Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Najlepszy Robin

Zaczęty przez Diablo, 08 Luty 2010, 11:08:38

Który Robin według ciebie był najlepszy?

Dick Grayson
27 (42.2%)
Jason Todd
8 (12.5%)
Tim Drake
20 (31.3%)
Stephanie Brown
1 (1.6%)
Damian Wayne
7 (10.9%)
Carrie (Dark Knight Returns)
1 (1.6%)

Głosów w sumie: 64

Tengu

Wybacz mi te pomyłkę Rado, literówka!

Richard Grayson

Ja na Dicka Graysona. Bo to właśnie on był pierwszym Robinem i wymyślił go też Bob Kane  :)
Richard Dick Grayson :)

LelekPL

Nadal podzielam opini? Mel, ?e najlepszy Robin to martwy Robin, ale je?li mia?bym wybra? jednego z tej galerii dziecinady to postawi?bym na Todda. Jest najbardziej skomplikowanym charakterem w tej grupie, przeszed? najwi?cej, no i zamiast zosta? marn? kopi? Batmana sta? si? jego wrogiem co jest wed?ug mnie najlepszym symbolicznie zako?czeniem dla postaci Robina. Gdyby po??czy? cechy wszystkich Robinów mo?na by z tej postaci zrobi? co? ciekawego - zdolno?ci detektywistyczne i imi? Drake'a (wydedukowanie to?samo?ci Gacka), poczucie humoru i wiek Graysona, charakter i upadek Todda, pewno?? siebie i odkupienie Damiana. Wtedy mogliby?my mówi? o naprawd? intryguj?cej postaci, a nie o przydupasie, który po ?mierci/odej?ciu Robina musi si? zmieni?, aby zachowa? ma?oletniego czytelnika.

RemiRose

G?os oczywi?cie na Tima Drake'a, który je?li kiedy? znów to nastapi jest oczywistym kandydatem do obj?cia roli Mrocznego Rycerza.  Jako jeden z niewielu Robinów pokazywa? umiej?tno?ci detektywistyczne. Potrafi? dzia?a? niezale?nie ju? jako Robin. Uwielbiam to jego zaci?cie i b?yskotliwo??. A i jako Red Robin, chwilami ciekawi? mnie bardziej ni? Grayson jako Bats.
Tyger! Tyger! Burnining bright
In the forest of the night,
What immortal hand or eye
Could frame thy fearfull symmetry?
--------------
Country Stories. Od komiksu, aż po film.
http://remirozanski.tumblr.com/

Doctus

CytatA i jako Red Robin, chwilami ciekawi? mnie bardziej ni? Grayson jako Bats.

Wielki plus dla niego za to, ?e jako jedyny po ?mierci Bruce'a nie pogodzi? si? z tym i szuka? po ca?ym ?wiecie znaków jego istnienia. Tim, mimo ?e emocjonalnie nie by? mo?e tak zwi?zany z Batmanem jak Dick czy Damian, potrafi? pokaza? jaja i determinacj? w odszukaniu swojego mentora i kogo? w rodzaju ojca. Nie podoba mi si? (zreszt? jak wi?kszo?? rzeczy) spojrzenie na te posta? w New52. Jego kostium wygl?da jak nieudolna krzy?ówka Nightwinga i Vulture'a ze Spider-Mana, namieszali te? nie?le w historii Tima zmieniaj?c pewne fakty.

JustMydel

Jak dla mnie Robin postać całkowicie kultowa tak jak Batman, jak ktoś mówi Batman to poza skojarzeniem z nietoprzem od razu gdzieś tam pojawia się jego the best kumpel

Leon Kennedy

Popieram! I jak to mawiał Tim... Batman potrzebuje Robina!

newtime

Cytat: LelekPL w 23 Czerwiec  2015, 20:30:32
Idąc Twoją logiką to powinienem lubić WSZYSTKO co przez 75 lat zostało wydane o Batmanie!? Czyli muszę lubić Batmana Forever, muszę lubić kosmiczne podróże w latach 50-tych, i tak dalej. No bo albo to kupuję w całości albo w ogóle? Albo jestem fanem, albo nie jestem?

Nie, nie muszę lubić Robina. Jest to potwarz dla całej mojej koncepcji Batmana, człowieka narażającego własne życie, aby chronić innych. Owszem, ma pewne problemy psychiczne, ale wszystko stara się robić dla dobra innych. Ty możesz mieć inną wizję, może jakiegoś psychopaty jak u późnego Millera, może wizję komediową, ale to nie znaczy, że ja muszę mieć taką samą jak Ty. Dla mnie jest to postać w tym świecie bez sensu. W Arkham Knight ten brak logiki jest tym bardziej widoczny, bo przez całą grę marudzi przydupasom, że są mu niepotrzebni, że tylko by się narażali... ale po co ich przyjmował w takim razie!? :P

Ja lubię tylko najlepsze komiksy z Batmanem, tylko najlepsze filmy (a co ciekawe w znacznej większości Robinów nie ma :P ), a resztę po prostu toleruję, lub lubię po prostu za komediową i absurdalną konwencję, bo tym dla mnie jest Robin. Natomiast w poważnej, mrocznej konwencji, pasuje tam jak garbaty do ściany. Na dodatek jest to zawsze najbardziej irytująca postać na ekranie czy papierze, z tymi swoimi komentarzami. No absolutne dno dna.

A Catwoman przynajmniej nie jest nieetyczna - to DOROSŁA osoba. Rysowana jest w taki sposób jaki jest, ze względu na konwencję komiksów i ogólny seksizm w tym biznesie czy popkulturze, ale nie ma w tym nic nieetycznego. Można się kłócić o brak praw fizyki, ale z tym już można kłócić się przy szybowaniu Batmana :P

Ciekawe co masz na myśli mówić najlepsze komiksy z batmanem , bo dla mnie najlepsze to jest to co robi aktualnie Scot Synder oraz run Morrisona i tam postać Robina jest bardzo ważna i wspaniale uzupełnia te historie . W Ak masz doskonale wytłumaczone to że wszyscy pomocny batmana nie walczą dla niego tylko wspólnie z nim i nie może brać odpowiedzialności za ich śmierć  i choćby nie wiadomo jak by batman chciał to ich nie powstrzyma w zamian może im dać trening oraz współprace dzięki którym mogą przeżyć . Co do zdania że jest to   irytująca postać na ekranie czy papierze to po raz pierwszy się spotykam z takim stwierdzeniem o wiele bardziej irytuje mnie przedstawianie postaci  Batmana wymuszonym realnym świecie pozbawienia komiksowości   tak jak to zrobił Nolan

kelen

Akurat w runie Snydera Robina praktycznie w ogóle nie ma, bo sam przyznał, że go nie potrafi pisać (przynajmniej w kontekście Damiana).

newtime

Ale sama idea pomocników jest u niego bardzo ważnym elementem np w Death of the family

LelekPL

#70
Najlepsze komiksy według mnie? Long Halloween, Killing Joke, Year One, Hush czy The Dark Knight Returns. We wszystkich albo nie ma Robinów w ogóle, albo mają małą rolę.

Jeśli chodzi o Snydera to jego najlepszy komiks to Court of Owls... Gdzie pomagierzy też mają najmniejszą rolę do tej pory (poza Zero Year oczywiście). Morrison to samo jeśli chodzi o Azyl Arkham. Rocksteady to samo jeśli chodzi o Arkham Asylum i City w porównaniu do Knighta, która tak dość coekawie się składa jest najgorszą grą w serii.

A to co zrobił Nolan w filmie jest właśnie tym czym dla mnie jest Batman. Czy chciałbym teraz trochę więcej fantastyki w kolejnym filmie? Tak, co nie znaczy, że powinno się używać dziecięcych pomagierów i narażać ich życia.

newtime

 Hush oraz The Dark Knight Returns postać Robina występuje i nie pełni małej roli (na pewno nie mniejszej niż Gordon czy Alfred) Long Halloween to dla mnie najbardziej przereklamowany komiks już o wiele bardziej wolę jego kontynuacja ale to tylko moje zdanie. Jak juz pisałem batman nie naraża ich życia tylko pomaga im przetrwać  większość z nich to zagubione sieroty ogarnięte zemstą tak jak on i sami narażają się na niebezpieczeństwo chcąc zmienić świat . Co do Ak to po arkham City moja ulubiona część , cieszę się że w najnowszej adaptacji filmowej dostaniemy Robina nawet jeśli mają to być tylko retrospekcje to będą one z pewnością kluczowe do fabuły 

LelekPL

#72
Ubiera ich w kolorowe stroje i wypuszcza na miasto zwalczać przestępczość uzbrojoną po zęby... jeśli to nie jest narażanie życia nieletnich, to nie wiem czym ono jest :P Oczywiście, ze mógł zrobić tysiąc innych rzeczy - zgłosić te dzieci do odpowiednich instytucji, gdzie udzielono by im pomocy bez narażania ich życia, adoptować ich i NIE wypuszczać na miasto (Batman nagle nie poradzi sobie z zatrzymaniem 15-latka :P , albo nawet Alfred), znaleźć dla nich nowy dom, no mógł zrobić cokolwiek, ostatecznie mógł zamknąć ich w poprawczaku lub w Azylu jeśli tak bardzo chcieliby zwalczać przestępczość... choć w komiksie nigdy nie widziałem tej pasji w nich nie do zatrzymania. Bruce nigdy wiele przekonywania nie potrzebował zważywszy na to jak idiotyczny i absurdalny jest koncept zabierania DZIECKA na walkę z kryminalistami.

Przy TDKR i Hush pełnią jednak małą znaczącą rolę i nawet wtedy przewracam oczami. W AK natomiast ich obecność nie ma kompletnie żadnego sensu... Nigdy ich nie chce, bo wie, że ich naraża, ale jednak ich trenował i daje używał wcześniej. Nonsens. No ale to już opinie, o których nie chce mi się po raz kolejny dyskutować i po drugie naprawdę nie potrzebuję kogoś kto by mi mówił jaką rolę ma Robin w jakim komiksie. Albo przekonywał, że narażanie życia nieletnich to dobry pomysł, bo inaczej narażaliby swoje życie :P

Ja, LelekPL, nie lubię konceptu Robina. Zamiast starać się mnie przekonać do swojej racji, po prostu to przełknij. Ja nie staram się Ciebie przekonywać do nie lubienia pomagierów. Rozumiem czemu nie masz z tym problemów. Ale ja wolę wersję bardziej realistyczną w której nie ma dla nich miejsca. Ot cała historia. Jakoś to kiedyś przeżyjesz, że ja, kompletnie Ci nieznana osoba z internetu, mam inną opinię od Twojej. Będzie "ciężko"... ale czas goi rany ;)

newtime

No dla mnie ta postać ma duży sens i czy podoba ci się to czy nie jest to ważna postać w uniwersum batmana tak jak Gordon , Alfred itp jeśli oczekuje  realistycznej  mrocznej historii to poczytam sobie książkę kryminalną jeśli chwytam jakiś  komiks  to chce lekkiej , przyjemnej , dobrze napisanej historii a nie zastanawiam sie jak to by było w prawdziwym życiu .  Poza tym jesteś chyba jednym użytkownikiem na tym forum któremu Robin aż tak bardzo przeszkadza no ale tak jak napisałeś  każdy ma prawo do własnego zdania  :)

LelekPL

Tak jak pisałem, wiem, że ty lubisz Robina i dla Ciebie on jest ważny i, że nie oczekujesz przyziemności tylko lekkie historyjki. Tyle już wcześniej przekazałeś... Super. Ale przynajmniej masz już jasność, że ja mam po prostu inną opinię.

Co do tego ilu użytkowników nie lubi Robina na tym forum to sondy nie robiono, ale z doświadczenia wiem, a jestem tu już "jakiś czas" ;) ,  że nie, nie jestem jedyny.