Wiadomości

Od pewno czasu juz nie sledzilem tego projektu i nie wiem ile bylo zmian w trakcie ale po tym filmie zupelnie nie widze pomyslu na batmana ketona jako postac powracajaca w tym uniwersum. Ciekawi mnie jakie niby mieli z nim plany oraz gdzie mial byc umiejscowiony film batgirl

Podobno chcieli upodobnić go rolą do Nicka Fury'ego w MCU.

Razem z Kingą przygotowaliśmy bezspoilerową recenzję, którą umieściliśmy na YouTube. Zapraszam zainteresowany osoby do posłuchania nas. Nagranie ujęte w spoiler, żeby nie walić po oczach "reklamą" 

Spoiler

[Zamknij]

Wybaczcie, jeżeli zaspoilerowałem coś. Poprawiam się 

Spoiler

Przyznaję Wam rację z matką Barry'ego. Aż się prosiło, żeby wyjaśnili o co dokładnie chodzi, ponieważ film nie rozwinął tego. Jedyną słuszną koncepcją jest przyjęcie, że był to wypadek w kuchni, ale nadal nie wyjaśnia to zależności puszki pomidorów. Co, jeśli nie było puchy to matka cięła pomidora i tak jej nie szło, że popełniła sepuku? Jak na kryminologa to dość kiepsko Barry zbadał sytuację przy swoich możliwościach

[Zamknij]

Film ma również duży problem z brakiem konkretnego czarnego charakteru. Pojawiające się komplikacje przy próbach naprawy linii czasowej działają jak należy, ale brakowało mi tutaj kogoś namacalnego z większą niż gościnną rolą. Ten

Akurat ten kierunek odbieram na plus. Wydźwięk komiksowego Flashpointa pokazywał, że to nie RF jest sprawczym złym, a główny bohater i jego potrzeby. Film postawił wyłącznie na to z mocnym nakreśleniem granicy, czy jej braku, do czego doprowadzić to podejście. Właściwie mówimy, że bohater jest sam w sobie wrogiem. W ten sposób unikamy sztampy. Jednak przyznaję rację, że motyw Dark Flasha powinni rozbudować, ponieważ rodził pytania. Możliwe, że bez Dark Flasha film byłby lepszy w odbiorze.

Dlaczego jedynym? Może być jednym z wielu. Nikt nie twierdzi, że to niezastąpiona skarbnica wiedzy. Po prostu padło na niego i uważam to za nie tyle dobry, co przekonujący obraz sytuacji patrząc od jakiego czasu ta postać istnieje w multiwersum i zmiany jakie przeszła. Nie wiem w jaki sposób mielibyśmy sensownie zastąpić go Affleckiem skoro na początku filmu, przed podróżą w czasie, wyraźnie nakreślono jego obeznanie w sytuacji. Akurat Affleck był prowadzony w tym świecie od jakiegoś czasu i bezsensowne byłoby naginanie rzeczywistości robiąc z niego eksperta od wszystkiego.

był po prostu batmanem z innego uniwersum który nie wiadomo czemu poszedł na emeryturę i wrócił w sumie też nie wiem z jakiego powodu i był to zmarnowany potencjał, bo można było zrobić z nim coś lepszego. Tylko jedna scena kiedy Barry rozmawia z nim o rodzicach oraz Alfredzie mi się podobała, reszta to the fanservis the movie a szkoda

O to chodzi, dlatego do tej roli nie nadałby się inny Batman. Uważam, że Keaton spełnił się w swojej roli. Jednym z powodów był motyw traumy pasującej do bohatera, z drugiej znajomość multiwersum z umiejętnością opowiedzenia tego - zwróć uwagę, że Affleckowy mógł sobie gdybać o jego działaniu, gdzie Keaton w przystępny (i śmieszny) sposób wyjaśnił jego złożoność.

"The Flash" spełnił moje oczekiwania. Historia jest dobrze opowiedziana i nie brakuje w niej pokładu emocjalnego. Początek dobrze przygotował grunt pod szalone zmiany i wizja twórcy poradziła sobie z dziwnością Flashpointu. Końcówka była szalona, ale przez cały film wszystko było ładnie i sensownie tłumaczone, więc zbędne było zastanawianie się nad detalami.

Zaskoczeń było kilka w filmie. Zarówno fabularne, jak i cameo. Uważam, że gościnne występy zostały dobrze wykorzystane, ponieważ niedozorientowały, miały sens fabularny i nie jechały po sentymencie. Keaton pięknie zagrał swoją rolę, wręcz widowiskowo, podobnie oceniam występ Sashy, która dała autentyczny obraz Kryptonki z przejściami. Właściwie aktorsko każdy spełnił swoją rolę.

Ezra... lepiej zaprezentował się w roli Barry'ego niż poprzednio. Jego postać dojrzałą, usamodzielniła się, myśli, ale specyficzna gra aktorska i nietrafiony humor powoduje, ze to nie mój Barry.

Co mi w filmie nie leżało, że nie jest idealnie? OKROPNE CGI, kiedy Barry używa swoich mocy. Słabe, tanie efekty, które rykoszetem obrywały uważniej przyglądając się scenom. Mocno kontrastowało to ze scenami Batmanów (poscig Afflecka - miodzio) czy Supergirl. Nie podobał mi się również humor, który często był źle dopasowany do sceny lubnie wiadomo z czego wynikał. Kilka żartów śmieszyło, ale tylko kilka. Zastrzeżenia mam też wobec ostatniej sceny, ale to już temat na spoilery..

Czy warto iść do kina? Uważam, że jak najbardziej. Film spełnia oczekiwania, również swoją rolę i dostarcza rozrywkę. Jutro więcej poopowiadamy o nim, dziś reakcja "zaraz po"

EDIT: Nie zgodzę się, że Keaton był zbędny w filmie. Jego obecność dużo wniosła do historii, ponieważ był swego rodzaju mentorem multiwersowym dla Barry'ego, z którym speedster mógł utożsamić się traumami z przeszłości. Film od początku narzucił klimat i cieszę się, że każda postać (nawet debiutująca Supergirl) mogli utożsamić się z tym i nam, widzom, przekazać coś. Poza tym Keaton świetnie sprawdzał się w scenach akcji. Zarówno on, jak i Affleck, świetnie wypadli w powrotach. Cieszę się, że dano im szansę i dobrze je wykorzystali.

Na RT podskoczyło od recezentów do 73%. Natomiast od publiki jest 95%. Napawa optymistycznie przed dzisiejszym seansem.

Z jednej strony nie przejmuję się Pomidorami, z drugiej sprawdzają się jako luźny punkt zaczepnięcia, żeby zorientować się czy idę na coś odbieranego dobrze lub źle. Nie traktuję tego jako wyznacznik, wolę osobiście się upewnić. Bilet mam na jutro 19:45, więc się przekonamy co w trawie piszczy.

Decyzja spóźniona, ale ważne, że zapadła.

Czytałem o prognozach w okolicach $70mln. Kiepsko patrząc, że budżet to okolice $200-220mln.

Jestem ciekaw tej wojny, zobaczmy jak to będzie napisane. Chociaż z tego co czytam o runie Zdarsky'ego, to chyba nadal numerem jeden u mnie długo pozostanie run Kinga.

Tyniona jeszcze nie skończyłem.

Za co lubisz run Kinga? Częściej spotykam się z krytyką, więc chętnie posłucham zachwał. Zwłaszcza, że też lubię run Kinga

Do ślubu niedoszło. Jakiś czas temu powiedzieli sobie, że robią przerwę. Selina dość poważnie to potraktowała skoro ostatnio miała kochanka 

Nie zauważyłem wątku poświęconego bieżącej linii wydawczej. Przyda się, ponieważ cały czas coś się dzieje w świecie Batmana np.

Ogłoszono jesienią start wydarzenia "The Gotham War" czyli potyczki pomiędzy Batmanem, a Catwoman stojącą na czele gangsterskiego półświatka w Gotham. Pomysł nie grzeje mnie, aczkolwiek wolę w tę stronę przygody Nietoperza niż niepokonane androidy, kosmiczne spadki czy multiwersowe zajścia (Zdarsky patrzę na Ciebie)
https://www.batcave.com.pl/2023/05/jesienia-nadejdzie-wojna-pomiedzy-nietoperzem-i-kotka/

Reżyser potwierdził pewne cameo 

Spoiler

https://heroichollywood.com/the-flash-director-universe-shattering-superhero-cameo/

[Zamknij]