Batmanem bylem zafascynowany od dziecka (jakos od 5 roku zycia kiedy zobaczylem "TAS") pó?niej przyszly filmy Burtona i tak pozostalem Bat-maniakiem. Wtedy moi zanjomi ze szkoly mnie rozumieli (byliśmy wko?cu dziecmi) Jednak teraz nie odwazylbym sie powiedziec w gronie 20 latków "Jestem fanem Batmana". Po prostu nie zrozumieliby tego, zdecydowana cześc ludzi na samo slowo "Batman" reaguje z politowaniem, myślą ze jest to bajeczka dla dzieci. Ale nie zgodze sie z tym ze Polacy to sztywny naród, po prostu nasz Naród nie wychowywal sie z superbohaterami. Kiedy wolny świat kwitl my byliśmy za "zelaną kurtyną" i gdzie tam bylo miejsce dla Batmana?. Prawie pól wieku komunizmu nie tylko zniszczylo nas gospodarczo, fizycznie (ilu patriotów poginelo) ale tez kulturowo. Pokolenie naszych rodziców nie wzrastalo z Supermanem czy X-Menami a z szarą rzeczywistością socjalizmu. I kto mial nam zaszczepiac milośc do komiksów i bohaterów komiksowych? mimo ze to jest frustrujące to nie dziwmy sie ze tak jest jak dopiero posmakowaliśmy zachodu po 1989 roku...