Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

V jak Vendetta

Zaczęty przez vidmo, 05 Kwiecień 2008, 19:32:55

Anarky

Ok, bo jeszcze pokłócimy się o odbiór filmu ;)
Tak czy owak nie ma co płakać czy narzekać nad rozlanym mlekiem, film powstał może się komuś podobać lub nie. Jednak być może to właśnie dzięki niemu mam okazję zabrać głos w tym temacie
Ja wam pokażę!

Mel

Kłócić? Napisałam "moim skromnym zdaniem", który nie musi się pokrywać z innym ;)

Anarky

Sama wiesz czego oboje chcemy uniknąć, jestem ostrożny i dmucham na zimne :D
Wole nie drażnić lwa czy w tym wypadku lwicy
Ja wam pokażę!

Johnny Napalm

Kurcze, rysunki w komiksie nie są jakieś rozkładające na łopatki, teksty też nie są jakoś przesadnie lajtowe, ale całość mimo wszystko świetnie się czyta. To jeden z nielicznych komiksów, po przeczytaniu kilku stron którego można stwierdzić, że autora olśniło i miał naprawdę fajny pomysł na historie.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

CytatKurcze, rysunki w komiksie nie s? jakie? rozk?adaj?ce na ?opatki

Kwestia gustu, mnie na przyk?ad si? podobaj?. Zawsze lubi?em rysowników, którzy na ma?ych kadrach potrafi? rysowa? tak wiele szczegó?ów.

CytatTo jeden z nielicznych komiksów, po przeczytaniu kilku stron którego mo?na stwierdzi?, ?e autora ol?ni?o i mia? naprawd? fajny pomys? na historie.

Zgadza si?, ja bym jeszcze doda?, ?e nawet dwóch autorów ol?ni?o. Niedawno kupi?em orygina?, na ko?cu jest artyku? Moore'a, w którym bardzo pozytywnie wypowiada si? o pracy Lloyda. Naprawd? oddaje mu cz??? zas?ug, pisze ?e z nikim innym ten komiks by nie powsta? w takiej formie w jakiej jest. Np. ca?y design V wymy?li? w?a?nie Lloyd i to jeszcze na etapie nie do ko?ca wykrystalizowanej historii. Sam Moore pisze: "this was the best idea I'd ever heard in my entire life".

Sam komiks jest cudowny. Na ka?dej stronie znajduje co? warto?ciowego. Masa genialnych pomys?ów, jak np. detektyw Finch po za?yciu LSD w Larkhill albo sen Evey w wi?zieniu. Po przeczytaniu komiksu zostaje uczucie, ?e to by?o co?. Dla mnie literatura przez du?e "L".

franek

Przeczytałbym ten komiks, ale jest wybitnie drogi na aukcjach (Watchmen z resztą tak samo :<). Widziałem jakieś urywki filmu w TV jakieś pół roku temu, ale olałem i żałuję.


Show Must Go On!!!

Juby

W nawiązaniu do dyskusji z innego wątku...
Cytat: Shadow of the Bat w 06 Listopad  2020, 11:04:34A ja odwrotnie. Uwielbiam zarówno Watchmenów Snydera jak i komiks Moora który zdążyłem zamówić i przeczytać przed premierą filmu po tym jak zafascynował mnie zwiastun. Z V jak Vendetta było inaczej. Najpierw obejrzałem film i mi się spodobał chociaż nie zachwycił mnie tak, że wracałbym do niego jak szalony (a filmy które uwielbiam jak Star Wars, Batmany Nolana, filmy Burtona czy Tarantino, Indiana Jonesa, Spider-Many Raimiego itd katuję do urzygu). Później przeczytałem komiks i... film przy nim to jest wydmuszka. Prosty, pusty, płytki. Zrobiony od linijki. Jako adaptacja jest moim zdaniem słaby. Jako samodzielny film jest w porządku. Pamiętam, że byłem w szoku, że z tak wielowątkowej i niejednoznacznej historii można zrobić coś tak uproszczonego. Od tamtego czasu podobne działanie widziałem chyba tylko w fabularnej wersji animowanego Ghost in the Shell.

Jestem po Księdze Pierwszej (idzie jak krew z nosa, w przeciwieństwie do Watchmen trudno się wkręcić) i z tego co na razie zaobserwowałem, powieść graficzna to zupełnie inna bajka. Z filmu jest taka adaptacja, jak z Tożsamości Bourne'a z Mattem Damonem względem powieści Roberta Ludluma. Wzięto większość postaci, scen i ogólny zarys fabuły, ale zmieniono umiejscowienie w czasie, uproszczono i unowocześniono tę historię, zrobiono to całkowicie po swojemu. Już wiem, że film Jamesa McTeigue'a nic nie straci w moich oczach, bo w ogóle nie rozumiem jak można oceniać go przez pryzmat oryginału, kiedy jest on tak autorską adaptacją. Dwa odrębne dzieła, stawiające na różne elementy ze względu na inne media, w jakich powstały. Mało tego, postać Evey i relacja z V w powieści są zdecydowanie mniej ciekawe od tych z filmu, który w głównej mierze na nich się opiera i właśnie nimi mnie ujął.

Shadow of the Bat

Oj mnie mega wkręciło od samego początku, ale możemy mieć różny odbiór tego jakże wiekopomnego dzieła. Poczekaj z oceną do końca. Zobaczysz rozwój relacji V z Evey. ;)