Aktualności:

"Pingwin" na DVD od 18 marca.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Rarian

#46
@Juby - nie b?d? tego t?umaczy?, cz??? Twych zarzutów da si? obroni?, cz??? nie, ale ja mam zupe?nie inne podej?cie od kina. To co robisz to troch? nitpicking, którego bardzo nie lubi?. Tak samo wkurza?o mnie jak wszyscy czepiali si? w TDKR jak Bruce wróci? do Gotham, a Star Warsom wytykali miliard takich nielogiczno?ci. No mo?na ale po co? W tych czasach wszystkich 'cinema sins' zagubili?my gdzie? poj?cie fun factoru, czego? co po prostu okre?la jak bardzo fajny by? dany film i jak si? na nim bawi?e?.

Je?li chcesz wytyka? filmowi nielogiczno?ci fabularne - droga wolna, feel free, ale taka konsekwentno?? fabularna to tylko jeden z elementów sk?adowych filmu i nie mo?na imho przywi?zywa? do niego a? takiej wagi. Ka?dy film ma plothole, s?ynny "Obywatel Milk" jest zbudowany w okó? jednej z nich :).

Tak?e ko?cz?c t? my?l; let's agree to disagree, to tylko ?wiadczy o tym jak bardzo ró?ni? si? ludzkie oczekiwania, skoro dwóch fanów Gacka ocenia ten film albo jako najgorszy albo jako najlepszy w historii filmów o Batmanie :).
#47
Cytatto świetne wprowadzenie do Justice League, to mi... brakuje słów.
Nie no, chodziło mi ogólnie o status quo uniwersum po zakończeniu tego filmu :).

Chodzi o (uwaga spoilery i to takie grube jak cholera):
Spoiler
Śmierć supka, która zadziała jak czynnik jednoczący, to, że Lex dzięki statku Kryptonian ujrzał nadchodzącego Darkseida, całą tę intrygę Luthora ze zbieraniem materiałów o meta-humans i to, że materiały dotyczące niej są teraz w rękach Batka i WW.
[Zamknij]
#48
CytatCo do Twoich komentarzy to mamy inne zdania na temat tego czym powinien być film o Batmanie. Według mnie, i zawsze będę to powtarzał, FILM TO FILM, a KOMIKS TO KOMIKS. Film nie powinien małpować komiksów bo wyjdzie kaszana. Adaptacja komiksu, powinna najpierw być najlepszym możliwym filmem, a potem martwić się o podobieństwo do komiksu, a nie odwrotnie... choć śmiem twierdzić, że tematycznie, Batmany Nolana były bardziej podobne do komiksów. Snyder zrobił tylko kopie wizualną, nie rozumiejąc tematyki. Sorry, ale dla mnie to było strasznie ewidentne.
Tak, tak, w pełni się zgadzam z naszym innym zdaniem. Punktem wyjścia powinna tu być ocena twórczości Zacka Snydera. Ja bardzo lubię tego reżysera, bo jego filmy cechuje maksymalna komiksowa stylistyka i ogląda się je właśnie tak jakby czytało się komiks i w BvS to właśnie czułem.

BvS to nie jest adaptacja sensu stricte, to jest film na motywach komiksu ze zmaksymalizowaną komiksową estetyką. Dlatego oglądało mi się go tak dobrze, bo, powtórzę to po raz kolejny, wizualnie i fabularnie bardzo był podobny do komiksu, nawet narracja była dość podobna. No i dlaczego ma mi się to nie podobać, skoro ja właśnie na takie coś liczyłem :D?

Tematycznie Batmany Nolanów były bardziej podobne do komiksów stricte batmanowych, zwłaszcza tych z elseworldów (Earth One tu się głównie przypomina), natomiast BvS przypominało mi komiks ze świata DC tyczące się większej liczby bohaterów. Właśnie "Public Enemies", "Trinity", "Hush", "JL: War" czy nawet JLA Granta Morrisona. Czy nie dostrzegacie tego, że gdyby którykolwiek z tych komiksów przenieść na ekran w skali 1 na 1, to wyszedłby równie dziwnie, zarówno montażowo jak i fabularnie? No a przeszkadzałoby to Wam? Bo mi za grosz nie. Bo ja właśnie chcę oglądać komiksy w kinie. To pewnie rozjazd oczekiwań tutaj gra główną rolę i tyle :).
#49
Cytatnatomiast sam film uważam za bardzo dobry i za świetny wstęp do JL. jestem tylko ciekaw co wymyślą w solowym filmie batmana.
O to, to. Mało kto podkreślił jak bardzo, bardzo, bardzo dobrą rolę wstępniaka pełni ten film. Doskonale rozbudowuje status quo DCEU i świetnie pozwala wczuć się w ten świat przed sequelami i solowymi filmami bohaterów :).
#50
CytatMało emocji, mało zabawy, całkowity brak humoru, zero scen zwalających widza z fotela, za dużo wszystkiego, zwłaszcza parcia na budowanie uniwersum i adaptowania klasycznych scen z komiksów. Mógłbym tak jeszcze długo i długo wymieniać, ale chyba już wystarczy. To był nie tyle rozczarowujący, co po prostu bardzo zły film. 3/10 - tyle samo co Batman i Robin, bo to obok "dzieła" Joela Schumachera z 1997 roku najgorszy aktorski film z Batmanem. Trzygodzinna wersja reżyserska z wyższą kategorią wiekową niewiele tu pomoże, bo nie zmieni scenariusza.
Wow, po prostu WOW :D to niesamowite, że dwóch die-hardowych fanów Batmana może oceniać film tak bardzo inaczej, bo dla mnie... cóż. To był najlepszy Batman. Nie najlepszy "film z Batmanem", ale na pewno najlepszy "Batman" (nie mówię tu o Afflecku a o klimacie filmu). Najbardziej komiksowy, niepozbawiony tejże komiksowej poetyki. No cóż - Snyder lubi być kontrowersyjny i jest :D to widać po odbiorze tego filmu :).

Swoją drogą Juby, kurde, mam wrażenie, że od początku byłeś przeciwny temu filmowi :D nawet newsy o jego niewątpliwym sukcesie w BO piszesz w takiej konwencji jakbyś jednak chciał się tam doszukać cienia porażki. Nie wiem dlaczego tak jest i czy tak jest, ale powiedz szczerze - czy część tej oceny nie wynika z Twojego negatywnego nastawienia :D?

Post Merge: 28 Marzec  2016, 23:20:30

Swoją drogą każdy Twój zarzut można postawić niemal każdemu komiksowi z Batmanem i Supem. Public Enemies chociażby. Albo Hushowi :). Dlatego mi się to tak dobrze oglądało, bo czułem się jakbym właśnie czytał komiks, a skacząca akcja przerzucała by mnie między kolejnymi kadrami.
#51
@Juby - TDKR i TDK uderzały do ogromnego fandomu Nolana i nie były stricte komiksowymi filmami; tutaj mamy typowo komiksową stylistykę, która nie przemawia do widzów, którzy gardzą takim właśnie kinem. Co innego jak 40letni facet usłyszy, że "Nolan nakręcił nowy thriller psychologiczny z Balem w roli głównej, a no, i to jest batman tak w ogóle, ale i tak ci się spodoba!" a co innego jak usłyszy, że "DC zaczyna nowe uniwersum, jak marvel! podobno flash, aquaman i cyborg mają cameo!". BvS ma, wbrew pozorom, trochę inny target niż filmy Nolana. Powinno je się porównywać właśnie do hitów Marvela i to porównanie wytrzymują bardzo dobrze :).

Cieszy mnie, że pomimo tej szkaradnej średniej film dużo zarabia, bo po prostu jest tego warty i liczę, że Snyder będzie mógł dalej rozwijać uniwersum.
#52
CytatTeraz jednak dwie rzeczy, które by?y dla mnie niesamowicie irytuj?ce i prze?ladowa?y mnie ca?y film. Po pierwsze, batman zabija?. Nie mówi? tu o tym jego ?nie czy czym? tam. Jego brutalno?? mi nie przeszkadza?a, ale ten rosjanin... ahh. Druga rzecz która m?czy mnie do dzi? to, ?e najwi?kszy detektyw na ?wiecie da? si? oszuka? i zmanipulowa? Lexowi. Nie mog? tego od?a?owa?. To tylko pot?guje wra?enie jakoby Batman si? zestarza?.
1. Batman w komiksach zabija? bardzo d?ugo, to ?e nie zabija to raczej wspó?czesny trend ni? co? co by?o od zawsze. Baaa, nawet w filmach zabija? wsz?dzie tylko nie u Nolana (cho? tam zasadniczo te? zabi? np. R'asa).
2. Batman zabija? w "Powrocie Mrocznego Rycerza", na którym lu?no bazuje ten komiks.
3. Niezabijanie dobrze si? sprawdza w komiksach, ale w tym filmie wygl?da?oby kuriozalnie, bo niby jak ma unika? ?mierci terrorystów goni?c ich batmobilem?

CytatDruga rzecz która m?czy mnie do dzi? to, ?e najwi?kszy detektyw na ?wiecie da? si? oszuka? i zmanipulowa? Lexowi.
To te? mi nie przeszkadza?o, Lex w komiksach intelektem przewy?sza zasadniczo Batmana albo co najmniej mu dorównuje, tutaj by? co prawda psycholem, ale wci?? diablo inteligentnym. Przeszkadza?o mi, ?e np w Arkham Knighcie Batman nie domy?li? si?, ?e Knight to Jason, podczas gdy wiedzia? to ju? chyba ka?dy po 20 minutach gry, tutaj nie mia? podstaw by my?le?, ?e jest manipulowany, skoro sam mia? powód by nienawidzi? Supa. I w sumie mia? racj?, bo ka?de wydarzenie zwi?zane z Clarkiem powodowa?o ?mier? setek, nawet je?eli zupe?nie nie z winy Supermana.

CytatProblem b?dzie jak spotka Jokera i jak wtedy to wyja?ni? czemu Jokera nie zabi?. Mo?e wyj?? z tego kompletny brak sensu.
Nie wiemy kiedy dzieje si? SS, mo?liwe, ?e na d?ugo przed BvS i Joker w DCEU ju? nie ?yje. A je?li ?yje to musi by? jakie? sensowne wyt?umaczenie i jestem pewien, ?e b?dzie :).
#53
Bale sam w wywiadach przyznał, że rola Batmana nie do końca mu leżała i też nie do końca wyszła. I to niestety było widać, przy całej mojej sympatii do tego aktora. Ale oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania i własnej oceny tego bohatera :).

Ja trylogii Nolana nie lubię. To dobre filmy, ale kiepskie Batmany, zbyt urealnione i wyzute z magii, mistycyzmu i szaleństwa charakteryzującego świat Batmana w komiksach. Zdecydowanie bardziej pasuje mi wizja gdzie razem z Amazonką i Kryptonianinem nawala się z Doomsdayem niż psychologiczny thriller w Gotham wyglądającym jak Chicago. To na tej pierwszej wizji się wychowałem :D. No ale to już spora dygresja, nie ma co wchodzić w temat Batmanów Nolana tutaj.
#54
Recenzja bardzo dobrze napisana, ale zdecydowanie za surowa chociaż to oczywiście kwestia indywidualna ;) kiepski montaż i przeciętny scenariusz to w zasadzie jedyne minusy i nie są w stanie u mnie przeważyć innych elementów filmu, które są/były rewelacyjne.

Nie zgadzam się za to zupełnie co do oceny Afflecka. Był rewelacyjny, a relacja z Alfredem to najlepiej rozpisany element tego filmu. On miał być już lekko zblazowanym Batmanem, wizją pomiędzy Brucem z "Powrotu" a "normalną" i wyszło to naprawdę fenomenalnie. Każda jego scena wzbudzała we mnie ogromne emocje i uważam, że był najlepszym Gackiem jaki kiedykolwiek biegał po dużym ekranie. I już nawet nie mówię tego jako fanboy, który kupi każdego Batmana, bo mocno ambiwalentne mam podejście do charczącego Balowego Gacka, który wyglądem i głosem wzbudza raczej uśmiech politowania niż strach.

Motywacja Gacka do walki z Supem była przedstawiona bardzo dobrze, a rozwiązanie walki było fenomenalne. Komiksy nigdy nie zaadresowały podobieństwa imion matek bohaterów, moment, w którym Batman zaczyna postrzegać Supermana jako człowieka, a nie jako obcego, który nie ma przymiotu człowieczeństwa jest genialnie zagrany i pokazany, zdecydowanie najlepsza scena w filmie. Co innego motywacja Lexa - tej w zasadzie nie ma. Można po prostu przyjąć, że nienawidzi meta-ludzi skoro na wszystkich zbiera materiały. Ale dlaczego? Kto wie, może sequele wyjaśnią więcej.
#55
Przez przypadek napisa?em moj? bezspoilerow? minirecenzj? w dziale ze spoilerami, tak czy siak, powinna by? tutaj, wi?c; wróci?em z kina. Jestem bardzo zadowolony. Minusy? Mega chaotyczny i dziwny monta?, sceny trwa?y czasami po pó? minuty, a przej?cia bywa?y nienaturalnie dziwne. O jeden w?tek za du?o w filmie. Ca?a reszta zagra?a idealnie. Affleck zownowa? wszystkich dotychczasowych "batmanów" ??cznie z Keatonem i Balem, choreografia walk by?a genialna, naprawd? czu? by?o skal? tego wszystkiego. Film by? nieprawdopodobnie efektowny i ogl?da?o si? go tak jakby czyta?o si? komiks (i to taki Tima Sale'a z miliardem bohaterów i w?tków).

Aktorswo - 9/10 (Lex mi przypasowa?, bo DCEU po prostu traktuj? jako elseworld gdzie on jest psycholem)
Akcja - 10/10
Scenariusz - 6+/10
Muzyka - 8/10
Monta? - 4/10

Ostatecznie wychodzi jakie? 7.5, ale jak kto? kocha DC to spokojnie mo?e podbi? ocen? o jedno oczko.

Wi?cej napisz? potem :).
#56
Wróci?em z kina. Jestem bardzo zadowolony. Minusy? Mega chaotyczny i dziwny monta?, sceny trwa?y czasami po pó? minuty, a przej?cia bywa?y nienaturalnie dziwne. O jeden w?tek za du?o w filmie. Ca?a reszta zagra?a idealnie. Affleck zownowa? wszystkich dotychczasowych "batmanów" ??cznie z Keatonem i Balem, choreografia walk by?a genialna, naprawd? czu? by?o skal? tego wszystkiego. Film by? nieprawdopodobnie efektowny i ogl?da?o si? go tak jakby czyta?o si? komiks (i to taki Tima Sale'a z miliardem bohaterów i w?tków).

Aktorswo - 9/10 (Lex mi przypasowa?, bo DCEU po prostu traktuj? jako elseworld gdzie on jest psycholem)
Akcja - 10/10
Scenariusz - 6+/10
Muzyka - 8/10
Monta? - 4/10

Ostatecznie wychodzi jakie? 7.5, ale jak kto? kocha DC to spokojnie mo?e podbi? ocen? o jedno oczko.

Wi?cej napisz? potem :).
#57
CytatCo do wypowiedzi wyżej, sam Terrio zdaje się mówił (albo ktoś inny z twórców), że nie przepisał całego scenariusza - dialogi zostały oryginalne.
Dokładnie tak było :).

Mam nadzieję, że Batcave będzie na bieżąco informowało o wynikach box officu, bo nie chce mi się grzebać w internetach, a liczę, że ten film sprzeda się na tyle dobrze, by zapewnić bytność wszystkim innym projektom. Chcę zobaczyć JL napisaną przez Terrio i tym bardziej chcę zobaczyć Batmana wyreżyserowanego przez Afflecka :). Co do samego filmu, to idę w niedzielę i liczę, że mi się spodoba, bo MoS naprawdę do mnie przemówił, choć nie był pozbawiony wad.

Cieszy mnie, że absolutnie nikt nie narzeka na Afflecka, bo to na Batmanie z oczywistych względów zależy mi najbardziej :D.
#58
CytatO JLA też bym się nie martwił. Scenariusz od tygodni jest skończony, film robią ci sami ludzie co BvS. To, że film ma być mniej mroczny i bardziej rozrywkowy (bo podobno na to narzeka duża część krytyków, za mało rozrywki w BvS) nie oznacza zaraz, że pójdzie w stronę Marvela. To wciąż Snyder.
Nie ci sami ludzie :). Scenariusz do BvS pisał Goyer, a Terrio go tylko poprawił. Scenariusz do JL pisze Terrio, oscarowy scenarzsta. Nie boję się tym samym o Ligę :).
#59
Lelek, mam wrażenie, że to nie do końca tak działa jak mówisz. Zack Snyder na pewno zostanie na fotelu reżysera, a JL na pewno się sprzeda. Głosy krytyków mogą zbić zarobki filmu o kilka procent, nie więcej.

Czy odebrano Michaelowi Bayowi Transformersów po miażdżącej krytyce? Nie, bo widzowie to kupili.
Czy po fatalnym Mrocznym Widmie ludzie nie poszli na Atak Klonów, by "nie dać się drugi raz nabrać"? A jakże, poszli i dali się nabrać drugi raz :P.
Wreszcie czy ktoś ucina źródła finansowania filmów Sandlera czy Stillera, które krytyka miażdży? No właśnie.

To, że krytyka źle przyjęła film nie ma znaczenia dla WB. Znaczenie ma to czy film zarobi :).
#60
CytatJestem strasznie rozczarowany. Od miesięcy miałem ogromne obawy, ale nie spodziewałem się aż tak złego przyjęcia przez krytyków, znacznie gorszego od przecież też mieszanie przyjętego Człowieka ze stali. No cóż, tak to jest jak się nie wie o czym robi się film. BvS miało być sequelem Man of Steel, którym przestał być na rzecz filmu "Batman vs Superman" z większą rolą Batmana, żeby później stać się jedynie furtką w kinowym uniwersum do filmu JLA, pełną zbędnych wątków, postaci, gościnnych występów, mieszającą dość realistyczną konwencję MoS z iście komiksową, w dodatku strasznie pociętą, skoro wersja rated-R ma trwać 3 godziny.
Wow, wow, wow, hold your horses. Ja też się rozczarowałem przyjęciem przez krytyków, ale to już wygląda jak skreślenie filmu przed pójściem do kina :D. Ludzie; fani oceniali ten film w zdecydowanej większości pozytywnie. Krytycy krytykami, a rozum rozumem. Pragnę przypomnieć, że Scarface kiedyś dostało złotą malinę :).
CytatTak, to jest pewne. Bo Affleck, który nakręcił 3 dobre filmy jest pewnikiem robienia arcydzieł.
Pewnikiem to nie jest nawet Francis Ford Coppola, bo i on miał słabe filmy, ale niezaprzeczalnie Affleck to jeden z największych reżyserkich talentów Hollywood.