Moim zdanie nie jest tak zbudowany. Osobiście czytałem sagę, opowiadania, sezon burz, grałem w gry i pierwsze dwa odcinki jeśli chodzi o adaptacje opowiadań to straszna masakra. Widać inspiracje Grą o Tron gdyż narracja jest prowadzona wielowątkowo i na różnych płaszczyznach czasowych jednak sprowadza to Wiedźmina do bycia postacią drugoplanową we własnym serialu bo trzeba zrobić miejsce na wyjaśnianie masy rzeczy które nie koniecznie wydają się potrzebne. Starczy powiedzieć że opowiadanie Kraniec Świata trwa 4 sceny czyli może jakieś 10 min i to cały czas pokazywania nam Geralta z Rivi głównego bohatera. Plus jeśli się nie czytało tych opowiadań to nic nie jest prowadzone i wątki z opowiadań wydają się wplecione na siłę bo z jednej strony mamy ważne polityczne wydarzenie a z drugiej jakiś siwy dziad leje jakiś ludzi którzy nie mają znaczenia dla większej sprawy. Bo okazuje się że poważna polityczna intryga nie zgrywa się dobrze z przygodami łowcy potworów który nie chce mieć z polityką do czynienia.