Uznałem że te dwie serie zasługują na własny temat. Nie będzie się trzeba przedzierać przez Lożę Kontestatorów
Batman #693 - podobnie jak w poprzednim numerze niby dużo się dzieje, ale tak na serio nic się nie dzieje. Cieszę się jednak że wrócili Falcone i w dodatku są w stanie wojny z Black Maskiem. Mam jednak nadzieję że w następnych numerach nastąpi jakaś zdecydowana akcja bo przygotowywanie pionków trochę nuży. Na szczęście m.in ta okładka jest zachęcająca:
(http://dcu.blog.dccomics.com/files/2009/11/bm-cv696.jpg)
A i jeszcze jedno. Riddler wraca do korzeni.
Okładka to rewelka i bardzo się cieszę, ze założyłeś ten temat, bo sam nosiłem się z tym od jakiegoś czasu. Odnośnie ostatnich numerów, to twórcy bardzo mnie wkurzyli pominięciem tego co odnalazł Dick o zabójstwie swoich rodziców... Zostawiają to na później czy jak?? Jeśli idzie owojne pomiędzy Falconem i Black Mask to faktycznie zapowaida sie dobrze i oby już tym ruszyli z kopyta. No i czekam w końcu na bezposrednie spotkanie nowego Gacka i Maski :D
CytatRiddler wraca do korzeni.
W końcu, bo jednak wole go jako tego złego ;).
Detective Comics w tej chwili olewam, bo wam gdzieś Kate i jej cały origin ;)
Możliwe że o tych nowych informacjach na temat śmierci Graysonów dowiemy się dopiero kiedy wróci Bruce i Dick będzie miał z nim rozmowę. Jest jeszcze inna możliwość, jak wiadomo Zucco w Dark Victory miał związki z rodziną Falcone, a jako że ci teraz wrócili...
DC też olewam. Kate ma wielki potencjał, a oni musieli tutaj taką sztampę podać.
Batman #694 no cóż niby dobry komiks, ale za bardzo rozłazi się na boki... Szkoda. Najbardziej warte odnotowanie, to atak na Pingwina przez ludzi Black Maska, konflikt się zaoszcza :). Ostrzejszy Dick w trakcie rozmowy z Oswaldem oraz kolejny wypadek w Arkham. No i rzecz jasna świetne rysunki :).
Posted on: 26 Grudzień 2009, 13:58:50
Kolejny numer Detctive Comics za nami i nawet dość przypadł mi do gustu, a już na pewno ci, którzy lubią postać Batwoman będą zadowoleni, bo mimo wszystko idzie to w dość rozsądnym kierunku i nie bardzo widzę tu przerost formy nad treścią. Więć właśnie osoby lubiące tego typu postacie ( chodź ciągle uważam, że Batwoman i Batgirl są już po prostu nam zbędne ) powinny z chęcia sięgać do tego tytułu.
Posted on: 01 Styczeń 2010, 18:09:41
Najnowszy numer DC jest wart odnotowania z powodu nowego seryjnego mordercy Cutter... Nie wiem jak inni, ale mnie ta posatć dość zaciekawiła i mam nadzieję, że na dłużej zagości w świecie Batmana. Warte odnotowania jest również powrót Batman do tej serii po dłuższej przerwie z tym, że pod maską znajduje się Bruce Wayne z czasów kiedy był jeszcze samotnym mścicielem, a Gordon kapitanem.
W "Pipeline, Chapter Two/Part Two" jest nastawione na samą akcję + ciekawe zachowanie bohaterek... Batman by tego nie pochwalił :P
W nowym DC jest bardzo ostry Batman.
Wątpie, aby puścił wolno płatnego zabójcę po dostaniu od niego tego co chciał... O tym mówiłem ;)
Posted on: 10 Luty 2010, 23:28:04
696 Rysunki rewelacyjne, sceny akcji swietnie uchwycone, a historia trochę skoczna... No i już chyba wiadomo na stówę kim jest nowy Black Mask... W następnym numerze czeka nas tylko potwierdzenie.
Posted on: 23 Luty 2010, 18:58:16
Tożsamość Black Maska ujawniona. Większość zawsze ma rację i tak jest i w tym przypadku ;). Wizualnie jest bajecznie :). Daniel nabiera klasy i zaczynam go baardzo lubić ( Jim Lee mocno zagrożony ). Oczywiście nie obyło się bez przegięć... Tym razem okazała sią nią pomocniczka Catwoman Catgirl i jej kostium z rózowymi zaznaczeniami... Sama Kitrina była do przyjęcia, ale ta postać już na starcie wydaje się zbędna i uważam, że Selina nie potrzebuje pomocniczki ;).
Zgadzam się w 100%. Numer 697 długo utkwi mi w pamięci. Chyba najlepszy wizualnie komiks w dorobku Tony Daniela. Również ciągnąca się fabuła, ma efektowny koniec. Jest jedno ale o którym już wspomniałeś...CATGIRL...WTF. Widać nie mogli się powstrzymać i zrobili ukłon w stronę czwartoklasistów. Cóż, takie life. ;)
Komiks bardzo fajny, scena zdemaskowania ekstra. Zobaczymy co będzie dalej z Czarną Maską, bo wygląda na to, że ktoś chce po raz kolejny przejąć to miano.
A Catgirl to totalne dno.
Mam nadzieję, że Daniel pozostanie rysownikiem (scenarzystą niekoniecznie choć też nie jest z tym źle) na dłużej. Zaczynam się coraz bardziej przekonywać do człowieka. Niektóre plansze ostatniego numeru to prawdziwe batmańskie dzieła sztuki.
Danielo zagości u nas na dłuzej http://www.dccomics.com.pl/News/5508/Daniel-w-BATMANIE-na-d%C5%82u%C5%BCej
Przeczytałem tego newsa niedługo po napisaniu poprzedniego posta. Bardzo się cieszę :) Mam tylko nadzieję że sympatia jaką ostatnio sobie zdobył tylko zmotywuje go do dalszej pracy.
698. Nowa historia ruszyla z kopyta. Mamy w niej wszystko sporo akcji i wybuchow, troche elementow detektywistycznych, calkiem niezla intryge i fajne zakonczenie :). Oby dalej bylo jeszcze lepiej. Rysunki tym razem stworzyl Guillem March i ta zmiana nie odbila sie w zadnym stopniu na komiksie :)
Pokazanie Riddlera trochę mi tutaj nie odpowiada, w porównaniu do tego z GCS jest zbyt przerysowany. Za to bardzo mi się spodobało rysunkowe nawiązanie do TDKR.
Czemu?? W porowniania do tego z GSC ten bardziej intryguje, a i sama hostoria dobrze sie zapowiada...
Odniosłem wrażenie że zachowuje się trochę zbyt ekstrawagancko, wręcz prowokuje do postawienia sobie pytania "co z nim jest nie tak?", czym Daniel chciał zapewne pokazać jego przemianę po wypadku i nawrót starych nawyków. W GCS czegoś takiego nie ma i taki "cichy" Riddler o wiele bardziej mi odpowiada, bo to daje o wiele więcej pytań.
CytatZa to bardzo mi się spodobało rysunkowe nawiązanie do TDKR.
Nawiązanie suptelne i miłe dla oka :).
CytatOdniosłem wrażenie że zachowuje się trochę zbyt ekstrawagancko, wręcz prowokuje do postawienia sobie pytania "co z nim jest nie tak?"
I to jest to :). Zresztą taki Riddler bardziej intryguje ;)
Dla mnie to jest zbyt pretensjonalne.
Posted on: 19 Kwiecień 2010, 22:40:20
Detective Comics #864-865: szaleństwo Jeremiaha Arkhama wyjaśnione. I nie do końca to wyjaśnienie do mnie trafiło, nie mogło to być zwykłe załamanie psychiczne? Trochę też mi Jeremiah nie pasuje w roli łotra i to jeszcze Black Maska. Wolałbym powrót Sionisa. No chyba że jest w planach zrobienie historii Black Mask vs. Black Mask. ;D
CytatWolałbym powrót Sionisa.
Ach darujmy sobie kolejne powroty z zaświatów.
Cytatnie mogło to być zwykłe załamanie psychiczne?
To by było za proste i za mądre :P
CytatNo chyba że jest w planach zrobienie historii Black Mask vs. Black Mask. Duży uśmiech
I po co?? Co prawda nowy Black Mask mógł się podobać, ale ze starym wytrzymał by pięć minut, najwyżej :D
Jednak najsłabsze w tym numerach jest łatwość z jaką przyjetą powrot do normalności Arkhama i Alyce...
CytatAch darujmy sobie kolejne powroty z zaświatów.
Ten byłby ostatni. ;D
Zresztą obstawiam że w ciągu 20 lat Sionis i tak wróci.
CytatI po co?? Co prawda nowy Black Mask mógł się podobać, ale ze starym wytrzymał by pięć minut, najwyżej
I o to chodzi. Z Arkhama nagle robią kozaka, a przy sadyzmie i charyzmie Sionisa jest małą płotką.
CytatJednak najsłabsze w tym numerach jest łatwość z jaką przyjetą powrot do normalności Arkhama i Alyce...
Po takich akcjach mam ochotę rzucić komiksy superhero w kąt.
CytatZresztą obstawiam że w ciągu 20 lat Sionis i tak wróci.
Pewnie tak...
CytatI o to chodzi. Z Arkhama nagle robią kozaka, a przy sadyzmie i charyzmie Sionisa jest małą płotką.
Sam versus do pokazania jak szybko Sionis pyknie swojego następce jest zbędne i samo w sobie mało interesujące... Skoro zna się z góry wynik potyczki.
CytatPo takich akcjach mam ochotę rzucić komiksy superhero w kąt.
Żeby tylko ty, ale wątpie aby kiedys do tego tak na serio doszło ;)
Kurde faja, numer 865 zapami?tam na d?ugo. To jest najgorszy numer Detective Comics, jaki czyta?em od wielu wielu lat. Nie, nie, nie i jeszcze raz NIE.
Jakim kretynem jest Batman, ?eby by? zupe?nie ?lepym, co do Alyce? Jeremiah zostawiony zupe?nie sam pod jej opiek?? Co to w ogóle za idotyczna posta? z tego Arkhama? Trzy osobowo?ci w jednym i zmieniaj? si? z pr?dko?ci? ?wiat?a i nie tylko nie wsadza si? go do zamkni?tej celi, lecz dopuszcza si? mo?liwo??, ?e mo?e by? wyleczony!!! No i oczywi?cie super ekstra kozak - bije Zsasza jak chce! Doktorek, studenciak, naukowiec w bia?ym kitlu, leje posta?, która jest jednym za najbardziej niebezpiecznych wrogów Batmana je?li chodzi o walk? wr?cz!! !! !! !! Co to ma by? !! !! !!
No i oczywi?cie, Arkham dla Alyce, ekstra. Ona jedynym psychiatr? w Gotham chyba jest.
To naprawd? beznadziejny numer.
Do tego rysunki Hauna - zbyt uproszczone. Batman s?abo wygl?da, ca?a reszta te? bez rewelacji. Nawet Baron kolory dziwnie po?o?y?, bo jakby nie patrze?, w Manhunterze lepiej wygl?da?y dzie?a Hauna.
Jedynym plusem tego numeru jest ok?ada Clifa Changa, ale zawarto?? to tragedia. Duet Hine-Haun najpierw rozwala jedno z moich ulubionych miejsc - Arkham, a teraz niszczy moj? ulubion? seri?. Hine napisa? ?wietny scenariusz do Joker's Asylum, wi?c nic dziwnego, ?e uda?o mu si? wybi?, ale to co robi od czasów Battle for the Cowl... to jest masakra. Redaktorowie natychmiast powinni odsun?? go od pracy przy uniwersum Batmana.
Ode mnie 2/6 nietoperka - bez kija do tego komiksu nie podchodzi?!!!
Batman #700
Rety co za dno! A ja myślałem że to będzie dobre. Ale nie, chaotyczna historia, ograne motywy (w tym dorzucanie absurdalnych zdarzeń i postaci żeby było cool) i zwyczajna NUDA, czyli to czego w komiksach staram się unikać, a ostatnio jest coraz ciężej. Nie wiem czemu Morrison przez niektórych tak wielbiony skoro zdarza mu się pisać komiksy zwyczajnie słabe.
Po jubileuszowym numerze można oczekiwać więcej. Ale najgorsze co może być to rysunki Quitleya! NIenawidzę tego typa. Dick zawsze ma u niego minę zadowolonego idioty. To że w Batman and Robin często tak się zachowuje nie usprawiedliwia rysownika u którego Gacek przypomina dyndającą na lianie małpę.
(A)nonim ma rację, co do tego komiksu. Jest gorzej niż się spodziewałam. Byłam niemal pewna, że zaserwują nam kolejną regularną (ale alternatywną) heroiczną historię z pobocznym info who is who, która miałaby się nie wyróżniać na tle innych numerów, a tu taki syf odwalił ten nasz Morrison. Każdy wątek jest taki infantylny, oczywisty, ze strony na stronę można coraz więcej przewidzieć, a na koniec historii mamy dobrze wypełniającą całość mowę, którą śmiało można skwitować facepalmem. Kompletnie niepotrzebny komiks, ale jeżeli już ktoś miałby się na niego uprzeć, to może jedynie warto go mieć dla paru świetnych artów na końcu zeszytu lub klimatycznej okładki.
PS: Pojawienie się Damiana w stroju nietoperza wzbudziło we mnie lekki strach - dreszcze po mnie przechodzą, kiedy pomyślę, że Morrison mógłby wcisnąć tego szczyla na miejsce Brucea (mimo iż jakoś wydaje się to być niemożliwe).
Mam nieodparte złowrogie wrażenie że ten numer może wpisywać się jednak w Wielką Wizję Morrisona która ma ukonstytuować przyszłość bat-uniwersum na kolejne lata. Obym się mylił.
Tymbardziej że w Batman #666 Damian jest Batmanem...
Ale mam nadzieję że ktoś się w porę opamięta i morrisonowa przyszłość nie będzie oficjalną.
Niepokoj?ce jest to i? Morrison wróci? do pomys?u z #666, a w jego przypadku jest zazwyczaj tak ?e jak si? czego? uczepi to nie ma zmi?uj. Po tym co by?o w "Return of Bruce Wayne # 2" mam wra?enie i? Grantowi mo?e chodzi? po g?owie zrobienie z Bruce'a jakiego? w?adcy czasu zawiaduj?cego Batmanami z ró?nych epok. Mam nadziej? ?e si? myl?. Mo?e nie jest to odpowiedni w?tek do tego ale co tam. Od d?u?szego czasu zastanawiam si? jak b?dzie wygl?da? bat-uniwersum po wyja?nieniu sytuacji z tymi wszystkimi diab?ami, hurtami i podró?ami w czasie, ale niewiele sensownych rzeczy przychodzi mi do g?owy bo tok rozumowania Morrisona nie jest zbyt sensowny. Macie jakie? sugestie?
"Uf, to tylko był zły sen"
;D
Ale Batman 666 to tylko elseworld był taki, więc równie dobrze Kingdom Come mogą się sugerować redaktorzy DC, jeśli chodzi o przyszłość Batmana.
A i kurde faja, komics-live padło i cały dzień nie mam jak tego numeru obaczyć...
Też tak myślałem, ale teraz okazało się iż wrócił do tego tematu, a to znaczy że mu się spodobał. Hmm...
Chyba po to też jest Damian Wayne.
Nie, nie i jeszcze raz nie... 666 miał być tylko i wyłącznie ciekawostką z alternatywną rzeczywistością, a nie faktyczną przyszłością... Chodź z drugiej strony pewnie Morrison wcześniej czy później będzie próbował wcisnąć Damiana w strój Gacka... A co z Terrym??
Cytat"Uf, to tylko był zły sen"
To, albo zupełne olanie tematu i powrót do normalnych bathistorii bez żadnych metafizycznych nietoperzy, diabłów, podróży w czasie i synów Batmana.
Leon Terry też jest tylko elseworldem, chociaż nie wiadomo czy teraz nie chcą z niego zrobić następcy Damiana.
Cytat: (A)nonim w 11 Czerwiec 2010, 12:58:19
To, albo zupełne olanie tematu i powrót do normalnych bathistorii bez żadnych metafizycznych nietoperzy, diabłów, podróży w czasie i synów Batmana.
Byłem wśród tych którym szaleństwa Morrisona umiarkowanie się podobały. Ale to trwa już za długo. Już nawet nikt się specjalnie nie gorączkuje gdy serwuje się nam kolejne dziwactwa. Ale było to nawet fajne tylko do pewnego momentu. Za dużo już czasu mamy te wszystkie barbatosy, samego diabła i bieganie z jaskiniowcami. Niech wróci zwykłe pranie gości włamujących się do jakiegoś sklepu w ciemnej uliczce!
Posted on: 11 Czerwiec 2010, 15:18:00
Pewien porządek musi być. Ja rozumiem włączanie niektórych pomysłów z elseworldów do oficjalnego kontinuum ale z umiarem i nie wszystko na raz. Mam nadzieję że to co się dzieje teraz to tylko taka wariacja.
Dokładnie, te dziwactwa czasem fajnie się sprawdzają, ale też już zaczynają męczyć, któś mógłby wreszcie przejąć pałeczkę po Morrisone.
CytatLeon Terry też jest tylko elseworldem, chociaż nie wiadomo czy teraz nie chcą z niego zrobić następcy Damiana.
Właśnie tego nie byłem pewien... Jak dla mnie to w końcu powinno się zlać w jedną spójną całość gdzie mamy z czasem przewijające się te postacie ( Damian i Terry ).
CytatTo, albo zupełne olanie tematu i powrót do normalnych bathistorii bez żadnych metafizycznych nietoperzy, diabłów, podróży w czasie i synów Batmana.
Jednak pamiętajcie, że to jest świat komiksu, który powinien mieszać rzeczywistość z... fantazją, mistycyzmem itp. Chodź czasem brakuje mi tych "normalnych" komiksów z Gackiem. Czemu Morrison nie potrafi tego odpowiednio wyważyć...
Ludziska, mam pytanie. Chodzi mi o numer 700 Batmana. W części "Tomorrow" gdy młodsza wersja profesora Nicholsa wspomina o telefonie na policję, to czemu Damian reaguje na tą informację, skoro on nie brał udziału w tych wydarzeniach torturowania Batmana (Yesterday)? A nawet jeśli wie, to co z po tym telefonie, skoro Batman wtedy i tak się sam uwolnił, a policja tylko posprzątać przyszła?
Zupełnie tego nie skumałem.
Kiedy pojawi streszczenie z 700 numeru??
Na DC Multiverse już jest.
Dzięki. Ten komiks zalicza się do oficjalnego runu Gacowatego??
Chyba nie. Ale możemy się spodziewać wszystkiego, bo Morrison bierze co mu się podoba i miesza to razem w jednym garze. W sumie nawet podobają mi się tego typu historie w regularnych seriach od czasu do czasu, ale ich status w multiversum powinien być jasny.
Jak nikt tu dawno nic nie pisał, to ja sobie skrobnę, że najnowszy numer Detective Comics naprawdę przyzwoity jest. Znaczy prosty taki i klasyczny. Lekka zagadka, ponury klimat i ciekawe szczegóły odnośnie początków Dynamicznego Duetu. Jak tam napisano na stronie głównej, ten numer o wiele bardziej pasuje od świętowania 700 numeru Batmana niż wiadomo co...
Jedno mnie tylko wkurza. To, że Dick wziął się za tą sprawę dopiero jak wypuszczono Loomisa z więzienia. Facet by go z okna wyrzucił, jakby Grayson mu powiedział, że po tym jak go w końcu wypuszczono z paki tego złodzieja, to dopiero wtedy Batman wziął się za szukanie medalionu. Pecha miał koleś, nie ma co.
A i zapomniałem wspomnieć, kolory Davida Barona są ekstra.
Detective Comiscs nawet nieoficjalnie nadaje się do obchodzenia jubileuszy... Ma swoją klasę.
No, duet Haun - Hine robił co mógł, żeby tą klasę serii odebrać. To muszę przyznać.
Ale i tak Denny O'Neil powróci? w pi?knym stylu ;)
Kurde faja, właśnie przeczytałem najnowszego "Batmana", no i mam tylko jedno pytanie. Czemu wydano go dopiero teraz? Przecież to kontynuacja R.I.P., całkowicie bezpośrednia, no i na długo przed wydarzeniami z Final Crisis się dzieje, ale nie... R.I.P. nie mógł być R.I.P. gdyby okazywało się, że na końcu Bruce jedynie wpada sobie do wody...
Sama sobie zadałam te pytanie... Z jakim poślizgiem postanowili wydać ten komiks? Rocznym? Dwuletnim? Już nie pamiętam, ale chyba jednak wrócę do tych wcześniejszych numerów R.I.P.
Ugh, znowu trzeba przekopywać się przez stos komiksów...Damn it.
Ciekawi mnie taki zabieg... Komiks, który powinien już dawno ujrzeć światło dzienne, robi z dobry roczny poślizg i po co tak długo było czekać skoro teraz to takie emocjonalnie puste było :-\
Albo mi się wydaje albo w nowym Detective Comics mamy odgrzewanego kotleta z wydarzenia "Last Laugh". W sumie spodziewałam się trochę czegoś innego (grupę przebiernców czy coś), a tu znowu mamy działanie Jokerowych toksyn (owszem, to tylko imitacja) i motyw niepoprawnej zemsty... Jednak pomysł z wojną impostorów wydaje się być trafny.
Nawet graficznie do Last Laugh jest podobnie, co niestety największym minusem komiksu jest. Ale mimo wszystko w Last Laugh to w więzieniu się działo, tu zwykli ludzie się nawdychali, akcja na całe miasto, więcej walki z policją, trupy, w sumie całkiem nieźle jest, zobaczy się, co z tego wyjdzie.
Detective Comics 867 fabularnie jest w miarę ok ale graficznie zastanawiam się czy tego komiksu nie tworzył bez obrazy jakiś kaleka. Zastanawiam się dla kogo przeznaczony jest ów komiks i owa historia, bo nie znajduje w tu nic interesującego poza tym że Batman toczy bój z hordą Jokero podobnych zbirów.
Historia dość intrygująca. Nic tylko patrzeć i czekać, aż całe Gotham popadnie w całkowite szaleństwo. Ciekawe czy te imitacje Gacka coś narobią ;).
Odczucia podobne do Anarky'ego. Co to jest, wojna gangów w stylu Batman Beyond meets The Dark Knight Returns? Mo?e nawet nie jest ?le, ale pomys? z trucizn? zamieniaj?c? kgo? w cz?onka gangu i natychmiastow? odpowiedzi? gangu nietoperzy jest co najmniej dziwny i naci?gany.
Mnie przede wszystkim już odrzucają te rysunki. Jakoś nie potrafię się przyzwyczaić do Scotta McDanielsa, pracującego przy Detective Comics. Jego styl bardziej pasuje mi do Superman/Batman, do jakiś średnich historyjek JLA lub JSA, Batman: Confidential, ale nie do typowo "detektywistycznych" serii...Chociaż ostatnio trudno jest jednoznacznie określić, czy dana seria ma coś wspólnego z wpisanym w nią stylem.
E no. Nikt jeszcze nie czytał nowego Batmana?
Ja czytałem i muszę przyznać, że Morrison znów jest nie jest do końca jasny w tym co pisze. Z takich suchych faktów dowiadujemy się, że pocisk wystrzelony przez Gacka, to tak naprawdę magiczny czy tam boski pocisk, który może być wielokrotnie wystrzeliwany i jest tak jakby wszystkimi powstałymi nabojami we wszechświecie, czy jakoś tak :P Cała akcja z czasem, utratą pamięci, to sprawka Darkseida, albo sprytnego planu Hurta, który ciągle nie dał za wygraną... A zaciekawiła mnie jedna rzecz, Gacek celuje do Drakseida i trafia go w ramię ;D z jego okiem to trochę dziwne... Skoro podjął decyzję załatwienia go, to trochę dziwne, że trafia w ramię... Miało być głośno i ze spektakularną śmiercią Gacka i chyba przy okazji Darkseida, a wyszło, że oboje żyją, chodź do tego drugiego nie mam pewności...
Wiesz, ja wciąż tego do końca nie rozumiem, ale tak jak pytałem kilka osób mi mówiło, to Batman nie zabił Darkseida tylko go mocno zranił. Scena, w której Batman robi wyjątek z bronią to takie nawiązanie do pierwszych historii z Nietoperzem.
Morrisonowe uwielbienie zamierzchłych czasów nie zna granic.
Batman#702 ?mia?o musz? stwierdzi? ?e to ?wietny sam w sobie punkt odniesienia do The Return of Bruce Wayne, ca?kiem niez?e wypad? w?tek broni i w?tek Radion Bullet. Batman obiecywa? sobie nigdy nie u?ywa? broni palnej, dla Darkseida zrobi wyj?tek. Wyj?tek który jednak przysporzy mu wi?cej k?opotów, uwi?ziony w przesz?o?ci z k?opotami z pami?ci? musi teraz po prostu przetrwa?.
Cytat: Leon Kennedy w 27 Sierpień 2010, 16:32:18
A zaciekawi?a mnie jedna rzecz, Gacek celuje do Drakseida i trafia go w rami? ;D z jego okiem to troch? dziwne... Skoro podj?? decyzj? za?atwienia go, to troch? dziwne, ?e trafia w rami?...
We?my jednak pod uwag? ?e Batman po uwolnieniu si? z komory jest os?abiony i ma luki w pami?ci spowodowane eksperymentami na jego umy?le. S?dz? ?e mia?o to wi?c du?y wp?yw na jego celno??, poza tym nie wierze w to ?e twórcy mieli by a? takie ''jaja'' i by u?mierci? Darkseida
Osłabienie faktycznie mogło wpłynąć na jego celność, no i polityka DC miała w tym duży udział... Więc jest jednak ok.
Detective Comics 868 chaos trwa, a Batman wydaje się być bezradny. Fromula Five w produkcji, Joker rozkręca swój chory biznes który dosłownie zaleje Gotham City i jej mieszkańców. O oprawię graficznej pisać nic nie będę, bo musiał bym powtórzyć to samo co pisałem odnośnie poprzedniego numeru.
Nie Joker, a jego ofiara, która przeżyła smilexa i się najzwyczajniej na świecie mści. Choć jest akcja, to sam motyw dosyć naiwny i łatwy do przewidzenia, jak na serię Detective Comics. Ok, wątek z impostorem Batmana wydaje się być ciekawy, ale też do oryginalnych nie należy. Średnia historia... Może rzeczywiście miała być w Batman: Confidential, bo pod taki typ mi podchodzi.
A myślałem że to Joker, on ma zawsze takie perfidne zagrania.
No tak, jeszcze numer temu też go podejrzewałam o ten bajzel.
Batman #702
Właściwie to tylko słabe uzupełnienie do runu Morrisona. Dużo strzałów, kolorów, wybuchów, jak to ktoś powiedział zwykłe kosmiczne mambo dżambo. Batman obiecał sobie że nie będzie używał broni palnej, ale skoro jednak nagiął tą zasadę to mógł chociaż to zrobić porządnie... :D. Ogólnie to dość słaby komiks, najprościej rzecz ujmując książkowy przykład jak nie powinien wyglądać komiks o Batmanie. W dodatku cały pomysł z tym iż Bruce stracił pamięć też jest słaby. Jeszcze tylko tego by brakowalo aby te luki miał też kiedy już powróci do Gotham... eh to byłaby już przesada, chociaż u Morrisona wszystko jest możliwe :P.
Ocena: 4/10
Absolutnie nie zgadzał się w całości z twoją oceną BD96, zresztą logicznie wyjaśniłem już stronę temu w tym temacie przyczyny dla których Batman nie uśmiercił Darkseida. Luki w pamięci utrudnią moim zdaniem powrót z przeszłości tej postaci, co może być dość ciekawe. Tym bardziej gdy Bruce Wayne wreszcie wróci do Gotham City i nadal będzie mu to doskwierało.
Zapomniałem napisać o DC :P. Oddaje się w wasze ręce.
Detective Comics #868
Rysunki są wręcz do dupy, beznadziejne, uwierzcie że gdybym się wysilił to może w pewnym stopniu tak bym narysował. No dobrze może nie, ale zdecydowanie taki RafBat czy Mel mogliby tam rysować i nie raziło by to tak oka. Ten "biznes" Jokera to lekka przesada... po prostu nie podoba mi się, zwłaszcza że już większa anarchia panowała przy Battle for the Cowl, tam przynajmniej była na czymś większym oparta. Ok nie będę się rozpisywać po nie chcę mi się i nie warto.
Ocena: 2+/10
Rysunki Scotta McDaniela zawsze wydają się być takie na odwal, ale chłopak ma swój styl przynajmniej...Szkoda tylko, że tak jakby w pośpiechu rysował. W każdym razie do końca tego koszmarka jeszcze dwa numery, a i ponoć finał ma być "szokujący" - spotkałam się z teorią, że impostor Batmana to niby Bruce Wayne. Ha-ha, dobre sobie, ale skoro dali taki cienki motyw z mściwą ofiarą Jokera, to mogą jeszcze zaserwować prawdziwy shit.
Można śmiało powiedzieć, że to wszystko co się dzieje w Gotham jest w połowie z winy Gacka... Niedotrzymana obietnica lubi się mścić ;). Sam komiks powiela i powiela, ale czyta się przyjemnie, tylko te cholerne rysunki!
100% ?e to nie jest Bruce, powrót Wayne'a jest zarezerwowany dla Granta.
Liczę, że to nie jest Bruce, ale też nie chwalę dnia przed zachodem ;D Ja po prostu się już przyzwyczaiłam do innowacyjnych pomysłów w wersji DC comics.
Będzie dość zabawnie gdy każe się, że to jednak on ;D Oby DC przy tym małym aspekcie poszedł po rozum do głowy :P
(http://fc02.deviantart.net/fs71/i/2010/242/6/f/705_batman_colors_by_tonysdaniel-d2xnk06.jpg)
Niezłe. Trochę w stylu Millera.
Dobre. Te małe różki zawsze będą mi się kojarzyć z Millerem. No i Gacek jest lekko "grubawy"... Ogólnie bardzo millerowski klimat (jeszcze te szable-maczety).
No i uśmiechający się SukinBatman.
U?mieszek pierwsza klasa, a zabawa musia?a by? przednia :)
Posted on: 07 Wrzesie? 2010, 16:11:13
703# Bohaterowie przygotowuj? si? na powrót Bruce'a ?api?c przy okazji z?odziejk?, która okazuje si? córk? pewnego z?odzieja z przesz?o?ci. Za? to co najwa?niejsze, to Vicky i jej blisko?? upewnienia si? kto jest Mrocznym Rycerzem!
#703 nieco lepszy od poprzednich numerów, ale wciąż mnie irytuje ten cały bajzel...W szczególności, że od serii Batman oczekuję trochę więcej, niż marne retrospekcje, spekulacje no i ten "brak" tytułowej postaci (nah, pieprzyć Dicka). No ale dobrze, że nastąpiły pewne poprawy, bo po #700 numerze właściwie mogło być już tylko lepiej i lepiej.
No i do plusów zaliczam tą "zwyczajność" w historii. O taki przyjemniejszy komiks po licznych sieczkach i wygórowanych ćpunskich wizjach.
Ta zwyczajność również i mnie urzekła i dała mały oddech na następne pokręcone historie, które Morrison planuje...
Eeee, nudny był ten ostatni numer. Przeciętniak jakich wiele.
DC # 868 Wojna trwa w najlepsze, a przygotowanie nas do końcowej walki w nowo otwartym parku rozrywki było do przewidzenia :P. Miło, że Batek używa tutaj częściej mózgu niż mięśni i jest nim... Wayne ;)
Nadal wieje nudą i sztampą - zupełnie niepotrzebna historia i zapewne taką też pełni rolę zapychacza. Trochę żal Heatha, bo okazuje się, że jednak lepiej jest umrzeć od toksyny Jokera niż żyć z jej skutkami (w tym przez jakiś czas jako częściowa jarzynka), ale mimo tego historia SSIE niemal w każdym detalu. W ogóle ilustracje to już jakiś koszmar dla oka.
Jak dla mnie nie jest źle, trochę szalone to wszystko, ale w granicach zdrowego rozsądku. Heath to postać, która mnie przyciąga do tej historii, tragiczne wydarzenie z przeszłości, które przykuły go do łóżka na bardzo, bardzo długo, dobrze to wszystko jak na razie jest ukazane. Same rysunki to największy minus tej historii, ale chyba nikt nie spodziewał się jakiejś nagłej poprawy, prawda?
no, znaczy... kurde faja, skończyła się ta historia... w końcu. Zakończenie trochę oklepane, w wyniku walk Batmana zawsze obrywało się też cywilom. Mimo wszystko jednak numer całkiem spoko. Jedno tylko mnie wkurza. Jak do takiej smutnej i brutalnej historii można było dobrać takiego rysownika i kolorystę? Gdyby to Kudrański rysował, odbiór całości byłby zupełnie inny. Tak... te setki trupów nie poruszają aż tak bardzo. No i znowu uciekł...
Ogólnie ocena całości historii to 5,5/10
Bez rewelacji, tylko mamy kolejną sztampowo dramatyczną postać.
CytatNo i znowu uciekł...
I oby szybko nie wrócił. A nawet jeśli znowu zacznie rozrabiać, to jest taki Joker, który skutecznie się pozbędzie konkurencji.
Mała konfrontacja tych dwóch postaci mile widziana ;)
Posted on: 28 Październik 2010, 16:13:21
(http://dcu.blog.dccomics.com/files/2010/11/bm_cv704_ds-copy.jpg)
Niezła okładka. Batman pełna gębą, a może powinienem napisać Dick... Trochę przesadzona z ilością strzał, ale kto by się tym przejmował :P
A przykładowe strony napawają optymizmem. Rysunki są rewelacyjne, po dwóch ostatnich numerach z jego pracami miałem co do tego obawy ale widać że w końcu Daniel nauczył się dobrze kłaść tusz.
Nie pozostaje mu nic innego jak tylko być co raz lepszym w tym co robi :)
Posted on: 18 Listopad 2010, 11:13:39
# 704 Co tu by można powiedzieć... Dobre rysunki, ciekawy początek nowej historii, która robi to co do niej należy, czyli pcha nas po następny numer. Jakieś minusy... Catgirl. Po co ono komu, to dalej pozostaje dla mnie zagadką. No i ten cały Sensei jakoś do mnie nie przemawia, ale wyjątkowo zły nie był ;)
Batman #704
Jak następne numery będą na takim poziomie jak ten, to ja odpadam i nawet świetne rysunki Daniela mnie nie zatrzymają.
Jak na razie jest do?? ciekawie, tajemniczo, a to bardzo dobrze. Mamy równiez ca?e trio + Catwoman. A co by?o bardzo mi?e, to stwierdzenie Bruce'a, ?e takie osoby jak Catrina nie s? potrzebne w Gotham. Zapomnia?bym, nowi przeciwnicy si? pojawiaj? jak Sensei, którego ju? wspomnia?em. Równie? w?tek ze sprzeda?? pewnych budynków na Crime Alley mo?e mie? drugie dno...
CytatJak na razie jest do?? ciekawie, tajemniczo, a to bardzo dobrze.
Ciekawie i tajemniczo by?o w City of Crime.
CytatMamy równiez ca?e trio + Catwoman.
No i?
CytatA co by?o bardzo mi?e, to stwierdzenie Bruce'a, ?e takie osoby jak Catrina nie s? potrzebne w Gotham.
I co z tego skoro Daniel i tak j? zostawi. To taka jego Damianica.
CytatZapomnia?bym, nowi przeciwnicy si? pojawiaj? jak Sensei, którego ju? wspomnia?em.
Sensei to stara posta? ze ?wiata Batmana, ostatnio widziana w Resurrection of Ra's Al Ghul. Chyba ?e to jaki? inny Sensei.
CytatNo i?
W gruncie rzeczy nic istotnego, ale mi?o by?o zerkn?? :P
CytatI co z tego skoro Daniel i tak j? zostawi. To taka jego Damianica.
Mo?e pójdzie po rozum do g?owy i chocia? ograniczy jej wyst?py do minimum.
CytatSensei to stara posta? ze ?wiata Batmana, ostatnio widziana w Resurrection of Ra's Al Ghul. Chyba ?e to jaki? inny Sensei.
Wkrótce pewnie b?dzie jasne...
Wątpię żeby już teraz poszedł po rozum do głowy skoro niedawno ją stworzył. No i dużo zależy też od samych czytelników.
Posted on: 22 Listopad 2010, 10:58:22
A tak w ogóle to DC zaczyna przesadzać, co druga osoba ma sekretną tożsamość, niebezpiecznie zmierza to w kierunku parodii. ::)
CytatWątpię żeby już teraz poszedł po rozum do głowy skoro niedawno ją stworzył
Uśmiercić młodą i pokazać jak to wpłynie na Selinę.
CytatA tak w ogóle to DC zaczyna przesadzać, co druga osoba ma sekretną tożsamość, niebezpiecznie zmierza to w kierunku parodii.
Spora ilość, to na pewno.
CytatUśmiercić młodą i pokazać jak to wpłynie na Selinę.
Wcale? 8)
Kto wie? ;D A tak serio to bym uczynił ją jedną z głównych winnych... Chciała to ma :)
Trochę jak z Jasonem Toddem by było, ale faktycznie Catgirl to postać idealna do spisania na straty.
Tak w ogóle fajnie, jakby Reaper się pojawiał częściej, tyle że w mroczniejszej atmosferze.
Detective Comics #871 Bardzo dobry numer, chyba najlepszy komiks o Gacku wydany w ostatnim czasie. Snyder dał nam niezły pokaz. Jedyne do czego mogę się troche przyczepić, to rysunki... Druga historia z Gordonem również trzyma równy, dobry poziom i ciekawi mnie jak to wszystko się rozwinie :).
Batman #705
Nadal słabo. Daniel ma zamiar obdarzyć każdego bat-łotra jego młodszą wersją - to jest sposób na sukces DC! I czy Dick teraz w co drugim komiksie będzie się dawał podejść jak fujara?
Kolejny tytuł na liście do odrzutu.
Edit: Oddaję trochę honoru Danielowi, Enigma pojawiła się już wcześniej. Ale tylko trochę oddaję bo niepotrzebnie z niej korzysta. No chyba że mnie czymś zaskoczy.
Ja to w ogóle jestem w szoku, bo nigdy nie słyszałem, aby Edward miał córkę. Sam komiks dość przyjemny w odbiorze, łatwo się go czyta nie jak niektóre numery Morrisona :P
CytatI czy Dick teraz w co drugim komiksie będzie się dawał podejść jak fujara?
Mimo wszystko Batman Daniela to jeden z lepszych gdy za maską jest Dick :)
Przyjemnie to mi się czyta np. Diniego, Daniel mnie przyjemnie usypia. Nie wiem czy nawet tę historię dokończę.
Mi się Daniela się czyta tak "o co kaman?" i "kto to do jasnej anielki jest?". Za dużo barwnych postaci. No i Grayson jako Batman, co taki ugodowy i mało mroczny jest. Oczywiście koniki były cool i wypas.
A i co do tej córki, to chyba gorszego imienia nie można było jej dać. Przecież czasem się tak na Riddlera mówiło jak on E. Nigma jest. Ja tam bym ją "Szarada" nazwał, ale to po polsku, mam nadzieję, że to słowo ma dobry angielski odpowiednik.
Świetne podsumowanie, nie wiadomo o co kaman, za dużo przebierańców i Batman-fujara.
Przebierańców faktycznie sporo i wydaję mi się, że Daniel obiera taki styl pisany... Słowem im więcej tym lepiej, ale zapomniał chyba o czymś takim jak przesyt. Imię córki Edwarda, daremne, żałosne itp. Batman fajny, taka jego lżejsza wersja. W końcu Dick to nie Bruce.
Tylko czemu na razie wypada jak popychadło?
Może zamysł zamierzony? Zresztą ja nie miałem, aż tak mocnego wrażenia, że jest on popychadłem.
CytatZreszt? ja nie mia?em, a? tak mocnego wra?enia, ?e jest on popychad?em.
Ci?gle kto? go podchodzi, mówi mu co ma robi?, itd. Fajnie ?e si? ró?ni od Bruce'a, ale nie fajnie ?e jest a? tak bardzo nieporadny.
Tymczasem z najnowszych informacji:
BATMAN #708
Batman uncovers just how deep the Falcone Crime Family has penetrated the inner (and outer) workings of Gotham City, while Kitrina Falcone â€" a.k.a. Catgirl â€" is tempted to take over the family business. When she finds herself in hot water, she’ll need Batman’s help or all of her nine lives may run out.
Obecna historia mnie nie wci?gn??a, a teraz si? dowiaduj? ?e kolejna skupi si? na Kitrinie i b?dziemy mieli co? w stylu Damiana prowadz?cego spotkanie zarz?du...
Ok?adka (http://images.comicbookresources.com/solicits/dccomics/201103/superman_batman/sm/Batman-708.jpg) w stylu millerowskim fajna, tylko szkoda jeszcze ?e Daniel nie pisze jak Miller.
Ale nast?pna historia z DC na razie brzmi zach?caj?co.
Daniel powinien ograniczać tą swoją Catgirl jeszcze bardziej.
Detective Comics #872
Jest świetny mroczny klimat, a ten numer w dodatku czytało się lepiej niż poprzedni. Pomysł na aukcję przedmiotów związanych z Batmanem świetny, fajnie że scenarzyści coraz bardziej bawią się światem Nietoperza. Gadżet-maska z jednej strony trochę przesadzony, bo bardzo ułatwia życie Batmanowi (w sumie Batmanom), z drugiej jest bardzo rozsądnym pomysłem, bo ciężko mi było uwierzyć że np. Bruce tak dobrze potrafił się przebrać przy różnych okolicznościach.
Niestety monolog głównego złego trochę mnie znużył, był stanowczo za długi. Swoją drogą nie podobało mi się jak Dick encyklopedycznie znał jego przybrane nazwisko, wolę jak tylko Bruce ma tak dobrą wiedzę. Zakończenie słabe, "dać się podejść" to chyba popisowy numer Dicka, chociaż tutaj można trochę mu wybaczyć.
Czekam na więcej, to na razie najlepsza historia z Batmanem, jaką nam teraz zaserwowano.
A historia z Gordonem to chyba będzie jakiś żart, Junior powinien mieć około 15 lat, gdzie są edytorzy? ???
Detective Comics wyrasta w tej chwili na najlepszy komiks o Gacku i jeśli utrzyma równie dobry poziom to długo nim pozostanie. W drugiej części bardzo przypadł mi do gustu motyw aukcji sprzedającej przedmioty związane z Gackiem i w końcu jego samego :). Jedyny minus to Dick, który chyba powinien być bardziej przewidujący...
Historia z Gordonem mimo niepewności co do tego ile jego syneczek faktycznie powinien mieć lat bardzo mnie interesuje i czekam na więcej.
CytatJedyny minus to Dick, który chyba powinien być bardziej przewidujący...
O ile nie lubię jak scenarzyści chyba nieświadomie robią z Dicka sierotę dającą się zaskoczyć na prawie każdym kroku, to teraz rzeczywiście mógł się tego nie spodziewać. Oczywiście, bardzo ryzykowanie wszedł w paszczę lwa, ale przebranie miał pierwsza klasa. Ciekawe jak to Snyder wyjaśni.
Boję się że wątek Gordona będzie przeprowadzony trochę na siłę, ale ogólnie racja, obecna historia jest całkiem niezła, a ta po Gordonie już zapowiada się ciekawie. Jak dla mnie jedyna bat seria która na razie się wyróżniła wśród bat-tytułów.
Przebranie owszem pierwsza klasa, ale wchodząc w paszcze lwa trzeba improwizować na bieżąco co niezbyt dobrze mu wychodzi... Jednak jak wiadomo Batman jest tylko jeden i Dickowi jeszcze mu do niego daleko.
Tyle że tutaj nawet nie miał za bardzo czego improwizować (co zresztą lubi robić, Dick nie stara się być tak przygotowanym jak Bruce), z tą maską postąpił arcy-ryzykowanie, ale za bardzo wyboru nie miał.
CytatDick nie stara si? by? tak przygotowanym jak Bruce
Mo?e inaczej... On nie potrafi by? przygotowanym na wszystko, to by? powiedzmy dar Bruce'a ;)
Cytatz t? mask? post?pi? arcy-ryzykowanie, ale za bardzo wyboru nie mia?.
Tzn. ryzyko konieczne i bankowo op?acalne :P
No to by? dar Bruce'a, ale Dick te? bardziej woli i?? na ?ywio?. Nie jest osob? która wymy?li?aby sobie zapasow? osobowo??. ;)
Posted on: 04 Stycze? 2011, 15:12:14
Batman #706
Jak Dick nie da si? zaskoczy? w nast?pnym numerze to mnie Daniel zaskoczy. Ale nie wiem czy w ogóle sprawdz? nast?pny numer.
Obstawiamy? ;) Ja do następnego numeru bankowo zerknę, bo opowiastki i rysunki Daniela do mnie przemawiają.
PS: Enigma jak i cała reszta zwinna i szybka ::)
Chyba rzucę monetą. ;)
DC #873 Trzeba przyznać dobre zakończenie bardzo dobrej historii, jak na razie najlepszy ze wszystkich mi czytanych komisów w tym roku. Fajne rysunki dopełnione świetnym klimatem i dobrym pomysłem na historie, jakież to proste :) Całkiem niezły Dick i jego mała przemiana w patrzeniu na Gotham, czekam na więcej i na powrót Kupca :).
Detective Comics #873
Trochę się zawiodłem rozwiązaniem historii. Snyder przeprowadził je trochę zbyt standardowo, w dodatku korzystając z tak ogranej rzeczy jak działanie gazu strachu. A skoro już go użył to mógł wysilić się na coś lepszego niż tak prosta wizja, na którą chyba nikt nie dał się nabrać. Nie był to zły numer, chora atmosfera Gotham nadal jest obecna, ale mogło być o wiele ciekawiej.
Jak na razie jednak Detective Comics jest najlepszą obecnie wydawaną serią o Batmanie.
Trudno żebym uwierzył, iż Dick stracił nogi :P. Zaś trochę śmieszna była końcowa przemiana kupca...
Trochę przekombinowana, dziwnie to wyglądało i nie było jakoś specjalnie potrzebne.
Batman 707 - kurde faja, jaka sztampa, jak wszystko przekombinowane. Motyw z tonięciem zupełnie żałosny, dalej czekanie aż założy tą maskę i dopiero wtedy walka z nim, ostatecznie i tak nic się nie dzieje, a co najważniejsze kolejny czarny charakter się teleportuje!!!
Rozgryzłem to!!! To wszystko szalony pomysł Morrisona!!! Szatan powraca!!! Gdy jakiś czarny bohater ginie Szatan automatycznie przenosi jego ciało i duszę do siebie i dzięki temu w jednej chwili będzie mógł nimi wszystkimi zaatakować Batmana!!! W składzie jest już Absence i Sensei, ciekawe kto kolejny się teleportuje do piekła?
Innymi sowy - Tony, nie pisz już więcej. Który tam ze scenarzystów się opieprza? Miller nie ma co robić, może ci podeśle jakiś skrypt.
Dzięki za ostrzeżenie zastanawiałem się czy to sprawdzić. Nie będę się męczył.
Jako, że przeczytałem poprzednie numery nie było mowy, abym ten sobie odpuścił i nie jestem rozczarowany tak bardzo jak Roy. Cała ta historia nie powala na nogi, ale czyta się dość przyjemnie, a rysunki to ich najlepszy atut. Sensei pewnie powróci... Najciekawsze z tego wszystkiego to końcowa strona, Zagadka, tajemnicza postać i zarysowana moneta. Następny numer może być w końcu bardzo dobry, a Tony umie pisać tylko nie zawsze mu to wychodzi. Czasem mam wrażenie, że po prostu za dużo chciałby nam pokazać, a i niektóre postacie zbędne po prostu są w jego historiach.
Detective Comics #874
To by?by dobry numer gdyby nie wzi?to na warsztat tak dobrze rozbudowanej postaci jak Gordon, w?tek pojawi? si? z pró?ni i przez to wypada sztucznie, tani chwyt z wmieszaniem w przesz?o?? Juniora (ile on w ko?cu ma lat?) Dicka i Wayne'ów jeszcze bardziej pogarsza spraw?. Szkoda, Snyder nadal potrafi ?wietnie przedstawi? chory klimat komiksów o Batmanie, w scenie rozmowy Gordonów doskonale zagra? niepewno?ci?, a sam pomys? historii ma du?y potencja?. Niestety, chyba j? spalono na starcie.
I czy tylko mi si? wydaje, czy to specjalnie zosta?o graficznie wystylizowane na Year One?
Kto jak kto, ale Snyder potarfi gra? na emocjach :). Junior mo?e nas jeszcze zaskoczy?, bo jak wida? nie nale?y do mi?ych i grzecznych ch?opczyków ;). Stylizacja na "Rok Pierwszy" mo?e by? specjalnym zabiegiem o powrocie do histori z Gordonem.
PS: Fajnie, ?e Dick ci?gle odczuwa skutki trucizny.
Posted on: 28 Luty 2011, 10:28:00
Batman 708 Oficjalnie Gotham sta?o si? miastem Sodomy i Gomory ;D i mo?e je uratowa? jeden prawdziwie prawy i sprawiedliwy mieszkaniec... Hmm i co w tym takiego trudnego?? Oprócz tego numer dobry, fajnie rysowany z Ra’s Al Ghulem, który pewnie b?dzie mia? wi?cej do powiedzenia w nast?pnej cz??ci i Azraelem jako ten co zapowiada zniszczenie/ogie?.
Posted on: 24 Marzec 2011, 14:42:51
Detective Comics # 875 D?ugo trzeba by?o czeka? na co? naprawd? odjazdowego z Gordonem w roli g?ówniej, ale w ko?cu komu? si? uda?o dobi? do genialnego Roku Pierwszego! Snyderowi nale?? si? gromkie barwa za t? mroczn? kryminaln? histori?, która pokazuje co tak naprawd? by?o najgorsze w ?yciu Jima, ale równocze?nie nie mówi?c w pe?ni czy Junior jest tak z?y jak go pisz?... Brawo!
Batman 709 Historia z s?dem nad Gotham zako?czona. Jak wiemy zawita?a ona równie? do RD i GCS. Ca?a ta historia by?a do?? lekko strawna. Ka?dy z bohaterów musia? poddac sie pewniej próbie z której nie uda?o sie wyj?c zwyci?sko ( RD i GCS. W Batman 709 na polu walki pozostaje tylko Dick... Wszystko fajnie, ale zako?czenie troch? rozczarowuje. Wielki wybuch, który mia? zniszczy? Gotham zosta? ?atwo zniwelowany i miasto pozosta?o nienaruszone. Jednak Ra's Al Ghul jeszcze powróci z nowym planem zniszczenia ;)
PS: Fajny by? motyw z Prodigym
DC#876 Cóż można napisać poza tym, że to kolejny bardzo udany numer :D. Martwa orka, a w niej ciało, Sonia Branch ( Zucco ), to świetny smaczek, fajnie również, że ciągle Gordona trapi Junior, a i sam Dick wkrótce ma z nim zamienić kilka słów. Wychodzi na to, że DC w tym momencie to najrówniejsza seria.
Batman # 710 Dwie - Twarze powróci? i zrobi wszystko, aby odzyska? swoj? monet?... Ciekawy powrót mu zgotowano i ju? na samym pocz?tku jest zdany na ?ask? Falcone'a i swoje ?ony, która sk?ada mu serdeczne ?yczenia z okazji rocznicy ?lubu...
PS: Kitrina na wylocie z Gotham :D
DC#877 Jedyne do czego mogę się przyczepić to łatwość z jaką Dick uciekł z nastawionej na niego pułapki... Reszta jak zwykle trzyma świetny poziom tzn. rysunki, klimat i sama historia... piątka z plusem :D
Rysownikiem Batmana o wrześniowego numeru ma być Greg Capullo:
(http://img546.imageshack.us/img546/5601/tumblrlmbkprs3wn1qbi08q.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/546/tumblrlmbkprs3wn1qbi08q.jpg/)
?aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Capullo to po prostu mistrzostwo ?wiata! Lepszy jest od Daniela i McFarlane'a - porównuj?c seri?, przy której ci trzej pracowali. Powiedzia?bym, ?e nawet Ottleya i Fincha bije. Chyba tylko Lee jest w stanie si? z nim mierzy?. Oby mu dali dobry zespó? do pracy, bo niech mnie kule bij?, ale to jest epicka legenda komiksu.
Batman wydaje si? mie? zbroj? w tych nowych rysunkach. Ciekawe, kto kryje si? za mask?... Obecny status quo i symbol sugerowa?by Dicka, ale pas nie ten, no i te ca?e zamieszanie z tym rebootem, który nie jest rebootem, a "startem nowego DCU" (wtf?), mo?e oznacza? najró?niejsze zmiany i oby powrót do jednego i jedynego Batmana - Bruce'a Wayne'a.
Batman 711 Pierwszy numer bardziej mi się spodobał, chodź by dla tego, że Two - Face znalazł się w naprawdę trudnej sytuacji, ale jak wiadomo jego była żona wszystko ładnie ukartowała... W samej historii pojawia się również Edward i jego córeczka, oraz ponownie Kitrina, dość sporo tych postaci :-\ Wolałbym rozgrywkę między Falcone i Dent, a na dokładkę zamieszana w to wszystko Gilda.
"Detective Comics #878" prawda o Jamesie juniorze zostaje ujawniona:
Normalny chłopak z problemami, czy groźny psychopata?
Odpowiedź:
Spoiler
Wielki psychopata z zamiłowaniem do torturowania.
Spoiler
No to słabo, lepszym twistem byłaby jego niewinność, lub niedopowiedzenie.
Cóż wielka szkoda, bo bardziej byłem po stronie (A)nonima, a tak to dostaliśmy praktycznie to czego każdy się spodziewał...
Batman #712 Taki sobie ostatni numer Daniela. Z samej historii to co najlepsze to Kitrina poza Gotham. Z resztą mało co wiadomo, Dent i Gilda znikli, Zagadka dopiero odzyskuje to co utracił ( ciekawe, że jego córce to przeszkadza ), a rodzina Falcone, no właśnie co z nią?? Podsumowując daję 5.5/10
Czekamy na nowego Batmana!
No i to by było na tyle. Ostatnia historia w starej numeracji Detective Comics ma całkiem niezłą końcówkę, a całość ogólnie wypada świetnie. Zakup zbiorczego jest już z mojej strony pewny.
Racja, zdecydowanie najlepsza historia z Dickiem w roli Batmana, nawet jeśli główny ciężar historii nie był skupiony na nim. Szczególnie przypadła mi do gustu końcowa rozmowa z Gordonem, nawet jeśli przejadły mi się już gadki o przeżartej złem duszy Gotham. M.in. dzięki temu wiele obiecuje sobie po duecie Snyder/Capullo. Nawet jeśli relaunch uniwersum nie wpływa znacząca na Batmana cieszę się, że nowe serie i twórcy zwiastują dobrze na przyszłość (Snyder i Tomasi scenariuszowo a Daniel i Finch od strony wizualnej). Mam nadzieję, że Snyder w "Batmanie" pogłębi i w równie nienachalny sposób zaprezentuje relacje osobiste na linii Bruce/Gordon, bo zawsze był to dla mnie fajny element budujący klimat.
Ja najbardziej czekam na relacje Bruce - Damian.
DC 879 Junior ostro zaczyna szaleć, a jego zmodyfikowane lekarstwo mające pomagać i leczyć przysparza tylko i wyłącznie kłopoty... Joker świetny i szalony, a jego ucieczka całkiem wyrafinowana
DC 880 Junior rozkręcił się na całego najpierw była żonka Jima ucierpiała, ale nieśmiertelnie, a następnie czas na Barbarę... czy i dla niej będzie tyle szczęścia w ponurym Gotham czy może Junior skrupulatnie realizuje swój plan?
Zacząłem tłumaczyć Detective Comics #27 (dział z Batmanem.). jak skończę to dam znać. Życzcie mi powodzenia.
Detective Comics #878 - jestem pod wielkim wrażeniem. Zaletą tego numeru jest między innymi wpasowanie drugoligowych przestępców w fabułę - Orka i Tiger Shark. Richard popełnia błędy, ale numer ten pokazuje również że ma szereg zalet i umiejętności jako Batman (np. strona w której wypływa na powierzchnie mimo dużej głębokości zanurzenia, coś potrafi jednak). Nie ukrywam że tak naprawdę największym zaskoczeniem były intencje Jamesa Juniora. To naprawdę spory zwrot akcji w historii tej rodziny. Jak James to zniesie, kiedy do tej pory mieli raczej nieskazitelną reputacje? swoją drogą szczęścia to on nie ma. Najpierw jego córka trafia na wózek, potem żona dostaje strzał w głowę, syn to psychol... co jeszcze go czeka?? ;D