Szczerze przyznam, ze chyba na zaden film tak dlugo nie czekalem. Oprócz trzech lat, musialem jeszcze przetrzymac dodatkowy miesiąc. Ale bylo warto. W pierwszy dzie? po przepustce pojechalem do kina. I powiem na wstepie szczerze- "Mroczny Rycerz" to pierwszy od czasów "Powrotu Batmana" film o Nietoperzu, który mnie w pelni zadowolil. Nolan zaskoczyl mnie swoim podejściem, szkoda, ze w równie ciekawy sposób nie poprowadzil "Batman: Początek".
Mój ulubiony przeciwnik- Dwie Twarze zostal w filmie potraktowany z wielką godnością. Postaci nadano glebi, świetnie przedstawiono jego przemiane. Jako ten zly w sumie dzialal krótko, ale zrobil to co do niego nalezalo i zginąl, uśmiercony w bardzo dobry i przejmujący sposób. Ogólem wszystko mi sie w filmie podobalo, ale do pewnych rzeczy sie przyczepie, otóz:
- zupelnie chybionym pomyslem byly te animacje komputerowe, widziane oczami Batmana. Bylo to zupelnie niepotrzebne i zbyt chaotyczne,
- drugą sprawą, która mnie troche rozczarowala jest sam... Joker. Szczerze mówiąc spodziewalem sie, ze ta postac zostanie w lepszy sposób przedstawiona. W gruncie rzeczy Joker pojawia sie co jakiś czas, postrzela, coś powysadza, porechocze i znika (skojarzenie z Dwiema Twarzami z "Batman Forever"). Nie przecze, kreacja Heatha bardzo mi sie spodobala (moze za czesto mlaskal), ale moim zdaniem jego postac miala za malo miejsca w tym filmie. Zdecydowanie lepiej rozbudowano Harvey'a Dwie Twarze. W Jokerze zabraklo mi niestety glebi, w tym filmie odegral on role gościa od akcji. Równiez z czasem drazniące stalo sie to ciągle "Wiesz, skąd mam te blizny?" Dobry zart śmieszy za pierwszym razem, tekst o tych bliznach zacząl nuzyc. Zabraklo mi takze godniejszego pozegnania Jokera na ekranie- mialem nadzieje, ze na ko?cu pokazą go zamknietego w mrokach Arkham Asylum. Jeszcze pomyślicie, ze ten Joker mi sie nie spodobal. Nie, nic z tych rzeczy. Byl naprawde bardzo dobry, ale rezyser nie wycisnąl z niego calego potencjalu.
Film jest naprawde bardzo dobry, stawiam go w pierwszym szeregu z dzielami Burtona. Za wielki plus uwazam oryginalne zako?czenie.
Moja ocena: 11 / 12 (emocje są caly czas, podczas nastepnego seansu byc moze ocene podwyzsze, a moze znize, ale i tak bedzie ona wysoka).
Plusy:
+ powazne podejście do tematu,
+ aktorstwo,
+ efekty specjalne i wizualne,
+ przeciwnicy,
+ zako?czenie.
Minusy:
- niewykorzystany do ko?ca potencjal postaci Jokera,
- chaotyczne animacje, widziane oczami Batmana,
- urwany wątek Victora Zsasza (malo istotne, ale jednak szkoda, ze nie pociągnieto tej postaci do przodu).
Mój ulubiony przeciwnik- Dwie Twarze zostal w filmie potraktowany z wielką godnością. Postaci nadano glebi, świetnie przedstawiono jego przemiane. Jako ten zly w sumie dzialal krótko, ale zrobil to co do niego nalezalo i zginąl, uśmiercony w bardzo dobry i przejmujący sposób. Ogólem wszystko mi sie w filmie podobalo, ale do pewnych rzeczy sie przyczepie, otóz:
- zupelnie chybionym pomyslem byly te animacje komputerowe, widziane oczami Batmana. Bylo to zupelnie niepotrzebne i zbyt chaotyczne,
- drugą sprawą, która mnie troche rozczarowala jest sam... Joker. Szczerze mówiąc spodziewalem sie, ze ta postac zostanie w lepszy sposób przedstawiona. W gruncie rzeczy Joker pojawia sie co jakiś czas, postrzela, coś powysadza, porechocze i znika (skojarzenie z Dwiema Twarzami z "Batman Forever"). Nie przecze, kreacja Heatha bardzo mi sie spodobala (moze za czesto mlaskal), ale moim zdaniem jego postac miala za malo miejsca w tym filmie. Zdecydowanie lepiej rozbudowano Harvey'a Dwie Twarze. W Jokerze zabraklo mi niestety glebi, w tym filmie odegral on role gościa od akcji. Równiez z czasem drazniące stalo sie to ciągle "Wiesz, skąd mam te blizny?" Dobry zart śmieszy za pierwszym razem, tekst o tych bliznach zacząl nuzyc. Zabraklo mi takze godniejszego pozegnania Jokera na ekranie- mialem nadzieje, ze na ko?cu pokazą go zamknietego w mrokach Arkham Asylum. Jeszcze pomyślicie, ze ten Joker mi sie nie spodobal. Nie, nic z tych rzeczy. Byl naprawde bardzo dobry, ale rezyser nie wycisnąl z niego calego potencjalu.
Film jest naprawde bardzo dobry, stawiam go w pierwszym szeregu z dzielami Burtona. Za wielki plus uwazam oryginalne zako?czenie.
Moja ocena: 11 / 12 (emocje są caly czas, podczas nastepnego seansu byc moze ocene podwyzsze, a moze znize, ale i tak bedzie ona wysoka).
Plusy:
+ powazne podejście do tematu,
+ aktorstwo,
+ efekty specjalne i wizualne,
+ przeciwnicy,
+ zako?czenie.
Minusy:
- niewykorzystany do ko?ca potencjal postaci Jokera,
- chaotyczne animacje, widziane oczami Batmana,
- urwany wątek Victora Zsasza (malo istotne, ale jednak szkoda, ze nie pociągnieto tej postaci do przodu).