Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Polityka i światopogląd

Zaczęty przez LelekPL, 24 Kwiecień 2020, 08:55:42

LelekPL

Może żeby rozruszać trochę forum, wejdziemy na kontrowersyjne tematy. Niektórzy mówią, że nie wypada mówić o polityce, ale jeśli z szacunkiem, to czemu nie?

Ja może zacznę od nowego Latarnika wyborczego, żeby nakreślić nasze poglądy polityczne. Wrzucam swoje odpowiedzi i zachęcam i Was żeby można było podyskutować bo nie wszystkie odpowiedzi są tak łatwe jak TAK lub NIE.




Tutaj macie link do testu: https://latarnikwyborczy.pl/

Leon Kennedy

#1
Ja jestem ciekaw  co sami myślicie o tej pandemii, która niszczy świat, albo zniszczy jak wróci na jesień, bądź nowy wirus zaraz się pojawi i nas pozabija, takie rzeczy czytam na wp, onecie itp. Dla mnie to tempe żerowanie na klikach i strachu, który się bardzo dobrze sprzedaje.

LelekPL

Tematy tych postów to oczywiste żerowanie na strachu... "10 000 chorych!!!" "500 chorych każdego dnia!!!"

Jak ktoś sobie policzy procent z 40 milionów to nie wygląda to tak źle i radzimy sobie w kraju całkiem nieźle... ale dzięki tym obostrzeniom właśnie.

Zagrożenie chorobą nadal istnieje i będzie istniało do pojawienia się szczepionki lub leku. Trzeba uważać, trzeba siedzieć w domu, trzeba myśleć o swoich rodzicach i dziadkach.

Najstraszniejsze jest to, że ten koronawirus jeszcze nie jest taki straszny jaki mógłby być. Śmiertelność jest nadal w miarę niska, ale gdyby doszło do pandemii bardziej śmiercionośnego nowego wirusa bylibyśmy w tarapatach. Myślę, że te wielkie firmy, zwłaszcza te dotknięte przez kryzys, powinny teraz część swoich zysków przeznaczyć na badania nad uniwersalną szczepionką, aby takie problemy nas nie spotykały w przyszłości.

Juby

Pogadać o wirusie - okej, bo to aktualnie temat nr 1 na świecie i naprawdę warto o nim rozmawiać

Pomysł na wątek - też bardzo okej, bo na pewno na forach dyskusyjnych takie są bardzo popularne. Może to rozrusza trochę towarzystwo.

Polityka - nie. Tak, jak w życiu prywatnym, tak i w sieci unikam rozmów o polityce. Na forum KMF wypowiadałem się przez kilka lat, wątek światopoglądowy o polityce, homofobii, itp. jest tam najpopularniejszym, a ja nie wypowiedziałem się w nim ani razu (nawet nie pamiętam czy kiedykolwiek tam zajrzałem). Więc w tym temacie na mnie nie liczcie. :)

LelekPL

#4
Temat zmieniony, żeby troszkę rozszerzyć tematykę.

Leon Kennedy

WHO twierdzi, że moglibyśmy mieć szczepionkę już, albo wkrótce, ale wszystko rozbija się o jedno... A mianowicie kasa. Siedzieć w domu? Nie wykonalne. Pracuje w kolporterze i mam kontakt cały czas z ludźmi. Do sklepu trzeba wyjść, jakiś spacer po robocie również, chodźby co drugi dzień. Sam wirus oczywiście jest grozny, ale bardziej dla tego, że większość państw zamiast interweniować wcześniej olali temat, a Chinski rząd ukrywał wirusa ile tylko mogli, jakby to była ich życiowe zadanie. Druga rzecz, to fakt, że osoba zarazażona nie mająca żadnych objawów może zarazić nawet kilkadziesiąt innych osób. Zatem trzeba interweniować, ale można to było zrobić szybciej i chyba lepiej, gdy nie Chinski rząd.

LelekPL

Spacerów unikam, jedynie te co muszę - wyjść z psem i zawieźć żonę do pracy, żeby nie jeździła komunikacją miejską. To nasz obowiązek, aby opiekować się starszymi. Wiem, że parki i lasy są niby otwarte, ale to nie znaczy, że powinniśmy sobie tak po prostu łazić. Jeśli możesz siedzieć w domu, gdy tylko możesz, to siedź. Myśl o innych, a nie tylko o sobie, "bo mi nudno, bo muszę się przejść, bo nie mogę tak siedzieć" i inne pierdoły pierwszego świata.

Szczepionkę na co? Na nowego koronawirusa? Tutaj WHO mówi jasno - potrzeba conajmniej roku, wcześniej się nie da. Nie ma tutaj teorii spiskowej bo wszyscy jej chcą aby ożywić gospodarkę. Jeśli chodziło Ci o uniwersalną szczepionkę to można tu szukać teorii spiskowej, że się nie opłaca koncernom farmaceutycznym, ale na ile to jest prawda, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że jeśli Amazon, Apple, Microsoft itp nie chcą kolejnych strat powinni sami zainwestować w prace nad czymś podobnym w takim razie. Nie dla zysków związanych ze szczepionką, ale żeby przeciwdziałać stratom. To się oczywiście nie stanie, bo każdy CEO powie "czemu my mamy to robić, a nie oni?" bo taki jest kapitalizm :P

Chiny ponoszą pewną odpowiedzialność. Zwłaszcza za poziom higieny żywności (wpierdalać nietoperze? Serio?). Ale to nie tyle co oni coś ukrywali, a co pozostałe kraje ignorowały zagrożenie. "Było SARS, była ebola w Afryce, były inne choroby w tych egzotycznych krajach, a nam się nic nie stało". Sam tak myślałem jeszcze w styczniu kiedy lekarze bili na alarm. I to co robili Włosi to jakiś dramat.

To jest skomplikowana sytuacja i nie da rady zwalić winy na jeden kraj. Właściwie to nie ma nawet co szukać winnych tylko skupić się na rozwiązaniu i zapobieganiu tej sytuacji w przyszłości - domagać się od swoich rządów kontroli prac nad uniwersalną szczepionką.

Leon Kennedy

Nie zwalam na jeden kraj, ale Chiny dały ciała, a kraje raczej olewaly temat, bo co się może stać. Co do tego siedzenia w domu. Słyszałem, że to wszystko może potrwać do końca roku, a i nawet dłużej, zatem powiedzmy, że przez półtorej roku mam siedzieć w domu w dwóch pokojach z dziewczyną, dzieckiem i psem, a inni mogą się przykładowo gromadzić i stać koło siebie, bo tam kaczka ze swoim stadem stoi i płaczę po tupolewie 10 lat później czy ile tam minęło. Ja wychodząc z dziewczyną i psem na spacer, mamy maseczki i rękawiczki jeśli idziemy jeszcze do sklepu, omijamy ludzi szeroki łukiem i ogólnie zachowujemy wszystkie standardy bezpieczeństwa. Co do tej szczepionki, to chodziło mi o uniwersalną, ale takowej się nie opłaca robić, bo wszystko co się robi, robi się dla kasy. Tak myślą firmy farmaceutyczne, po co pomoc raz, a dobrze i stracić część dochodowego interesu. Jeśli o te Chiny jeszcze idzie, to już pod koniec października były sygnały, sygnały które olano.

LelekPL

#8
Tak, powinniśmy siedzieć rok w domu jeśli to będzie konieczne i za każdym razem jak możliwe. "Bo inni wychodzą, a ja nie mogę. O jaki ja biedny jestem  :'( ". Nie patrz na innych tylko rób co w Twojej mocy, aby ochronić starszych i najbliższych. To jest bardzo proste. Zmianę świata zaczynamy od siebie. Czy Batman Cie niczego nie nauczył przez tyle lat czytania i oglądania? :P Niech se kaczor stoi i płacze, głupiego nie nauczysz. Ale można nie być egoistą, samemu świecić przykładem, zostać w domu i namawiać najbliższych do tego.

Jeśli chodzi o Chiny to jest nadal nieistotne. Oni może olali w październiku (źródło!), my w styczniu. Wszyscy zawalili. Nie ma sie co kurczowo pienić na te Chiny, bo to nikomu nie pomaga.

Leon Kennedy

#9
No tak co król, to reszta poddanych nie może. A wiesz ile będzie samobójstw po tym przymusowym dwuletnim siedzeniu w domu, po tym jak ludzie wylecą z pracy i skończą im się pieniadzie... Do tego dochodzą absurdy jak odległość między osobami idącymi razem i mieszkającymi razem. Nie ma znaczenia, że mieszkamy razem, ma być dwa metry i kropka. I te wszystkie zostań w domu krzyczy jedna z drugą celebrytka, co wille mają i mogą się tam bunkrowac. A ja co?? Z domu mam nie wychodzić najlepiej w ogóle, ale do pracy już iść muszę, bo za coś trza żyć w tym domu. I parki zamknięty przy 300 chorych, otwarte przy 3x razy więcej zarażonych. Gdzie tu logika.? Do tego dochodzi zwykła grypa, która co roku zbiera żniwa, co roku, a w tewizjii jakoś przeważnie cisza. Popatrz ile osób na nią umarło w samych Niemczech w ostatnich latach. Nie podam teraz danych, bo po prostu nie pamiętam, ale było ich mnóstwo, a o epidemii cisza, zamykaniu wszystkiego i zabijaniu ludzia drzwi dechami żeby przypadkiem nie wyszli z domku. I żeby nie było jestem za tym żeby interweniować, robić coś, ale z głową. A nie kazac mi siedzieć w domu przez dwa lata.

PS: Temat do rozruchu forum się chyba sprawdza 😋

LelekPL

#10
Pokolei...
1. Wzruszyła mnie twoja historia :P Boże jak niektórym nagle jest ciężko siedzieć na dupie. To naprawdę nie wymaga wysiłku ani wielkiego poświęcenia. Wytrzymasz dwa lat i mówię Ci to ja, osoba mieszkając w bloku, a nie Beyonce :P (chociaż skąd masz wiedzieć, może za klawiaturą to naprawdę siedzi Beyonce i chce Ci wcisnąć siedzenie w domu, żebyś łatwiej mógł się napromieniować 5G i zamienić w jaszczura jak ja :P ). A większość z tych "gwiazd" wcale nie ma wilii. Myślisz, że Rysiek z Klanu albo Karolak jeżdżą Ferrari i mieszkają w wielkich willach z polem golfowym? :P
2. Ludzie już wylatują z pracy. Szkoła w której pracowałem 7 lat została już ostatecznie zamknięta. System w którym żyjemy nie jest do tego dostosowany, okazał się strasznie kruchy ("szok") i długo się na taki kryzys zbierało. To nie wina obostrzeń jednak, które są KONIECZNE. Życie ludzi jest ważniejsze od gospodarki. Czy ratunkiem jest UBI? Pewnie nie teraz, zaraz po kryzysie, ale trzeba było o różnych zabiegach myśleć wcześniej i trzeba będzie o nich myśleć jak kryzys minie. Przeanalizować programy socjalne, przepisy BHP i docenić publiczną opiekę społeczną. Banda "kapitalistów" krytykowała klasę średnią, że nie potrafią sobie odłożyć pieniędzy tyle lat, a teraz się okazuje, że jak Januszom zamknęli biznes na miesiąc nagle trzeba firme zamykać :P Współczuję małym firmom i firmom rodzinnym, sam obawiam się o swoją pracę i zarobki, ale jeśli ktoś wcześniej chwalił sobie system w którym żyjemy, a teraz narzeka to sorry. Ten los sobie sami zgotowaliśmy wcześniej, a nie teraz.
3. Odległość między ludźmi mieszkającymi razem jest ułatwieniem kontrolowania obostrzeń. Owszem jest nielogiczne, ale osoby za to obostrzenie odpowiedzialne zdają sobie z tego sprawę. Chodzi o to, że łatwiej jest kontrolować wszystkich, aby przestrzegali odpowiedniej odległości i nie spotykali się jak pajace ze znajomymi potencjalnie roznosząc wirusa. W ten sposób policja nie musi podchodzić do każdej grupy i pytać się czy ze sobą mieszkają czy nie. I w czym problem? Ja chodzę dwa metry z dala od żony i jakoś żyję :P Korona Ci z głowy nie spadnie, a innym ułatwia prace.
4. Wiesz czemu z grypą nie biją na alarm? BO JEST SZCZEPIONKA! Ludzie umierają, bo się nie szczepią, ale jest ona dostępna i kwarantanna nie jest potrzebna. Poza tym umieralność na grypę jest póki co znacznie mniejsza niż na COVID-19. Ile? tego WHO nie jest w stanie jeszcze stwierdzić bo nie robimy wystarczającej ilości testów i na przypadki śmiertelne zapewne jest więcej chorych niż pokazują to obecne statystyki, ale póki co wskaźniki są dość straszne. Jednak jak już będzie szczepionka (niekoniecznie za dwa lata, może już za rok), albo chociaż lek (ten może być nawet wcześniej), to i o koronawirusie nikt nie będzie mówił. To jest logiczne.

Funky

#11




Mój światopogląd się zmienił od 2016 roku, dzięki Kai Godek i szur katolikom zobaczyłem czym jest skrajny konserwatyzm i jak jest niebezpieczny dla ludzkiej wolności. W kwestiach gospodarczych jestem socjaldemokratą i chciałbym sprawiedliwszego świata tak aby różne Bezosy, Trumpy troszkę się podzielili swoim bogactwem (dotyczy to też Bruce`a Wayne`a :P ) z resztą amerykańskiego społeczeństwa (gdzie tak wielu nie ma ubezpieczenia medycznego). To co mi pozostało po prawicy to patriotyzm (normalny nie w wersji nacjololo) i niechęć do pewnego rodzaju negatywnego multikulti gdzie dotyczy to religii bo nie liczy się dla mnie czy ktoś jest czarny, zółty, biały. W kwestiach światopoglądowych jak pokazał pewien test jestem w 70% lewicowy a w 30% prawicowy ;)

Leon Kennedy

#12
Wiesz ja mogę siedzieć w domu nawet i 5 lat, ale niech wprowadza stan wyjątkowy, a nie to co jest teraz, to bardzo proste. Będziesz mogl wyjść tylko i wyłącznie do pracy, gdzie ja mogę się lekko zarazić i do sklepu, koniec kropka. A teraz co mam siedzieć w domu, a oni parki otwierają? No coś tu chyba nie gra. A jeśli idzie o tych celbrytow, to większość ma więcej miejsca w domu niż dwa pokoje na trzy osoby i im z wiadomych powodów jest teraz mimo wszystko łatwiej, ale kij z nimi mam gdzieś ich majątek, tylko wkurza mnie to zostań w domu, nie wychodź nigdzie, a ja popykam do pracy autobusem i nie mam wyboru muszę pracowac i wychodzić dzień w dzień, dla tego z psem również sobie codziennie wychodzimy. A policja niech podchodzi i pyta nawet co 5 sekund czy mieszkamy razem, ich praca tak wygląda teraz, a nie inaczej. Co do grypy, to i ona zbiera swoje żniwa, tak czy siak. Powinny być obowiązkowe szczepienia, nie ma ich, umarło w Niemczech setki tysięcy osób, ogłaszamy epidemie, proste. Jeśli jeszcze idzie o korona to dane w całe nie są takie przerażające, są po prostu tak podane, bo nikt nie mówi, że my młodzi czyli tak do 49 roku życia mamy grubo i to grubo ponad 95% szans na wyleczenie, ale co tam lepiej straszyć. A i od 4 maja boiska dla 6 osób otwarte, no szok po prostu.

LelekPL

#13
Leon, jeśli inni skoczą z mostu to Ty też to zrobisz? Co z tego, że inni chodzą sobie po parkach, albo będą grali na boiskach. Można być ponad to. Owszem, pozwolenie rządu na wychodzenie do tych miejsc jest nierozważne i dlatego to obywatele powinni wziąć sprawy w swoje ręce i siedzieć w domu tak jak zalecają lekarze i WHO.

Jeśli musisz chodzić do pracy to trudno. Moja żona też musi i musi siedzieć w masce po 8 godzin dziennie, ale zawsze potem wracamy do domu i nigdzie nie wychodzimy. Co musimy zrobić to robimy, ale kiedy nie musimy to nie wychodzimy, żeby niepotrzebnie nie zwiększać ryzyka zarażenia siebie lub innych.

Policja ma więcej zmartwień niż pytać się czy ludzie ze sobą mieszkają. Tobie chodzenie 2 metry z dala od najbliższych krzywdy nie robi, więc naprawdę nie wiem w czym problem.

Po raz kolejny, epidemia grypy nie wymaga żadnych środków ekstremalnych bo jest szczepionka. Tyle w temacie.

A Twój ostatni argument o młodych ludziach jest totalnie odpychający. Co z tego, że młodzi i zdrowi mają małe szanse śmierci!? Na boga Leon, to nie ze względu na nas są te obostrzenia. Myślisz, że ja się boję o swoje zdrowie? :P One są po to, żeby ratować życie starszych, naszych rodziców/dziadków oraz chorych, jak również aby dbać o szpitale, żeby się nie przepełniały i żebyśmy mieli czas tych chorych jednak leczyć, a nie pozwalać im umierać.

@Funky

Właśnie zauważyłem na facebooku, że Twoje poglądy się nieco zmieniły na bardziej lewicowe i liberalne.

Jeśli chodzi o mnie to przyznam się szczerze, że nie znam się na ekonomii, ale jeśli miałbym postawić się po którejś ze stron to pewnie bliżej mi do lewicowca. Chociaż sam przyznam, że bardziej określiłbym się idealistą. Strasznie nie lubię egoizmu i nierówności jaką mamy teraz, gdzie pojedyńcze osoby skupiają tak olbrzymie majątki. Jednak realnie patrząc zawsze będą chciwi ludzie, którzy nie zgodzą się na pełen socjalizm. Jak widzimy obecnie to nie jest tak, że kapitalizm działa, bo też nie. Na przyszłość będzie potrzebna jakaś alternatywa dla obu, ale pewnie dopóki ktoś nie stworzy magicznego  replikatora ze Star Treka :P to na taką przyszłość nie ma co liczyć.

Wiem, że są firmy, których wszyscy pracownicy są jej właścicielami i dzielą się zyskiem. Nie każda firma może tak funkcjonować, ale może jest to pomysł wymagający większego zgłębienia.

Leon Kennedy

#14
Spokojnie my unikamy ludzi, ale wyjść z domu czasem trzeba. Rozumiem też, że to wszystko ma nam pomóc i uratować co niektórym życie. Nawet starsze osoby mają spore szanse na wyzdrowienie. Z tym, że u mnie potrafią starsi przychodzić po kilka razy dziennie, bo trza totka puścić, a potem sobie gazetę kupić. Tak czy siak uważam, że wcale nie jest tak mega tragicznie jak mówią, a najgorsze jest to, że wirusem bardzo łatwo się zarazić i nawt nie wiedząc robić to samo, trza uważać owszem, ale nie popadać w paranoje i przez cholera wie ile siedzieć tylko w domu. Co do grypy jest szczepionka, ale dalej zbiera żniwa, jak i nie jedna choroba na swiecie. Zatem jeszcze raz w tym trudnym czasie po trzeba nam rozwagi i spokoju, a nie zamykania na trzy spusty na cholera wie ile miesięcy, a w tym czasie znosić wiele zakazów, które się pojawiły, brak tu konsekwencji, tyle.

Ps: Polecam Ci ten filmik, a zobaczysz jakie są szanse na wyzdrowienie, a są w sumie ogromne,. Nawet dla starszych. https://m.youtube.com/watch?feature=share&v=SNgsnFh8YmQ