Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Justice League

Zaczęty przez Q, 20 Styczeń 2008, 20:20:41

BD96

Trochę rozwineła się dyskusja na temat filmu Justice League w temacie o przeciwniku do sequelu TDK, więc postanowiłem przenieść się do tego tematu... A więc drodzy forumowicze moja wizja na film o Lidze Sprawiedliwości jest dosyć prosta. Przede wszystkim bez genezy, liga w mojej wizji już istnieje i znajduje się w swojej w swojej wieży operacyjnej w kosmosie... szczerze mówiąc to nie chcę widzieć czegoś w rodzaju The Grat Justice League co zostało już pokazane na ekranie w serialu Justice League Unlimited, i w ogóle mi się ten pomysł nie podoba. Za dużo postaci to po pierwsze, w dodatku w wieży pojawili się ludzie co tym bardziej mi się nie spodobało... chciałbym widzieć jednak bardziej kameralną Ligę. Co do obsady to nie liczę na jakieś wielkie gwiazdy, a nawet wolałbym aby pojawili się mało znani aktorzy... w każdym razie byleby Christian Bale trzymał się od tego z daleka, bowiem zacznie się łączenie uniwersum Nolana z JL, a tego chciałbym uniknąć.

Co do składu JL to liczę na klasyczny skład. Przede wszystkim Superman jako lider Ligi, bo przecież nie Batman ;) (jak to miało miejsce w serialu The Batman). Co do Człowieka ze Stali to chyba nie mam specjalnych oczekiwań, liczę na klasycznego dobrotliwego Kal-Ela (oczywiście go nie szufladkuję, jednak zdarzają mu się ostrzejsze zagrywki) i oczywiście Batmana. Batman przede wszystkim jako indywidualista ale pracujący z grupą, w pewnym sensie taktyk, ale i też świetny wojownik. Green Lantern oczywiście, ale Hal Jordan który jest moim ulubionym latarnikiem. Flash na którym się zbytnio nie znam, jednak myślę że jest mi obojętne czy pojawiłby się Wally West czy Barry Allen, wiadomym jest że nie pojawi się Jay Garrick ;). Chciałbym aby się pojawił również ktoś kto co prawda nie należał do klasycznego starego składu JL, jednak bardzo go lubię i mógłby pełnić w drużynie ciekawą rolę, mianowicie chodzi mi o Booster Golda, każdy który zna go pewnie wie o co mi chodzi ;D. Kto jeszcze? myślę że powinna się pojawić jakaś kobieta i postawiłbym na Wonder Woman, jako w sumie jedyny słuszny wybór.

Co do fabuły to jest kilka opcji. Mianowicie Ziemia mogłaby zostać poddana inwazji poprzez Darkseida i jego armię, co jest chyba dość słabym rozwiązaniem, jednak myślę że można by wykorzystać jako powoda wszystkich problemów JL jednego z przeciwników Green Lanterna - Sinestro. Sinestro mógłby skompletować jakąś swoją drużynę, wymyślić spisek i mamy fabułę... w sumie to przemyślę to jeszcze, ale zapraszam do dyskusji która trochę umarła ;).
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

(A)nonim

Chłopie na razie tworzony jest tylko GL, może w przyszłości dostaniemy Flasha, nie wiadomo co z Supermanem, Wonder Woman uratuje chyba tylko cud...
Ogólnie jest marnie, więc wątpię żeby w najbliższych latach powstało JL.
Co do Sinestro ma on podobno przejść na ciemną stronę mocy w drugiej części GL. Nie widzę też go jako przeciwnika JL, to bardziej osobisty wróg Jordana.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

BD96

A czy ja mówię o łączeniu uniwers filmowych? osobiście bym wolał by byli zupełnie nowi aktorzy, nie powiązani z innymi filmami DC, i koniec... nie obchodzi mnie czy w filmie GL Sinestro jest już czarnym charakterem czy może jest kobietą... ;), chciałbym aby film JL był całkowicie niezależny. Przynajmniej jeśli wyszłaby z tego klapa to inne filmy by na tym nie ucierpiały ;D.
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

(A)nonim

No podobno WB chce stworzyć wspólne uniwersum filmowe. I po co z Sinestro robić wroga w dwóch niezależnych filmach? Jego udział w GL wystarczy.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

m2reily

Jeśli chodzi o skład, to adekwatny jest chyba zespół z serialu "The Batman", czyli Superman, Flash (Wally West), Batman, Green Arrow, Martian Manhunter, Green Lantern (Hal Jordan). W Miejscu Hawkmana jednak umieściłbym kobietę, Black Canary albo Zatannę. Taki skład wydaje mi się optymalny.
Co do fabuły/przeciwnika, to stawiałbym na jakiś przeciwników Supermana, raczej nie byłby to Darkseid, ale np. Zod i jakaś nachalna banda kryptonian. Właściwie głównym motywem filmu mogłaby być niezdolność Suermana do poradzenia sobie w pojedynkę. Ludzie wątpiący w człowieka ze stali, Lex Luthor ogłaszający wszem i wobec jego klęskę, to by zbudowało nastrój do założenia Ligii. Dodajmy do tego Hala przysłanego na ziemię ze względu na kryzys, plus przybycie Marsjanina (związek Zoda z zagładą marsjańskiej rasy), no i reszta bohaterów walczących o swój dom. Wydaję mi się, że to by chwyciło jako film.                                    
Zapraszam na opowieści ze świata Nowej Warszawy
http://legendynowejwarszawy.pl/

BD96

Niezły pomysł M2Reily 8), jednakowoż co do Lexa to żeby jeszcze mówiąc kolokwialnie dowalić Ostatniemu synowi Kryptonu Aleksander Luhtor mógłby być Prezydentem Stanowi Zjednoczonych jak to miało miejsce w Superman/Batman: Public Enemies. I powiedz mi czy w twojej wizji Superman jest po śmierci autorstwa Doomsdaya, czy przed? bo myślę że ma to pewien wpływ na Supermana i jego "bezradność".
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

m2reily

 Dzięki, ale nie chciałem przesadzać. Prezydent Luthor ma większy potencjał i mógłby posłużyć za ewentualny motyw sequela ( tarcia na linii Superman/ Batman, Green Arrow).
Doomsday raczej nie nastąpił, to raczej jeszcze młode uniwersum DC. Superman ma za sobą starcia z Lexem i łotrami jak Mettallo czy Parasite.     
Zapraszam na opowieści ze świata Nowej Warszawy
http://legendynowejwarszawy.pl/

(A)nonim

Darkseid czemu nie. Za to Zod jednak o wiele bardziej pasuje do samego Supermana.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

m2reily

Co czyni Zoda bardziej żywą postacią niźli Darkseid.   
Zapraszam na opowieści ze świata Nowej Warszawy
http://legendynowejwarszawy.pl/

(A)nonim

Przepraszam, ale nie zrozumiałem tego zdania.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

m2reily

Chodzi mi oto, że Darkseid wydaje się dość odległy i jego motywacja do zniszczenia ziemi i herosów może nie być wystarczająca. Ot kolejny kosmiczny tyran. Zod natomiast ma bardziej osobisty motyw do anihilacji naszej planety. Jego nienawiść do Jor Ela i jego rodziny, to, że stracił świat, który mu się należał. W tym stadium młodego uniwersum takie rozwiązanie wydaje mi się właściwsze.         
Zapraszam na opowieści ze świata Nowej Warszawy
http://legendynowejwarszawy.pl/

(A)nonim

Tak ale powtarzam że Zod jest osobistym przeciwnikiem Supermana i ten wątek o wiele bardziej pasuje do filmu o Supermanie (zresztą już się w jednym pojawił). To nie ma być film o Supermanie tylko o Justice League ogólnie, a Darkseid nie jest typowym wrogiem Supermana tylko całego uniwersum, dlatego bardziej pasuje. A do wątku Darkseida łatwo można wpleść tam Marsjanina.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Drawski

A ja bym raczej nie chciał widzieć na ekranie tego legendarnego składu Ligi - trochę on mi się już przejadł. Ten film ma potencjał, jako dobra historia przygodowa ze sci-fi. Można poruszyć tutaj wątek braku akceptacji bohaterów, lub jakiś inny - ale wszystko z głową, przede wszystkim postawiłbym na historie drużyny. Postawiłbym w tym miejscu na konflikt charakterów, Superman jako outsider który nie chce używać zbyt brutalnych metod, Batman samotnik i brutal, coś jak u Millera.
Widziałbym też Green Arrowa, jako kolejną postać dla której los ludzi jest ważniejszy aniżeli pokonanie kosmitów (czyli ktoś zdystansowany do fantastycznych bitew). Guy Gardner jako bufon i demotywator drużyny byłby niezły, no i mamy odhaczonego Green Lanterna. Do tego może Wonder Woman, bo to jedna z ikona JLA, Flash. Wiem że pewnie i tak zobaczymy coś klasycznego, jednak ja bym wolał zobaczyć coś takiego jak napisałem powyżej. wydaje mi się to po prostu ciekawsze.

Altair

Idealny scenariusz do Ligi Sprawiedliwych to taki, który nie bazuje na komiksach z lat jej świetności lub początków istnienia. Nie oszukujmy się, to już było w TASie, kilku animacjach, ot musielibyśmy przebrnąć kolejny raz przez cały proces formowania się organizacji, jej wewnętrznych problemów i różnic pomiędzy członkami tylko po to by na końcu doczekać się epic ending (Superman i Batman przy zachodzącym słońcu, gadka o tym, ze na świecie zawsze będzie źle, itp, itp, ale że oni będą czekać). Nie, nie, nie, nie... To będzie bardziej przypominać kino familijne niż to, które faktycznie cenimy.
Co ja bym proponował? Pamiętacie zabieg z Watchmen? Przenosimy się wiele lat po czasie świetności bohaterów. Ci są dzisiaj starymi, skapcaniałymi ludźmi w wieku średnim, ze smutkiem patrzącymi na dawne kostiumy. Znają się, spotykają, rozmawiają, ale nikt nie może wrócić ze względu na, dajmy na to, jakąś ustawę przeciw superbohaterom. (Tak, wiem, ze w komiksie z Watchmenami tak właśnie było, ale to akurat nieważne.) W pewnym momencie będą musieli wrócić, bo ludzkość znowu zacznie ich potrzebować.

Post Merge: 22 Styczeń  2012, 00:28:52

I to wszystko oblane strasznie ciężkim, szarym klimatem.

Drawski

Pomysł ciekawy, ale Watchmen to średni i na siłę epicki film, i nie chcę żeby jakkolwiek produkcja z Ligą się na nim wzorowała. Pomysł z tym prawem zalatuje właśnie Strażnikami i wojną domową w Marvel Comics. Film ze starą ligą może być ciekawy, jeżeli w kinie ujrzymy wcześniej młodą. Nie warto przesadnie pchać patos i morały, powinno się przedstawić postacie i interesującą (niekoniecznie strasznie wymagającą) fabułę. Tak jak robi to Nolan w swoich filmach o Gacku