All Star Batman i Robin

[Leon Kennedy]

Na sluchalem sie o tej serii troche i postanowilem sam to wszystko zweryfikowac i zakupilem komiks w ktorym mamy skupionych 9 czesci tej interesujacej serii. Co mnie od razu urzeklo, rysunki... Jim Lee jest po prostu boski, a Gacek z lekkim zarostem prezentuje sie powalajaco , nie wspominjac juz o Alfredzie i boskiej Vicky O samej historii nie bede dlugo sie rozpisywal, powiem tylko, ze jest dosc spojna, wciagajaca, ostra ( Miller jeszcze sie nie skonczyl i chwala mu za to) i co za tym idzie... Gacek, ktorego w takim wydaniu uwielbiam ( nie patyczkujacy sie doslownie z nikim i z boskim obledem w oczach, ktory chyba nawet innych herosow przeraza ), to wszystko przeklada sie na komiks, kory moge okreslic jako bardzo dobry. W pierwszych 9 czesciach troche wkurzyl mnie tylko Joker, a dokladnie to ten jego tatuaz, ktory co prawda swietnie sie prezentuje, ale nie mam pojecia w jakim celu mu go dodali. Czekam na kolejne czesci i oby je szybko wydali, bo pewnie musze czekac, az sie ich troche uzbiera i dopiero wtedy zostanie tutaj wydany, ale co tam... poczekam .

[(A)nonim]

A ja bym nie powiedział że to jest spójna historia wręcz przeciwnie, z każdym numerem coraz bardziej mi się wydawało że Miller miał jakieś fajne pomysły, ale nie potrafił ich rozpisać, a już na pewno połączyć spójnie w jedną całość nie przeginając. A błędów logicznych i działań zupełnie pozbawionych sensu jest tutaj masa.
Np. kiedy Dick zostaje odnaleziony to uśmiechnięty w mediach mówi  tym że z Batmana jest całkiem fajny gość, zamiast rozpaczać na śmiercią rodziców.
Black Canary to pojawia się chyba tylko po to żeby dać po mordzie paru kolesiom, a potem przespać się z Batmanem.
Ja rozumiem że można mieć złe zdanie o Batmanie, ale z niewiadomego powodu właściwie wszyscy go nienawidzą tylko słysząc o nim. Tak jest z Vickie, tak jest z Wonder Woman (na którą swoją drogą Miller miał świetny pomysł, ale znowu wykonanie wszystko zepsuło).
I tak jak uwielbiam ostrego Batmana z "Powrotu" to ten tutaj jest po prostu szajbniętym sadystą który musi się wyżyć. Goddamn Batman po prostu wyszedł.
Tak jak zazwyczaj rysunki Jima mnie denerwują tutaj sprawdzają się świetnie.
No to tak w skrócie.

A i jeszcze jedno na następne numery pewnie jeszcze dłuuugo poczekasz.

[Leon Kennedy]

A ja bym nie powiedział że to jest spójna historia wręcz przeciwnie, z każdym numerem coraz bardziej mi się wydawało że Miller miał jakieś fajne pomysły, ale nie potrafił ich rozpisać, a już na pewno połączyć spójnie w jedną całość nie przeginając.

Przegiecia sa, ale i tak jest to w miare dosc spojna historia... Zwlaszcza gdy przczyta sie na raz wieksza czesc numerow .

Np. kiedy Dick zostaje odnaleziony to uśmiechnięty w mediach mówi  tym że z Batmana jest całkiem fajny gość, zamiast rozpaczać na śmiercią rodziców.

Faktycznie, ale moze jako tako sie juz z tym  pogodzil... Wiem naciagane .

Black Canary to pojawia się chyba tylko po to żeby dać po mordzie paru kolesiom, a potem przespać się z Batmanem.

To jest minus, ktory dosc czesto jest powielany w komiksach i nic z tym nie mozemy my zwykli czytelnicy poradzic, a szkoda... I ona dalu mu tylko buzika, ale za to jakiego . I jeszcze ja zobaczymy w All Star . Wiec az tak do konca nie jest na sile i tylko na chwile wcisnieta

Ja rozumiem że można mieć złe zdanie o Batmanie, ale z niewiadomego powodu właściwie wszyscy go nienawidzą tylko słysząc o nim.

Ale zauwaz, ze to co nim slysza stawia go w bardzo niekorzystym swietle... Z porwaniem na pierwszym miejscu.

tak jest z Wonder Woman (na którą swoją drogą Miller miał świetny pomysł, ale znowu wykonanie wszystko zepsuło).

No coz tutaj mam inne zdanie. Wonder Woman przypadla mi do gustu w kazdym calu

I tak jak uwielbiam ostrego Batmana z "Powrotu" to ten tutaj jest po prostu szajbniętym sadystą który musi się wyżyć.

I to jest piekne w tym Batmanie

A i jeszcze jedno na następne numery pewnie jeszcze dłuuugo poczekasz.

Czy mi sie zdaje czy ostatni numer wyszedl w 2008 roku... I byla to dokladnie 10 czesc. Seria zostala chwilowo wstrzymana czy BatCave ma poslizg??

[(A)nonim]

Przegiecia sa, ale i tak jest to w miare dosc spojna historia

No ja spójności nie widzę, ale widzę za to mnóstwo postaci i ich niedokończonych wątków. I będzie problem żeby to wszystko ładnie wyjaśnić i połączyć.

Wiec az tak do konca nie jest na sile i tylko na chwile wcisnieta

Może i nie ale miałem wrażenie że pojawiła się tutaj, aby Miller mógł wykorzystać tekst "sweet cheeks" zbyt wiele razy.

Ale zauwaz, ze to co nim slysza stawia go w bardzo niekorzystym swietle... Z porwaniem na pierwszym miejscu.

No tak, All Star Batman nie jest przyjemnym gościem, ale oni odczuwają do niego wstręt jakby poznali go osobiście.

No coz tutaj mam inne zdanie. Wonder Woman przypadla mi do gustu w kazdym calu

WW jest fajnie pomyślana jako agresywna wojownicza feministka (dla mnie takie powinny być amazonki w DC), ale miałem wrażenie że ta scena była tylko po to aby mogła się pocałować z Supermanem. No i jest kolejną osobą która nienawidzi Batmana za "nic", a jej rozwiązaniem jest odcięcie mu głowy za to że porwał dziecko i przez to ludzie nie lubią superherosów. A za odcięcie komuś głowy będą lubić?

I to jest piekne w tym Batmanie

A dla mnie to jest przesada i to chyba zamierzona. Nie widzę tutaj Batmana, tylko Goddamn Batmana. W ogóle zastanawiam się czy ta seria trochę nie prześmiewa "Powrotu".

Czy mi sie zdaje czy ostatni numer wyszedl w 2008 roku... I byla to dokladnie 10 czesc. Seria zostala chwilowo wstrzymana czy BatCave ma poslizg??

Ta seria ma wiele obsuw właściwie od początku, co chyba tylko potwierdza moje (i nie tylko moje) gdybanie że Miller nie ma dokładnego planu na to wszystko.
Ale seria jeszcze żyje, nowy szkic:
http://img21.imageshack.us/img21/1236/30422565.jpg

I oczywiście każdy ma inny gust. Mi jednak jest żal, bo Miller ze swoimi zdolnościami mógłby stworzyć znowu coś wielkiego, a pomysły ma całkiem dobre.

[EJay]

Jeśli by ktoś chciał to posiadam kilka numerów tego komiksu przetłumaczonych na polski przez grupe CFC. Grupa przestała dalej tłumaczyć ponieważ jest plan wydania tego komiksu w polsce

[Leon Kennedy]

No ja spójności nie widzę, ale widzę za to mnóstwo postaci i ich niedokończonych wątków. I będzie problem żeby to wszystko ładnie wyjaśnić i połączyć

.

Spokojnie to jeszcze nie jest koniec i Miller ma czas, aby wszystko połączyć w jedną logiczną całość i po tym co przeczytałem jestem pewien, że Miller wszystko ładnie połączy i zamknie .

Może i nie ale miałem wrażenie że pojawiła się tutaj, aby Miller mógł wykorzystać tekst "sweet cheeks" zbyt wiele razy.

No cóż to chyba bardziej WW była jednak tą bardziej wciśnietą... Mimo, że wczesniej pisałem, ze całkowicie mi pasuje

ale oni odczuwają do niego wstręt jakby poznali go osobiście.

Wydaje mi się, że Miller chciał pokazać, że można kogoś z nienawidzić nie znająć tej osoby osobiście, ale znająć jego poczynia, metody... które Batek ma tutaj bardzo ostre i to bardzo na nim rzutuje.

A za odcięcie komuś głowy będą lubić?

WW mysli, że pewnie tak

Grupa przestała dalej tłumaczyć ponieważ jest plan wydania tego komiksu w polsce

Jak mnie tam nie ma, eh

[(A)nonim]

Spoko, wrócisz zanim wydadzą.

[Leon Kennedy]

Cholercia znająć naszych wydawców jest to bardzo możliwe .

[Dezerter]

16 listopada Egmont w końcu wyda All Star Batman& Robin:
http://www.egmont.pl/pl/komiksy/zapowiedzi/

[kelen]

Kij im w oko.

[Leon Kennedy]

Za tą cenę to nawet dwa kije... plus trzeci w ich drugą twarzyczkę!!

[MJ]

Wiecie może czy będzie to wydane w częściach czy zbiórczo?

[kelen]

Pewnie bedzie zawierac to co oryginalne pierwsze wydanie zbiorcze czyli bodajze 9 pierwszych numerow.

[(A)nonim]

Mam teorię co do tak dużych opóźnień kolejnych numerów. Możliwe że Miller i Lee chcą wypuścić więcej części na raz, tak 3-4 przez następny rok. Już raz tak było z tego co pamiętam.
Inna opcja wydaje się jednak bardziej oczywista - Miller nie ma pojęcia co pisać dalej.

[Roy_v_beck]

Albo jeszcze kolejna opcja - Miller woli robić filmy i znudził się już komiksami.
Kiedyś to tak faktycznie fajnie było, że prawie co miesiąc nowy numer wychodził, no i w planach nawet do 12 numeru było. Frank powinien dać w końcu ten scenariusz, bo Lee z nudów rysuje już okładkę do czego popadnie, a żadnej innej serii chyba nie ma?