Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Harley Quinn (HBO max)

Zaczęty przez Juby, 20 Styczeń 2023, 22:30:11

Mr.G

Czyli który wątek poboczny, Crowridd?

Najnowszy sezon fajnie się zaczął i przywrócił mi chęć na serial.
Przede wszystkim bardzo dobrym posunięciem było niejako rozdzielenie Harley i Ivy, przez co zamiast oglądać kolejne epizody ich romansu, każda miała swoje własne wyzwania. I wątek Ivy próbującej przebić się w Legionie Zagłady chyba nawet bardziej mi podszedł niż Harley w Bat-Rodzince.
Odświeżająco zadziałało też odsunięcie pewnych postaci i wprowadzenie nowych. Jednocześnie jednak mam wrażenie, że rozpoczęto pewne wątki, które mogłyby być świetne, ale niestety szybko je porzucono. Podejrzewałem chociażby bardziej znaczący udział fajnie ukazanej Talii, czy - mój faworyt - Alfred trafiający do Arkham. Byłem przekonany, że będziemy śledzić jego losy i będzie to świetna zabawa, zwłaszcza że na początku sporo uwagi poświęcono Alfiemu, ale jakoś to wyparowało.
Ale za to twórcy zdecydowali się na kierunki, które mnie przynajmniej jakoś nie poruszyły.
Spoiler
Ani śmierć Nightwinga, ani druga Harley
[Zamknij]
, ani intrygi Lexa. Tak więc z dobrego, zachęcającego początku, serial zszedł na jakieś takie "ok". Ale i tak jest lepiej niż w sezonie poprzednim.

Ah, no i jeszcze plus za podróż i nauki Bane'a :]

Crowridd

Zgadzam się poniekąd z pierwszą częścią Twojego postu.

Co do wątku pobocznego chodziło mi właśnie o ten z Banem i makaronowymi naukami.

Miss_Quinn

Tradycyjnie wracam tutaj zaraz po obejrzeniu ostatniego odcinka, co oznacza podsumowanie całego sezonu w tym przypadku 4. Mogę powiedzieć, że ten sezon według mnie był o wiele lepszy niż poprzedni 3 i przyznaje się że miałam obawy że ten może być taki sam ale się myliłam. Po krótkim wstępie czas na to co mi się podobało a co raczej bym zmieniła
Plusy:
-Główny Wątek Harley i Ivy- podobało mi się, że tutaj cały sezon był bardziej skupiony na ich. Co sprawiało, że przyjemnie się oglądało sezon który nie był przerywany wątkami pobocznymi ( jak to miało miejsce w poprzednim sezonie, gdzie mało było według mnie Harley i Ivy)
-Wątki poboczne-Nie wszystkie mi się podobały, ale na plus zasługuje King Shark
Spoiler
Który został tutaj samotnym ojcem 8 rekinków( dzieci jakoś dziwne było mi napisać). Dałam to jakoś plus, bo była to jednak miła odmiana
[Zamknij]
oraz muszę też pochwalić tutaj wątek Alfreda
Spoiler
Przyznaje nie spodziewałam się, że będzie próbował na siłę dostać się do Blackgate i kiedy mu się w końcu udało to było już za późno. Bo kiedy został przeniesiony to akurat minął się z Brucem w drzwiach
[Zamknij]
-Humor- Z niektórych żartów głośno się zaśmiałam
- Dubbing- Miło było, że tym razem odcinki pojawiały się wraz z premierą w stanach.
-
Spoiler
Joker, znowu wraca do bycia złoczyńcom. Tak to nazwałam, bo jakoś nie podobał mi się on jako Burmistrz . Więc dałam to jako plus
[Zamknij]
- Nawiązanie do  The Killing Joke -
Spoiler
Joker, w przedostatnim odcinku postrzelił Barbarę. Co mocno zawiązał to sceny, której nie muszę nikomu przedstawiać. Tutaj dałam jako plus, bo dało mocny pretekst do tego aby w przyszłych sezonach wprowadzić wątek Oracle
[Zamknij]
-Ostatnia scena
Spoiler
Skoro już o Oracle wspomniałam, na plus dałam ostaniom scenę gdzie zostało fajnie wprowadzone Gotham Sierens, które będą połączeniem z Birds of Prey. Bo jednak do naszych dziewczyn dołącza Barbara.
[Zamknij]
Minusy:
-Nightwing- Dałam go do minusów, bo tutaj niczym mnie on nie zachwycił
Spoiler
Nawet jego śmierć, który był trochę takim średnim wątkiem
[Zamknij]
-Bane- Dałam go do minusów, bo ciągle mam wrażenie że stoi on w miejscu tzn. Dalej jest tą postacią komediową, która na początku bawiła ale potem już przestała
Spoiler
Jedynym wątkiem dobrym, to był ten z Włoch.
[Zamknij]
-Nora- Tak jak wyżej, czyli nie widziałam jej rozwoju
Spoiler
jedyny taki, że nie jest już imprezowiczką
[Zamknij]
-Gordon- Kolejna postać, która też stoi w miejscu
-Ilość odcinków- Czasami mocno mi brakuje 13, bo wtedy wątki nie leciały na łeb i szyje.
-
Spoiler
Druga Harley, która mnie nie zachwyciła a była dodana żeby cokolwiek było.
[Zamknij]
To tyle, nie był to zły sezon ale było widać poprawę. Teraz bardzo mocno czekam na 5 i mam nadzieje, że szybko zostanie on ogłoszony( kiedy piszę ten post, to jeszcze nie został ogłoszony). Nie wszystko też tutaj omówiłam, bo trochę by mi zajęło aby wszystkie opisać.
"Tak to jest, kiedy do czegoś dążysz.Łatwo stracić szerszą perspektywę'

Miss_Quinn



Oficjalnie został zapowiedziany 5 sezon i na razie nie wiadomo kiedy miałby się on pojawić.
"Tak to jest, kiedy do czegoś dążysz.Łatwo stracić szerszą perspektywę'

Juby

W końcu znalazłem czas obejrzeć sezon czwarty. UWAGA, BĘDĄ SPOILERY !!! Wrażenia mam niestety mieszane, żeby nie powiedzieć w większości negatywne. O ile pierwszy sezon, a także sezon drugi wzięły mnie z zaskoczenia (mocna eRka, masa juchy, bluzgów, a nawet nagość, mnóstwo kręcenia z beki z mitologii Batmana z różnych mediów = po prostu szalona zabawa), o tyle dalsze pokazują już, że to nie jest serial na więcej sezonów. Zmęczenie materiału bywa aż nazbyt odczuwalne. Ciągłe próby przebijania tekstów, wulgaryzmów i wszystkich odważnych scen z początku nie robią już takiego wrażenia, no i przede wszystkim nie śmieszą mnie tak jak kiedyś. Myślę, że twórcy zdają sobie z tego sprawę, dlatego ostatnie dwa sezony były krótsze (po 10 odcinków).

Najgorszy był jednak brak pomysłów i zapędzenie się scenarzystów w kozi róg. W poprzedni sezonie oddelegowaliśmy Gordona z Gotham? Nope, tutaj wróci. Joker stał się dobry i nawet został burmistrzem? Nope, odwidziało mu się i znowu chce być zły. Harley została bohaterką i częścią bat-rodzinki? Nope, poddaje się i wraca do swojego statusu quo. Batman trafił do więzienia - aha, odwrócimy to w minutę. Nawet śmierć Nightwinga, która była szokerem sezonu, musieli w pewien sposób odwrócić. Jakikolwiek progres postaci i ciekawy pomysł na nie, zostają tutaj cofnięte, a na tych na których nie ma miejsca (Clayface) schodzą na dalszy plan. Przy tym scenariusz rozbija główne bohaterki tak, że czasami nawet nie czuć, że to wciąż "Harley Quinn" (równie dobrze serial mógłby nazywać się "Blunia", bo jest z nią równorzędną postacią pierwszoplanową, a czasami nawet bardziej). W jednym odcinku zresztą prawie ich nie ma, rolę liderki odcinka pełni Nora Fries (z nią nieźle poszaleli) i Bane (z nim wiążą się najlepsze gagi i teksty w tym sezonie). Brakuje w tym jakiegoś rytmu, konsekwencji, a czasami nawet logiki (serio Harley nie mogła poprosić Flasha żeby cofnął się nie o 5 minut, a o kilka godzin, aby ocalić Kulę Czasu, którą wysadził King Shark?). Fabularnie jest tu taki bałagan, że do ostatnich odcinków nawet trudno powiedzieć o czym ten sezon opowiada i kto będzie jego głównym wrogiem, ani o co temu wrogowi w ogóle chodzi.

Zakończenie cliffhangerem trochę mnie wkurzyło, po pierwsze sprawą z Nightwingiem, a po drugie, bo oznacza to, że sezon piąty jest nieunikniony. Według mnie to błąd, serial był świetny i działał lepiej w krótszej formie. Uważam, że trzeba było go zakończyć na drugim sezonie, który miał doskonały finał. Teraz te "Syreny Gotham City" nie zapowiadają się najlepiej. Po pierwszym sezonie na Filmwebie wystawiłem Harley Quinn ocenę 8/10 z serduszkiem -, po ostatnim serdzuszko znika, a ocena spada na taką chwiejną siódemkę.