Wasze bat-kolekcje

[Crowridd]

Jakiś czas temu pisałem w innym wątku o włoskim wydaniu Batmana, które posiadam - Batman - Nevermore z linii Elseworlds (2003). Wrzucam kilka zdjęć, bo na polskim rynku nie został on wydany, a Batman prezentuje się tu moim zdaniem bardzo oryginalnie.

[Crowridd]

Kolejna, zaległa pozycja komiksowa. Cena ponad dwukrotnie wyższa , niż oryginalnie - mało tego już jest na aukcjach.

Odświeżałem właśnie Batman i syn Morrisona i zobaczyłem, że ten komiks kontynuuje ostatnie zeszyty wydania od Eaglemoss.

Myślałem, że to kolory odpychają mnie od komiksu z Damianem, ale w Czarnej Rękawicy są Ci sami koloryści, a wygląda to lepiej. Chodziło jednak o rysownika. Andy Kubert mocno mi tam jednak nie podszedł.

[Juby]

Czytałem dawno temu, ale pamiętam że kreska Andy'ego Kuberta w Batman i syn zrobiła na mnie wówczas ogromne wrażenie, szczególnie ten ikoniczny kadr z Batmanem biegnącym do nieprzytomnego Tima, lub pokazanie Damienowi Batjaskini. Kiedyś muszę powtórzyć, szczególnie teraz gdy posiadam nieokrojoną wersję z WKKDC.

Nigdy nie kupuję komiksów w cenie wyższej od okładkowej (nie interesuje mnie to czy jest wyprzedany, czy też nie, dla mnie wystawianie w cenie wyższej to świństwo i straszne januszerstwo). W tym samym antykwariacie, w którym kupiłem niedawno Robin: Rok pierwszy mają też powyższy tom za jakieś 60 zł. Daj znać jak wrażenia z lektury i czy jest to naprawdę bezpośrednia kontynuacja, może wtedy potarguję się i za okładkowe 42 złote mógłbym dołączyć go do swojej skromnej kolekcji.

[Crowridd]

Czytałem dawno temu, ale pamiętam że kreska Andy'ego Kuberta w Batman i syn zrobiła wówczas na mnie ogromne wrażenie, szczególnie ten ikoniczny kadr z Batmanem biegnącym do nieprzytomnego Tima, lub pokazanie Damienowi Batjaskini. Kiedyś muszę powtórzyć, szczególnie teraz gdy posiadam nieokrojoną wersję z WKKDC.

Mnie u Kuberta strasznie drażni wygląd Damiana. Natomiast zazdroszczę nieokrojonej wersji komiksu. Domyślam się, że chodzi o zagraniczne wydanie.

Nigdy nie kupuję komiksów w cenie wyższej od okładkowej (nie interesuje mnie to czy jest wyprzedany, czy też nie, dla mnie wystawianie w cenie wyższej to świństwo i straszne januszerstwo). W tym samym antykwariacie, w którym kupiłem niedawno Robin: Rok pierwszy mają też powyższy tom za jakieś 60 zł. Daj znać jak wrażenia z lektury i czy jest to naprawdę bezpośrednia kontynuacja BiS, to może potarguję się i za okładkowe 42 złote mogę dołączyć go do swojej skromnej kolekcji.

Targowanie się do ceny oryginalnej za coś, czego od dawna nie ma rynku bardziej pochodzi pod "januszerstwo"

[Juby]

Mnie u Kuberta strasznie drażni wygląd Damiana. Natomiast zazdroszczę nieokrojonej wersji komiksu. Domyślam się, że chodzi o zagraniczne wydanie.

Nie, mowa o wydaniu z polskiej kolekcji Eaglemoss (tylko mam do niego anglojęzyczną obwolutę). Wcześniej czytałem wydanie Egmontu z 2008 roku, w którym brakowało bodajże dwóch ostatnich zeszytów.

Targowanie się do ceny oryginalnej za coś, czego od dawna nie ma rynku bardziej pochodzi pod "januszerstwo"

Wiesz, to działa w dwie strony. Jeśli ktoś ma białego kruka i postanawia go wystawić za wyższą sumę, bo wie jak wielki jest na niego popyt, a produkt nie stracił na wartości - okej, jestem w stanie to przełknąć. Ale gdy ktoś kupuje po kilka sztuk produktu w celu późniejszego handlu, albo nie planował go sprzedawać, ale wystawił dzień po tym jak zniknął ze sklepów po wyższej cenie, to trudno mi nie kręcić oczami. Czarna rękawica to tom kolekcji jakichś wiele, nie widzę powodu, aby wydawać na niego więcej niż pierwotnie kosztował. Co innego Człowiek, który się śmieje/ Azyl Arkham, który zawierał dwie historie, które w wydaniach Egmont kosztowały łącznie 150-160 zł. Tu jestem w stanie zapłacić więcej (choć nie tyle, za ile od miesięcy wystawiany jest na allegro).

[Crowridd]

Tak jak rozmawialiśmy w innym wątku na tym forum, miejmy nadzieję, że Człowiek, który się śmieje wydadzą w Hachette.
Azyl mam na szczęście w Deluxe.

Wracając do Czarnej rękawicy. W Batman i syn pojawiło się dwóch "Batmanów". Jeden z nich strzelił na początku komiksu Jokerowi w twarz, natomiast drugi - "Bane" mordował prostytutki. W tym komiksie w jednej z dwóch historii jest kontynuacja tego wątku.
Natomiast sam komiks jest tak wyrwany z całego runu Morrisona, że kilka wątków jest tu po prostu niestety niejasnych.

[Rado]

Jakiś czas temu pisałem w innym wątku o włoskim wydaniu Batmana, które posiadam - Batman - Nevermore z linii Elseworlds (2003). Wrzucam kilka zdjęć, bo na polskim rynku nie został on wydany, a Batman prezentuje się tu moim zdaniem bardzo oryginalnie

Hej Crowridd, mogę te zdjęcia użyć w materiale na YT? Akurat wymieniam tam Nevermore, to bym przy okazji pokazał jak we Włoszech mają dobrze.

[Crowridd]

Jasne, nie ma problemu. Miło

[Rado]

Dzięki.

[Juby]

Przez ostatnie trzy miesiące moja bat-kolekcja powiększyła się o:

[Crowridd]

Fajnie, że nadrabiasz "starocie" jak ja.

Druga pozycja to jest mistrz nad mistrzami

[Juby]

Fajnie, że udało się je nadrobić w takich cenach. Oba z olx, Zagłada Gotham za 34,80 zł (z dostawą i usługą serwisową włącznie - czyli poniżej ceny z okładki, co przez lata jeszcze do końca września było nie do pomyślenia), a Kryzys Tożsamości za 50,35 zł (też już ze wszystkimi kosztami). Zostały mi już tylko dwie zaległości, ten cholerny Człowiek, który się śmieje i Azyl Arkham, ale dostać to wydanie od Eaglemoss to przekichana sprawa (zwłaszcza gdy ma się zasadę - jak ja - że nie wydaję na komiks więcej niż gdy trafił do sprzedaży). No może więcej niż dwa, bo jeszcze ta Batgirl: Rok pierwszy i Ptaki nocy Gail Simone bym przeczytał, ale to nie priorytetowo, może kiedyś.

[Crowridd]

Człowiek który się śmieje zamówiłem w Deluxe po ang. taniej, niż na aukcjach chcą za WKKDC

Po ilości ogłoszeń na Allegro widać, że mało kto jest zainteresowany kupnem używki w tej cenie.

[MJ]

Ja za oryginalny Azyl dałem 300 zł Juby ;p. Mój najdroższy komiks ever, ale wart swej ceny, genialna okładka , reedycja też ma fajną, mimo wszystko nie aż tak mroczną. Co do Czarnej rękawicy miałem te same odczucie co Crowridd, jakby części historii po prostu brakowało.

[Crowridd]

Ja za oryginalny Azyl dałem 300 zł Juby ;p. Mój najdroższy komiks ever, ale wart swej ceny, genialna okładka , reedycja też ma fajną, mimo wszystko nie aż tak mroczną. Co do Czarnej rękawicy miałem te same odczucie co Crowridd, jakby części historii po prostu brakowało.

A jaki jest oryginalny? Mówisz o tym z okładką, gdzie Batman stoi przed wejściem do Arkham?

Format Deluxe to był dla mnie must have tego komiksu. Świetne rysunki w takim formacie + scenariusz to bajka. Wydanie z WKKDC z tego powodu ominąłem.