Wiadomości

No, zdecydowanie Reeves jest opóźniony względem Gunn'a, ale może naprawdę już skończył dopieszczać wszystkie klocki przed zbudowaniem wielkiego dzieła. Na pewno będzie bardzo krytycznie potraktowany przez widzów, po takim czasie. Kurde, zawsze około trzy lata od poprzedniego filmu były idealnym momentem na pojawienie się sequelu, a tu... ehh... 

[HUBERTA CZAJKOWSKIEGO]

Moim największym zakupem jest komiks autorstwa HUBERTA CZAJKOWSKIEGO, czyli Zygmunt III. Walka o Bałtyk.



Komiks jest przepiękny. Przepięknie narysowany i równie wspaniale wydany. Nie ma wielu stron, ale bez znajomości wielu niuansów historycznych nie jest tak łatwo przez niego przebrnąć. Niemniej jednak warto. Komiks, na moją prośbę, otrzymałem z autografem od AUTORA. Rewelacja!








Bardzo Wam polecam komiksy Huberta Czajkowskiego. Gościu wszystko sam tworzy, począwszy od historii, szkiców, tuszu, koloru, oraz DTP. Trzeba wspierać tak utalentowanych rodaków. Polecam!

Chwała Tomaszowi Kołodziejczakowi i jego kanałowi OTWARTE KOMIKSY, że zaprosił Huberta na bardzo ciekawą rozmowę, podczas której przybliżył postać samego autora, tego co on tworzy, jak i przedstawił sporo ciekawostek historycznych. To lubię. 

Link do rozmowy:

[Funky Koval]

Przyznaję, czytanie takich kolosów bywa uciążliwe, ale w przypadku albumu z taką szatą graficzną naprawdę warto pójść w jak największy rozmiar A w kwestii przechowywania - mam jeden regał z dość wysokimi półkami, a najniższa z nich ma wystarczający udźwig, aby trzymać tam takie DC Limited. Więc póki co, daję radę z przechowywaniem

Ja mam kilka takich albumów, ale spoza świata DC i Marvela, właściwie są to tylko europejskie komiksy no i polski Funky Koval w powiększonym formacie, ale w wersji cz-b. Dla kreski Bolland'a zrobię wyjątek dla DC.

Gratuluję zamknięcia kolekcji wydań polskich. Musi być to spora satysfakcja. Kiedyś przejrzę swoją kolekcję i dam znać, czy czegoś mi brakuje. Od 2019 roku już nie dokupuję zeszytówek. Gdybym teraz musiał je uzupełniać, to kilkukrotnie więcej musiałbym zapłacić. Ceny zeszytówek są horrendalne. 


Moje październikowe zakupy batmanowe i nie tylko:

Ok. Poszukam tego. Właśnie, interesują mnie zamknięte historię, bez konieczności śledzenia najnowszych intryg - jak dla mnie ta z Metal o multiversum była dosyć słaba. Przekonałem się o tym dopiero ostatecznie po drugim albumie i uważam, że zmarnowałem czas i hajs.

Dlatego wolę pojedynczy album z przyziemną historią, nawet jeśli opowiada o sprawach nadnaturalnych, ale bez zbędnego angażowania w opowiadanie setki postaci.

Heh! Ja doskonale wiem, że tu krytykuję ten format a w innym temacie deklaruję, że kupię TKJ właśnie jako olbrzymią księgę.

Po prostu, czego nie robi się dla takiej historii jak ta Moore'a i Bolland'a. 

Nie chcę się zarzekać, ale wydawało mi się, że widziałem rolkę Reeves'a z easter egg'iem z gazetą w której był artykuł o Clayface.

[Lobo: Ostatni Czarnian]

Lelek, Juby – będę systematycznie dorzucał brakujące reklamy do mojego posta.

https://youtu.be/mck_b-A6gy8?si=E5nS_izQgNwt2zHM

Bardzo fajny świeży wywiad z Marcinem Rusteckim na temat semic powstawania tm semic

Dla mnie rewelacyjna rozmowa. Nie wiedziałem, że Marcin Rustecki jest tak dobrym rysownikiem. Nie wiedziałem też, że Arek Wróblewski cierpi na pewną przypadłość, ale na szczęście o tym w wywiadzie nie było. Naprawdę świetna żywa rozmowa z dwoma legendami TM-Semic. Zostało zdradzonych wiele niuansów zza kulisów samego procesu wydawniczego. Bardzo interesująca była droga obydwu panów do trafienia do samego wydawnictwa.

Trochę mnie dziwi, że oni autentycznie zbyt późno dostrzegli zmiany na rynku i nie potrafili odpowiednio zareagować, żeby utrzymać wydawnictwo. Mimo to, po prawdzie, całe odium spada na prezesa wydawnictwa, bo ostatnie słowo należało właśnie do niego.

Heh! No i się wydało kto takie piękne liternictwo porobił z Lobo: Ostatni Czarnian z 1994 roku. Już nikt nigdy chyba nie zrobi lepszej wersji drugiego świadectwa Lobo, napisanego przez niego samego. Żadne czcionki tego nie oddadzą!

[OTWARTE KOMIKSY]

Wątpię, aby szybko powstała taka LEGALNA biblioteka cyfrowa. Po serii rozmów Tomasza Kołodziejczaka na kanale OTWARTE KOMIKSY wiem już mniej więcej jak DC dba nawet o udzielanie licencji koncesjonowanym wielkim wydawcom w różnych częściach świata. Na przykład, na początku tego stulecia, nie chcieli dawać oryginalnych klisz Egmontowi w celach wydawniczych, bo nie wiedzieli co to za mały oddział w tej Polsce. Wtedy była powszechna obawa, że zwracają się do nich psycho-fani, chcący pozyskać oryginały.

[Lobo: Ostatniego Czarnianina]

Już w październiku Egmont wystartuje z linią wydawniczą ,,DC Compact" (kieszonkowy format 140×225 mm). Pierwsze trzy albumy z tej serii to:

• ,,Batman. Zabójczy żart. Człowiek, który się śmieje"
• ,,Batman. Rok pierwszy"
• ,,Batman. Trybunał Sów"

Szczegóły zostaną ujawnione podczas 36. MFKiG w Łodzi.

https://www.batcave.com.pl/2025/09/nowa-linia-wydawnicza-dc-compact-w-polsce/

Jest to najlepsza rzecz jaką zrobił Egmont w tym roku! Rewelacja!!! Od razu kupiłem Lobo: Ostatniego Czarnianina i Batmana: Zabójczy Żart / Człowieka, który się śmieje.

Jeśli znajdzie się jeszcze ktoś mówiący, że klasyki są za drogie i trudno dostępne, to trzymajcie mnie, bo nie zdzierżę...

BTW, dlaczego z tyłu albumiku Zabójczy żart dano ostrzeżenie TYLKO DLA DOROSŁYCH? Przez przesady, nie ma tam nic czego nie pokazywał TM-Semic w latach dziewięćdziesiątych.

Batman. Pełnia


160 stron, DC Black Label, 89,99 zł
Mroczna opowieść o granicach człowieczeństwa i sile nadprzyrodzonych więzi.
Gdy nad Gotham wschodzi Księżyc w pełni, Mroczny Rycerz staje oko w oko z pradawnym złem. Zarażony wilkołaczą klątwą, Batman traci kontrolę nad sobą. Na pomoc ruszają Zatanna i John Constantine ─ mistrzowie magii, którzy jako jedyni mogą powstrzymać potwora, zanim ten pochłonie Bruce'a Wayne'a na zawsze.

Autorami komiksu są nominowany do Nagrody Eisnera scenarzysta Rodney Barnes (,,Killadelphia") i fenomenalny rysownik Stevan Subić (,,The Riddler: Year One", ,,Superman: Świat"). Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach ,,Batman: Full Moon" #1–4. Komiks dla dorosłych.

Jak dla mnie MUSISZMIEĆ. Bardzo interesujący opis, który przeczytałem oraz bardzo ładne prace rysownika, które już zobaczyłem. Nieliczny komiks o Batmanie, który mnie zainteresował.

Batman: Zabójczy żart w wersji DC Limited z premierą 26 listopada (wersja bez etui) i 10 grudnia (wersja z etui).
Ilość stron: 288
Cena okładkowa: 249,99 zł (dla wersji bez etui) / 269,99 zł (wersja z etui)

No... niby mam już tyle wydań Zabójczego Żartu ale i to powiększone wydanie Killing Joke zakupię. To będzie coś pięknego. Oczywiście wersję dla wybrańców w postaci albumu w etui wydanego w liczbie około 300 egzemplarzy sobie odpuszczę. No chyba, że  faktycznie wpadnie mi sama w rączki. 

[Cudownego chłopca]

A tu zakupy z Łódzkiego Festiwalu



W DC limited tym razem nie ma wszytej zakładki, ale jest duża rozkładówka kadru z Grotą Nietoperza:

Ładne zakupy. Czy kupiłeś tą wersję Cudownego chłopca, która jest wydana w radykalnie dużym formacie? Jak dla mnie jest to stanowczo za duży format. Mam kilka albumów podobnych rozmiarów, ale jest to cholernie niepraktyczne w przechowywaniu.

Zastanawiam się jakich tytułów mi brakuje i jakich bym oczekiwał z w miarę świeżych nowości, które potrafiłyby mnie zainteresować. Świat komiksowy Batmana jest mi teraz dosyć obcy, po przeczytaniu kilku Absolutów i Metali.

Czyli jednak Clayface? Może i to się sprawdzi w tym anturażu stworzonym przez Reeves'a.

Naprawdę, nie wiem po co do tego wracać, Juby? Film już dawno temu obejrzałem, opisałem swoje wrażenia i przekazałem swoje uwagi. Napisałem klarownie, że ja w tamtym momencie nie znalazłem informacji na FW, której szukałem. Stronę główną Batcave też rzadziej odwiedzam niż Forum.

Ale skoro sugerujesz, że Forum Batcave powinno być ostatnim miejscem, gdzie powinno się szukać odpowiedzi na swoje około batmanowe pytania, to dobrze. Będę je tu zadawał w ostatecznej ostateczności.

Moim zdaniem czepiasz się, a nie ma o co.

[Gretchen Felker-Martin]

Btw. Najnowszy run jakiejś scenarzystki wywalili do kosza razem z nią - Jason rzeczywiście nie ma szczęścia do komiksów

Lewicowa akywiszcza/wariatka opublikowała publicznie swoje wynaturzenia po zabójstwie Charliego Kirk'a. Naprawdę, jest to ekstremalny przykład wyrzygania się po zabójstwie człowieka, którego poglądów... hmm... chciałem napisać nieakceptowała, ale nie. Ona i jego i jego poglądów nienawidziła. Zakiszona w swojej marksistowskiej ideologii szczerze życzyła mu śmierci.

Żadna normalna firma nie będzie trzymała u siebie osoby, która wyznaje i upublicznia tak ekstremistyczne poglądy jak Gretchen Felker-Martin. Oto ona, osoba pisząca:




A oto próbka jej "pisarstwa":





Na szczęście Gretchen Felkrer-Martin gdzie indziej będzie mogła "zbawiać świat" poprzez szerzenie swoich "wartości":

"DC Comics anuluje zamówienia na Red Hood #2 i Red Hood #3 oraz wszelkie zamówienia na przyszłe numery serii. DC Comics zwróci (pieniądze) sprzedawcom za wszystkie zafakturowane egzemplarze Red Hood #1.
W DC Comics cenimy naszych twórców i społeczność z najwyższą wartością i wspieramy prawo do pokojowego, indywidualnego wyrażania osobistych poglądów. Posty lub komentarze publiczne, które można uznać za promujące wrogość lub przemoc, są niezgodne ze standardami postępowania DC".

Croc jest ciekawym pomysłem. Na pewno sprawdziłby się w tych klimatach. Hush? Tak jak napisano powyżej. Jest tylko dobry przy szerszej intrydze i pojawieniu się całej masy innych postaci.