglądam czytając te brednie.
#12
Inne filmy i seriale / Odp: Terminator
17 Grudzień 2009, 20:34:36
Leży w Media Marktach od 2 tygodni.

Są też takie sklepy jak oceandvd, dvdmax, dvdmania, punkt44 i przede wszystkim allegro.
#13
Jaki tam stary Joker, siedzi z podłączoną krwią i kuruje się po wydarzeniach z pierwszej części.

Fakt że gra znowu koncentruje się wokół Arkham jest nieco zaskakujący, ale z drugiej strony widać że twórcy szykują coś fajnego.
#14
Jeśli oglądałeś film w tandetnych tekturowych okularkach to nie dziw się, że efekty 3D były słabe. Zresztą nie temu 3D powinno służyć, niemające sensu ujęcia z wtykaniem przedmiotów w kamerę to jakieś nieporozumienie.

Co do zaskakującego zakończenia to bez komentarza. Bohater wraca do rodzinnego miasta i w tym samym czasie pojawia się morderca, o tak, rozwiązania intrygi nie sposób się domyśleć! :P
#15
Inne filmy i seriale / Odp: James Cameron's AVATAR
05 Grudzień 2009, 23:47:46
Cytat: Hydro w 05 Grudzień  2009, 13:08:56Ciekaw jestem, jakie wrażenia będą po obejrzeniu filmu w IMAXie. Bo do takiego zwykłego wybierać się na film w którym głównie chodzi o efekty nie warto.
W tym "zwykłym" kinie też obejrzysz film w 3D i będzie to tak samo zajebiste doznanie wizualne, tylko ekran mniejszy.