Aktualności:

"Batman. Ziemia niczyja. Nowe zasady. Tom 4" od 4 grudnia.

Menu główne

The Batman (2022) - ogólna dyskusja

Zaczęty przez Smoke, 17 Marzec 2017, 22:08:10

LelekPL

Ja się na taki zbieg wydarzeń bardzo cieszę i Batman jest automatycznie moim najbardziej oczekiwanym filmem 2021 roku. Nie ma opcji, że coś go przebije, aż do momentu jak zobaczę zwiastun... wtedy zobaczymy z czym mamy tak naprawdę do czynienia. Ale brak Afflecka, nowa wizja tej postaci i odłączenie od DCShitU to jest to na co czekałem (oby to nie było takie małe odłączenie jak Aquaman i żebyśmy nie mieli do czynienia po prostu z młodym batfleckiem, tylko z kompletnie nową wersją). Dobrze też wiedzieć, że w najbliższych miesiącach powinniśmy otrzymywać kolejne wieści o nowej obsadzie.

80-lecie powinno być dobrym rokiem dla Batmana: Nowy filmowy Batman, nowa gra od WBGM z Trybunałem Sów i animowana adaptacja Batman Hush.

It's good to be on the bat-wagon again.

Johnny Napalm

Ale 80-lecie jest przecież w tym roku. A z tego co wiem, może coś przegapiłem, nie będzie w tym roku fabularnego Batmana w kinach. I jest to kompletnym nieporozumieniem. Na mega ważną rocznicę 75-lecia Batmana też nic nie dali, cholerne DC. :P
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Juby

Lepiej żeby zrealizowali jak najlepszy film, a nie starali się zmieścić w jakiś termin. Nie na tę, to na inną rocznicę coś będzie, nie ma co się spinać.

Matt Reeves przejął solowego Batmana w marcu 2007 roku, czyli pracuje nad nim powoli już od dwóch lat, a premiera wyznaczona jest za kolejne 2,5 roku. Liczę, że już nic nie przesuną, bo to i tak będzie najdłużej powstający film z Batmanem od czasu pierwszego hitu Burtona (powstawał blisko 10 lat). Np. Batman Begins powstał w 2,5 roku od ogłoszenia Nolana jako twórcy projektu, a na kolejne części poświęcał około dwóch lat. Będzie to też rekordowo długie oczekiwanie na solowe przygody Batmana w kinach - po krytyce B&R w 1997, Mroczny Rycerz musiał odwiesić pelerynę na 7 lat. Teraz, od premiery TDKR, minie aż 9.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

LelekPL

Cytat: Johnny Napalm w 04 Luty  2019, 15:06:13
Ale 80-lecie jest przecież w tym roku.
A jak to się kłóci z tym co napisałem? Nowy filmowy Batman (chodzi o ogłoszenie nowej wersji), nowa gra od WBGM z Trybunałem Sów (którą mają ogłosić w pierwszej połowie tego roku) i animowana adaptacja Batman Hush (też w tym roku).

Może lepiej, żeby nie wypuszczali filmów pod jakieś rocznice, tylko wtedy jak będą gotowe.

Juby

Gra na podstawie Trybunału Sów to już potwierdzone info? I ma być kontynuacją Arkham Origins, lub Arkham Knight? Bo nie jestem w temacie? A data premiery Husha nie jest jeszcze ustalona, równie dobrze, może wyjść dopiero w 2020.

Z tego co widzę, do tej pory jedynie pierwszy Batman Burtona był wypuszczony w okrągłą rocznicę, więc tym bardziej nie widzę problemu.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

LelekPL

Jest najbliżej potwierdzenia jak tylko może być bez oficjalnego potwierdzenia. Pracownicy WBGM są bardzo aktywni na tweeterze i zapowiadają ważne ogłoszenie związane z Trybunałem Sów na początku roku. CO oznacza prawdopodobną premierę gry już w tym roku.

Batman Hush wychodzi 16 kwietnia 2019.

Johnny Napalm

Cytat: LelekPL w 04 Luty  2019, 15:34:19
A jak to się kłóci z tym co napisałem? Nowy filmowy Batman (chodzi o ogłoszenie nowej wersji)

Nie, nie kłóci się, ale jednak jest to tylko zapowiedź nowego filmu. Nie ma się więc za bardzo z czego cieszyć.

Niby dobrze, że nie robią czegoś na siłę, żeby tylko zdążyć na którąś z okrągłych rocznic. Jednak nie robi tych filmów jakaś mała grupa ludzi, tylko wręcz setki. Trochę słabo, że za wczasu DC nie postanowiło ruszyć z tym projektem.

Przy okazji. Ktoś wie ile czasu trwały przygotowania do Batmana 1989?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Juby

Michael E. Uslan wyszedł z inicjatywą zrealizowania filmu o Batmanie (i został odrzucony przez wszystkie większe studia) już w 1979, po sukcesie Supermana Donnera. Projekt wszedł w życie w 1980, kiedy przyjęło go Warner Bros. Przez lata pracowano nad scenariuszem, pomysłami, aktorami, reżyserami. Na przełomie 1985-1986 padło na Tima Burtona, a w kwietniu 1988 - w końcu - projekt dostał zielone światło, po sukcesie Soku z żuka Burtona.

Zgoda, że Warner mógł się spiąć i w dwa lata (od marca 2017) zrealizować ten film na lato 2019, to byłby normalny okres na realizację takiego filmu. Ale jeśli Reeves potrzebuje więcej czasu, a Warner i tak wypuszcza w tym i w przyszłym roku po dwa filmy na podstawie DC, to nie muszą się spieszyć. Ze względów finansowych, też lepiej będzie wypuścić film później.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

LelekPL

Nadal jestem przekonany, że to nie Reeves potrzebował tyle czasu, tylko Warner. Musieli przemyśleć w jakim chcą iść kierunku i co robić kiedy mają takie klapy jak BvS i JL, a jednocześnie taki sukces jak WW (a teraz Aquaman). No i teraz chcą chyba czasu i odstępu od wersji Afflecka, żeby ludzie o niej zapomnieli, i mieć szansę na reboot.

Juby

Może nie Warner potrzebował tyle czasu, ale na pewno nie poganiał i wybrali twórcę, który był zajęty innymi projektami, więc nad tym mógł pracować powoli, w ciszy, kiedy oni zajmą się innymi superbohaterami. Premierę w czerwcu 2021 uważam za optymalnie dobraną - 4 lata po ostatnim filmie z Batmanem, kiedy widzowie zatęsknią za tym bohaterem. W tym roku Batman wyszedłby w cieniu ostatnich Avengersów.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Funky

Świetna wiadomość że film ma być w klimacie noir, o wybór aktora jestem spokojny i podchodzę do tego bez spiny. Ważne żeby muzyki nie spieprzyli jak w przypadku BvS czy JL i zatrudnili kompozytora który będzie mieć pomysł na score.

LelekPL

Do tej pory Reeves współpracował tylko z Michaelem Giacchino, który w filmowych kręgach jest znany jako "John Williams wannabe". Do tej pory nie słyszałem jeszcze naprawdę wybitnego soundtracku w jego wykonaniu, który nie bazowałby w dużym stopniu na dokonaniach Williamsa.

Małpy miały ok muzykę, ale nic zapadającego w pamięć. Jego chyba najlepsza kompozycja to muzyka do nowych Star Treków, ale i to niejako bazuje na pomysłach poprzedników.

Myślę, że możemy się po prostu spodziewać "poprawnej muzyki" w najnowszym filmie. Ale lepsze to niż bezmyślne dudnienie z BvS.

Juby

Myślę, że z kompozytorem wychylamy się już za daleko. Na razie poczekajmy na ogłoszenie nowego Batmana (liczę, że zrobią to już w maju-czerwcu).
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

LelekPL

Znając historię pracy reżysera znacznie łatwiej jest wytypować kompozytora niż aktora w głównej roli. Chociażby Nolan. Jeśli robi nowy film to można z 90% pewnością stwierdzić, że będzie znowu współpracował z Zimmerem. Spielberg z Williamsem, Chazelle z Hurwitzem. Więc to typując aktorów wychylamy się niejako za bardzo.

Co nie oznacza, że nie mamy kolejnych plotek. Niektóre wspominają o Robercie Pattinsonie. Jak na mnie ciekawa propozycja. Na pewno dałbym mu szansę

Funky

Michael Giacchino to dla mnie najlepszy kompozytor na tle beznadziei świata muzyki filmowej. Oczywiście nie mam na myśli Zimmera (raz jest genialnie a innym razem porażka) Williamsa (młodszy nie będzie) czy Elfmana (najlepsze czasy z końca lat 80 i lat 90 ma za sobą). Ale na tle wszystkich tych którzy rokowali świetnie na początku (Harry Gregson-Williams, David Arnold) ma do zaoferowania niezłą muzykę która wyróżnia się na tle dzisiejszych zapychaczy. (dobre soundtracki do M:i) A to że jest łudząco podobny w swojej twórczości do Williamsa?. No cóż taka marna rzeczywistość filmówki. Na tle obecnej kaszany trzeba się cieszyć z takiego Giacchino.