Podpisuję się pod polecajką.
Dodam od siebie, że nieco obawiałem się, że ta obiecywana w serialu kryminalność będzie aż nazbyt ponura, ale muszę przyznać, że proporcje pierwszego epizodu są w sam raz. Było miejsce na oddech, na jego wstrzymanie, czasem coś rozbawiło, czasem nawet trochę rozczuliło. Póki co prosta historia, ale dobrze opowiadana, z fajnymi postaciami, a wszystko to w idealnej estetyce reevesowego Gotham, które wcale nie odbiega od tego, co widzieliśmy na dużym ekranie. A wręcz wygląda na to, że serial pozwoli nam bardziej poznać miasto - nie tylko zaułki, nie tylko nocą, nie tylko w nieustannym deszczu.
Od zawsze czekałem na porządny serial w uniwersum Batmana, gdzie Nietoperz niekoniecznie gra pierwsze skrzypce (lub nawet nie gra tam wcale) - i choć Pingwin nigdy nie był wśród moich ulubionych postaci - to zdecydowanie ta produkcja jest najbliżej spełnienia tejże zachcianki. A przynajmniej takie jest bardzo pierwsze wrażenie, zobaczymy jak będzie za kilka odcinków, ale już czekam na nie niecierpliwie.
Dodam od siebie, że nieco obawiałem się, że ta obiecywana w serialu kryminalność będzie aż nazbyt ponura, ale muszę przyznać, że proporcje pierwszego epizodu są w sam raz. Było miejsce na oddech, na jego wstrzymanie, czasem coś rozbawiło, czasem nawet trochę rozczuliło. Póki co prosta historia, ale dobrze opowiadana, z fajnymi postaciami, a wszystko to w idealnej estetyce reevesowego Gotham, które wcale nie odbiega od tego, co widzieliśmy na dużym ekranie. A wręcz wygląda na to, że serial pozwoli nam bardziej poznać miasto - nie tylko zaułki, nie tylko nocą, nie tylko w nieustannym deszczu.
Od zawsze czekałem na porządny serial w uniwersum Batmana, gdzie Nietoperz niekoniecznie gra pierwsze skrzypce (lub nawet nie gra tam wcale) - i choć Pingwin nigdy nie był wśród moich ulubionych postaci - to zdecydowanie ta produkcja jest najbliżej spełnienia tejże zachcianki. A przynajmniej takie jest bardzo pierwsze wrażenie, zobaczymy jak będzie za kilka odcinków, ale już czekam na nie niecierpliwie.