Wiadomości

 Wielkie dzieki Batek 88, napisy sie zgadzają. Wkrótce zabiore sie za seans filmu.

 Ja mam pytanie, lub raczej pro?be. Czy ktoś z Was dysponuje napisami do "Batman i Mr. Freeze: Subzero" lub moze wiecie skąd mozna je pobrac? Bede wdzieczny za odpowied?, bo az mnie rozkreca zeby go sobie oglądnąc

 Przed premierą "Mrocznego Rycerza" postanowilem sobie odświezyc recenzje z gazet, które dotyczyly "Batman: Początek". Przeczytalem:

- Gale filmową, Film, Fantasme, Cineme i Premiery. We wszystkich tych pismach Batman Nolana zdobyl bardzo wysokie oceny, otóz:

Fantasma - 4 / 5.

Gala Filmowa - 4 / 5.

Premiery - 5 / 5.

Film - 4 / 6.

Cinema - nie oglądala.

Jak widac film zdobywal wysokie noty. Przykre jest tylko to, ze sporo recenzentów poruwnywalo go do filmów Burtona, przedstawiając je jako nieco lepsze od wizji Schumachera. Nie mniej gazety sie postaraly, artykuly są obszerne, sporo czytania, szczególnie dobrze wypadla Gala Filmowa.
Przeczytalem jeszcze króciutką recenzje w jakimś brukowcu, gdzie recenzent przyznal Początkowi ocene 3 / 6 i tak podsumowal:
"Niby nastrój jest, ale nadal mistrzem w kreowaniu świata Batmana pozostaje Tim Burton".
Podpisuje sie pod tym kruciutkim podsumowaniem. Swoją drogą ciekawe jakie noty zbierze Mroczny. Zapowiada sie naprawde świetnie, wiec moze siegnie po te najwyzsze oceny.

 Szczerze mówiąc, to dziwi mnie, ze ten temat sie tu jeszcze nie pojawil. Walkowany jest na wielu Forach, gościl takze kiedyś i tu na BatCave. O co chodzi, otóz co 'odwazniejsi' uzytkownicy zamieszczają tutaj swoje zdjecia. Z reguly to zalozyciel tematu jako pierwszy sluzy przykladem, ale oddaje pierwsze?stwo Wam. Wiec jeśli macie wolny czas i aparat, to do dziela

 

JaRo, czy ta ksiazka przeznaczona dla mlodszych to nie przypadkiem to http://allegro.pl/item380062124_batman_odwilz_pomoc_w_nauce_czytania.html ?

Tak Kelen, wlaśnie o tym pisalem. I mimo, ze na okladce pisze "Od 8- 9 lat" to sie tym nie zrazajcie. Owszem, wątpie, aby ona kogoś w jakiś szczególny sposób zachwycila, ale moim zdaniem warto ją miec, chociazby dla samych rysunków. Jej cena jest rózna, tam gdzie ją kupilem kosztowala 11 zlotych. Poszedlem ją kupic na dzie? drugi i juz kosztowala 10 zlotych. Numer drugi juz w tym miesiącu (moze nawet juz wyszedl). Seria bedzie miesiecznikiem i potrwa do grudnia. Mnie to osobiście cieszy, plytkie to, owszem, ale zawsze coś
: 12 Czerwiec  2008, 13:33:06
  Wlaśnie ukazala sie druga cześc nowej serii ksiązek, którą zapoczątkowal  "Batman: Odwilz".

"Batman: Odgapiona zbrodnia" jest juz dostepny do kupienia w sklepach. W roli czarnego charaktera wystepuje Czlowiek Zagadka.

http://siedmiorog.pl/k2768_batman___odgapiona_zbrodnia_

 Dokladnie, tez mi zawsze brakowalo Boba w tych filmach. Jednakze w pierwszym Batmanie mamy drobne pocieszenie. Rysownik, który pokazuje Alexandrowi Knoxowi swój rysunek podpisuje sie jako Bob Kane.

A tak swoją drogą to te gościnne wystepy Stana Lee są malo ciekawe. Z reguly pojawia sie na kilka sekund i tak mignie na ekranie, ze nawet go nie widac. Mimo wszystko to Stan Lee, ojciec Marvelowskich ikon i zasluguje on na bardziej symboliczne wystepy.

 Osobiście chcialbym zobaczyc w którymś z Batmanów (myśle, ze najlepiej pasowalby do tego nadchodzący "Mroczny Rycerz")  maly epizodzik z Michaelem Keatonem. Gdzieś pod koniec filmu, krótka scena, symboliczna, skladająca hold starym klasykom Burtona.

 Dwie Twarze wygląda iście wspaniale, dokladnie tak samo jak na zdjeciu, które niedawno wycieklo. W momencie kiedy zobaczylem to zdjecie to zamarzylem, zeby wlaśnie tak wygladal. I tak sie stalo Jest świetny, taki wygląd pokazuje jak wiele lączy Batmana chociazby z horrorem. Szczególnie podoba mi sie brak wlosów i naderwany policzek. Taki ladny i zadbany Aron Eckhart przemieniony w taką odraze.
Swoją drogą liczylem, ze odsloniecie twarzy Harvey'a nastąpi dopiero w trzeciej cześci, ale to nic.

 No to moze wyjaśnie, czemu tak nisko ocenilem "Maske Batmana". Jest to film chwalony, o czym powszechnie wiadomo, ale mnie nie urzekl. Owszem, początek zapowiada sie ciekawie- zostajemy wprowadzeni w klimat niczym z horroru, w mieście grasuje tajemnicza zmora. Jednakze, dla mnie jest to taka typowa historyjka, równie dobrze móglby to byc zwykly odcinek TASu rozdzielony na dwie cześci. Aniol Śmierci średnio mi sie spodobal. Jego cel- zabijanie bossów mafijnych, jest to takie typowe. Poza tym nie trudno sie zorientowac, kto jest Aniolem. Plusem jest Joker, świetnie ukazany, ale mialem wrazenie, jakby zostal on tam wsadzony dla zalepienia miejsca. Bylo go za malo i co mnie najbardziej rozczarowalo to finalowy pojedynek. W gruncie rzeczy to nawet nie wiadomo co sie stalo z Jokerem na ko?cu (nie znosze takich niedomówie?, zupelnie jak w przypadku Bane'a w "Batman i Robin").
Film jest nastrojowy, ale daleko mu klimatem do fantastycznego TASu. Mnie osobiscie fabula nie wciągnela, final rozczarowal. Nie jest to film zly, a nawet wystepują w nim dwie mistrzowskie dla mnie sceny:
- walka Batmana i Jokera na makiecie Gotham City,
- ofiara Jokera, gościu, który nie mógl sie przestac śmiac.
To są naprawde świetne sceny. Film zrobiono na powaznie i dosyc brutalnie, ale na mnie wrazenia nie zrobil. Przecietna, nieco nudnawa historia z zycia Batmana, która (moim zdaniem) bardziej zaslugiwalaby na zwykly (dwuodcinkowy chociazby) odcinek TASu niz na pelnometraz.

 "Maska Batmana"  5 / 12.

"Batman kontra Drakula"  7 / 12.

Reszty animowanych pelnometrazy z Batmanem nie oglądalem, ale staram sie to nadrobic.

 Joker Nolana móglby byc dobrym kumplem dla Pingwina Burtona. Równie mroczny, odrazający, na swój sposób przerazający.

Co do tego, ze Nicholson juz w roli Jokera nie bawi tak jak dawniej... Moim zdaniem mocno przesadzacie. Jeszcze zanim za sprawy wziąl sie Nolan, to wszyscy pod niebiosa wychwalali filmy Burtona, a Jokera (Nicholsona) nazywali najlepszym filmowym wrogiem. Nagle, zupelnie nieoczekiwanie po premierze "Batman: Początek" wszyscy dostrzegli jak to w minucie film Burtona sie postarzal. Pamietam jak kilka osób pisalo 'teraz dostrzeglem, jakie dzielo Burtona jest kiczowate'...
Jednakze Nicholson nadal sie bronil, az do momentu, gdy pokazano pierwsze zwiastuny z Leadgerem. I znowu niespodzianka- wszyscy jak jeden mąz zauwazyli, ze niegdyś genialny Jack jest dziś beznadziejny. Jak to Nolan potrafi zapanowac nad umyslami. Mam wrazenie, ze jak w wizji Nolana pojawi sie Pingwin w drobnej rólce jako zwykly gangster z nieco dluzszym nosem, to odrazu wszyscy zauwazą, ze Pingwin Burtona byl kiczowaty, nudny, malo przerazający.
Wybaczcie, ale niektóre Wasze posty mnie śmieszą. Coraz bardziej zaczynacie gardzic klasykami na rzecz Nolanowskich nowości. Ja mam wielkie nadzieje, co do "Mrocznego Rycerza", ale po zupelnie przecietnym "Początku" jestem nieco ostrozny na wizje Nolana.
Dla mnie Jack Nicholson zawsze bedzie świetny, nawet jeśli bardziej spodoba mi sie Leadger to na pewno nie bede pisac 'nagle oświecony' jaki to Nicholson byl w tej roli beznadziejny.

 Jak dla mnie to filmy Butrona i Nolana to czyste dreszczowce i na taki gatunek filmowy zaslugują. Filmy Schumachera to juz kino akcji. Doprawdy dobijające jest jak obok recenzji któregoś Batfilmu obok pisze 'film fantasy' lub 'science fiction'. Co tam jest z takiej czystej fantastyki? Smoki, elfy, kosmici?!
Owszem, wystepują pewne elementy 'przefantazjowania', ale równie dobrze, jak to juz wyzej zauwazono mozna nazwac Bonda filmem fantasy gdyz ma niecodziennych wrogów, zachowuje sie jak nieśmiertelny i ma mnóstwo dziwacznych gadzetów. Identycznie jest z Batmanem.

aby sie w ciemności tlukli?

W ciemności, podkreślani blaskiem strzelających piorunów Wtedy bylby klimat.

 Po dobrze przyjetym Ironie, przyszla kolej na Hulka, który równiez zacząl zbierac pochlebne opinie. Mozemy zatem byc (raczej) przekonani, ze zrobiono film lepszy jak 'dzielo' z 2003 roku.
Osobiście nie lubie tej strony- Klub Milośników Filmu,  ale mimo wszystko polecam przeczytanie z niej recenzji odnoście "Niesamowitego Hulka". Czytając, szczególnie zauwazcie jak przyjemnie komponuje sie ostatnie zdanie recenzenta.
Oto link do Klubu Milośników Filmu:

http://www.film.org.pl/prace/incredible_hulk.html

Nie zapeszając byc moze bedzie to pierwszy w historii kina dobry rok dla komiksu. Od czasu Blade'a, X-menów i Spider- mana jak dobrze wiemy nastąpila nowa era komiksowych filmów i co roku jesteśmy zalewani kolejnymi ekranizacjami, których przybywa. I jak dobrze wiemy ich poziom czesto jest na granicy przecietności. Byc moze ten rok to zmieni. Otóz:
Mamy juz dobrze przyjetego Ironmana, Hulk tez zbiera dobre recenzje, co do Mrocznego Rycerza to emocje coraz bardziej siegają zenitu i zapowiada sie naprawde świetne widowisko (moze w ko?cu ujrze film równie udany jak wersje Burtona). Poza tym "Hellboy II" zapowiada sie na jeden z najlepszych komiksowych sequili, a nowy Punisher raczej przycmi wersje z 2004 roku. Zobaczymy, ale uwazam, ze to moze byc dobry i zarazem pierwszy taki rok dla komiksowych adaptacji.

 Nie mówie, ze scena w banku krwi jest zla, wrecz przeciwnie jest jedną z bardziej pamietliwych scen po seansie tego filmu. Jednakze wyzbyto ją z klimatu, a ta ziele? mi tam nie pasowala.

Owszem Grim, jak sie chce to mozna z zieleni zrobic wyjatkowo klimatyczną scenografie (bardzo trafny przyklad podaleś ), ale jak sam to zauwazyleś, kolor zielony moze byc mroczny, jezeli zostanie w odpowiedni sposób uzyty.
W przypadku "Batman kontra Drakula" twórcy sobie z tym nie poradzili.