Aktualności:

"Joker: Folie à Deux" od 4 października w kinach.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Pokaż wątki - Huntersky

#1
Inne filmy i seriale / James Cameron's AVATAR
03 Sierpień 2009, 23:34:51
Tak jest, Cameron powraca (w wielkim stylu, mam nadzieję!) z nowym filmem i tradycyjnie przygotowuje rewolucję w dziedzinie efektów specjalnych.

Dość powiedzieć, że na potrzeby filmu powstało kilka nowych technologii. Największą nowinką ma być 3D, po raz pierwszy takie plastyczne, efektowne i efektywne. W ogóle efekty mają kopać tyłek i miażdzyć piersi - i jeśli wierzyć relacjom tych, którzy widzieli kawałek filmu, faktycznie robią te rzeczy. Do tego stopnia, że nie do odróżnienia jest co wygenerował komputer, a co przygotowali inżynierowie ze sklejki. Dla przykładu filmik promocyjny jednej z technologii użytych w filmie: Poznaj Emily

Dobra, dość o technice, która mam nadzieję nie przerośnie filmu. O co w tym Avatarze kaman?

A więc mamy przyszłość, ludzkość odkrywa planetę na której istnieje życie. Jest dość podobna do naszej, są tam dżungle, oceany, zwierzęta i przede wszystkim człekokształtni obcy - Na'vi. Niebieskoskóre istoty, niezwykle inteligentne, wysokie na 3 metry, ale pod względem techniki dość prymitywne.
Tak więc wszystko jest cacy, ale atmosfera Pandory - bo tak się ta planeta nazywa - jest trująca dla ludzi. Ci więc tworzą hybrydy Na'vi i człowieka, telepatycznie kontrolowanych Avatarów, za pomocą których mogą zwiedzać Pandorę. A ta oprócz tego, że jest na niej życie, posiada ogromne pokłady cennych minerałów, których Na'vi będą uparcie bronić.
I tu pojawia się Jake Sully (Sam Worthington), były żołnierz, sparaliżowany podczas jednej z akcji. Zgodza się pokierować Avatarem, gdyż będzie dzięki temu mógł normalnie funkcjonować. Zostaje wysłany na Pandorę, gdzie zakochuje się w pięknej Na'vijce Neytiri (Zoe Saldana). Będzie musiał zdecydować po której stronie się opowiedzieć - obcych, czy ludzi...
Na samym końcu odbyć ma się podobno największa bitwa jaką przyszło nam w kinie obserwować. Sam Cameron nazywa ją Matką Wszystkich Wojen. Będzie się działo.

Cameron napisał scenariusz już ładne parę lat temu, ale nie zrobił filmu, gdyż technika mu na to nie pozwalała. Teraz nadeszła odpowiednia pora.
Oprócz Worthingtona plejada gwiazd: Sigourney Weaver, Zoe Saldana, Stephen Lang, Michelle Rodriguez...szkoda, że nie ma więcej starych wyjadaczy. I pomyśleć, że moglibyśmy zobaczyć Michaela Biehna...

Chociaż wszystkie szczegóły odnośnie Avatara przez bardzo długi czas były utrzymywane w tajemnicy, im bliżej premiery tym więcej o nim wiemy.
Pojawiły się plakaty, concept arty, foty mechów (oczekuję najbardziej awesome przedstawionego przyszłościowego wojska od czasów Aliens), foty z planu i tak dalej. Mimo wszystko nie dostaliśmy nic konkretnego. Ale do czasu. Dzień 21 sierpnia zapowiadany jest jako Avatar Day. Resztę sobie dośpiewajcie.

PREMIERA: W KRAJACH CYWILIZOWANYCH 16 GRUDNIA 2009. W KRAJACH CZWARTEGO ŚWIATA (CZYLI NP. U NAS) 25 GRUDNIA 2009.

Garść fotów:








Jak widać, mało rzeczy prosto z filmu i w dobrej jakości, ale do zobaczenia 21 sierpnia :3
#2
Inne filmy i seriale / Star Trek
11 Maj 2009, 16:34:36
Fanem nigdy nie byłem, widziałem parę odcinków klasycznego serialu i Voyagera. Niemniej zachęcony trailerami, opiniami,  Abramsem i Peggiem postanowiłem pójść do kina.

Uważasz, że po IJ4 kino przygodowe umarło, Nowa Trylogia SW była słaba, a Transformers głupie? Zapraszam na Star Trek.
Cytat: FilmwebFilm "Star Trek" to opowieść o początkach największej przygody wszech czasów, to niezwykła historia podróży młodej załogi na pokładzie statku kosmicznego U.S.S. Enterprise. W czasie tej wyprawy wypełnionej akcją, humorem, ale też i walką z czającym się w kosmosie niebezpieczeństwem, młodzi rekruci muszą znaleźć sposób na powstrzymanie zagrażającego ludzkości zła.

Losy galaktyki znajdują się w rękach Jamesa Kirka (Chris Pine), wiecznie spragnionego przygód chłopaka z Iowa, oraz Spocka (Zachary Quinto), którego wychowało społeczeństwo odrzucające wszelkie emocje. Żywioł i rozum. Instynkt i rozsądek. To niezwykłe partnerstwo będzie jedyną siłą, która ocali załogę przed niewyobrażalnym niebezpieczeństwem i pozwoli dotrzeć tam, gdzie nikt inny nie miał odwagi.

Film sponsorują słowa ,,humor", ,,efektowność", ,,lekkość" i ,,epickość". Ale największym plusem są postacie i gra aktorów. Naturalni, kiedy trzeba - zabawni i charyzmatyczni. Chris Pine i jego Kirk to strzał w dziesiątkę. Jest to typowy zawadiaka, który na każdym kroku dostaje w mordę, jest lekkomyślny, aby na końcu okazać się urodzonym dowódzcą i bohaterem. Nie sposób go nie lubić i mu nie kibicować. Spock to Spock, Quinto jest zimny i wygląda jak trzeba. Na osobną wzmiankę zasługuje Simon Pegg, który jest świetny (jak zwykle) jako Scotty. W ogole obsada jest dobrana wyśmienicie. Miło też ponownie zobaczyć Leonarda Nimoya.

Akcyjka jest konkretna, emocjonująca i dobrze zrealizowana. Efekty specjalne...no właściwie nie są specjalnie, ot, standard, ale trafiają się niezłe ujęcia, w abramsowym stylu. Muzyki też bym arcydziełem nie nazwał, ale kilka niezłych motywów ładnie uzupełniało obraz.

Podsumowując: Najlepszy film przygodowy ostatnich lat.
9/10
#3
Jedynka nie grzeszyła inteligencją, ale była porządnie zrobionym i widowiskowym akcyjniakiem wypełnionym wybuchami, rozbryzganym tynkiem, chromem odbijającym błękitne niebo i ciałem Megan Fox. :) Przyznam szczerze, że kiedy pierwszy raz oglądałem Transformers w kinie, byłem zachwycony, teraz emocje opadły i zaczynam dostrzegać niektóre wady, ale i tak lubię ten film. Na tyle, że mam wydanie 2DVD w metalboxie. :)

Dwójka właśnie się robi, wyszedł teaser poster , który po rozjaśnieniu ukazuje tytułowego Fallena. Wygląda jak cybertroniański faraon (i chyba nim jest), mieszkający niegdyś na Ziemi. Jak głupie by to nie było, zapowiada się porządna rozwałka jeszcze bardziej wypełniona wybuchami, rozbryzganym tynkiem, chromem odbijającym błękitne niebo i ciałem Megan Fox. Aha, dochodzą jeszcze do tego piramidy i nawalanka 40 robotów. I bardzo, kurde, dobrze. :)
Zresztą przekonajcie się sami, bo w sieci jest superbowlowy spot, który pokazuje co nieco:
KLIKNIJ MNIE! >:(
Ostatnia scena zabija.
#4
The Dark Knight / DVD'n'Blu-Ray
27 Wrzesień 2008, 20:20:37
http://www.dvdactive.com/news/releases/the-dark-knight.html

Okladki są rozczarowujące, zabraklo plonącego nietoperka, jest za to niezly Joker i slaby Batpod... Dodatkowo wkurzają mnie napisy informujące o wersji - czcionka i kolor z dupy wziete. O niebo lepiej prezentują sie wydania Blu-Ray.
Dodatków jest mniej niz w BB, ale miejmy nadzieje, ze są po prostu dluzsze i w jednym programie bedą mówic powiedzmy i o Jokerze i o Dencie. W przeciwnym razie... bedzie nieciekawie : /

Jako ciekawostke pokazuje poprzedni wygląd (i o wiele lepszy) / fan art wyda? DVD i Blue-Ray - wygląda to świetnie. Chetnie postawilbym sobie takiego metalboxa na pólce.
#5
Wasza twórczość / Fan-whatever
09 Wrzesień 2008, 19:01:04
Czyli co tam fan umie jeszcze zrobic, oprócz rysunków i opowiada?. :)
Ostatnio dostalem wene i wyciągnąlem stare, dobre LEGO. :)
Ma wyjśc Tumbler z ruchomymi  bajerami:
- Przednie kola zamieniające sie w Batpod (zrobione)
- Przesuwane i przechylane siedzenie w kabinie
- Ruchome hamulce powietrzne
- Coś na co wpadne podczas tworzenia
#6
Inne gry / Ogólna dyskusja o grach
07 Sierpień 2008, 00:23:17
Dziwne, ze nie ma jeszcze takiego tematu. W co gracie? Jakie są wasze ulubione gry? Na które czekacie?

Jeśli chodzi o mnie...

1. Seria Half-Life
Kazda gra z serii (nawet babcia jedynka) cechuje sie ogromnymi pokladami klimatu i od drugiej cześci świetną fabulą. Gra sie świetnie, walki dostarczają emocji, pikanterii dodaje świetna grafika, fizyka i mimika postaci. No i postac Alyx - najfajniejszej dziewczyny w historii gier. ;D Wcielamy sie w Gordona Freemana - z pozoru zwyklego naukowca tajnej bazy wojskowej Black Mesa. W pierwszej cześci w Black Mesie dochodzi do wypadku, przez dostają sie do niej stworzenia z innego wymiaru. Na miejscu pojawiają sie komandosi, których zadaniem jest rozprawienie sie... ze wszystkimi. Aby nie zostawic świadków. W drugiej cześci powracamy do akcji 20 lat pó?niej, niestarzejący sie Gordon (czemu? trzeba zagrac, zeby sie dowiedziec) musi wyzwolic ludzkośc z pod totalitarnej obcej rasy zwanej Combine, która zwiewolila i wyniszczyla Ziemie.

Alyx

Tez Alyx, a jakze. :) No i Challenger, w którym mozna z nią spedzic wiele milych chwil rozjezdzając przeciwników.

Walka z zolnierzami tzw. Combine
______________________________
2. Deus Ex
Najlepsze polączenie RPG z FPS, chociaz na upartego mozna sie tu tez doszukac elementów przygodówki, gry taktycznej, skradanki, gry logicznej i juz na baaaardzo upartego gry sportowej (chociaz bilard i koszykówka sie znajdzie :P). Rzecz dzieje sie w 2052 roku, tajemniczy wirus zbiera zniwa, szczepionka sprzedawana jest najbogatszym, a terroryści kradną ją chcąc ją dostarczyc takze biedniejszym. Potem sprawa sie komplikuje, dośc powiedziec, ze są tu Iluminaci, Majestic 12, Area 51, tajna baza w Vanderburgu, obcy (ale nie do ko?ca), sztuczna inteligencja, Paryz w stanie wojennym i Statua Wolności ze zmasakrowaną glową. Nasz bohater to zmodyfikowany implantami agent, pracujący dla UNATCO - coś pomiedzy policją, a wywiadem. Najwiekszym plusem gry jest swoboda. Przyklad - straznik pilnujący drzwi. Mozemy go zwyczajnie zabic, ale takze przekupic, obejśc gościa cichaczem, przejśc wentylacją, przeprogramowac automatyczne dzialka i boty, aby one go rozwalily... Gorąco polecam wszystkim tym, którzy lubią cyberpunk.

Po lewej: Paul Denton, po prawej jego i brat i glówny bohater - Peter ,,JC Denton" Huntersky ;D (swoje prawdziwe nazwisko mozna ustawic w grze)

Nie zwracajcie uwagi na grafike...

...gra ma osiem lat.
______________________________
3. Star Wars: Knights of the Old Republic
Najlepsza Star Warsowa gra w historii. Świetny klimat i postacie, epicka fabula, ladna grafika, dośc duza swoboda...geniusz! Jeśli mam grac w RPG, to tylko w KotORa. Jesteśmy wlaściwie kim chcemy, w kazdym bąd? razie budzimy sie do atakowanym przez Sithów starku Endar Spire i awaryjnie rozbijamy sie na pobliskiem planecie Telos wraz z naszym towarzyszem Carthem Onasi. Na początku trzeba uwolnic piekną Jedi Bastile z rąk bandytów, potem fabula nabiera tempa. Okazuje sie, ze we've got the powah i zaczynamy szkolic sie na Jedi. W ko?cu dostajemy do rąk glówny quest gry - mamy odnaleśc cztery cześci legendarnej Gwiezdnej Mapy, która wskaze miejsce pobytu glównej sily Sithów. Oczywiście podróz obfituje w wiele atrakcji, podczas niej dowiemy sie takze kim nasza postac jest naprawde... i jest zwrot akcji wiekszy od PRZYZNANIE SIe VADERA, zE JEST OJCEM LUKE'A,  A TAKzE TEGO, zE SNAPE ZABIJA DUMBLEDORE'A.
PS: Druga cześc to kicha.

Bastila (druga najfajniejsza heroina w historii gier) i Darh Malak, nasz glówny zly.

Zwyczajna walka na miecze świet(l)ne.

Glówni antagoniści, ten po lewej to tak naprawde...
______________________________
4. Test Drive Unlimited
Zapomnijcie o wszystkich Need For Speedach, Colinach i tak dalej. TO jest najlepsza samochodówka na rynku. Świetna grafika, ponad setka licencjonowanych i idealnie odtworzonych samochodów (zabraklo tylko Porsche....), kilka motorów, mozliwośc zmiany wyglądu naszej postaci i idealnie odtworzona wyspa Oahu (ta z Pearl Harbor), co daje 1600 km dróg. Malo? GENIALNY model jazdy, multiplayer w konwencji MMO i odwzorowane wnetrze kazdego samochodu. Czego chciec wiecej?

Samych Mercedesów jest od cholery - w dodatku jest ich wiecej niz screenie.

Hehehe

Oj tak, Ferrari tez są!
______________________________
5. Crysis
Najlepszy FPS obok Half-Life'a. Byc moze wiekszośc myśli, ze jedyne nad czym sie zachwycac to fotorealistyczna grafika. Otóz nie - Fabula jest calkiem niezla jak na tego typu produkcje, najlepsze w tej grze to jednak klimat, swoboda i akcja.
Obszar, po którym mozemy sie poruszac jest olbrzymi, a dzieki naszej zbroi i tuningowi broni przeszkody mozna pokonywac na wiele sposobów. Sama nanozbroja moze nas uczynic niewidzialnym jak Predator (kapitalny efekt), przez krótki czas odpornym na kule, moze takze zwiekszyc predkośc poruszania sie i poziom sily naszego bohatera. Fabula jest prosta, ale efektowna. Ameryka?scy naukowcy wykopali na tropikalnej wyspie tajemniczy artefakt Obcych o Duzej Mocy. Teren zabezpieczają Korea?czycy, którzy przy okazji przetrzymują jajoglowych w niewoli. Na pomoc wyruszają Marines na czele z czteroosobowym oddziale Delta Force wyposarzonym wlaśnie w nanozbroje. Potem zresztą tą technologie zyskują takze Korea?czycy... Warto zagrac chocby dla misji na statku kosmicznym i zamrozonej dzungli.

Screeny niech przemówią same za siebie.


______________________________
6. Seria Hitman
Absolutnie genialne gry. Kazda cześc jest swoistym majstersztykiem, najlepsza jest jednak Blood Money. Historia genetycznie modyfikowanego zabójcy autentycznie wciąga. Duzy plus za swobode - misje mozemy prześc po cichu, nie dając sie zauwazyc, albo po prostu wyrzynamy wszystkich w pie? (lącznei z cywilami). No i ta muzyka - cudo!

______________________________
7. Seria Grand Theft Auto.
Trzeba coś wiecej wyjaśniac? :)

Inne gry, które lubie:
- S.T.A.L.K.E.R.
- Seria Call of Duty
- F.E.A.R.
- Mafia
- SWAT 4
- Seria Max Payne
- Gran Turismo 4 (na PS2)
- Ultimate Spider-Man
- Star Wars: Jedi Knight: Jedi Outcast (i tylko Outcast)
______________________________

Ostatnio zagrane:
Gears of War
Ta...Gearsy dolączają do listy moich ulubionych gier. Fabula jest...hm, jaka jest. :) Na planecie Sera zyją sobie ludzie, do kiedy pewnego pieknego dnia z podziemi wychodzą inteligentne i uzbrojone po zeby potwory zwane Szara?czą. No i jest wojna. :) Konwencja gry jest mocno przerysowana, ale przez to jest dośc oryginalnie i klimatycznie. Glówni bohaterowie to napakowane, samobiezne machiny bojowe strzelający równie czesto olowiek, jak i one linerami, dookola ruiny miast, które bardziej przypominają te z lat 40 XX wieku, niz jakieś nowoczesne metropolie. Wszystko skąpane w szarych kolorach... Jest krwawo i dynamicznie. Szarza na przeciwnika od razu ko?czy sie śmiercią. Tutaj trzeba sie kryc za przeszkodami i myślec nad kazdym ruchem, inaczej trzeba bedzie zaczynac wszystko od ostatniego pkt. kontrolnego (których rozmieszczenie czasami wkurza). Walka jest piekielnie satysfakcjonująca, szczególnie, kiedy uzywamy bagnetu, którym jest... nic innego jak pila la?cuchowa przymocowana do karabinu Lancer. :) Ogólnie polecam. 9/10


Grafika jest genialna, a co najlepsze gra chodzi szybko na rocznym sprzecie i to na duzej rozdzialce.

Efekt dzialania bagnetu. :)


Aha, i zeby juz nie przynudzac...GTA IV OFICJALNIE NA PC ;D ;D ;D
http://ir.take2games.com/ReleaseDetail.cfm?ReleaseID=326627
#7
The Dark Knight / Soundtrack
07 Lipiec 2008, 23:56:55
Niby jeszcze nie wyszedl, a wiec temat nieoficjalny. :P
Co sądzicie? Czy po niezlym Beginsie duet Zimmer i Howard poprawil sie? Czy moze pogorszyl?

Myśle, ze jest dobrze. A nawet bardzo. Mialem chyba zbyt wygórowane wymagania, spodziewalem sie nie wiadomo czego i choc nieco sie zawiodlem, Zimmer i Howard i tak odwalili kawal dobrej roboty.

Świetnym utworem jest Why so serious, początek przypomina coś w rodzaju alarmu, syreny. Motyw ten przewija sie przez calą plyte. Syrena zmienia sie potem w mocne gitarowo-elektroniczne brzmienia, naprawde dobry efekt. Przypomina to troche motyw, który przewijal sie podczas genialnej strzelaniny w ,,Heat". Moze nie jest to przypadkiem - Why so serious slyszymy przeciez w scenie napadu na bank przez Jokera i jego ludzi, który byl wzorowany na tym, z dziela Manna.

Kolejnym kawalkiem wartym uznania jest I'm not a hero. To w nim wlaśnie slyszymy po raz pierwszy temat Batmana zapowiadany przez Zimmera. Nie tego do ko?ca sie spodziewalem. Myślalem o bardziej epickim i pompatycznym motywie, czymś na miare motywu Elfmana, tylko w wydaniu Zimmera. Zamiast tego dostajemy bardziej spokojny utwór, mroczny, nieco refleksyjnym. Juz to kiedyś pisalem - to jakby zaglebienie sie w umysl Nietoperza. Slucham tego utworu i wyobrazam sobie Mrocznego Rycerza siedzącego gdzieś na wysokim budynku z powiewającą peleryną. Az wylewa sie z niego klimat.
Zdecydowanie najlepszy fragment soundtracku.

Ostatnim z tych najlepszych utworów jest Harvey Two-Face. Muzyka wyra?nie napisana przez Newtona Howarda. Temat na początku spokojny, lagodny i bardzo przyjemny, potem nabiera rozpedu, zaczyna przypominac muzyke z filmów gangsterskich, w ko?cu rozbrzmiewa stary i dobry fragment z BB. W skrócie: kawalek rozpisany jest jak postac - od bohatera, do zloczy?cy. Super.

I na koniec - muzyka akcji, czyli pomieszanie nowości, ze starością.
Like a dog chasing cars - juz sam tytul podpowiada, w którym momencie bedzie gral, prawda? Jest poprawnie i fajnie, szczególnie podoba mi sie ten smyczkowy, szybki motyw.
And I thought my jokes were bad - I znowu świetny motyw smyczkowy, tym razem bardziej agresywny. I znowu niezly. ;)

Pozostale utwory - ot, nie zachwycily mnie, w przeciwie?stwie do reszty, chociaz zle nie przeciez nie są. Warto wspomniec, ze da sie wychwycic kawalki z ,,Beginsa" - oprócz oczywistego Vespertillo, zauwazylem Molossusa, Myotisa i jeszcze jeden, którego nazwy nie pamietam.

Zobaczymy jak sie bedzie przedstawiac muzyka w filmie. :)