Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Talon

Zaczęty przez Bless, 17 Wrzesień 2012, 22:26:46

Deuce

Talon #11

Numer ju? w pe?ni narysowany przez Kudranskiego. Specjalnie zwróci?em uwag? na t?a. Niektóre s? do?? widoczne, ale inne ju? kompletnie nie. Czytelnik musi zgadywa? z kontekstu, gdzie dane postacie akurat przebywaj?. Niestety, ale nie jestem zwolennikiem twórczo?ci Szymona.
Co do tre?ci, to w ko?cu co? drgn??o.
Spoiler
Wreszcie dostali?my walk?, cho? nadal nie jest to ta, któr? od kliku miesi?cy zapowiadano. Mamy tu starcie dwóch ekip na Santa Prisca: tej Bane'a z t? Talona. Ta pierwsza nap?dzana jest Venomem, a jedna osoba z drugiej by?a szkolona przez samego Ra's Al Ghula. Dru?yna Rose'a odnosi zwyci?stwo i wraca do Gotham. Mamy te? wyst?p Batmana, który dostaje wiadomo?? od Calvina, ?e armia Zguby jest ju? w drodze do miasta. Ko?cówka jest do?? dziwna, a zarazem tajemnicza. Jaki? go?? w kapeluszu proponuje Bane'owi pomoc. Ten, bez chwili zawahania, zgadza si? i zdradza Clarka.
[Zamknij]
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

Deuce

Talon #12

W tym numerze nast?pi?a, kolejna ju?, zmiana rysownika. Tym razem, stron? graficzn?, zaj?? si? Emanuel Simeoni. Jego rysunki podobaj? mi si? najbardziej, przynajmniej odk?d czytam t? seri?. Czasami zdarzy mu si? nienaturalnie wykrzywi? twarz ludzk?, ale poza tym ?wietnie rysuje, przede wszystkim, wszelkie szczegó?y.

Spoiler
Batman w ko?cu przekona? si? do Calvina. Obieca? mu nawet pomoc w pokonaniu Trybuna?u oraz odnalezieniu Bane'a. Sam Zguba nie pojawia si? ju? w komiksie. Nowoczesne Bat-roboty dostaj? tylko jego wizerunek, w celu odnalezienia jego aktualnego po?o?enia. Du?ym zaskoczeniem by?o ujawnienie tego, ?e kto? przemie?ci? ca??... wysp? Satna Prisca z jej ostatniej lokacji. Sam komiks zawiera odes?anie do Forever Evil: Arkham War, aby tam ?ledzi? dalsze losy Bane'a. Sebastian Clark znalaz? sobie nowego mi??niaka w zast?pstwie Zguby. Jest nim talon mutant, Felix Harmon. Razem chc? zniszczy? Gotham.
[Zamknij]

"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

The Dream

Ja wczoraj zakończyłem lekturę pierwszego tomu, "Utrapienie sów". Bałem się (sam nie wiem dlaczego), że będzie kiszka, ale nie. Komiks oczywiście rewelacyjny jakiś nie jest, niemniej utrzymuje przyzwoity poziom i jest godną kontynuacją "Miasta sów". Główny bohater, drugoplanowe postacie, fabularna intryga - wszystko stoi na zadowalającym poziomie. Jamesa Tyniona IV znałem do tej pory tylko jako pobocznego scenarzystę wspierającego Scotta Snydera przy "Batmanie" i bodajże przy "Detective Comics" też coś dłubał jeśli dobrze pamiętam. Jako samodzielny autor sprawił się bez większych zarzutów. Rysunki też całkiem dobre. Ogólnie rzecz biorąc, typowa pozycja z New 52 - solidna ale bez szału.

Warto znać pierwszy tom "All-Star Western", bo pewna postać z tamtego komiksu pojawia się też w "Talonie". Nawiasem mówiąc, sówki dobrze zagnieździły się w Polsce, bo zaraz na początku 2015 roku ukażą się kolejne tomy zarówno serii o Szponie, jak i Jonahu Hexie, a tytuł tego ostatniego sugeruje, że Trybunał powraca.
Jak już powiedziałem, bardzo proszę o zwrot moich czerwonych kozaków.

The Dream

No i przeczyta?em "Upadek sów" i zastanawiam si?, co to ku*** mia?o by?. Ale po kolei.

Co si? rzuca w oczy to s?absze rysunki. Pierwszy tom by? rysowany g?ównie przez Guillema Marcha. W po?cie powy?ej okre?li?em jego prace jako "ca?kiem dobre". Od numeru ósmego zmieni? si? rysownik (bli?ej mi nieznany Miguel Sepulveda) i jako? mniej mi si? to podoba?o. March narysowa? jedynie ok?adk? do tego zeszytu. Fabularnie na niez?ym poziomie, dziej? si? ciekawe rzeczy, czyta?o si? fajnie.

Pó?niej by? crossover z "Birds of Prey". S? odniesienia do tego, co dzia?o si? wcze?niej w tej serii, ale tak dobrze napisano te zeszyty, ?e nie trzeba zna? poprzednich. Wszystko, co konieczne do zrozumienia fabu?y, jest dobrze wyja?nione.

Gdzie? w okolicach #10 zacz??em ju? odczuwa? pewne znu?enie ci?gn?cym si? w?tkiem Bane'a, o czym wspomina? wy?ej Deuce który czyta? seri? na bie??co. Perypetie Szpona na Santa Prisca by?y jako? ma?o interesuj?ce. Do tej pory walczy? g?ównie przeciwko Trybuna?owi Sów i to w?a?nie o tym chcia?em czyta? a o nie jakim? mutancie z wyd?u?onymi ko?czynami, Wolf-Spiderze. Du?o ciekawszy by? w?tek laseczki Szpona, oszpeconej i wi?zionej pod czujnym okiem Felixa Harmona.

W w?tku Bane'a najdziwniejsze by?o to, ?e po numerze 11 kompletnie si? urwa?. Chyba przeniós? si? do innego komiksu. Moim zdaniem ta ca?a akcja na wyspie niepotrzebnie rozwodni?a fabu?? i sprawi?a, ?e zacz??em si? ju? powa?nie nudzi? i nie zmieni?y tego nawet kolejne rozdzia?y tej historii. Trybuna? zszed? na drugi plan, bo g?ównym villainem ca?ego runu okaza? si? by?y, a nie aktualny przywódca tej organizacji. W ?wietle zdarze? z tomu 1 ma to jaki? sens, bo chyba nikt bardziej nie zalaz? Calvinowi za skór? ni? ów typek. Z drugiej strony jako? nie ?api? motywów tego go?cia. Po co on chce wymordowa? ca?e Gotham City? Trybuna? przynajmniej chce sprawowa? nad nim w?adz?. To jest jaka? sensowna motywacja. Kontrolowa?, czerpa? zyski. Nie zabija? dla hecy. Joker zabija dla hecy no ale on jest kompletnie szalony. Przeciwnik Szpona by? po prostu do dupy i fina?owe akty ich starcia nie mia?y w sobie za grosz dramatyzmu, cho? du?o si? w nich dzia?o, by? nawet Batman a Lucius Fox wyposa?y? Casey Washington w ciekaw? protez? r?ki. Na koniec zeszytu 14-ego zaserwowano md?awy happy end. Yyyych.

Ale to jeszcze nie koniec. Drugi tom wydano jak nale?y - znalaz?y si? w nim te? numery #15-17 ("Upadek sów" to ??cznie a? 11 zeszytów, w??cznie z Birds of Prey #21 - naprawd? opas?y tom). Z jednej strony fajnie, bo mo?na si? zapozna? z ca?o?ci? serii. Z drugiej... te ostatnie podrygi "Talona" by?y tak marne, ?e mogliby je ?askawie ola? i nie umieszcza? ich w wydaniu zbiorczym. Nigdy, ale to NIGDY nie czyta?em tak kiepskich komiksów od DC. James Tynion IV zako?czy? swoj? prac? przy serii, któr? przej?li scenarzy?ci nie maj?cy za grosz talentu. #15 za który odpowiada Marguerite Bennett, mo?e jako? tam si? broni. Opowiada histori? kolejnego Szpona, niejakiego Jonasa. Fabu?a sama w sobie nie powala, tyle ?e jest opowiedziana w kolejno?ci odwrotnej do chronologicznej. Ciekawy zabieg, cho? nie wniós? zbyt wiele. Po raz kolejny zmieni? si? rysownik. Po Szymonie Kudra?skim i Emanuelu Simeonim przyszed? czas na Jorge'a Lucasa, który w miar? solidnie wywi?za? si? z obowi?zków. Spodoba? mi si? rysunek Szpona jako upierzonego ptaka i abstrakcyjna panorama z wymachuj?c? siekier?, bezg?ow? matk? Jonasa w roli g?ównej. Natomiast dwa ostatnie rozdzia?y, w których akcja powraca do Gotham i Calvina Rose'a, by?y ju? beznadziejne. Tim Seeley zaserwowa? histori? kompletnie pozbawion? jakiegokolwiek klimatu, nudn?, chaotyczn?, okraszon? kiepskimi dialogami i z jakim? kolesiem z czaszk? zamiast g?owy rzucaj?cym s?abymi tekstami, Lordem Death Manem, w roli g?ównego villaina. Odetchn??em z ulg?, gdy w ko?cu z czystym sumieniem mog?em od?o?y? ten komiks na pó?k? i przej?? do lektury innych tytu?ów.

Reasumuj?c, "Talon" przeszed? d?ug? drog? od przyzwoitego drugoligowego komiksu do dennego zapychacza pó?ek w sklepach komiksowych. Jak komu? bardzo zale?y, mo?na kupi? pierwszy tom i zeszyty #8-9. Reszt? ola?, co najwy?ej przeczyta? streszczenie, ?eby wiedzie?, jak si? sko?czy?o. Zdecydowanie odradzam kupowanie drugiego tomu.
Jak już powiedziałem, bardzo proszę o zwrot moich czerwonych kozaków.

Rado

Chciałem kupić sobie kiedyś tego Talona, ale jednak odpuściłem i już chyba nie kupię. Drugi tom ssie i to nie jest już pierwsza negatywna opinia jaką czytam, a ja nie lubię mieć niedokończonych historii. Taki komiks to niestety nadaje się, żeby go skądś tylko wypożyczyć, przeczytać i oddać.