Wiadomości

Grzybiarzu, jak zwykle dobrze czyta się twoje recenzje. Niestety moje obawy co do filmu się potwierdziły - nie żebym miał satysfakcję. Mam podobne wrażenia co ty - Marvel zmuszony kryzysem znacznie lepiej zaplanował i wykonał plan "komiksy na ekranie".

Ja to chyba za stary jestem i b?d? marudzi?, ale to ile film zarobi? ma jakie? znaczenie dla nas na tym forum? Chcia?em co? poczyta? o wra?eniach i fabule, ale nie mog? si? przebi? przez wyniki box office'u.
Filmy Marvela, DC, Star Wars itd. s? skazane na sukces komercyjny, nie ma innej opcji ni? zarobek w okolicach kilkuset milionów. Co nie ma nic wspólnego z ich jako?ci? pozawizualn? (?e tak powiem). Czy film typowo rozrywkowy czy komiksowy nie mo?e by? bardzo dobry? Pewnie, ?e  mo?e. Jakie? 20% jest na dobrym poziomie, reszta ledwo do obejrzenia na raz. Czy musz? by? wysokobud?etow? Niekoniecznie - polecam ka?demu nieskomplikowany, ale wyj?tkowo dobry film: "Dredd". Przekonacie si? sami.
Dziwna sytuacja moim zdaniem - Marvel w komiksie jest dla mnie niestrawny. Ju? w liceum nie by?em w stanie tego czyta?. Filmowy Marvel jest praktycznie zawsze przyzwoity i wci?gaj?cy. Natomiast DC odwrotnie. Czytam ju? te komiksy od 20 lat (zw?aszcza Vertigo) i jest super. Natomiast filmowo hu?tawka nie do ogarni?cia. Po "Batmanie i Robinie" obieca?em sobie, ?e wi?cej nie obejrz? filmu komiksowego. Opu?ci?em wszystkie filmy z superbohaterami lat 1998 - 2013. Nolana obejrza?em pierwszy raz jakie? 2 lata temu  i troch? potem nadrobi?em.
Ko?cz?c uwa?am, ?e seriale s? lepsz? form? ekranizacji dla komiksów ameryka?skich, zazwyczaj mocno rozbudowanych fabularnie. Z drugiej strony Amerykanie raczej b?d? unikali bardziej drastycznych scen czy w?tków, bo musz? mie? ogl?dalno??. Ale co ciekawe, szybciej takie w?tki poka?? w serialu ni? w kinie, bo film kinowy musi zarobi? szybko, bo inwestycja w niego jest wi?ksza.

Grzybiarzu, a masz jakieś zdanie na temat nowości z Vertigo: Skalp i Y - ostatni mężczyzna? Zawsze kupowałem Vertigo w ciemno, za czasów pierwszego Sandmana i Kaznodzieji, ale teraz nie wiem czy warto?

Ja myślę, że humor to będzie raczej w stylu "ale świry", nie na zasadzie pastiszu. Ekipa sama w sobie jest dosyć śmieszna, ale w stylu Tarantino, nie w stylu Schumachera. Ja lubię albo nieoczywistych superbohaterów, albo tzw. "złych", więc czekam z niecierpliwością. Jedyny film animowany DC, na którym nie zasnąłem, to Atak na Arkham, więc tym bardziej się nastawiam. Aha, no i uwielbiam Harley, a ta którą ją gra jest idealna.

Ja bym powiedział - najlepsze od czasów "Imperium kontratakuje". Nie postawiłbym "Przebudzenia" na równi z "Zemstą", a zdecydowanie wyżej. Przede wszystkim "Zemsta" była o jakieś 20 min. za długa i ciągnęła się przez to. Sceny walk nie były emocjonujące. No i najlepsze fragmenty to nawiązania do starej trylogii 

Robisz scenariusz o Batmanie, ale nie czytasz komiksów z Batmanem? Ciekawe... No i nie chce ci się zrobić rozeznania i liczysz, że tu się wszystkiego dowiesz? Tak to zrozumiałem. Zazwyczaj fani robią takie rzeczy, jak opowiadania czy scenariusze z ulubionymi postaciami. Ty natomiast raczej jesteś obojętny w kwestii Batmana, ale piszesz scenariusz... Niezwykłe.

Ja już dawno podjąłem decyzję o pożegnaniu się z Arrowem i dobrze mi z tym

Jak dla mnie to był typowy komiks na początek serii, podany w temperaturze letniej, żeby przeciętny "Czytacz" ani się nie sparzył, ani nie narzekał, że zimne. Normalne podejście marketingu zwłaszcza w Ameryce. Historia dość ciekawa, granie starymi schematami, jak mawiał inż. Mamoń "podoba mi się to, co już raz widziałem" - to się zawsze sprawdza i na tym lecą amerykańskie komiksy głównego nurtu i kino.

Gordon się rozwiódł, no a Barbara (córka) została Batgirl, a potem Oracle.

Wiesz, kobiety mają swoje tajemnice, o których lepiej nie wiedzieć - podkręcanie rzęs, makijaż, staniki push-up, wyszczuplająca bielizna, farbowane włosy, chodzenie do toalety z koleżankami. Myślę, że lepiej tego nie zgłębiać.

Obecnie? Obecnie "Batman and Robin" już nie istnieje

Ok, w każdym razie dla mnie był 

To może: Co jest gorsze - nowy Mad Max czy kanał tv "ogień płonący w kominku"?

Nigdy nie lubiłem Robinów, ale obecny Batman & Robin jest, moim zdaniem, najlepszą serią New 52 z tematu Batmana.
Jest co poczytać, jest treść, czuje się w tym "mięso". To jest dobry komiks, bez "pustych przebiegów", jak to widać w innych tomach New 52.

Whaaaaat?  Z jednym się zgodzę - można go postawić obok Jurasic World 

Stary, nie musisz wydawać 75 pln, jeśli masz konto na znanym portalu na A, to poszukaj taniej. Poza tym szukaj, czytaj i nie na Wikipedii tylko na tym forum i w ogóle w necie. W końcu się zorientujesz co i jak.