Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ulubione filmy

Zaczęty przez Juby, 16 Czerwiec 2009, 20:43:09

Kadaver

Oprócz Universal Soldier podobały ci się jeszcze jakieś filmy z Van Dammem,lub Lungrenem? 

Juby

WOW Jordan, aż taaakiej listy się nie spodziewałem. :o Może jak będę miał czas to poszerzę swoją listę do TOP100, ale na tym koniec. Aha i przeczytałem twoją (a właściwie to tak z 60 pierwszych miejsc) i widzę, że masz fajny gust, wszystkie filmy, które znam z twojej listy też bardzo szanuje i uważam za świetne, ale zdziwiło mnie to, że TDK postawiłeś na pierwszym miejscu, bo po twojej pierwszej opinii o tym filmem uznałem, że jednak trochę się rozczarowałeś.

PS: BRAVEHEART 162? ???  :'(  >:(  :(

LelekPL

#17
Sporo filmów z Van-Dammem mi się podobało. Lionheart to świetny film, dobrze zagrany także przez Van-Damme'a. Jest też Nowhere to Run, Hard Target czy Double Impact oraz klasyki Bloodsport i Kickboxer - wszystko filmy na których się wychowałem. Co ciekawe też zawsze podobał mi się TimeCop - trochę tandetny ale miał coś w sobie... jednak są to filmy którym niestety nie mam jak dać więcej niż 7/10. W aspekcie czystej akcji niektóre to wręcz 10/10, ale suma sumarów to chyba jedynie JCVD mógłbym jeszcze wstawić do tej listy, a przynajmniej to najlepsza rola Van Damma w karierze.
Co do Lundgrena - zawsze będę odczuwał sentyment do jego Punishera, ale mój ulubiony film z nim to też nieco tandetny Anioł Ciemności (vel I Come in Peace). Mathias Hues jako tytułowy Anioł i tekst Lundgrena na koniec filmu to moja prywatna klasyka kina.

Braveheart dla mnie jest dobrym filmem, świetny ku pokrzepieniu serc, ale taki trochę pod publikę i zdecydowanie zbyt przeceniany (przynajmniej moim zdaniem). Film ogląda się świetnie, ale nawet w porównaniu do podobnych mu filmów typu Gladiator czy Ostatni Mohikanin nie jest od nich lepszy. Podobnie mam z Nedem Kellym, ale przynajmniej jest jakieś 100 razy lepszy od Patrioty.
Co do TDK to nie wiem o której opinii mówisz bo filmowi od samego początku dawałem 10tki. Może chodzi ci o uwagę, że za mało Batmana w Batmanie, ale po powtórnych seansach stwierdziłem, że czas poświęcony na postacie jest idealny, a za pierwszym razem to genialna kreacja Ledgera po prostu kradła każdą scenę w tym filmie.
Posted on: 18 Czerwiec  2009, 16:41:08

 znalazłem scenę z Anioła Ciemności
http://www.youtube.com/watch?v=I8F92p1ept0  1:25 w filmiku - kapitalnie dostarczona kwestia :)

Juby

Już cie lubię, bo nie lubisz Braveeart'a. Nie pisze z tobą ;) A tak na serio, to już zacząłem sporządzać swój TOP 100, co jest bardzo trudnym zadaniem, bo cholernie długo muszę się zastanawiać, który film w nim umieścić, a który jednak nie. :P

Kadaver

Dark Angel był fajny, ja jednak wolę Showdown in Litlle Tokyo. Z filmów z Van Dammem najbardziej lubię Cyborga,ale te które wymieniłeś też mi się podobały(nie widziałem tylko JCVD).  

LelekPL

O Showdownie zmieniłem trochę zdanie po omówieniu go tutaj http://joblo.com/dvdclinic/index.php?id=4681
Też zawsze lubiłem ten film, ale po tym spojrzałem na niego w trochę innym świetle, dlatego jeśli jesteś fanem to jednak odradzam. Poza tym zawsze uważałem, że zarówno Dolp jak i Brandon Lee mieli lepsze punkty w swojej karierze, np. Joshua's Tree czy fantastyczny Kruk z Brandonem
Co do JCVD to naprawdę polecam, nie jest to klasyczny Van Damme, ale chyba właśnie takiego świeżego spojrzenia potrzebował. Zwracam szczególną uwagę na jego już dość sławny monolog w tym filmie - aktorstwo rzeczywiście pierwsza klasa

Juby radzę robić listę z filmów które posiadasz i tych najświeższych. Z czasem lista się ukształtuje. Moja nadal się jeszcze nie uformowała, brakuje wielu filmów, niektóre są za wysoko, niektóre za nisko, ale już jest lepiej niż było na początku...
PS. Gdybym nie lubił Bravehearta nie byłoby go w mojej Top170 - na ilość obejrzanych przeze mnie filmów, to jest na prawdę wysoko, aczkolwiek sam się dziwię teraz czemu mam np. Piratów z Karaibów wyżej od tego filmu... hmmm... nowe korekty się zapowiadają.

Kadaver

Oprócz Kruka to Brandon raczej nie miał lepszego punktu w karierze od Showdown.A widziałeś może Until Death z Van Dammem?

LelekPL

Poza Krukiem już nie, ale gdyby przeżył zdjęcia do tego filmu to myślę, że mógłby osiągnąć spory sukces.
Co do Until Death to najpierw myślałem że chodzi o Sudden Death, ale jednak nie - także nie widziałem. Ale a propos Sudden Death można go dopisać wraz z wspomnianym przez ciebie Cyborgiem i oczywiście Maksimum Ryzyka do najlepszych projektów Van Damme'a. Sudden to  był taki trochę Die Hard dla ubogich, ale nawet to wystarczyło, żeby film dobrze się oglądało. W końcu film akcji podobny do Die Hard to lepiej niż film akcji nie podobny do Die hard ;)
Tak nawiasem mówiąc, JCVD miał naprawdę sporo dobrych filmów! Jak patrzę na te wszystkie tytuły które wymieniliśmy to WOW... był naprawdę gwiazdą w latach 90tych. Żaden film może nie był rewelacyjny, ale zawsze to było solidne kino akcji. Szkoda, że już nie dostaje takiego materiału, a najnowszy zwiastun do Eagle Path wcale nie napawa mnie optymizmem. Ostatni dobry film akcji (JCVD się nie liczy) to chyba In Hell - swoją drogą też całkiem przyzwoity film...
dobra koniec OffToPu

MJ

Air na 240 filmów żadnego polskiego ;].
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

LelekPL

jest chyba Dzień Świra gdzieś tam, ale ogólnie nie przepadam za polskimi... mógłbym ewentualnie dodać parę komedii takich jak Seksmisja, Killer czy Chłopaków, albo więcej Adasia M. ale uznałem, że wystarczy Dzień jako takie podsumowanie skromnego dorobku polskiego kina. Ogólnie podobały mi się niektóre starsze filmy jak Nóż w wodzie - solidne 7/10, ale nigdy nie widziałem niczego specjalnego. Szczerzę żałuję że nie dane mi było obejrzeć jeszcze Tunelu - świetny pomysł na film, wiem, że nawet ja bym tego nie zwalił, ale jestem daleki od bycia fanem Wajdy. Polscy reżyserzy to dla mnie Polański, Polański i jeszcze Polański (nigdy nie widziałem, żadnego z filmów Kieślowskiego także akurat z nim nie mam porównania)

Juby

Jordan, nie myśl że na serio już cie nie cierpię, bo za daleko umieściłeś go w swoim TOP. To w końcu twoje zdanie i nie będę na nie wpływał, zresztą i tak przyznałeś mu ocenę 7+/10, a to dobrze.

A co do mojej listy, to robiłbym tak jak mówisz, biorąc tylko najświeższe filmy, a te które oglądałem już dawno były by pomijane. ALE nie muszę tego robić, bo od jakiegoś roku zrobiłem sobie konto na filmweb (wiem, że ta strona to shit, ale ja tam sram na nią i nic w niej nie dodaje) tylko właśnie po to by oceniać filmy. Np na mojej liście znajdzie się "Wywiad z wampirem", którego po obejrzeniu oceniłem na 8/10 (tak mam w swoim koncie) i pamiętam, że mi się podobał, ale przez to, że już go pozapominałem, a film oglądałem dość dawno, po prostu straci on przez to trochę pozycji na mojej liście.

PS: Końcówka mojego TOP50 ulegnie zmianie, ponieważ znalazłem wiele filmów, które bardziej by tam pasowały (bardziej je lubię), i najwięcej pozycji stracie "Łowca Androidów" i "American Gangster".

Corso

#26
Wiele filmów lubię, lecz te są dla mnie najcenniejsze. (kolejność istotna!)

1. 2001 Space Odyssey
2. Blade Runner
3. Deer Hunter
4. Forest Gump
5. Big Blue
6. Dancing with Wolves
7. Shawshank Redemption
8. Green Mile
9. One Million Dollar Baby
10. Cast Away
11. Rzeka Tajemnic
12. A Perfect World
13. The Godfather 3
14. Lours
15. Fearless
16. Magnolia
17. American Beauty
18. Vanilla Sky
19. Abyss
20. Hero
21. Family Man
22. Wolf
23. Baraka (dokument-etiuda)
"...and all those moments will be lost in time, like tears in rain..."


LelekPL

Cytat: Corso w 19 Czerwiec  2009, 15:32:11
13. Got Father 3

:) Wybacz, że się czepiam ale nie mogłem się powstrzymać... poza samą pisownią, naprawdę trójka podobała Ci się najbardziej? Dziwi mnie to tylko dlatego (albo aż) bo jeszcze NIGDY w życiu nie spotkałem się z taką opinią.

Do swojej listy mogę też dorzucić Magnolię, którą dopiero niedawno obejrzałem - "Respect the cock! And tame the cunt!" - kapitalna kwestia, podobnie jak cała przemowa Franka oraz cały film 8/10
Ostatnio też Drabina Jakubowa wpadła mi w ręce i muszę przyznać, że też jestem pod wrażeniem. Tim Robbins jest tu naprawdę świetny i jest to jeden z ciekawszych horrorów jakie widziałem, dla mnie na równi z Adwokatem Diabła.

Corso

Już poprawione. ;) Powodem mego wyróżnienia, są zachodzące przemiany w osobowości Micheala Corleone, bardziej wyraziste niż 1 i 2 części, widać że przeżywa bagaż swoich doświadczeń, scena spowiedzi genialna (świetne kadry). Sama fabuła dość ciekawa, w szczególności wątek korupcji w kościele.
Aktorstwo Al Pacino sięgneło tu zenitu. W poprzednich czściach był dla mnie trochę za mdły. Pierwsza i druga jest świetna, lecz to ta, stała się dla mnie najcenniejsza. Generalnie jestem zaskoczony negatywnymi ocenami tego filmu. Pozdrawiam.
"...and all those moments will be lost in time, like tears in rain..."


MJ

Zdecydownie jeśli chodzi o Ojca Chrzestnego to wole część pierwszą gdzie występuje stary Don Vito, jest to świetna postać która została świetnie zagrana przez Brando, w drugiej częsci Vito też jest ciekawą postacią, początkujący gangster który ma szacunek do ludzi którzy mu pomogli. Jednak jedynka jakoś bardziej mi się podoba, a scena w której Vito jest w pustym szpitalu i odwiedza go Michael jest wspaniała, jedna z moich ulubionych.Trzecia część też mi się podobała ale moim zdaniem jest dużo słabsza może dlatego że nie jest już na podstawie książki Puzzo.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...