Wiadomości

Joker Nolanowy jest anarchistą, mój drogi.

Z której strony? 
Joker jest anarchiczny (chociaz dobrego slowa w jezyku polskim wlaściwie nie ma, plus bardziej pasuje termin nihilistyczny), a nie anarchistyczny. Czyli nie ma ideologii.
Najpierw poznaj termin, a potem sie wypowiadaj.

Tak, wiem, boli mnie to cholernie i gryzie sie z tą ukochaną komiksową postacią, ale taka jest prawda.

Totalna rozwalka i brak zasad wedlug ciebie nie pasują do Jokera?
Móglbym sie ewentualnie zgodzic ze Joker jest anarcho-indywidualistą, ale tez nie do ko?ca.

To wedlug was jaka Joker ma ideologie bo na razie mnie rozbawiliscie, w dodatku piszac o czyms o czym nie macie pojecia.

Jakby co nie dzialaja mi polskie znaki.

Czy ktoś czytal ten komiks. Wedlug mnie calkiem niezly jest. 

Ja bym powiedzial ze na tym komiksie powinno sie uczyc ludzie jak je robic.
Malo jest komiksów w których coś cennego jest na co drugiej stronie.

Szczególnie glówny bohater bardziej przypomina komunistycznego rewolucjoniste niz bohatera w pelerynie.

Anarchistycznego raczej zresztą i tak w dośc dziwnym rozumieniu bo V jest symbolem wolnej woli.

Niestety komiksu nie czytalem, ale oglądalem film który byl świetny

To radze ci sie zapoznac z komiksem bo po powtórnym obejrzeniu filmu podtrzymuje a nawet wzmacniam swoją opinie, film mimo ze sam w sobie niezly, jest kastracją treści w stosunku do oryginalu. Za duzo tam hollywodzkiego blichtru i  uproszcze?.
Tak cicho dodam ze w necie mozna znale?c wersje polską komiksu.

To sie naucz angielskiego.
Mam nadzieje ze nie wytną tej kojarzącej sie sceny.

Jezeli zabicie piórem w Batmanie Burtona nie bylo wadą, bo rezyser przyjąl taką koncepcje, to tego takze nie powinno sie nazbyt wytykac bo Nolan chcial aby to tak wyglądalo.

No i brawo. 
Z tym ze mozna powiedziec ze ten element konwencji np. mi sie nie podobal (chociaz takie zmontowanie scen walk ma tez swój urok).

"Konwencja, klima"t - o co wam z tym chodzi. Nie mozna miec juz wlasnego zdania.

Mozna, ale nie zawsze, mozesz sie klócic ze grawitacja nie istnieje, ale nie bedziesz mial racji.
No a z tym piórem tak jak wiele innych elementów to byl zabieg Burtona, nie powiesz mi chyba ze da sie np. usmazyc czlowieka "bzyczkiem-elektryczkiem" jak zrobil to Joker, itp.

Noo.. oowszem, (A)ninim. Ale nie wyobrazam sobie Kapelusznika bez cylindra ze slynna karteczką "In this style 10/6" .

Ale on mialby wlaśnie taki kapelusz bo dla niego to byloby zupelnie normalne.

Jak masz kogoś na oku to nawet napisz kogo typujesz na Baby Doll

Kirsten Dunst z 1994 roku, zobaczcie "Wywiad z wampirem", no po prostu zabija grala jak dorosla kobieta i temat byl podobny.
Stallone jest za stary do Killer Croca, a do Grundy'ego dal bym byle jakiego mieśniaka i reszte zostawil komputerom.

Postac taka jak np. Mad Hatter chyba nigdy nie pojawi sie na duzym ekranie, bo jest zbyt naciągana

A u Burtona i Schumachera to co bylo nienaciągane postaci? Po za tym z Kapelusznika da sie zrobic jednego z realniejszych przeciwników, seryjny morderca, schizofrenik-pedofil, zyjący w świecie iluzji, mordujący male dziewczynki (i kategoria R ).

kilka scen wydawalo sie byc glupich, np: zabicie czlowieka rzuconym w niego piórem (śmieszne)

Blagam nie zaczynajmy dyskusji o konwencji u Burtona...

Jak coś kiczowatego moze byc fajne

Moze byc zwlaszcza jak jest robione jako autoparodia (patrz Kill Bill i ogólnie Tarantino).

terroryzm-chemikalia Jokera wprowadzone do sklepów,korupcja-Eckhart nie wiem czy dobrze napisalem.

Dokladnie te przyklady chcialem podac.
Super Robin patrz uwaznie.

Czy widzialeś w komiksach Jokera w kapeluszu ?

A ty widzialeś jakiś komiks o Batmanie?
Po za tym i korupcja i "terroryzm" w tym filmie są.

To chyba jakaś klątwa jest bo Kilmer tez jest gruby.

No jeśli pozbyc sie Jokera w tej cześci to jak dla mnie albo w stylu The Dark Knight Returns, albo tak zeby nie bylo wiadomo co sie z nim do ko?ca stalo (i bylo by to nawiązanie do drugiego pojawienia sie Jokera w komiksie). Jezeli przezyje to tez dobrze, chociaz wiadomo ze bedą tutaj mieli duzy problem ze zmianą aktora.
Riddlera nie wiem czy chcialbym widziec w nowej/starej odslonie, Brzuchomówce nawet tak, tylko po co kolejna postac z rozdwojeniem ja?ni, a co do Black Maska tak, ale tylko w postaci Romana Sionisa skorumpowanego przemyslowca, bez zadnych deformacji i problemów psychicznych, bo "ale to juz bylo".
Za to troche przekonalem sie do Pingwina (Bob Hoskins!) ale jako pomniejszego bossa mafii troche w stylu Soprano bez parasolek, cylindrów i innych gadzetów.
No ale to tylko gdybanie bo jezeli Nolan cokolwiek jeszcze nakreci o Batmanie to najwyzej cześc trzecią, gdzie wystarczy Two-Face no moze powrót Jokera. I dobrze, nie ilośc a jakośc!   

Stracisz wiare w ludzkośc