Tytul oryginalny: Superman Returns
Tytul Polski: Superman: Powrót
Produkcja: Australia, USA
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Data premiery (Polska): 2006-08-04
Data premiery (Świat): 2006-06-21
Scenografia: John Pryce Jones, Catherine Mansill, Lawrence A. Hubbs, Damien Drew, Charlie Revai, Hugh Bateup, Brian Dusting, Guy Dyas
Producent: Gilbert Adler, Jon Peters, Bryan Singer
Montaz: John Ottman, Elliot Graham
Kostiumy: Louise Mingenbach
Obsada
Brandon Routh: Superman / Clark Kent
Kevin Spacey: Lex Luthor
Kate Bosworth: Lois Lane
James Marsden: Richard White
Frank Langella: Perry White
Sam Huntington: Jimmy Olsen
Eva Marie Saint: Martha Kent
Tristan Lake Leabu: Jason White
Parker Posey: Kitty Kowalski
Stephan Bender: Mlody Clark Kent
Kal Penn: Stanford
Peta Wilson: Bobbie Faye
Barbara Angell: Polly
Ansuya Nathan: Pilot wahadlowca
Ian Bliss: Dowódca wahadlowca
(http://newheroes.pl/upload/filmy/superman_returns_B.jpg)
Film ten to kontynuacja sagi filmów o Supermanie z pominieciem 3 i 4 cześci.Kolejny raz Superman zmierzyl sie z Lexem Luthorem.Naprawde opinie na temat tego flimu są rózne.Mozna ten film lubic albo nie.Ja natomiast film uwielbiam,ma duzo nawiąza? do 1 cześci,świetny kostium Supermana,a Kevin Spacey świetnie sie sprawdzil w roli Luthora.
Nudny, pusty i nijaki. Zamiast zrobic reboot, Singer postanowil kontynuowac staruśkie filmy Donnera / Lestera, a raczej zrobil ich niezamierzony remake. Zamiast porządnego lotra dostajemy kiczowatego Spaceya, a zamiast superbohatera dostajemy superemosmutasa. Akcji praktycznie nie stwierdzono (samolot i minigun to za malo), co jest szczególnie dziwne, kiedy sie ogląda film o najpotezniejszym superhero calego DC. Supersyn jest do kitu, tak samo wątek z Richardem (chociaz chlop fajny). Singer tak zamotal fabule, ze baaardzo ciezko bedzie zrobic przyzwoity sequel.
Plusy? Owszem: czolówka, scena z samolotem, minigun (tak powinien wyglądac Superman!), muzyka i... coś, przez co dalo sie mimo wszystko oglądac ten film bez wielkiego bólu, nie wiem co, ale dobra. :P
5+/10
Superman: Powrót SUPERMAN RETURNS(http://terminator.pl/grafa/filmy/2na6.png)
(http://img189.imageshack.us/img189/8697/90916923.png)
Był to przeze mnie bardzo oczekiwany film, a wyszło jak wyszło. Nowy
Superman jest długi i strasznie nudny. Routh, zastępujący Christophera Reeve'a był do bani - zero gry aktorskiej i zdecydowanie za mało przypakował do swojej roli (Superman chudzielec). Lois i pracownicy Daily Planet idą na tę samą półkę, choć Bosworth nawet nieźle wyglądała (gdyby dali jej ciemniejszą perukę). Zresztą tylko Luthor też był tylko namiastką, którą stworzył w latach siedemdziesiątych Gene Hackman. Jedynie dobrze zagrane role to Richard (choć jego wątek był do bani) i Kitty Kowalsky, grana przez Parker Posey. Film naprawdę nie ma zbyt wiele do zaoferowania, a nawet genialną muzykę Johna Williamasa potrafiono tutaj doszczętnie zniszczyć. W dodatku fabuła to kompletny skan części pierwszej, a scenariusz jest naciągany, jak gumka w majtkach najgrubszego człowieka świata (masa zmian względem pierwszych dwóch filmów).
Ale może już skończę to narzekania i wypisze pozytywy. Efekty specjalne są imponujące, choć widziałem już wiele filmów, które posiadały lepsze z mniejszym budżetem. Scenografa, kostiumy, montaż, dźwięk i większość elementów technicznych dają radę, choć to za mało, aby wyniknął z tego dobry film. W dodatku zdjęcia nie są zbyt ciekawe, a reżyser Brian Singer też nic ciekawego nie pokazał (to chyba jego najgorszy film). Miałem nadzieję, że zrobią z Supermanem coś takiego jak zrobiono z Batmanem w 2005 roku, a producenci zamiast odrodzić legendę i to w sposób w jaki jej jeszcze nigdy nie pokazano, nakręcili kolejny sequel dla kasy. Film dla mnie zdecydowanie średni i na pewno słabszy od
Supermana Dicka Donnera, choć muszę przyznać, że lepiej kontynuuje serię niż starsza "trójka". Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo się rozczarowałem i liczę iż następny film o tym superbohaterze będzie zrobiony na wyższym poziomie. :-\
Recenzja: Juby
Plusy + świetne efekty specjalne
+ wykonanie techniczne
+ akcja z samolotem
+ parę fajnych nawiązań do części pierwszej
Minusy: - naciągany scenariusz (wprowadzenie wielu zmian)
- żenujące aktorstwo
- zrujnowanie muzyki Johna Williamsa
- brak akcji (dłużyzna i wszechogarniająca nuda)
- kiepska reżyseria
- kopia "jedynki"
Ocena: 4/10
Bardzo lubię tą postać i jest to dla mnie jeden z najlepszych komiksowych bohaterów, więc trochę mnie drażni, że poza pierwszym filmem, WB nie potrafi zrobić o nim żadnego porządnego projektu. Oto moje pozostałe oceny serii:
FILMY FABULARNESUPERMAN AND THE MOLE MAN BRAK (bo niepamiętam)SUPERMAN: THE MOVIE 8/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/4m.png)
SUPERMAN II 5/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/3m.png)
SUPERMAN III 1/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/1m.png)
SUPERMAN IV: THE QUEST FOR PEACE 1/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/1m.png)
FILMY ANIMOWANETHE BATMAN/SUPERMAN MOVIE 5/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/3m.png)
SUPERMAN: BRAINIAC ATTACKS BRAKSUPERMAN: DOOMSDAY BRAKJUSTICE LEAGUE: THE NEW FRONTIER 4/10(http://terminator.pl/grafa/filmy/2m.png)
SUPERMAN/BATMAN: PUBLIC ENEMIES 4-/10(http://terminator.pl/grafa/filmy/2m.png)
JUSTICE LEAGUE: CRISIS ON TWO EARTHS 2/10(http://terminator.pl/grafa/filmy/1m.png)
SUPERMAN/BATMAN: APOCALYPSE 6+/10(http://terminator.pl/grafa/filmy/3m.png)
JUSTICE LEAGUE: DOOM BRAK
Nie wiem co strzelilo Bryanowi Singerowi, ze porzucil trzecią cześc X-Men (która tak wspaniale sie zapowiadala!) by nakrecic coś takiego.
Szybka wyliczanka:
-- Clark/Superman - zero osobowości, zero charakteru, zero mózgu - zostawia Ziemie na 5 (!) lat by leciec oglądac w kosmosie jakieś skaly, chociaz wie ze jego planeta zostala zniszczona. co za absurd. Co tego Brandon Routh na nowo zdefiniowal pojecie "drewniane aktorstwo".
-- Lois Lane - czy mozna bylo stworzyc bardziej nudną i nijaką Lois? Chyba gorzej juz byc nie moglo. Bezbarwna Kate Bosworth zostala perfekcyjnie dopasowana do roli.
-- Lex Luthor - Kevin Spacey jest znakomitym aktorem, ale to... zalosna blazenada.
-- Fabula - niby to kontynuacja, ale po co w zasadzie kopiuje fabule filmu Donnera? Mniejsza o to. Superman Returns to przyklad filmu, w którym az za bardzo widac brak pomyslów twórców. Dośc powiedziec, ze Superman, Czlowiek Ze Stali, zamiast naprawde ratowac ludzi i sluzyc im, najpierw leci sobie w kosmos na 5 lat, a potem zajmuje sie bzdurami pokroju gaszenie pozarów domów i zatrzymywanie samochodów w których zaciely sie hamulce. Nie wiem na jakim świecie zyją scenarzyści tego gniota...
Ocena? Niewazne, to po prostu fatalny film.
Film jest beznadziejny.
Clarck tragiczny, Luthor tragiczny, fabula tragiczna, wszystko absolutnie wszystko w tym filmie zasysa tragicznie.
Gdy za pierwszym razem obejrzalem ten film bylem w szoku....wszyscy go poleali a jest beznadziejny. Ten film wieje nudą i zamiast dostac jakąś poządną historie dostajemy to same "gówno" co za kazdym razem....
Superman Doomsday Cartoon jest lepszy...
Mnie najbardziej w filmach o Supermanie irytuje to, ze postac Lex'a przedstawiana jest humorystycznie. Moim zdaniem, Luthor lepiej prezentowalby sie, jako intrygant pokroju chociazby MARVEL'owskiego Kingpina..
Same przedstawienie postaci Luthora jest irytujące... No moze w pierwszych dwóch cześciach bylo calkiem dobrze, ale potem chyba juz kazdy sie pogubil co do tej świetnej postaci, a szkoda. Przynajmniej w Returns byl troche bardziej powazny ;). Jednak mam nadzieje, ze juz go na duzym ekranie nie zobaczymy :).
Gniot.
A szkoda, bo Superman zaslugiwal na coś lepszego. Trzeba bylo zrobic z nim to co z Batmanem, zacząc od nowa i zrobic to porządnie, a zamiast tego dostaliśmy ni to sequel ni to remake jedynki, do tego z kiepską obsadą (oprócz Spaceya) i olbrzymią dawką nudy.
W zasadzie dobra w tym filmie jest tylko scena z samolotem :P
2/10
Tylko dwa pierwsze filmy o Supermanie sie liczą :P
Cytatma duzo nawiąza? do 1 cześci
;D
Cytat: Silent Dark w 08 Sierpień 2008, 18:53:29ma duzo nawiąza? do 1 cześci
Jeśli przez "nawiązanie" rozumiemy bezczelne kopiowanie, to tak, faktycznie ma duzo nawiąza?.
Co tu duzo mówic... Supermanowi nalezy sie restart, jak to uczyniono z Batmanem. Film.. zenada.. dobrze ktoś wczesniej napisal.. pomimo naiwności i infantylności jedynki, byla duzo lepsza ;]
W filmie brakowalo akcji i jakiegoś swieżego pomysłu... Po mimo tego mi oglądalo się calkiem przyjemnie tą produkcję. Najwiekszym plusem tego filmu jest: muzyka, efekty specjalne i co za tym idzie dwie świetne sceny ( samolot i cala końcówka), i dwie główne postacie ( Routh i Spacey), ale kurcze to jednak trochę malo, co nie? Mimo wszystko jestem zadowolony, że ten film powstal... jednak mam nadzieje, że nie stanie sie on gwoździem do trumny z napisem ''S''.
Dla mnie muzyka w tym filmie tez zostala schrzaniona, glównie dlatego, ze bardzo malo nam pozostawili z klasycznego J. Williamsa. Efekty byly bardzo dobre, ale to nie zmienia faktu, ze finalowa akcja byla strasznie nudna i malo emocjonująca. Ale jedno musze przyznac, udaly im sie plakaty do filmu, a szczególnie te:
(http://gfx.filmweb.pl/po/88/58/138858/7109546.3.jpg?l=1185190085000)(http://gfx.filmweb.pl/po/88/58/138858/7109548.3.jpg?l=1203564109000)(http://gfx.filmweb.pl/po/88/58/138858/7109541.3.jpg?l=1203564105000)
PS: A jedynymi dobrze grającymi w tym filmie osobami są Parker Posey i Marlon Brando. ;)
Te plakaty są tak samo krety?skie jak filmy. Lois oddycha w kosmosie. Gratulacje twórcom.
To pewnie nawiązanie do Supermana IV :)
Ja nawet nie rozumiem jak cofnietym trzeba byc aby po raz piąty robic ten sam film. Nie mieliśmy jeszcze zadnego innego wroga niz Luthor. Ja SUpermana nigdy nie lubilem ale Bizzaro wydaje mi sie bardzo niedocenioną postacią, bo jest ciekawy.
Nie chcialbym Metallo bo znów wszystko wokól kryptonitu by sie krecilo.
Ale nie, idą z Lex'em bo lubią jego lysą glowe. Dostaje wrazenie, ze kazdy z rezyserów eSa jest fetyszystą golej glowy
I doszliśmy do sedna rozmowy... Dlaczego postac Luthora byla ( mam nadzieje, ze juz go nie zobaczymy) wciskana do kazdej cześci o Kryptonitowym Kosmicie?
Prawdziwym wyzwaniem dla kazdego bohatera jest zloczy?ca odzwierciedlający jego moce/ jego przeciwie?stwo..
Tak wiec, mogliby wreszcie dac nam poządny pojedynek Supermana z Doomsday'em, albo Brainiac'iem, a nie jakieś tam glupawki robione na potrzeby filmu (Nuclear Man)...
PS: Ostatnio nie?le sie uśmialem czytając pewien news o VIII sezonie Smallville.. otóz, Doomsday ma podobno byc chlopakiem Lois ;D ;D And I thought my jokes were bad ;D
Zdaje sie ze SR nie doczeka sie sequela, zamiast tego dostaniemy reboot. Fajnie, ale powinni byli o tym pomyślec juz przy okazji SR - zamiast robic wysilony sequeloremake którym sie okazal mozna bylo zacząc od nowa i teraz czekalibyśmyjuz na normalny sequel. Superman do filmów nie ma szcześcia...
http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=48159
Przy okazji jest tez wzmianka o trzecim Batmanie który ma sie pojawic do 2011 roku :)
A tu po polsku:
http://film.onet.pl/0,0,1812374,wiadomosci.html
i o Supermanie i Batmanie
CytatSuperman do filmów nie ma szcześcia...
Powstały trzy cześci na dobrym poziomie. A SR odświeżyłem sobie dzisiaj i bawiłem się na nim przednio. Zwłaszcza muzyka mnie urzekła ;). Co do reboota... to uważm, że mimo wszystko jest to dobry pomysł, ale błagam dajcie jak najmniej młodego Clarka!! No i jeszce jedno :P. Pojawiły się głosy, że nowy ''S'' ma być filmem o wiele mroczniejszym :o. Będzie to wielka pomyłka! Superman to nie Batman. Filmy o nim powinny nieść nadzieję na lepsze jutro. Superman powinien nieść nadzieję, a nie mrok.
To że ty lubisz kolorowe buble takie jak SR nie znaczy że Superman nie może być mroczniejszym, poważniejszym filmem. Takiego Supermana chętnie obejrzę, a nie snuja z ciotą która gasi domy i krzyżuje geologiczne (sic!) plany Luthora.
Przydałby się też Supermanowi jakiś normalny, godny przeciwnik. Ach żeby tak zrobili film z Doomsdayem!
Dobra stary, trochę mroku mu się przyda, ale z tego co się orientuję, Oni go chcą dość mocno przerobić w tą wersję mroczną... A Superman nigdy taki nie był i nigdy taki nie będzie! Wystarczy dać mu ciekawego przeciwnika i zatrudnić kogoś porządnego na stanowisko scenarzysty i reżysera.
Z tego co się orientujesz? To znaczy wiesz to z rozmowy z producentami czy z jakiegoś innego źródła?
Jedyne co powiedziano, to że nowy eS ma być "bardziej mroczny". Nie musi to od razu oznaczać, że Clark wpadnie w depresję bo nie uratował oddziału położniczego przed atakiem psychopaty z piłą łańcuchową.
Wystarczy że nie będzie tego całego kiczu który zaserwowano nam w SR a film od razu zyska inną atmosferę. No i wypadałoby żeby nowy film był mocniej osadzony w rzeczywistości. Tyle zła na świecie, a w SR on zajmował się takimi bzdurami. Żałość.
Rebot to świetny pomysł.Spieprzony SR musi zostać sprostowany.Tylko żeby Routh został bo bez niego film straciłby wiele uroku...Routh grał dobrze,ale scenariusz był do dupy, więc myślę że aktor mógłby dostać second chance...
Mroczniejszy Superek? oo tak! Koniec z mdłą papką. Pora pokazac potencjał tej postaci. Coś mocnego. Dawac Doomsdaya! Dawac napięcie!
Odkąd przeczytałem sagę z Doomkiem, marzyłem, żeby zobaczyc to na porządnym filmie. Kto wie? Może się doczekam.
CytatZ tego co się orientujesz? To znaczy wiesz to z rozmowy z producentami czy z jakiegoś innego źródła?
Mam dostęp do tych samych informacji co ty ;). Tyle, że czytając to trochę się przestraszyłem, że za bardzo pójdą w ta mroczną stronę...
CytatNo i wypadałoby żeby nowy film był mocniej osadzony w rzeczywistości. Tyle zła na świecie, a w SR on zajmował się takimi bzdurami. Żałość.
Tutaj jestem na tak!
Superman zawsze był uosobieniem cnót, wierzył w dobroć człowieka itd, itd.Jednak dotychczas mówi się o umrocznieniu filmu, a nie Supermana ::)
Ale odkopałeś dyskusję :P
I o tym tu się mówi. Superman może być cnotliwy, dobry do granic możliwości, ale świat przecież taki nie jest. I chodzi o to, by pokazać w kolejnym filmie realia naszego świata. A nie realia widziane oczami superbohatera.
Tyle, ze robiąć sam film mroczniejszym to również i samego ''S'' zapewne postanowią pokazać z bardziej mrocznej strony. A jeśli idzie o Metroplis w którym pewnie się będzie działa przygniatająca większość też mają ukazać mroczniej... ::). Z Supermana pozostanie tylko znak...
Oby nie wątek z Kryptonitem!Może by tak Bizarro???
No tak, ale wtedy Lex by się musiał pokazać....
Doomsday, albo Darkseid, proste.
Mnie się widzi urealniona wersja Supermana, i owszem, z mroczniejszą fabułą. Możnaby też wyjaśnić kilka rzeczy z mitologii eSa technologią i usposobieniem Kryptończyków. Np. kostium Clarka to strój szlachecki Kryptończyków, którego nie nosi pod ubraniem, ale go po prostu materializuje na ciele (nanotechnologia i te sprawy). A od wielkiego dzwona założyłby zbroję kryptońskiego wojska, czy coś takiego. :) Takie pomieszanie supermocy ze zwykłą niezwykle rozwiniętą technologią.
Ee tam.. Jak Doomsday - to Superman, jak Darkseid - to cała Liga Sprawiedliwości. Innej opcji nie widzę.
Jak Doomsday to kończymy film w momencie kiedy go zaczeliśmy....
Masz lepszy pomysł, niż pokazanie nemesis Supermana, z którym mógłby stoczyć wyrównaną walkę?
Bizarro.
PS.Masz lepszy pomysł, aby nie kończyć tak szybko rebota???
No to Metallo :) Bizarro jest... hm, kiczowaty?
Wydaje mi się, że umieszczając Bizarro można by go przedstawić bardzo mrocznie, aczkolwiek wolałbym chyba Metallo.
Metallo tez ma potencjal.Moze byc ;)
CytatNp. kostium Clarka to strój szlachecki Kryptończyków, którego nie nosi pod ubraniem, ale go po prostu materializuje na ciele (nanotechnologia i te sprawy).
Na to mogę się zgodzić w pełni ;). Co do wroga to faktycznie na Doomsday'a jest zdecydowanie za wczesnie... Ja bym obstawiał Metallo.
Daliby Doomka odrazu i by się nie chrzanili. Zrobiliby jeden film zakończony śmiercią Supermana i tyle.
No a w Beginsie mogli od razu dac Bane'a a co tam :P
Mongul,Świat Wojny i Draaga walczący z Supermanem na arenie wg mnie jest matierałem na naprawdę dobry,porywający film. Lexa Luthora powinni na razie zostawić w spokoju,a Supermana pokazać jako heroicznego,charyzmatycznego wojownika(w typie np Maximusa), a nie jako niespełnionego kochanka, jak to było w SR
Nową Luis też bym zobaczył ;)
Mógłby też pojawić się Cleric i wręczyć Supermanowi Eradicatora,to mielibyśmy już przeciwnika na kolejną część
Wynika z tego, że w ogóle nie ma sensu zajmować się ciekawą i spójną fabułą. Lepiej włączyć kamerę i przez 3 godziny pokazywać wszystkie postacie z uniwersum Supermana :]
Od Mongula, Draagi i Clerica do wszystkich postaci z uniwersum Supermana jest jeszcze długa droga.
Nie chodziło mi o twój post...albo nie tylko o twój post. Tak ogółem mówię o tym milionie propozycji.
Dużo ludzi,dużo wizji.Dzięki temu forum możemy się nimi podzielić.
http://www.filmweb.pl/Bracia+Wachowscy+reżyserami+kolejnego+%22Supermana%22+!,News,id=49360 (http://www.filmweb.pl/Bracia+Wachowscy+re%C5%BCyserami+kolejnego+%22Supermana%22+!,News,id=49360)
Jeżeli to prawda, to nie mogę się doczekać. Wachowcy na pewno nie zmarnują materiału.
bo ja wiem. matrixa zmarnowali ;)
Zmarnowali fabularnie, ale technicznie był to epicki i efektowny majstersztyk, który pasuje do eSa jak ulał. Poza tym oni po prostu dobrze czują się w tych klimatach.
Po 2 częściach X men Singer też wydawał się człowiekiem,który czuje te klimaty.
Racja ;D Poza tym wiemy ile procent prawdy jest zazwyczaj w tych 'newsach' z filmweb :P
Posted on: 17 Luty 2009, 16:56:08
PS.Es z twarza Toma Wellinga tez bylby niezly ;)
Wolałbym Esa o obliczu Gorana Visnijca.
Posted on: 20 Marzec 2009, 20:52:24
Paul Tefler też by pasował.
Posted on: 16 Czerwiec 2009, 18:12:59
Brandon Routh powiedział,że Warner Bros anulowało jego kontrakt dotyczący grania Supermana w kolejnych częściach.
I bardzo dobrze. Jęsli kolejny film o Supermanie po tym głębokim szambie w jakie wpakował eSa ostatni film to tylko restart, a jeśli restart to siłą rzeczy potrzbny nam nowy aktor.
Tylko jaki?
A mało to aktorów jest na świecie? W Australii na pewno się znajdzie drugi Sam Worthington :]
Aktorów jest dużo,aktorów pasujących z wyglądu też,ale takich,którzy pasowaliby fizycznie i jednocześnie potrafiliby dobrze zagrać jest już znacznie mniej.
No to Routh również odpada :]
Ja jestem za tym, aby w ewentualnej kontynuacji ponownie w rolę ''S'' wcielił się Routh. W przypadku restartu można jednak coś pokombinować...
Ja jednak jestem za restartem, kontynuacja SR raczej nie przyniosłaby niczego ciekawego, a restart owszem... o ile ktoś postanowiłby obrócić film do góry nogami i stworzył coś nowego, zaskakującego, przedstawił Supermana inaczej niż ktokolwiek inny. Po sukcesie TDK WB zapowiedziało przy jakiejś tam okazji by w nowym Supermanie postawić na jego mroczne oblicze. Mi osobiście się marzy nieakceptowany przez ziemian Superman - czołgi, wojsko dużo wybuchów i wszystko przeciwko niemu, ale to tylko moja wizja.
Popieram Mr. G. Również chciałbym zobaczyć taką wizję. W dodatku można by pokazać inaczej, od nowa narodziny supermana, tak żeby Krypton nie był planetą z kryształów, tylko wyposażony w inną technologie. W dodatku ta nie akceptacja Supermana przez mieszkańców Ziemi mogłaby zniknąć na koniec filmu, wraz z jej uratowaniem przez eSa. Powiedzmy, że zostałaby nawiedzona przez jakiegoś potężnego wroga superherosa, z którym mółby stoczyć wielki, finałowy pojedynek, toczący się nad Metropolis.
Proponowałbym, aby wrogami w kolejne części był... tak, tak Lex Luthor. Ale chciałbym, aby to nie była doża rola, która rozwinęłaby się w następnych częściach. W tym filmie jego jedynym zadaniem byłoby stworzenie prawdziwego wroga dla planety i Supermana - Metallo, który idealnie by pasował do pierwszej części cyklu (pokazywałby, że Superman ma słabość, po przez jego kryptonit zamiast serca i w dodatku nie jest on jakimś tam najsilniejszym przeciwnikiem człowieka ze stali, a dla mnie powinno się robić tak, że co film jest ktoś silniejszy).
To wszystko, to oczywiście moje zdanie. ;)
Luthor i Kryptonit to ostatnie czego nam trzeba w kolejnym filmie o Supermanie. Sorry, ale właśnie wpieprzenie Luthora i Kryptonitu do SR było w moich oczach jednym z gwoździ do trumny tego filmu (do tego doszedł brak pomysłu na fabułę w związku czym kopiowano pierwszy film gdzie się tylko dało - i nie, dla mnie to nie był "hołd" dla jedynki tylko żałosna zżynka). Ileż można? Jak dotąd powstało 5 filmów z eSem, Luthor był w czterech...litości...
Również zgadzam się z Mr. G. Owszem, mógłby być to reebot, ale kontynuacją też bym nie pogardził. Jeżeli chodzi o przeciwników, Luthora bym zostawił, a dał Metallo, czy innego wroga (dużego wyboru zresztą nie ma). Ogolnie byłoby dobrze gdyby film był w klimacie (jeszcze raz mówię: tylko w klimacie) "The Dark Knight Returns". Niby komiks o Batmanie, ale co z tego. A jeżeli chodzi o aktora, Routh może zostać, chociaż mi by pasował jakiś odrobinę starszy gość, nie przypadł mi do gustu taki "szczaw". W końcu to Superman :)
Wybór to akurat jest duży: Metallo,Brainiac,Bizarro,Parasite,Mongul,Toyman,Eradicator,Equus.........
Ja tam zdecydowanie jestem za Metallo.
A o Luthorze powtórzę jeszcze raz - chciałbym żeby się pojawił, ale tylko w małej rólce (może dwóch scenach, w których nawet nie musiano by pokazywać jego twarzy, tylko łysą pałę w mroku), a jego postać byłaby rozwinięta w kolejnym filmie. Mógłby być w nowej serii Supermana kimś jak Blofeld dla Bonda -> przez załóżmy pierwsze dwa filmy prawie nic o nim, tylko krótkie sceny nie wyjawiające nam kim jest, a w finałowej części w pierwszej części filmu pokazanie, że to n pociągał za wszystkie sznurki i wepchnięcie go na główny plan, jako villiana. Byłaby to postać, typu Palpatine z nowej trylogii SW, tylko ewentualnie jeszcze bardziej skromniejsza w pierwszych dwóch filmach.
A co do Routh'a, to temu panu podziękuje. Niech się cieszy, że zgarnął 1 mln $ za ten film i ucieknie do meksyku. Nowy koleś musi umieć grać, a nie tylko udawać poprzedniego, genialnego w swojej roli Christophera Reeve'a (który jako Clark jest nie do prześcignięcia ;D). No i powtórze to już nie pierwszy raz, musi bardziej przypakować. Reeve wyglądał idealnie jako Superman, a Routh, jako przystojniutka, zbyt chuda jego podróbka.
A i najbardziej intrygujące w rebootcie moim zdaniem będzie stworzenie soundtracka, bowiem prześcignięcie oryginału Johna Williamsa jest chyba nie możliwe.
Metallo jest za mało widowiskowy jak na głównego villaina,lepszy byłby Bizarro.Mogliby się obaj pojawić, Luthor mógłby stworzyć Bizarra,żeby zabił Supermana i zajął jego miejsce oraz zbudować Metalla na wypadek,gdyby Bizarro przegrał albo się zbuntował.
A co do przypakowania Routha,wydaje mi się,że Routh nie odstawał posturą od Reeva(w każdym razie nie dużo odstawał),tylko miał bardziej obcisły kostium(chyba trochę zbyt obcisły).Oryginalny soundtrack bym zostawił, można by oczywiście dodać nowe motywy muzyczne,ale motyw przewodni powinien być niezmieniony.
Metallo już miał mały wkład w filmy Supermana ;D
http://www.youtube.com/watch?v=YuSsSwg9MXs&feature=related
CytatA o Luthorze powtórzę jeszcze raz - chciałbym żeby się pojawił, ale tylko w małej rólce (może dwóch scenach, w których nawet nie musiano by pokazywać jego twarzy, tylko łysą pałę w mroku), a jego postać byłaby rozwinięta w kolejnym filmie.
W tym, w kolejnym, na jedno wychodzi, ja mam dośc Luthora i nie chcę gowidzieć przez najbliższe 15 lat.
Jeśli miałby być to całkowity restart serii, to Luthor mógłby chociaż na chwilę się pojawić lub zostać wspomniany... To za bardzo ważna postać, aby w restarcie go całkowicie pominąć. Co do głównego przeciwnika: Metallo? Bizarro? Brainiac? Mam to w d... Dajcie mi po prostu wielką epicką bitwę na jaką ''S'' zasługuje :).
PS: Co do Routha to bardzo mi przypadł do gustu w SR, ale niech robią jak se chcą... :P
Można by się zastanowić czy jako taki przeciwnik w ogóle jest potrzebny... Oczywiście powinny być jakieś czarne charaktery, ale niech to będzie film poświęcony w pełni eSowi, jednakże tym razem więcej przemocy, krwi... Superman w końcu jest z innej planety, we wszystkich innych filmach takich z reguły chcą zneutralizować, czemu więc mieliby potraktować inaczej Kal-Ela? Co do aktora to mi też Routh za bardzo nie przypadł do gustu, był... nijaki, ale może to wina scenariusza... chciałbym żeby nowy Superman miał długie włosy, jak w starszych komiksach :]
CytatLuthor mógłby chociaż na chwilę się pojawić lub zostać wspomniany... To za bardzo ważna postać
Własnie dlatego tak mnie wkurza to że SR nie było restartem bo i tak wyglądał w połowie jak remake jedynki, a Luthora mielibyśmy już z głowy. A tak to jesteśmy w zasadzie w punkcie wyjścia. Stara seria zabrnęła w ślepą uliczkę już dawno temu, próbowano ją stamtąd nie wiadomo po co wyciągać, ale się nie udało - zamiast tego wepchniętą ją w dół jeszcze bardziej i teraz znowu czeka nas Lex Luthor no bo to przecież zbyt ważna postać by go pominąć. Mam tylko nadzieję że jeśli znowu mam oglądać Luthora to tym razem będzie to Luthor taki jaki był w komiksach TM-Semic -chodzi mi o to odnowienie Supermana rysowane przez Byrne'a - wiem że ten Luthor to w zasadzie kopia Kingpina, ale w innym wypadku będzie kolejną kopią Luthora Hackmana i jego "klona" Luthora Spaceya. Zastanawiam się czy w ogóle doczekam kiedyś dobrego filmu o Supermanie bo jak do tej pory tylko dwa pierwsze się do tego zbliżały, ale jednak sporo im brakło, a po nich już nic ciekawego w temacie nie powstało...
Z wepchnięciem w dół się nie zgadzam, bo SR był jednak lepszy od SIII i SIV( zresztą uważam,że gdyby czwarta część miała chociaż o 10 mln większy budżet,to byłaby niewiele gorsza od jedynki i dwójki).W SR miał pojawić się Zod,ale Singer uparł się,że tylko Jude Law go może zagrać.Zrobił błąd,bo równie dobrze(a może nawet lepiej) pasowaliby Russel Crowe lub Nicolas Cage, a z Zodem na pewno mielibyśmy piękną walkę.
Moim skromnym zdaniem SR mimo, że jest filmem no bardzo przeciętnym, to i tak jest lepszy od wszystkich części serii poza oryginałem. SII jest w miarę niezły, ze względu na to, że kontynuuje historie z jedynki, ale zawiera masę głupot, rzeczy robionych dla zwały, a na dodatek, przedobrzyli z wyobraźnią i w wielu momentach zawodzą efekty (bardzo tandetne w niektórych miejscach). Film przez co ma u mnie niższą ocenę, bo mimo wszystko w SR od strony technicznej zarzucić nic nie można. Zresztą moje oceny macie, na pierwszej stronie tego wątku.
SII jak dla mnie był, jest i jeszcze pewnie długo będzie najlepszym filmem o Supermanie. (7/10)
W jedynce zwalili jedną rzecz - młodego Clarka powinien też grać Reeve, który wyglądał młodo a nie jakiś dziwny gostek nic a nic do niego niepodobny. Do tego jeszcze debilny motyw z cofaniem czasu i już spokojnie pierwszego Supermana mogę postawić na półce z etykietką "Filmy spieprzone". W dwójce owszem, było sporo bzdetów, ale już wersja Donnera była bardziej udana. Poza tym jedynce brakowało też jakiegokolwiek sensownego zakończenia.
Ja tam kocham filmy z lat 70-tych, a pierwszy Superman to już klasyka i może trochę przestarzałe i zapomniane arcydzieło w swoim gatunku. Rzeczy, które wymieniłeś to detale, jak dla mnie film zasługuje na pewne 8/10, zaś SII ma 4+/10 za tandetne wykonanie techniczne i masę głupkowatych gagów (prekursor do SIII).
Tandetne wykonanie techniczne wynika głównie z wieku filmu.A co do gagów,to w pierwotnej wersji scenariusza był jeszcze jeden villain z Kryptona,Jak-El,który miał być psychopatycznym żartownisiem,którego żarty byłyby śmiertelne dla innych.
CytatRzeczy, które wymieniłeś to detale
Które mi psują film. Jesli o mnie chodzi to aktualne oceny poszczególnych częsci są takie:
S:TM - 5/10
SII - 6/10
SII Donner Cut - 7/;10
SIII - 1/10
SIV (nie widziałem)
SR - 2/10
CytatJak-El,który miał być psychopatycznym żartownisiem
Może od razu Jok-Er? :P
Joker z mocami Supermana to byłoby coś. ;)
...coś strasznego.
Cytat: Gieferg w 07 Lipiec 2009, 22:26:46
Które mi psują film. Jesli o mnie chodzi to aktualne oceny poszczególnych częsci są takie:
S:TM - 5/10
SII - 6/10
SII Donner Cut - 7/;10
SIII - 1/10
SIV (nie widziałem)
SR - 2/10
Może od razu Jok-Er? :P
Jeśli oceniasz SIII na 1/10, to czwórka będzie miała u ciebie coś w granicy zera. Film jest gorszy od Batmana i Robina. :P
Oczywiście, że gorszy od BiR. Jednak nieco lepszy od S3 ;).
S3 miał parę fajnych motywów, upijający się ''S'', całkiem fajna walka dwóch Kal-Elów na złomowisku, ale za to końcowa akcja... to istne gówienko.
CytatMoże od razu Jok-Er?
Fajny pomysł na elseworld. ;D
Raczej Zabójczy Żart na elseworld ;)
SIV jest trochę lepszy od BiR,dzięki Christopherowi Reeve i Gene Hackmanowi,którzy wypadają lepiej od Clooneya i Schwarzeneggera. Nuclear Man też mi się jednak bardziej podobał od Banea.
Czwóreczki chyba nigdy nie widziałem, a jeśli to bardzo dawno temu. Kto to ten cały Nuclear Man??
Bardzo kiczowata postać... Luthor wykradł z muzeum włos Supermana i kopiując z niego DNA, stworzył faceta w pelerynce o jakiś tam mocach, nie pamiętam czy były to te samo co Kal-Ela.
D.N.A zostało połączone z energią nuklearną,a moce miał trochę inne(z rąk strzelał energią i miał toksyczne paznokcie).
Toksyczne paznokcie... Bardzo kiczowato to zabrzmiało :P
Mnie się podoba to określenie. :P
Mroczniejszy SUPERMAN?Przeciez chodzilo o lekko mroczniejsze spoleczenstwo...
Cytat: Gieferg w 07 Lipiec 2009, 22:26:46
S:TM - 5/10
SII - 6/10
SII Donner Cut - 7/;10
SIII - 1/10
SIV (nie widziałem)
SR - 2/10
Gieferg piszesz, że w jedynce spieprzyli motyw z cofaniem czasu i to psuje ci film (razem z małym błędem w obsadzie). A po chwili wystawiasz swoje oceny serii i "SII:Richard Donner Cut" jest oceniane u ciebie najwyżej, mimo, że reżyser również tam wstawił słynny motyw cofania czasu, i w dodatku nie dość, że jest on mniej sensowny niż w części pierwszej, to jeszcze gryzie się ze scenami następującymi później. :P
Trochę konsekwentności. Ja mam zamiar wkrótce odświeżyć całą serię i zapoznać się z SII:RDC. ;)
CytatA po chwili wystawiasz swoje oceny serii i "SII:Richard Donner Cut" jest oceniane u ciebie najwyżej, mimo, że reżyser również tam wstawił słynny motyw cofania czasu
Rzeczywiście. Dawno to widziałem i zapomniałem że końcówka filmu została tam spieprzona przez wstawienie tego motywu. A więc 6/10. Powiem natomiast, że powstało dużo faneditów Supermana II łączących najlepsze elementy obydwu wersji i pośród nich na pewno znalazłyby się takie, którym mógłbym spokojnie wystawić 7/10 :P
A czy ktoś oglądał Superman and the Mole Men?
Superman Returns - Film na ?rednim poziomie który dostarcza nam w wi?kszo?ci s?aby scenariusz i obsad? niskich lotów. Chwilami smaczki wobec pierwszy filmów zamieniaj? si? w przesyt i nieudolnego remake'a. Film uwa?am za zmarnowan? szans? i licz? ?e The Man of Steel Zacka Snydera b?dzie lepszy.
Ocena: 5-/10
Ostatnio Brian Singer zdradził czemu film wyszedł tak jak wyszedł:
CytatW niedawno udzielonym wywiadzie Singer powiedział, że jego "Superman Powrót" miał wiele elementów nostalgicznych i romantycznych. Twórcy chcieli bowiem opowieść o superbohaterze skierować do kobiet, do wielbicieli takich filmów jak "Diabeł ubiera się u Prady". Singer upiera się, że zrobił film tak jak zamierzał, i że nie ma zbyt wielu komiksowych opowieści kręconych z myślą o kobietach.
Jeśli miałbym szansę nakręcić "Superman Powrót" ponownie, to nie zmieniłbym mojego myślenia o tej historii - powiedział Singer. Jeśli jednak dostałbym szansę nakręcenia filmu od nowa to byłoby w nim mniej scen romantycznych, za to więcej byłoby scen akcji. Na pewno zmieniłoby się tempo całego filmu, byłoby inne niż przy "Superman Powrót" - dodał twórca.
Źródło: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=75455
Skąd im przyszedł do głowy taki pomysł na Supermana? Na szczęście wnioski już chyba wyciągnęli...
Nie ma to jak wywali? fajn? scen? :'( http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=79400
Scenka fajna, co nie zmienia faktu, że film jest lipny. Przegrywa u mnie nawet z Supermanem 3.
Co wy wszyscy macie do supermana 3? Film jako komedia przygodowa jest spoko.
Cytat: franek w 15 Luty 2012, 09:52:23
Co wy wszyscy macie do supermana 3? Film jako komedia przygodowa jest spoko.
spoko to bym nie powiedział, ale jest minimalnie lepsza od Supermana 4
CytatCo wy wszyscy macie do supermana 3?
Mamy to, że jest słabym filmem.
CytatFilm jako komedia przygodowa jest spoko.
Superman to nie jest komedia, przygoda to już co innego.
PS: Nie pamiętam czy to było w trzeciej czy czwartej części, ale jedyne co tam było dobre to Superman vs Clark.
Cytat: Leon Kennedy w 16 Luty 2012, 15:22:12
PS: Nie pamiętam czy to było w trzeciej czy czwartej części, ale jedyne co tam było dobre to Superman vs Clark.
To była trójka, no to było dobre, zwłaszcza motyw z pijanym Supermanem w barze, a potem zachowującym się jak super-złamas - przekomiczne
W piątek o 23:15 Tvn wyemituje Superman Returns.
(http://comicrelated.com/artwork/Superman_Returns_flying-thumb-550x263-59688.jpg)
Próbowa?em da? kolejn? szans? Supermanowi Bryana Singera. Niestety, po akcji w której superbohater ratuje samolot i nast?puje scena w Daily Planet (gdzie Clark po latach znowu spotyka Lois) wymi?k?em. Tego "aktorstwa" i tych "aktorów" wcielaj?cych si? w te postacie nie sposób ogl?da?. Po tym ju? tylko przelecia?em na fragmenty z Supermanem obrywaj?cym w oko, ratuj?cym miasto, obrywaj?cym od bandy Luthora, i na zako?czenie. Nie ?a?uje, ?e rok temu odda?em p?yt? z filmem bratu zostawiaj?c sobie tylko dodatki, bo i tak wi?cej do niego nie zamierzam wraca?.
Najwi?ksze problemy Supermana: Powrót? Przede wszystkim idiotyczny pomys?. Kto zaakceptowa? i zgodzi? si? da? zielone ?wiat?o tak g?upiemu projektowi? Sequel filmu sprzed 25 lat, próbuj?cy wmówi? widzowi, ?e mi?dzy cz??ci? drug? a SR min??o tylko 5 (LOL), w dodatku przecz?cy swojemu poprzednikowi (sk?d dziecko Lois i Clarka ma moce? Przecie? poszli do ?ó?ka ju? po tym jak odebra? sobie super zdolno?ci? A je?li kontynuuje to wizje Donner's Cut to w ogóle nie powinno by? ich syna, bo Superman cofn?? to wydarzenie) i fabularnie b?d?cy kiepskim rimejkiem pierwszego filmu Donnera nie móg? si? uda?. Tym bardziej, ?e nie powstawa? w czasach pierwszych Supermanów, kiedy to mo?na by?o wiele akceptowa? w tak naiwnym kinie rozrywkowym (czasy si? zmieni?y, kino te?, Singer si? do tego nie dostosowa?). Drugim i by? mo?e najwa?niejszym grzechem tego filmu jest fatalnie dobrana obsada. KA?DA nowa wersja postaci wypada blado przy porównywaniu ich z poprzednikami. Najgorsi oczywi?cie s? Brandon Routh (totalne drewno, jedna mina, ?a?osne próby udawania Reeve'a, a w kostiumie z tym lokiem na g?owie wygl?da fatalnie) i Kate Bosworth (bez komentarza). Nawet tak ?wietny aktor jak Kevin Spacey jest tylko marn? podrób? Luthora Hackmana. Tylko James Marsden i Parker Posey jako? si? broni? (to akurat ?wie?e postacie). Nie mog? te? nie wspomnie? o tym jak bardzo film Singera jest NUDNY!
Czy w Superman Returns s? jakie? plusy? Kilka dostrzegam. Akcja z samolotem jest dobra (lepsza ni? w Iron Manie 3), film ma bardzo dobre efekty specjalne i w ogóle IMO wida? wydane na niego 232 miliony dolarów. John Ottman tak?e spisa? si? nie?le komponuj?c przyzwoity soundtrack (cho? najlepsze i tak pochodzi od Williamsa). Doceniam tak?e widoczne ch?ci twórców aby przywróci? Supermanowi dawny blask. Niestety to wszystko za ma?o abym móg? wystawi? wi?cej ni? 4/10 (bardzo naci?gn? ze wzgl?du na moj? sympati? do Supermana) i czeka? z nadziej? na Cz?owieka ze stali.
Nie oceniłbym tego filmu tak nisko (2/10) gdyby chociaż nie był taki nudny :P
Film ma żółwie tempo i do tego jest jeszcze długi, podwójny strzał w stopę. Wkurza mnie też podpinanie się pod Donnera. Jego filmy były całkiem niezłe ale powinny być już dawno zostawione w spokoju, czasy się zmieniły a przez to i komiksy. Aktorsko jest bardzo marnie, to znaczy Spacey jakoś przyciąga do ekranu mimo, że jego Lex jest słabą postacią. W ogóle nei podobała mi się Lois Lane grana przez jakąś marną aktoreczkę, totalne drewno i zero podobieństwa do oryginału. Routh też słaby. Daję 2/10 bo jednak Warner potrafił mocniej obrzygać fana (vide Steel albo B&R).
Cytat: Rod w 18 Czerwiec 2013, 17:07:15(vide Steel albo B&R).
Kurde, nikt z forum nie widział filmu ,a Ty takie rzeczy zarzucasz ::) Napisz cokolwiek o filmie w odpowiednim dziale jeśli widziałeś ;)
Chodzi?o mu o film Steel z Shaquillem O'nealem, a nie Man of Steel
Cytat: camel w 19 Czerwiec 2013, 00:57:27
Kurde, nikt z forum nie widzia? filmu ,a Ty takie rzeczy zarzucasz ::) Napisz cokolwiek o filmie w odpowiednim dziale je?li widzia?e? ;)
(http://www.revolutionsf.com/images/content/facepalmsuperman.jpg)
A tak powa?nie, Man of Steel jeszcze nie widzia?em ale ci??ko by 'pobi?' dzie?o Singera.
Cytat: LelekPL w 19 Czerwiec 2013, 01:21:48
Chodzi?o mu o film Steel z Shaquillem O'nealem, a nie Man of Steel
Czu?em podpuch? w sumie, ale nie spodziewa?em si? by kto? pami?ta? tego typu szrot :D
@Rod jak masz co? wkleja?, to wklej co? ciekawego ;)
Jasno napisa?em o jaki film mi chodzi a to ju? twój problem, ?e widzisz jakie? 'podpuchy'. Skoro wiedzia?e? od pocz?tku o jaki film chodzi to po kij by?y te nadinterpretacje? ::)