Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Mistrzowie polskiego komiksu

Zaczęty przez Johnny Napalm, 22 Marzec 2012, 17:30:59

Znaleziona ankieta bez pytania.

Tadeusz Baranowski
0 (0%)
Henryk Jerzy Chmielewski
2 (25%)
Janusz Christa
0 (0%)
Tomasz Leśniak
0 (0%)
Szarlota Pawel
0 (0%)
Bogusław Polch
0 (0%)
Tadeusz Raczkiewicz
0 (0%)
Grzegorz Rosiński
1 (12.5%)
Michał Śledziński
4 (50%)
Przemysław Truściński
0 (0%)
Jerzy Wróblewski
1 (12.5%)
- ktoś spoza wymienionych
0 (0%)

Głosów w sumie: 8

Johnny Napalm

CytatNa przykład kto?
O, nie będę sypał nazwiskami, bo jeszcze przyjdą po mnie Gruzini. Kto nie tyle siedzi w środowisku, ale czyta od czasu do czasu same wypowiedzi ludzi z branży komiksowej, ten wie że takich artystów jest dużo.
Przykładowo: Marcin Rustecki - były naczelny tm-semic - sam opisał w wywiadzie tylko jeden taki przypadek, gdy facet mieniący się już tuzem polskiego komiksu, dostał od nich proste zlecenie zrobienia liternictwa tylko do jednego numeru miesięcznika. I co? Facet prawie półtora miesiąca to strugał, po czym powiedział, że jest ponad to, bo to za niskie progi dla niego.
Zabrakło tylko tekstu w stylu zadufanego aktora - proszę mnie malować! Jestem gwiazdą! Gwiazdą! ;)
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Johnny Napalm

Kurczę. Zmarł Tadeusz Raczkiewicz, twórca kojarzony głównie z Tajfunem. Szkoda go jako człowieka, chociaż nigdy nie byłem zbyt wielkim fanem jego twórczości.

Z ciekawostek, to kolejna postać polskiego komiksu obok m.in. Szarloty Pawel, która zainspirowała się światem komiksowym dzięki twórczości Papcia Chmiela. Ten człowiek po prostu pobudzał ludzi do wyobraźni, pokazywał nowe światy i zachęcał do ich odkrywania.

Inna ciekawostka pochodzi ze słynnego dokumentu o polskich komiksiarzach. W czasach, gdy wszyscy jechali po Rosińskim, bo mu się powiodło, ten przyjeżdżając z wizytą do Polski przywiózł kilku twórcą zajebiste farby i papiery z Belgii, w tym dla Raczkiewicza. No i przestali tak już dosrywać Rosińskiemu.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Johnny Napalm

Kurde, tak się niestety składa, że piszę tutaj ostatnio na tematy smutne. Nie będę zakładał specjalnie osobnego tematu, chociaż to nie twórca polski a francuski. Zmarł legendarny Albert Uderzo. Twórca wraz z René Goscinnym postaci Asteriksa i całej jego paczki. Umpa-pa, którego też czytałem, był również ich autorstwa.



Ktoś z Was zbierał Asteriksy? Pozostały jakieś wrażenia?

No cóż, żegnaj kolejny mistrzu. Heh, dalej pewnie będą prowadzone spory, kto był pierwszy. Czy Asterik i Obeliks czy Kajko i Kokosz, chociaż oni to ewoluowali z Kajtka i Koka. Kiedyś również śp. Janusz Christa zdaje się, że mówił o tym, jakoby pomysł na słowiańskich wojów miał już pod koniec lat 50-tych. Powodem nie zrealizowania tego pomysłu było jakaś blokada władz partyjnych średniego szczebla. A to takie gdybanie.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

Już dzisiaj mi się niestety żaden Asterix nie ostał, ale jak najbardziej miło wspominam. Chyba mój ulubiony numer to był (mogę pomylić tytuł) "Asterix i Wikingowie", w którym wiadomo kto przybił do brzegów wioski Galów. Jakby się u nas pojawił jakiś gruby integral Asterixa, to pewnie bym kupił z sentymentu, jeśli nie byłby za drogi.

Juby

Jeśli chcesz, mogę ci za symboliczną złotówkę (+ koszt wysyłki) oddać dwa numery, które zostały z dzieciństwa. ;) Mam zeszyt 1 "Przygoda Gala Asterixa" oraz zeszyt 3 "Asterix: Gladiator" z 1990 roku w niezłym stanie. ;)

@LelekPL
Dałoby radę wydzielić dyskuję o Asterixie do osobnego wątku?

Rado

Dzięki, ale nie trzeba. Nie lubię takich cienkich albumików. Jak już, to właśnie jakiś gruby tom sklejony z kilku lub kilkunastu pojedynczych zeszytów - takie coś bym chciał.

Johnny Napalm

Kiedyś, w prehistorii jako dzieicka, znalazłem na podwórku Asteriksa na Olimpiadzie po angielsku. Pewnie ktoś go wyrzucił. Mile go wspominam, tak i jak samo zgadywanie wówczas o czym oni tam mówią. I format był dziwny. W kieszeni kurtki dorosłego pewnie by się zmieścił bez obawy o zagniecenia. I tak się zaczęło.

Z Egmontowych Asteriksów lubię chyba najbardziej tego o Wróżbicie. I w formie filmu animowanego też bardzo fanie się to oglądało. No i zabójcze teksty, jak np: wódz Galów stoi na tej swojej tarczy, podtrzymywany przez swoich ludzi. Widać, że walą mu sery. I teksty zatykających nosy wojów: może by wódz pochylił się nad naszymi problemami. ;D 

Rado, też bym był zainteresowany takim porządnym zbiorczym tomem Asteriksa. Te zeszyciki szybko się czyta, wyginają się, nie robią wrażenia na półce i trudno znaleźć konkretny odcinek, jak to jest ustawione koło siebie.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

No cóż, może kiedyś. Teraz wychodzą Thorgale w integralach od mistrza Rosińskiego i spółki, to może i Asterixy się doczekają? Thorgala akurat uzbierałem od tej kolekcji, która jakiś czas temu wychodziła. Mimo, że są to cienkie tomy, to i tak nieźle się prezentują na półce ze względu na wspolną panoramę.

Johnny Napalm

https://www.onet.pl/styl-zycia/damosfera/wiele-z-nich-zalega-w-garazach-lub-na-poddaszach-ceny-starych-polskich-komiksow/f5ll8wr,30bc1058

Bardzo ciekawy artykuł. Temat chyba nieco wywołany z powodu ostatniego rekordu sprzedaży pierwszego numeru Batmana.  Z pokazanych w artykule komiksów, koleżka z pracy ma ten komiks o Czterech Pancernych, ale w bardzo kiepskim stanie, bo jego ojciec – już wtedy stary byk – lubił robić notatki na czymkolwiek co miał pod ręką.

THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Juby

Miałem z braćmi większość komiksów Hansa Klossa (nr. 7-15, 17-19), których w ogóle nie czytaliśmy, więc zachowały się z dobrym stanie (nawet pytałem w ubiegłym roku, czy ktoś tutaj ich nie chce). Ostatecznie udało mi się je sprzedać za nieco ponad stówę, bo było to drugie wydanie z lat 1986-1988. Niemniej, fajnie znaleźć takie perełki na półce. :)

Johnny Napalm

Kurczę, a jeszcze w grudniu o nim myślałem co u niego słychać...



Odszedł Papcio Chmiel, czyli Henryk Jerzy Chmielewski:'(  :'(  :'(

Dla mnie chyba autorytet, nie tylko jako komiksiarz, ale przede wszystkim jako człowiek. Takich ludzi już się nie robi. Wspaniała postać. Miałem okazję go odwiedzić w swoim czasie i nawet namówić wówczas pewnych ludzi do zorganizowania wystawy tego Pana. Sam Papcio zgodził się bez najmniejszego problemu pożyczyć nam, ludziom których przecież dobrze nie znał, swoje oryginalne plansze na potrzeby wyżej wymienionej wystawy.



Łał, to już tyle lat minęło. Byłem nawet z kilkoma osobami w jego domu, w którym nas Pan Henryk ugościł. Pokazał nam dosłownie wszystko w domu, wszystkie pomieszczenia. Powiedział nam nawet: "A tak wygląda papcina toaleta". Wspaniały gościu, chociaż starszy fizycznie, to on się w ogóle nie zestarzał duchem. Po zademonstrowaniu całej chałupy, zobaczeniu medali Papcia i pobawieniu się ze świnką miniaturką – nazywanej Szynką, należącą do Jego sąsiadki, powiedział do nas jak do kolegów spod trzepaka: "Chłopaki, to co jeszcze robimy?"  :)

Super Go wspominam. Dla polskiego komiksu to takie połączenie Stana Lee z Jackiem Kirby'm. Kurczę, wiem, że ten styl to już mało do kogo trafia, dla mnie też jest obecnie archaiczny, ale jak byłem mały i tata mi przyniósł dwa Tytusy z antykwariatu, to robiło wrażenie i pobudzało wyobraźnie. A wyobraźnie miał Papcio naprawdę bogatą i był prawdziwym Ministrem Humoru. Heh, jeszcze mu przystawialiśmy taką jego flintę do głowy, bo mówił, że tak mu uderzają pomysły do głowy.  ;D

Tak jak powiedział Neal Adams po śmierci Jacka Kirby'ego: "Artysta, pisarz, architekt, wynalazca, marzyciel...", to śmiało można powiedzieć również o Papciu Chmielu. Szkoda, miał swoje lata, ale był młody duchem. Dzięki Mistrzu!

Zrobiłem taki rysunek na tę okoliczność. Jak ktoś chce, to proszę go śmiało sobie pobierać i dowolnie wykorzystywać – oby pozytywnie. Może kogoś zainteresuje:




THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...