Wiadomości

Czy w jakimś ze sklepów widziałeś Quantum of Solace 2 DVD? Bo z tego co ostatnio sprawdzałem to tylko wyłożone były 1 płytowe i blu-ray.

Co do okładki, to ta z jedno płytowej jest taka jak plakat dostępny w Polsce, który posiadam, tylko, ze bez Olgi  tak, więc 2-płytowa lepsza

+Czołówka! Majstersztyk.

I już dostępna oficjalnie online na http://www.cinemablend.com/new/Watchmen-s-Opening-Credits-Sequence-Online-12264.html

Może w trakcie weekendu coś się pojawi, bo należy brać pod uwagę różnicę czasu pomiędzy USA i Polską.

Z tych scen na monitorach pamiętam tylko "Marvin the Martian", a w napisach był jeszcze wzmianka o "MacGyverze", to chyba też był w tej samej scenie.

BTW z napisów końcowych tez się dowiedziałem, że w filmie w epizodach pojawiły się takie postaci jak Truman Capote, David Bowie, Mick Jagger, czy Andy Warhol, ale oglądając film żadnego z nich nie dostrzegłem.

Na końcu w napisach końcowych pojawiają się informacje dotyczące filmów, które wykorzystano m.in. "Rambo II" i jest też informacje "Batman #1" 1940, tak więc czyżby w filmie był jakiś easter eggs dotyczący Batmana?

W brytyjskich serialach jest ważne to, ze np jak "Hotel Babylon" jest realizowanych tylko 8 odcinków w sezonie, czyli mniej niż w serialach z USA (nawet tych ze stacji typu Showtime). Taka mała ilość odcinków przykłada się na jakość, czego często brakuje w serialach, gdzie w sezonie otrzymujemy ponad 20 odcinków.

Inna kategoria to miniseriale. Np. "State of Play", gdzie mamy powiązania świata polityki i biznesu i dziennikarskie śledztwo, czyli tematyka na czasie, a dodatkowo znakomita obsada (Bill Nighy, James McAvoy, Polly Walker). Warto też wspomnieć, że na podstawie serialu powstał w Hollywood film pod tkaim samym tytułem (premiera w kwietnia), gdzie w głównych rolach zagrali m.in. Russell Crowe, Ben Affleck i Helen Mirren. Tak, wiec czasami lepiej jest zrobić porządny serial na aktualny temat, który nie musi powrócić na ekrany tv na następny sezon, a takich seriali made by UK nie brakuje.

Frank Miller udowodnił, że jako reżyser nie panuje nad wszystkim. Scenariusz też do idealnych nie należy, ale to przede wszystkim kuleje reżyseria. W filmie są momenty w których wydaje się, że reżyser do końca nie wiedział co chce pokazać i jak chce to zrobić.

Tak, więc nie jest to film na miarę "Sin City", czy "300", co sugeruje informacja na plakacie, że "Spirit - Duch Miast" to film Franka Millera twórcy "Sin City", czy "300".

Jednak mimo tych wad w filmie mamy przede wszystkich doskonałą obsadę, a trzeba przyznać, że Frank potrafi wykorzystać kobiece atrybuty Evy Mendes i Scarlett Johansson.
Dobrze też wypadają sceny nawiązują do klimatu starych kryminałów, ale niestety nie ma ich zbyt wiele.

Ze strony wizualnej też nie ma się do czego przyczepić, ale to za mało by otrzymać film na miarę "Sin City".

W książkach "Żyje się tylko dwa raz" ma miejsce po "W tajnej służbie...". Oczywiście nie wiele książek Iana zostało wiernie zekranizowanych, a wczesne przymiarki do ekranizacji "W tajnej służbie..." doprowadziły do sytuacji, że Bond i Blofeld spotkali się twarzą twarz wcześniej.

Dokładnie to chodzi o - http://en.wikipedia.org/wiki/Dragon_Ball:_Yo!_Son_Goku_and_His_Friends_Return!!

Czyli najnowszy film animowany, który kontynuuje wątki z DBZ.

Mały offtopic dotyczące zwiastunów filmów na podstawie anime.

Jeśli ktoś pamięta takie anime jak "Yattaman", to może obejrzeć zwiastun filmu na podstawie tego serialu - http://www.youtube.com/watch?v=iCLGGm5WpNc

Międzynarodowy zwiastun  "Dragonball Evolution"

http://www.superherohype.com/news/dragonballnews.php?id=7894

Piccolo jest zielony, tak więc jest poprawa w porównaniu do poprzednich materiałów. Tylko po co zmieniali tytuł.

"Blady" także miały R.

Tylko te 71% widzów nie przekłada się na wpływy.

A przed premierą pojawiały się pytania, czy "Punisher: War Zone" będzie lepszy w box office od "Punishera" z 2004.

Poza tym start "Punisher: War Zone" jest najgorszy spośród wszystkich ostatnich filmów Marvela.

Premiera "Punisher: War Zone" już się odbyła. W sieci pojawiło się także wiele recenzji.
Na Rotten Tomatoes 16% pozytywnych opinii. A pierwszy dzień na ekranach amerykańskich to 1,63 mln dolarów wpływów, czyli gorzej od "Punishera", który po pierwszym dniu miał już na swoim koncie 5,2 mln.

Taki wynik nie wróży dobrze przyszłości kolejnych kinowych ekranizacji przygód Franka Castle'a.

Na widok bad guya ziewam, dziewczyny są jakieś kompletnie bez wyrazu...

Tomorrow Never Dies ma swoje wady, ale akurat duet z MacGyvera, czyli Vincent Schiavelli (Dr Kaufman) i Teri Hatcher (Paris Carver) dobrze się sprawdza i mamy świetnie pokazane, że Bond potrafi zabijać z zimną krwią. Sam Elliot Carver jest nie pozorny, ale taki właśnie ma być. Bad-guy nie musi w bezpośredni sposób walczyć z Bondem, od tego ma pomocników wyspecjalizowanych w różnych technikach.


Co do "The World is Not Enough" to zawsze mnie zastanawia co za kretyn w wersji TVP przetłumaczył imię Chirstmas na Wigilię, przez to niektóre teksty nie są tak zabawne.

Nowe fotki:
Jamie Chung jako Chi-Chi


Eriko Tamura jako Mai


Goku i Piccolo