Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Expendables

Zaczęty przez Kadaver, 23 Maj 2009, 19:04:24

MJ

Gdyby Bruce Lee żył.... Ogólnie jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tego filmu, fajnie będzie zobaczyć kupe twardzieli z tamtych lat w jednym filmie hehe nie moge się doczekać.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Kadaver

Gdyby Bruce Lee i David Carradine żyli.... 
Posted on: 08 Lipiec  2009, 20:35:07

 Bruce Willis potwierdził występ w The Expendables.

Leon Kennedy

Niestety premiera filmu została przesunięta i to o kilka miesięcy. Pierwotnie filmik Stallone'a miał zadebiutować w kinach 23 kwietnia... Nowa data została wyznaczona na bardzo gorący okres w USA, a mianowicie 20 sierpnia.

Gieferg

Czyli polska premiera pewnie gdzieś koło następnej gwiazdki. Ekstra :/
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

B2Ka

http://www.youtube.com/watch?v=KwP31XN7Lt0 - Jest trailer w przyzwoitej jakości :D. Zajebiste :D. Tylko trochę przydługi ten zwiastun.

LelekPL

wygląda... poprawnie. Na razie nic więcej powiedzieć nie mogę... zwiastun ani nie powalił mnie na kolana, ani nie zniszczył moich olbrzymich oczekiwań co do tego filmu. Jeden poważny mankament to zdjęcia - film estetyką wygląda trochę jak straight-to-DVD - czyli dość tanio i półprofesjonalnie. Mam nadzieję, że to zostanie poprawione i zobaczymy więcej znaków w kolejnym trailerze co do tego, że ten film będzie kategorii R, bo tutaj też tego nie widzę!

Leon Kennedy

Spokojnie, te ostre kawałki mogli zostawic na następny trailer ;). A co do tego pierwszego... Nawet przyzwoicie wypada, zobaczymy co będzie dalej :)

Kadaver

Danny Trejo także wystąpi w The Expendables,nie wiadomo jeszce, kogo zagra.

Gieferg

Raczej nie wystąpi. Już dawno to dementowano.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

LelekPL

I am a huge fan of the 80's action flicks. Hell, I was raised on them. Sure I was born in '87 but the entire 90's I have spend on catching up with my Stallones and Schwarzeneggers and thank god for my parents who didn't mind me watching hard R movies, because it was a blast. And now Stallone has decided to pay tribute to this special decade. How does it live up?

Not everything works for me sadly. My biggest problem would be that it pays too much tribute to the "old days" than it is an actual movie on itself. Most characters are just thrown in to have a tough actor or a wrestler have his share of screen time but they don't serve much purpose. This movie made me think that Mickey Rourke is annoying on screen so let this be an indication of how bad the character development was in the Expendables. Most of the secondary mercenaries were mainly talking about how badass they are, but because of SO much talk about it, and little action until the final act, it became only "macho-bullshit" trash talk. The only exception here was Terry Crews' character who has probably the funniest scene in the movie, but one that is far from a comic relief. My two other beefs are rather minor. One is the one-dimensional nature of the villains played by Eric Roberts and Steve Austin. This normally would be a huge cause for concern but in a classic action movie it has become a standard and it would actually work fine here, if it wasn't for Stone Cold's horrible acting. The second beef would be the CGI - it looks really bad, just turn back the clock about 10 years and you will get a mental picture of what I'm talking about. From collapsing buildings or simple fire animation to a extremily visible CG blood. A homage to 80's action flicks should know better.

That's quite a lot of problems I had with the film. But no worries, it still delivers when it comes to action. I have already established that the acting might've not been the centre piece of the movie, but having so many action stars works well within this type of movie. Especially the final battle is a real fiest for the eyes of a action geek. Everyone shines here and although the cinematography could have been better (sometimes I had problems distinguishing Jet Li from Terry Crews, so go figure) the fight choreography is one of the best I've seen lately. Jason Statham and Randy Couture showed off the most skill, but much respect goes to Stallone himself. Being over 60 and still kicking ass like he does in a fight with Stone Cold is unbelievable and the dedication of this man should be admired. When it comes to characters there were three that stood out to me: Lee Christmas, Gunnar Jensen and General Zayas. It was especially pleasing to see Lundgren back on the big screen in a role similar to his portrayal of sgt Scott in Universal Soldier and again he does a great job as the tormented and down the hill mercenary with serious mental problems.

I decided to devote one more paragraph to the short scene where one of my childhood fantasies came to fullfilment and it is of course the Stallone-Schwarzenegger-Willis scene. It's probablby the most antyclimaxic depiction of such a meeting that I could have imagined. I thought that their presence in one room alone would cause the end of the world, a launch of several nuclear missiles or at least millions of severed limbs, but no, all we get is a conversation, which serves more as an reference to the competetivness of Arnold and Sly in the 80's. And although I must admit that some jokes are played out really well, unfortunately the biggest joke is Arnold's appearance. Sly and Bruce look really good and badass but the Governor most definitely is way past his prime and sadly I don't think there would be room for him after he is finished with politics. A shame really.

The Expendables has it shares of pros and cons, and I do understand why people are both celebrating the movie and why they dislike it. So I should probably rate it a five out of ten, yet I do see it as in the "the glass is half full" case. There's room for improvement, but there's sooo much potential and nostalgia about it that a sequel will most likely be head and shoulders above this movie. And surely there's more action stars to find their place alongside the Expendables. Hoping that Jean Claude Van Damme, Michael Jai White, Carl Weathers or Wesley Snipes will join Sly's band of brothers in the near future, I'll settle for a 6/10... and pray that they won't kill me for it!

Gieferg

No to Sly pokaza? who's the boss  :)

Rewelacyjne kino akcji, które nie tylko w ?wietny sposób nawi?zuje do tradycji actionerów z lat 80-tych i 90-tych, ale dodatkowo spor? cz?sc z nich (jak Commando) zdecydowanie przebija. W przeciwie?stwie do ostatniej od?sony Rambo film nie zostawia po sobie uczucia niedosytu, natomiast ewentualny sequel powitam z otwartymi ramionami.

W swoim gatunku 10/10 i jest to zdecydowanie najbardziej udany z moich tegorocznych seansów kinowych. Znacznie lepsze wra?enia ni? po Avatarze czy Incepcji, po wyj?ciu z kina a? mia?em ochot? wróci? od razu na kolejny seans. Wstrzymam si? jednak do premiery DVD, ?eby lepiej smakowa?o.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

#41
Moja recenzja Niezniszczalnych - 3/10 (wiem pope?ni?em par? b??dów sk?adniowych)
http://img37.imageshack.us/img37/2774/recenzjax.png

A tu moja wypowied? na temat wspomnianego przez Gieferga Komando - 2/10:
http://www.filmweb.pl/user/Juby_/blog/525194

Zaznaczam, ?e uwielbiam kino akcji lat 80-tych i pocz?tku 90-tych (Szklane pu?apki, Tango i Cash, Rambo, Predator, Cyborg, Uniwersalny ?o?nierz, i w ogóle wi?kszo?? filmów Van Damme'a, Schwarzeneggera, Stallone'a, Willisa, i Segala):P


PS: "Znacznie lepsze wra?enia ni? po Avatarze czy Incepcji" - WHAT!? :o


LelekPL

Uwielbiasz kino akcji z lat 80-tych, a kwintesencji tego gatunku Komando da?e? 2/10? Czego? tu nie rozumiem.

Expendables rozumiem, mog?o si? nie podoba?, mia?o swoje braki w akcji, shaky-cam i krew CG, co? co mnie te? troch? zniesmaczy?o, ale ty przywo?ujesz rzeczy, które powinny si? w tym filmie znale??: "przewidywalna fabu?a", "naci?gana akcja", czy "wybuchy" to jest co? co zawsze dostajesz w pakiecie w kinie z lat 80/90tych. Minusem tego filmu wcale to nie by?o, je?li jest si? fanem tego kina - inna sprawa je?li chodzi o wykonanie. "Nie zgin?? ?aden z pozytywnych bohaterów" - na prawd? spodziewa?e? si?, ?e kto? z nich zginie? By? mo?e nawet nie?le by to wysz?o, ale Stallone sam nauczy? si?, ?e lepiej jest nie zabija? g?ównego bohatera  po pierwszym Rambo, wi?c po nim takich drastycznych ?rodków si? nie spodziewa?em. "Kosmicznie wymy?lono w?tek mi?osny" Statham i Carpenter mieli ca?kiem udany w?tek wed?ug mnie - skomplikowany i zbudowany na silnym uczuciu i na pewno pomog?o to, ?e trafi? w r?ce najlepszego aktora w?ród Expendables. Móg? by? troch? bardziej rozbudowany, ale to tylko spowolni?oby i tak troch? wlecz?cy si? do ko?cówki film.
No i na pewno nie chcia?bym, aby Stallone kopiowa? trylogi? Bourne'a, co i tak po cz??ci zrobi?. Bourne to Bourne, Stallone to Stallone i jakkolwiek dobra trylogia z Mattem Damonem by nie by?a, to ja si? st?skni?em za starym przedstawianiem akcji na ekranie, za czym?, czego w Expendables nie zobaczy?em.

Aha, dla FANÓW oldschoolowego kina akcji - Sly przyjmuje propozycje od fanów na Twitterze odno?nie sequela. Je?li kto? ma tam swoje konto mo?e spróbowa? do niego zagada?, bo póki co s? nieciekawe propozycje - powrót Stone Colda (jak?), czy Bruce Willis b?d?cy wrogiem w dwójce. Mo?na te? oczywi?cie poda? propozycje castingowe!

Juby

Napisałem co mi się nie podoba w Komando w mojej recenzji. :P

Uwielbiam kino akcji lat 80-tych, ale ten film to marna podróbka Rambo, w której człowiek przez 11 godzin nic nie pije, nic nie je, nic nie śpi, a mimo to jest najsilniejszym człowiekiem na świecie (wyrwanie fotela z samochodu, lub budki telefonicznej z podłogi) i nikt go nie potrafi trafić AK-47 z 10 metrów. ;D

Wszystko zniosę, ale jeśli jest w miarę prawdopodobne, lub ma chociaż skrawek realności w tym co przedstawia (tak jak mamy to w Rambo 2, gdzie jeden pokonuje 70ciu, a mimo to ogląda się świetnie). Komando to bajka, z której śmiałem się od początku do końca. Gdyby to było trochę przerobione na komedię w stylu Hot Shots, mógłby to być na prawdę dobry film, jednak tak się nie stało i mamy kaszane. Expendables niestety reprezentuje niewiele wyższy poziom. Stallone już lepiej spisał się w Sędzia Dredd... Niestety! :P

PS: Gieferg napisał, że po seansie chciał wrócić zaraz na drugi. Ja przy finałowej sieczce na wyspie miałem ochotę wyjść i nigdy więcej tego nie oglądać. :P

LelekPL

Rozumiem, ?e to mo?e ci si? nie podoba?, ale ci??ko wtedy nazwa? siebie fanem tego gatunku. komando to kwintesencja poniewa? zawiera w?a?nie e wszystkie elementy, które ty wymieni?e? jako minus. Humor i akcja to nierozerwalny tandem w tym gatunku. Rambo 2 to inna sprawa, to by? moment przej?ciowy mi?dzy powa?n? krytyk? spo?ecze?stwa i wojny w jedynce, a jatk? w trójce i czwórce, ju? nie pozbawion? elementów humorystycznych. Ale te teksty, które tak bardzo Ci si? nie podoba?y w Komando, nale?? do kanonu. Gdyby nie one i gra Schwarzeneggera ten film nie by?by takim klasykiem i oczywistym jest, ?e te teksty s? ?mieszne, one z za?o?enia maj? takie by?, tak samo jak nadludzkie zdolno?ci Johna Matrixa. A to, ?e nikt nie mo?e trafi? w dwumetrowego Austriaka, a on trafia we wszystko bez celowania, nie jest mniej realistyczne od przytoczonego przez Ciebie Avatara i olbrzymich wybuchów na planecie z niewielk? ilo?ci? tlenu. Po prostu jest to jedna z cech kina rozrywkowego - zawieszenie realno?ci. Cecha obecna w wi?kszo?ci filmów - Rambo, Cz?owieku Demolce, Szklanej Pu?apce, czy tegorocznej Incepcji. I nie rozumiem jak "fan" tego gatunku mo?e tego nie rozumie? - kiedy og?oszono Expendables, ho?d starym filmom akcji, nie wiem czego ty si? spodziewa?e?, najwidoczniej kolejnego Bourne'a, ale wi?kszo?? akcjofilów spodziewa?a si? standardu: przesadnej akcji, olbrzymiego testosteronu, bezsensownej nago?ci, wulgarnego j?zyka i ?miesznych one-linerów. Niestety dostali?my tylko cz??? tego, ale ty wydajesz si? narzeka?, ?e cokolwiek z tego w ogóle trafi?o do filmu, co powinno by? oczywist? oczywisto?ci?!