Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

X-Men : First Class

Zaczęty przez Leon Kennedy, 11 Kwiecień 2011, 10:23:28

Q

Zdecydowanie jeden z najciekawszych filmów o superbohaterach w ostatnim czasie i jeden z najlepszych w ogóle. Lata 60 i wydarzenia historyczne (kryzys Kubański) okazały doskonałym tłem dla historii o początkach Magneto i Xaviera. W gruncie rzeczy tytułowa "Pierwsza klasa" nie jest najważniejsza i dobrze, bo losy i relacje pomiędzy dwójką przyjaciół, którzy później stali się wrogami jest znacznie lepszym materiałem i to właśnie one stanowią o sile filmu. Chociaż akcji w filmie nie brakuje to dzięki ciekawym losom związanym z postacią Erica film ma coś więcej do zaoferowanie niż serię efektów specjalnych.

Mam nadzieje, że "X-Men: First Class" doczeka się kontynuacji. Co prawda losy młodych mutantów średnio mnie interesują, ale skoro akcja w latach 60-tych wyszła tak interesującą, to może teraz nadszedł czas na X-Menów w latach 70-tych?

Tak z innych rzeczy warto wspomnieć, że filmie w małej roli wystąpił polski aktor Oleg Krupa.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Altair

Wczoraj oglądane... Powiem tak: razem z X2 chyba najlepszy film o X-menach... niesamowita, mroczna historia, intrygi i genialnie ukazany rozpad bractwa...
9/10

LelekPL

X-Men - niez?y pocz?tek, kilka fajnie odwzorowanych postaci, troch? tandety, ale nic powalaj?cego na kolana tam nie widzia?em. Ot, kolejny film na podstawie komiksu. 6/10

X2 - nieco poprawiona cz??? 1. Sceny akcji bardziej kreatywne, zw?aszcza pierwsze pojawienie si? Nightcrawlera i atak na szko?? Xaviera. Film troch? za bardzo skupiony na jednej postaci, wrzucaj?c pozosta?e na doczepne. Kiedy niektóre w?tki zaczynaj? interesowa? s? przerywane przez Wolverine'a. Jednak przynajmniej te postacie, na których si? skupi? s? zrobione bardzo dobrze. Fina? jest s?aby w porównaniu z reszt? filmu i na tym tez troch? traci tempo. 7/10

X3 - Nie jest a? tak z?y jak niektórzy mówi?, jednak trzeba si? zgodzi?, ?e o ile X2 wrzuca postacie aby potem ich nie dopracowa?, to X3 pokazuje je na chwile, czasami z minimaln? ilo?ci? dialogu, ?eby zaraz potem nigdy si? nie pojawi?y lub zgin??y dla dramaturgii, która i tak si? przez to nie tworzy. Ale sceny akcji s? momentam niezwykle ekscytuj?ce, a i powracaj?cy aktorzy znowu zagrali swoje role bardzo dobrze. Zw?aszcza McKellen. 5/10

X-Men Origins: Wolverine - od czego tu zacz??? no pora?ka, nic doda? nic uj??. Jedyne zalety to poprawiony Sabertooth, ponownie Jackman, który nadal jest dobry i niez?e otwarcie dla filmu. 2,5/10

X-Men: First Class
I have to come clean right from the start, I’m not huge on the whole X-Men series. Sure, I enjoyed the storyline of the first two movies and I think that X2 had some truly awesome scenes in it and it actually had a decent message, though presented a bit too hammy. However, I always thought they’re just there to fill the calendar and I could very well live without them. Coming into this new movie I tried to keep this attitude towards the series, where I don’t cross it out before I see it but I also don’t get my hopes up. I soon learned it wasn’t easy with all the buzz surrounding First Class after its release…

Does it live up to the hype? Yes and no. X-Men: First Class is a strong comic book movie, which at some points tries to transcend through its genre into a legitimate great movie, but when it feels it knows how to do it, “they (action movie requirements) pull it back in”. The movie starts surprisingly well and mature with a scene involving a young Magneto at a labor camp where he is separated from his parents and forced to showcase his electromagnetic powers in front of a Nazi officer. Yet, after a very dramatic scene the special effects guys take over and kind of overdo it. This is a good summary for the entire movie, in which we have an amazingly crafted dramatic story with complex characters and their relationships, interrupted by way over the top action sequences and over-exaggerated teen drama. Erik’s story is very strong and I wish we could have had more scenes involving him and a young Charles Xavier, since these were the moments when the movie shined. Because of the limited amount of time they have spent together, their friendship was a little “all too soon”, but because of Charles’ telekinetic abilities I was okay with that and wanted more. Many relationships seemed rushed like that to switch between various difference alliances, old or new, when I felt they could dig deeper, or just leave out certain subplots for the sake of the main storyline. It probably seems I’m hating by now, but my point is that when the movie tried to do the story right it did it great, however it often got distracted by the things it didn’t do particularly well.

Acting wise this is a treat. Much has been said about Michael Fassbender in this and I have to agree that he’s the star of this movie. His pain, vulnerability and anger were almost always present in his performances, trying to burst out of the characters cold and vengeful shell. But I also think that James McAvoy needs as much praise as his co-star. He didn’t have such a meaty part but he brought a lot of heart and likeability to the role. Both actors did really well… the one thing that bothered me a little is the scene with the macho-one tear they share, it was a little “ugh” moment, but that’s just me getting sidetracked. Kevin Bacon is a bit uneven here but when he shines, he really does and thankfully that’s in most of his scenes. Sometimes he felt like a Bacon douche too much but at the beginning and at the end he’s really menacing and convincing at it. The rest did their job okay, I guess, however I never really connected with any other character, with Mystique being the possible exception. I liked her struggle with fitting in and her angst before outing herself in front of “normal” people. But her romantic relationship doesn’t work well with me, it serves a purpose, sure, but it’s just too clumsily executed (who wouldn’t tap that blue ass?;). I liked her scenes with Charles and this is the only dilemma she should actually have, whether to be faithful to her best friend or try to be who she really is and I think they ended it nicely in the closing moments. I also have to mention January Jones as Emma Frost. Hot is all I’ve got to say actually. Well, that and smoking hot!

The visuals are good, sometimes CGI was a bit too obvious, certain characters looked off, especially if they looked better 10 years ago, but Matthew Vaughn brings his fresh style to the series which is very distinct and enjoying to watch. Like I said the action sequences are way over the top but some parts of them were really cool. Azazel’s abilities make for a Nightcrawler-esque fun and the fight between him and Hank is not only perfectly executed but is a strong plot point which shows us how the First Class actually grew by the end of the movie. Magneto’s powers also make for an incredible action scene at the end. Music is alright, though nothing to really write a paragraph about.

The movie is a lot of fun, the performances are more than enjoyable and the story does not shy away from going into dark places. The main storyline sucks the viewers in and some of the action really kept me at the edge of my seat. It does have it’s flaws but they do not dominate the experience and rather they’re mainly just obstacles on your way to see a riveting X-Men movie.
Ocena: 7,5/10

Juby

Nie widziałem jeszcze First Class, ale pozwolę sobie ocenić w tym wątku pozostałe części serii.

X-Men
Nic ciekawego. Krótka, prosta i sztuczna bajka o superbohaterach z wytwórni FOXa (co już samo mówi za siebie). Prawdę mówiąc już bardziej wolę pierwszą Fantastyczną Czwórkę i oba Hulki. A Sabertooth=Bane z B&R.
Ocena: 5/10

X-Men 2
Po Iron Manie najlepszy film Marvela. Świetne akcje, świetne wykonie techniczne, świetna fabuła, masa nowych postaci, film zupełnie różny od poprzednika (widać, że studio nie miało już takiego wpływu na reżysera). Jak dla mnie naprawdę kapitalna jest ta część.
Ocena: 8/10

X-Men: Ostatni bastion
I znowu stu minutowa bajka z jak największą ilością efektów i akcji (choć te są na wysokim poziomie). Film lepszy od jedynki, ale uśmiercili stare postacie, powstawiali kupę nowych, a w ogóle ich nie rozbudowali. Wielki plus za nagą Rebeccę Romijn. ;)
Ocena: 6/10

X-Men Geneza: Wolverine
Kolejny wielki spadek, o którym nawet nie chce mi się rozpisywać. Plusy to Jackman (jeszcze nigdy nie wyglądał tak dobrze jako Logan), oraz Sabertooth (nareszcie fajnie pokazano tą postać). Film gorszy nawet od Spider-Mana 3.
Ocena: 4-/10


Niestety piąty film z tej serii nie będzie wyświetlany w żadnym kinie u mnie w mieście. :P Ale podam swoją recenzję zaraz jak obejrzę (choć nie wierzę, że pobija on X2)!

Mikoto

#49
Te? nie widzia?em jeszcze First Class, ale skoro inni napisali co? o trylogii to ja te? chc?! ( ;))

X-men - Porz?dny, mi?o si? ogl?da, nie jest przesadnie przebajerowany. Cho? rzeczywi?cie troch? taki bezjajeczny, taki... specyficzny.
Wi?kszo?? X-menów zarówno pod wzgl?dem aktorskim jak i ukazania postaci wysz?a w tym filmie kapitalnie. Cyclops, Jean, Storm, Xavier, Wolverine byli wspaniali. Aktorzy ?ywcem wyj?ci z komiksu. Nie mo?na by?o dokona? lepszego wyboru castingowego. Troch? gorzej wypada Rogue. W komiksie nigdy nie by?a grzeczn? dziewczynk?, cho? uroda Anny Paquin wynagradza nam wszelkie niedoci?gni?cia :wink: .
Mam te? mieszane uczucia wobec Magneto. McKellen zagra? go porz?dnie... ale jednak zrobienie z niego starego dziadka niezbyt mi si? podoba?o. Wiem, ?e nie da?o si? tego rozwi?za? inaczej. Wszak Magneto prze?y? O?wi?cim. Gdyby miano odm?odzi? t? posta?, ale kosztem tego zrezygnowa? z w?tku Aushwitz to kompletnie zniszczono by t? posta? (brak motywacji), wi?c rozumiem, ?e nie by?o innego wyj?cia ni? zrobi? z niego dziadka. Ale mimo wszystko pewien niedosyt pozostaje...
Szkoda te? Sabretootha, z którego zrobiono pomagiera Magneto zupe?nie wypranego z jakiegokolwiek charakteru.
Mystic fajna, cho? pomys? by ca?y film biega?a nago zakrawa troch? o parodi?.
Toada nawet nie komentuj?. Ta posta? po prostu ogólnie jest do dupy ;).

Ocena: 7/10

X-men 2 - Typowy sequel, ale lepszy od pierwowzoru , co rzadko si? zdarza. Wszystkiego jest tutaj wi?cej, wi?cej mutantów, wi?cej akcji, wi?cej wspania?ych efektów (na szcz??cie bez przesadnego efekciarstwa) no i ciekawsza fabu?a. Brawa dla Bryana za Nightcrawlera (scena ataku na Bia?y Dom zapada w pami?? na bardzo d?ugo). Z reszt? ten film ma mas? ciekawych postaci takich jak np. Pyro, Stryker, Lady Deathstrike (cho? bardzo odbiega od komiksu do filmu jej rola pasuje). Co jeszcze by?o fajne? Walka Yuriko z Loganem, po?wi?cenie Jean i rozpocz?cie w?tku Phoenix (niestety tak bardzo spieprzonego w trójce).

Ocena: 8/10

X-men 3 - Najgorsza cz??? trylogii. Na kilometr czu?, ?e to ju? nie Singer re?yserowa?. Co mi si? nie podoba?o:

- W?tek z lekarstwem zako?czony tak bez pomys?u. Najch?tniej widzia?bym tutaj Apocalypse' a. Lekarstwo, które w rzeczywisto?ci robi z mutantów jego podw?adnych i ju? mieliby?my materia? na czwart? cz???. Tak by?o w kreskówce (nie wiem, czy w komiksach te?) i ch?tnie zobaczy?bym to na wielkim ekranie.

- Phoenix jako alternatywna wersja Jean. Mogli bardziej upodobni? j? do komiksu. Ogniste moce równie? by si? przyda?y. A tak by?a po prostu nudna. No i to, ?e dzia?a?a z Magneto. Wola?bym, ?eby jako Dark Phoenix próbowa?a zniszczy? planet?, a X-meni ??cz? si?y z Magneto, ?eby j? powstrzyma?.

- Tuzin niewykorzystanych postaci takich jak np. Psylocke (cho? ona ponownie wszelkie braki nadrabia urod?).


Najwi?kszy plus filmu to Beast. Idealne przeniesienie na ekran postaci z komiksu.

Last Stand nie jest kompletn? klap? - przy Genezie Wolverine' a to arcydzie?o, jako prosta, odpr??aj?ca nawalanka równie? si? sprawdza, ale do wcze?niejszych cz??ci si? nie umywa.

+4/10

X-men Origins: Wolverine - Niestety, ale film jest tragiczny. Najbardziej irytuj?cy w tym filmie jest brak krwi. Scena, w której Logan przebija szponami na wylot ?ap? Victora i nie ma ani kropli krwi jest okropna. Chyba w ?adnym innym filmie z TDK na czele PG 13 nie rzuca?o si? tak w oczy. Nale?y wspomnie? jeszcze o masie g?upot, które nawet w ekranizacji komiksu nie powinny mie? miejsca (Stryker steruj?cy Weapon XI za pomoc? komputera). Nawet efekty specjalne nie ratuj? filmu. CGI jest tutaj bowiem strasznie sztuczne i tandetne.
Jedyny plus XMO to aktorzy dobrze dopasowani do swoich ról (najlepiej wypadaj? Liev Schreiber jako Sabretooth i Taylor Kitsch jako Gambit).

3/10

X-men First Class

Ostatnio zakupi?em DVD z tym filmem i obejrza?em go po raz pierwszy. Kapitalna rozrywka!
S?abszy od X2, ale na równi z nieco nudnym X1. X3 i Wolverine'a zostawia w tyle o miliardy lat ?wietlnych, ale o to akurat nie trudno...

Co mi si? podoba?o? Przede wszystkim postacie mutantów. Ka?dy poza Darwinem i ,,tym od wiatrów''. z grupy Showa i Azazela mia? w sobie co? sympatycznego. Po prostu nie da?o si? ich wszystkich nie lubic. Najlepszy oczywi?cie Michael Fassbender jako Magneto. Ju? w trailerach prezentowa? si? znakomicie, a sam film tylko potwierdzi?, ?e to idealny kandydat na arcywroga X-men. Takie bad assowskie momenty jak ostateczna rozprawka z Showem, czy scena w argenty?skim barze (szkoda oczywi?cie braku krwi, ale o tym pó?niej) wymiataj?. Nie zabrak?o jednak równie? i tragedii w tej postaci oraz typowej dla niej dwuznaczno?ci, która zawsze wyró?nia?a Magnusa spo?ród wszystkich innych z?oczy?ców Wszech?wiata Marvela.
James McAvoy równie? by? ?wietny. Takiego Charlesa tzn. bawidamka i luzaka jeszcze nie zna?em!
Shaw równie? fajny. Bacon dobrze si? spisa?. Oczywi?cie szkoda, ?e kategoria wiekowa nie pozwoli?a uczynic z tej postaci wi?kszego okrutnika. Ch?tnie zobaczy?bym kogo? pokroju Holow Mana, w którego rol? równie? wcieli? si? Bacon.
W?a?ciwie to samo tyczy si? Emmy Frost, z której mogli zrobic prawdziw? bitch, ale mniejsza ju? z tym...
Reszta obsady równie? daje rad?. Wiadomo, ?e ?adnej wybitnej roli tam nie b?dzie, ale ?aden z m?odych aktorów równie? nie irytuje. Najlepsza oczywi?cie by?a Zoe Kravitz, ale to by?o do przewidzenia, Bowiem ju? chyba od pierwszych trailerów uparcie powtarza?em przy ka?dej nadarzaj?cej si? okazji jak bardzo ona ,,utalentowana ,, ;)''.

Fabu?a, ciekawa. Praktycznie ca?y czas dzieje si? co? ciekawego i ani chwili si? nie nudzi?em. Klimat lat 60-tych i Zimnej Wojny do?c dobrze odtworzony. Muzyka równie? bardzo mi?a. Momentami mia?em wra?enie jakbym s?ucha? jakich? utworów japo?skiego kompozytora muzyki filmowej - Akiry Ifukube, za co oczywi?cie ogromny plus.
Humor równie? przyjemny i nie nachalny.

Ostatecznie na minus tylko (jak zwykle) kategoria wiekowa, która nie pozwoli?a na obecno?c krwi przez co niektóre sceny jak np. ta wspomniana wcze?niej z Magneto w Argentynie wygl?da?y tandetnie, a Bacon nie móg? w pe?ni zaszalec i pokazac, ?e idealnie potrafi grac prawdziwych psychopatów.

9-/10

Drawski

To chyba jeden z najlepszych filmów superbohaterskich jaki widziałem. Znalazłem tu wszystko czego oczekiwałem - złożoną i interesującą fabułę, świetnie dobranych aktorów, komiksowy klimat (jednocześnie nie tracąc filmowości) oraz wierne odwzorowanie minionych lat. "X-Men: Pierwsza klasa" świetnie opowiedziało nam historie powstania X-Manów, oraz ich pierwszą przygodę i przeciwnika. Postacie były wykreowane idealnie, za co uważam hołd należy się zarówno aktorom jak i scenarzystom. Najbardziej spodobał mi się Erik i Charles, zaraz za nimi plasuje się Raven (Mystique). Trochę szkoda że spłaszczono tak postać Azazela, ale widać że nie było mu dane i jest to zrobione na korzyść Sebastiana Shawa, który jako główny łotr spisał się świetnie. First Class dysponuje również całą gamą świetnych postaci drugoplanowych, takich jak Emma Frost, agentka CIA i kilka innych. Scena końcowa z Magneto również super, wspaniałe nawiązanie do komiksu w postaci jego stroju. Podsumowując - najlepszy film o X-Men, jeden z najlepszych filmów komiksowych. FOX udowodniło że jak chce to umie zrobić świetny, wielowymiarowy film. Ostatni film bohaterski który zrobił na mnie takie wrażenie to "Mroczny Rycerz". Chciałbym jeszcze zobaczyć sequel FC, a potem X-Men 4 i tam również zobaczyć próbę wyjaśnienia ewentualnych wpadek scenariuszowych (razi mnie że w innych filmach Xavier niespecjalnie interesuje się Mystique, a przecież to jego siostra).

Rado

Nom, zgadzam się. Dla mnie najlepszy film ze stajni Marvela jak do tej pory. Prawdopodobnie Avengers też nie pobije "Pierwszej klasy". Jak zobaczyłem, że James McAvoy ma grać młodego Xaviera to byłem niezadowolony, ale okazało się że niepotrzebnie, bo grał świetnie. Fassbender jako Magnus również znakomity.

A najlepsza scena filmu to była ta z Loganem. :)

LelekPL

Cytat: Rado w 23 Grudzień  2011, 18:31:26
Nom, zgadzam się. Dla mnie najlepszy film ze stajni Marvela jak do tej pory. Prawdopodobnie Avengers też nie pobije "Pierwszej klasy". Jak zobaczyłem, że James McAvoy ma grać młodego Xaviera to byłem niezadowolony, ale okazało się że niepotrzebnie, bo grał świetnie. Fassbender jako Magnus również znakomity.

A najlepsza scena filmu to była ta z Loganem. :)

Czy najlepszy film, dla mnie nadal jest to albo Blade, Blade II albo Iron Man, ale jest to niewątpliwie najlepszy film z całej serii X-Menów. Całkowicie zgadzam się co do McAvoya i Fassbendera, choć ja nie miałem wątpliwości, że aktorzy się spiszą, bardziej miałem obawy co do samego filmu, jednak niepotrzebnie.
No i tamta scena rzeczywiście była najlepsza

Juby

Najnowsi X-Meni rzeczywi?cie zaskakuj?co dobrym okazali si? filmem. Du?o fajnych postaci, niez?a muzyka, fantastyczne sekwencje akcji, ?wietni McAvoy i Fassbender (ale zdecydowanie bardziej mi si? podoba?a rola McAvoy'a), oraz pomini?ty przez was Kevin Bacon, jako fantastyczny Sebastian Shaw. No i oczywi?cie scena z Loganem powala! Jennifer Lawrence jednak by?a pomy?k? obsadow?, bo kompletnie nie pasowa?a mi taka "pyzowata" Mystique. Ogólnie film dobry, ale dwójka Singera du?o bardziej mi si? podoba?a. Z filmów Marvela jeszcze Iron Mana i pierwszego Blade'a stawiam na pewno wy?ej od Pierwszej klasy.
Ocena: 7/10

Leon Kennedy

Hmm chyba tutaj może być...

http://www.filmweb.pl/news/Nowi+%22X-Meni%22+jak+%22Terminator%22-89959

Jakoś nie mam zaufania do filmwebu, ale historia jest fajna :). Dałbym szansę :P

Mikoto

Jeśli nie będą za bardzo udziwniać i odbiegać od oryginału to sukces murowany, bo materiał źródłowy tym razem jest genialny.

Doctus

O, trochę odkopię temat. Niewątpliwie to jest film do którego uwielbiam wracać, i jest on świetnym przykładem że filmy komiksowe dziejące się w dalekiej przeszłości, zawierające w tle również wydarzenia historyczne, mogą wyjść zarówno atrakcyjnie fabularnie jak i widowiskowo. Więcej moich przemyśleń na temat Pierwszej klasy zawarłem w recenzji tutaj. Tylko marzyć żeby reżyser z potencjałem pokroju Vaughna zabrał się kiedyś za zekranizowanie Justice Society of America dziejące się w movieversum DC.

Leon Kennedy

W ogóle X mają chyba spory patent na dobre filmy, zaraz obok Gacka.

RemiRose

Kocham First Class, za ten  świetny klimat. Moim zdaniem to najlepszy z X-filmów. Niestety boję się, że skoro reżyserem kontynuacji jest Singer, to klimat odejdzie w zapomnienie i błędy z Ostatniego Bastionu powrócą.  :(
Tyger! Tyger! Burnining bright
In the forest of the night,
What immortal hand or eye
Could frame thy fearfull symmetry?
--------------
Country Stories. Od komiksu, aż po film.
http://remirozanski.tumblr.com/

LelekPL

Singer nie był reżyserem Ostatniego Bastionu