Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Batman Returns

Zaczęty przez Leon Kennedy, 22 Styczeń 2008, 11:15:31

kelen

Cytat50 lat wcześniej patrząc od 1992 roku kelen.  I to, że wtedy tak działał Batman nie oznacza, że powinien tak działać w filmach. Przecież w 1939 roku komiksy były tylko zabawnymi 6 stronowymi historyjkami, których dorośli nawet nie brali poważnie, więc Batman mógł se robić co chce, byle by się dzieciom podobało. A film chyba miał być poważny co?
Czy az tak zabawnymi to bym nie powiedzial. Co prawda zawieraly elementy, ktore dzis moga niektorych smieszyc, ale raczej nie byly skierowane dla dzieci. I skad ta pewnosc, co do opinii publicznej na temat komiksow z tamtych lat?
Coz, mowisz, ze skoro tak dzialal, to nie znaczy, ze musi w filmie robic tak samo. Tylko, ze Burton kreujac swojego Batmana wzorowal sie na TDKR i bardzo wczesnym Batmanie. W obu przypadkach byl brutalny wobec wrogow, a w pierwszych komiksach czasem nawet grozil bronia palna.

(A)nonim

Cytat# U Burtona, Batman zamordował clowna PALĄC GO ŻYWCEM, za to że ten spalił kilka zabawek w sklepie (w sumie to sąd też by go za to skazał na śmierć Z politowaniem). Jeżeli to miało być działanie superbohatera, to dla mnie jest to błąd, i totalnie złe podejście do budowy działań postaci Nietoperza.
Skąd wiesz że ten clown zginął? Mógł się rzucić na ziemię i wytarzać w śniegu.
W "Powrocie Mrocznego Rycerza" Batman np. strzelał do mutantów z gumowych kul (przy czym nie do końca wiadomo czy te kule na serio były gumowe), a Batman w Returns bardzo mi się kojarzy w zachowaniu z tym z komiksowego Powrotu, ma radykalizm którego Brudny Harry może pozazdrościć.
Cytat# Oni w tym filmie tolerują wszystkie działania Batmana (w tym brutalne morderstwa), poza tym, że nie pozwalają mu tknąć jednej blondyneczki. Zapytam jeszcze raz - Czy gdyby Batman znalazł jakikolwiek dowód na to, że burmistrz Gotham miał powiązanie z gangiem cyrkowców, to Batman mógłby sobie zabić burmistrza miasta i policja nic by mu za to nie zrobiła?
Jeśli ta scena byłaby przydatna to tak. Przykład z baśni - król okazuje się być złym smokiem. Raczej nikt z nim nie będzie rozmawiać, tylko wszyscy będą chcieli aby rycerz odciął mu łeb.
Cytat1) W pierwszej akcji na miejsce rozróby gangu cyrkowego, przyjeżdża 'tylko jeden radiowóz', i to z głównym komisarzem policji w środku. Oczywiście nie robią oni nic, tylko Gordon każe włączyć swoim ludziom sygnał - niech w końcu Batman za nich posprząta.
Kwestia odbioru. Mi to bardziej wyglądało na sytuację, w której policja naprawdę nie może sobie dać rady z poważnym zagrożeniem i wzywa Batmana.
Cytat2) Gang cyrkowców musiał jakoś wejść do nowego 'domu' Pingwina w mieście i jak widać często w nim przebywali. Policja niestety nie jest tak inteligentna, aby powiązać bandę cyrkowców w jego mieszkaniu, z dzień wcześniej atakującym gangiem cyrkowców... Ej przecież to ci sami.
Ty mi lepiej powiedz jakim cudem w komiksie świat się nie domyślił że Bruce Wayne jest Batmanem, a jego adaptowany syn, Tim Robinem. Zawieszenie niewiary o którym wspomniał Crane, bo nie to jest tutaj ważne.
Cytat3) Burmistrz przemawia przed tłumem. Jest tam wielu dziennikarzy i rodzina najważniejszej osoby w mieście. Zero jakiejkolwiek policji - byle clown może sobie podskoczyć i porwać dziecko burmistrza.
Ta scena jest specjalnie przerysowana - zwróć uwagę na komiczny dialog clowna z Pingwinem. Gliniarze strzelający do clowna mogli się w niej pojawić, ale bez nich nic się stało.
Cytat5) Już opisywane przeze mnie wyżej ściganie Batmana. Przecież skoro policja toleruje morderstwa członków gangu, to Batman mógł im pomachać maską clowna i powiedzieć - "Patrzcie co znalazłem w jej torebce!" Co wtedy, Gordon by krzyknął - "Hura, niech zdycha blondyna!". Nie ścigać za to Batmana.
No. Z tym że Batman by tego nie zrobił, dlaczego? - patrz dalej.
Cytat6) Policja jest tak inteligentna, że potrafi w Gotham zabić za nic. Ktoś puścił w głośnikach tekst pingwina, który obraża mieszkańców Gotham. Oczywiście nie wiadomo skąd to dochodzi, i czy nagranie jest autentyczne. Ale skoro Pingwin zaczyna uciekać, to prują w niego z rewolwerów, a co będzie 'obrażał porządnych obywateli'.
Pingwin przecież wcześniej ostrzelał tłum. Policjanci do niego strzelają żeby podkreślić wyklęcie Pingwina przez społeczeństwo. Znowu symbolika.
CytatAkcja ta jest nielogiczna, bo...
Batman miałby wrobić niewinnego trupa? To się nie godzi!
CytatI to, że wtedy tak działał Batman nie oznacza, że powinien tak działać w filmach.
Drodzy filmowcy słuchajcie Jubego.
CytatPrzecież w 1939 roku komiksy były tylko zabawnymi 6 stronowymi historyjkami, których dorośli nawet nie brali poważnie, więc Batman mógł se robić co chce, byle by się dzieciom podobało.
No patrzcie, a nawet Nolan czerpał z tych zabawnych 6 stronicowych historyjek dla dzieci, np. tworząc filmową postać Jokera. Ale niepoważny film wyszedł.

Juby czy czepiasz się że w "300" Spartianie walczą z nosorożcami? Że w "Kill Billu" krew z odciętych kończyn tryska jak z hydrantów? No i właśnie w Powrocie nie chodzi o to że cyrkowcy porywają dzieci ciuchcią i nikt oprócz Batmana im nie przeszkadza, tylko o całą symbolikę związaną z porwaniem pierworodnych i to w jak groteskowy sposób zostało to przedstawione. Do tego dochodzi tak drobne nawiązanie do komiksów o Batmanie, jak chociażby liścik od niego, podpisany jego znakiem.
Tutaj nie jest ważne czy masz wizę do Hong-Kongu, dobrą wymówkę i paragraf na Lau'a. Zrozumiesz to kiedyś? Bo już mi się nawet nie chce tłumaczyć. ::)

Czekamy na Władcę Pierścieni, gdzie na końcu Sauron nie zostanie skazany, tylko czeka go prawomocny proces.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Gieferg

Cytat# U Burtona, Batman zamordował clowna PALĄC GO ŻYWCEM, za to że ten spalił kilka zabawek w sklepie

A ja zawsze myślałem, że tu chodziło o to że clown zionąl ogniem na batmobil, więc Batek mu odpłacił tym samym, a scena wyszła przez to nieco humorsytyczna.

Poza tym Juby to ty robisz błąd dopieprzając się do filmu fantasy, w całości utrzymanego w swego rodzaju basniowym tonie, który w żadnym miejscu nawet nie próbuje udawać że jest realistyczny, wytaczając przeciwko niemu argumenty które możnaby wytoczyć tylko gdyby film był w konwencji realistycznej.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

MR.JACK

Cytat: Gieferg w 31 Sierpień  2009, 14:01:47
wytaczając przeciwko niemu argumenty które możnaby wytoczyć tylko gdyby film był w konwencji realistycznej.

Takim jak filmy Chrisa Nolana. BB & TDK. Wiem z czego to wynika. To uparcie w stosunku do BR. Juby jest fanem (chyba?) młodego pokolenia, któremu odpowiada robo-podobny Gacek, realistyczne Gotham i itp... Ja fan starych wcieleń (fabularnych) Batmana. Nie chce zauważać nieistotnych szczegółów... To film FANASY stricte! Nie postrealistyczny! Jak oba filmy Nolana. :) 

Gieferg

Ja tam jestem fanem wszystkich dobrych filmów z Batmanem :P (czyli Burtonów i Nolanów) i nie czepiam się w bezsensowny sposób o brak realizmu w tych pierwszych czy brak dziwacznie wyglądającego miasta w tych drugich.

Juby chyba prowadzi krucjatę antyburtonowską, czemu ma ona służyć - trudno powiedzieć.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

(A)nonim

Kolejny błąd:
Cytat"On i tak był bandytą tego może zabić", tylko każe go ścigać swoim ludziom, więc w pierwszym filmie nie tolerowano morderst Nietoperza.
Jak to nie? Na końcu przecież Batman zabił Jokera i nikomu to nie przeszkadzało, wręcz odwrotnie.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Juby

Po pierwsze nie widzimy sceny, w której Gordon uściska dłoń Nietoperza za to, że zabił Jokera, jakby to zapewne zrobił w BR. A po drugie to o ile wiem, Batman wcześniej uratował setki ludzi przed śmiercią z ręki Jokera, oraz pogrążył największą szajkę w mieście. Chyba mogliby być mu za to wdzięczni. Jakby to wyglądało w opinii publicznej gdyby Policja chciała złapać Batmana, za to, że uratował ludzi i zabił tego, który próbował ich otruć? ;)


Czy prowadzę krucjatę antyburtonowską Gieferg? Raczej nie, ponieważ uwielbiam pierwszego Batmana z 1989 roku. Próbuje tylko uzmysłowić użytkownikom na BC, że BR to nie jest arcydzieło. Na BOF ma on gorszą ocenę nawet od BF, na żadnej stronie filmowej nie jest on jakoś wyjątkowo oceniany, a drażni mnie już to, że każdy nowy użytkownik na stronie uważa ten film za arcydzieło. Drażni mnie to, że jest on lubiany bardziej od pierwszego filmu Burtona i próbuje pokazać wam, że film ma błędy. Jak widać się nie da. :P


Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Skąd wiesz że ten clown zginął? Mógł się rzucić na ziemię i wytarzać w śniegu.
W "Powrocie Mrocznego Rycerza" Batman np. strzelał do mutantów z gumowych kul (przy czym nie do końca wiadomo czy te kule na serio były gumowe), a Batman w Returns bardzo mi się kojarzy w zachowaniu z tym z komiksowego Powrotu, ma radykalizm którego Brudny Harry może pozazdrościć.

Fajnie (A)nonim, że porównujesz komiks, w którym strzela się 'do mutantów', z filmem fabularnym? ::) I oczywiście, przepraszam, że uznałem podpalonego kolesia za trupa. Batman postąpił słusznie, za to że koleś podpalił zabawki niech sam będzie do końca życia w większości poparzony. Batman zasłużył na medal... :P

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Jeśli ta scena byłaby przydatna to tak. Przykład z baśni - król okazuje się być złym smokiem. Raczej nikt z nim nie będzie rozmawiać, tylko wszyscy będą chcieli aby rycerz odciął mu łeb.

Kolejne znakomite porównanie. ::) Za to, że burmistrz miał jakieś powiązania z mafią można go zabić? To fajnie, że rycerz zabija smoka (który morduje ludzi), ale burmistrz na dobrą sprawę nikomu nie robi nawet bezpośrednio krzywdy, i nie skazano by go zapewne na 25 lat więzienia (podobnie jak za zapalenie kilku zabawek w sklepie), a Batman może go dla ciebie zamordować, bo to baśń? To fajnie, chce więcej takich morder... to znaczy bohaterów na ekranie. ;D

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Kwestia odbioru. Mi to bardziej wyglądało na sytuację, w której policja naprawdę nie może sobie dać rady z poważnym zagrożeniem i wzywa Batmana.

Nic dziwnego, że nie dają sobie rady, w końcu jest tam tylko jeden radiowóz i zanim wzywa on Batmana, stoi na miejscu zamieszek z 5 sekund. :o Dziwi mnie, że to miasto w ogóle istnieje z taką policją.

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Ty mi lepiej powiedz jakim cudem w komiksie świat się nie domyślił że Bruce Wayne jest Batmanem, a jego adaptowany syn, Tim Robinem. Zawieszenie niewiary o którym wspomniał Crane, bo nie to jest tutaj ważne.

Komiks =/= Film

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Ta scena jest specjalnie przerysowana - zwróć uwagę na komiczny dialog clowna z Pingwinem. Gliniarze strzelający do clowna mogli się w niej pojawić, ale bez nich nic się stało.

Dla ciebie. Jak dla mnie to niedorzeczne, że burmistrz nie ma żadnej ochrony, a bezdomny może sobie podejść i go zastrzelić. Jak widać w baśni takie coś by nie wypadało. :P

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Pingwin przecież wcześniej ostrzelał tłum. Policjanci do niego strzelają żeby podkreślić wyklęcie Pingwina przez społeczeństwo. Znowu symbolika.

No tu nie będę się kłócił. Chyba masz rację.

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Batman miałby wrobić niewinnego trupa? To się nie godzi!

Lepiej pozabijać kilku ludzi, tak dla relaksu. ::)

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Drodzy filmowcy słuchajcie Jubego. No patrzcie, a nawet Nolan czerpał z tych zabawnych 6 stronicowych historyjek dla dzieci, np. tworząc filmową postać Jokera. Ale niepoważny film wyszedł.

Tam twórcy czerpali z tych komiksów co innego, niż przestarzałe metody Batmana (zabijanie).

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 13:29:39
Juby czy czepiasz się że w "300" Spartianie walczą z nosorożcami? Że w "Kill Billu" krew z odciętych kończyn tryska jak z hydrantów? No i właśnie w Powrocie nie chodzi o to że cyrkowcy porywają dzieci ciuchcią i nikt oprócz Batmana im nie przeszkadza, tylko o całą symbolikę związaną z porwaniem pierworodnych i to w jak groteskowy sposób zostało to przedstawione. Do tego dochodzi tak drobne nawiązanie do komiksów o Batmanie, jak chociażby liścik od niego, podpisany jego znakiem.
Tutaj nie jest ważne czy masz wizę do Hong-Kongu, dobrą wymówkę i paragraf na Lau'a. Zrozumiesz to kiedyś? Bo już mi się nawet nie chce tłumaczyć. ::)

Czekamy na Władcę Pierścieni, gdzie na końcu Sauron nie zostanie skazany, tylko czeka go prawomocny proces.

Zapomniałem, że ten film nie ma żadnych błędów, bo wszystko można w nim wytłumaczyć symboliką, konwencją reżysera, bądź groteskowym i baśniowym klimatem. :P Dziwi mnie to, że ten film nie zajmuje miejsc w pierwszej 10, w listach najlepszych filmów imdb, filmweb, fdb itp. oraz, że nie ma on 100% pozytywnych głosów krytyków na rottentomatoes. ::)

Ja rozumiem, że część rzeczy w filmie tłumaczy konwencja (A)nonimie (tj. krew we wspomnianym przez ciebie "kill billu"), ale to co robi w filmie policja, oraz co robi Batman do tych rzeczy się nie zaliczają.


isild87

Batman zawsze chyba mial dylemat godny Hamleta - Zabijac czy nie?
Kiedys w komiksie wyjasnil Alfredowi,ze uzywa przemocy tylko w przypadku,gdy jest to absolutnie niezbedne - w koncu to go rozni od jego przeciwnikow ktorzy nie maja podobnych skrupulow,a mimo to zarowno w Batman Begíns jak i w Batmanie Burtona pozwala zginac swoim wrogom.

Gieferg

CytatPróbuje tylko uzmysłowić użytkownikom na BC, że BR to nie jest arcydzieło.

Dla ciebie nie jest, dla innych jest (dla mnie również), i choćbyś się tu za przeproszeniem ze*rał wymyślając setki argumentów to i tak nic w tej kwestii nie zmienisz :P

Cytatna żadnej stronie filmowej nie jest on jakoś wyjątkowo oceniany

and so FUCKIN' what? Dla mnie Alien 3 jest i będzie arcydziełem, też nie jest nigdzie jakoś szczególnie wysoko oceniany i też mnie w żaden sposób nie przekonasz żebym go przestał za arcydzieło uważać.

Cytata drażni mnie już to, że każdy nowy użytkownik na stronie uważa ten film za arcydzieło

Ty to masz problemy...geez...co cię to w ogóle obchodzi kto go za co uważa?

CytatDrażni mnie to, że jest on lubiany bardziej od pierwszego filmu Burtona i próbuje pokazać wam, że film ma błędy

Dobra, pokazałeś, ale... we don't give a fuck :) A ty przynudzasz.





NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

(A)nonim

CytatChyba mogliby być mu za to wdzięczni. Jakby to wyglądało w opinii publicznej gdyby Policja chciała złapać Batmana, za to, że uratował ludzi i zabił tego, który próbował ich otruć?
Opinia publiczna może sobie robić co chce, ale policja ma za zadanie zabójcę zatrzymać, chociażby dla wyjaśnienia, policja też nie może pozwalać anonimowym osobom zapobiegać przestępstwom na własną rękę, więc to już jest podstawa do zatrzymania. Tutaj zaś policja cieszy się że ten podarował im Batsygnał i będzie bronił miasto. Bo to nie jest prawdziwy świat.
CytatFajnie (A)nonim, że porównujesz komiks, w którym strzela się 'do mutantów', z filmem fabularnym
Ja porównuję komiks o Batmanie do filmu o Batmanie. I czemu film o Batmanie ma być ograniczony i nie może w nim być mutantów skoro w komiksie były? Pomijając że w "Powrocie Mrocznego Rycerza" mutanci byli mutantami tylko z nazwy.
CytatI oczywiście, przepraszam, że uznałem podpalonego kolesia za trupa. Batman postąpił słusznie, za to że koleś podpalił zabawki niech sam będzie do końca życia w większości poparzony. Batman zasłużył na medal...
Ech, ale Batman ma tutaj subtelność Brudnego Harry'ego, a cała scena ma pokazać że Batman się nie patyczkuje i do tego posiada wydźwięk komediowy jak właśnie "Rubber bullets... honest" z TDKR.
A podpalacz zagrażał niewinnym obywatelom podpalając budynek.
CytatZa to, że burmistrz miał jakieś powiązania z mafią można go zabić? To fajnie, że rycerz zabija smoka (który morduje ludzi), ale burmistrz na dobrą sprawę nikomu nie robi nawet bezpośrednio krzywdy, i nie skazano by go zapewne na 25 lat więzienia (podobnie jak za zapalenie kilku zabawek w sklepie), a Batman może go dla ciebie zamordować, bo to baśń?
Jeszcze raz powtarzam, u Burtona nie to jest ważne jak postępuje prawo w naszym świecie, tylko czy dana scena jest przydatna aby coś nią przekazać.
CytatKomiks =/= Film
Czemu?
CytatDla ciebie. Jak dla mnie to niedorzeczne, że burmistrz nie ma żadnej ochrony, a bezdomny może sobie podejść i go zastrzelić. Jak widać w baśni takie coś by nie wypadało.
Parafrazując siebie: jeszcze raz powtarzam, u Burtona nie to jest ważne jak funkcjonuje nasz świat, tylko czy dana scena jest przydatna aby coś nią przekazać.
CytatLepiej pozabijać kilku ludzi, tak dla relaksu.
Winnych jak najbardziej. ;)
CytatTam twórcy czerpali z tych komiksów co innego, niż przestarzałe metody Batmana (zabijanie).
Ależ tutaj czerpali o wiele więcej, tylko ty ciągle czepiasz się tego zabijania.
CytatZapomniałem, że ten film nie ma żadnych błędów, bo wszystko można w nim wytłumaczyć symboliką, konwencją reżysera, bądź groteskowym i baśniowym klimatem.
No i znowu się powtórzę: u Burtona nie to jest ważne jak funkcjonuje nasz świat, tylko czy dana scena jest przydatna aby coś nią przekazać. I co ciekawe Burton zazwyczaj w ten sposób w krzywym zwierciadle odnosi się do naszej rzeczywistości i idealnie ją ocenia, vide wybory Pingwina na prezydenta.
Cytata drażni mnie już to, że każdy nowy użytkownik na stronie uważa ten film za arcydzieło
Niewierni!

A tak w związku z tematem: http://www.batmanmovieonline.com/features.php?display=58
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

#115
Cytat: Juby w 31 Sierpień  2009, 17:16:46Próbuje tylko uzmysłowić użytkownikom na BC, że BR to nie jest arcydzieło.
Bo ty tak twierdzisz? To nie jest coś co można udowodnić, nie rozśmieszaj mnie.

Cytat: Juby w 31 Sierpień  2009, 17:16:46na żadnej stronie filmowej nie jest on jakoś wyjątkowo oceniany
No i...?

Cytat: Juby w 31 Sierpień  2009, 17:16:46drażni mnie już to, że każdy nowy użytkownik na stronie uważa ten film za arcydzieło
Mnie drażni że za arcydzieło uważany jest TDK, ale muszę z tym żyć. Wiesz dlaczego? Bo każdy może sobie uważać co chce i nic mi do tego.

Cytat: Juby w 31 Sierpień  2009, 17:16:46próbuje pokazać wam, że film ma błędy
Jak KAŻDY film. Tylko że na razie wskazałeś jeden - policja zjawia się na dachu w magicznie szybki sposób.

Cytat: Juby w 31 Sierpień  2009, 17:16:46Dziwi mnie to, że ten film nie zajmuje miejsc w pierwszej 10, w listach najlepszych filmów imdb, filmweb, fdb itp. oraz, że nie ma on 100% pozytywnych głosów krytyków na rottentomatoes. ::)
Ojej, nie ma go w rankingach! Dzięki za otworzenie mi oczu, już mi się nie podoba, idę wyrzucić DVD do kosza.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Juby

Jam myślę swoje, wy swoje, nie będę się z wami dalej kłócił bo to bez sensu. Wy twierdzicie, że u Burtona ważne jest tylko czy dana scena jest przydatna, i wszystko jest dla was usprawiedliwione konwencją, dla mnie - NIE! :P

A co do błędów Crane, to jeszcze wykazałem, że Kobieta Kot w magiczny sposób zalazła kryjówkę Pingwina, i się w niej pojawiła w finale filmu, w równie magiczny sposób. ;)

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 18:31:36
Czemu?

Bo nie ma dżemu! Komiks =/= Film i tyle.

Cytat: (A)nonim w 31 Sierpień  2009, 18:31:36
Winnych jak najbardziej. ;)

Batman = Bohater... Morderca! ;D


Crane

Cytat: Juby w 31 Sierpień  2009, 19:55:44A co do błędów Crane, to jeszcze wykazałem, że Kobieta Kot w magiczny sposób zalazła kryjówkę Pingwina, i się w niej pojawiła w finale filmu, w równie magiczny sposób. ;)
Na każdy taki błąd w BR przypada 5 w TDK, ale im jakoś nie poświęcasz czasu. Czyżby fakt że film ci się podoba (no i jest w rankingach!!!!!!!!!!!!!) miał z tym coś wspólnego?


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Juby

Jak chcesz to załóż wątek "błędów TDK", a wymienię w nich (oczywiście poza montażowymi) ze dwadzieścia na poczekaniu. I sram na to jak wysoko jest w rankingach, bo jak dla mnie BB i tak jest lepszy.

Gieferg

CytatJam myślę swoje, wy swoje, nie będę się z wami dalej kłócił bo to bez sensu.

W końcu to pojąłeś. Gratulacje.

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.