DC Universe - wątek ogólny

[Gieferg]

Zastanawiam się dla kogo w ogóle ta Waller? Kogo obchodzi ta postać?
No i jak reboot to niech to będzie reboot a nie zostawianie jakichś skrawków. Coraz częściej mam wrażenie, że tam sami debile siedzą z Gunnem na czele.

[Miss_Quinn]

Ja przeczuwam że dość szybko James Gunn wróci tylko do pisania scenariuszy i reżyserowania a nie kierowania projektem.
Ufam Gunnowi, ale przez to że robi się powoli bałagan( tak jak tutaj, zamiast całkowicie zrobić reboot i wywalić postać Waller, która owszem jest ważną postacią ale teraz nie jest nigdzie potrzebna) to raczej nie wróżę nic dobrego.
Według mnie najlepiej by było, gdyby DC porzuciło zabawę w swoje uniwersum i tylko skupiać się na niezależnych produkcjach, które nie są ze sobą powiązane.

[Juby]

Waller tez bym wywalił ale umówmy sie nie jest to jakas ważna
 rozpoznawalna postac, poza tym ona jest gdzies na koncu tej fazy a nie na poczatku jak superman

Najpierw nie umiesz policzyć, bądź celowo wprowadzasz w błąd o ile Corenswet jest młodszy od Cavilla, a teraz kłamiesz w sprawie Weller, która jest planowana na tuż po Supermanie:

Wstępne logosy do przyszłych produkcji DCU i w jakiej kolejności powinny się pojawiać.

Jak już wziąłeś się za obronę Gunna i jego działań, to rób to bez fałszu.

[Gieferg]

Tylko mnie ta rozpiska tak wqrvia?

[newtime]

Najpierw nie umiesz policzyć, bądź celowo wprowadzasz w błąd o ile Corenswet jest młodszy od Cavilla, a teraz kłamiesz w sprawie Weller, która jest planowana na tuż po Supermanie:

Juby spokojnie pomyliłem się o rok, co do Waller racja mylnie założyłem ze byłą gdzieś pod koniec, chociaż nie znamy żadnych dat tyle ze nie będzie ona pierwsza. Nie bronie Gunna, bo na razie nie mam za go bronić ani krytykować póki nie znacznie robić swojego, stare Dc od dawna mnie nie obchodzi wiec nie będe sie żalił ze kieruje swoja wizja i nie zabiera aktora  który mu nie pasuje  odwaga w wizja artystycznej nad fanservisem to coś czemu zawsze przyklasnę ,ocenie go po owocach a nie planach tak samo jak Snydera , serio nie jest fanboyem żeby kłamać na jego temat lub atakować, bo zatrudnił aktora którego on chce, no błagam. Sam pisałem ze nie podoba mi się decyzja zostawienia Waller ale jest ona bardziej do przyjęcia jako serial gdzieś w środku niż Cavill jako Superman na nowy początek

[Wayne]

Zastanawiam się dla kogo w ogóle ta Waller? Kogo obchodzi ta postać?
No i jak reboot to niech to będzie reboot a nie zostawianie jakichś skrawków. Coraz częściej mam wrażenie, że tam sami debile siedzą z Gunnem na czele.

Ale tu nie ma nawet 1% problemu. Inne uniwersum ale z niektórymi starymi aktorami. JK Simmonson w MCU też był dla ciebie problemem?

W serialach DC fajnie się tym bawili, czasem zatrudniali tych samych aktorów ze starych wersji, albo jako rodziców zrebootowanych wersji (vide JW Shipp który w życiu zagrał Barrego Allena, Henryego Allena, a na koniec Jaya Garricka, Flasha z Golden Age).

Niestety to też daje amunicję psychofanom Cavilla, bo faktycznie mógł wrócić w zrebootowanej wersji. Ale Gunn miał prawo podjąć swoje decyzję.

Trzymam kciuki by Cavill dostał rolę Jor-Ela w Legacy.

[Juby]

Tylko mnie ta rozpiska tak wqrvia?

Nie tylko ciebie. Na nic z tego nie czekam i nie widzę tutaj żadnego planu. W MCU Phase One wypuszczali tylko filmy, które prowadziły do kolejnych filmów i w końcu do Avengers. Tutaj obok Supermana i Batmana będą seriale o Amazonkach sprzed 5K lat i Swamp Thing, który nie ma być powiązany z niczym. A Latarnie jako serial, bo musi być content na max. Idiotyzm.

[Po_prostu_smyk]

Poczekajmy i zobaczymy jak te filmy będą tworzyły wspólne uniwersum i wprowadzały do innych projektów. Pierwsze "Iron Man" czy "Kapitan Ameryka" również były tworzone jako samodzielne produkcje, w których sceny po napisach prowadziły do innego projektu. Podobnie może być tu. Może spróbuja jeszcze inaczej i będą korzystali z postaci, których losy będą rozwijane dalej np. W "Superman. Legacy" pojawi się Authority, które później dostaje własny film. Jaką rolę odegra "Authority" w fabule Supermana? Nie wiadomo.

Obecny bałagan wynika z braku jasnego, klarownego komunikatu jak będzie funkcjonować uniwersum. Może to być spowodowane tegorocznymi premierami. Niby nie powinni nimi się przejmować, ale z drugiej strony są to gotowe projekty, które wypada, zeby jakoś się zwróciły w box officie. Kiepsko poradził sobie Shazam 2 czy Flash, a jasny komunikat Gunna mógłby bardziej je dobić.

Musimy czekać na konkrety. Nie ma wyjścia.

[Juby]

Pierwsze "Iron Man" czy "Kapitan Ameryka" również były tworzone jako samodzielne produkcje, w których sceny po napisach prowadziły do innego projektu.

Que? Pierwszy Iron Man był tworzony jako samodzielna produkcja, bo wówczas nikt nie wiedział czy to w ogóle wypali i czy będzie miało jakąś przyszłość. Z DCU jest zupełnie inna sytuacja, od razu mają rzekomo 10-letni plan, co by nie było. A Kapitan Ameryka akurat zaczynał się i kończył tuż przed Avengers będąc jego bezpośrednim prequelem, a po napisach to on miał teaser tego filmu.

Poza tym, w MCU było pięć konkretnych filmów na start, które robiły podbudowę pod main event, a ich akcja toczyła się w przedziale dwóch lat. Tutaj Gunn rozrzuca to od współczesności, po starożytność i planuje 10 tytułów, część do kin, część w streaming, a co najmniej jeden otwarcie nie prowadzący do niczego poza zrobieniem adaptacji tej konkretnej postaci (bo pewnie ją lubi). Rozmienia DC na drobne nie widząc, że dostał dwie dychy, a nie banknot 500 zł.

W Marvelu najpierw postawiono na mocniejszych graczy (wiadomo, że żaden z pierwotnego składu Avengers nie był ikoną popkultury kalibru Spider-Mana, czy Wolverine'a, ale jednak Hulk i Kapitan Ameryka byli już znani szerszej publiczności, Iron Man też miał kreskówkę w latach 90-tych), a dopiero po ugruntowaniu swojej pozycji na rynku sięgali po bohaterów dalszego planu, aby móc ich wykorzystać i wybić (Strażnicy Galakatyki, Ant-Man, Doktor Strange, itd.). Tutaj Gunn zakłada, że samo jego nazwisko i marka DC (która zalicza klapę za klapą) wystarczą by przyciągnąć widzów na np. The Authority... o którym słyszeli tylko najbardziej zagorzali komiksocholicy. Albo Booster Gold. Who the fuck is this? To na nich, na animowanych kreaturach-komandosach i na Amandzie Weller on chce odbudowywać markę?



Po przejęciu przez niego pieczy nad DCU liczyłem, że albo skonkretyzuje kierunek dla tego co już ma, albo robi hard-reboot i zaczyna od nowa tak, jak powinien był zacząć Snyder - film o Supermanie, film o Batmanie, film o Green Lanternie, Wonder Woman i potem Justice League. Tymczasem wyrzuca do kosza to, co w tym uniwersum lubiłem, hard-rebootu nie robi, zostawiając to, co miałem i mam gdzieś, a jego najbliższe plany - poza Supermanem, Batmanem i Supergirl, które ze względu na to, że jestem fanem postaci na pewno obejrzę, ale za darmo w domu, nie dokładając się do box office tego burdelu - to jakieś plewy, które mogą dla mnie z miejsca anulować w cholerę.

Serio, DCEU zaczynało będąc 5 lat w tyle, teraz będą 17 lat za konkurencją. Od sześciu wyczekuję cierpliwie na poprawę i konkrety, ale nie mam ochoty czekać kolejne lata, aby się o tym przekonać. Właśnie jest wyjście, olać w cholerę to shared-unverse i robić własne serie, jak z Jokerem, czy Batmanem Reeves'a. Tego pomysłu Gunn również nie podjął. Dlatego nie ufam mu i nie czekam na nic co tworzy. Samo składanie wielkich obietnic i pitolenie na twitterze 24/7 nie buduje ani zaufania, ani hajpu, i nie sprawi że będzie mi się chciało czekać na efekty ich prac za kolejne 5 lat.

[Po_prostu_smyk]

Czy będą 17 lat za konkurencją? Ocenię to widząc konkrety, ale na ten moment uważam, że starają się dogonić. Rozstrzał projektów ostrzega. Słusznie zwróciłeś uwagę na różny czas miejsca akcji. Tylko, czy to nie jest urok obecnych możliwości? Marvel rozkłada projekty na filmy i seriale, DC również chce to zrobić. Nie widzę przeszkód, żeby w taki sposób budowali większy, spójny świat, ponieważ otwiera im to różne możliwości np. nawet serialem o Amazonkach mogą stworzyć podbudowę zagrożenia - Vandal Savage tu by się sprawdził idealnie.


Podpisuję się, że wolałbym kierunek twardej ręki - robimy z tego co było albo lecimy od nowa. Byłoby to przejrzyste i czytelne dla widzów. Obecnie jest bałagan. Wierzę, że z niego wyjdziemy po tegorocznych premierach. Dopiero wtedy nie będą ograniczeni starymi projektami i będą mogli konkretnie powiedzieć co, gdzie, jak, kiedy, dlaczego.

[newtime]

, DCEU zaczynało będąc 5 lat w tyle, teraz będą 17 lat za konkurencją. Od sześciu wyczekuję cierpliwie na poprawę i konkrety, ale nie mam ochoty czekać kolejne lata, aby się o tym przekonać. Właśnie jest wyjście, olać w cholerę to shared-unverse i robić własne serie, jak z Jokerem, czy Batmanem Reeves'a. Tego pomysłu Gunn również nie podjął. Dlatego nie ufam mu i nie czekam na nic co tworzy. Samo składanie wielkich obietnic i pitolenie na twitterze 24/7 nie buduje ani zaufania, ani hajpu, i nie sprawi że będzie mi się chciało czekać na efekty ich prac za kolejne 5 lat.

Nie jestem pewien czy wgl jest plan, sens gonić konkurencje? Czy tworzenie drugiego wielkiego po 2019 uniwersum komiksowego jest sensowe gdy to drugie ma bardzo duże problemy zeby dalej utrzymać widza? Myśle ze musi to byc troche coś innego.  Nie wiemy jaki będzie charakter, sens tych filmów póki co. Czy obchodzą mnie Amazonki? Nie ale tak samo mnie nie obchodzili strażnicy, Thor, Kapitan Ameryka który do pierwszego filmu byl trochę memem a jednak filmy z nich sprawiły ze polubiłem te postacie wiec kto wie. No i wciąż mamy z boku elsword jak batman i Joker w razie czego

[Juby]

Czy będą 17 lat za konkurencją?

Będą.

na ten moment uważam, że starają się dogonić

Starają się już od 10 lat i wciąż im nie wychodzi.

Tylko, czy to nie jest urok obecnych możliwości? Marvel rozkłada projekty na filmy i seriale, DC również chce to zrobić.

Albo urok możliwości, albo - jak sądzę - powód dla którego MCU przestaje się sprzedawać. Rozmienili swoje uniwersum na drobne, poszli w ilość, a nie w jakość, ludziom zwyczajnie przestaje się chcieć to śledzić, jeśli żeby zrozumieć wszystko z filmu XYZ muszą najpierw obejrzeć seriale ABC z Disney+. Gunn będzie podrabiał MCU teraz, kiedy są w najsłabszej formie.

Nie jestem pewien czy wgl jest plan, sens gonić konkurencje?

Sensu nie ma na pewno. Mimo to, praktycznie każde studio filmowe i każda seria od 11 lat (od gargantuicznego sukcesu Avengers) stara się to uczynić.

Czy obchodzą mnie Amazonki? Nie ale tak samo mnie nie obchodzili strażnicy, Thor, Kapitan Ameryka który do pierwszego filmu byl trochę memem a jednak filmy z nich sprawiły ze polubiłem te postacie wiec kto wie.

Ale Kapitan, Thor i Strażnicy przynajmniej byli superbohaterami przez duże S i dostali filmy kinowe. Serial o jakichś amazonkach, które nie mają swoich serii komiksowych w czasach, kiedy każda platforma potrzebuje contentu, to wg mnie co innego.

[newtime]

Ale Kapitan, Thor i Strażnicy przynajmniej byli superbohaterami przez duże S i dostali filmy kinowe. Serial o jakichś amazonkach, które nie mają swoich serii komiksowych w czasach, kiedy każda platforma potrzebuje contentu, to wg mnie co innego.

Być może  amazonki będą jakimś startem do Wonder Woman, nie mam pojęcia z drugiej strony masz też latarnie. No i zaczynasz jednak solowym batmanem i supermanem dwóch największych ikon. Masz dużo racji i wątpliwości sa uzasadnione ale to wciąż lepszy plan niż startować BvS nic nie wiedząco tych postaciach a potem dawać JL i bez planów na przyszłość. Póki nie zbocze czegokolwiek staram się nie być uprzedzony, na sukces uniwersum Marvela raczej nie licze z tych powodów co pisałeś, na tym etapie chce dostać chociaż parę naprawdę niezłych filmów z postaciami Dc, ktore chociaż trochę bedą się różnic od konkurencji jeśli to się uda, to mają moje wsparcie 

[Juby]

ale to wciąż lepszy plan niż startować BvS nic nie wiedzać o tych postaciach a potem dawać JL i bez planów na przyszłość.

Nie no, plany na przyszłość były, 15 października 2014 WB ogłosiło 10 projektów do końca 2020 roku...
https://ew.com/article/2014/10/15/justice-league-green-lantern-wonder-woman-flash-movies/
...i do nich miał jeszcze dołączyć solowy Batfleck i chyba trzecia część JL. Z tym, że po odejściu Snydera, który miał tego wszystkiego pilnować i po porażce finansowej JL, trzy z tych projektów zostało anulowanych, The Flash powstawał w bólach aż do 2023, a w międzyczasie wypuszczali jeszcze cokolwiek sprawdzając co się przyjmie (BoP, WW84, TSS, BA).

Mimo braku solowego Supermana i Batmana, ten 5-letni plan Snydera z 2014 podobał mi się zdecydowanie bardziej od planu Gunna.

[newtime]

O Jezu kompletnie o tym zapomniałem, fakt nie licząc BvS jako drugiego filmu ,to na papierze prezentowało sie znacznie lepiej niż teraz   W pamięci miałem tylko Flasha oraz Shazama który zostały cały czas przesuwany