Aktualności:

"Batman. Łowy" od 22 stycznia.

Menu główne

Złoczyńcy w "The Batman"

Zaczęty przez Q, 12 Czerwiec 2019, 16:42:31

Q

Od dawna zapowiadano, że w  filmie Matta Reevesa pojawi się grono słynnych złoczyńców. I wygląda, że różne plotki się potwierdzą.

Ma być, Riddler, Pingwin, Catwoman i Firefly.

Nie wiadomo jak duże role będą poszczególnych złoczyńców, ale jeśli potwierdzi się, że Riddler ma być głównym czarnym charakterem, to będzie ciekawie.

Szkoda, że skupią się tylko na klasycznych łotrach, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Dobrze, że chociaż Fireflya nie było wcześniej na dużym ekranie.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

Ja poczekam na bardziej wiarygodne źródła zanim zacznę spekulować nad tym jak wrogowie będą wyglądać i jak zostaną wykorzystani. Fajnie by było zobaczyć Firefly, nie powiem, ale póki co poczekam na jakieś wieści z Variety, Deadline lub THR. albo castingowe informacje.

Q

Redaktorzy THR i Variety wspominali o Catwoman i Pingwinie. O Ridlerze wspominano na Forbesie.

Do tej pory w sprawach castingów The Geeks WorldWide miało dobre informacje. Ale do czasu oficjalnych ogłoszeń wszystko może się zmienić.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Juby

Firefly - jak najbardziej, bo na dużym ekranie jeszcze go nie było.

Pingwin - niby już był wałkowany tyle razy, również w kinie, ale w sumie wiernej komiksom wersji jeszcze nie było, a od DeVito minęło 27 lat (do premiery minie 29), więc niech będzie.

Catwoman - taka jak w Hush i jako kobieta Batmana na całą serię - jak najbardziej. Jeśli nie, to sorry, ale widziałem już dwie udane wersje tej postaci i nie potrzebuję kolejnej.

Riddler - pisałem już o tym nie raz. Jestem na NIE.


Ciekawe jak bardzo pójdą w fantastykę, bo chętniej niż któregokolwiek w powyższych zobaczyłbym Clayface'a, Man-Bata, lub Mr. Freeze'a. No i oczywiście Trybunał sów.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Mr.G

Załóżmy, że to prawda...
Pierwszym doznaniem było rozczarowanie. Może nie tyle konkretnymi postaciami, co faktem, że taki właśnie ich zbiór wydaje się bezpieczny, mało odważny. Postacie popularne, wręcz klasyczne. Oklepane. Oczywiście poza Firefly, ale gość znany z tego, że podpala różne rzeczy, nie jest dla mnie żadnym mocnym wyborem.
Pingwin, jak już pisałem, w sam raz na miły dla fana drugi plan, ale niewiele ponadto. Catwoman... a może bardziej Selina Kyle? Wątek dziewczyny z East End, którą Bruce lubi odwiedzać, by przypomnieć sobie, że nadal jest tylko człowiekiem. Trudna dziewczyna mająca swoje sekreciki, której czas w nowym uniwersum dopiero nadejdzie. Choć nadal nie z nią wiązałbym główny wątek sercowy, tu przydałaby się jakaś świeżość.
Riddler... a co więcej, Riddler jako główny przeciwnik. Zdecydowanie nie w wersji już znanej, bo każda z dotychczasowych interpretacji była zbyt nijaka, by stać się fundamentem dobrej historii. Może gdyby porzucić zieleń, lekki ton i egocentryzm. Może gdyby w jakiś sposób Edward byłby naprawdę niebezpieczny. Może gdyby napisać go na nowo.

Cytat: Juby w 12 Czerwiec  2019, 22:31:07...lub Mr. Freeze'a. No i oczywiście Trybunał sów.
Kuszące o tyle, że te dwa byty można połączyć. Długowieczność Szponów jako bezpośrednia ścieżka do eksperymentów Victora. Szczególnie w ostaniach upalnych dniach często imaginuję sobie opowieści z Freezem w roli głównej.

Ostatnio myślałem o jeszcze jednej koncepcji, zbudowanej na bazie doniesień o przeogromnej liczbie wrogów w jednym filmie. Tutaj odpowiedzią byłby Azyl Arkham. Choć Zsasz od lat siedzi w wariatkowie, miasto ponownie nawiedza fala morderstw w jakże jego stylu. To skłania Mrocznego Rycerza do zbadania, czy aby na pewno mury Złego Domu są szczelne i tak oto rozpoczyna się mroczna, klaustrofobiczna podróż przez korytarze naznaczone szaleństwem. Okazja, by naznaczyć obecność kilku mniej lub bardziej znanych postaci z galerii łotrów miasta Gotham, ale prędko okazałoby się, że największy wróg nie siedzi w szklanej celi, lecz w wygodnym gabinecie, skąd poddaje Batmana kolejnym próbom.
Czyż news, że głównymi przeciwnikami będą Victor Zsasz oraz Hugo Strange nie byłby bardziej emocjonujący niż to, co właśnie dostaliśmy?

Juby

Cytat: Mr.G w 13 Czerwiec  2019, 18:36:52Czyż news, że głównymi przeciwnikami będą Victor Zsasz oraz Hugo Strange nie byłby bardziej emocjonujący niż to, co właśnie dostaliśmy?

Może byłby, trudno mi powiedzieć, bo obu słabo znam i nie jestem ich wielkim fanem.

Nowe informacje mówią, że do grona łotrów w tym filmie mogą dołączyć Two-Face i Mad Hatter.

Wybór tej szóstki - o ile się potwierdzi - jest baaaaardzo bezpieczny i nieciekawy. 2/3 z nich była już w filmach, 1/3 nawet więcej niż raz (a jeśli liczyć wersję z Westem to również 2/3), a dwóch "nowych" to takie "meh". Niby w dzieciństwie nie mogłem się doczekać Mad Hattera w filmie kinowym (liczyłem, że pokażą go w kontynuacji B&R), ale teraz wydaje mi się on bardzo infantylny.

Zobaczymy...
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Johnny Napalm

Tylko nie Mad Hatter. Postać nie tyle infantylna co zwyczajnie głupkowata. Nigdy nie byłem jego fanem. Znam go jedynie z, moim zdaniem, najsłabszego odcinka Knightfalla i z Azylu Arkham, gdzie był równie niepotrzebny. No, jeszcze trochę czytałem na jego temat. Stary ćpun i zboczeniec. Nie wyobrażam sobie z nim ciekawego scenariusza.

Pomysł Mr.G jest fajny, tylko chyba nie zyskałby zbyt dużej popularności u masowego widza. To raczej coś kierowanego ściśle do geeków, mocno siedzących w uniwersum.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...