Aktualności:

"Batman. Ziemia niczyja. Nowe zasady. Tom 4" od 4 grudnia.

Menu główne

Batman v Superman Ultimate Edition

Zaczęty przez Leon Kennedy, 14 Czerwiec 2016, 12:10:02

Q

Jaką masę ludzi, kilku najemników ginie w wypadkach drogowych.  8) Z tego co pamiętam do najemnicy pierwsi otworzyli ogień strzelając do Batmobila, który co prawda jechał prosto na nich, ale nikt nie wezwał policji. Batman otworzył ogień dopiero kiedy zbiry sięgnęły po karabin maszynowy dużego kalibru, co skutecznie mogło wyeliminować Batmana.

Patrząc na sprzęt tych najemników, w żadnym stopniu nie przypominają mi firmy ochroniarskiej.

Transportują nielegalny niebezpieczny materiał. Gdyby był to transport bomby atomowej, to czy wtedy działania Batmana byłyby przesadzone?

What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

#31
Z tego co pamiętam to nieBatman jako pierwszy rozjechał ich jak królika, a potem użył jednego z samochodów jako kuli armatniej :P Otworzenie ognia wydaje się dobrym pomysłem w tym momencie :P Także nie gadaj głupot

A wy nadal nie rozumiecie... nie ważne jaki mają sprzęt i czy są firmą ochroniarską czy najemnikami. Otworzyli ogień w obronie własnej :P Do tej pory nie robili nic złego.

"Gdyby transportowali"... Ale nie transportowali bomby atomowej i niebatman o tym dobrze wiedział :P Cały czas jakieś idiotyczne wymówki tworzycie, jak ja tu mówię o tym co BYŁO faktycznie w filmie. Transportowali całkowicie nieszkodliwy dla ludzi kamień, który niebatman mógł sobie potem spokojnie odbić bez żadnych ofiar. Tak jak mówię, nie wiem już sam czy to było nielegalne czy nie, ale nie było presji czasu, były inne wyjścia, no i na boga, nie zabija się ludzi bo transportują kamień :P

Q

Kryptonit jest niebezpieczny - czyli jest niczym element bomby atomowej. Nie bez powodu nie można go było od tak sobie sprowadzić do kraju.

I to oni pierwsi otworzyli ogień, nim Batman zdążył staranować jedno z ich aut. Obejrzyj jeszcze raz ten fragment.


What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

Jest niebezpieczny tylko dla Supermana, czyli dla osoby, którą i tak chce zabić. Nie ma nic wspólnego z bombą atomową! Co ty pierdzielisz?

Tak, otwierają ogień... kiedy nieBatman chce ich już staranować. On zaczyna tą masakrę. W pościgu, który nie musiał się wydarzyć, w momencie kiedy nic nikomu nie groziło i bez natychmiastowego zagrożenia.

Q

Radioaktywny głaz, to nie jest raczej bezpieczny kamyk. Biorąc pod uwagę, że to pierwszy tak duży okaz, to nie wiadomo, czy nie ma on skutków ubocznych dla zwykłych ludzi. Jest to jednak niebezpieczna broń, nawet jeśli można ją wykorzystać tylko przeciwko Supermanowi.

Jakby nie był tak ważny, to czemu tylu najemników by go chroniło?

Jaką masakrę? Masakra byłaby gdyby ostrzelał ich z Batwinga i wybił wszystkich, a nic takiego nie robi. Oni pierwsi strzelają, ale mimo to to Batman nie otwiera ognia, robi to dopiero gdy jego życie jest zagrożone. Metody może i są kontrowersyjne, ale jak dla mnie do zaakceptowania.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

Jakoś nie ma wpływu na nieBatmana podczas walki z Supermanem. Jest całkowicie nieszkodliwy. I proszę, nie porównuj kamyka więcej do bomby atomowej.

Bo Lex chce zabić Supermana :P dlatego jest bardzo ważny dla Lexa. NIe dlatego, że jest bronią masowego rażenia. Nawet niebatman potwierdza, że to nie jest broń w rozmowie z Alfredem - wie, że jest niegroźna. Więc możesz skończyć to gdybanie "co by było gdyby to była bomba atomowa" :P

Czyli ty nie liczysz rozjechania kogoś jako morderstwa? Dopiero jak niebatman zaczyna strzelać uważasz, ze kogoś zabija? Używanie samochodu jako kuli armatniej też się nie liczy? :P Na boga... brakuje mi słów już, a nie chce niepotrzebnych epitetów używać na to co tu piszesz, żeby usprawiedliwić tą scenę.

Q

Na Supermana, kryptonit jest jak bomba. A z tego co pamiętam to długotrwałe wystawienie na działanie kryptonitu jest też szkodliwe dla ludzi, ale o tym w filmie nie mówiono, ale też nie znaczy to, że do takich wniosków dojść nie można kiedy ma się do czynienia z czymś radioaktywnym.

Po prostu inaczej interpretujemy tę scenę. Dla Ciebie to nieuzasadnione morderstwa, ale dla mnie dopuszczalna walka, w której mimo wszystko Batman nie wpada w jakiś szał zabijania. Też nie mamy tu sytuacji, że najemnicy są jak bezbronne kaczki, mają sprzęt dużego kalibru oraz bazookę i to wykorzystują. Batman gra ostro, ale przeciwnicy akceptują te zasady i są na to przygotowani.

Jasne Batman mógł sobie odpuścić pościg i oprzeć się tylko na nadajniku, ale wtedy jeszcze nie wiedział gdzie trafi kryptonit, ani jak to miejsce będzie strzeżone i zabezpieczone.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

#37
A co z tego, że na Supermana działa śmiertelnie? Przecież nieBatman i tak chce go zabić... więc w tej scenie nie ratuje absolutnie nikomu życia. Gdyby chciał go zdobyć, bo chciał ochronić Supermana, moglibyśmy mówić o racjonalnym pościgu. A tak, Twoja wymówka z "bombą" jest nadal idiotyczna.

W filmie nie ma żadnej informacji o skutkach na ludziach i nieBatman nie uważa jej jako groźnej "broni". Mówi o tym w rozmowie z Alfredem. "To nie jest bomba!" Jego słowa. :P Także z jego perspektywy ten pościg nie ma na celu ratowania KOMUKOLWIEK życia przed śmiertelnym kamieniem :P Daj już spokój :P

Nie jest dopuszczalne kiedy sam to zaczynasz. Cały pościg jest absolutnie i tylko i wyłącznie z winy niebatmana. On go zaczyna, on próbuje staranować jako pierwszy samochód, on powoduje eskalację wydarzeń, on powoduje tą jatkę.

Która jest całkowicie niepotrzebna bo nic nikomu nie groziło dopóki niebatman nie wkroczył do akcji. A kryptonit i tak przenieśli do zabezpieczonego miejsca... ale jakoś sobie z nim poradził :P Więc nie, kompletnie nie było sensu w tym ataku.

Leon Kennedy

Długo trwałe przebywanie z tym kamyczkiem jak go słodko nazwałeś jest bardzo niebezpieczne! Spytaj się Lexa i jego dłoni. Co do tej sceny pościgu, to Q ma rację, że ją różnie interpretujemy. Dla mnie to byli najemnicy, mordercy wynajęci do przetransportowania kryptonitu, który miał posłużyć jako broń na kosmitę. Batman to przejmuję miażdżąc przeciwników gdy ci otwierają do niego ogień. Dla Ciebie była to bogu ducha winna firma inkurierska próbująca zarobić na kilka granatów... Sorki na chlebek dla rodzinki.

LelekPL

boże Leon jak nic do ciebie nie dociera. Nie mówię, że to była firma kurierska :P Mówię, że z perspektywy nieBatmana oni mogli równie dobrze taką firmą być, bo nic takiego nie robili, żeby zasłużyć sobie na śmierć. Jak możesz tego dalej nie rozumieć? Przewozili kamień. NIKOMU NIC NIE GROZIŁO W TYM MOMENCIE.

O jakiej dłoni Lexa mówisz? O tego z komiksów? Jeśli nie zauważyłeś to ten Lex nie ma nic wspólnego z tym z komiksów, więc nie przywołuj rzeczy z komiksu, które nie mają żadnego odniesienia co do filmu. Ja cały czas rozmawiam o filmie, a wy tu pierdolicie jakieś farmazony, o tym, że kryptonit ma jakieś negatywne działanie na ludzi w komiksach, albo, że to mogła być bomba atomowa. W filmie to nie jest ani to, ani to. Wiem, że chcecie bronić tego filmu, już teraz nawet bez logiki, byle nie przyznać się jak idiotyczna jest ta scena, ale rozmawiajmy o filmie, a nie o pierdołach co by było gdyby.

Cytat: Leon Kennedy w 26 Lipiec  2016, 02:53:14
Dla mnie to byli najemnicy, mordercy wynajęci do przetransportowania kryptonitu, który miał posłużyć jako broń na kosmitę.

Nawet jeśli to Twoją reakcją nadal powinno być: No i? Przecież on chce tego samego :P Po co ich zabija za coś co sam ma zamiar zrobić? :P Ogarnij się trochę :P

Cytat: Leon Kennedy w 26 Lipiec  2016, 02:53:14
Batman to przejmuję miażdżąc przeciwników gdy ci otwierają do niego ogień.

Batman chce ich rozjechać zanim jeszcze otwierają ogień. Oni go otwierają w samoobronie ;P Myślę, że też byś nie chciał być rozjechany... ale dla Was to nie morderstwo przecież. W Nicei pewnie też nikogo nie zamordowano.

Juby

Chciałem coś dodać do tej dyskusji, ale przeczytałem całą i... nie muszę. Lelek oglądał film z otwartymi oczami i pisze jak jest. Mam z tą sceną (i z Batmanem) dokładnie ten sam problem. Nie dość, że jest nieciekawa, głupia i dodana na siłę, bo bez niej 3 godzinny film miałby akcje tylko w ostatniej godzinie, to Batfleck jest w niej mordercą, który zabija bez powodu.

Pisałem już o tym na innym forum. Równie dobrze ludzie tam będący to mogli być zwykli kolesie, którzy mają kłopoty finansowe i dorabiają transportując nielegalną dostawę, żeby mieć na alimenty dla byłej żony. A tu wpada Batman, zabija ludzi w jednym samochodzie, później w kolejnych dwóch, a gdy kolejne auto otwiera ogień w samoobronie, ten wyciąga giwery i ich szatkuje.

Zaakceptowałbym zabijającego Batmana (już u Burtona akceptowałem, bo tam było to pokazane dobrze). Snyder nie bawi się w subtelności, Snyder W OGÓLE nie rozumie tej postaci! Gdyby zabijał przestępców w takich sytuacjach jak ta w finale, gdy odbija Marthę - albo ona (niewinny zakładnik), albo zbir = zabija zbira. Albo w sytuacjach gdy to go chcą zabić i nie ma innego wyjścia. Snyder poszedł o krok dalej i zrobił z Batmana Punishera. :P
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Funky

Łałałiła ale ostra dyskusja, Lelek chyba jeszcze nigdy nie byłeś tak stanowczy ;) Dla mnie najgorsze w tym pościgu jest to jak Battfleck ciągnie za pomocą liny samochód ludzi Lexa. Biedne sukinsyny mają karuzelę (a byli już niegroźni) i to było wyjątkowo sadystyczne. Tak jak chciałby przed śmiercią ich pomęczyć :-\

LelekPL

Byłem ostrzejszy bo to 3 rano była, a mi się już chciało spać powoli :P

Q

Dyskusja późną nocą nikogo nie przekonana i jak komuś film się specjalnie nie podobał, to i tak to niczyjego nastawienia nie zmieni.

Pamiętajmy jednak, że część osób  ocenia "BvS" pozytywnie.

Ze względu na zupełnie odmienny odbiór filmu, także inaczej jest oceniana scena pościgu. Dla niektórych Batman jest tu niczym Punisher.  Według mnie chociaż gra ostro, to jego głównym celem nie było zabicie najemników współpracujących z KGB Beastem. Staranowanie czyjegoś samochodu nie koniecznie musi równać się natychmiastowym zabiciem, są skuteczniejsze sposoby by to osiągnąć i gdyby celem Batmana była rzeź to miał do tego sprzęt. Nie mamy tu sieczki rodem z "Deadpoola". Kilku zbirów ucierpiało, ale już wolę, jak używa się karabinków maszynowych, to ktoś ginie, niż gdyby pokazano, że mimo całej akcji nikomu nic się nie stało.


What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

Są skuteczniejsze metody niż maczeta, ale to Jasona z Piątku 13go nie powstrzymuje. Nie ważne jakich metod się używa, ważne jakie są zamiary. A zamiarem było morderstwo.

Tutaj niebatman jest pod tym względem gorszy od Punishera. Punisher zabija jedynie innych morderców, ewentualnie gwałcicieli, najgorszych przestępców. Ci transportowali kamień.