Wiadomości

B89 pamiętam jak przez mgłę niestety, więc nie mogłem tego wyłapać.

Co większości rzuciło się pewnie w oczy, to kadr z martwym Jasonem Toddem z okładki Batman #428 Mike`a Mignoli.

Właśnie skończyłem czytać Batman Annual #11 z 1987 roku, czyli "Śmiertelną glinę", która dostępna jest w piątym numerze od Hachette.

Scena z Trzech Jokerów, kiedy jeden z nich wraca do swojej rodziny do domu i zasiada z nimi do stołu nawiązuje (pewnie przez przypadek, bo tego typu historii było chyba sporo) do pierwszych kilku kadrów właśnie z Batman Annual #11.

Zaczynając historię z Clayfacem przypomniała mi się od razu scena z Jokerem. Może nie tylko mi.

Dzięki za polecenie.

Widzę, że jest jeszcze dostępna w DC Deluxe.

Z reddita

Hej, nie mam tego jeszcze ogarniętego - zaczynając jedną serię (Rebirth) chciałem ją mieć przeczytaną w większości - tylko dlatego zadałem pytanie, co jest do nadrobienia.

Dzięki tak BTW za polecenie. Jestem trochę zielony w tym temacie. Stąd moje pytanie sprzed miesiąca w tym wątku.

Obecnie i tak leci Batman, więc czas na wszystko poza nietoperzem przyjdzie zapewne w połowie przyszłego roku.

Kupiłem pierwsze cztery numery w prenumeracie, potem zrezygnowałem. WW i Harley czekają na lepsze czasy do przeczytania.

Będę kupować wszystkie z Batmanem, o ile te duble będą mieć historie, których wcześniej nie miałem (w Jestem Gotham i Krzyżowcu tak właśnie w większości jest), no i wybrane z innych serii.

Z tych dodatkowych historii spodobały mi się i polecam:

- Historia z psem, która była już w Rebirth
- Black and White #2: Czarno-biały świat (1996)
- Secret Origins #36: Pawana (1989)

Inne z "Krzyżowca" nadal nieprzeczytane.

Edit:
- Secret Origins Special (1989)
- Batman Annual #11: Śmiertelna glina (1987)

Obydwie powyższe przeczytane. Ta ostatnia świetna. Moja druga przeczytana historia, w której głównym bohaterem jest Preston Payne. Polecam.

Z tego co tu piszecie, to warto zainteresować się Projekt Omac, Superman i Batman - World's Finest - Strażnicy Sprawiedliwości.

Joker - Ostatni śmiech - nie znam, więc kupię na pewno - pomimo recenzji.

Ta kolekcja ma dla mnie jeden duży plus - papier 

Chyba wszyscy liczymy, że nas czymś zaskoczą.

Edit:

Legion Samobójców - Czarna Krypta w numerze 11. Powtórka z Rebirth i zgodnie z UK.

Pytanie teraz, co z tym zadzieje się w przyszłości. Czy pociągną w jakiś sposób ten temat.

Jeśli chodzi o Odrodzenie, to ze swojej strony mogę polecić serię Detective Comics. Trochę to inny Batman, bo bardziej drużynowy, ale moim zdaniem całkiem sprawnie napisany i narysowany. Nowy czytelnik może przy okazji poznać nieco postaci z otoczenia Batmana, być może ktoś się Ci spodoba, albo w ogóle stwierdzisz, że bat-rodzina nie jest dla Ciebie. Aż sam się zdziwiłem, że ta seria mi się nawet podobała.

Przeczytałem całe Detective od razu po Nightwingu i All-Star. Miałem tak samo, jak Ty. Wg mnie to idealna seria, żeby bliżej poznać inne postaci z uniwersum. Spoiler czy Orphan - wcześniej nie znałem tych postaci. O każdym tomie można prowadzić oddzielną, długą dyskusję.

Niestety zakończenie pierwszego tomu nie zrobiło na mnie wrażenia. Przez przypadek trafił do mnie wcześniej Batman kontra Deathstroke - więc zaserwowałem sobie niestety niezły spoiler...

To, co mam do nadrobienia to:

Liga sprawiedliwości
Suicide Squad
Harley Quinn

Już wiem z wypowiedzi na tym forum, że Harley w Polsce wyszła nie pełna, więc dwie pierwsze serie wezmę pod uwagę (pewnie w przyszłym roku).

To były raczej rany odniesione ogólnie podczas wojaży Bruce'a.

Rzeczywiście. Nie wiem, dlaczego zapamiętałem tylko Pingwina z tej całej sekwencji.

Blizny na plecach Bruce'a powracają od czasu genialnej ilustracji Alexa Rossa.

Co do komiksu...E tam. Zacząłem ignorować wszelkie ułomności scenariusza i skupiać się na doskonałej oprawie graficznie i klimacie. Przeglądałem sobie ten komiks kolejne dwa razy i stwierdzam, że to jedna z najlepszych obrazkowych rzeczy o Batmanie ostatnich lat.

Dzięki za zdjęcie - nie znałem. Jeszcze dużo przede mną.

Na mnie podobne wrażenie zrobił Gary Frank, Brad Anderson i Jon Sibal z Ziemi Jeden. Przez pewien okres taki styl najbardziej mi odpowiadał.

Przed przeczytaniem nie słyszałem o rozmowie z krzesłem, i chyba dzięki temu komiks mi się spodobał.

Fabok i Anderson to takie połączenie, które mogę brać w ciemno:

- Kadr, gdzie widzimy Alfreda i rany na plecach Batmana po walce z Pingwinem;
- Kolory, kiedy czytamy dane wspomnienia, jak np. Joker katujący Jasona Todda, czy kadr z martwym drugim Robinem Jima Aparo.

Nie wyobrażam sobie tych zeszytów w wersji Noir

Co do scenariusza, to rzeczywiście jest się do czego przyczepić, ale dla kogoś nowego w uniwersum Batmana ta pozycja będzie (dla mnie była) bardzo dobra.

Wytłumaczenie genezy trzech Jokerów było dla mnie ok, choć liczyłem na coś bardziej efektownego, natomiast do całości nie mam zastrzeżeń.

Zabójczy Żart jest dla wielu wyznacznikiem dobrego komiksu w świecie Batmana - klasyk, którego nie powinno się ruszać - dla mnie to po prostu dobra opowieść, więc każde nawiązanie czy "mała" modyfikacja jest dla mnie mile widziana. Oczywiście w granicach rozsądku.

Na plus:

- Sytuacja, w której jeden z Jokerów wraca do swojej rodziny do domu;
- Pomysł na idealnego Jokera;

Spoiler

- Kiedy Komik zabija Przestępcę i podczas rozmowy z Batmanem mówi, że żałuje że go stworzył. Po czym mówi, że może tamten żałuje tego samego.

[Zamknij]

Wymienione przez Ciebie oczywiście przeczytałem. Sporo zamkniętych historii mam już za sobą (niektóre dwukrotnie).

Co do historii z Harley, to słabo. Chyba nie ma sensu kupować niepełnych serii.

Jak narazie kolekcja Hachette jest dla mnie ok - głównie przez to, że do Batmana, który jest/był na rynku dodają historie, których wcześniej u nas nie było lub są trudno dostępne. Podoba mi się również samo wydanie - wg mnie jest lepsze, niż to od Egmontu (papier).

Zainwestuję zapewne w te omnibusy po angielsku - Capullo w większym formacie na to zasługuje

Jeżeli chodzi o Rebirth, to zapewne w przyszłości sięgnę po historie z Harley. Chociaż kusi też Suicide Squad. Pewnie przyszły rok to będzie ten moment.

Widzę, że nie tylko ja na nowo wkręciłem się w komiksy wraz z zamknięciem nas w domach przez wirusa.

Tak - wziąłem wówczas Xbox żony, która miała Game Pass, żeby wyłączyć coś, czego nie używa - zobaczyłem, że jest do ściągnięcia Batman - Arkham Knight. Zainstalowałem - poczułem klimat i dalej polecało...

Nie całe. W Polsce wydano również serię Liga sprawiedliwości (Batman jest core'owym członkiem drużyny), Suicide Squad (o wrogach Batmana) i Harley Quinn. Batman pojawił się również gościnnie w co najmniej jednym numerze Supermana. Ale i tak szacun, że przebrnąłeś już przez tyle.

A, tak - masz rację. Natomiast zostawiłem sobie SS, Ligę oraz Harley na przyszłe miesiące/lata; kiedy ogarnę Uniwersum Batmana.

Co z tego, co wymieniłeś wziąć na "początek"?

Lepsza / gorsza to pojęcia subiektywne. Dla kogoś może być lepsza, dla ciebie może być niestrawna w porównaniu z Odrodzeniem. Najlepiej przekonać się samemu. Polecam zwłaszcza pierwsze dwa tomy, Trybunał i Miasto sów, które świetnie się sprawdzają nie tylko jako start serii, ale też jako odrębna historia.

Tylko, że ten drugi tom na aukcjach osiąga absurdalne ceny...
Myślałem o tym, żeby za jakiś rok kupić coś po angielsku - Batman by Scott Snyder and Greg Capullo Omnibus Vol. 1. Wtedy zebrałbym całą serię Batman w takim wydaniu. Czas pokaże.

Obecnie czekam na "Przypinkę" z Rebirth.

Na aukcjach okładka z Batmanem kosztuje prawie 100 zł. lub w ogóle nie jest dostępna.
Na stronie egmont.pl - niecałe 30 zł.

Hej. W "Batmanie" siedzę dopiero od wiosny tamtego roku, ale przez ten czas udało się jakąś namiastkę DC przeze mnie poznać.

W ciągu kilku miesięcy, poza kilkunastoma klasykami, czy obecnie wydawanymi zamkniętymi historiami udało mi się zebrać i przeczytać całe DC Rebirth dotyczące Batmana (poza "Przypinką" - czekam na paczkę).

U mnie poleciały kolejno:

1) Nightwing
2) All-Star Batman
3) Detective Comics
4) Batman

Nightwing (na +), All-Star (bardzo na +; chyba jestem wyjątkiem, ponieważ po skończeniu trzeciego tomu chciałem tego więcej w tej stylistyce) i DC (Clayface!) przeczytane jednym tchem. Mógłbym niemal każdy tom jakoś zrecenzować, jednak świadomy tego, iż siedzę w tym Uniwersum tak krótko, nie będę tego robić... 

Seria Batman - tu jest lekko gorzej - więcej upadków, niż wzlotów.

Natomiast przy okazji zakupu "Gotham to ja" od Hachette (jak wiecie są tam historie, których Egmont nie wydał; chyba że je przeoczyłem), przeczytałem to jeszcze raz - bez pośpiechu - spodobał mi się o wiele bardziej, niż za pierwszym razem.

Jednym z klasycznym już zarzutów do tego tomu jest nijakość Gotham i Gotham Girl. Ja mam inne zdanie - ciekawy pomysł, choć ma swe minusy - to skąd są te ich super-moce?

"Zamknięcie" serii mi się podobało, ale z tyłu głowy wiem, że wcześniejsza wersja (52) jest podobno lepsza.

The New 52 nie znam - nie mam porównania, natomiast jak na pierwszą styczność z Batmanem - Rebirth na +

Niedługo planuję przeczytać całą serię raz jeszcze. Inaczej patrzę na rysunki, scenariusz, kiedy czytam go ponownie (sprawdzone na innych tytułach z Batmanem).

Jeśli ktoś chce omówić poszczególne tomy z Rebirth bez spoilerów (Nightwing, All-Star Batman, Detective Comics, Batman) to super. Będzie okazja do przejrzenia któregoś tomu i podzielenia się opiniami.