No wybacz, najwyra?niej inaczej do tego podchodzimy, bo je?li widz? np scen? z bójk? cho?by kilkusekundow?, albo hu?tanie si? na sieci i upadek, to nie jest to dialog tylko akcja, czyli... scena akcji. Co do spideya, to uwa?asz, naprawd? ?e by?o go ma?o w poprzednich filmach? stonowane pojawianie si? bohatera jak w iron man'ie dobrze wykorzystanie pojawienia si? bohatera, mo?e by? genialne. W sm3, mia?e? co krok spideya wi?c prosz? nie przesadzaj. Z reszt? minusem filmów raimiego jest to ?e sceny typu taniec jak z brodwayu czy emo peter to... to pasuje do serialu o spideyu z lat 60, kicz itp... w pierwszych komiksach mog?o takie co? by?, ale teraz oczekuje si? humoru ale tak?e powa?nego podej?cia do bohatera. Sceny typu: rozmowa ojca gwen z eddym gdy ta zaraz mo?e zgin??, impreza obok walki ng z sandmanem... lito?ci... rozumiem o co chodzi?o temu re?yserowi, ale jak si? funduje troch? realizmu to nie daje si? nagle scen typu, peter rzuca spojrzenie a u gwen nagle rozwiewaj? si? w?osy... dlatego czekam na nowy film.