Forum BatCave

Batman => Bat-Filmy => Wątek zaczęty przez: Maxie Zeus w 25 Lipiec 2008, 11:16:41

Tytuł: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 25 Lipiec 2008, 11:16:41
Co do ''Batman Returns'' uzbierala nam sie juz niezla lista ;)

- gdy o nagrobek ociera sie szata Pingwina, ten porusza sie.
- śnieg w filmie unosi sie na wodzie.
-  kiedy Pingwin prowadzi Batmobil, samochody rozbite są przed tym kiedy w nie uderza.
- Pingwin robi na ścianie cien nietoperza. Ale do cienia potrzebne jest swiatlo, a tutaj go nie bylo...
- gdy Selina tworzy kostium, trzyma w dloni niebieskie nozyczki. Lecz chwile po?niej trzyma juz je wieksze i rózowe.
- chwile przed tym gdy Batman zdejmie maske (jedna z ostatnich scen) cienie na oczach znikają.
- gdy tuz po wybuchu sklepu Shrecka, Batman i Catwoman walczą. Nastepnie widac w oddali sklep calkowice nienaruszony.
- kiedy Pingwin rzuca kotem Seliny, slychac syczenie i prychanie, lecz zwierzak ani razu nie otwiera mordki...
- kiedy Shreck przedstawia Pingwina reszcie zarządu ma na sobie plaszcz, który znika w nastepnej scenie.
- pzed wybuchem domu towarowego Selena ma buty na niskim obcasie. Kiedy pó?niej wdrapuje sie na budynek ma na sobie szpilki.
- kiedy Catwoman wlamuje sie do sklepu Shreka lądując po skoku z trampoliny, kawalek jej bata lezy na ziemi. W nastepnej scenie bat jest owiniety wokól niej, próbuje go przeciez odwiązac.
- kilka sekund po tym jak Catwoman mówi ''Meow'' (i dom towarowy Schreka wybucha), widzimy ją juz w oddali jak wspina sie na dach....
- nawet gdyby wmontowano w parasolce śmiglo, to i tak nie unioslaby ona Pingwina...
- jakieś to dziwne, ze poszukiwany przez policje gang Red Triangle Circus tak o siedzi sobie z Pingwinem w Archiwum Miejskim, nie ??
- skąd Pingwin wziąl plan budowy Batmobila ??
- scena, gdzie Batman wali batarangiem cyrkowców.... kiedy batarang jest juz przed twarzą Panienki, jej pudelek skacze do wysokości jej kolan i ''cudownie'' lapie batarang do pyska....
- Pingwin ucieka przez park, i wpada do rzeczki, a porąbana policja przygląda sie temu, zamiast go wylowic....
- ....chwile pó?niej widzimy calkowicie suchego Pingwina w kaczce, wplywającego do swojej kryjówki...
- wogóle niemozliwe jest to, ze Pingwin przezyl tyle lat w kanalach, nauczyl sie mówic, pisac, czytac...itp. / itd.
- o upadku Seliny Kyle juz nie wspomne.... (ale ta scena ma przynajmniej swoje paranormalne wytlumaczenie)
- Pingwin przemawia do swojej publiczności-pingwinów... nie wiem, te pingwiny to chyba czarnobylskie mutanty...zaden pingwin nie jest tak inteligentny...
- skąd w Gotham wziely sie pingwiny ?? ...a nawet jeśli pochodzą z gothamskiego zoo, to gdzie reszta zwierząt ??
- na dachu willi Wayne'a są demontowane zwierciadla odbijające znak nietoperza i nikt tego nie zauwazyl?
- zeby w ogóle śmiglo w parasolce zaczelo sie poruszac potrzebny jest jakiś silnik.
- kostium Batmana jest kuloodporny (Shreck nie moze go zastrzelic z pistoletu), a Kobieta Kot przebija jego strój malymi pazurkami.
- skąd w mieście pojawil sie wielki prezent, z którego wyszli zbiry?
- Batman chodzi i zabija przestepców, czyli jest mordercą, a policja mu na to pozwala, a nawet go wola, aby to robil.
- Batman musial odlączyc boki od swojego Batmobilu aby uciec policji, a gdy jest w jaskini, samochód stoi caly.
- po co Selina przebiera sie za kotke, nie mogla wysadzic domu towarowego i zabic Shrecka w normalnym ubraniu?
- Selina  w gabinecie Schreka mówi, ze "Nie pamieta ostatniej nocy"... Tyle, ze spadla z okna dwie noce wcześniej.
- Batman szedl z bombą w rece, a po chwili znalazla sie na brzuchu cyrkowca. Co zaczepil ją i tamten tego nie zauwazyl.
- gdzie jest jakakolwiek policja, gdy cyrkowcy rozwalają miasto?'
- ciuchcia kradnąca dzieci je?dzi sobie po mieście!
- skąd ludzie Pingwina wiedzieli, gdzie Batman zaparkuje Batmobil, aby go rozebrac?
- pingwiny nie tylko sluchają co mówi do nich pingwin, ale takze wykonują jego rozkazy.

Moze wy coś jeszcze dodacie odnośnie BR. A jak nie, to piszcie o innych filmach.. ;) :P
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 25 Lipiec 2008, 12:53:16
...
Cytat- gdy o nagrobek ociera sie szata Pingwina, ten porusza sie.
- śnieg w filmie unosi sie na wodzie.
-  kiedy Pingwin prowadzi Batmobil, samochody rozbite są przed tym kiedy w nie uderza.
- Pingwin robi na ścianie cien nietoperza. Ale do cienia potrzebne jest swiatlo, a tutaj go nie bylo...
- gdy Selina tworzy kostium, trzyma w dloni niebieskie nozyczki. Lecz chwile po?niej trzyma juz je wieksze i rózowe.
- chwile przed tym gdy Batman zdejmie maske (jedna z ostatnich scen) cienie na oczach znikają.
- gdy tuz po wybuchu sklepu Shrecka, Batman i Catwoman walczą. Nastepnie widac w oddali sklep calkowice nienaruszony.
- kiedy Pingwin rzuca kotem Seliny, slychac syczenie i prychanie, lecz zwierzak ani razu nie otwiera mordki...
- kiedy Shreck przedstawia Pingwina reszcie zarządu ma na sobie plaszcz, który znika w nastepnej scenie.
- pzed wybuchem domu towarowego Selena ma buty na niskim obcasie. Kiedy pó?niej wdrapuje sie na budynek ma na sobie szpilki.
- kiedy Catwoman wlamuje sie do sklepu Shreka lądując po skoku z trampoliny, kawalek jej bata lezy na ziemi. W nastepnej scenie bat jest owiniety wokól niej, próbuje go przeciez odwiązac.
Ta polowa z tych zarzutów to wpadki filmowe typu adidasy w filmie fantasy. Tak na serio nic waznego.
Druga to nie bledy tylko konwencja. BR to baś? wiec wszystkie te rzeczy niemozliwe tutaj są mozliwe. Chyba ze przyczepisz sie czemu w baśniach zaba zamienia sie w królewicza, albo zla wied?ma rozmawia ze zwierzetami. Ponad to jest tu pelno typowych zagra? filmowych które poprawiają rozrywke:
Cytat- kilka sekund po tym jak Catwoman mówi ''Meow'' (i dom towarowy Schreka wybucha), widzimy ją juz w oddali jak wspina sie na dach....
Cytat- Batman szedl z bombą w rece, a po chwili znalazla sie na brzuchu cyrkowca. Co zaczepil ją i tamten tego nie zauwazyl.

Wpadki z TDK są przynajmniej dwie juz, w jednym ujeciu widac napis Chicago, w innym kamere.

No i idąc twoim torem mozna sie czepiac
Spoiler
jak bandziory nie zauwazyly ze Joker ma makijaz i jakim cudem autobus szkolny wjechal sobie tak po prostu w bank
[Zamknij]
No z tym ze Nolan ma ten minus ze u niego ludzie wychowani przez pingwiny nie bardzo pasują (bo tutaj nawet Joker chodzi w makijazu), wiec z takich absurdów powinien sie tlumaczyc, Burton w swoim baśniowym świecie nie musial.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 13:26:59
I co Maxie? Mówilem, ze zaczną bledy z BR tlumaczyc konwencją, czy tez koncepcją Burtona?

I bynajmniej (A)nonimie te bledy nie są typu zaby przemieniającej sie w ksiezniczke, bo w filmie mamy ukazany miasto w zwyczajnym świecie, a nie pelnym elfów i skrzatów, gdzie wszystko jest mozliwe. Ale masz racje, ze kilka bledów to tylko omylki w montazu.

No i zapomnialem wcześniej dodac Zeus, ze nie tylko konwencją Burtona bedą bronic wymienionych przez nas bledów, ale zaczną naskakiwac na filmy Nolana, w których absurdów w fabule jest naprawde bardzo niewiele, a (A)nonim juz zaczyna sie, czepiac napisu Chicago w Gotham, który jak to ująl "jest niczym adidasy w filmie fantasy", czyli drobną wpadką techniczną.

PS: Zapisze sobie na kartce i dam przeze mnie znalezione bledy juz wkrótce. :D
PS2: A tlumaczenie kazdego bledu i niedorzeczności konwencją jest strasznie zalosne. :P
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 25 Lipiec 2008, 13:42:25
Cytat...ale zaczną naskakiwac na filmy Nolana, w których absurdów w fabule jest naprawde bardzo niewiele
Prosze bardzo... o filmach Nolana tez piszcie, jak coś znajdziecie :P
Konwencja swoją drogą, (A)nonimie... w tym wątku piszcie zarówno o wpadkach montazowych, jak i o nielogicznych, absurdalnych scenach z filmów...
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 13:50:53
Ja bym to zmienil i nie pisal o wpadkach w montazu, bo nawet jezeli jest ich duzo, to nie mają wiekszego znaczenia czy film jest dobry, czy tez nie. Skupilbym sie wylącznie na bledach w fabule filmu, bo one są najgorsze.

A co do szukania takich bledów w filmach Nolana, to w BB tez sie takich znajdzie, na reku mam dwa bledy. :)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 25 Lipiec 2008, 13:52:38
CytatJa bym to zmienil i nie pisal o wpadkach w montazu, bo nawet jezeli jest ich duzo, to nie mają wiekszego znaczenia czy film jest dobry, czy tez nie. Skupilbym sie wylącznie na bledach w fabule filmu, bo one są najgorsze.

OK, jak chcecie :P
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 13:59:55
Cytat: Maxie Zeus w 25 Lipiec  2008, 13:52:38
OK, jak chcecie :P

Nie rozumiem tej glówki wytykającej jezyk. Tak jest przeciez lepiej, bo jakbyśmy mieli szukac bledów w montazu to spójrz:  Wchodzimy do "Bledy i Pomylki" z BB, a tam na 22 bledy tylko 5 piec nie jest wpadkami technicznymi, a kilka to w ogóle nie są zadne bledy tylko szukanie na sile.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Huntersky w 25 Lipiec 2008, 14:06:19
Cytat: BAT MANI bynajmniej (A)nonimie te bledy nie są typu zaby przemieniającej sie w ksiezniczke, bo w filmie mamy ukazany miasto w zwyczajnym świecie, a nie pelnym elfów i skrzatów, gdzie wszystko jest mozliwe. Ale masz racje, ze kilka bledów to tylko omylki w montazu.
Prosze Cie bardzo, gdzie w zwyczajnym świecie masz sekretarki, które zmartwychwstają przez koty i dostają akrobatycznych zdolności? Gdzie masz mutanta, który umie gadac z pingwinami? Jeśli myślisz, ze baś? = elfy / ksiezniczki / zaby, to masz bardzo ograniczoną definicje baśni.

Cytat: BAT MANPS2: A tlumaczenie kazdego bledu i niedorzeczności konwencją jest strasznie zalosne.
Widac, ze nie rozrózniasz jednego od drugiego. Tak jak powiedzial (A)nonim - kamera w oknie to bląd, ale parasol Pingwina to konwencja. Równie dobrze mozesz powiedziec, ze Pszczólka Maja jest jednym wielkim bledem, bo przeciez pszczólki nie mówią ::)

Cytat: BAT MANale zaczną naskakiwac na filmy Nolana, w których absurdów w fabule jest naprawde bardzo niewiele,
Moze i niewiele, ale denerwują o wiele bardziej. Wszystko przez realistyczną konwencje filmu. Wystarczy wspomniec o oslawionym emiterze mikrofal, tym, ze Wayne po latach nieobecności je?dzi z gracją godną kierowcy rajdowego, oraz o Chi?czykach, którzy nawet w wiezieniu gadają angielczyzną. To jest bzdura.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 25 Lipiec 2008, 14:12:20
CytatI bynajmniej (A)nonimie te bledy nie są typu zaby przemieniającej sie w ksiezniczke, bo w filmie mamy ukazany miasto w zwyczajnym świecie, a nie pelnym elfów i skrzatów, gdzie wszystko jest mozliwe.
Zdefiniuj mi "normalny świat". Świat który stworzyl Burton jest zupelnie fikcyjny, chociazby samo miasto Gotham, taka mieszanka noir gotyku i punka nie osadzona w zadnej epoce, gdzie ludzie normalnie reagują na Batmana i nie dziwi ich ze coś wychodzi z kanalów, a kobieta dostaje 9 zyc po upadku z któregoś pietra. Fantastyka w pelni, równie dobrze mozecie czepiac sie Nozycorekiego i innych zupelnie nierealnych i specyficznych filmów Burtona. Wam chyba po prostu nie pasuje ze Burton tak bardzo zmienil Batmana. Uznajcie to po prostu za elseworld z Batmanem. Zresztą podobnie powinno byc z Nolanem.
Cytata (A)nonim juz zaczyna sie, czepiac napisu Chicago w Gotham, który jak to ująl "jest niczym adidasy w filmie fantasy", czyli drobną wpadką techniczną.
No to tak jak w BR i innych filmach takie wpadki są niewazne, tylko dla fanatyków.
CytatKonwencja swoją drogą, (A)nonimie... w tym wątku piszcie zarówno o wpadkach montazowych, jak i o nielogicznych, absurdalnych scenach z filmów...
Ech ale to "świat" Burtona jest absurdalny i nielogiczny w wysokim stopniu. Bledem byloby np. wprowadzenie wesolych i roześmianych kosmitów.
CytatA co do szukania takich bledów w filmach Nolana, to w BB tez sie takich znajdzie, na reku mam dwa bledy.
Np. jak Bruce przewiózl Batmobil, powinno byc to solidnie wytlumaczone skoro wszystko starali sie tlumaczyc. Burton wlaśnie nic nie tlumaczyl specjalnie i to dalo mu takie pole do popisu, "Skąd on bierze te zabawki?" niewazne. Wazne ze są.

No i Huntersky doskonale rozumie o co mi chodzi.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 18:21:19
Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 14:06:19
Prosze Cie bardzo, gdzie w zwyczajnym świecie masz sekretarki, które zmartwychwstają przez koty i dostają akrobatycznych zdolności? Gdzie masz mutanta, który umie gadac z pingwinami? Jeśli myślisz, ze
baś? = elfy / ksiezniczki / zaby, to masz bardzo ograniczoną definicje baśni.

Sam pokazaleś jakie to jest w tym filmie glupie, no bo gdzie masz te wszystkie pierdoly w normalnym świecie, bo o ile wiem Batman w komiksach dzialal na naszej Ziemi, po prostu w nieistniejącym mieście. I znalazleś kolejny bląd, skąd do licha Selina po próbie morderstwa nauczyla sie tych akrobacji? :P  :D

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 14:06:19
Widac, ze nie rozrózniasz jednego od drugiego. Tak jak powiedzial (A)nonim - kamera w oknie to bląd, ale parasol Pingwina to konwencja. Równie dobrze mozesz powiedziec, ze Pszczólka Maja jest jednym wielkim bledem, bo przeciez pszczólki nie mówią ::)

Kamera to maly i niemal niezauwazalny bląd, a parasol Pingwina to glupota i debilizm, którego jak widac ktoś nie do ko?ca przemyślal, bo nie powiesz mi, ze takie rzeczy są w świecie fantasy.  :P

I zalosny jesteś, po prostu ośmieszasz sie tekstem z Mają. Porównujesz bajke dla dzieci do filmu, który jak uwazasz jest genialny. Zastanów sie co ty piszesz. >:(

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 14:06:19
Moze i niewiele, ale denerwują o wiele bardziej.

Tylko kogoś kto szuka wad w filmie na sile.  :(

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 14:06:19
Wszystko przez realistyczną konwencje filmu. Wystarczy wspomniec o oslawionym emiterze mikrofal, tym, ze Wayne po latach nieobecności je?dzi z gracją godną kierowcy rajdowego, oraz o Chi?czykach, którzy nawet w wiezieniu gadają angielczyzną. To jest bzdura.

Emiter jest maszyną wymyśloną i nieistniejąca (w ko?cu to film sci-fi) i tak samo mozna sie czepiac tego, ze jakieś krecidelko z antenką u spodu Batmobilu powoduje, ze moze nim sterowac Pingwin.  :P

Wayne je?dzi z gracją - a no tak, pewnie do momentu kiedy uciekl z Gotham nie nauczyl sie prowadzic i robic to jak przystalo na bogatego playboya. Co zal.  :P

Chi?czycy gadający po angielsku - jaki to bląd, przeciez tylko w Anglii mówią po angielsku, rzeczywiście beznadzieja.  :P

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 14:12:20
Zdefiniuj mi "normalny świat". Świat który stworzyl Burton jest zupelnie fikcyjny, chociazby samo miasto Gotham, taka mieszanka noir gotyku i punka nie osadzona w zadnej epoce, gdzie ludzie normalnie reagują na Batmana i nie dziwi ich ze coś wychodzi z kanalów, a kobieta dostaje 9 zyc po upadku z któregoś pietra. Fantastyka w pelni, równie dobrze mozecie czepiac sie Nozycorekiego i innych zupelnie nierealnych i specyficznych filmów Burtona.

To ze Burton mial konwencje zrobic ten film inaczej niz to bylo w komiksie, jako fantasy, nie wszystko usprawiedliwia i nie mozna wszystkiego tym bronic, bo w tych filmach niektóre rzeczy,  po prostu są glupie. W jedynce jeszcze jakoś takich glupot w fabule nie ma, chyba w nim i w BB jest najmniej takich wpadek, ale BR to juz inna sprawa.

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 14:12:20
...jak Bruce przewiózl Batmobil, powinno byc to solidnie wytlumaczone skoro wszystko starali sie tlumaczyc. Burton wlaśnie nic nie tlumaczyl specjalnie i to dalo mu takie pole do popisu, "Skąd on bierze te zabawki?" niewazne. Wazne ze są.

Nawet tego nie bede komentowal. Pewnie wazne, ze są. Wyjąl je se z dupy, ale jest klimat, rezyser mial konwencje i jest super hurra! zal!!!  :P
(http://forum.batcave.in5.pl/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) Uwazaj na slownictwo i odnoś sie z szacunkiem do innych.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 25 Lipiec 2008, 18:32:53
CytatSam pokazaleś jakie to jest w tym filmie glupie, no bo gdzie masz te wszystkie pierdoly w normalnym świecie, bo o ile wiem Batman w komiksach dzialal na naszej Ziemi, po prostu w nieistniejącym mieście.
MISTRZ!
Nasz świat, gdzie ludzie mutują sie w nietoperze, kosmita jest zbawcą Ziemi, facet z Atlantydy jest superbohaterem, bogowie chodza po świecie, ludzie są wskrzeszani, itp, itd.
Polecam wiecej komiksów.
Cytata parasol Pingwina to glupota i debilizm, którego jak widac ktoś nie do ko?ca przemyślal, bo nie powiesz mi, ze takie rzeczy są w świecie fantasy.
Są, zalezy od konkretnego świata fantastycznego (fantasy to coś innego, np. Środziemie, czy Forgotten Realms).
CytatI zalosny jesteś, po prostu ośmieszasz sie tekstem z Mają. Porównujesz bajke dla dzieci do filmu, który jak uwazasz jest genialny. Zastanów sie co ty piszesz.
Moze ty sie zastanowisz?
CytatTylko kogoś kto szuka wad w filmie na sile.
Przepraszam, Nolan jest Bogiem, Chrystus mu stopy lizal.
CytatEmiter jest maszyną wymyśloną i nieistniejąca (w ko?cu to film sci-fi) i tak samo mozna sie czepiac tego, ze jakieś krecidelko z antenką u spodu Batmobilu powoduje, ze moze nim sterowac Pingwin.
Nie mozna, ale ty tego nie zrozumiesz. ::)
CytatNawet tego nie bede komentowal. Pewnie wazne, ze są. Wyjąl je se z dupy, ale jest klimat, rezyser mial konwencje i jest super hurra!
No tak. 8)
Zwlaszcza jezeli ma to zapewnic lepsza rozrywke, lub ma znaczenie artystyczne. Film jest bardzo elastycznym "przedmiotem".
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 18:42:09
Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 18:32:53
MISTRZ!
Nasz świat, gdzie ludzie mutują sie w nietoperze, kosmita jest zbawcą Ziemi, facet z Atlantydy jest superbohaterem, bogowie chodza po świecie, ludzie są wskrzeszani, itp, itd.
Polecam wiecej komiksów.

Chodzi mi o samego Batmana. Jego komiksy są najrealniejsze ze wszystkich i nie ma w nim takich rzeczy jak czlowiek wychowany przez pingwiny, ale jesz czlowiek, który chodzi we fraku i lubi ptaki, któremu nadano przydomek "Pingwin".  :P  ::)

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 18:32:53
Moze ty sie zastanowisz?

Zastanowilem sie i nadal twirdze to samo.  >:(

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 18:32:53
Przepraszam, Nolan jest Bogiem, Chrystus mu stopy lizal.

Czy ja coś takiego pisalem, czy ja w ogóle wspomnialem o Nolanie, albo o jego filmie? Mówilem ogólnie.  :P

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 18:32:53
Nie mozna, ale ty tego nie zrozumiesz.  ::)

Ciekaw jestem czy ty to rozumiesz, bo wydaje mi sie ,ze po prostu usprawiedliwiasz swój ulubiony film.  ::)

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 18:32:53
No tak.  8)

No to gratulacje. zAL  8)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 25 Lipiec 2008, 19:10:48
CytatChodzi mi o samego Batmana. Jego komiksy są najrealniejsze ze wszystkich i nie ma w nim takich rzeczy jak czlowiek wychowany przez pingwiny, ale jesz czlowiek, który chodzi we fraku i lubi ptaki, któremu nadano przydomek "Pingwin".
Jeszcze wiekszy MISTRZ!
Ludzie mutujący sie w nietoperze, facet który dzieki bajorku zyje ponad 500 lat, czlowiek-bloto, facet-mrozonka, pól-roślina pól-kobieta, nie mówiąc o calej styczności z resztą świata DC, czyli Supermany i inne takie.
Naprawde polecam wiecej komiksów.
CytatCzy ja coś takiego pisalem, czy ja w ogóle wspomnialem o Nolanie, albo o jego filmie? Mówilem ogólnie.
Z twojej wypowiedzi wynikalo ze odnosisz sie do filmu Nolana.
CytatCiekaw jestem czy ty to rozumiesz, bo wydaje mi sie ,ze po prostu usprawiedliwiasz swój ulubiony film.
To nie jest mój ulubiony film.
CytatNo to gratulacje.
A dziekuje.

Moze wyjaśnie róznice miedzy tym co prezentują Burton i Nolan.
Na czym polega burtonowska baś??
Podzial na dobro i zlo, symbole mają tutaj wazniejsza role niz jakaś logika, po co dawac policje zeby dodac realizmu skoro nie wniesie ona nic do fabuly a tak mamy wieksze pole do popisu dla Batmana. Tu nie chodzi o realizm tylko o fantastyczną, gotycką opowieśc, którą Burton tak kocha (patrz prawie wszystkie jego filmy), wiec dziecko-szatan wychowane przez pingwiny jest usprawiedliwione.

Zaś Nolan zrobil film urealniony w którym stara sie tlumaczyc wszystko logicznie, tak zeby moglo istniec wlaśnie w naszym świecie gdzie nie ma Supermana. Bo czemu Ra's Al Ghul nie zyje od wieków w filmie, tylko jest zwyklym czlowiekiem? Czemu Joker ma makijaz a nie wybieloną skóre?
Mozna powiedziec tak ze Burton poszedl skrajnie w strone fantastyki, Nolan realizmu z postacią Batmana. A czepiamy sie bo fantastyka jest latwiejsza do zaadoptowania ze wzgledu na swoją nierealnośc. Z realizmem musisz sie bardziej postarac zeby wszystko wspólgralo. Burtonowi jest wiec latwiej Nolanowi trudniej, ale to jego sprawa.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Huntersky w 25 Lipiec 2008, 19:31:21
Ja pierdziele. (http://forum-kmf.fc.pl/images/smiles/icon_lol.gif)
Cytat: BAT MANSam pokazaleś jakie to jest w tym filmie glupie, no bo gdzie masz te wszystkie pierdoly w normalnym świecie, bo o ile wiem Batman w komiksach dzialal na naszej Ziemi, po prostu w nieistniejącym mieście. I znalazleś kolejny bląd, skąd do licha Selina po próbie morderstwa nauczyla sie tych akrobacji?
Bo to, geniuszu, nie jest normalny świat. Batman-Burtona-nie-aspiruje-na-realistyczny-film-bo-takowym-byc-nie-mial. To jest jego wersja (zlap sie czegoś, bo to moze Cie zaszokowac) i mógl z nią zrobic co chcial. I zrobil film fantasy, mozna to tez nazwac baśnią. Jeśli zarasz mi odpowiesz, ze to nie fantasy, bo w fantasy są elfy, krasnoludy i inne diably, to naprawde nie mamy o czym mówic. Jeśli odbierasz to jako nierealistyczną glupote, to pewnie tak samo odbierasz przytoczoną przeze mnie nieszczesną Maje. Bo tez akcja dzieje sie na naszej Ziemi. (http://forum-kmf.fc.pl/images/smiles/icon_lol.gif)

Cytata parasol Pingwina to glupota i debilizm, którego jak widac ktoś nie do ko?ca przemyślal, bo nie powiesz mi, ze takie rzeczy są w świecie fantasy.
Cytat: JaJeśli zarasz mi odpowiesz, ze to nie fantasy, bo w fantasy są elfy, krasnoludy i inne diably, to naprawde nie mamy o czym mówic
Damn, zadziwiam samego siebie!

Cytat>:(
>:(

CytatTylko kogoś kto szuka wad w filmie na sile
Do cholery, co jest gorsze: bląd logiczny (nie to, ze widac mikrofon albo kamere) w filmie, który aspiruje na realistyczny, czy glupotka z antenką, która jest w filmie Z ZAlOzENIA nierealistycznym?

CytatEmiter jest maszyną wymyśloną i nieistniejąca (w ko?cu to film sci-fi)
Tak, ale mozna sie przyczepic tego, jak pracuje. Juz mogli wymyślec coś, co sie po prostu podpina do rur, co powoduje wyparowanie wody. Hm, BB moze byc SF, ale BR fantasy juz nie ;D

CytatWayne je?dzi z gracją - a no tak, pewnie do momentu kiedy uciekl z Gotham nie nauczyl sie prowadzic i robic to jak przystalo na bogatego playboya. Co zal.
Kurcze, nie pomyślalem, ze w ciągu tygodnia mozna zostac mistrzem kierownicy.

CytatChi?czycy gadający po angielsku - jaki to bląd, przeciez tylko w Anglii mówią po angielsku, rzeczywiście beznadzieja
Nawet najgorsze, najbardziej tepe szumowiny.

CytatJego komiksy są najrealniejsze ze wszystkich i nie ma w nim takich rzeczy jak czlowiek wychowany przez pingwiny, ale jesz czlowiek, który chodzi we fraku i lubi ptaki, któremu nadano przydomek "Pingwin".
Jesteś bardziej ograniczony niz mi sie wydawalo. Musisz byc w posiadaniu ksiązki pt. ,,Jakie mają byc filmy o Batmanie".

Podsumowując: gadasz glupoty. Burton uratowal sie od wszystkich glupot nierealistyczną konwencją, wiec powinno sie na to przymykac oko i nie brac wszystkiego na serio. Bo to sie moze ?le sko?czyc.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 21:19:14
Z tego co tu piszecie moge wywnioskowac jedno - Burton zrobil swoje filmy ?le. I podobac sie one mogą tylko fanom fantasy, fanom Burtona i tym, którzy oglądali ten film w dzieci?stwie (z sentymentu).

Batman to nie powinno byc fantasy, ala pszczólka Maja, a wymienione przez (A)nonima przyklady nierealistyczności w komiksach Batmana, to bardziej Sci-Fi, jakim filmem powinien byc Batman. Wasze gadki tylko potwierdzają to, ze Burton kompletnie zignorowal komiks, a filmy mimo, ze są udane, to nie mozna ich nazwac az takimi arcydzielami.

Cytat: (A)nonim w 25 Lipiec  2008, 19:10:48
Z twojej wypowiedzi wynikalo ze odnosisz sie do filmu Nolana.

Nieprawda. Mówilem to najogólniej jak moglem, bo mój brat czesto próbuje wynajdywac bledy w filmach, które lubie. A Nolana nie uwielbiam jako rezysera i oglądalem jego zaledwie dwa filmy wiec go nie faworyzuje jeśli chodzi oto kto jest lepszy (Burton - Nolan). A twoje przerzucenie sie na Nolana to kolejne potwierdzenie mojej tezy tego, ze fani filmów Burtona, bronią w nich wszystko klimatem, konwencja, lub atakując BB i TDK.  :P  ;D

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 19:31:21
Do cholery, co jest gorsze: bląd logiczny (nie to, ze widac mikrofon albo kamere) w filmie, który aspiruje na realistyczny, czy glupotka z antenką, która jest w filmie Z ZAlOzENIA nierealistycznym?

Ty mi powiedz, bo ja znam swoją opinie.  ;D

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 19:31:21
Tak, ale mozna sie przyczepic tego, jak pracuje. Juz mogli wymyślec coś, co sie po prostu podpina do rur, co powoduje wyparowanie wody. Hm, BB moze byc SF, ale BR fantasy juz nie ;D

Nie mówie, ze BR nie jest fantasy, ale ze filmy o Batmanie nie powinny byc fantasy. A poza tym w sci-fi takie opcje są na porządku dziennym, a w fantasy? Jakoś sie nie spotkalem. Powiesz mi zaraz, ze bledem w Terminatorze 2 byl T-1000, bo taki robot nie moze istniec? :P


Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 19:31:21
Kurcze, nie pomyślalem, ze w ciągu tygodnia mozna zostac mistrzem kierownicy.

Wiec Bruce Wayne zanim uciekl z Gotham zyl tylko tydzie?? Hmm, a ja myślalem, ze ma 23 lata. :P Trudno musialem coś przegapic.

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 19:31:21
Podsumowując: gadasz glupoty. Burton uratowal sie od wszystkich glupot nierealistyczną konwencją, wiec powinno sie na to przymykac oko i nie brac wszystkiego na serio. Bo to sie moze ?le sko?czyc.

Ja gadam glupoty? To ty wolisz oglądac bajke od dobrego kina akcji. I u Burtona mamy przymykac oko, a u Nolana wytykac palcami bo chcial pokazac Batmana lepiej od jego poprzedników i to w prawdziwym świecie, a nie w "świecie pszczólki Mai"? I po raz kolejny tlumaczenie wszystkiego konwencją Burtona, oczywiście. I nie rozumiem co sie moze ?le sko?czyc.  ???

PS: Mozecie zignorowac mojego posta, bo i tak wszyscy dobrze wiemy co odpiszecie. ze sie nie znam, jestem ograniczony, Burton mial konwencje i jego filmy mają "klimat", no a potem, na koniec naskoczycie na filmy Nolana. Oszczed?cie tego mi i sobie, bo nie che mi sie juz tego ciągnąc.  :-\
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 25 Lipiec 2008, 21:25:04
BUAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!

Powiedzialbym coś o postawie BAT MANA, ale jestem zbyt zajety zwijaniem sie na podlodze ze śmiechu.

A tak serio.

Co do bledów, wytknietych przez Maxiego, moge spróbowac kilka wyprostowac:
"wogóle niemozliwe jest to, ze Pingwin przezyl tyle lat w kanalach, nauczyl sie mówic, pisac, czytac...itp. / itd"
Pamietacie scene, gdzie Bruce przegląda gazety? Tam jest wspomnienie o "Chlopcu wodnym ptaku" z cyrku. W cyrku zaś są nauczyciele czytania, pisania i ludzkiej mowy :D (jasne, wiem, nie jest powiedziane, ze to Pingwin wprost, ale zbieg okoliczności jest za duzy)

"Pingwin przemawia do swojej publiczności-pingwinów... nie wiem, te pingwiny to chyba czarnobylskie mutanty...zaden pingwin nie jest tak inteligentny..."
Skąd wiemy, ze one to rozumieją? Hamlet gadal do czaszki, myślisz, ze ona rozumiala? :D Przemowa do pingwinów ukazuje zrujnowaną psychike Oswalda.

"skąd w Gotham wziely sie pingwiny ?? ...a nawet jeśli pochodzą z gothamskiego zoo, to gdzie reszta zwierząt ??"
Nie widzimy calego ZOO, tylko jego cześc, "Świat arktyki". Byc moze obiekt jest od wielu lat zamkniety, a w kanalach ukrywają sie hodowane przez Oswalda pingwiny? W ko?cu nawet w komiksie widac bylo jego smykalke do ptaków :D

"kostium Batmana jest kuloodporny (Shreck nie moze go zastrzelic z pistoletu), a Kobieta Kot przebija jego strój malymi pazurkami."
Selina w tej scenie przez chwile masuje dlonią brzuch Batmana, przejezdza reką w strone jego pleców i wypowiada kwestie "Tu cie mam...". Mozna wiec wnioskowac, ze znalazla jakąś szparke w plytach kuloodpornej zbroi i tak zadrapala :D
"Batman chodzi i zabija przestepców, czyli jest mordercą, a policja mu na to pozwala, a nawet go wola, aby to robil."
Uklon w strone pierwszych komiksów o Gacku, gdzie nie patyczkowal sie wcale ze zbirami i nie rozpamietywal w kólko morderstwa rodziców (co sie robi denerwujące w komiksach)

"Batman musial odlączyc boki od swojego Batmobilu aby uciec policji, a gdy jest w jaskini, samochód stoi caly."
Wyjaśnienia są dwa. Nie wiem, moze mi umknelo, ale ja widzialem to w ten sposób, ze Batman....hmm...zlozyl Batmobil w harmonijke. Taki trik techniczny. Nie widzialem toczących sie za nim odlączonych boków.
Drugie: Skoro ma w Jaskini dziesiątki Bat-strojów, to i zamienne boki do auta powinien miec :D

"po co Selina przebiera sie za kotke, nie mogla wysadzic domu towarowego i zabic Shrecka w normalnym ubraniu?"
Po co Bruce przebiera sie za Nietoperza? Nie moze walczyc z przestepcami w kurtce i dzinsach?

"skąd ludzie Pingwina wiedzieli, gdzie Batman zaparkuje Batmobil, aby go rozebrac?"
Moze ma ludzi rozrzuconych po calym mieście, bąd? w miejscach, gdzie planuje swoje zamachy? Wiedzial, ze Batman musi zaparkowac gdzieś w poblizu rozróby.

"pingwiny nie tylko sluchają co mówi do nich pingwin, ale takze wykonują jego rozkazy."
Pingwiny mają na glówkach takie male dinksy, które, jak sądze, wplywają na ich ruchy. Skoro sluchają Pingwina i wykonują jego rozkazy, to czemu Alfred zaklóca ich sygnal i wracają do domu? To tylko glupie ptaki, one nie rozumieją, nie myślą, nie kalkulują, nie poslugują sie logiką! Są bezwolne, nakierowane zapewne elektrycznymi impulsami drazniącymi partie mózgu.










Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 25 Lipiec 2008, 21:33:46
Grim, ty przynajmniej próbujesz wytlumaczyc, czemu to nie są bledy i nie wyskakujesz z konwencją rezysera, choc tekst z Batmobilem jest troche glupi. :)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 25 Lipiec 2008, 21:46:18
Tzn. nie mozna tlumaczyc absolutnie wszystkiego konwencją. Tekst z Batmobilem owszem, troche glupi, ale co ja poradze? Tak to odczytalem i tyle.

Mimo to, musze z przykrością stwierdzic, ze nie masz racji.
Odnosząc sie do twojego wcześniejszego posta:

"Batman to nie powinno byc fantasy"

A czemuz by nie? Czytaleś chociazby "Zaglade Gotham" czy "Sanctum"? Uwazasz, ze malo batmanowe? Albo "Machiny" McKeevera? Przeciez to fantasy jak, za przeproszeniem, w morde strzelil.


"Wasze gadki tylko potwierdzają to, ze Burton kompletnie zignorowal komiks"

O przepraszam. Mnie sie wydaje, ze Burton jednak wniósl do obu filmów mnóstwo scen z komiksów, a sporo przepuścil przez swą twórczą wyobra?nie. Np. scena Jokera demolującego galerie sztuki jest zywcem wzieta z komiksu.

Ten sam argument do Nolana mozna kierowac. Joker nie jest naturalnie bialy, Ra's nie zyje 500 lat?

"Ja gadam glupoty? To ty wolisz oglądac bajke od dobrego kina akcji. I u Burtona mamy przymykac oko, a u Nolana wytykac palcami bo chcial pokazac Batmana lepiej od jego poprzedników i to w prawdziwym świecie, a nie w "świecie pszczólki Mai"? I po raz kolejny tlumaczenie wszystkiego konwencją Burtona, oczywiście."

Tak. Ja tez wole oglądac 'bajke'. Bo kina akcji mam naprawde potąd, a patrząc na wiekszośc wychodzących teraz produkcji o superhero, to wizja Burtona naprawde byla nowatorska i wylamywala sie ze sztampy. A teraz kazdy postrzega: o, superhero, bedzie akcja, walka, ogie? z pupy, hej ho! TAS tez byl bajką, nie kinem akcji.

Moze i Nolan chcial. Moze i pokaze w TDK, ale jak dla mnie to wpadl w zastawioną przez Singerowskich X-menów petelke filmów o trykociarzach (przepraszam, kevlararzach). Burton sie wylamal i za to go szanuje. A najbardziej szanuje Diniego i Timma, za zgrabne polączenie jednego i drugiego.



Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 25 Lipiec 2008, 21:51:06
Grim... to nie jest próba wyprostowania tych bledów, tylko twoje osobiste spekulacje, dlaczego tak jest a nie inaczej, jak moznaby to bylo wyjaśnic. I mimo, iz w wiekszości, mozna by bylo uznac takie wyjaśnienia, to i tak efekt jest jaki jest...sceny te sprawiają wrazenie nielogicznych, absurdalnych...
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 25 Lipiec 2008, 21:58:55
Byc moze, Zeusie, ale czyz cala sztuka wszelkich gatunków i odmian nie stanowi wylącznie osobistej spekulacji? Nie staram sie tutaj tworzyc lopatologii, tylko zmusic Was do refleksji, czemu tak, a nie inaczej, zamiast zaslaniania sie konwencją z jednej i wygrzebywania bledów na sile z drugiej strony.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Huntersky w 25 Lipiec 2008, 23:32:34
Cytat: BAT MANBurton zrobil swoje filmy ?le. I podobac sie one mogą tylko fanom fantasy, fanom Burtona i tym, którzy oglądali ten film w dzieci?stwie (z sentymentu).
Zaloze sie, ze lubialeś film Burtona. Ale kiedy nagle pojawil sie BB, okazal sie zly, nierealistyczny i tylko dla fanów fantasy. :D TO sie teraz nazywa (copyright by Corn.) Nolanowe Zombie. :) Troche konsekwentności poprosze.
CytatBatman to nie powinno byc fantasy, ala pszczólka Maja, a wymienione przez (A)nonima przyklady nierealistyczności w komiksach Batmana, to bardziej Sci-Fi, jakim filmem powinien byc Batman. Wasze gadki tylko potwierdzają to, ze Burton kompletnie zignorowal komiks, a filmy mimo, ze są udane, to nie mozna ich nazwac az takimi arcydzielami.
Hej, gdzie kupileś tą ksiązke? Tez bym chetnie poczytal.
Juz niejednokrotnie bylo powiedziane, ze Burton zrobil film po swojemu, przekladając komiks na dalszy plan. I co z tego? Wyszly świetne filmy. Ale juz nie arcydziela, bo nie pokazują tego Batmana, którego znamy z komiksów. ::) Blagam Cie.
CytatPowiesz mi zaraz, ze bledem w Terminatorze 2 byl T-1000, bo taki robot nie moze istniec?
Wcale nie, bo wyjaśniono mniej wiecej jego dzialanie. Jest z jakiegoś specjalnego stopu i moze przyjmowac takie, a nie inne ksztalty. Ja takie coś kupuje. A urządzenie z BB sluzy do wyparowywania wody. Ludzkie cialo sklada sie w 70% z wody. Co jest ?le?
CytatNie mówie, ze BR nie jest fantasy, ale ze filmy o Batmanie nie powinny byc fantasy. A poza tym w sci-fi takie opcje są na porządku dziennym, a w fantasy? Jakoś sie nie spotkalem.
Za wiki: Fantasy: nurt literacki, obejmujący takze inne dziedziny twórczości, wywodzący sie z szeroko rozumianej fantastyki, zawierający elementy niewystepujące w świecie realnym i niemozliwe do wytlumaczenia w sposób naukowy (takie jak np magia, mityczne bąd? baśniowe istoty, nadnaturalne moce).
Widze, ze caly czas sie powtarzam: masz jakieś ograniczenia co do tego gatunku.
CytatWiec Bruce Wayne zanim uciekl z Gotham zyl tylko tydzie?? Hmm, a ja myślalem, ze ma 23 lata.  Trudno musialem coś przegapic.
Chyba, ze jazda samochodem, jest jak jazda na rowerze - nigdy sie nie zapomina. Nawet po 10+n latach.
CytatTo ty wolisz oglądac bajke od dobrego kina akcji. I u Burtona mamy przymykac oko, a u Nolana wytykac palcami bo chcial pokazac Batmana lepiej od jego poprzedników i to w prawdziwym świecie, a nie w "świecie pszczólki Mai"? I po raz kolejny tlumaczenie wszystkiego konwencją Burtona, oczywiście.
Cokolwiek piszesz, nie narzucaj mi gustu.
To, czy Nolan chcial pokazac Batmana lepiej, to sprawa subiektywna, w kazdym bąd? razie chcial go pokazac realistycznie. I tutaj trzeba uwazac, dając takie glupotki jak mikrofalówka do parowania wody. I tak, na Burtona mamy przymykac oko, bo (znowuuuuu) nie-jest-to-z-zalozenia-film-realistyczny. Inaczej niz konwencją sie tego nie da wytlumaczyc, chyba, ze Burton spisal sobie kiedyś na kartce wszystkie nierealistyczne glupoty i specjalnie je wsadzil do jednego filmu. (http://forum-kmf.fc.pl/images/smiles/icon_lol.gif)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Epid w 25 Lipiec 2008, 23:48:01
Nie moglibyście wyluzowac? Taka byla konwencja Batman Returns. Tzn. BAŚNIOWA. Burton uprzedza o tym odbiorce juz w pierwszej scenie. Czy jak Wam babcie/mamy opowiadaly bajki na dobranoc to tez czepialiście sie logiki i realizmu? Poza tym film mial byc poniekąd ekspresjonistyczny. Oglądaliście jakikolwiek niemiecki film ekspresjonistyczny? Czyz nie są one umówne i symboliczne? Burton mial taką wizje... Nie warto czepiac sie tego, ze film jest nierealistyczny i nielogiczny, bo taki mial byc. A to, ze sie Wam nie podoba... Wystarczy napisac: "Nie lubie, bo nierealistyczny" (i nie w tym wątku). Wiekszośc "bledów" wymienionych powyzej nie są bledami. Czy w baśni o Kopciuszku bledem bylo to, ze czar prysnąl po pólnocy?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Huntersky w 25 Lipiec 2008, 23:49:52
Epid wyjaśnil wszystko w skrócie.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 26 Lipiec 2008, 09:56:54
Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 23:32:34
Zaloze sie, ze lubialeś film Burtona. Ale kiedy nagle pojawil sie BB, okazal sie zly, nierealistyczny i tylko dla fanów fantasy. :D TO sie teraz nazywa (copyright by Corn.) Nolanowe Zombie. :) Troche konsekwentności poprosze.

Batmana Burtona zawsze lubilem i lubie, a to ze BB okazal sie od wcześniejszych Batmanów znacznie lepszy nie ma nic do rzeczy.  >:(

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 23:32:34
Wcale nie, bo wyjaśniono mniej wiecej jego dzialanie. Jest z jakiegoś specjalnego stopu i moze przyjmowac takie, a nie inne ksztalty. Ja takie coś kupuje. A urządzenie z BB sluzy do wyparowywania wody. Ludzkie cialo sklada sie w 70% z wody. Co jest ?le?

Czlowieku bo padne, blagam cie. W BB dokladnie mówili, ze emiter wyparowuje calą wode z rurociągów, nie z czlowieka. Woda w ciele czlowieka jest w postaci cząsteczek, a nie cieczy. To co, zelazo tez jest w ciele czlowieka i jak podkladasz magnes to ono wychodzi ci przez skóre? Zastanów sie troche zanim podasz taki glupi argument. To film Sci-Fi. Ja gdybym nie wszedl na forum, to nigdy bym nie uslyszal, ze ten emiter jest ?le wymyślony, bo dopiero tutaj ktoś zacząl go sie czepiac, a nikt z osób, które znam i które to oglądaly nie powiedzial mi wcześniej "To jest glupie". Szukanie bledów na sile :P

Cytat: Huntersky w 25 Lipiec  2008, 23:32:34
Chyba, ze jazda samochodem, jest jak jazda na rowerze - nigdy sie nie zapomina. Nawet po 10+n latach.

Po siedmiu latach, to raz. A dwa, to powiedz mi gdzie Wayne je?dzi z gracją kierowcy rajdowego, bo w BB nie ma czegoś takiego, a jezeli w TDK tak jest, to tam minąl juz rok od jego powrotu do Gotham i mógl troszke pocwiczyc. A po za tym Bruce byl troche czasu zlodziejem w Azji, mógl przeciez przewozic towar, a wtedy nie zapomnialby jak to sie prowadzi samochód. Tszeba tylko troche sie wysilic Huntersky.  ;)

Nie jestem fanem fantasy, ale lubie dobre kino akcji, którym powinien byc Batman, a twoje wyjaśnienie pojecia fantasy, nie wyjaśnia nam latającego parasola i nie ma tam nic wspomniane o takich przedmiotach. "Magia, mityczne bąd? baśniowe istoty, nadnaturalne moce" - to wlaśnie jest fantasy, a w BR czegoś takiego niema. Harry Potter i Wladca Pierścieni, tam masz fantasy, gdzie są czary, elfy i jakieś moce. A dla mnie w BR po prostu przesadzono i popelniono tym samym bląd.

PS: Po raz enty wyjaśniane wszystkiego konwencją, achhh jak ja to lubie.  ;D  8)

PS2: I nie sądze Maik bym byl az tak wulgarny i zwracal sie do innych bez szacunku. Moze minimalnie mnie ponioslo, ale to ostrzezenie, to chyba niewinna próbka przymkniecia mi buzi, co? Po twoich ocenach filmów Batmana latwo poznac, ze uwielbiasz Burtona, a BB to dla ciebie nie wypal, a ani (A)nonim, ani Huntersky nie potrafią ze mną wygrac tej konfrontacji i mozliwe jest tez to, ze ja mam racje.  ;D
I co teraz bedzie? Dacie mi bana, za powiedzenie tego co sie myśli. :P Jak nie pasuje ci to co pisze, to sie wypowiedz, a nie dokonujesz próby sabotazu Maiki.  :(  :'(  ::)  8)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Huntersky w 26 Lipiec 2008, 11:15:39
Teraz mnie zaczyna śmieszyc, jak próbujesz wyjśc na tego ,,najfajnieszego" w dyskusji tymi wszystkimi emotami i cool tekścikami.
Cytat: BAT MANBatmana Burtona zawsze lubilem i lubie, a to ze BB okazal sie od wcześniejszych Batmanów znacznie lepszy nie ma nic do rzeczy.
To po grzyba wyskakujesz z
CytatBurton zrobil swoje filmy ?le. I podobac sie one mogą tylko fanom fantasy, fanom Burtona i tym, którzy oglądali ten film w dzieci?stwie (z sentymentu).
tym? Konsekwennnnnntośc mac!
CytatW BB dokladnie mówili, ze emiter wyparowuje calą wode z rurociągów, nie z czlowieka. Woda w ciele czlowieka jest w postaci cząsteczek, a nie cieczy
A ciecz z czego sie sklada? Z granulek? zelków? Poza tym woda w stanie plynnym uczestniczy w róznych przemianach w ograni?mie, nie mówiąc o tym, ze mozna ją po prostu miec w zolądku. :)
CytatJa gdybym nie wszedl na forum, to nigdy bym nie uslyszal, ze ten emiter jest ?le wymyślony, bo dopiero tutaj ktoś zacząl go sie czepiac, a nikt z osób, które znam i które to oglądaly nie powiedzial mi wcześniej "To jest glupie". Szukanie bledów na sile
Ja gdybym nie wszedl na forum nigdy bym nie uslyszal, ze taka parasolka Pingwina jest ?le wymyślona, bo dopiero tutaj zacząl ktoś sie tego czepiac, a nikt z osób, które znam nie powiedzialy mi wcześniej ,,To jest glupie".
CytatPo siedmiu latach, to raz. A dwa, to powiedz mi gdzie Wayne je?dzi z gracją kierowcy rajdowego, bo w BB nie ma czegoś takiego
Masz racje, bo w BB je?dzi za niego kaskader / kierowca rajdowy. :P
A na powaznie: nie mów mi, ze takiego obrotu o 180o jak w tunelu mozna sie nauczyc na kursie prawa jazdy?
CytatA po za tym Bruce byl troche czasu zlodziejem w Azji, mógl przeciez przewozic towar, a wtedy nie zapomnialby jak to sie prowadzi samochód.
No fajnie, widocznie to sie pamieta przez 7 lat (zakladając, ze w Azji sie tego nauczyl). Ale dobra, mozemy tez zalozyc, ze Tumbler ma wszystkie ESP i ABS najnowszej generacji, a Bruce sobie pocwiczyl tu i tam przed akcją. Dobra, przyznaje racje, wyjaśnione.
Aha, trzeba.
CytatNie jestem fanem fantasy, ale lubie dobre kino akcji, którym powinien byc Batman, a twoje wyjaśnienie pojecia fantasy, nie wyjaśnia nam latającego parasola i nie ma tam nic wspomniane o takich przedmiotach. "Magia, mityczne bąd? baśniowe istoty, nadnaturalne moce" - to wlaśnie jest fantasy, a w BR czegoś takiego niema. Harry Potter i Wladca Pierścieni, tam masz fantasy, gdzie są czary, elfy i jakieś moce. A dla mnie w BR po prostu przesadzono i popelniono tym samym bląd.
Oh boy, to jest dokladnie to, o czym mówilem pare postów temu! ;D
Cytat: HunterskyJeśli zarasz mi odpowiesz, ze to nie fantasy, bo w fantasy są elfy, krasnoludy i inne diably, to naprawde nie mamy o czym mówic.
A wiec trzeba wymyślic nowy gatunek - Burtonozja, bąd? Burtonizm.
CytatPS: Po raz enty wyjaśniane wszystkiego konwencją, achhh jak ja to lubie.
No to zobaczmy jak ty wyjaśniasz glupoty w BB:  bo tak ma byc, bo to jest SF i w SF moze sobie nawet istniec mikrofalówka wyparowywująca tylko takie wody, jakie chce. To czemu w fantasy nie moze byc latającej parasolki i kaczuszkomobilu? ???
Cytata ani (A)nonim, ani Huntersky nie potrafią ze mną wygrac tej konfrontacji i mozliwe jest tez to, ze ja mam racje.
Powiedz mi, kto sie w tym momencie bardziej ośmiesza - ja i (A)nonim, czy ty, pisząc coś takiego.

PS: Wiesz, czemu wytykam bledy BB? Bo dokladnie to samo robisz BR, z tym, ze ty oczywiście masz racje, tylko racje i ,,najracniejszą" racje. Dziwne slowo ta racja. Jeśli argument z Mają do ciebie nie przemawia, to spróbujmy ze Star Wars. Przeciez tam slychac d?wiek w prózni, a lightsabery są niemozliwe, bo ten promie? nie ma prawa sie zatrzymac w miejscu. Takze to jedna wielka glupota, a do fantasy, gdzie wszystko jest mozliwe tego nie mozna zaliczyc, bo nie ma elfów, krasnoludów i wrózek. Ops, jest Moc, ale przeciez dookola są statki kosmiczne i planety, wiec sie nie liczy. Teraz rozumiesz? BB tez bym nie wytykal bledów (i praktycznie nigdy mi sie nie chce tego wszystkiego wytykac, ale i w imie wyzszej sprawy...) , gdyby to nie mial byc film z zalozenia realistyczny. Two-Face mi sie bardzo podoba, ale tez mialem objekcje co tego, ze sobie zyje z opazeniami czwartego stopnia, bez powieki, nerwów i ucha. Bo ma byc realistycznie.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 27 Lipiec 2008, 11:25:02
CytatBatman to nie powinno byc fantasy, ala pszczólka Maja, a wymienione przez (A)nonima przyklady nierealistyczności w komiksach Batmana, to bardziej Sci-Fi, jakim filmem powinien byc Batman. Wasze gadki tylko potwierdzają to, ze Burton kompletnie zignorowal komiks, a filmy mimo, ze są udane, to nie mozna ich nazwac az takimi arcydzielami.
Zatanna, Neron, wskrzeszenia, Grundy, Riddler przywolujący demona, Ra's Al Ghul, itd, itp. W Batmanie masz pelno fantasy, jeszcze raz polecam komiksy!

Huntersky podal świetny przyklad, Star Wars to epopeja fantasy w pelni, tylko zamiast magii i miecza mamy moc i miecze świetlne.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w 28 Lipiec 2008, 01:52:54
Wow, co za absurdalny temat :)

Ten film   (BR) nie jest i nigdy nie mial byc realistyczny. I tak tutaj niemal wszystko mozna wytlumaczyc konwencją. Natomiast bzdurek w Begins jak chocby emiter mikrofal nic nie tlumaczy niestety, podczas gdy pistolet Jokera z Batman'89 którym zestrzeliwuje samolot, który to samolot prowadzi chwile wczesniej ostrzal z rakiet i karabinów nie robiąc Jokerowi zadnej krzywdy to....tak, po prostu taka konwencja, glupie, bo glupie, ale za to jakie fajne :)

Ale i tak wole wersje Nolana :P

Cytat: BAT MANzalosny jesteś, po prostu ośmieszasz sie tekstem z Mają.
oj, oj, oj,  niestety fakty są inne, jak chcesz zobaczyc tego kto sie w tym temacie ośmiesza to spójrz w lustro :)

PS. Star Warsy to oczywiście fantasy, jedynie przebrane za sci-fi tak ze wiele osób sie daje nabrac :P

PS2. Batman Returns to oczywiście jest fantasy.


Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 29 Lipiec 2008, 16:40:47
Ja osobiście po prostu nie uwazam Batman Returns za film Batmanowy. Lepszym tytulem byloby "Dywagacje Burtona na temat postaci miliardera w kostiumie nietoperza".
Powodem jest to, ze Batman jest postacią komiksową, i wszystko co jest rozumiane jako "Batman", jest definiowane poprzez komiksy (i moze TAS). Teraz, bardzo popularną odzywką na ten argument jest "Oho, wiec chcesz zeby filmy bylby panel w panel w 100% tak jak kmiksy, co? zadnych niespodzianek, co?". Otóz nie. Komiksów jest mnóstwo, i wylączając StandAlone nowelki nikt nie chce widziec panel w panel adaptaci, ale chce widziec znajome postacie w nowych i ekscytujących przygodach. Odzywa sie tutaj idea Esensji vs Szczególy.
W skrócie, niech rezyser zachowa esencje bohatera, jego zachowanie, mentalnośc i dynamike ze światem i postaciami, i niech pobawi sie szczególami. Pingwin w świecie Batmana jest zadko glówną postacią, gównym wrogiem. Ostatnio zostal sprowadzony jedynie do roli wlaściciela IceBerg Lounge, informatora Gacka i pasera. Zawsze byl ZWYKlYM mob bosses, z wielkim nosem i nadwagą. To jest Esenca Bohatera. W tą esencje mozna wpisac w CH*J szczególów. Zmienic kapke wygląd, pobawic sie z jego zabawkowymi parasolami, wprowadzic go do historii jako postac bardziej kluczową. COKOLWIEK. Ale nie robic z niego mutanta z kanalów. To nie ma nic wspólnego ze ?ródlem. A jeśli ta postac nie ma serio nic wspólnego ze ?ródlem, to po jaką cholere wogóle robic adaptacje?
Wiele osób w tym momencie lubi rzucac slowo "interpretacja". Dobrze, zastanówmy sie nad "interpretacją". Jestem filologiem, i mialem 3 bite lata literaturoznawstwa, z którego obecnie mam licencjat. Interpretacja to tlumaczenie wlasnymi slowami, kótre nastepuje po analizie. W wypadku Batmana, analizie oczywiście komiksów. I rzecz jasna nie ma w komiksach nic bo by w wyniku analizy dalo to co Burton splodzil w Returns.
W wielkiej ostateczności mozna uznac to za czysty Elseworld. Ale wiecie, kiedy ja kupuje Elseworld, jest na nich taki fajny znaczek, który mnie informuje ze kupuje historie spoza kanonu. Kiedy studio reklamuje film jako film BATMANOWY, spodziewam sie Batmana (który w Returns ma screen-time 25 minutowy) i jego świata. A co dostalem w Batman Returns? Prequel do "Nighmare Before Christmas" z postaciami udającymi postacie DC. Po prostu nieladnie.
Tak, mozna oceniac BR jako film sam w sobie, a nie jako adaptacje, ale wtedy i tak jest po prostu śmieszny. Za duzo Burtona w tym.

Co do Nolana, on tez oczywiście pozwolil sobie na wiele zmian. Nadal nie podoba mi sie co zrobil z Ras Al Ghulem, ale niestety musze przyznac ze zachowal idee "nieśmiertelności" poprzez dlugo wiecznośc organizacji i dziedziczenie tytulu. Uwazam to za leniwe rozwiązanie, ale które jednak w PEWIEN sposób szanuje esencje bohatera. Troche. Meh. Nie widzialem jeszcze TDK wiec nie wiem jak to z Jokerem.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 29 Lipiec 2008, 17:08:57
CytatW wielkiej ostateczności mozna uznac to za czysty Elseworld. Ale wiecie, kiedy ja kupuje Elseworld, jest na nich taki fajny znaczek, który mnie informuje ze kupuje historie spoza kanonu. Kiedy studio reklamuje film jako film BATMANOWY, spodziewam sie Batmana (który w Returns ma screen-time 25 minutowy) i jego świata.
Zaraz to elseworldy o Batmanie nie są batmanowe? :D
Alez oczywiście ze Powrót Batmana to elseworld. Wszytskie filmy o Batmanie to elseworldy które nie odwzorowują idealnie tej postaci z komiksu tylko pokazują swoją wlasną jej wersje. Wyjątkiem chyba jest The Movie z '66, który idealnie odwzorowal ówczesny wizerunek Batmana.
Elseworldy to przeciez jedna z wlaśnie skladowych juz czesci Batmana.
CytatZawsze byl ZWYKlYM mob bosses, z wielkim nosem i nadwagą.
Nie mozna określic czy zawsze byl zwykly. Juz tlumacze dlaczego, pierwsi wrogowie Batmana powstawali w czasach kiedy glówni ?li byli przedstawiani jako postacie wynaturzone, karykaturalne i groteskowe, stąd tez mamy Jokera i wlaśnie Pingwina. Ponad to określenie mob boss tu nie pasuje, pasuje przestepca. Z cylindrem i parasolem.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 29 Lipiec 2008, 17:20:03
CytatZaraz to elseworldy o Batmanie nie są batmanowe?
Elseworld to Elseworld. Ma bardzo malo wspólnego z kanonem. To czysta zabawa pisarza, i mimo ze wiele z nich jest calkiem przyjemnych, są one bardziej wyrazem poglądów pisarza lub konkretnego gatunku w który dany Elseworld jest wpisywany. "Zaglada" jest wyrazem mitologii Chtulhu, Powrót Mrocznego Rycerza jest praktycznie prequelem Millera do Sin City. I, Joker jest eksperymentem komiksowym w ruchu ekspresjonistycznym itd
CytatWszytskie filmy o Batmanie to elseworldy które nie odwzorowują idealnie tej postaci z komiksu tylko pokazują swoją wlasną jej wersje.
Z pewnymi wyjątkami jestem w stanie stwierdzic inspiracje komiksowe kazdego filmu Batmanowego, udowadniając ze zachowywaly one esencje kanonu. Oprócz Returns.
2 pierwsze filmy Batmana = scena w scena jak komiksy z lat 40-tych. Propaganda polityczna, wiele wrogów z Azji (glównie Japonii), Batman moralizator, inspiracje gatunkiem pulp itd.
Adam West = najbardziej wierne odwzorowanie Batmana na ekranie, oparte na komiksach lat 60-tych.
B89 = Batman prawie slowo w slowo jak ten z 1939. Nawet ma pancerz. Joker to Joker Denny'ego O'Neila z lat 70-tych, znowu praktycznie slowo w slowo. Tak, Burton zmienil go w zabójce Wayneów i postarzal, ale omijając to, jest to postac którą znamy i kochamy.
Forever i B&R = powrót do lat 50-tych  60-tych. Czysty CAMP.
Begins = Batman jest mieszanką Batmana Millera i O'Neila. Reszta, oprócz moze Rasa, zgadza sie w 100% z nowozytnym Gackiem.
Wiec. Jak wspominalem, mozna bawic sie szczególami jeśli zachowujemy esencje. Returns nie mialo nic z esencji Batmana.
CytatElseworldy to przeciez jedna z wlaśnie skladowych juz czesci Batmana.
To zabawa. Która nie dodaje nic do mitologii Batmana.
CytatNie mozna określic czy zawsze byl zwykly. Juz tlumacze dlaczego, pierwsi wrogowie Batmana powstawali w czasach kiedy glówni ?li byli przedstawiani jako postacie wynaturzone, karykaturalne i groteskowe, stąd tez mamy Jokera i wlaśnie Pingwina.
Oj co ty gadasz. Pingwin byl zawsze brzydkim mob bossem. Niczym wiecej. Mówie o jego dynamice w komiksach. Nie interesują mnie jego korzenie w kwestii wyglądu, które oczywiście, jak 70% wrogów Batmana, tkwią w komiksach Dick Tracy.
CytatPonad to określenie mob boss tu nie pasuje, pasuje przestepca.
Przestepca to ktoś kto sam dokonuje przestepstw. Od lat Oswald lubi siedziec na tylku i wydawac rozkazy. Jest mafijnym szefu?ciem.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 29 Lipiec 2008, 18:08:25
CytatElseworld to Elseworld. Ma bardzo malo wspólnego z kanonem.
I co z tego? Kanon nie jest najwazniejszy jezeli chodzi o samą postac, to dlatego "Powrót Mrocznego Rycerza" dostal tyle nagród i zachowal sie w historii komiksu jako coś wielkiego, a o jakimś tam story arcu w Detective Comics #X-Y nikt nie bedzie pamietal pewnie. Elseworld o Batmanie nadal jest wlaśnie o Batmanie i czesto moze wyciągnąc z niego wiecej niz kanoniczna seria, lub nawet wprowadzic coś do kanonu (ciągle bazuje na Powrocie, patrz zerwane perly).
CytatZ pewnymi wyjątkami jestem w stanie stwierdzic inspiracje komiksowe kazdego filmu Batmanowego, udowadniając ze zachowywaly one esencje kanonu. Oprócz Returns.
2 pierwsze filmy Batmana = scena w scena jak komiksy z lat 40-tych. Propaganda polityczna, wiele wrogów z Azji (glównie Japonii), Batman moralizator, inspiracje gatunkiem pulp itd.
Adam West = najbardziej wierne odwzorowanie Batmana na ekranie, oparte na komiksach lat 60-tych.
B89 = Batman prawie slowo w slowo jak ten z 1939. Nawet ma pancerz. Joker to Joker Denny'ego O'Neila z lat 70-tych, znowu praktycznie slowo w slowo. Tak, Burton zmienil go w zabójce Wayneów i postarzal, ale omijając to, jest to postac którą znamy i kochamy.
Forever i B&R = powrót do lat 50-tych  60-tych. Czysty CAMP.
Begins = Batman jest mieszanką Batmana Millera i O'Neila. Reszta, oprócz moze Rasa, zgadza sie w 100% z nowozytnym Gackiem.
A elseworldy nie bazują na esencji kanonu? Wszystkie te filmy mają jakieś cechy z komiksu BR tez, ale zaden nie odwzorowuje dokladnie tego co sie dzieje w komiksach o Batmanie tylko bierze wlaśnie niektóre narzedzia. Wyjątkiem jest tak jak mówilem The Movie które jest wlaściwie kalką komiksów o Batmanie z tamtych czasów.
CytatReturns nie mialo nic z esencji Batmana.
Batman-Bruce samotnik, jego toksyczny związek Catwoman, jej upadek (nawiązanie do wypadku pre-kryzysowej Catwoman i utraty pamieci), nie mówiąc juz o takich rzeczach jak wlaśnie np. parasole Pingwina, Gotham, Batmobil, itp.
CytatTo zabawa. Która nie dodaje nic do mitologii Batmana.
(leze na ziemi i nie moge sie podnieśc ze śmiechu!) LOL
Jak mi powiesz ze jeszcze raz przywolany przeze mnie "Powrót Mrocznego Rycerza" nic nie wniósl do mitologii tej postaci (a wrecz ją zrewolucjonizowal) to nie wiem...
Patrz przynajmniej na taki banal jak te perly, czy wyjście do kina na "Maske Zorro".
CytatOj co ty gadasz. Pingwin byl zawsze brzydkim mob bossem. Niczym wiecej. Mówie o jego dynamice w komiksach. Nie interesują mnie jego korzenie w kwestii wyglądu, które oczywiście, jak 70% wrogów Batmana, tkwią w komiksach Dick Tracy.
CytatPrzestepca to ktoś kto sam dokonuje przestepstw. Od lat Oswald lubi siedziec na tylku i wydawac rozkazy. Jest mafijnym szefu?ciem.
No ale przeciez esencją tej postaci  jest wlaśnie jej pierwsze pojawienie sie w komiksie na bazie jakich inspiracji powstala i co z nią zrobili jej twórcy (Kane i Finger). Tak wiec cala esencją postaci Jokera jest to jak zostal przedstawiony w Batmanie #1, a Pingwina w Detective Comics #58, gdzie z tego co wiem nie byl mob bossem a ekscentrycznym rabusiem (ale postaram sie to sprawdzic dokladnie). To co z nimi zrobili pó?niej inni to tylko interpretacja tych postaci wlaśnie. 
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 29 Lipiec 2008, 18:27:13
CytatI co z tego? Kanon nie jest najwazniejszy jezeli chodzi o samą postac, to dlatego "Powrót Mrocznego Rycerza" dostal tyle nagród i zachowal sie w historii komiksu jako coś wielkiego, a o jakimś tam story arcu w Detective Comics #X-Y nikt nie bedzie pamietal pewnie. Elseworld o Batmanie nadal jest wlaśnie o Batmanie i czesto moze wyciągnąc z niego wiecej niz kanoniczna seria, lub nawet wprowadzic coś do kanonu (ciągle bazuje na Powrocie, patrz zerwane perly).
Kanon jest tym co definiuje Batmana. A Elseworld w wiekszości jest zabawą. Powrót Mrocznego Rycerza nie jest w pelni Elseworldem jako ze wtedy jeszcze dany imprint nie istnial, wiec jest to przypadek poboczny, który jednak na kanon nie wplynąl. Jest on mocno zakorzeniony w mentalności fanów, fabularnie rzec biorąc nie jest az tak wybitny i nie dodaje nic do postaci Batmana, oprócz tego ze w nim Miller wysnul swoje wnioski co by bylo w przyszlośc. Ale jak mówilem - przypadek wyjątkowy, jako ze PMR byl jednym z komiksów lat 80-tych, który wraz z Watchmen, zrewitalizowal przemysl i pokazac ludziom, ze komiksy nie muszą byc dla dzieci. Aspekt historyczny wielokrotnie podwyzsza jego wartośc. Ale inne Elseworldy?
CytatA elseworldy nie bazują na esencji kanonu? Wszystkie te filmy mają jakieś cechy z komiksu BR tez, ale zaden nie odwzorowuje dokladnie tego co sie dzieje w komiksach o Batmanie tylko bierze wlaśnie niektóre narzedzia. Wyjątkiem jest tak jak mówilem The Movie które jest wlaściwie kalką komiksów o Batmanie z tamtych czasów.
Widzisz, byloby naprawde świetnie gdyby ideą Elseworldu bylo przedstawienie Batmana w nowym świecie, jednak a praktyce wiekszośc tych komiksów sprowadza sie do zabaw konwencją czy gatunkiem, gdzie Batman jest jedynie czesto dwu-wymiarową postacią na tle dywagacji pisarza który ma bzika na danym punkcie. Typu Mignola z Zagladą. W tym nie ma zbyt wiele Batmana. Jest on jedynie środkiem do celu. A moim zdaniem, to Batman powinien byc celem.
Batman Returns nie ma z komiksami wspólnego prawie nic. Batman jest praktycznie nieobecny dla fabuly, zamiast Pingwina mamy mutanta, a zamiast Catwoman, której dynamika polegala na tym ze byla ambiwalentną i ekscentryczną oportunistką, mamy seksowne zombi. Jest to wymysl Burtona. I nie, Burton nie ma prawa dokladac do kanonu poniewaz nikt go nie pilnuje. Twórcy komiksowi mają wielokrotnie genialnych naczelnych nad sobą (jak Denny O'Neil dajmy na to). A kto byl nad Burtonem? Studio. Którego poprawnośc nie obchodzi.
CytatBatman-Bruce samotnik, jego toksyczny związek Catwoman, jej upadek (nawiązanie do wypadku pre-kryzysowej Catwoman i utraty pamieci), nie mówiąc juz o takich rzeczach jak wlaśnie np. parasole Pingwina, Gotham, Batmobil, itp.
Batman byl w filmie na okolo 25 min, wiem bo mierzylem to kiedyś na potrzeby dyskusji na IMDb. Jego toksyczny związek? To byl jakiś zart. Catwoman jest tak wybitnie skomplikowaną postacią, kórej stan czy to bohaterki, wroga czy anty-bohatera zmienia sie co 5 min, cementując jej status oportunistki, postac Burtona jest szajbnietą feministką z urazem traumatycznym. Reszta to jedynie elemnty scenografii. Nie to tworzy Batmana.
Cytat(leze na ziemi i nie moge sie podnieśc ze śmiechu!) LOL
Jak mi powiesz ze jeszcze raz przywolany przeze mnie "Powrót Mrocznego Rycerza" nic nie wniósl do mitologii tej postaci (a wrecz ją zrewolucjonizowal) to nie wiem...
Patrz przynajmniej na taki banal jak te perly, czy wyjście do kina na "Maske Zorro".
Nie wiem jak ci to powiedziec, ale Miller niw wymyślil tego ze Batman poszedl na Zorro. Bylo tak od jego pierwszych komiksów, jako ze Finger widzial Batmana jako mieszanke postaci takich jak The Bat, Cie?, Sherlock Holmes, Doc Savage, Dick Tracy i wlaśnie Zorro.
Co do perel, nie moge potwierdzic, wiec zachowuje dystans do tego argumentu. Zatem Miller byc moze wplynąl na jeden element riginu Batmana. Co dalej? Prosze inne przyklady. Jeden wplyw z jednog komiksu który nawet oficjalnie nie jest Elseworldem to troche malo.
CytatNo ale przeciez esencją tej postaci  jest wlaśnie jej pierwsze pojawienie sie w komiksie
Skąd ci to przyszlo do glowy?
Esencją postaci jest to co nie zmienilo sie w niej przez tyle lat mimo wielu artystów. Albo to co sprowadza wiekszośc interpretacji do wspólnego mianownika.
CytatTak wiec cala esencją postaci Jokera jest to jak zostal przedstawiony w Batmanie #1
Ugh, widze ze mocno nie rozumiesz idei Esencji. Nie interesuje mnie tak bardzo, dajmy na to, pierwsze pojawienie sie Jokera, ale to co bylo wspólne w jego charaktetyzacji przez lata. To co ostalo sie, to co okazalo sie nieśmiertelne i wspólne. To jest esencja. Nie pierwsze pojawienie sie. To po prostu byloby glupie.
CytatTo co z nimi zrobili pó?niej inni to tylko interpretacja tych postaci wlaśnie. 
To co sie utrwala, staje sie postacią. Kanon określa postac. A DC określa Kanon.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 29 Lipiec 2008, 18:51:15
CytatAle jak mówilem - przypadek wyjątkowy, jako ze PMR byl jednym z komiksów lat 80-tych, który wraz z Watchmen, zrewitalizowal przemysl i pokazac ludziom, ze komiksy nie muszą byc dla dzieci.
No wlaśnie. Bez Powrotu twórcy inaczej by patrzyli na tą postac i Batman kanoniczny w obecnej formie pewnie by nie istnial.
CytatA moim zdaniem, to Batman powinien byc celem.
No i chyba o to glównie chodzi. Wykorzystanie obojetnie jakichkolwiek postaci zeby pokazac świetną historie jak dla mnie usprawiedliwia uzycie ich jako narzedzia.
CytatTwórcy komiksowi mają wielokrotnie genialnych naczelnych nad sobą (jak Denny O'Neil dajmy na to).
No dzieki tym wspanialym naczelnym mamy takie RIP i wlaściwie zadnej porządnej serii w regularnych tytulach po Knightfallu. Dlatego lepsze są te nieregularne które lubią kombinowac z postacią.
Po za tym te rzeczy wzajemnie na siebie przenikają, np. Harley Quinn przeszla z serialu do komiksu.
CytatNie to tworzy Batmana.
Chyba ani ja ani ty nie jesteśmy wystarczająco kompetentni zeby faktycznie stwierdzic co tworzy Batmana. A ci co byli juz nie zyją.
CytatNie wiem jak ci to powiedziec, ale Miller niw wymyślil tego ze Batman poszedl na Zorro. Bylo tak od jego pierwszych komiksów, jako ze Finger widzial Batmana jako mieszanke postaci takich jak The Bat, Cie?, Sherlock Holmes, Doc Savage, Dick Tracy i wlaśnie Zorro.
Zorro oczywiście byl inspiracją tej postaci, ale z tego co pamietam to motyw pójścia do kina na "Maske Zorro" pojawil sie pierwszy raz u Millera.
CytatProsze inne przyklady. Jeden wplyw z jednog komiksu który nawet oficjalnie nie jest Elseworldem to troche malo.
Patrz:
Cytat
Bez Powrotu twórcy inaczej by patrzyli na tą postac i Batman kanoniczny w obecnej formie pewnie by nie istnial.
Ilu ludzi sie na tym wzorowalo, skąd wziąl sie ten mroczny i powazny Batman?
CytatSkąd ci to przyszlo do glowy?
Esencją postaci jest to co nie zmienilo sie w niej przez tyle lat mimo wielu artystów. Albo to co sprowadza wiekszośc interpretacji do wspólnego mianownika.
No wlaśnie. A Pingiwn od zawsze nie byl mob bossem. Mamy zmiane wiec nie jest to esencja.
CytatUgh, widze ze mocno nie rozumiesz idei Esencji. Nie interesuje mnie tak bardzo, dajmy na to, pierwsze pojawienie sie Jokera, ale to co bylo wspólne w jego charaktetyzacji przez lata. To co ostalo sie, to co okazalo sie nieśmiertelne i wspólne. To jest esencja. Nie pierwsze pojawienie sie. To po prostu byloby glupie.
I jeszcze raz no wlaśnie. Jest przestepcą, ma bialy kolor skóry, zielone wlosy, czerwone usta, nosi fioletowe ubrania.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 29 Lipiec 2008, 19:08:14
CytatNo wlaśnie. Bez Powrotu twórcy inaczej by patrzyli na tą postac i Batman kanoniczny w obecnej formie pewnie by nie istnial.
Nie, ja na to tak nie patrze. Bez Denny'ego O'Neila, Adamsa, Engleharta i reszty wielkich pisarzy, którzy dokonali rewitalizacji Gacka w latach 70-tych, w tym stworzeniu nowozytnego Jokera, inaczej byśmy patrzyli na Batmana. Problem w tym, ze wielce popularny Adam West zakorzenil w umyśle ludzi wizerunek Batmana kawalarza. Czysty camp. Dopiero o wiele mocniejsze i odwazniejsze lata 80-te pokazaly ludziom, ze komiksy mogą byc powazne. Siegneli wiec po Batmana i nagle okazalo sie, ze mieli ponad dekade bardzo dojrzalych komiksów, które jakoś im umknely.
Miller zrobil wiele dobrego dla branzy komiksowej. Ale nie tak duzo dla samego Batmana, oprócz opracowanie jednej z moich najmniej lubianych interpretacji. To prawda ze w latach 90-tych podejście Millerowe byo BARDZO popularne, z nieogolonym i pól-świrnietym gackiem, jednak od ponad 6 lat odchodzi sie od tego, i wraca sie do korzeni lat 70-tych. Co mi sie podoba.
CytatNo i chyba o to glównie chodzi. Wykorzystanie obojetnie jakichkolwiek postaci zeby pokazac świetną historie jak dla to usprawiedliwia uzycie ich jako narzedzia.
Ale wtedy umniejsza to znaczenie postaci. Jeśli sa tylko narzedziami.
CytatNo dzieki tym wspanialym naczelnym mamy takie RIP i wlaściwie zadnej porządnej serii w regularnych tytulach po Knightfallu. Dlatego lepsze są te nieregularne które lubią kombinowac z postacią.
Po za tym te rzeczy wzajemnie na siebie przenikają, np. Harley Quinn przeszla z serialu do komiksu.
Oczywiście zgadzam sie, ze DC obecnie najwyra?niej zarządza szympans jeśli pozwala Morrisonowi na taką samowolke, ale moze bierze sie to z braku naprawde dobrych pisarzy? Kogo mozesz wymienic ze naprawde wspólczesnych twórców, któzy są dobrzy? Azarella nienawidze. Rucka i Bruebacker są tacy OK, na 4-ke moze... co dalej? Morrison jest niestety popularny.
I chyba nie czytaleś tego co mówilem. Eksperymenty z postaciami są jak najbardziej OK, dopóki nie wnikają w Esencje postaci. Dajmy na to, gdyby Batman znowu zacząl zabijac w komiksach. Po tylu latacj jego zlotej reguly, byloby to zlamanie esencji. Tylko taki przyklad.
CytatChyba ani ja ani ty nie jesteśmy wystarczająco kompetentni zeby faktycznie stwierdzic co tworzy Batmana. A ci co byli juz nie zyją.
Batman istnieje w komiksach. Znajomośc komiksów i ich historii pozwala stwierdzic co tworzy postac. I napewno nie są to elementy scenografii. To jedynie szczególy. A wazna jest esencja. Mozemy podyskutowac CO tworzy esencje Batmana.
CytatZorro oczywiście byl inspiracją tej postaci, ale z tego co pamietam to motyw pójścia do kina na "Maske Zorro" pojawil sie pierwszy raz u Millera.
Jestem pewien ze w oryginalnej wersji szedl na Zorro. Chociaz przydaloby sie to sprawdzic.
CytatIlu ludzi sie na tym wzorowalo, skąd wziąl sie ten mroczny i powazny Batman?
Mroczny i powazny Batman wziąl sie z 1939 roku i z rewitalizacji Nietoperka w latach 70-tych. Prosze, poszperaj troche w historii Batmana, bo za duzo osób uwaza ze to Miller wymyślil powaznego Mrocznego Rycerza. To nie byl jego pomysl. Miller wplótl tylko w niego nutke noir, gatunku z którego Gacek wogóle sie narodzil!
CytatA Pingiwn od zawsze nie byl mob bossem. Mamy zmiane wiec nie jest to esencja.
Chyba sie nie rozumiemy. Esencją postaci bylo to, ze byl on związany z przestepczością. A przez stanowczą wiekszośc swojej kariery, byl mafijnym szefu?ciem. Jest to zatem jego esencja.  której nie zachowalo sie praktycznie nic w BR.
CytatI jeszcze raz no wlaśnie. Jest przestepcą, ma bialy kolor skóry, zielone wlosy, czerwone usta, nosi fioletowe ubrania.
Esencją bohatera nie jest wygląd i kolorystyka.
Zalózmy ze Nolan wymyśli sobie Two Face'a jako Harveya Denta, która jest chory psychicznie, chociaz jeszcze tego nie widac. Podczas procesu Maroniego przekupiona lawa przysieglych orzeka jego niewinnośc. Harvey szaleje, wyciąga pistolet i zabija Maroniego. Rodzi sie w nim Two Face. W wiezieniu robi sobie tatuaz na polowe twarzy zeby wydobyc na wierzch swoją persone.
Prosze = wyglądalby identycznie jak TF z komiksów. Ale czy bylby TF?
Nie.
Podobnie jak pozbycie sie morderstwa Wayne'ów byloby bledem. Są pewne rzeczy w postaciach, ich ESENCJE, których sie nie pozbywa.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 29 Lipiec 2008, 19:29:17
Oczywiście ze twórcy z lat 70 zaczeli wielki powrót Batmana, a historie z nim stawaly sie coraz lepsze i dojrzalsze (na początku lat 80 mieliśmy juz calkiem powaznego Batmana). Tyle ze Miller dokonal prawdziwej rewolucji, to ze akurat ty go nie lubisz i wolisz coś innego to twoja sprawa.
CytatAle wtedy umniejsza to znaczenie postaci. Jeśli sa tylko narzedziami.
Pójde przykladem komiksowym czy to ze Straznicy byli tylko narzedziami w planie Ozymandiasza pomniejszylo ich znaczenie w tych planach?
CytatEksperymenty z postaciami są jak najbardziej OK, dopóki nie wnikają w Esencje postaci. Dajmy na to, gdyby Batman znowu zacząl zabijac w komiksach. Po tylu latacj jego zlotej reguly, byloby to zlamanie esencji.
To ta twoja esencja jest zmienna, czy nie? ;)
CytatJestem pewien ze w oryginalnej wersji szedl na Zorro. Chociaz przydaloby sie to sprawdzic.
Sprawdzilem. Wracali z filmu. Jakiego nie wiadomo.
CytatMroczny i powazny Batman wziąl sie z 1939 roku i z rewitalizacji Nietoperka w latach 70-tych. Prosze, poszperaj troche w historii Batmana, bo za duzo osób uwaza ze to Miller wymyślil powaznego Mrocznego Rycerza. To nie byl jego pomysl. Miller wplótl tylko w niego nutke noir, gatunku z którego Gacek wogóle sie narodzil!
Byl mroczny i w jakimś stopniu powazny tak jak napisaleś wcześniej. Ale dopiero mrok zaprezentowany u Millera i pó?niej w Arkham Asylum zaszokowal czytelników. I gdzie ty tu masz noir, noir to bylo w latach 40 wlaśnie!
CytatChyba sie nie rozumiemy. Esencją postaci bylo to, ze byl on związany z przestepczością. A przez stanowczą wiekszośc swojej kariery, byl mafijnym szefu?ciem. Jest to zatem jego esencja.
Esencją jego postaci jest to ze od zawsze byl przestepcą, lub osobą z przestepczością związaną. Czy ty na pewno wiesz na czym polega esencja?
CytatZalózmy ze Nolan wymyśli sobie Two Face'a jako Harveya Denta, która jest chory psychicznie, chociaz jeszcze tego nie widac. Podczas procesu Maroniego przekupiona lawa przysieglych orzeka jego niewinnośc. Harvey szaleje, wyciąga pistolet i zabija Maroniego. Rodzi sie w nim Two Face. W wiezieniu robi sobie tatuaz na polowe twarzy zeby wydobyc na wierzch swoją persone.
Prosze = wyglądalby identycznie jak TF z komiksów. Ale czy bylby TF?
Nie.
No nie bo esencją Dwóch Twarzy jest motyw jego oszpecenia. No chyba ze tatuaz potraktujemy jako oszpecenie.
A teraz przedstaw mi Jokera murzyna z niebieskimi wlosami i czerwonym garniturem. To co z tym wyglądem i esencją?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 29 Lipiec 2008, 19:47:27
CytatTyle ze Miller dokonal prawdziwej rewolucji, to ze akurat ty go nie lubisz i wolisz coś innego to twoja sprawa.
Rewolucji? W którym miejscu? Nie zrobil niczego czego rok 1939 nie widzial. Prawda, dodal odrobine... jakby to powiedziec, zwierzecości do Gacka, ale ten trend byl obecny max 8 lat w komiksach. Wplynąl na przemysl, PRAWDA, ale go nie zrewolucjonizowal. Jednak zdecydowanie to Miller byl twarzą Batmana w latach 90-tych. Rewolucji natomiast dokonala cala stajnia geniuszy lat 70-tych.
CytatPójde przykladem komiksowym czy to ze Straznicy byli tylko narzedziami w planie Ozymandiasza pomniejszylo ich znaczenie w tych planach?
Totalnie zly przyklad, który nie odnosi sie do tego o czym rozmawiamy.
Mówimy o pisarzach, którzy postacie wykorzystali jako narzedzie do opowiedzenia SWOJEJ historii. Dobry pisarz pisze historie postaci.
CytatTo ta twoja esencja jest zmienna, czy nie?
Esencje sie aktualizuje z latami. Mówilem, jest to rodzaj wspólnego mianownika. Im przybywa wiecej komiksów, mozliwe są aktualizacje esensji.
CytatSprawdzilem. Wracali z filmu. Jakiego nie wiadomo.
Źródlo?
CytatByl mroczny i w jakimś stopniu powazny tak jak napisaleś wcześniej. Ale dopiero mrok zaprezentowany u Millera i pó?niej w Arkham Asylum zaszokowal czytelników. I gdzie ty tu masz noir, noir to bylo w latach 40 wlaśnie!
Zaszokowal, ale nie zdefiniowal postaci. Miller nie wymyślil mrocznego Batmana. Miller odpowiada za nieogolonego wiecznie cierpiącego brutala. Batmana lat 90-tych. Mial on swoje 5 min, ale minelo one. I mówie o noir poniewaz jest to ukochany gatunek Millera, który wprowadzil on wlaśnie do Powrotu czy Year One.
CytatEsencją jego postaci jest to ze od zawsze byl przestepcą, lub osobą z przestepczością związaną. Czy ty na pewno wiesz na czym polega esencja?
Tak, bo to tobie musze to po raz kolejny tlumaczyc. Esencją jest wspólny mianownik poprzez lata, ale TAK JAK POWIEDZIAlEM CI WCZEŚNIEJ, esencją określa sie równiez dynamike postaci co do świata (jej miejsce w wieksozści historii) i co do innych postaci (czym jest w stosunku do dajmy na to Batmana). Proste?
CytatNo nie bo esencją Dwóch Twarzy jest motyw jego oszpecenia. No chyba ze tatuaz potraktujemy jako oszpecenie.
A teraz przedstaw mi Jokera murzyna z niebieskimi wlosami i czerwonym garniturem. To co z tym wyglądem i esencją?
A Esencją Jokera jest WYPADEK, który utrala wbrew jego woli niewybrany przez niego wygląd clowna na jego ciele, szpecąc go  i doprowadzając do zalamania sie jego psychiki, która nagle odradza sie poprzez wygląd, który widzi we wlasnym odbiciu. A we wlasnym odbiciu widzial clowna. Wiec zostal Jokerem. Gdyby ze swojego wypadku wyszedl wyglądając jak zaba, zostalby Froggerem, albo cuś.
A twój przyklad Murzyna jest znowu nieadekwatny do sytuacji. Istnieje tez coś takiego jak ikonyzacja. Joker istnieje w mentalności ludzkiej jako ikona. Zatem do jego esencji nalezy tez, dajmy na to, meska plec, zielone wlosy i czerwone usta. Ale czerwony gajerek? Jasne, moze byc, bo to jest SZCZEGÓl.
Taki Harvey Dent, znów na przyklad. Nie jest ikoną. Zatem z paroma rzeczami mozna sie pobawic. Np. z jego rasą. Moze byc murzynem.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 29 Lipiec 2008, 20:10:12
CytatRewolucji? W którym miejscu? Nie zrobil niczego czego rok 1939 nie widzial. Prawda, dodal odrobine... jakby to powiedziec, zwierzecości do Gacka, ale ten trend byl obecny max 8 lat w komiksach. Wplynąl na przemysl, PRAWDA, ale go nie zrewolucjonizowal. Jednak zdecydowanie to Miller byl twarzą Batmana w latach 90-tych. Rewolucji natomiast dokonala cala stajnia geniuszy lat 70-tych.
CytatTotalnie zly przyklad, który nie odnosi sie do tego o czym rozmawiamy.
Mówimy o pisarzach, którzy postacie wykorzystali jako narzedzie do opowiedzenia SWOJEJ historii. Dobry pisarz pisze historie postaci.
Jak ja mam z tobą merytorycznie rozmawiac jezeli poslugujesz sie tylko swoimi subiektywnymi opiniami? Powrót Mrocznego Rycerza zrewolucjonizowal komiks superbohaterski wraz ze Straznikami i to nie jest moje widzimisie. I chyba nie znasz tych najstarszych komiksów. Pierwsze historie z Batmanem lącznie z Detective #27 wcale takie mroczne nie byly, mialy glownie klimat wlaśnie detective, ale jednak byly wciąz dosyc niepowazne (jak wszystkie komiksy w tamtych czasach).
CytatEsencje sie aktualizuje z latami. Mówilem, jest to rodzaj wspólnego mianownika. Im przybywa wiecej komiksów, mozliwe są aktualizacje esensji.
Zaraz to do esencji zaliczają sie wszystkie nowe cechy danej rzeczy? To elseworldy tez. ;D Ty nie rozumiesz co to jest esencja. ::)
CytatŹródlo?
Batman #1 1940.
CytatMial on swoje 5 min, ale minelo one. I mówie o noir poniewaz jest to ukochany gatunek Millera, który wprowadzil on wlaśnie do Powrotu czy Year One.
Do Year One jeszcze tak do Powrotu w minimalnym stopniu. Czyste noir masz w Batmanie'89
CytatAle czerwony gajerek? Jasne, moze byc, bo to jest SZCZEGÓl.
Zapytaj sie uzytkowników Batcave w sondzie czy ta ikonyzacja nie dotknela gajerka. Bo ja pamietam jak raban byl kiedy w The Batmanie nie bylo fioletowego gajerka a kaftan bezpiecze?stwa.
CytatA Esencją Jokera jest WYPADEK, który utrala wbrew jego woli niewybrany przez niego wygląd clowna na jego ciele, szpecąc go  i doprowadzając do zalamania sie jego psychiki, która nagle odradza sie poprzez wygląd, który widzi we wlasnym odbiciu. A we wlasnym odbiciu widzial clowna. Wiec zostal Jokerem.
I sie zapedzileś.
CytatTak, bo to tobie musze to po raz kolejny tlumaczyc. Esencją jest wspólny mianownik poprzez lata, ale TAK JAK POWIEDZIAlEM CI WCZEŚNIEJ, esencją określa sie równiez dynamike postaci co do świata (jej miejsce w wieksozści historii) i co do innych postaci (czym jest w stosunku do dajmy na to Batmana). Proste?
Wspólny mianownik przez WSZYSTKIE lata. Joker od początku nie byl oszpecony, nie bylo tez wypadku, nie jest to wiec wspólnym mianownikiem przez WSZYSTKIE lata. Od zawsze zaś nosil fiolet, mial bialy kolor skóry.
Dla przykladów:
Esencją Batmana jest to ze jego rodzice zgineli zabici przez przestepce, ze uzywa tematyki nietoperza, jego charakterystyczny strój z peleryną i to ze zwalcza przestepców.
Esencją Dwóch Twarzy jest to ze zostal oszpecony, ma rozdwojoną osobowośc i decyzji dokonuje za pomocą monety.
To jest sam sok tych postaci. Reszta to dodatki.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 29 Lipiec 2008, 20:27:53
CytatJak ja mam z tobą merytorycznie rozmawiac jezeli poslugujesz sie tylko swoimi subiektywnymi opiniami? Powrót Mrocznego Rycerza zrewolucjonizowal komiks superbohaterski wraz ze Straznikami i to nie jest moje widzimisie. I chyba nie znasz tych najstarszych komiksów. Pierwsze historie z Batmanem lącznie z Detective #27 wcale takie mroczne nie byly, mialy glownie klimat wlaśnie detective, ale jednak byly wciąz dosyc niepowazne (jak wszystkie komiksy w tamtych czasach).
Przepraszam bardzo. Watchmen zrewolucjonizowalo komiks, podobnie jak Maus, Ghost World, Sandman itd, poniewaz te komiksy pokazaly, ze mozliwe jest wplecienie metodologii literackiej do komiksu. Co takiego rewolucyjnego wprowadzil Powrót Mrocznego Rycerza? Ano to, ze byl diabielnie brutalny, uderzal w jaja i bylo to coś do tej pory niespotykanego, jednak NIE rewolucynego. Byl to kubel zimnej wody a wspólną glowe spolecze?stwa, ale nie byla to rewolucja.
I chyba jednak nie czytaleś wczesnych Gacków. Batman jest tam cichym stworem nocy, który poluje na wampiry, mafiozów, poświeca niewinnych obywateli zeby dorwac cel etc. Jest taki jak Cie?. Na tyle powazny na ile pozwalal na to komiks. Jest postacią która cierpi i jest bezwzgledna. Miller nie stworzyl nic nowego.
CytatZaraz to do esencji zaliczają sie wszystkie nowe cechy danej rzeczy? To elseworldy tez. Duzy uśmiech Ty nie rozumiesz co to jest esencja
Obawiam sie, ze ty tego nie rozumiesz. Esencja odnosi sie jedynie do KANONU. Poniewaz w kanonie istnieje coś co chociaz udaje kontynuacje. Elseworldy to czysty plac zabaw, gdzie nic nie ma swoich konsekwencji. Naprawde, prościej nie moge tego wytlumaczyc.
CytatBatman #1 1940.
I ty go masz, rozumiem? OK, skoro tak mówisz, nie mam powodów zeby nie wierzyc.
CytatCzyste noir masz w Batmanie'89
Nie masz pojecia co to jest noir, prawda? Chandler to jest noir. Nie B89.
CytatZapytaj sie uzytkowników Batcave w sondzie czy ta ikonyzacja nie dotknela gajerka. Bo ja pamietam jak raban byl kiedy w The Batmanie nie bylo fioletowego gajerka a kaftan bezpiecze?stwa.
Kolejny bląd - ikonyzacja dotyczy ogólnego spolecze?stwa. Nie fanów.
CytatI sie zapedzileś.
Wątpie. Fanem Jokera jestem od lat. Zapraszam do mojego Przewodnika po Jokerze.
http://shorttext.com/w8inou
CytatJoker od początku nie byl oszpecony, nie bylo tez wypadku, nie jest to wiec wspólnym mianownikiem przez WSZYSTKIE lata. Od zawsze zaś nosil fiolet, mial bialy kolor skóry.
Joker w swoim pierwszy wystąpieniu mial umrzec. Dopóki naczelny nie rozkazal Fingerowi ratowac go. Zatem jego charakteryzacja czy origin nie byly istotne. Istotne jedak jest tutaj jego inspiracja wrogami Dicka Tracy'ego. Którzy zawsze byli w jakiś sposób oszpeceni. Joker byl calkowicie bialy na calym ciele (wiec nie byl to makijaz na 100%) w pierwszym opowiadaniu, a jego origin zostal dodany jako RETCON w 1951. Zatem, w świecie komiksu, "zawsze" mial wypadek.
I Joker nosil wiele róznych strojów, nie tylko fiolet.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 29 Lipiec 2008, 23:05:48
CytatCo takiego rewolucyjnego wprowadzil Powrót Mrocznego Rycerza? Ano to, ze byl diabielnie brutalny, uderzal w jaja i bylo to coś do tej pory niespotykanego, jednak NIE rewolucynego. Byl to kubel zimnej wody a wspólną glowe spolecze?stwa, ale nie byla to rewolucja.
Wraz ze Straznikami zrewolucjonizowal komiks SUPERBOHATERSKI. Maus, Ghost World i nawet Sandman nie są tutaj na miejscu. To zapytam inaczej, czy wcześniej pojawily sie komiksy które tak dojrzale podchodzily do tematu superherosów wraz z calą otoczką psychologiczną, polityczną, spoleczną itd.? W latach 70 tego nie bylo. Czy ktoś zrobil wcześniej z Batmana wlaściwie psychopate, gdzie mozna sie pytac czy to on jest tym dobrym? To bylo rewolucyjne bo ludzi zaczeli patrzec inaczej na superbohaterów doszedl kolejny wymiar. W latach 70 Batman byl nadal harcerzykiem.

I kolejne przyklady wplywu na mainstream śmierc Todda, czy caly motyw "to Batman tworzy przestepców".

CytatI chyba jednak nie czytaleś wczesnych Gacków. Batman jest tam cichym stworem nocy, który poluje na wampiry, mafiozów, poświeca niewinnych obywateli zeby dorwac cel etc. Jest taki jak Cie?. Na tyle powazny na ile pozwalal na to komiks. Jest postacią która cierpi i jest bezwzgledna. Miller nie stworzyl nic nowego.
Ech i co z tego ze poluje na wampiry i mafiozów? To nie ma nic do mroku. Z tymi niewinnymi obywatelami tez nie jestem pewien czy to prawda. Jego cierpienie bylo chyba pokazane tylko podczas zabójstwa jego rodziców tak to jest postacią bardzo bezplciową jezeli chodzi o charakter, ale to normalne dla tych czasów, kiedy tych dobrych pokazywano jako sprawiedliwe ikony które sie nie mylą, podzial czarne-biale. I tak poczciwy Bruce pali sobie fajke ze swoim przyjacielem komisarzem Gordonem kiedy okazuje sie ze ktoś popelnil przestepstwo i musi iśc i zlapac zlych przestepców. Taka mila opowiastka. Mroku tam nie znalazlem, chociaz na tamte czasy moze inaczej to odbierano.
CytatObawiam sie, ze ty tego nie rozumiesz. Esencja odnosi sie jedynie do KANONU. Poniewaz w kanonie istnieje coś co chociaz udaje kontynuacje.
Ech, ale czy np. w elseworldach nie moze wystepowac esencja z kanonu? Nie mówie juz o tym ze ciezko stwierdzic dzieki wszystkim kryzysom co jest kanonem a co nie.
CytatOK, skoro tak mówisz, nie mam powodów zeby nie wierzyc.
Dobra widze ze nie wierzysz. Twoja sprawa.
CytatNie masz pojecia co to jest noir, prawda? Chandler to jest noir. Nie B89.
Oczywiście ze Chandler to noir. Tyle ze chociazby caly styl ubioru czy motywy gangsterskie w Batmanie Burtona to noir. Podobnie jest z The Long Halloween. 
CytatKolejny bląd - ikonyzacja dotyczy ogólnego spolecze?stwa. Nie fanów.
Prosze bardzo zrób sonde wśród spolecze?stwa. Bo faktów co do tej ikonyzajci nie podaleś tylko znowu swoje widzimisie.
CytatWątpie. Fanem Jokera jestem od lat. Zapraszam do mojego Przewodnika po Jokerze.
Ok
CytatYes, the original Joker did not have an origin, because as it was said, he was a Dick Tracy rip off at that point. Dick Tracy villains needed no explanation, they just were there. There was NO talk about any make-up or any chemicals and that was that. Joker just was.
To na pewno ty pisaleś? Bo tutaj piszesz ze oryginalnie Joker nie byl oszpecony, a to wiąze sie z
CytatJoker w swoim pierwszy wystąpieniu mial umrzec. Dopóki naczelny nie rozkazal Fingerowi ratowac go. Zatem jego charakteryzacja czy origin nie byly istotne. Istotne jedak jest tutaj jego inspiracja wrogami Dicka Tracy'ego. Którzy zawsze byli w jakiś sposób oszpeceni. Joker byl calkowicie bialy na calym ciele (wiec nie byl to makijaz na 100%) w pierwszym opowiadaniu, a jego origin zostal dodany jako RETCON w 1951. Zatem, w świecie komiksu, "zawsze" mial wypadek.
Wrogowie Dicka Tracy'ego nie byli oszpeceni tylko szpetni, groteskowi. Podobnie z Jokerem jest bialy na calej skórze ale nie wiadomo dlaczego i nikt sie tym nie przejmuje, bo wtedy to bylo normalne komiksy traktowano z przymrózeniem oka, wspomniany podzial czarne-biale. Oszpecenie dodano mu jak napisaleś 10 lat pó?niej. Zatem nie zawsze w komiksie mial wypadek.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 30 Lipiec 2008, 11:44:27
CytatWraz ze Straznikami zrewolucjonizowal komiks SUPERBOHATERSKI.
A ja pytam - w którym miejscu?
CytatTo zapytam inaczej, czy wcześniej pojawily sie komiksy które tak dojrzale podchodzily do tematu superherosów wraz z calą otoczką psychologiczną, polityczną, spoleczną itd.?
Tak. W latach 70-tych.
Naprawde zaczynam podjerzewac, ze nie masz najmniejszego doświadczenia z pracami O'Neila i Adamsa. Oni stworzyli ideal powaznego i mrocznego superherosa z problemami. Miller zrobil z tego jeden wielki cyrk, który byl równie gleboki co kaluza. Powrót jest bardzo fajną historią, ale bardzo powazne to to nie jest.
CytatW latach 70 Batman byl nadal harcerzykiem.
Najlepszy dowód na to ze nie masz pojecia o czym mówisz...
CytatI kolejne przyklady wplywu na mainstream śmierc Todda, czy caly motyw "to Batman tworzy przestepców".
Eee... Death in The Family nie zostala napisana przez Millera, a śmierc Todda wybrali czytelnicy dzwoniąc na numer 0800.
CytatEch i co z tego ze poluje na wampiry i mafiozów? To nie ma nic do mroku. Z tymi niewinnymi obywatelami tez nie jestem pewien czy to prawda. Jego cierpienie bylo chyba pokazane tylko podczas zabójstwa jego rodziców tak to jest postacią bardzo bezplciową jezeli chodzi o charakter, ale to normalne dla tych czasów, kiedy tych dobrych pokazywano jako sprawiedliwe ikony które sie nie mylą, podzial czarne-biale. I tak poczciwy Bruce pali sobie fajke ze swoim przyjacielem komisarzem Gordonem kiedy okazuje sie ze ktoś popelnil przestepstwo i musi iśc i zlapac zlych przestepców. Taka mila opowiastka. Mroku tam nie znalazlem, chociaz na tamte czasy moze inaczej to odbierano.
... Chryste panie, ty tak serio?
Czy kiedykolwiek w swoim zyciu przeczytaleś opowiadanie Cienia, kóremu Batma tak wiele zawdziecza? Czy kiedykolwiek wogóle przeczytaleś opowiadanie Noir? Batman w roku 1939 byl cichym stworem nocy, który malo mówil, uwalal mafiozom GlOWY (doslownie), pakowal w ludzi kule i raz poświecil zycie straznika (przebierając jego nieprzytomne cialo w swój kostium), zeby odwrócic uwage swoich wrogów.
Lata 30-te i 40-te to czas pulpów. Tych bohaterów, czy raczej anty-bohaterów z niepewną moralną otoczką, pelnych konfliktów.
CytatEch, ale czy np. w elseworldach nie moze wystepowac esencja z kanonu? Nie mówie juz o tym ze ciezko stwierdzic dzieki wszystkim kryzysom co jest kanonem a co nie.
MOzE. I w malym procencie tak jest, na przyklad daje "Gotham By Gaslight", ale w wiekszości, postac ustepuje miejsca konwencji, i to jest probleme. No i ja nie wiem co ci sie nie podoba z kanonem? Countdown i 52 chyba naprawily wszystko. Do nastepnego kryzysu rzecz jasna...
CytatDobra widze ze nie wierzysz
Sarkazm ciezko wyczuc przez net, wiec zalóz ze jeśli nie dam ci konkretnego sygnalu, to mówie powaznie.
CytatOczywiście ze Chandler to noir. Tyle ze chociazby caly styl ubioru czy motywy gangsterskie w Batmanie Burtona to noir. Podobnie jest z The Long Halloween.
The Long Halloween moze, Chandler, jasne, B89 - w zadnym cholernym wypadku.
CytatProsze bardzo zrób sonde wśród spolecze?stwa. Bo faktów co do tej ikonyzajci nie podaleś tylko znowu swoje widzimisie.
Ikony sie rozpoznaje. To jest coś co istnieje w zbiorowej świadomości ludzkiej. Tak jak kazdy rozpoznaje Supermana czy Batmana, tak i Joker dla ogromnej cześci spolecze?stwa jest ikoną. Na przyklad moge podac... hmmm... byla kiedyś ta slawna lista Ameryka?skiego Instytutu Filmowego, gdzie Joker byl bodajze 3-im najslawniejszym zloczy?cą fikcyjnym. Zapewniam cie, ze owa lista istnieje, ale nie wiem gdzie jest teraz.
CytatBo tutaj piszesz ze oryginalnie Joker nie byl oszpecony
Jak z twoim angielskim? Pisze ze nie mial wtedy originu i nikt nie MÓWIl o makijazu czy chemikaliach. Ale byl oszpecony. Nawe zamieścilem zdjecie, gdzie widac ze byl bialy na calym ciele...
CytatWrogowie Dicka Tracy'ego nie byli oszpeceni tylko szpetni, groteskowi
Eee... to juz jest czepianie sie.
CytatPodobnie z Jokerem jest bialy na calej skórze ale nie wiadomo dlaczego i nikt sie tym nie przejmuje, bo wtedy to bylo normalne komiksy traktowano z przymrózeniem oka, wspomniany podzial czarne-biale. Oszpecenie dodano mu jak napisaleś 10 lat pó?niej. Zatem nie zawsze w komiksie mial wypadek.
Jako ze postac mialą umrzec nikt nie myślal zeby pisac mu origin, bo tak jak juz sie zgodziliśmy, tego typu postacie originów nie potrzebowaly. Jednak RETCON (czy wiesz co to jest?) zmienil to i oficjlanie, Joker w świecie DC zawsze mial wypadek. Wypadek chemiczny towarzyszy mu od prawie 60 lat. Jeśli taki okres nie determinuje esencji postaci to nie wiem co.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 30 Lipiec 2008, 12:35:49
CytatA ja pytam - w którym miejscu?
Juz podalem. No i chociazby "gadające glowy", czy stosowanie techniki klatkowej (nie wiem jak to nazwac), np. przy zabójstwie Wayne'ów. O'Neila i Adamsa trzeba slusznie docenic, ale nie dziwie sie ze Millera sie ubóstwia.
CytatNajlepszy dowód na to ze nie masz pojecia o czym mówisz...
Ok czytalem pare komiksów z tamtych czasów (ale nie wiele bo wlaściwie nie da sie ich zdobyc czy to legalnie, czy nie), historie są o wiele powazniejsze niz w Silver Age'u, ale Batman nadal jest harcerzykiem. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Na ostatnim panelu przed kryzysem jego przyjaciele jedzą tort w Bat-jaskini (chociaz ostatni obrazek to 100% klimatu, te nietoperze!)...
CytatEee... Death in The Family nie zostala napisana przez Millera, a śmierc Todda wybrali czytelnicy dzwoniąc na numer 0800.
Moja wina ze Miller tu okazal sie prorokiem? I skąd ten pomysl z zabójstwem Todda w zarządzie DC?
CytatBatman w roku 1939 byl cichym stworem nocy, który malo mówil, uwalal mafiozom GlOWY (doslownie), pakowal w ludzi kule i raz poświecil zycie straznika (przebierając jego nieprzytomne cialo w swój kostium), zeby odwrócic uwage swoich wrogów.
Lata 30-te i 40-te to czas pulpów. Tych bohaterów, czy raczej anty-bohaterów z niepewną moralną otoczką, pelnych konfliktów.
I co z tego? Pulpy byly mimo wszystko malo powazne. Czytając Detective Comics #27, czy Batmana #1 nie wyczulem w ogóle mroku, chociazby walka z olbrzymami dla mnie to bardziej zalosne bylo niz mroczne, nie mówiąc o dialogach czy narracji. Na tamte czasy moze to bylo mroczne, ale teraz? Plus tak jak mówie Batman byl bardzo jednowymiarowy. U Millera są tylko odcienie szarości.
CytatNo i ja nie wiem co ci sie nie podoba z kanonem? Countdown i 52 chyba naprawily wszystko. Do nastepnego kryzysu rzecz jasna...
To ze nie lubie mody na sukces, a od czasu Knightfallu nie bylo zadnej świetnej historii z Batmanem.
CytatB89 - w zadnym cholernym wypadku.
Nie chce mi sie szukac dokladnych cytatów teraz, spytaj Wallace'a na Multiverse on ci powie ze to jest neo-noir wrecz i dlaczego.
CytatIkony sie rozpoznaje. To jest coś co istnieje w zbiorowej świadomości ludzkiej. Tak jak kazdy rozpoznaje Supermana czy Batmana, tak i Joker dla ogromnej cześci spolecze?stwa jest ikoną. Na przyklad moge podac... hmmm... byla kiedyś ta slawna lista Ameryka?skiego Instytutu Filmowego, gdzie Joker byl bodajze 3-im najslawniejszym zloczy?cą fikcyjnym. Zapewniam cie, ze owa lista istnieje, ale nie wiem gdzie jest teraz.
Nie o to pytalem. Joker jest oczywiście ikoną dla spolecze?stwa, tyle ze podejrzewam ze do bialego koloru skóry i zielonych wlosów dolączony bedzie fiolet w opisie.
CytatJak z twoim angielskim? Pisze ze nie mial wtedy originu i nikt nie MÓWIl o makijazu czy chemikaliach. Ale byl oszpecony. Nawe zamieścilem zdjecie, gdzie widac ze byl bialy na calym ciele...
CytatEee... to juz jest czepianie sie.
Bez urazy ale na pewno filologie sko?czyleś? Miedzy oszpecony a szpetny jest duza róznica. Szpetnym mozna byc od urodzenia. A w pierwszych wystepach Jokera nie wiemy czy taki nie jest od urodzenia. Jego biel nie jest wyjaśniona bo element fantastyczny  i absurdalny wtedy to bylo coś normalnego.
CytatJako ze postac mialą umrzec nikt nie myślal zeby pisac mu origin, bo tak jak juz sie zgodziliśmy, tego typu postacie originów nie potrzebowaly. Jednak RETCON (czy wiesz co to jest?) zmienil to i oficjlanie, Joker w świecie DC zawsze mial wypadek. Wypadek chemiczny towarzyszy mu od prawie 60 lat. Jeśli taki okres nie determinuje esencji postaci to nie wiem co.
No wlaśnie nie definiuje. Bo nie byl od zawsze oszpecony. Od zawsze byl szpetny.

Wiesz co jest problemem tej dyskusji? Nasz rózne zdania na dany temat. Dla mnie twórcy lat 70 zrobili wiele z nietoperzem ale nie widzialem u nich tego co zobaczylem u Millera. Ty Powrót średnio lubisz. Ten filmowy tez (twoja ocena 4/10). Ja średnio lubie kanon, Powrót Mrocznego Rycerza uwazam za dzielo sztuki. Ty uwazasz ze Batman nie powinien byc narzedziem w rekach twórcy, ja uwazam ze moze jezeli chodzi o artyzm. Dlatego ta dyskusja nie ma sensu. EOT?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Arkard w 30 Lipiec 2008, 13:08:10
CytatJuz podalem. No i chociazby "gadające glowy", czy stosowanie techniki klatkowej (nie wiem jak to nazwac), np. przy zabójstwie Wayne'ów. O'Neila i Adamsa trzeba slusznie docenic, ale nie dziwie sie ze Millera sie ubóstwia.
Miller nie wymyślil tych technik. Zatem, nie ma rewolucji. Jest wielki szok dla przemyslu i dzieki niemu uwaga ludzi zostala zwrócona na komiksy, ale powtarzam, brak rewolucji.
CytatOk czytalem pare komiksów z tamtych czasów (ale nie wiele bo wlaściwie nie da sie ich zdobyc czy to legalnie, czy nie), historie są o wiele powazniejsze niz w Silver Age'u, ale Batman nadal jest harcerzykiem. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Na ostatnim panelu przed kryzysem jego przyjaciele jedzą tort w Bat-jaskini (chociaz ostatni obrazek to 100% klimatu, te nietoperze!)...
Chyba powinieneś przeczytac wiecej, bo nadal mocno sie mylisz.
CytatMoja wina ze Miller tu okazal sie prorokiem? I skąd ten pomysl z zabójstwem Todda w zarządzie DC?
Poniewaz Todd jest nadal najmniej popularnym Robinem, a wtedy byl jeszcze bardzie znienawidzony.
CytatI co z tego? Pulpy byly mimo wszystko malo powazne. Czytając Detective Comics #27, czy Batmana #1 nie wyczulem w ogóle mroku, chociazby walka z olbrzymami dla mnie to bardziej zalosne bylo niz mroczne, nie mówiąc o dialogach czy narracji. Na tamte czasy moze to bylo mroczne, ale teraz? Plus tak jak mówie Batman byl bardzo jednowymiarowy. U Millera są tylko odcienie szarości.
Pulpy mogly byc niepowazne, ale byl mroczne i nie kierowane do dzieci. Batman mial byc bohaterem typu Cie?, który jest definiowany jako moralnie szary. Miller nie potrafilby napisac ambiwalentnie moralnego bohatera nawet gdyby jego zycie na tym zalezalo. Jego Batman to oszalaly brutal, który wpasowuje sie w równie brutalną rzeczywistośc. Nie ma u niego szarości.
CytatTo ze nie lubie mody na sukces, a od czasu Knightfallu nie bylo zadnej świetnej historii z Batmanem.
No Man's Land na przyklad. Ale jakoś nie to ma to nic wspólnego z Kontynuacją Kanonu.
CytatNie chce mi sie szukac dokladnych cytatów teraz, spytaj Wallace'a na Multiverse on ci powie ze to jest neo-noir wrecz i dlaczego.
A ja moge ci powiedziec, ze nie jest. Jednym z glównych wyznaczników neo-noir jest nihilizm glównego bohatera, czego Batman w zaden sposób nie wyraza.
CytatJoker jest oczywiście ikoną dla spolecze?stwa, tyle ze podejrzewam ze do bialego koloru skóry i zielonych wlosów dolączony bedzie fiolet w opisie.
Cóz, tego udowodnic rzecz jasna nie moge.
CytatBez urazy ale na pewno filologie sko?czyleś? Miedzy oszpecony a szpetny jest duza róznica. Szpetnym mozna byc od urodzenia. A w pierwszych wystepach Jokera nie wiemy czy taki nie jest od urodzenia. Jego biel nie jest wyjaśniona bo element fantastyczny  i absurdalny wtedy to bylo coś normalnego.
W świecie komiksów nie ma to znaczenia, zwlaszcza jeśli pierwszy Joker zostal stworzony ako postac która miala umrzec. Nie mozna tego pierwszego pojawienia sie traktowac jako definiującego poniewaz Finger nie staral sie zrobic cokolwiek z tą postacią. Jednak, RETCON zmienil to.
CytatNo wlaśnie nie definiuje. Bo nie byl od zawsze oszpecony. Od zawsze byl szpetny.
RETCON i 60 lat danej cechy = esencja. Nie da sie temu zaprzeczyc.
CytatEOT?
Why not.
Choc, znajdziemy sobie inny temat.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 30 Lipiec 2008, 18:28:11
CytatMiller nie wymyślil tych technik. Zatem, nie ma rewolucji. Jest wielki szok dla przemyslu i dzieki niemu uwaga ludzi zostala zwrócona na komiksy, ale powtarzam, brak rewolucji.
Wymyślil. Radze poczytac. Motyw z klatkami zostal wziety wlaśnie z kina noir.
CytatChyba powinieneś przeczytac wiecej, bo nadal mocno sie mylisz.
Mam swoje zdanie, ty masz swoje. Moge nawet cie w pewien sposób sparafrazowac O'Neil i Adams wprowadzili wielki zmiany do komiksu, ale go nie zrewolucjonizowali, zrobil to Miller.
CytatPoniewaz Todd jest nadal najmniej popularnym Robinem, a wtedy byl jeszcze bardzie znienawidzony.
No to glównie, ale nie zdziwilbym sie gdyby pomysl zostal wziety wlaśnie od Millera.
CytatPulpy mogly byc niepowazne, ale byl mroczne i nie kierowane do dzieci. Batman mial byc bohaterem typu Cie?, który jest definiowany jako moralnie szary. Miller nie potrafilby napisac ambiwalentnie moralnego bohatera nawet gdyby jego zycie na tym zalezalo. Jego Batman to oszalaly brutal, który wpasowuje sie w równie brutalną rzeczywistośc. Nie ma u niego szarości.
A chociazby cala debata o tym czy jest dobry czy zly i czy postepuje dobrze, czy ?le czego zresztą nie da sie stwierdzic, albo jego wewnetrzna walka z samym sobą to ze nie moze zyc bez Nietoperza? Powiedz po prostu ze nie lubisz takiego przedstawienia tej postaci. W latach 40 nawet jak gonila go policja, czy mordowal to on byl tym dobrym. W latach 70/80 superboahterowie mogli normalnie chodzic po mieście i zwalczac przestepców lub pytac sie zakonnic o świadków. U Millera byli co najmniej dwuznaczni i postrzegani jak Bonnie i Clyde, lukaszenko, Robin Hood, Che Guevara, czy Miroszewic (chyba ?le napisalem nazwisko), w dodatku na skale której juz nigdzie indziej nie zobaczylem (pomijam Strazników) i to jest wedlug mnie świetne. No i znowu wchodzą tu nasze subiektywne zdania.
CytatNo Man's Land na przyklad. Ale jakoś nie to ma to nic wspólnego z Kontynuacją Kanonu.
No Man's Land (z tych numerów które czytalem) to dla mnie nic specjalnego. Znowu nasze subiektywne zdania.
CytatA ja moge ci powiedziec, ze nie jest. Jednym z glównych wyznaczników neo-noir jest nihilizm glównego bohatera, czego Batman w zaden sposób nie wyraza.
No tutaj w wyrazeniu noir nie mialem na myśli charakteru Batmana czy opowieści, tylko jak to juz napisalem styl ubioru i calą mafie zywcem wyjetych z lat 40 i tamtych komiksów o Batmanie. Tak samo te elementy noir przeniesiono do TAS.
CytatW świecie komiksów nie ma to znaczenia, zwlaszcza jeśli pierwszy Joker zostal stworzony ako postac która miala umrzec. Nie mozna tego pierwszego pojawienia sie traktowac jako definiującego poniewaz Finger nie staral sie zrobic cokolwiek z tą postacią. Jednak, RETCON zmienil to.
CytatRETCON i 60 lat danej cechy = esencja. Nie da sie temu zaprzeczyc.
Da sie zaprzeczyc. I znowu subiektywne zdanie i chociazby nasza róznica w postrzeganiu esencji. Stąd EOT, tym bardziej ze jakoś dziwnie postrzegasz tą esencje/istote/treśc/sok.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Grim Knight w 06 Sierpień 2008, 20:47:27
Ogólnie rzecz biorąc (i nieco powracając do pierwotnej dyskusji), to filmów Burtona nie potraktowalbym jako Elseworldy. To klasyczny przypadek ingerencji w material ?ródlowy, czyniący dany film albo "na podstawie" albo "na motywach". Troche jak z disneyowskim "Dzwonnikiem z Notre Dame", który z powieścią Hugo ma naprawde malo wspólnego: Frollo nie ma brata, Clopin to narrator, kupa wątków pokasowanych, Frollo jest sedzią, nie archidiakonem, Quasimodo nie jest gluchoniemy, a cala oś fabuly przenosi sie w strone garbusa, a nie, jak w oryginale, Klaudiusza. Troche jak z burtonowymi Batmanami- są znane postacie, ale trzeba poprzerabiac, dodac coś, odjąc. Burton przerabia Pingwina na mutanta, Disney dorabia zabawne gargulce. Problem nie lezy wg mnie w tym, co jest, a co nie jest kanonem. Bo np. "Sanctum" czy "Machiny" to kanon, czy juz nie? Jak je traktowac, jako pelnoprawne komiksy o Gacym, czy elseworldy? Batman natchniony mocą wielkiego Ctulhu? Wielki robot, dzialający na ludzkiej krwi?
Tyle ode mnie.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 22 Sierpień 2008, 12:54:16
No i Grim znowu fajnie to ująl. Szkoda ze dopiero teraz to zauwazylem. I tak to cale gadanie o kanonie jest bzdurne. Swoją droga ostatnio przeczytalem pare Batmanów sprzed "Powrotu" i nadal podtrzymuje swoje zdanie teraz nawet silniej, nigdzie wcześniej nie spotkalem sie z tak dojrzalym (chociaz niejednokrotnie groteskowym, vide mutanci) przedstawieniem świata co w tym komiksie. Nie wiem ile i jakie numery mam jeszcze przeczytac zeby zmienic zdanie.

No a teraz do tematu.
"Mroczny Rycerz" jeśli nie zlikwidowal jednego absurdu z "Początku" to go znacznie oslabil, Reese w ko?cu przyczepil sie do Batmobila i dziwnej dzialalności Foxa. Plus dla filmu i dla Nolana, jest konsekwentny i świetnie sie bawi swoimi "narzedziami".
Druga sprawa, coś dla BAT MAN'a, paradoksalnie realistyczna konwencja idealnie pomogla stworzyc postac w filmie wlaściwie absurdalną, rzecz jasna Jokera. To nie baśniowy Burton gdzie śmierc Jokera jest usprawiedliwiona, tutaj oczywiście zabicie Jokera przynosi straszne konsekwencje, co daje niezwykle mozliwości fabularne. I to tylko jeden z przykladów co do Jokera, cala ta jego "zabawa "w realistycznym świecie moze byc tak oceniona. Znowu brawa dla Nolanów.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Crane w 22 Sierpień 2008, 13:07:14
Cytat: (A)nonim w 22 Sierpień  2008, 12:54:16paradoksalnie realistyczna konwencja idealnie pomogla stworzyc postac w filmie wlaściwie absurdalną, rzecz jasna Jokera. To nie baśniowy Burton gdzie śmierc Jokera jest usprawiedliwiona, tutaj oczywiście zabicie Jokera przynosi straszne konsekwencje, co daje niezwykle mozliwości fabularne. I to tylko jeden z przykladów co do Jokera, cala ta jego "zabawa "w realistycznym świecie moze byc tak oceniona. Znowu brawa dla Nolanów.
Moze sie nie wyspalem, ale jak ten caly fragment ma sie do "absurdów w filmach o Batmanie" i o co ci chodzi? Przeczytalem trzy razy i nie wiem co chcialeś przez to powiedziec. Jakie zabicie Jokera? Jakie konsekwencje fabularne?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 22 Sierpień 2008, 17:40:50
No to rzeczywiście sie nie wyspaleś.
Byla tutaj dosyc zywa dyskusja na temat konwencji u Burtona i u Nolana. Ogólnie z rozmowy wynikalo ze u Burtona wlaściwie nie ma absurdów z powodu konwencji, to jest baśniowości świata. Czyli wynika z tego ze Burtonowi jest latwiej bo moze sobie pozwolic na wiecej, nie musi tlumaczyc dlaczego gliny nie wsadzily Batmana za zabicie zlego.
Zaś Nolan wykorzystal realistyczną konwencje i to ze w normalnym świecie za zabicie obojetnie jakiego czlowieka są mozliwe sankcje prawne (w dodatku dochodzi tu jeszcze powiązany z tym kodeks moralny)  do rozbudowania postaci Jokera. Batman mial przynajmniej trzy okazje zeby go wyko?czyc i sie nad tym zastanawial, a Joker na tej checi gral ("Uderz mnie", "Dzisiaj bedziesz musial zlamac swoją jedną zasade" i stąd tez genialne w kontekście "Nic mi nie mozesz zrobic"). Zresztą Joker bawi sie tym równiez z Harveyem, bo efekt bylby podobny do ko?cowego gdyby ten go zabil w szpitalu (a bylo 50% szansy).
U Burtona śmierc Jokera oznaczala koniec problemu, jak w baśniach zly smok zostal pokonany, ksiezniczka i królestwo uratowane.
W prawdziwym świecie to jest ciąg dalszy klopotów.
U Nolana tez.
Mozna powiedziec ze tutaj Burton sie troche ograniczyl.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 08 Wrzesień 2008, 17:55:32
To o czym nizej pisze to nie absurd, ale bląd przy montowaniu scen ;)

Chodzi mi o scene, kiedy Batman skacze na furgonetke Scarecrow'a. Wyra?nie widzimy, ze skacze na nią 'bokiem'. Jednak, gdy ląduje, widzimy go juz odwróconego w przeciwną strone (strone w którą zmierzal pojazd)...
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Crane w 08 Wrzesień 2008, 18:19:43
To zwykla wpadka. Powinni nakrecic skok tak by zgadzal sie z lądowaniem. Montaz nie ma tu nic do rzeczy.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 08 Wrzesień 2008, 19:04:29
Taki drobnych wpadek jest  kilka, jak w kazdym filmie.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Cowboy w 05 Lipiec 2010, 15:42:19
Jest jeden absurd w filmie "Batman & Robin" mianowicie - on powstał.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 05 Lipiec 2010, 18:47:38
Dla mnie największym absurdem jest Batman w serialu z lat 60-tych. Nie orientuję się w konwencji komiksów z tamtego okresu i wiem, że serial miał charakter komediowy, ale jednak.
Szczególnie w pamięci utkwiła mi scena z odcinka pierwszego, kiedy to Batman tańczy w jakimś klubie, w tłumie ludzie, przy, można powiedzieć, cyrkowej muzyce. Scena niby jest śmieszna, ale dla mnie jest ona całkowitym zaprzeczeniem postaci Batmana.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 05 Lipiec 2010, 21:31:14
Właśnie w konwencję to on się idealnie wpasował, bo komiksy z tamtego okresu kiczem zalatywały i to momentami cholernie mocno i chodź by właśnie przez dobre ukazanie tego komiksowego klimatu srebrnej ery został okrzyknięty kultowym.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Grudzień 2010, 17:56:57
Kiedyś napisałem, że absurdalne jest dotarcie Gothamskiej policji z Gordonem na czele, na dach wieżowca, z którego Batman "zepchnął" Lodową Księżniczkę (w BR zajmuje im to niespełna 10 sekund).

W tym tygodniu jednak zakupiłem książkę na podstawie scenariusza do filmu (z 5 lat temu przeczytałem ją też, wypożyczając ją z biblioteki, ale musiało mi to umknąć, lub wyleciało mi z głowy), gdzie wyjaśniono to zdarzenie. A więc - ludzie pingwina dali anonimowy cynk Gordonowi, gdzie znajduje się w tym momencie Księżniczka i jej porywacz.
Tak więc zwracam honor. :D


Z książki można także dowiedzieć się skąd Pingwin mógł mieć plany Batmobilu (choć nadal stoi to pod znakiem zapytania), oraz napisano jak nazywa się łódź Batmana (bardzo oryginalnie, ale wam tego nie zdradzę...;)). Nie występuje w niej także błąd, który mamy w filmie, czyli tekst Seliny "Ostatniej nocy kompletnie nie pamiętam." - a po montażu filmowym wiemy, że została wypchnięta z okna 3 noce wcześniej (w komiksie też jest ok.).
W ogóle książka Powrót Batmana jest dużo lepsza od poprzedniczki napisanej przez tego samego autora, polecam jak ktoś nie czytał. :)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w 15 Grudzień 2010, 12:42:06
Ksiązkowy Returns jest w 98% zgodny z filmem i co za tym idzie niespecjalnie ciekawy (bo jak znam film na pamięc to po co mam czytać jego idealne odwzorowanie?). Książkowy "Batman" wręcz przeciwnie.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 15 Grudzień 2010, 13:17:54
Ale książka BR jest napisana w bardzo przyjemny do czytania sposób. Batman z 1989 roku zaś został napisany, jakby CSG czytał daną scenę scenariusza i zaraz potem sztywno opisał ją na papierze. A sceny, które nie zostały w filmie raczej średnio mi się podobały. :P
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 15 Grudzień 2010, 21:45:11
 Obie książki Craiga Gardnera są bardzo dobre, ale ja wolę jednak pierwszą (wydaje się być bardziej klimatyczna i jest zdecydowanie brutalniejsza). A powracając do wątku- Juby, owszem sprawa z gliniarzami wchodzącymi na budynek w książce jest wytłumaczona. Natomiast w filmie nie ma żadnego wytłumaczenia, więc niestety książka nie jest tutaj żadnym usprawiedliwieniem- w filmie ta scena to wpadka i już.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Funky w 17 Grudzień 2010, 00:59:25
Dla mnie największym absurdem w filmach o Batmanie jest wątek pingwinów z "Batman Returns". Ok ja rozumiem że pan Burton stworzył mroczną baśń której nie należy brać serio ale mimo wszystko uważam to za monstrualną głupotę. Pingwiny w kanałach... (po prostu idealne środowisko naturalne dla tych zwierząt) A tak na marginesie z wiekiem coraz bardziej mnie irytują te baśniowe wymysły Tima.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 17 Grudzień 2010, 10:43:59
Mi to się coraz bardziej podoba. Jest takie zabawne. :)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 17 Grudzień 2010, 18:40:59
Ja bym się bardziej przyczepił do samego Pingwina. W filmie zmieniono jego origin. Został przedstawiony jako mutant. W komiksach to normalny facet, niski wzrostem, z nieco dłuższym nosem niż przeciętny człowiek. Jego dłonie są normalne, a ryba nie jest czymś co może go skłonić do działania. Ponadto wychowała go na pewno matka, co do ojca to nie bardzo pamiętam.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 17 Grudzień 2010, 19:40:29
Ale Pingwin Danny'ego DeVito i tak by? zajebisty. ;)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Mikoto w 17 Grudzień 2010, 19:58:15
I w ogóle lepszy od komiksowego moim zdaniem. Taka tragiczna, niejednoznaczna postać to była ;).
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 17 Grudzień 2010, 21:11:09
Rzeczywiście lepszy. Komiksowy oczywiście jest świetny, ale ta interpretacja była po prostu ciekawsza.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 29 Marzec 2011, 13:10:16
Dostrze?one przeze mnie absurdy w Batmanach Nolana. To co wymieni? z Begins b?dzie krótkie, bo jak g?osi?y has?a reklamuj?ce film "Dla twórców Batman - Pocz?tek to: (...) film dopracowany w najdrobniejszym szczególe", z czym w du?ej mierze si? zgadzam.

B   A   T   M   A   N      B   E   G   I   N   S

1. Linka w wyrzutni haków Batmana jest zdolna unie?? oko?o 160 kg. Wayne wa?y 87 kg + kostium i ekwipunek to ju? b?dzie ponad 100 kg. A niestety w ró?nych scenach widzimy go podnosz?cego Falcone'a lub Rachel z ch?opcem, co na moje oko przekracza limit wagowy.
2. Akcja w Arkham rozpoczyna si? wczesnym wieczorem, kiedy nie jest jeszcze zbyt ciemno. To jak Batman niezauwa?enie dosta? si? pod o?rodek swoim Batmobilem, bo gdy nim odje?d?a wszyscy s? zaskoczeni?
3. Batman gasi w Thumblerze ?wiat?a, cofa si? i policja go ju? nie widzi. Ta jasne? Nagle poznika?y wszystkie latarnie obok jezdni.
4. Ra's zostawia pod rezydencj? Wayne'a dwóch swoich ludzi. Alfred aby uratowa? Bruce'a nokautuje jednego. A co si? sta?o z drugim?
5. Przyda?oby si? jakie? zdanie czy ester egg, sugeruj?cy, ?e w mie?cie od tygodni dochodzi do ma?ych histerii/halucynacji w?ród ludzi gotuj?cych sobie wod? w domu. Albo tekst od Ra'sa, ?e ludzie nie odczuwali do tej pory efektów toksyny, bo dawka gotuj?cej wody np. w czajniku by?a zbyt ma?a.

Wszystkie 5 to dla mnie detale. Kto? si? kiedy? czepia?: "Wszyscy Chi?czycy w filmie mówi? po angielsku" - takie rzeczy wyst?puj? w setkach filmów akcji (chyba w ka?dym Bondzie). Kto? inny te? kiedy? napisa?, ?e nie wiadomo jak Wayne przez 7 lat nie zapomnia? jak si? je?dzi i w po?cigu prawdziwy z niego kierowca rajdowy. ?aden absurd, bo przecie? widzimy, ?e przy Foxie uczy? si? prowadzi? Thumblera, w dodatku ma to miejsce kilka dni przed po?cigiem wi?c móg? jeszcze ?wiczy? i poznawa? jego wszystkie mo?liwo?ci. No i ostatnia rzecz, któr? wielu wytyka palcami - maszyna odparowuj?ca wod?. To jest film z elementami sci-fi, gdzie Batman ma ró?ne nieistniej?ce gad?ety. Jak dla mnie mo?liwo?ci maszyny nie tylko nie s? g?upie, ale tak?e pasuj? do konwencji filmu (absolutnie nigdy mi to nie przeszkadza?o, maszyna dzia?a tak jak j? twórcy wymy?lili, czyli "nieodparowywuje wody z ludzi").

T   H   E      D   A   R   K      K   N   I   G   H   T

1. Wiem ?e brak krwi jest spowodowany kategori? wiekow? i to bardziej wpadka techniczna ni? absurd. Rozumiem brak krwi w scenach bójek ale kompletnie nie rozumiem, jak kto? mo?e dosta? w ramie ze strzelby, a drugi kilka kulek w brzuch, przy czym nie wylatuje z nich, ani kropla krwi (mowa o prologu)?
2. Ludzie nie reaguj? na to, ?e z banku (w którym pada?y strza?y) wyje?d?a autobus szkolny!
3. Joker ukrad? 68 milionów dolarów i móg? kupi? informacje, gdzie odb?dzie si? narada mafii. Ale jak w takim razie oni sprawdzili teren, skoro clown wszed? i wyszed? bez problemu (zero obstawy pozosta?ych drzwi)?
4. Mo?e si? czepiam na wyrost, ale nie wyja?niono sk?d Wayne wiedzia?, ?e z windy zaraz wyjdzie Joker (cho? domy?lam si?, ?e zobaczy? jakie? zamieszanie na dole, bo w poprzedniej scenie sta? na balkonie).
5. Batman z Rachel spadli na dach taksówki i le??. A co z Jokerem? Nie wiem po co Nolan wycin?? scen? jego ucieczki, przez to owa sekwencja akcji wydaje si? urwana w po?owie. :-\
6. Sk?d Batman wiedzia?, gdzie jest Dent i Shiff Thomas?
7. Rozumiem, ?e w takim mie?cie jak Gotham Joker móg? kupi? informacje, gdzie przeje?d?a konwój z Dentem. Jednak policja da?a si? wp?dzi? w zasadzk? pod ulic? jak banda debili, tylko dlatego, ?e kto? im powiedzia? "Nie zatrzymujcie si? ze wzgl?du na wszystko". :P
8. Joker i jego ludzie "wal?" w policj? wszystkim co maj?, a ta w ogóle nie odpowiada ogniem. Wóz opancerzony nawet nie próbuje przyspieszy? ?eby uciec (a przez ?mieciark?, nie mo?e zwolni?).
9. Joker strzela raz z RPG, potem strzela drugi raz... Szkoda tylko, ?e w radiowóz przed Dentem, a nie w niego (po co?).
10. Wiem ?e Batman si? spieszy? aby ocali? Denta, ale rozwalanie stoj?cych aut to przesada. A jakby kto? w którym? by?? Przypadkiem z?ama?by swoj? zasad? "Nie zabijam!".
11. Sk?d Joker wiedzia? gdzie ustawi? swoich ludzi aby ci "zdj?li" linkami helikopter policyjny? Ubezpiecza? si? na wypadek jakby co? posz?o nie tak, a to by? pierwszy zjazd na trasie? ::)
12. Flip Tira. Albo p?k?y by te dwie cienkie Bat-linki, albo wyrwa?yby si? one z asfaltu, albo ci??arówce odpad?by zderzak. Do ?adnego flipa by nie dosz?o.
13. Joker strzela w samochód wielkim snopami iskier, które nie pozostawiaj? po sobie ?ladu na karoserii.
14. Przed tym jak Gordon z?apa? Jokera jeden z ludzi clowna porazi? si? pr?dem. A drugi, który tam sta?? Zasn?? czy co?
15. Nie wiem po co gliniarze zostawiali kogo? w sali przes?ucha? razem z Jokerem (mo?e ?eby ten si? nie zabi? pot?uczonym szk?em?), ale czemu detektyw Stephens nie w?o?y? mu z powrotem kajdanek na r?ce (?eby ten mia? ?atwiej uciec)?
16. Joker jako jedyny spodziewa? si? wybuchu i jest z niego niez?y twardziel bior?c pod uwag? jego dotychczasowe wyczyny. Tylko dlaczego od wybuchu wszyscy stracili przytomno??, a on jedyny nie? ?eby mia? ?atwiej uciec (znowu)? Jego ucieczka jest zaskakuj?ca i fantastyczna, ale mocno naci?gana.
17. Wiem ?e wygl?d Two-Face'a mia? by? mniej realny, a bardziej zbli?ony do komiksów. Jednak czy bez powieki, nie wysch?o by mu oko? Jest to dla mnie troch? g?upie bo z wyschni?tym okiem, wygl?da?by on jeszcze brzydziej - czyli lepiej. Bez po?owy wargi jego mowa te? nie by?aby tak nienaganna.
18. Niestety nie wyja?niono nam, jak Two-Face wymkn?? si? ze szpitala i czym si? pó?niej przemieszcza?. A wystarczy?oby pokaza? krótk? scen?, w której zamykaj? si? tylne drzwi szpitala, Joker krzyczy "Mo?esz po?yczy? mój samochód", a pó?niej zerka w pusty pokój, gdzie jeszcze przed chwil? le?a? Dent.
19. Na ko?cu Gordon mówi co? o pi?ciu osobach zabitych przez Denta. Sk?d on wyliczy? te pi?? osób?


W TDK Nolan skupi? si? na tym, o czym ma opowiada? historia, ni? na tym aby trzyma?a si? ona jak najbardziej kupy. Szczególnie wida? to po scenie po?cigu, gdzie niemal wszystko pozbawione jest pozorowanej realno?ci, bo dla re?ysera wa?niejsze by?o stworzy? jak najbardziej spektakularn? akcj? i nakr?ci? j? nowymi kamerkami. :P Spójrzcie ile wymienionych przeze mnie absurdów pochodzi tylko z tej sceny - wi?cej ni? z ca?ego BB. Rozumiem tych, którzy czepiaj? si? TDK bo przez dziury scenariuszowe napraw? mo?e on si? komu? nie spodoba? (znam dwie takie osoby). Jednak niektóre b??dy wytykane s? na wyrost. Np. gadanie, ?e Wayne powinien mie? ochron? na przyj?ciu (w BB na urodzinach te? nie mia? ochrony i w ogóle nic by ona nie zmieni?a), albo to ?e nikt nie zauwa?y? Jokera przebranego za glin? (dla mnie jest to fajne pokazanie, ?e "najciemniej czasem jest pod latarni?), albo to ?e nie by?o policji, kiedy Joker od tak wyszed? sobie ze szpitala (przecie? policja nie spodziewa si?, ?e zamachowiec wejdzie do szpitala, którego ma zaraz wysadzi?, a przecie? trzeba si? odsun?? od strefy zagro?enia), niektórym nie podoba si? te? ?mier? Maroniego (nie ma nic nadzwyczaj przesadzonego w tym, ?e Dent wyszed? z wypadku bez szwanku). Sonar w ogóle mi nie przeszkadza (to samo co maszyna odparowuj?ca wod?) i dra?ni mnie te? czepianie si? "jak Joker pod?o?y? ?adunki wybuchowe na barkach i w szpitalu" - ten kole? zgarn?? od Lau miliardy dolarów, w mie?cie gdzie szerzy si? korupcja i strach, móg? zrobi? w nim absolutnie wszystko. Gadanie "Jedna barka powinna wybuchn??" te? jest dla mnie tylko czyj?? subiektywn? opini? (mi to absolutnie nie przeszkadza).

Kiedy? ostro skomentowa?em twórc? "50 prawd o TDK" z KMFu i w wi?kszo?ci nadal bym to podtrzyma? (zreszt? autor pod naporem mojej krytyki skorygowa? swój artyku? i cz??? prawd uniewa?ni?, cz??? opisa? jako ?art, i w sumie artyku? powinien si? nazywa? "mniej ni? 50 prawd...").
Wymienione przeze mnie absurdy, oraz to co opisa?em powy?ej + jeszcze jakie? rzeczy, które komu? przeszkadza?y = i tak mniej ni? 50 prawd (s?dz?, ?e maksymalnie 25-30). Ale go?ym okiem wida?, ?e TDK ma znacznie wi?cej b??dów od BB (tak?e technicznych - wed?ug moviemistakes.com jest to wynik 42 do 68).
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 29 Marzec 2011, 19:39:05
Cytat3. Jak Batman przetransportowa? Thumblera z Wayne Enterprises do jaskini pod swoj? rezydencj? (czego? nam nie wyja?nili)?
Pono? by?a kr?cona scena, w której Bruce przewozi Tumblera do jaskini. Gdzie? w jakiej? ksi??ce s? zdj?cia z tej sceny (chyba o tym pisa? Woland w jednym z dzia?ów o BB)

Cytat2. Wiem, ?e Joker ukrad? 68 milionów $ i móg? kupi? informacje, gdzie odb?dzie si? narada mafii, ale jak w takim razie oni sprawdzili teren, skoro clown wszed? i wyszed? bez problemu (zero obstawy pozosta?ych drzwi)?

Mo?na si? domy?la? tylko, ?e Joker ma na to swoje sposoby. I ludzi. :)

Cytat3. Mo?e si? czepiam na wyrost, ale nie wyja?niono sk?d Wayne wiedzia?, ?e z windy zaraz wyjdzie Joker (mo?na si? tylko domy?la?).

Hmm, mnie si? zdaje, ?e po prostu dosta?/us?ysza? cynk w ostatniej chwili, jak akurat Joker ju? wkroczy? do akcji.

Tak swoj? drog?, uwielbiam t? scen?.

Cytat4. Batman z Rachel spadli na dach fury i le??. A co z Jokerem? Nie wiem po co wycinali scen? jego ucieczki, przez to ta sekwencja akcji wydaje si? urwana w po?owie.

Zgadzam si?. Nie wiem czemu j? wycieli. A fajna fota promocyjna z niej chocia? zosta?a.

Cytat6. Rozumiem, ze w takim mie?cie Joker móg? kupi? informacje, gdzie przeje?d?a konwój z Dentem, ale ci dali si? jak debile wp?dzi? w jego sid?a pod ulic?, bo kto? im powiedzia? "Nie zatrzymujcie si? ze wzgl?du na wszystko!".

A ten ca?y konwój to nie przypadkiem w?a?nie takie specjalne zagranie, ?eby jak najbardziej si? da? wrobi?, ?eby wywo?a? Jokera?

Cytat15. Wiem, ?e wygl?d Two-Face'a mia? by? ma?o realny, za to zbli?ony do komiksów. Jednak g?upie jest to, ?e bez powieki, nie wysch?o mu oko. Jest to dla mnie g?upie tym bardziej, ?e z wyschni?tym okiem, wygl?da?by on jeszcze brzydziej (czyli lepiej).

Ciesz si?, ?e chocia? wyja?nili, czemu prawie idealna po?ówka twarzy jest oszpecona. W komiksie mieli takiego skilla, ?e potrafili chlusn?? kwasem z butelki tak, ?eby wyl?dowa? idealnie na po?ówce twarzy.

Cytat17. Na ko?cu Gordon mówi co? o pi?ciu osobach zabitych przez Denta. Ja si? pytam, sk?d on wzi?? jakie? pi?? osób?

Albo b??dnie uznali niektóre zgony za sprawk? Denta, albo które? z nich nam nie pokazano.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 29 Marzec 2011, 20:00:15
Cytat: kelen w 29 Marzec  2011, 19:39:05
Ponoć była kręcona scena, w której Bruce przewozi Tumblera do jaskini. Gdzieś w jakiejś książce są zdjęcia z tej sceny (chyba o tym pisał Woland w jednym z działów o BB)

Niby tak, ale co, podjechał nim i wskoczył do jaskini (bez sprawdzania, czy się mieści). W dodatku jadąc nim, każdy mógł zobaczyć wóz (chyba lepiej byłoby go przewieźć w jakiejś ciężarówce).

Cytat: kelen w 29 Marzec  2011, 19:39:05
Hmm, mnie się zdaje, że po prostu dostał/usłyszał cynk w ostatniej chwili, jak akurat Joker już wkroczył do akcji.

Tak swoją drogą, uwielbiam tą scenę.

Mi się wydaje, że stając na balkonie zauważył, że coś jest nie tak na dole...

I tak swoją drogą, to chyba moja ulubiona scena z TDK. ;D

Cytat: kelen w 29 Marzec  2011, 19:39:05
A ten cały konwój to nie przypadkiem właśnie takie specjalne zagranie, żeby jak najbardziej się dać wrobić, żeby wywołać Jokera?

Wiem, że mieli być taką przynętą, ale władze mogłyby poświęcić życie kilkunastu policjantów, aby złapać Jokera, to debilne. :P

Cytat: kelen w 29 Marzec  2011, 19:39:05
Albo błędnie uznali niektóre zgony za sprawkę Denta, albo któreś z nich nam nie pokazano.

No właśnie, nie pokazano o co mu chodzi. :-\

Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 29 Marzec 2011, 20:03:51
Jeśli chodzi o Tumbler, to wiesz, ta głupota pojawia się wszędzie. Komiksy, filmy, gry, whatever. Czemu nikt nigdy nie zauważył Batmana jadącego i znikającego w okolicach Wayne Manor?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: bart-allen w 10 Czerwiec 2012, 20:04:55
jeden z największych syfów to zabijający batman
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: vincent w 10 Czerwiec 2012, 21:02:17
Może ktoś dać znać o jakiej fotce promocyjnej mowa? (wycięta scena ucieczki Jokera z imprezy)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 10 Czerwiec 2012, 21:04:47
(http://www.batcave.com.pl/old/grafa/filmy/6/galeria/tdk_zfilmu_028.jpg)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: vincent w 10 Czerwiec 2012, 21:06:26
Nigdy wcześniej jej nie widziałem, wielkie dzięki.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 10 Czerwiec 2012, 21:08:56
To była jedna z pierwszych fotek, które publikowano na stronach promocyjnych TDK. Obrazkowi towarzyszył krótki klip audio, w którym był fragment dialogu ze słowami Jokera "Tonight you gonna break your one rule".
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Funky w 10 Czerwiec 2012, 21:57:08
Zawsze mnie zastanawiało który on palec pokazuje?. Czyżby "fuck" w stronę widzów? :P A i jest scenka w "TDK" którą uważam za absurd. To moment w którym bandyci wystrzeliwują linę na dach banku. Ciekawe w jaki sposób wbiła się w mur na tyle mocno że dwóch dorosłych mężczyzn było wstanie się spuścić na dach. Zresztą motyw autobusu też uważam za głupotę i to że nikt z mieszkańców Gotham nie zareagował na to. (bus wyjeżdża a przechodnie sobie idą :P)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 10 Czerwiec 2012, 22:24:02
On tam nie pokazuje palca, on ma obie ręce "w trakcie" ich składania do takiego układu jak tu chociażby - http://bestgamewallpapers.com/files/dc-universe-online/joker-smile_wide.jpg . Albo do klaskania.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Adolf w 10 Czerwiec 2012, 22:27:17
CytatPono? by?a kr?cona scena, w której Bruce przewozi Tumblera do jaskini. Gdzie? w jakiej? ksi??ce s? zdj?cia z tej sceny (chyba o tym pisa? Woland w jednym z dzia?ów o BB)

A my?la?em, ?e jest w jaki? dodatkach DVD/Blue-Ray.

A jak si? zastanowi?, to nawet mo?liwe jest znikni?cie Tumlera niezauwa?one, ale wymaga to wielkiej organizacji. Rezydencja zapewne jest pod miastem w jakim? lesie. A w nocy ruch samochodowy jest prawie zerowy, wi?c ?eby wyeliminowa? ten jeden samochód na 10 minut to pewnie na ulicy jeszcze Alfred patrzy w jaki? ukrytych kamerach no i daje znak, ?e mo?e da? szybko nura w las. Potem tylko wyj?? przegrabi? ?lady opon i git.

Cytat3. Mo?e si? czepiam na wyrost, ale nie wyja?niono sk?d Wayne wiedzia?, ?e z windy zaraz wyjdzie Joker (mo?na si? tylko domy?la?).

Ja to od pocz?tku sobie t?umacz? tym, ?e przecie? mia? monitoring gdzie? i zobaczy?, ?e przebijaj? si? przez ochron?. Ale mnie bardziej zastanawia czemu jak wiedzia?, ?e jad? wind?, to ich tam jako? nie zamkn??. Wy??czy? wind?, albo nawet pr?d w ca?ym budynku... Chcia? zaszpanowa? i za?o?y? strój Batmana :D ?e te? Jokera nie zastanowi?o sk?d tak nagle si? tam pojawi? Batman.

Cytat1. Linka w wyrzutni haków Batmana jest zdolna unie?? oko?o 160 kg. Wayne wa?y 86 kg + kostium i ekwipunek to ju? b?dzie ponad 100 kg. A niestety w ró?nych scenach widzimy go podnosz?cego Falcone'a lub Rachel z ch?opcem, co zdecydowanie przekracza limit wagowy.

No ciekawe to. Ca?e urz?dzenie z link? w filmie jest niemo?liwie ma?e. A linka d?uga. Takie urz?dzenia Batman musi mie? ze dwa. No i pogromcy mitów kiedy? skonstruowali podobne urz?dzenie i oczywi?cie by?o sporych rozmiarów i z tego co pami?tam w?a?nie, to nie wci?ga?o do ko?ca.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 10 Czerwiec 2012, 22:51:18
A propos tego, ?e wiedzia?, ?e Joker idzie po Denta to nie wiem z czym macie problem... Bruce wiedzia?, ?e chc? tej nocy zabi? Denta - "id? po niego" nie znaczy, ?e dos?ownie id? w tej chwili po schodach czy, ?e s? w windzie, itp. tylko, ?e zaatakowali ju? s?dzin? i komisarza, i zaatakuj? tej nocy te? Denta. Bruce akurat zd??y? si? o tym dowiedzie? i schowa? Denta po prostu, a zaraz po tym pojawi? si? Joker.

Post Merge: 10 Czerwiec  2012, 23:22:26

Podobnie bezsensowne jest czepianie si? tego jak przetransportowa? Tumblera do jaskini - tak jak to robili np. ludzie z planu TDK, czyli w ci??arówkach :P

Cytat5. Sk?d Batman wiedzia?, gdzie jest Dent i Shiff Thomas?
6. Rozumiem, ze w takim mie?cie Joker móg? kupi? informacje, gdzie przeje?d?a konwój z Dentem, ale ci dali si? jak debile wp?dzi? w jego sid?a pod ulic?, bo kto? im powiedzia? "Nie zatrzymujcie si? ze wzgl?du na wszystko!".
8. Joker strzela raz z RPG, potem strzela drugi raz... Szkoda, ?e w radiowóz przed Dentem, a nie w niego (po co?).
9. Wiem, ?e Batman si? spieszy?, aby ocali? Denta, ale rozwalanie stoj?cych aut to przesada. A jakby kto? w którym? by?? Przypadkiem z?ama?by swoj? zasad? "Nie zabijam!".
11. Flip Tira. Albo p?k?y by te dwie cienkie Bat-linki, albo wyrwa?yby si? one z asfaltu, albo ci??arówce odpad?by zderzak. Do ?adnego flipa by nie dosz?o.
12. Gordon z?apa? Jokera, bo jeden z jego ludzi porazi? si? pr?dem. A drugi, który tam sta?? Zasn?? czy co?
13. Nie wiem po co zostawiali kogo? w sali przes?ucha? razem z Jokerem (mo?e ?eby ten si? nie zabi? pot?uczonym szk?em - tak s?dz?), ale czemu nie w?o?y? on mu z powrotem kajdanek na r?ce (?eby ten mia? ?atwiej uciec?).
15. Wiem, ?e wygl?d Two-Face'a mia? by? ma?o realny, za to zbli?ony do komiksów. Jednak g?upie jest to, ?e bez powieki, nie wysch?o mu oko. Jest to dla mnie g?upie tym bardziej, ?e z wyschni?tym okiem, wygl?da?by on jeszcze brzydziej (czyli lepiej). A je?li Nolan chce robi? filmy trzymaj?ce si? realno?ci, to o wiele przesadzi? z ranami Denta, bo cz?owiek umar?by z bólu, maj?c tak? twarz.
16. Niestety nie wyja?niono nam, jak Two-Face wymkn?? si? ze szpitala i czym si? pó?niej przemieszcza?. A wystarczy?oby pokaza? nam, ?e zamykaj? si? tylne drzwi w szpitalu, Joker krzyczy "Mo?esz po?yczy? mój samochód!", a pó?niej spojrza? w pokój, gdzie le?a? dent (oczywi?cie teraz pusty).
17. Na ko?cu Gordon mówi co? o pi?ciu osobach zabitych przez Denta. Ja si? pytam, sk?d on wzi?? te pi?? osób?

Po pierwsze, i to b?dzie odnosi?o si? to wielu punktów z tej listy, film akcji to film akcji, a nie program dokumentalny na Discovery Science, o tym co jest mo?liwe, a co nie. Pewne ust?pstwa musz? by? zrobione, ?eby si? w kinie dobrze bawi?.

Poza tym:
5. Je?li motyw z sonarem mo?na przypisa? do reszty filmu to bardzo mo?liwe, ?e znalaz? Denta szukaj?c satelitarnie jego telefonu.
6. to kelen ju? wystarczaj?co wyt?umaczy?.
8. ?eby by? dodatkowy wybuch - inaczej w scenariuszu Batman przyjecha?by po prostu troch? wcze?niej i rezultat by?by ten sam.
9. W?tpi? aby zabi? tym kogo?, ewidentnie celowa? pod spód samochodów. Kto? móg?by zosta? poturbowany wywrotem, ale nie zgin??by. A na po?amane r?ce Bruce mia? pewnie wywalone w takim momencie.
11. Tutaj nie znam si? nad zasadami fizyki w takim wypadku, wiem ?e potrzebowali ?adunków wybuchowych, zeby tego dokona? na planie, ale wysz?a z tego pi?kna sekwencja wi?c who cares? Poza tym - linki by nigdy nie p?k?y - jak dobrze zauwa?y?e? to by?y BAT-linki ;)
12. Uciek?, a co mia? niby robi? przeciwko dwóm glinom i zbli?aj?cym si? posi?kom.
13. O ile si? nie myl?, kiedy Joker wychodzi z tym policjantem jako zak?adnikiem to ma na sobie kajdanki, wi?c za?o?yli mu je ponownie.
15. To by?, jak sam zauwa?y?e? ho?d komiksom.
16. Nie wiem po co mia?aby by? taka scena. Oczywistym jest, ?e policja musia?a zachowa? odst?p od wybuchu, wi?kszo?? odjecha?a z pacjentami w bezpieczne miejsce, sam Joker przecie? wyszed? stamt?d jakby nigdy nic, wi?c czemu Two-face by nie móg?.
17. Barman, Wuertz, Maroni,  kierowca i... teraz zaczyna by? ciekawie bo s? a? dwie mo?liwo?ci - ochroniarz Maroniego (wida? jak obrywa od Denta zaraz przed tym jak ma wej?? do samochodu) lub, skoro Gordon mówi o dwóch martwych policjantach, to mo?e nie odzywaj?ca si? wci?? Ramirez zosta?a przedwcze?nie uznana za martw?.

Z reszt? ci??ko si? nie zgodzi?. Jednak te? wi?kszo?? podpada pod mój punkt pierwszy, s? to po prostu detale w kinie akcji. Dark Knight ma to nieszcz??cie w szcz??ciu swoim, ?e ze wzgl?du na swoj? olbrzymi? popularno?? jest nadzwyczaj skrupulatnie oceniany i analizowany. Idzie to jednak w parze z ryzykiem jakiego podj?? si? Nolan - po??czenie kina akcji z ambitniejszymi produkcjami, wymagaj?cymi my?lenia. Jednak nadal jest to przede wszystkim film akcji i, zw?aszcza w sekwencjach akcji, nale?y i?? na pewne ust?pstwa, aby dostosowa? si? do konwencji.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Funky w 10 Czerwiec 2012, 23:51:15
Kelen nigdy nie zgadłbym że on tak układa dłonie, czas chyba zbadać wzrok ;) A i hołd hołdem ale faktycznie Dent bez środków przeciwbólowych zesrałby się z bólu z taką twarzą (w kwietniu wylał mi się wrzątek na nogę i wiem jak to cholernie boli) Dlatego w filmie powinni powiedzieć że jest chociaż na prochach. No ale wszystkie absurdy nie zmienią nic z zajebistości tego filmu. :)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Czerwiec 2012, 09:58:10
Cytat: Air Jordan w 10 Czerwiec  2012, 22:51:18
Z resztą ciężko się nie zgodzić. Jednak też większość podpada pod mój punkt pierwszy, są to po prostu detale w kinie akcji. Dark Knight ma to nieszczęście w szczęściu swoim, że ze względu na swoją olbrzymią popularność jest nadzwyczaj skrupulatnie oceniany i analizowany. Idzie to jednak w parze z ryzykiem jakiego podjął się Nolan - połączenie kina akcji z ambitniejszymi produkcjami, wymagającymi myślenia. Jednak nadal jest to przede wszystkim film akcji i, zwłaszcza w sekwencjach akcji, należy iść na pewne ustępstwa, aby dostosować się do konwencji.

Ustępstwa? Wiem, że to nie dokument, ale TDK ma tych "ustępstw" dość dużo. Dla chcącego nic trudnego i każdy z wymienionych przeze mnie punktów można jakoś wytłumaczyć Jordan, jednak nie zmienia to faktu, że w BB prawie nie było co tłumaczyć. Film miał dużo bardziej dopracowany scenariusz (żeby znaleźć jakąś znaczącą dziurę trzeba się naprawdę natrudzić, a przy TDK większość rzeczy które wymieniłem dostrzegłem już z pierwszym seansem w kinie) i lepiej trzymał się realności, nawet w scenach akcji (sądzę, że spektakularność = mniejsza realność i dlatego obawiam się o TDKR). Jak widzisz więcej zarzutów znalazłem w samym pościgu TDK niż w całym BB.

(http://gfx1.fdb.pl/hfc6ds.jpg)

Kajdanki?

A punkt o przetransportowaniu Thumblera usunąłem już kilka miesięcy temu, więc nie wiem po co to ciągniesz. :P
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 11 Czerwiec 2012, 11:43:12
Spokojnie, Juby:
Kajdanki? no to nie było, pisałem z pamięci (jeden punkt wybroniłeś, choć jako błąd fabularny dalej go nie traktuje)

Tumbler? Piszę, bo o tym była dyskusja wyżej, a twojego postu o błędach w BB nie czytałem. (swoją drogą wypadałoby usunąć już też ten o tym, że "idą po Denta" bo wytłumaczenie jest równie oczywiste)

Ja po prostu nie czepiam się filmów akcji jak ty pod względem tego co jest możliwe, a co nie. To tak jak do przykładu do którego lubię wracać z tobą bo idealnie oddaje nasze różnice - Commando. Ty znajdujesz jakieś dziwne dla mnie problemy z filmem, skupiasz się na nich, podczas gdy ja je może i czasami widzę, ale nie odbierają one praktycznie nic z ogólnej oceny, o ile film jest na prawdę dobry, a TDK był świetny dla mnie.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Czerwiec 2012, 13:32:19
Nigdzie nie napisałem, że się skupiam na tych problemach i odbierają one notę w mojej ogólnej ocenie, ani że TDK nie był dla mnie świetnym filmem. :P To jest wątek, w którym wypisujemy znalezione przez siebie absurdy w bat-filmach i tylko to zrobiłem, ale nic z tego co wypisałem nie psuje mi przyjemności z obu Batmanów Nolana (dla mnie jego najlepszych dzieła w karierze).

Cytat: Air Jordan w 11 Czerwiec  2012, 11:43:12
Ja po prostu nie czepiam się filmów akcji jak ty pod względem tego co jest możliwe, a co nie.

Jeśli jest to film akcji tworzony w konwencji realistycznej to chyba lepiej jeśli jak najmocniej się jej trzyma. Spróbuj znaleźć mi w dwóch "Terminatorach" Camerona razem tyle "naciągnięć" ile ja znalazłem dla samego TDK. Nie wierzę, że ci się to uda, ale spróbuj.

Do filmu, w którym kwiaty chronią Arniego przed kulami z AK-47 nie wracajmy, bo jak już mówiłem - w "Rambo 2" (ten sam rok produkcji) potrafiono fantastycznie pokazać jak jeden człowiek pokonuje całą armie i wychodzi z tego bez szwanku w przyjemny dla oka sposób i nie naginając przy tym realności. Nie pamiętam aby były tam ujęć, w których Rambo wybiegał na żołnierzy biegnących do niego i strzelających w niebo, tak aby ich skosić w rządku (tak jak to robi John Matrix).
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 11 Czerwiec 2012, 13:59:51
Ludzie tyle mówi? o realistycznej konwencji, a mnie tylko zastanawia, gdzie Nolan powiedzia?, ?e tak ma to zamiar w 100% realizowa?. Czy on przypadkiem tego nie mówi? w aspekcie psychologii postaci i drogi Bruce'a Wayne'a  w staniu si? Batmanem?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 11 Czerwiec 2012, 14:24:14
CytatA i hołd hołdem ale faktycznie Dent bez środków przeciwbólowych zesrałby się z bólu z taką twarzą (w kwietniu wylał mi się wrzątek na nogę i wiem jak to cholernie boli) Dlatego w filmie powinni powiedzieć że jest chociaż na prochach.
Dokładnie, podpisuje się pod tym tekstem każdą możliwą kończyną. Hołd? A po cholerę on komu, tu nie trzeba być zamordystą, zresztą jak sam Nolan udowodnił swoim Ledgokerem.
Czy nie lepiej byłoby, gdyby Dent miał na drugiej połowie twarzy masę opatrunków - spod których i tak przebijałaby krew, dodatkowo założonych nieprofesjonalnie, przez samego siebie, po ucieczce ze szpitala? Lepiej by to wyglądało i nikt by się raczej nie czepiał. No ale... stało się, mleko się już rozlało.
CytatNo ale wszystkie absurdy nie zmienią nic z zajebistości tego filmu.
Składam mój podpis... :)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 11 Czerwiec 2012, 16:27:44
Cytat: kelen w 11 Czerwiec  2012, 13:59:51
Ludzie tyle mówi? o realistycznej konwencji, a mnie tylko zastanawia, gdzie Nolan powiedzia?, ?e tak ma to zamiar w 100% realizowa?. Czy on przypadkiem tego nie mówi? w aspekcie psychologii postaci i drogi Bruce'a Wayne'a  w staniu si? Batmanem?

Dok?adnie. Realne zawsze mia?y by? postacie, ich motywacje. ?wiat natomiast mia? by? wizualnie zbli?ony do tego który znamy, ?eby zaakcentowa? uto?samianie si? z tymi bohaterami. Poza tym ci??ko zrobi? realistyczny film o ninja, który przebiera si? za nietoperza. Czasem wydaje mi si?, ?e ludzie myl? konwencj? (która w Batmanach Nolana jest ?ci?le powi?zana z filmem akcji) ze sposobem kreowania bohaterów...

Co do Terminatora 2 to nie jest to chyba najlepszy przyk?ad, bo tam przecie? sama idea tego filmu nie ma sensu. Nie mówi?c o paradoksach czasowych, logice maszyn czy technicznych aspektach podró?y w czasie. Ale nawet to mi  osobi?cie nie przeszkadza, bo to - film akcji. Inteligentne i g??bokie, podobnie jak w TDK, jest przes?anie filmu, idea stoj?ca za nim, i to czyni z nich praktycznie arcydzie?a gatunku, natomiast logik? i realno?? trzeba w takich produkcjach od?o?y? na bok, lub traktowa? z przymru?eniem oka, gdy? cze?to, w wielu sekwencjach, im bardziej nie praktyczna, nierealna, cudaczna scena, tym lepszy efekt i bardziej zapieraj?ca wizualnie dech w piersiach akcja.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: vincent w 11 Czerwiec 2012, 16:33:33
Tak was czytam co piszecie i już sam nie wiem, czy się po prostu nudzicie, czy ta pozbawiona jakiegokolwiek sensu rozmowa daje wam frajdę.
Przecież to jest oczywiste, że ani Juby nie przekona Ciebie, Air, ani też Ty nie przekonasz Jubiego - to jest niemożliwe, bo każdy z was ma własne zdanie, którego będzie bronił do upadłego.

Nie lepiej zaakceptować odmienne punkty widzenia? Ja już przestałem wnikać, dlaczego fani Burtona nie zwijają się ze śmiechu na podłodze razem ze mną, gdy widzę zdalnie sterowane pingwiny, albo laskę która spada z bloku, po czym ocierają się o nią koty i powstaje z martwych (już pomijam całą resztę piramidalnych, infantylnych głupot jakie serwuje ten film - głupot, którymi ludzie potrafią się maksymalnie zachwycać).

Chill.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 11 Czerwiec 2012, 16:48:57
Tak w sumie można do każdej rozmowy podejść. W tym temacie takie przeciwne zdania są tym bardziej uzasadnione, bo rozmawiamy o potencjalnych wpadkach w filmie. Nikt nie stara się jednak nikogo przekonać do czyjejś racji. Po prostu przedstawiamy swój pogląd na przykładową scenę/wpadkę, a że niektóre z nich są do wyjaśnienia (kajdanki na jokerze, przewóz Tumblera, "idą po Denta", itp.) to o nich dyskutowaliśmy dobitniej.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: vincent w 11 Czerwiec 2012, 16:57:27
Mnie wpadki w TDK nie drażnią, bo moim zdaniem ten film powinien w ogóle trwać ze 4 godziny. Nie wiem, jakim cudem Nolan upchnął wszystko w 152 minuty, jestem do dziś pod wielkim wrażeniem i dlatego, że film jest tak skompresowany, by popchnąć wszystkie wątki wybaczam mu niedociągnięcia ;)

Pzdr
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Czerwiec 2012, 17:09:14
Cytat: Air Jordan w 11 Czerwiec  2012, 16:27:44
Co do Terminatora 2 to nie jest to chyba najlepszy przyk?ad, bo tam przecie? sama idea tego filmu nie ma sensu. Nie mówi?c o paradoksach czasowych, logice maszyn czy technicznych aspektach podró?y w czasie.

Nie o to mi chodzi?o, ja mówi?em o wiarygodno?ci przedstawianych wydarze? w filmie. Ma?e porównanie: Oddzia? SWAT chce si? dosta? do budynku przej?tego przez terrorystów. W "Terminatorze 2" policjanci przebijaj? si? przez szyb? i dzia?aj? profesjonalnie jak prawdziwy oddzia? SWAT (bo Cameron z tego co pami?tam zatrudni? prawdziwy oddzia? do zagrania tej sceny). Natomiast w innym klasyku, "Szklanej pu?apce" oddzia? SWAT zamiast przebi? szyb? bawi si? z elektronicznym zamkiem (WTF?). Niby detal, ale IMO zawsze lepiej je?li przedstawiane wydarzenia s? jak najprawdziwsze. W TDK mamy Batmana, który z Rachel spada z kilkudziesi?ciu/stu metrów i nic im nie jest (nawet nie maj? siniaka, cho? Batmanowi nie otworzy?o si? jedno skrzyd?o!), w BB nie mieli?my a? tak mocno naginanej realno?ci aby 'uspektakularni?' sekwencje akcji (któe w moim odczuciu i tak s? spektakularniejsze i bardziej emocjonuj?ce). I to jest jeden z 3-4 czynników przez które uwa?am BB za lepszy film.

I zaznaczam, ?e nikogo nie chc? przekona? do swojej racji.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: rocklee w 11 Czerwiec 2012, 18:19:05
Faktycznie w tdk jest wiele scen których "fajność" przypłaciła realizmem.

Np. joker i ciężarówka i linka z batpoda, podobna scena była w terminatorze 3 i przyznaję się że nie wiem jak naprawdę powinna wyglądać taka scena, aczkolwiek wydaje mi się że ani linka z batpoda nie powinna tego wytrzymać, ani ulica, ani ciężarówka, ani joker.

W bb podobał mi się klimat narrows, strój gacka, bo był taki mroczny, taki potężny, peleryna zawsze na barkach, no i ta pewność siebie, w tdk to zniknęło, tak samo jak zniknął ten mroczny klimat.

Kiedyś ktoś fajnie napisał na fw, że można zrobić dobry film komiksowy z nutką realizmą i namacalności jak the avengers czy iron man, ale nolan igra z ogniem dając taką postać jak batman i wkładać ją wśród mafię, gangsterów i tylko ich, od razu jest taki nakaz iż nie przedstawi większości postaci takimi jak w oryginale i z jednej strony to jest fajne a z drugiej "niebezpieczne".

Ja jeszcze mam zastrzeżenia do scen z początku tdk, gdzie joker igrał z ogniem iż ktoś go nie zabije tak jak inni siebie nawzajem, że ktoś kto do niego mierzy nie będzie zadawał pytań o kierowcę autobusu itd, tylko po prostu strzeli od razu. Rozumiem to iż chcieli przedstawić jokera jako kogoś kto igra cały czas że plan nie przejdzie, ale film jest zbudowany tak, że cały czas przechodzi i w ostatnim akcie jego planu, jest sytuacja że ten plan musi przejść, a nie przechodzi i nie udaje się co jest ironią całej jego działalności w tdk, że większość nie powinna się udać, a się udaje, a końcówka powinna się udać, a nie udaje się.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 11 Czerwiec 2012, 20:32:02
Tyle, że plan Jokera wypalił. W TDK to złoczyńca dopiął swego, a bohater został zmuszony do bardzo niemoralnego kłamstwa, aby ratować to co wspólnie z Dentem osiągnęli.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: rocklee w 11 Czerwiec 2012, 21:03:32
Znaczy chodzi mi o to, że planu w których ryzyko powodzenia było małe się udawały, a ten na końcu ze statkami, ryzyko powodzenia było ogromne, a nie wypalił, taka ironia wg mnie, taki absurd.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: camel w 11 Czerwiec 2012, 21:48:26
A mo?e te statki znacz? wi?cej ni? nam sie nie wydaje -> gdy Joker chce by Batman sie ujawni?, ludzie chc? by Batman sie ujawni? + dla Jokera, z Reese'm Joker wygra?, chcia? by go zabili, i próbowano. Mo?e Joker przegra? z lud?mi Gotham, którzy wi?cej nie dali si? sterroryzowa? i nie grali jak klaun chcia?, ale za to wygra? z Batmanem o czym pisze AirJordan?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 12 Czerwiec 2012, 19:31:07
Cytat?e te? Jokera nie zastanowi?o sk?d tak nagle si? tam pojawi? Batman.

Harvey ;)

CytatLudzie tyle mówi? o realistycznej konwencji, a mnie tylko zastanawia, gdzie Nolan powiedzia?, ?e tak ma to zamiar w 100% realizowa?. Czy on przypadkiem tego nie mówi? w aspekcie psychologii postaci i drogi Bruce'a Wayne'a  w staniu si? Batmanem?

Ju? kiedy? napisa?em co? takiego samego. Chyba jest tak, ?e ludzie to mocno przerobili i wysz?o im, ?e wszystko (!) musi by? cholernie realne :P.

Cytat
Faktycznie w tdk jest wiele scen których "fajno??" przyp?aci?a realizmem.

Zauwa?, ?e ta fajno?? jest lepsza ni? pe?ny realizm.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: rocklee w 12 Czerwiec 2012, 20:02:46
Znaczy moim zdaniem Nolan wprowadzając batmana w raczej środowisko mafia itd, chciał mimo wszystko by było prawdziwiej, wytłumaczone skąd ma kostium, gadżety.
To jest tylko moje zdanie, że potem kują w oczy loty z kobieta z wieżowca, czy batpod w tumblerze.
I to też jest ciekawe z bat podem w tumblerze, wydaje mi się że w tamtym czasie był tylko jeden tumbler tak myślę, a gdy tworzono tumbler to tych mostów, to nie robiono go wraz z batpodem, ani też nie modyfikowano go między bb, a tdk by włożyć do niego motor. A sam batpod można było użyć tylko gdy tumbler poddawano samodestrukcji, więc batman nie mógł wcześniej nim jeździć, więc skąd wiedza o jego możliwościach i tak sprawność przy ewolucjach tumblerem, obroty kołem czy wjazd na ścianę. Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę, bo nie pamiętam wszystkiego i mogłem popełnić gafę.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 13 Czerwiec 2012, 12:56:32
Taka adrenalina, że wszystko mu wychodziło ;). A tak serio to może gdzieś tam coś ćwiczył na czymś podobnym do batpoda, bo że takie cacko ma w batmobilu wiedział na pewno ;), a że mu sie przyda to już pewniak. W końcu to Batman :D
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: vincent w 13 Czerwiec 2012, 15:08:51
Nie rozumiem, nie móg? sobie upgrade'owa? tumblera pomi?dzy BB a TDK tak, ?eby mie? w razie czego jak si? zgrabnie katapultowa?? Rozmawiamy o multimilionerze, a nie jakim? dzieciaku bez ?rodków.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: rocklee w 13 Czerwiec 2012, 17:24:20
Ok, tak też może być.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Grudzień 2012, 15:02:55
Pami?tacie jak kiedy? wypisa?em tu znalezione przeze mnie absurdy w Batmanach Nolana (http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=200.msg39375#msg39375)? Po trzecim seansie TDKR (ju? na blu-ray) przysz?a pora na wypisanie wszystkich niedorzeczno?ci i niedopowiedze? z epickiego zako?czenia tej historii. A jest co wymienia? (na czerwono podkre?lam te, które maj? dla mnie znacznie, a nie s? tylko detalami). ;)

T   H   E      D   A   R   K      K   N   I   G   H   T      R   I   S   E   S

1. Katastrofa lotnicza w Smole?sku budzi w?tpliwo?ci. Bane jednak ma pomys? na katastrof? lotnicz?, przy której nikt nie b?dzie mia? ?adnych. Agenci CIA poszatkowani przez UZI, ?lady od strza?ów w kokpicie - a co tam, nikt si? nie zorientuje. ;)
2. I Bane ma racje, bo jak widzimy pó?niej w filmie nikt si? nie zorientowa?! :D Dr Pavel uznawany jest za zmar?ego w "katastrofie lotniczej". Ciekawe tylko jak go zidentyfikowano? Po tej krwi, któr? przepompowali do innego cia?a? Przecie? identyfikacj? zw?ok sprawdza si? przed DNA lub uz?bienie.
3. Gordon chowa notatk? o Dencie (której decyduje si? jeszcze NIKOMU nie zdradza?) do p?aszcza... A potem nosi j? na drugi dzie?, tak aby Bane móg? j? znale??? :P
4. Kiedy Gordon jest w kryjówce Bane'a ani razu nie pada s?owo "Bane". To sk?d komisarz wiedzia? jak si? nazywa zamaskowany mi??niak?
5. Jak i kiedy ludzie Bane'a wstawili motory do budynku gie?dy, a tak?e jak przenie?li UZI przez bramki ochrony?
6. Foley ma do dyspozycji kilkadziesi?t radiowozów i przynajmniej setk? policjantów. Woli nie wysy?a? nawet jednej jednostki z dwoma oficerami za od??czaj?cym si? od po?cigu Bane'm, bo akurat jeden radiowóz mo?e by? kluczowy przy z?apaniu Batmana. ::)
7. Batman stoi, Batman siada, Batman strzela, Batman ucieka... A policja w tym czasie robi za t?o.
8. Gdzie Batman schowa? Bat-poda przed ucieczk? The Batem?
9. Kiedy jeste? uzbrojonym w bro? paln? zbirem Bane'a, którego "nie obchodzi" (jak twierdzi Batman) ?mier? Doggetta pami?taj - nie strzelaj do Seliny, tylko podchod? do niej bez wyra?nego celu. Mo?e cie postrzeli.
10. W trakcie ratunku Seliny przez Batmana, kilku panów pokonuje (pozwol? sobie zacytowa? Mierzwiaka - 8 wypowied? od do?u) (http://forum.film.org.pl/Thread-The-Dark-Knight-Rises-wra%C5%BCenia-z-seansu?page=36) niewidzialny Kevin Bacon. ;D
11. Sze?ciu uzbrojonych w bronie maszynow? (chyba w AK-47) "wyszkolonych zabójców" (ponownie pozwoli?em sobie zacytowa? Batmana) nie potrafi nawet drasn?? uciekaj?cych w linii prostej Batmana i Seliny w odleg?o?ci 10-20 metrów. Nic dziwnego, w ko?cu strzelaj? iskrami i dymem. ;)
12. O ile znikanie Batmana ma sens (bo by? wyszkolony na ninja i ma peleryn? do zeskakiwania z budynków), tak nie pojmuje jak Selina znik?a z wie?owca, na którym rozmawia?a z Batmanem (ale scena i tak jest zajebista).
13. "You're pure evil" - najbardziej absurdalne zdanie w sytuacji w jakiej znalaz? si? Doggett. Najbardziej absurdalne zdanie evah! ;D
14. Batman i Selina byli umówieni na spotkanie w nocy (a przynajmniej Selina mia?a to przemy?le?). Nie widzimy tylko kiedy ustalili gdzie dojdzie do tego spotkania. A ustali? to musieli, bo obydwoje si? odnale?li w metrze.
15. Fox zmagazynowa? wszystkie nabytki Wayne Enterprises w jednym miejscu twierdz?c, ?e s? poza ksi?gami = nikt o nich nie wie. Ale Bane wie! Sk?d?
16. Je?li kto? porywa trzech cz?onków rady WE trzeba dzia?a? nie czekaj?c na ?adne ??dania porywaczy. Bez konkretnego powodu Gordon wysy?a prawie 3000 policjantów (!!!) do kana?ów w tym samym czasie. Owi policjanci jak przysta?o na profesjonalistów id? sobie gromad? do kana?u metra jak byd?o na rze?, a nie w ?adnych formacjach przeczesuj?c kana?y. Przej?cie miasta w Stanach jest absolutnie niemo?liwe i sama próba pokazania takiego zdarzenia nie mog?a si? uda?, a sytuacja z policj? sprawi?a, ?e sta?a si? niebywale absurdalna.
17. Bane do aktywowania reaktora potrzebuje odcisku d?oni trojga ludzi z zarz?du firmy Wayne'a. Grozi Foxowi, ?e zabije Fredericksa je?li nie przystawi swojej d?oni do konsoli. Po co grozi?, jak wystarczy odci?? Foksowi d?o? w razie sprzeciwu?
18. Je?li jeste? cz?owiekiem Bane'a i ??dasz, aby wojsko wys?a?o negocjatora w celu ustalenia warunków dostaw i komunikacji, pami?taj - nie rozmawiajcie o warunkach dostaw i komunikacji! Pó?niej si? zobaczy jak to b?dzie (dodam tu, ?e o wiele lepszym pomys?em by?oby wysadzenie wszystkich mostów, a dostawy odbiera? drog? powietrzn?).
19. Rozumiem, ?e Bruce wyleczy? swoje plecy, ale jak odnowi?a mu si? chrz?stka w kolanie, przez któr? utyka? przez ostatnich 8 lat? Bane nie zdj?? mu tej zaciskaj?cej si? smyczy z nogi?
20. Zima = 9 godzin dnia, 15 godzin nocy. W ?wiecie Nolana jest inaczej. Przez jakie? 50 minut filmu, podczas których akcja rozgrywa si? zim?, nocy jest tylko 5 minut w jednej kombinacji scen (uratowanie Gordona, uratowanie Blake'a, podarowanie Bat-poda Selinie). W wi?zieniu Bane'a te? panuje nieustanny dzie?.
21. Skoro Batman nie dzia?a? przez 8 lat, to kiedy zdoby? "czyste konto" i po co mu w pe?ni wyposa?ona nowa jaskinia i Bat-bunkier?
22. W jaki sposób Bane "pozwoli umrze? Bruce'owi" kiedy wysadzi Gotham, a z nim siebie i wszystkich swoich kompanów? Jego plan jest strasznie... kulawy.
23. Kiedy do wybuchu bomby neutronowej pozosta?o tylko kilka godzin, a ty jedyny mo?esz temu zapobiec (bo jeste? Batmanem) pami?taj - najpierw tra? cenny czas na malowanie ognistego znaku nietoperza na mo?cie. Nie my?l o tym, ?e jak zobaczy go Bane to uzna, ?e miasto ju? do?? si? wycierpia?o i zdetonuje bomb? troszk? wcze?niej.
24. Batman uratowa? Gordona i innych policjantów. Pierwsza rzecz o jak? musi si? zapyta? to: "Gdzie jest Miranda Tate?" - a przecie? widzia? j? jako ostatni (po Gordonie) i dobrze wiedzia? gdzie ona jest. :P
25. Je?li do ratowania policjantów Batman u?ywa strza?ek usypiaj?cych, to chwil? pó?niej do ratowania Blake'a te? ich u?y... A nie, zapomina ich u?y? i wdaje si? w fatalnie przedstawion? walk?, w której ponownie pomaga mu niewidzialny Kevin Bacon. ;)
26. "Szkoleni zabójcy" Bane'a s? uzbrojeni po z?by. Wystarczy?oby, aby stali za Thumblerami i strzelali do policjantów, a z niebieskich pozosta?yby tylko zw?oki. Oni s? jednak tak g?upi, ?e zaczynaj? biec na swoich przeciwników, po czym dochodzi do epickiej bitwy na pi??ci, bo ka?dy zrozumia?, ?e nie ma sensu strzela? z broni na?adowanej kapiszonami i iskrami (które odbijaj? si? nawet od asfaltu)! ;D Batman i Bane w tym zamieszaniu mog? nawet usta? i zamieni? dwa zdania, bo kto by chcia? w nich strzeli??
27. Je?li jeste? uzbrojonym w strzelb? ochroniarzem Talii, nie strzelaj w Batmana - podejd? do niego na 20 cm, tak aby ci? obezw?adni? i znokautowa?.
28. Miranda mog?a wyjawi? Bruce'owi kim na prawd? jest gdy wprowadzili go ludzie Bane'a w worku na g?owie. Mog?a te? powiedzie? Bane'owi, ?e Wayne wróci?, a tak?e w dowolnej chwili mog?a wysadzi? miasto. Ale po co mia?a to robi?? Wola?a poczeka? na bitw?, wtedy b?dzie bardziej cool.
28. Batman nie zabija. No chyba, ?e zaraz ma wybuchn?? miasto, to wtedy mo?e trafi? w kierowce ci??arówki, w której siedzi Talia. Jakby co, to rakieta go zabi?a, a nie Batman. 8)
29. Musz? wspomnie? o tym, ?e policjanci strzelaj?cy pod stopy Blake'a te? maj? pistolety ?adowane iskrami. ;)
30. Co z promieniowaniem bomby? Kiedy ludzie Bane'a wynie?li j? na stadion podobno wzros?o (tak s?yszymy od kobity w (chyba) Pentagonie). A potem bomba je?dzi?a 5 miesi?cy po mie?cie i ostatecznie wybuch?a. Jakie? skutki promieniowania, albo wyt?umaczenie czemu takowych nie ma?

Cz??? wymienionych przeze mnie absurdów jest mniej, a cz??? bardziej widocznych i wa?nych dla ogó?u (niektóre to detale). Jednak nie mo?na zaprzeczy?, ?e scenariusz TDKR coraz bardziej si? sypie (szczególnie pod koniec) i wykonanie te? w wielu momentach kuleje. Na tle poprzednich cz??ci TDKR prezentuje si? o wiele bardziej absurdalnie, bo Nolan nie dba? o szczegó?y i sam nie móg? zdecydowa?, czy robi film dalej w konwencji pozorowanego realizmu, czy mo?e bardziej komiksowy. Móg?bym tu wypisa? jeszcze kilka punktów, np. Jak Bruce dosta? si? do odci?tego Gotham po ucieczce z wi?zienia? Albo opisa? zaburzenia czasu na zegarze umieszczonym przy bombie. Jednak to pierwsze w bardzo prawdopodobny sposób ju? ustalili?my w innym temacie, a to drugie bardziej podchodzi pod wpadki techniczne/monta?owe.

Zarówno Gieferg jak i Funky twierdz?, ?e fabu?a Skyfall jest bardziej absurdalna ni? w TDKR. Czekam wi?c na wasze kontr-wypowiedzi, z wypisanymi absurdami z najnowszego Bonda. ;)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 11 Grudzień 2012, 16:06:31
Niektórzy mają chyba dużo wolnego czasu ostatnio... ;)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w 11 Grudzień 2012, 16:16:57
CytatCzekam więc na wasze kontr-wypowiedzi, z wypisanymi absurdami z najnowszego Bonda. ;)

Po 1 - Skyfall może ma mniej absurdów, ale bardziej irytują kiedy oglądam film i zamiast dobrze się bawić (jak na TDKR) się nudzę.
Po 2 - oczywiście bardzo chętnie wypunktuję, ale musisz poczekać do premiery blu-ray. Muszę jeszcze raz obejrzeć.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Funky w 11 Grudzień 2012, 16:22:01
Dokładnie mam tak samo kiedy oglądam "Skyfall" po prostu bardziej mnie irytują Putino... aj pardon Bondowskie absurdy. A "TDKR" muszę jeszcze raz obejrzeć. Ale w kinie już widziałem że nie było akcji a la spalony Dent, koziołkująca ciężarówka czy autobus wyjeżdząjący ze ściany. I to jest duży plus tego filmu.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Grudzień 2012, 16:29:48
AJ - akurat mam trzy dni wolnego w pracy. ;)

Cytat: Funky w 11 Grudzień  2012, 16:22:01
Ale w kinie już widziałem że nie było akcji a la spalony Dent, koziołkująca ciężarówka czy autobus wyjeżdząjący ze ściany...

Za to jest dużo więcej jeszcze bardziej debilnych scen i motywów.

Cytat: Gieferg w 11 Grudzień  2012, 16:16:57
Po 1 - Skyfall może ma mniej absurdów, ale bardziej irytują kiedy oglądam film i zamiast dobrze się bawić (jak na TDKR) się nudzę.
Po 2 - oczywiście bardzo chętnie wypunktuję, ale musisz poczekać do premiery blu-ray. Muszę jeszcze raz obejrzeć.

1. A mnie nie. Absurdy w Skyfall były na podobnym poziomie co i w TDK (szczególnie dotyczące planu Silvy, który był bardzo podobny do planu Jokera).
2. No to czekam. ;)
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 11 Grudzień 2012, 16:59:16
Nie b?d? si? odnosi? do niektórych Twoich zarzutów bo niestety nie jestem chocia?by ekspertem od spraw lotniczych i katastrof, a pseudo znawcy nie zamierzam z siebie robi?.

Cytat3. Gordon chowa notatk? o Dencie (której decyduje si? jeszcze NIKOMU nie zdradza?) do p?aszcza... A potem nosi j? na drugi dzie?, tak aby Bane móg? j? znale???

Wydawa?o mi si?, ?e wszystko toczy?o si? w t? sam? noc, ale dawno ju? filmu nie ogl?da?em zatem pewnie si? myl?. W ka?dym b?d? razie to nie absurd filmy tylko absurd nieodpowiedzialnego zachowania postaci.

Cytat4. Kiedy Gordon jest w kryjówce Bane'a ani razu nie pada s?owo "Bane". To sk?d komisarz wiedzia? jak si? nazywa zamaskowany mi??niak?

W scenariuszu jest scena, której nie by?o w filmie. Po tym jak dopadli Gordona, jeden z ludzi Bane'a mówi "Take him to Bane".

Cytat12. O ile znikanie Batmana ma sens (bo by? wyszkolony na ninja i ma peleryn? do zeskakiwania z budynków), tak nie pojmuje jak Selina znik?a z wie?owca, na którym rozmawia?a z Batmanem.

Bo Selina to wysokiej klasy z?odziejka? :D Nie wiem, ka?dy ma swoje sposoby. To ju? czepianie si? na si??.

Cytat15. Fox zmagazynowa? wszystkie nabytki Wayne Enterprises w jednym miejscu twierdz?c, ?e s? poza ksi?gami = nikt o nich nie wie. Ale Bane wie! Sk?d?

Bo jest fajny. Miranda by?a blisko WE, dlaczego wi?c nie mog?aby swoimi sposobami dowiedzie? si? gdzie Fox kryje sprz?d Wayne'a? I przekaza? to Bane'owi?

Cytat17. Bane do aktywowania reaktora potrzebuje odcisku d?oni trojga ludzi z zarz?du firmy Wayne'a. Grozi Foxowi, ?e zabije Fredericksa je?li nie przystawi swojej d?oni do konsoli. Po co grozi?, jak wystarczy odci?? Foksowi d?o? w razie sprzeciwu?

Mog? si? myli?, ale czy przypadkiem tego typu urz?dzenia nie dzia?aj? tak, aby nie dopu?ci? do takich sytuacji?

Cytat21. Skoro Batman nie dzia?a? przez 8 lat, to kiedy zdoby? "czyste konto" i po co mu w pe?ni wyposa?ona nowa jaskinia i Bat-bunkier?

Batman oficjalnie nie dzia?a?, ale z dialogów z filmu wyra?nie wida?, ?e sam Wayne co? jeszcze robi?. Zaszy? si? dopiero po pora?ce z reaktorem.

Cytat22. W jaki sposób Bane "pozwoli umrze? Bruce'owi" kiedy wysadzi Gotham, a z nim siebie i wszystkich swoich kompanów? Jego plan jest strasznie... kulawy.

S?dzisz, ?e ca?a Liga Cieni znajdowa?a si? w Gotham, a Wayne wyko?czony psychicznie mia?by wol? do ?ycia, któr? swoj? drog? prawie straci? skoro chcia?, ?eby Bane go zabi??

Cytat26. "Szkoleni zabójcy" Bane'a s? uzbrojeni po z?by. Wystarczy?oby, aby stali za Thumblerami i strzelali do policjantów, a z niebieskich pozosta?yby tylko zw?oki. Oni s? jednak tak g?upi, ?e zaczynaj? biec na swoich przeciwników, po czym dochodzi do epickiej bitwy na pi??ci, bo ka?dy zrozumia?, ?e nie ma sensu strzela? z broni na?adowanej kapiszonami i iskrami (które odbijaj? si? nawet od asfaltu)!  Batman i Bane w tym zamieszaniu mog? nawet usta? i zamieni? dwa zdania, bo kto by chcia? w nich strzeli??

Mo?e si? nie znam, ale nie wydaje mi si?, ?eby u?ywanie broni takiego kalibru jakeigo oni posiadali by?o bezpieczne w tak bliskiej odleg?o?ci.

Cytat31. Batman nie zabija. No chyba, ?e zaraz ma wybuchn?? miasto, to wtedy mo?e trafi? w kierowce ci??arówki, w której siedzi Talia. Jakby co, to rakieta go zabi?a, a nie Batman.

Jak dla mnie to tylko pokaza?o, ?e Batman potrafi racjonalnie my?le?. Zapomnia?e?, ?e w Begins da? umrze? Ra'sowi?

Cytat34. Co z promieniowaniem bomby? Kiedy ludzie Bane'a wynie?li j? na stadion podobno wzros?o (tak s?yszymy od kobity w (chyba) Pentagonie). A potem bomba je?dzi?a 5 miesi?cy po mie?cie i ostatecznie wybuch?a. Jakie? skutki promieniowania, albo wyt?umaczenie czemu takowych nie ma?

A co by Twoim zdaniem wnios?o do fabu?y i ca?ej sytuacji gadanie o skutkach wybuchu tej bomby? Bo moim kompletnie nic.

Cytatbo Nolan nie dba? o szczegó?y i sam nie móg? zdecydowa?, czy robi film dalej w konwencji pozorowanego realizmu,

Jezu, znowu to pieprzenie o realizmie...
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Grudzień 2012, 17:35:35
Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Wydawa?o mi si?, ?e wszystko toczy?o si? w t? sam? noc, ale dawno ju? filmu nie ogl?da?em zatem pewnie si? myl?. W ka?dym b?d? razie to nie absurd filmy tylko absurd nieodpowiedzialnego zachowania postaci.

To si? toczy innego dnia. A absurdalne zachowanie postaci jest tak?e absurdem filmu.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
W scenariuszu jest scena, której nie by?o w filmie. Po tym jak dopadli Gordona, jeden z ludzi Bane'a mówi "Take him to Bane".

W scenariuszu mo?e by? du?o rzeczy, ja go nie czyta?em tylko ogl?da?em film. A filmie tego nie ma, tylko Gordon wie to znik?d.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Bo Selina to wysokiej klasy z?odziejka? :D Nie wiem, ka?dy ma swoje sposoby. To ju? czepianie si? na si??.

Czepianie si? na si??? Jak z?odziejka znikn??a z kilkudziesi?ciometrowego budynku? Zeskoczy?a na banji? Po?yczy?a od Pottera peleryn? niewidk??

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Bo jest fajny. Miranda by?a blisko WE, dlaczego wi?c nie mog?aby swoimi sposobami dowiedzie? si? gdzie Fox kryje sprz?d Wayne'a? I przekaza? to Bane'owi?

Nie mog?aby, bo Fox twierdzi, ?e ten dzia? jest poza ksi?gami i NIKT poza nim i Wayne'm o tym nie wie. Chyba, ?e Bane jako? odnalaz? ludzi, którzy ten sprz?t dla Fxxa gromadzili. W ka?dym b?d? razie jest to niedopowiedzenie, które warto odnotowa?.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Mog? si? myli?, ale czy przypadkiem tego typu urz?dzenia nie dzia?aj? tak, aby nie dopu?ci? do takich sytuacji?

Jak? Wykrywaj?, ?e kto? przyk?ada czyj?? d?o??

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Batman oficjalnie nie dzia?a?, ale z dialogów z filmu wyra?nie wida?, ?e sam Wayne co? jeszcze robi?. Zaszy? si? dopiero po pora?ce z reaktorem.

Tutaj masz racj?, o tym nie pomy?la?em. Mog?o by? jak mówisz.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
S?dzisz, ?e ca?a Liga Cieni znajdowa?a si? w Gotham, a Wayne wyko?czony psychicznie mia?by wol? do ?ycia, któr? swoj? drog? prawie straci? skoro chcia?, ?eby Bane go zabi??

Nie wiem i w?a?nie o to chodzi. Plan pozostawia sporo pyta? i niedopowiedze?, dlatego o nim napisa?em.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Mo?e si? nie znam, ale nie wydaje mi si?, ?eby u?ywanie broni takiego kalibru jakeigo oni posiadali by?o bezpieczne w tak bliskiej odleg?o?ci.

By?o bardzo niebezpieczne... Dla ludzi, do których zbiry Bane'a mieli strzela?. ;)

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
Jak dla mnie to tylko pokaza?o, ?e Batman potrafi racjonalnie my?le?. Zapomnia?e?, ?e w Begins da? umrze? Ra'sowi?

Nie zapomnia?em. Prawd? mówi?c to z?amanie zasady nawet mi si? podoba. 8)

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 16:59:16
A co by Twoim zdaniem wnios?o do fabu?y i ca?ej sytuacji gadanie o skutkach wybuchu tej bomby? Bo moim kompletnie nic.

Pewnie te? nic, ale jakakolwiek wzmianka nie budzi?aby kolejnych w?tpliwo?ci, na które nie zadawa?bym zb?dnych pyta?.
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: kelen w 11 Grudzień 2012, 18:17:42
CytatA absurdalne zachowanie postaci jest tak?e absurdem filmu.

Nie wydaje mi si?, ?eby nieodpowiednie zachowanie postaci powinno wp?ywa? na ocen? filmu czy pracy scenarzysty.

CytatW scenariuszu mo?e by? du?o rzeczy, ja go nie czyta?em tylko ogl?da?em film. A filmie tego nie ma, tylko Gordon wie to znik?d.

No spoko, tak tylko doda?em, bo nie wiedzia?em, czy czyta?e?. My?l?, ?e gdyby Nolan nie musia? go na si?? skraca? do 165 minut to nie tylko ta w?tpliwo?? by si? rozja?ni?a.

CytatCzepianie si? na si??? Jak z?odziejka znikn??a z kilkudziesi?ciometrowego budynku? Zeskoczy?a na banji? Po?yczy?a od Pottera peleryn? niewidk??

Jak Batman znikn?? niezauwa?ony przez nikogo ze skarbca banku w TDK?

CytatNie mog?aby, bo Fox twierdzi, ?e ten dzia? jest poza ksi?gami i NIKT poza nim i Wayne'm o tym nie wie. Chyba, ?e Bane jako? odnalaz? ludzi, którzy ten sprz?t dla Fxxa gromadzili. W ka?dym b?d? razie jest to niedopowiedzenie, które warto odnotowa?.

A có? to za problem, ?eby w?ama? si? do jakiegokolwiek osobistego komputera Foxa albo jego danych w WE, ?eby co? takiego odnale??? Dobrze wiedzieli czego szukaj? i u kogo to zrobi? najlepiej.

CytatJak? Wykrywaj?, ?e kto? przyk?ada czyj?? d?o??

Odci?ta d?o? nie funkcjonuje jak ta, eee, nie odci?ta. Przyk?adowy cytat ze strony urz?dze? do zabezpiecze?:

CytatWiele osób na pewno zastanawia si? co b?dzie je?li r?ka zostanie obci?ta i u?yta w celu fa?szywej weryfikacji. Odpowied? jest prosta - nic z tego. Ju? po kilku sekundach od amputacji d?o? traci swoje w?a?ciwo?ci, co jest spowodowane g?ównie odp?ywem krwi. W nied?ugim czasie nast?puje tak?e st??enie po?miertne co uniemo?liwia jej prawid?owe u?o?enie na skanerze.

http://www.cassini.pl/html/hand_key.html (http://www.cassini.pl/html/hand_key.html)

CytatNie wiem i w?a?nie o to chodzi. Plan pozostawia sporo pyta? i niedopowiedze?, dlatego o nim napisa?em.

Na takiego typu w?tpliwo?? bez problemu mo?na odpowiedzie? sobie samemu. Chyba ?e s?dzisz, ?e Bane niczym Gordon ustawi? ca?? Lig? w jednym mie?cie, które mia?o by? zniszczone ;)

CytatNie zapomnia?em. Prawd? mówi?c to z?amanie zasady nawet mi si? podoba.

Zatem tutaj te? Ci si? to powinno spodoba?. Widzia?e?, ?eby Batman si? przejmowa? ?mierci? dwójki ludzi z tego pojazdu?

CytatPewnie te? nic, ale jakakolwiek wzmianka nie budzi?aby kolejnych w?tpliwo?ci, na które nie zadawa?bym zb?dnych pyta?.

Ale w?tpliwo?ci do czego? ?e ekipa filmowa posiada wiedz? na temat efektu wybuchu takowej bomby? To nie s? szczegó?y, które w jakikolwiek sposób mia?y by wp?yn?? na fabu??. Nie pokazano nam dok?adnie nawet jak miasto funkcjonowa?o b?d?c pod w?adz? Bane'a, po co pokazywa? czy mieli problem z eksplozj? bomby?
Tytuł: Odp: Absurdy w filmach o Batmanie...
Wiadomość wysłana przez: Juby w 11 Grudzień 2012, 18:53:20
Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 18:17:42
Nie wydaje mi si?, ?eby nieodpowiednie zachowanie postaci powinno wp?ywa? na ocen? filmu czy pracy scenarzysty.

Wierz mi, gdyby to by? jeden defekt to nie wp?ywa?by na moj? ani niczyj? ocen?. Zreszt? akurat ten jest taki ma?y, ?e nie wp?ywa. Po prostu uzna?em, ?e warto o tym wspomnie?.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 18:17:42
Jak Batman znikn?? niezauwa?ony przez nikogo ze skarbca banku w TDK?

Ju? pisa?em - to BATMAN, który by? szkolony, ?eby by? niewidzialnym! Selina nie.

Cytat: kelen w 11 Grudzień  2012, 18:17:42
Odci?ta d?o? nie funkcjonuje jak ta, eee, nie odci?ta. Przyk?adowy cytat ze strony urz?dze? do zabezpiecze?:

http://www.cassini.pl/html/hand_key.html (http://www.cassini.pl/html/hand_key.html)

W takim razie wystarczy?o strzeli? Foxowi w ?eb, albo w nogi, ?eby nie móg? chodzi?, albo tylko uderzy? kolb? w g?ow? aby og?uszy?. Wtedy zbiry Bane'a przenios?yby ca?e cia?o pod skaner d?oni i tam j? umie?cili. ;) Talia mówi, ?e Fox odmawiaj?c ledwo ich spowolni. My?l?, ?e o takie co? jej chodzi?o.

Post Merge: 12 Grudzień  2012, 18:31:53

Ze wzgl?du na to, ?e kelen skontrowa? cz??? przeze mnie podanych absurdów z TDKR postanowi?em troszk? zaktualizowa? swojego posta. Otó? cz??? owych "absurdów" to tylko bzdety, które ani fabule, ani w ogóle filmowi nic nie ujmuj?. Napisa?em je dla zgrywu, bo chcia?em si? tymi w?tpliwo?ciami podzieli?. Tak wi?c, je?li chcecie dalej jakie? kontrowa? to tylko 10 z 34 wypisanych punktów ma znaczenie przy mojej ocenie.