Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Plastic Man

#16
Wasza twórczość / Odp: Zostań Batmanem
08 Kwiecień 2016, 16:12:29
"Zajawkę" Batmanem mam od około 1989 kiedy to jako nastolatek z wypiekami na policzkach śledziłem dokonania Nietoperza. Od tamtego czasu nie opuściłem ani jednego filmu. Nie mam cię zamiaru o niczym przekonywać, bo to nie wykonalne. Bo niby jak mam udowodnić, że fascynuje się Batmanem od kilkudziesięciu lat? Oczywiście, tu masz rację, że zainteresowanie tematem nie jest u mnie (i chyba u nikogo) funkcją liniową, ale przyjmuje raczej formę sinusoidy, a ekstrema dodatnie przypadają na kolejne wydarzenia z filmowego świata DC czyli dla mnie są to lata: 1998, 1992, 1995, 1997, 2005, 2008, 2012, 2013, 2016...
W cosplay bawię się mniej więcej od 2012 roku, kiedy to pierwszy raz zacząłem robić kostium Nietoperza.
Trenuję w różnych formach od 20 lat, nie zawsze z myślą o Batmanie, ale często bawi mnie właśnie ta myśl.

Zdaję też sobie sprawę, że nie jestem pierwszym i największym fanem Batmana na świecie. Jestem takim fanem, jakim jestem.

Znajomi którzy znają moją pasję od jakiegoś czasu namawiali mnie żebym założył bloga lub stronkę, gdzie mógłbym prezentować swoje hobby. Tak się złożyło, że moment w którym to zrobiłem przypada na teraz. Czemu nie wcześniej? Nie wiem, jakoś tak wyszło, że ekstremum dodatnie funkcji mojej pasji pokryło się z kilkoma innymi czynnikami sprzyjającymi i stało się, jak się stało.

Piszesz, że to co robię to pierdoły. Masz rację. Zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko margines mojego życia. Oprócz tego, pracuję zawodowo, udzielam się jako wolontariusz, dbam o żonę i dom, odwiedzam groby ojca i dziadków, czyli prowadzę normalne życie, a w wolnym czasie oddaję się swojemu hobby. Jedni grają w gry, inni oglądają Wspaniałe stulecie, grają na gitarze... a ja robię sobie kombinezony Batmana, oglądam z nim filmy, trenuję, a ostatnio założyłem bloga i udzielam się na tym forum.

Zacytuję wiki: "czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie, albo też nawet z zarobkiem — głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby."
Nie wydaje mi się by jakiekolwiek hobby które nie krzywdzi innych było czymś złym. Ale oczywiście pozostawiam Ci prawo do posiadania własnego zdania w tej sprawie.
#17
Nie wiesz co tracisz, ja wolę trzeci raz przeczytać tę dyskusję :D
#18
Wasza twórczość / Odp: Zostań Batmanem
08 Kwiecień 2016, 15:33:43
Temat i mój blog -  jak pisałem jest z przymrużeniem oka. Zbroje, batarangi i inne które robię są to typowe cosplaye i nie posiadają żadnej wartości bojowej. Rozważania na tematy wyposażenia to trochę takie fantazjowanie, do ewentualnego odtworzenia cosplayowego z pianki czy innych materiałów modelarskich. Każdy sobie przecież zdaje sprawę, że "zostanie Batmanem" to oczywista fikcja. Treningi które opisuje w blogu i tak wykonuję i rozwijam od kilku lat, sprawność fizyczna na wysokim poziomie jest mi potrzebna w pracy zawodowej a nie w starciach z bandytami na ulicy. Po prostu bawię się myślą, że trenuję jak Batman, coś w rodzaju motywacji przez zabawę. I chcę do tego zachęcić innych.

Jest oczywiste, że taki samozwańczy Batman, w kilka tygodni skończyłby za kratami, a ja tam się nie wybieram.
Zresztą nawet gdybym oszalał to i tak nie mam takich środków finansowych jak Bruce Wayne, żeby zrealizować ten plan...
Poza tym, gdybym chciał naprawdę zostać nocnym mścicielem, nie robiłbym o tym bloga, ani nie zakładał tematu na forum. Traktuję to na tyle poważnie, na ile robi to zapalony filatelista zbierający znaczki z armatami, wiadomo, znaczki to znaczki, nikt go nie posądzi, że chce naprawdę pruć z armat do ludzi.
#19
Wasza twórczość / Odp: Zostań Batmanem
08 Kwiecień 2016, 14:26:02
Szczerze mówiąc nie chciałbym nikogo uszkodzić ani tym bardziej zabić. Z wyposażenia ofensywnego i pirotechnicznego widzę zastosowanie dla następujących gadżetów:

1. Paralizator. I to najlepiej kilka w różnych kombinacjach, żeby zawsze mieć kilka opcji w pogotowiu, myślę, że taki zestaw byłby optymalny:
pistoletowy
http://www.protarget.com.pl/product-pol-733-Paralizator-wielofunkcyjny-PHAZZER-ENFORCER.html
latarkowy
http://www.protarget.com.pl/product-pol-1042-Latarka-paralizator-HW-Police-1108-Black.html
i kastetowy
http://www.protarget.com.pl/product-pol-1042-Latarka-paralizator-HW-Police-1108-Black.html

Gaz pieprzowy
http://www.protarget.com.pl/product-pol-3801-Gaz-pieprzowy-gasnica-SSG-9-400-ml.html

"granat dźwiękowy"
http://www.protarget.com.pl/product-pol-1540-Alarm-osobisty-140-dB-z-sygnalem-swietlnym.html

coś na psy
http://www.protarget.com.pl/product-pol-205-Odstraszacz-na-psy-Super-Dogchaser-2.html

kilka granatów oślepiająco hukowych
http://www.pirotechnik.pl/gh-2.html

świece dymne
http://www.pirotechnik.pl/ed-20.html
#20
Nawet fajna ta dyskusja, prawie jak starcie Batmana z Supermanem. Tylko nie wiem co będzie kryptonitem.
#21
Wasza twórczość / Zostań Batmanem
07 Kwiecień 2016, 17:09:15
Witam!
Zapraszam wszystkich chętnych do odwiedzania mojego bloga w którym zaczynam opisywać swoje starania na drodze do zostania Batmanem. Znajdziecie tam między innymi opisy moich planów treningowych, projektów pancerzy itd. Blog będzie rozwijany, pojawią się już niedługo nowe projekty outfitów które są w budowie, oraz rozważania ogólne na temat filozofii walki ze złem, czy budowaniem swojego alter ego.  Oczywiście wszystko z przymrużeniem oka  ;)

http://batofgotham.blogspot.com/

Post Merge: 07 Kwiecień  2016, 22:37:44

Pojawiła się nowa wersja hełmu w Zbrojowni, zapraszam do oglądania i komentowania. Bo nie wiem, czy to żałosne czy wrzucać kolejne prace :D
#22
Ideę niezabijającego Batmana zawsze traktowałem w kategoriach bajeczki dla naiwnych dzieci. Większość akcji Gacka z poprzednich filmów zawiera ciosy o potencjalnie śmiertelnym skutku, lub powodującym groźne obrażenia mogące prowadzić do śmierci. Nie zabijający Batman jest więc teoretyczną konstrukcją smerfopodobną, dobrą do wciśnięcia dzieciom PG13. To, że ma swoistą awersję do broni palnej nie czyni z niego anestezjologa, który bardzo dokładnie dawkuje czynnik usypiający, starając się nie zrobić krzywdy pacjentowi, bo to jest niemożliwe. To, że coś nie jest pokazane wprost, nie oznacza że nie istnieje.
Batman zabija i zabijał, niemniej należy zaznaczyć, że nie jest to jego intencją. Walczy, żeby wygrać, żeby przeżyć i osiągnąć swoje cele. Jeśli ktoś przy tym zginie, trudno - efekt uboczny, niemniej nie z celowej intencji sprawcy. Coś w rodzaju: koszę trawnik, zdarza się, że zginie przy tym jakiś owad, trudno, ale przystępując do koszenia nie jest moim celem zabijanie żyjątek, chociaż rozsądnie liczę się z takim obrotem sprawy.
Reasumując, można powiedzieć, że Batman nie jest mordercą, ale mogą mu się zdażyć nieumyślne spowodowane śmierci. Naiwnością byłoby sądzić inaczej i nadymać naburmuszone policzki na te fakty.
#23
Potwierdzam. Trenuję od kilkudziesięciu lat i mam wieloletnie doświadczenie trenerskie i dietetyczne. Spokojnie dali radę bez sterydów, na samej diecie i treningu. Zresztą np. Affleck już wcześniej był nieźle zbudowany, wystarczy obejrzeć Operację Argo.
#24
Witam!

Na wst?pie nadmieni?, ?e jestem wieloletnim fanem filmowego i animowanego uniwersum DC specjalizacja Batman. Ka?dy film widzia?em kilka razy. Tak, nawet "Batman zbawia ?wiat" widzia?em dwa razy. Za absolutne mistrzostwo uznaj? filmy z Keaton'em i Bale'm.
Czytaj?c zalew informacji na temat BvS, ogarnia? mnie stopniowo smutek, ale do kina poszed?em z mocnym postanowieniem nie sugerowania si? opiniami innych i postanowi?em da? filmowi czyst? kart?.
... i tutaj mam dylemat. By? mo?e jestem niezdjagnozowanym debilem, ale film bardzo mi przypad? do gustu.
Ben - rewelacyjnie. I jako Gacek i jako Bruce. Scena z policjantem by?a rewelacyjna. Wszystkie sceny walki na wielki plus. Wayne jako lekko zblazowany milioner te? rewelacyjnie. Jego motywacja by?a wy?o?ona bardzo jasno i klarownie. Batman nie musia? by? w nic wkr?cany przez Lexa, mia? wystarczaj?co siln? wewn?trzn? motywacj? do rozwi?zania problemu Harcerzyka w sposób definitywny. Pi?knie pokaza? swoj? pasj?, determinacj? i sprawiedliwy gniew. Mog? powiedzie?, ?e rozumiem go?cia, czu?bym i  zrobi?bym podobnie.
?mier? jego rodziców pokazali bardzo fajnie, zw?aszcza ten moment z rozszerzaj?c? si? w chwili ?mierci ?renic?, smutny, ale pi?kny smaczek.

Henry - jak zwykle dobrze, bez fajerwerków, ale in plus. Pokaza? dok?adnie to na co liczy?em. Genialna by?a scena gdy na kl?czkach zbiera? fotografie matki. Chwyci?o mnie to za serce. W?tek mesja?ski mi nie przeszkadza?. Ten moment, gdy Batman zsuwa go z gruzowiska owini?tego w szat? niczym Jezusa z krzy?a, by? dla mnie w porz?dku. Je?li re?yser tak to widzi ja nie mam z tym problemu. Wst?pi? do piekie? a trzeciego dnia zmartwychwsta?. Dla mnie bomba, zw?aszcza w kontek?cie bosko?ci istot pozaziemskich w zestawieniu z cz?owiekiem.

Bardzo zacna by?a scena rozgrywaj?ca si? pomi?dzy nimi gdy Gacek trzyma mu nog? na gardle a Supek prosi o ocalenie matki, gdy Batman pocz?tkowo nie rozumie my?li ?e to o jego matce, ale gdy w ko?cu to poj?? dostrzega w nim cz?owieka, takiego jak on sam, maj?cego podobne uczucia i pomimo ca?ej swej mocy podobnie delikatnego i podatnego na rany emocjonalnego, potrafi?cego kocha? tak jak cz?owiek potrafi kocha? innego cz?owieka. Ludzkiego i jak?e mu w tej chwili bliskiego.

Wiele osób przyczepia si?, ?e film by? chaotycznie zmontowany. Sorry, jak dla mnie fabu?a i wszystkie sceny pi?knie si? klei?y i nie wyczuwa?em ani nat?oku w?tków fabularnych. Wszystko zrozumia?em, nie mia?em ?adnego problemu z odczytaniem spójno?ci filmu.

Bardzo mi si? podoba?y nawi?zania dla MoS i przysz?ych filmów. Dzi?ki temu mia?em poczucie, ?e ten film nie jest zamkni?t? histori?, ale mog? liczy? na kontynuacj?, ?e b?dzie co? wi?cej, ?e film nie wyja?ni? wszystkiego, ?e to pewnego rodzaju preludium, preambu?a, przedmowa do przysz?ych wydarze?.

Nie pojmuj?, wytykania filmowi drobnych niedorzeczno?ci, na przyk?ad, ?e oto Batman po walce z Supermanem nagle jest w swojej lekkiej zbroi, albo, ?e stewardessa nazwa?a WW po nazwisku i tym podobniej. Rozumiem, ?e film to nie ?ycie, to zbiór pewnych uproszcze?, to opowiedziana historia, a nie ?a?cuch ?ci?le zwi?zanych ze sob? faktów. Chyba, ?e kto? lubi Joyca i jego "Ulissesa".  Ja wol? nieco lu?niejsze podej?cie.

Móg?bym jeszcze wiele pisa? o pozytywach. Po prawdzie film nie oby? si? bez kilku igie?, ale nie b?d? o nich pisa?, bo po co powtarza? po poprzednikach. Ig?a niech pozostanie ig??, wide? ?adnych nie widzia?em.

Reasumuj?c daj? 8/10 pkt, a dzi?kuj?c twórcom za film prosz? o dok?adk? :)