Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Shazam!

Zaczęty przez Leon Kennedy, 09 Marzec 2019, 00:55:43

Juby

Są spoko, też je lubię. Co nie oznacza, że teraz każda seria musi je posiadać. Nawet w ostatnim Terminatorze taką zrobili (o czym nie wiedziałem, wyszedłem z kina i zobaczyłem ją dopiero na youtube - nie było warto, strata kilku sekund z życia).

LelekPL

Seans zaliczony i jest to z łatwością najlepszy film DC od czasu The Dark Knight Rises.

Jest w nim sporo serca, upiornych scen w stylu starego Amblin i urocze postacie. Część rodzeństwa Billiego jest bardzo niedopracowana, ale sam Billy oraz Freddy i jego najmłodsza siostra są świetni. Nawet złoczyńca się udał (w końcu Mark Strong doczekał się niezłego materiału pod tym względem), chociaż mogli dać mu jeszcze trochę więcej motywacji niż sianie zła. Ale świetnie działa jako lustrzane odbicie Billy'go. Coś z czym Marvel często miało problem. Elementy świąteczne oraz udane i kreatywne sekwencje przyćmiewają braki w CGI i nieco przydługi czas.

Zachary Levi i dziecial grający Freddiego to na pewno MVP tego filmu.

Ocena: 8/10

PS: Sceny po napisach nie warte oglądania. Równie słabe jak w Aquamanie.

Johnny Napalm

#32


Oł jeeee! Od dawna nie byłem w kinie, więc to dla mnie dodatkowe wydarzenie. Nie będę w pełni obiektywny, bo zwyczajnie siedziałem za blisko ekranu, nażarłem się popcornu i chciało mi się po godzinie srać, i to nie jest dobre dla wyciągnięcia optymalnych wrażeń.

Film mi się w sumie podobał. Poszedłem na niego nie oczekując nie wiadomo jak skomplikowanego dzieła. Liczyłem na odmóżdzacza, który jednak pozwoli mi się w jakimś stopniu zrelaksować.

Powiem Wam, początek filmu jak i jego końcówka były najsłabsze z tego wszystkiego. Środek zaś był naprawdę świetny, kiedy to Billy razem ze swoim młodszym kolegą odkrywają ile frajdy niesie ze sobą posiadanie takich czaderskim mocy. Masa humoru jest największą zaletą Shazama! Niektóre sceny, które mnie ubawiły w samym zwiastunie, tu już nie zadziałały. Podobnie jak u reszty widowni, widocznie wszyscy widzieliśmy zajawki. Jednak trailery psują dużo radochy z oglądania samego filmu. Było jednak wystarczająco innych scen, które powodowały coś więcej niż tylko mały uśmieszek. Naprawdę dużo śmiechu było w scenie w sklepie, kiedy to (SPOJLER!) Freddy mówi do Shazama, że trzeba się upewnić czy to tylko kostium, czy właśnie sam superbohater jest kuloodporny. Freddy do przestępców: strzelcie mu w twarz! Shazam: tak, strzelcie mi... zaraz... Heh! ;D

Naprawdę polecam ten film. Dobrze, że DC ma zróżnicowanych bohaterów pod względem charakteru, szkoda tylko, że rzadko potrafi odpowiednio z tego skorzystać w swoich produkcjach.

Minusem dla mnie, oprócz drętwego początku i takiej sobie końcówki, jak już wspominałem, może być CGI zastosowane przy animacji demonów, a także gra aktorska biologicznej matki Billy'ego. Zagrała naprawdę kiepsko. Robote jednak zrobił Zachary Levi oraz cała plejada świetnych młodych aktorów.

Ocena: 7/10

THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Leon Kennedy

Mnie osobiście bardzo mocno zaskoczyli na końcu z jego przybraną rodziną.

Trzeci weekend dla Shazama okazał się bardzo, ale to bardzo dobry! Zarobił ponad 17 milionów, a spadek do poprzedniego weekendu wyniósł tylko 29% i na ten momet ma 121 milionów i chyba do tych 150 baniek dojedzie. Na świecie ma już 201 co łącznie daje 322 miliony, droga do 400  otwarta. Trzymam kciuki.

Johnny Napalm

SPOJLER!

Mnie zaskoczyli, ale negatywnie. To tu przez większość filmu Billy odkrywa swoje umiejętności, a tu NAGLE jego przyszywana rodzinka dostaje te same moce i od razu świetnie się nimi posługuje. Jednak uroda Meagan Good  ;)  pozwoliła mi olać to niedociągnięcie. Kurczę, naprawdę ładna z niej dziewczyna.

No to chyba już koniec Shazama na szczycie podium. I tak bardzo długo się tam trzymał.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Leon Kennedy

Czy ja wiem czy tak dobrze sobie radzą tzn. z początku tak, ale im dłużej trwa walka tym bardziej zaczynają dostawać i gdyby nie Shazam, to ich porażka stałaby się faktem.

Myślę, że w kolejny weekend i tak jest szansa zając ostanie miejsce na podium czyli 3 i pierwsza trójka przez 4 tygodnie stanie się faktem.

Night_Wing [usunięty]

"Shazam!" to niezwykły, chyba jeszcze bardziej nietuzinkowy w sensie wprowadzenia nowego oblicza Kinowego Uniwersum DC, film, niż "Aquaman". W "Shazam!" wręcz bajkowo wyglądał kontrast:  specyficzny baśniowy mrok dość ciekawie przeplatał się z świątecznym, bożonarodzeniowym rodzinnym ciepłem, w którym próbował odnaleźć się Billy, gdzie królował również humor nakreślany przez Kapitana Marvela, który momentami urzeczywistniał swoje zachowanie, jakby był jedną wielką dzidzią, lecz mimo to cały film - od pierwszej do ostatiej sceny oglądało się wybornie! A co istotnie, mówię stanowcze ,,nie": filmowi "Shazam!" nie brakowało powagi, jak niektórzy fani sądzą. Po prostu Kaptian Marvel i jego ,,podstawa", czyli Billy, zachowują się tak ni to nachalnie, ni to infantylnie - jak widzieliśmy w filmie, bo takimi są w komiksie i w serialach animowanych postaciami.

W "Shazam!" w pozytywne osłupienie wprawiło mnie udźwiękowienie filmu. Ten głęboki, drżący, zatrważająco mroczny, niczym wydobywający się ze studni bez dna, pomruk tych golemów, czy też gargulców - jako urzeczywistnienia ,,7 grzechów" tak destrukcyjnych dla człowieka, wraz z fizycznością rozpadających się istot, dało spójną, dość dobrze scaloną część filmu. Usłyszenie i ujrzenie tych demonicznych maszkaronów w technologii dźwięku i obrazu w IMAX 3D było niemożliwie dogłębnym przeżyciem. A z Shazamem i ,,magią świąt i baśni" tworzyło to wyjątkowy kontrast, przypadający do gustu dualizm!

"Shazam!" daję najwyższą notę: 10/10, mimo sylwetki Sivany, którego osobiste intencje można zbyt szybko przejrzeć, które są po prostu zbyt oczywiste, jakby spłycone. Dawno nie oglądałem tak całościowo wywołującego bardzo dobre wrażenie filmu od Kinowego Uniwersum DC.

Juby



Obejrzałem wczoraj. Wizualnie taki sobie, scenariuszoiwo też (1. Czarodziej nie reaguje, gdy obcy wbija mu na chatę i kradnie kulę uwalniającą złe moce, a o tym że potrafi razić błyskawicami przypomina mu się jak już jest po ptokach; 2. Przybrane rodzeństwo Billy'ego ot tak potrafią robić rzeczy, których Shazam uczył się tygodniami), jak w prawie każdym filmie DCEU dzieciaki muszą gnębić inne dzieciaki, a retrospekcje wplecione bez grama subtelności walą nam łapatą w głowę, nawet pojedyncze ujęcie z młodym Sivaną musiało się pojawić, choć nie musiało. A jak już wspomniałem o Sivanie - Mark Strong po raz dziesiąty gra tego-samego-łotra.

Ale wiecie co? Powtarzający się, charyzmatyczny Mark Strong i tak jest lepszy od galerii CGI-złoczyńców bez osobowości. Zmagania z nim są lepsze od kolejnej finałowej CGI-sraki. Bardzo fajnie było obejrzeć film o bohaterze DC, który opowiada jedną, prostą historię i poszerza swój własny świat, a nie jest dwuipółgodzinnym zlepkiem pomysłów na kilka filmów, będących podbudową pod sequel, crossover, lub cokolwiek. BvS trudno mi nazwać filmem, to był bardziej produkt filmopodobny, JL to potwór Frankensteina, a Sraquaman to zbiór cut-scenek z gry na xboxa. Shazam! to prosty, skromny, superbohaterski FILM. Działa zarówno jako origin story, jak i jako komedia familijna. Nic specjalnego, ale na tle tego, co powstaje na postawie DC od 2016 roku, wyróżnia się pozytywnie.

Ocena? Jakieś 5-6/10 (poziom drugiego Ant-Mana), waham się ze względu na słabiutki finał w wesołym miasteczku (nuda, zaczynałem przysypiać) i największy grzech tego filmu - brak Henry'ego Cavilla w ostatniej scenie (FU, Warner Bros.)!

PS
Djimon Hounsou będzie grał już tylko takie role w filmach DC i Marvela? :(

Funky

Wczoraj film miała swoją premierę na HBO GO i zachęcony dobrymi recenzjami postanowiłem zobaczyć z czym mam do czynienia. I było kapitalnie! świetna komedia  przy której znakomicie się bawiłem. Zachary Levi jako Shazam i Jack Grazer jako Freddy kradną film w całości. Reszta rodzinki zaprezentowała się przyzwoicie i nie wpłynęli na fabułę negatywnie. Najgorzej wypadł Mark Strong który grał Lorda Blackwooda ze Sherlocka Holmesa. Doskonały ''poprawiacz'' czasu i nie mogę się doczekać kontynuacji.

9/10

LelekPL

Lol, Shazam 2 przesunięty na 2023, a Black Adam w ogóle bez daty premiery w tej chwili. Chciałbym zauważyć, że w 2023 dwóch głównych aktorów "dziecięcych" będzie miało ponad 20 lat :P

Juby

Ale co "lol"? Zaczął się czwarty kwartał 2020, na duże produkcje potrzeba czasu, a te dwie nie tylko nie weszły na plan, ale nawet nie wiadomo czy mają pokończone scenariusze + pandemia utrudnia / wydłuża proces realizacji. Premiery w 2023 i 202? były do przewidzenia.

Leon Kennedy

No cóż będą mieli tyle ile będą mieli. Może magia kina zadziała... 🙃

LelekPL

#42
Chodzi o to, że jak robisz serię filmów z dziećmi to lepiej jest je wypuszczać, a przynajmniej planować wypuszczać co roku, jak Harry Potter. A tak to będzie 4 lata od poprzedniej. Już przy It Chapter 2, używali CGI na dzieciakach, a tam było tylko dwa lata różnicy.

Może użyją tego w filmie, i chłopaki wyruszą na studia. Może wydadzą sporo na CGI, żeby zachować ich w tym samym wieku. Może aktorzy będą w stanie grać młodszych jak Tom Holland. Dużo tego może i trochę WB sobie związało ręce. Na pewno nie spodziewali się pandemii, ale pomysł na sequel powinien być już dawno, a na początku roku mogli już być na planie, może nawet wcześniej.

Juby

To Warner Bros. Absolutnie wszystko, co robią w temacie kinowego uniwersum DC od 2013 roku i ogłoszenia Batman versus Superman, robią od dupy strony. Z druim Shazamem skopali sprawę jak... ze wszystkimi innymi superbohaterami. ;)

LelekPL

Zabawne jest też to "po 2013 roku" bo WB to też studio, które wydało wspomnianego Harry'go Pottera i idealnie stworzyli ten świat (mając oczywiście trochę szczęście, że młodzi aktorzy nie wyrośli na goblinów, jak to czasami bywa :P )