Forum BatCave

Inne => Inne filmy i seriale => Wątek zaczęty przez: Drawski w 25 Luty 2011, 22:39:45

Tytuł: Trylogia "Spider-Man"
Wiadomość wysłana przez: Drawski w 25 Luty 2011, 22:39:45
Ostatnio od?wie?y?em sobie "Spider-Man" w re?yserii Sama Raimiego. Re?yser ten pokaza? nam film który jest klasyczn? receptur? na histori? o Spider-Manie a zarazem ?wie?ym spojrzeniem na ?wiat tego? superbohatera. Jak na pierwsz? cz??? filmu z bohaterem, i pierwszy film kinowy musieli?my dosta? genez? herosa. Tak wi?c ka?dy chyba si? spodziewa? receptury rodem z Amazing Fantasy #15 â€" tak te? si? sta?o, acz z drobnymi zmianami. Tak te? Petera Parkera nie ugryz? radioaktywny paj?k (czy jak kto woli paj?k z totemistycznymi mocami) acz stworzenie ca?kowicie ziemskie, z ma?? ingerencj? ludzi… to w?a?ciwie ciekawy aspekt tego filmu ?e nie trzeba si? wyszukiwa? powi?za? Spider-Mana z nie wiadomo czym. Peter nie jest gwiazd? szko?y, tutaj szczególnie poruszono aspekt przemiany jego "szkolnego" ?ycia. Po widowiskowym z?ojeniu Flasha Thompsona (którego w filmie jest zdecydowanie za ma?o!). Kiedy pycha doprowadza Petera na ring i dzi?ki swoim paj?czym zdolno?ci? wygrywa oszustwo jednego cz?owieka niszczy ?ycie Petera Parkera. Cz?owiek któremu pozwoli? zbiec zosta? morderc? jego wujka. Ta tragedia bezwzgl?dnie zapocz?tkowa?a er? Spider-Mana w Nowym Yorku. Spider-Man staje si? now? nadziej? NY i obiekt westchnie?… Peter z czasem do??cza do Daily Bugle (czy kto? wyobra?a? sobie inny przebieg akcji?). W roli charyzmatycznego szefa wyst?pi? genialny J.K Simmons który odegra? swoj? rol? po prostu wy?mienicie! Skoro jeste?my ju? przy obsadzie to przejd?my do g?ównego bohatera, czyli Petera Parkera alias Spider-Man â€" w tej roli Tobey Maguire. Niestety Tobey nie wywi?za? si? dobrze ze swojego zadania, jego Spidey nie mia? swojego charakterystycznego poczucia humoru, bohaterskiej charyzmy, i wielu innych cech. To samo si? tyczy Mary Jane Watson (Kristen Dunst) â€" jej gra aktorska wo?a o pomst? do nieba!! jest bezp?ciowa, nie sexowna… to jest istne przekre?lenie postaci Mary Jane Watson. MJ to zawsze by?a taka posta? ktorej widok m??czyznom ciek?a ?lina, a kobietom znika? u?miech â€" tutaj mo?emy si? spodziewa? odwrotnych reakcji. Co do najwa?niejszej roli, czyli Willem Dafoe jako Green Goblin (Norman Osborn) jest bardzo dobrze. Dafoe ?wietnie odegra? sw? rol?, pokaza? nam szale?ca i wywa?onego cz?owieka w jednej skórze. Na temat filmu jak i re?ysera mo?na mie? ró?ne opinie, jednakowo? ja jako fan Spider-Mana i tej?e serii oceniam ten dobrze
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 26 Luty 2011, 04:30:40
Ok... to ja skomentuj?, wiele filmów lubi?, kocham ale widz? jak s? g?upie xD   Tutaj jest podobna sytuacja:

Spider-man (2002):
+ Strój spideya, dobrze odwzorowany.
+ Jest kilka ?artów paj?czka.
+ Dobrze przedstawione postacie.
+ Fajne sceny akcji, walki.
+ Klimat filmu.

- Ma?o humoru.
- S?abe efekty, powinni zrobi? sceny które mog? wygl?da? dobrze, co innego gdy si? robi kiczowate bo takie by?o zamierzenie a co innego gdy chce si? zrobi? zajebi?cie ale.... nie wychodzi.
- Monta? i prowadzenie kamery, staty?ci tak ubrani ?e a? razi w oczy gdy chodz? w dwie strony w zale?no?ci od tego na kogo podczas dialogu jest skierowana kamera. Do tego sceny typu, spidey leci pod danym k?tem, zaraz leci pod 2 razy wi?kszym, spidey strzela sie? w niebo, sie? przykleja si? do nieba.
- Zbyt karykaturalnie przedstawiona posta? nerda petera parkera.
- Strój goblina, co innego gdy robi si? strój która ma tylko kry? bohatera a co innego gdy ma chroni?, w stroju goblina mamy jednocze?nie, niby pancerz i cienki materia? ??cz?cy ca?y strój, wtf?  do tego maska z otworzon? g?b?, nie wiem, ale mnie razi?o gdy otwarta paszcza a w ?rodku gadaj?cy norman O_o
- Scena z bomb? która rozbija chyba ;/ struktur? molekularn? cz?owieka, tak za?atwia zarz?d, ale skoro w filmie mamy pokazane ?e nie zale?y mu na tym jak pokona/ zabije spideya to dlaczego tego nie u?yje?
- W komiksie, nawet Venom, gdy zu?ywa? zbyt du?o sieci, czu? zm?czenie i nie móg? wi?cej jej produkowa?, tutaj... tutaj to sczelam ile chce, bo tak...
- Maaary jeaaaan waaaatson...  ehh, mary jean jest tajemnicza, seksowna uwodzicielska i poci?gaj?ca, a co robi mary jean w ca?ej trylogii?  zachowuje si? jak t?pa dziewczyna która ma s?abo?? do klasowych koksów i do nerdów, nie wspomn? o tym ?e nie poci?ga mnie, ani nie intryguje.

Spider-man 2 (2004)

+ Zajebisty humor xD
+ Gra aktorów.
+ Pokazanie z?o?ci harry'ego na spideya.
+ Efekty.
+ Ju? lepszy monta? aczkolwiek dra?ni to ?e nadal strzela sieci? w... chmury?
+ Dobry soundtrack.

- ? na razie oprócz dra?ni?cej sprawy sieci, i mary jean sobie nie przypominam, aby co? zbyt ku?o w oczy.

Spider-man 3 (2007)

Mo?e zacznijmy od minusów xD

- Tragiczny monta?, scen przeskakuj?cych z raz rzeczywistych a raz cgi, efekty niby genialne, a jednak sztuczne.
- Przepraszam,... green goblin, w g??bi serca normam jest dobry, tylko goblin... dr octopus te? jest dobry tylko... i sandman te? jest dobry tylko... hej najgorszy zbir w filmie to black spider-man?
- Gwen leci z dachu, a ojciec i eddy który si? w niej kocha robi? co? pogaw?dka na temat gwen.
- Na górze green goblin walczy z sandmanem, który wg ludzi zapewne jest z?y (cho? jest dobry... w g??bi serca...) i co robi?? stoj? odgrodzeni przez kilku policjantów i ogl?daj? musical o spider-manie? na ?ywo... nic ?e s? wybuchy nic, ?e na górze jest bestia która z tego co by?o w tv, zabija, zróbmy zdj?cia i pokibicujmy... OK! OK, rozumiem mo?e taki w?a?nie lekki styl komiksowy, ale hej? albo to, albo jednak realia, tam na górze si? toczy walka na ?ycie i ?mier??
- Venom,... nie chodzi o muskulatur?, z tym to mogliby?cie jednak przesta?, bo w komiksach to nawet kobiety maj? kaloryfer, to taki styl i realia, ale jednak w prawdziwym ?wiecie, co drugi cz?owiek nie jada codziennie stejków i nie bierze dabl blasta na raz z raket fjuelem... ale... vemom w tym filmie to jednak tragedia chodzi mi szczególnie o kostium i ch?? zemsty, tu nie ma venoma, jest eddy który w komiksie jest twardy i m?dry a tu?... chc? zemsty za to ?e parker zabra? mu dziewczyn? która jego sp?awi?a ale jednak on j? uwa?a? za swoj? dziewczyn?, tak?  w komiksach eddy jest inteligentny, tutaj to go??, który sam sobie narobi?  ?ajna a potem próbowa? sobie wmawia? ?e to wcale nie on, tylko kto?... strój venoma, podczas ??czenia si? z symbiotem, eddy odrzuca bluz?, gdy ju? ma na sobie symbiota, to ma?o ?e znika jego ca?e ubranie to i rosn? mu k?y, z?by staj? si? zó?te, a gdy przykrywa twarz mask? symbiota, to... g?owa znika. Tak znika, bo ?eby otworzy? paszcz? symbiota tak, ?e g??bia si?ga do ty?u g?owy trzeba nie mie? nic w niej a tam jest... g?owa!!! dlatego w komiksie venom ma wysuni?t? paszcz?... ehh, ma?o tego gdy pozbywa si? symbiotu, znowu ma ubranie... z bluz? xD
- Green goblin, jest ok, ale... w desce która jest malutka a i tak posiada taki nap?d i uzbrojenie ?e.... mieszcz? si? oko?o 10 dosy? wielkich bomb. Sam strój jest fajny, ale zbyt modern... gdyby doda? do tego ?ó?tawe gogle oraz na górze maski taki róg jak w stroju normana to mog? powiedzie? ?e to goblin, ale co to by?o? ok wygl?da cool, ale co to by?o?  cool man? f*** epic man? czy goblin?
- Emo parker, ok rozumiem ?e chcieli pokaza? jego pewno?? siebie gdy nosi symbiot, ale... gra na fortepianie przy fever presleya i taniec jak z musicalu....
- Ca?e prowadzenie filmu jest chaotyczne i niestety, ale chyba sam re?yser wie na co si? porywa próbuj?c przedstawi? w jednym filmie, poczekajcie: w?tek spideya, black spideya, sandman, vendetta harry'ego, eddie/venom, trójk?ciku parker, stacy, watson, a na koniec epick? walk??

+ Gwen stacy, aktorka w jej roli jest s?odka, przyci?ga i chcesz by by?a jak najd?u?ej na ekranie.
+ Walka harry'ego i petera w jego domu, to by?o co?, proste i daj?ce kopa.


Tak ja postrzegam t? trylogi?, co jak co, ale film musi mie? jak?? logik?.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 26 Luty 2011, 11:06:26
Przypomnieliście mi jak bardzo zła jest trzecia część. Dwójka była świetna, scena z Harrym znajdującym strój Goblina prawie doprowadziła mnie do nerdgasmu, a oni to tak spieprzyli tańczącym emo-Parkerem, pseudo-Venomem, Harrym Skaterem, zupełnie zbędnym Sandmanem i kompletnym brakiem fabuły. Nie wiem o co się stało Raimiemu, to prawie Batman & Robin Spider-Mana.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 26 Luty 2011, 12:04:09
Cytat: (A)nonim w 26 Luty  2011, 11:06:26
Nie wiem o co się stało Raimiemu, to prawie Batman & Robin Spider-Mana.

"Prawie Batman i Robin"? Czyli Batman Forever Raimiego ;) I to by było nawet adekwatne, bo oba filmy miały coś pozytywnego i da się je obejrzeć. Jednak oba niszczą to, co zrobiły poprzednie części. Forever wprowadzał bat-sutki, villainów wyjętych wprost z serialu z Adamem Westem, idiotyczną fabułę i kolorowe Gotham. SM3 Wprowadził emo-Petera, okropnie przedstawił Venoma, pokazał chyba najgłupszy rozpad związku i okropnie irytującą Mary Jane, nawet bardziej niż w poprzednich częściach.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 26 Luty 2011, 12:07:46
Wklej? swoj? opini? z w?tku 'Ostatnio ogl?da?em'. Od marca ubieg?ego roku ocena raczej si? nie zmieni?a, mimo ?e niedawno równie? od?wie?y?em sobie ca?? trylogi? :]



Spider-Man - Pierwsza, oficjalna adaptacja przygód Paj?ka. I nawet nie najgorsza. Nie chce mi sie dok?adnie wszystkiego, wiec wymieni? plusy i minusy.

PLUSY:

+ Green Goblin
+ Willem Dafoe, jego charakterystyczny g?os i twarz (jak diabe? jakis  :P)
+ Walka fina?owa
+ Sekwencja przemiany Parkera, tzn. ugryzienie paj?ka, metamorfoza, tworzenie kostiumu, wypróbowywanie mocy itp.
+ Walka na arenie
+ (tu ju? taki naci?gni?ty plus) Po?cig zabójcy wujka Bena
+ niez?a ?cie?ka d?wi?kowa
+ zapad?a mi pami?? scena, gdy Peter wraca z po?aru z ran? zadan? przez Goblina a potem jego "ucieka" przed samym Osbornem, który ju? zaczyna kapowa? kim Peter jest (fajna ta kropelka krwi by?a :D)

MINUSY:

- Kirsten Dunsty aka Mary Jane Watson, kiepska gra aktorska i te jej g?upie "u?mieszki" do Petera
- Harry Osborn, go?? wiecznie zagubiony i miotaj?cy sie po planie bez celu (i on te? mia? te g?upie u?mieszki na twarzy :P)
- chwilami g?upie i ?enuj?ce dialogi
- "powstanie" Goblina
- miny Parkera (no chwilami to ju? jak jaki? ?wir wygl?da? :P)

Ogólnie film fajny, chwilami nudnawy, ale da si? znie??. 6+/10


Spider-Man 2 - druga cz??? Spidey'ego, i moim zdaniem najlepsza. O niebo lepsza od jedynki, posta? Octopusa ?wietnie dopracowana i zbudowana (heh, dos?ownie ;) ). Wi?c:

PLUSY:

+ Dr. Octopus. No bez niego film by?by kiepski.  
+ Scena w szpitalu, gdy chc? od??czy? jego czterech "towarzyszy"
+ origin Ocka (czyli po prostu scena eksperymentu)
+ ca?a sekwencja zwi?zana z poci?giem
+ Harry Osborn. No wreszcie troch? wzi?? si? za siebie i wypad? o wiele lepiej ni? w jedynce, szczególnie najlepsza scena z nim to by?a ju? prawie na ko?cu, w apartamentowcu, gdzie dowiaduje si? kim jest Spiderman, potem "rozmawia" z ojcem oraz wchodzi do kryjówki Goblina, przez co wiadomo co sie stanie.
+ od sceny spotkania Petera i MJ w kafejce do walki fina?owej - miodzio jak dla mnie :)
+ scena w windzie  :D  
+ ?cie?ka d?wi?kowa

MINUSY:

- Znów Kirsten Dunst jako MJ. Znów te same u?mieszki. I jeszcze pokaza?a kawa?ek swojego marnego biustu... (no dobra, z tym marnym to leciutka przesada ;) )
- Od sceny w ko?ciele do samego pocz?tku napisów ko?cowych
- ?mier? Ocka (fuck >:()
- "poezja" Petera (...)

+/- Motyw "stracenia mocy" Spider-Mana. Poniek?d dobry, bo fajny by? ten monta? scen z muzyczk? "Raindrops keep falling on my head" oraz gdy Parker skoczy? z dachu z okrzykiem "I'm back! I'm baack!" i siee wywali?  ;D Ale minusem g?ównym jest przed?u?anie tego w?tku przez jakies 80 minut, czyli gdy Peter u?ala sie o brak swoich supermegapoteznych mocy, albo wieczne pokazywanie jak raz NY kocha Spider-Mana i chce jego powrotu, a raz jak nienawidzi go i chce go jak najszybciej si? pozby?. No niee...

Ale i tak najlepsza cz??? Spider-Mana. Polecam :) Ocena: 8/10


Spider-Man 3 - tak, tak, powinienem napisa? ?e to ch?am itp. ale mi si? ta cz??? nawet, nawet podoba?a. Przede wszystkim jest mroczna, a ju? na pewno mroczniejsza od jedynki.

PLUSY:

+ Spider-Man. Tu ta posta? pokazana jest naprawd? dobrze, szczególnie jej mroczne strony.
+ Sandman. Podoba mi si? ta ca?a jego struktura, sam piach (?wir jak dla mnie :P) by? nawet dobrze przedstawiony, a pomys? z jego córk? nie taki z?y, momentami wzruszaj?cy.
+ Napad na furgonetk?.
+ Motyw ze straceniem pami?ci, podoba? mi si? ze wzgl?du na to, ?e Harry wreszcie by? tu taki "prawdziwy", nie g?upi, jak to by?o w poprzednich filmach.  :P
+ Znów walka fina?owa. Jedna z najlepszych scen w SM3.
+ Peter vs. Harry. Wreszcie jaka? porz?dna walka ;)
+ ?cie?ka d?wi?kowa, ten sam pocz?tek, ale reszta zmieniona. Naprawd? Young'owi nale?y si? za to plus.

MINUSY:

- Szpan, ?e tak to ujm?, Parkera. Teraz to normalnie stuprocentowy ped... gej, pomy?la?em, jak zrobi? sobie ten fryz i majta? dup? na ulicy, oraz dysza? jak naj?ty podczas scen "walk" :P
- VENOM. Jeden z najlepszych przeciwników Spider-Mana skompromitowany. To jest najwi?kszy minus tego filmu, po prostu ?enada. Jeszcze ta dwuwymiarowa szcz?ka, ech...
- Mary Jane, ponownie, lecz teraz mimo ?e troch? bardziej si? postara?a, to i tak dla mnie jest minusem.
- Scena z festiwalem... ten monolog Gwen by? taki ?enuj?cy, ?e za przeproszeniem ?al dup? ?ciska. Spider-Man robi?cy z siebie debila na tych rurach, a potem ten „kciuk” :P.
- Edward Brock Jr. Powy?ej opisa?em jego alter ego, teraz jego samego jako cz?owieka. Co tu du?o pisa?, by? dla mnie sztuczny, ju? bardziej Anakin Skywalker mi si? podoba?...    


Nie s? to oczywi?cie wszystkie plusy i minusy, ale te najbardziej zapami?ta?em. Ogólnie pisz?c, widzia?o si? gorsze filmy, ale ten a? tak straszny nie jest, dlatego daj? 5/10.


Podsumowuj?c, ca?kiem porz?dna trylogia o Spiderze, Ale ma swoje znacz?ce minusy i przez to wielu osobom si? nie podoba?a, ale jak dla mnie znów ok. Wi?c, ocena podsumowuj?ca:  


6,5/10

PS Kompletnie nie rozumiem decyzji studia o nakr?ceniu reebota. Z wielk? ch?ci? zobaczy?bym SM4 w re?yserii Raimiego.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 26 Luty 2011, 12:37:16
CytatI to by było nawet adekwatne, bo oba filmy miały coś pozytywnego i da się je obejrzeć.
No, oglądając trójkę Spidera świetnie się uśmialiśmy ze znajomą i to na trzeźwo.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Mikoto w 26 Luty 2011, 16:57:57
To i ja co? od siebie dorzuc? ;).

Spider- man - Najlepsza cz??? trylogii. Dobre rozpocz?cie historii Spidera. Aktorzy (pomijaj?c Dunst) bardzo dobrze dobrani. Nawet Maguire' a da si? jeszcze ogl?da? w tej cz??ci. Kole? dobrze pasuje do roli Petera - pierdo?y. Willem Dafoe jako Norman Osborn/Green Goblin to idealny arcywróg Spider - mana. Gdyby jeszcze kostium mia? inny...
Najlepiej aktorsko wypada jednak J. K. Simmons. Nie mo?na sobie wyobrazi? lepszego Jamesona.
Brakuje troch? ?artów Spider - mana. Bez nich posta? bohatera jest mniej atrakcyjna. Te jego teksty w komiksach zawsze dodawa?y paj?kowi i samym komiksom z nim dodatkowego smaczku.
Film momentami, a? nazbyt infantylny (np. wspaniali Nowojorczycy obrzucaj?cy Goblina podczas akcji na mo?cie), ale ogl?da si? mi?o.

-8/10

Spider - man 2 - Troch? s?abszy od jedynki. Ma?o Spider - mana w Spider - manie krótko mówi?c. Dobrze, ?e pojawi? si? w?tek psychologiczny. Wielkie brawa za wprowadzenie pomys?u z Peterem trac?cym moc z powodu utraty pewno?ci siebie. Mo?e jednak troch? za d?ugie to by?o. Nie mog?em si? ju? doczeka? kiedy PP ponownie za?o?y kostium.
Tym razem wroga paj?ka rewelacyjnie zagra? Alfred Molina.
Niestety Maguire w tej cz??ci zrobi? si? irytuj?cy. Jak ju? wspomnia?em, w pierwszej cz??ci dobrze zagra? miernot?, ale w dwójce jego posta? przcie? ewolu?owa?a, a ten dalej gra tego samego jakim by? w jedynce pierdo??...
Na plus wi?ksza rola Simmonsa. Jego Jameson jest tu du?o zabawniejszy ni? ten z jedynki.
Na minus badziewny i zbyt d?ugi w?tek mi?osny pomi?dzy Dunst i Tobey' em.
Film ma par? niezapomnianych scen jak cho?by akcja na poci?gu.

7/10

Spider - man 3 - Najs?absza cz??? trylogii. Przede wszystkim zrobienie z Sandmana g?ównego wroga Spidera niezbyt mi pasuje. Ta posta? si? do tego nie nadaje. Ale Raimi go lubi i oczywi?cie musia? postawi? na swoim. Móg? przynajmniej zrobi? go takim jak w komiksie, czyli zwyk?y, prosty bandyta. Bez ?adnych familijnych w?tków z jego córk?.
Potencja? czarnego kostiumu zosta? zmarnowany. Widzieli?my go na ekranie raptem dziesi?? minut. Wygl?d tak?e posysa?. Brakowa?o tego ?wietnego kontrastu czerni i bieli jaki znamy z komiksu.
Najbardziej boli to jak potraktowano Venoma. Najwi?kszy wróg Spider - mana wyst?puj?cy w tym filmie przez ostatnie 15 minut to nieporozumienie. Ta posta? zas?uguje na osobny film jak ?aden inny przeciwnik paj?czaka. W dodatku brak mi??ni, podwójnego g?osu i mówienia o sobie w liczbie mnogiej.
W ogóle z wrogów chyba tylko Harry dobrze wypad?. James Franco jak zwykle idealnie go zagra?. Gdyby tylko nie ten kostium.
Fina?owa walka ciekawa i dobrze si? ogl?da chocia? smuci u?miercenie Venoma.
Na minus ponownie rozci?gni?ty do granic mo?liwo?ci w?tek mi?osny.

5/10
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 26 Luty 2011, 17:48:07
Znaczy porównywanie sm3 do batman i robin jest jednak krzywdzącą opinią, bo jednak bat karta, gra w hokeja ja lodzie, bat bar-bra xD  nie, nie, nie xD tego nikt nie przebije, sm3 przy batman i robin to arcydzieło, bo jak sm3, ma sceny fajne ale niestety osadzony w tak słabym filmie, to batman i robin jest głupi w całej swej osobie.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: kelen w 26 Luty 2011, 18:25:09
Bat-credit card, gra w hokeja itd było w Batman and Robin, a nie w Forever.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 26 Luty 2011, 18:47:36
aaaaaaaaa, chodziło mi o batman i robin sorry. xD
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 28 Luty 2011, 10:14:13
CytatDwójka była świetna

Najlepsza!! Ale ta idiotyczna scena w pociągu... Nikomu nie powiemy. Twoja tajemnica jest bezpieczna ::)
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Drawski w 28 Luty 2011, 16:42:28
Dla mnie ta scena była wprost wspaniała.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: RafBat w 28 Luty 2011, 16:52:58
CytatAle ta idiotyczna scena w pociągu... Nikomu nie powiemy. Twoja tajemnica jest bezpieczna  ::)
Ha! Ta scena przywodzi mi na myśl taką sytuacje-wiemy, że w miejscowym kebabie na 100% sprzedaje Bin Laden (świetna zmyłka dla CIA), ale nie zdradzimy jego tajemnicy nikomu... w końcu tyle mu zawdzięcza miasto... świetne kebaby. ;)
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 28 Luty 2011, 22:58:19
Mam nadzieję że w nowym spider-manie nie popełnią błędu "całego kostiumu" gdzie wszystko jest połączone by było wręcz zbyt idealne, a gdy są sceny zdejmowania maski to są sztuczki typu tu zakłada maskę, inne ujęcie, i znowu na spider-mana jak już tylko udaje że naciąga maskę na szyję choć już am na sobie ten cały kostium, to mnie drażniło, po to to było? aby było idealnie?
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 01 Marzec 2011, 11:25:37
CytatDla mnie ta scena była wprost wspaniała.

Czemu?? Przeciez to była istna głupota i nie wierzę, że wszyscy jak jeden mąż i żona dotrzymają tajemnicy... Zwłaszcza te dwa małe gnojki ::)
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Juby w 01 Marzec 2011, 12:57:13
Nie chce mi się pisać recenzji, ale ogólnie to Spider-Many Sama Raimiego są jedną z najbardziej udanych serii na podstawie komiksu. Oto moje oceny:

Spider-Man: 7/10 (trochę nudnawy i ma swoje wady, ale IMO film bardzo dobry)
Spider-Man 2: 6+/10 (dużo poprawili, ale maksymalni go przy... nu... dzili..... (sen ;))
Spider-Man 3: 5/10 (masa zbiegów okoliczności, głupot, i finał na poziomie Power Rangers)

Po trzecim epizodzie mimo sukcesu kasowego tez bym przerwał tą serie, bo czwórka mogłaby być taką samą porażką dla serii jak Superman IV i Batman i Robin (już trójka reprezentuje niewiele wyższy poziom od BF). Mam nadzieje, że TASM się poprawi, choć nie sądzę, aby pobił 2 pierwsze części...
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Mikoto w 01 Marzec 2011, 14:08:43
CytatCzemu?? Przeciez to była istna głupota i nie wierzę, że wszyscy jak jeden mąż i żona dotrzymają tajemnicy... Zwłaszcza te dwa małe gnojki Z politowaniem
Zgadzam się. Tak samo jak scena z jedynki kiedy ludzie na moście rzucają przedmiotami w Goblina. Mam nadzieję, że w reboocie takich rzeczy nam oszczędzą ;).
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 01 Marzec 2011, 14:45:38
W sumie to nie znali imienia Petera, a szanse ?e spotkaj? go w wielkim NY i krzykn? ' hej, to Spiderman, widzia?em go bez maski w poci?gu!' s? ma?e, zreszt? kto by uwierzy? ze takie chuchro jak on to superbohater zwalczaj?cy przest?pczo??? :P
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 01 Marzec 2011, 15:34:34
Można se tłumaczyć tak czy inaczej, ale nie zmienia to faktu, że scena denna.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 11 Marzec 2011, 20:44:31
 "Spider- man" - moim zdaniem jedna z najgorszych adaptacji komiksu ostatnich lat. Wszystko tu nawali?o, g?ówna obsada- od samego pocz?tku Tobey mi do tej roli nie pasowa?, co on zrobi? ze Spidera?! To ma by? superbohater? Najwi?kszy cienias ostatnich lat, a nie superheros... Kristien to chyba jedna z najbrzydszych gwiazdek Hollywoodu, co zatem ona robi w roli jednej z najsexowniejszych postaci z komiksu?? I ciocia May... gdy patrzy?em na t? jej dewocyjn? twarzyczk? pe?n? wzruszenia, to a? co? mi si? dzia?o... Ta trójka aktorów jest totalnie chybiona. Drugi powa?ny minus tego filmu to wróg- Zielony Goblin. Po tym filmie szczerze znienawidzi?em t? posta?. Nudny frajer w idiotycznym kostiumie... Trzeci minus filmu to "narodziny Spidera". Po?wi?cono im praktycznie ca?y film, przez co jest nudno, po prostu nudno. W podobny sposób nudzi tylko "Hulk" Ange Lee. Akcji w tym filmie te? jest ma?o, stanowczo za ma?o. Bardzo s?aby film, a? dziw bierze, ?e zdoby? uznanie fanów...
 Moja ocena: 4 / 12.

 "Spider- man II"- nadal szwankuje g?ówna obsada, ale poprawiona za to wszystko inne. Fabu?a jest du?o ciekawsza, jest wi?cej akcji (ale i tak za ma?o jak na tego typu film) i czarny charakter jest w porz?dku, w sumie Dr. Octopus to najlepiej pokazany wróg w filmach Raimiego, ale i tak nie jest doskona?y. Octopus nie jest tu niestety zbrodniarzem z prawdziwego zdarzenia, dodatkowo na ko?cu staje si? na nowo dobry :/ W?tek Octopusa jest wyra?nie przy?miony przez mi?osne ?enuj?ce rozterki g?ównych bohaterów. Mimo minusów to i tak sprawnie zrobiony film. Ogl?da si? ciekawie.
 Moja ocena: 7 / 12.

 "Spider- man III"- powtarzaj? si? minusy z poprzednich cz??ci, czyli- g?ówna obsada, ma?o akcji, mi?osne rozterki. Ale na wst?pie powiem/ napisz?, ?e t? cz??? lubi? najbardziej. Jej najwi?ksz? wad? jest zmarnowany potencja? Venoma, ale mnie to a? tak bardzo nie boli, Venom nigdy nie by? w mojej pierwszej 10. Ze wszystkich cz??ci to w tej jest najwi?cej w?tków, najwi?cej akcji i wida?, ?e w ko?cu co? si? dzieje. Minusów te? nie brakuje, ale film nie jest tak z?y, jak pisze wi?kszo??, a porównywanie go do "Batman i Robin" to ju? zdrowa przesada.
 Moja ocena: 8 / 12.

 Podsumowuj?c prac? Sama Raimiego- stworzy? on przeci?tn? trylogi?. Tragiczna cz??? pierwsza, niez?e, a nawet ca?kiem dobre dwie poprzednie. W filmach tych strasznie z?o?ci?a mnie g?ówna obsada, ci?g?e mi?osne rozterki, biadolenie cioci May o wujku Benie, zdecydowanie za ma?o akcji i przeciwnicy. Ani jeden z przeciwników w nawet najmniejszym stopniu nie zbli?y? si? do z?oczy?ców z takich filmów jak "Batman", "Powrót Batmana" czy "Mroczny Rycerz"= Goblin by? ?enuj?cy, Octopus za ?agodny, Sandman bez charakteru, a Venoma by?o za ma?o. Za to w filmach Raimiego podoba?y mi si? pewne drobne smaczki= ka?da cz??? zaczyna?a si? komiksowym wst?pem, wyst?py Bruce'a Campbella itp.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 11 Marzec 2011, 21:10:22
CytatDrugi poważny minus tego filmu to wróg- Zielony Goblin. Po tym filmie szczerze znienawidziłem tę postać.
Polecam komiksy. Norman to jedna z najciekawszych postaci z Marvela.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 11 Marzec 2011, 21:37:59
Cytat: JaRo II w 11 Marzec  2011, 20:44:31Wszystko tu nawali?o, g?ówna obsada- od samego pocz?tku Tobey mi do tej roli nie pasowa?, co on zrobi? ze Spidera?! To ma by? superbohater? Najwi?kszy cienias ostatnich lat, a nie superheros...
Parker w komiksie by? w?a?nie tak? ciot?, dlatego Maguire by? taki w filmie. Zreszt? jako Spidey, po za?o?eniu kostiumu, nie by?o ani ?ladu ciamajdy Petera, tylko 'superheros'. Wg. ciebie Peter mia? by? mo?e twardzielem jak Flash Thompson? :P

Jako Zielony Goblin Dafoe wypad? mo?e ?rednio, ale jako Osborn, ze swoim zachowaniem oraz sam? twarz? zrobi? na mnie wra?enie.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 11 Marzec 2011, 22:45:40
Cytat: (A)nonim w 11 Marzec  2011, 21:10:22
Polecam komiksy. Norman to jedna z najciekawszych postaci z Marvela.

Czyta?em komiksy z Normanem, Harrym i innymi goblinami. Zielony Goblin vel Norman Osborn nigdy mnie specjalnie nie zachwyca?- zawsze mnie dziwi?o, ?e swego czasu by? on na pierwszym miejscu jako wróg Spidera (gdzie mu tam do Octopusa, nie wspominaj?c o Venomie). Dla mnie Goblin jest przereklamowany, móg?by stan?? w jednym rz?dzie z drugorz?dnymi wrogami Spidera. Tak wi?c nigdy ta posta? mnie nie zachwyca?a, a po filmie pozosta? mi dodatkowy niesmak i jestem ju? w ogóle tymi goblinami zm?czony.

Cytat: Hydro w 11 Marzec  2011, 21:37:59
Parker w komiksie by? w?a?nie tak? ciot?, dlatego Maguire by? taki w filmie. Zreszt? jako Spidey, po za?o?eniu kostiumu, nie by?o ani ?ladu ciamajdy Petera, tylko 'superheros'. Wg. ciebie Peter mia? by? mo?e twardzielem jak Flash Thompson? :P

Mi bardziej chodzi o twarz Tobey'ego. Wiem, ?e Spider by? w komiksach ciotowaty, ale by? te? przystojny. W filmie nie mamy przystojniaka. Mnie w Tobey'u z?o?ci wyraz i mimika jego twarzy- niemal na ka?dym uj?ciu wygl?da tak, jakby si? mia? zaraz rozp?aka?. Poza tym nie ma w nim za grosz pewno?ci siebie (zaliczy? 3 filmy, wypada?o w ko?cu by? pewnym siebie, w ko?cu uratowa? miasto, ju? przynajmniej w drugiej cz??ci jego posta? powinna si? zmieni?, a tu nic- jaki by? na pocz?tku taki jest do samego ko?ca). Z postury Tobey by? w porz?dku, w kostiumie te? si? dobrze prezentowa?, zastrze?enia mam jednak do jego mimiki i braku pewno?ci siebie.

Cytat: Hydro w 11 Marzec  2011, 21:37:59
Jako Zielony Goblin Dafoe wypad? mo?e ?rednio, ale jako Osborn, ze swoim zachowaniem oraz sam? twarz? zrobi? na mnie wra?enie.

To fakt Willem to dobry aktor i Osborna zagra? dobrze, ale jako Goblin by? tragiczny (jest to g?ównie wina idiotycznego kostiumu i g?upich kwestii). Ja jednak przy ocenianiu przeciwników wi?ksz? uwag? zwracam na t? ich drug? (ciekawsz?) natur?, a t? Willem zawali?, wi?c jego kreacja stoi u mnie na minusie.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: XIII w 12 Marzec 2011, 17:00:08
Mylisz się w pierwszej części było najwięcej akcji
-Peter vs Flash
-Peter vs Bone Saw
-Peter vs "zabójca" wuja Bena
-scenka wyłapywania bandziorów
-udaremnienie napadu na konwój
-walka z dresami którzy napadli MJ
- 3 walki z Goblinem
Spider-Man 2
-Spider łapie 2 gangsterów
-Octopus zabija lekarzy
-Octopus rzuca samochodem w Petera
-3 walki z Octopusem
Spider-Man 3
-Peter vs Harry
-Sandman vs policja
-Sandman vs Spider-Man
-Sandman vs Black Spider
-Emo Peter vs Harry
-Final Battle
Czyli w jedynce mamy 9 scen akcji w dwójce i trójce po 6 .
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Drawski w 14 Marzec 2011, 18:54:57
przedstawię wam co bym w którym filmie zmienił. Pierwszą i drugą część zostawiłbym w spokoju. Jednak część trzecią zmieniłbym diametralnie. Podobnie jak Spy_dg napiszę jakbym widział drugą trylogię (która przecież miała powstać).

Spider-Man 3 - Tutaj zmieniłbym wszystko całkowicie. Przede wszystkim byłoby dwóch przeciwników - Green Goblin II i Man-Wolf. Syn Jonaha Jamesona znany z drugiej części jako partner Mary Jane wyrusza promem na księżyc. Znajduje tam tam tajemniczy ruby, który bierze jako jeden ze zbiorów wyprawy. Kiedy Jonah wracał co jego buta przyczepiła się również dziwna czarna substancja. Kiedy Mary Jane idzie do mieszkania J. Jamesona aby zabrać swoje rzeczy (rozstała się z nim w SM2) Jonah pod budynkiem spotyka Petera. Dochodzi między nimi do bójki, która wygrywa Peter. Podczas walki z Jonaha na Parkera przechodzi czarna substancja. Tymczasem Harry Osborn szykuje się do zemsty na swoim byłym przyjacielu. Przyjmuje tożsamość Green Goblina, a jego kostium jest niemalże identyczny jak jego ojca, z kilkoma elementami New Goblina. Glinder to nieco ulepszona desko-lotnia z SM3. Tymczasem w Daily Bugle Peter Parker jest obiektem nienawiści Jamesona, który posądza Parkera o odbicie jego synowi narzeczonej, przez co wpadł w alkoholizm. Kiedy Jonah w pewnym pubie pije, ogląda znaleziony przez siebie na księżycu rubin. W pewnym momencie kiedy nastaje pełnia księżyca Jonah zamienia się w wielkiego strasznego wilkołaka. Zabija kilku ludzi w pubie, a sam ucieka. Szybko staje się obiektem pościgu Spider-Mana. Kiedy dochodzi do potyczki wygrywa wilkołak. Wkrótce bestia zostaje ochrzczona przez JJJamesona imieniem "Man-Wolf" (nie wie iż pisze o własnym synu...). Kiedy Jonah zaczyna rozumieć jakie niesamowite zdolności przybrał postanawia zemścić się na swoim największym wrogu - Peterze Parkerze. W tym czasie Spider-Mana chcą zabić dwie osoby. Dwie osoby które znają jego słabości, jego bliskich, wiedzą na czym mu zależy. Harry wykorzystuje Jonaha Jamesona do swojej zemsty, i razem porywają Ciocię May i Mary Jane. Wtedy u Petera następuje największa chwila słabości, gdzie na ratunek przychodzi mu symbiot. Podczas snu łączy się z nim dając dobrze nam znany czarny kostium. Peter w lepszymi możliwościami ma siłę aby znaleźć ukochane dla siebie osoby. Ze swoją większą siłą pokonuje Man-Wolfa, a gdy brutalny Spider-Man chce dorwać Goblina ten zabiera May i MJ. Trzyma je dwie, i każe Parkerowi wybierać. Albo uratuje swoją ciotkę, albo dziewczynę. Kiedy spadają obie nagle w stronę MJ skacze Man-Wolf. Widząc to heros ratuje swoją ciotkę. Nieoczekiwanie Green Goblin wściekły iż został zdradzony postanawia zabić MJ - tym samym niszcząc życie obu swoim "wrogom". Kiedy Osbron wystrzeliwuje z glindera ostrza swoim ciałem MJ chroni Wolf. Wilkołak ginie, a kiedy księżyc opada zamienia się w Jonaha Jamesona. Wściekły Spider-Man dzięki swojej sile mocno obija Green Goblina, który ucieka i poprzysięga zemstę.

Spider-Man 4 - James Jonah Jameson jest wrogiem Spider-Mana jakim nie był do tej pory. Sądzi iż on jest odpowiedzialny za śmierć jego syna. Tymczasem Spider-Man świetnie sobie radzi z przestępczością. Jego czarny kostium ułatwia mu zwalczanie zła, dodatkowo może przybierać dowolne kształty i tożsamości. Peter pracuje na pół etatu jako fotograf w Daily Bugle, i jako asystent Dr. Connorsa z którym pracują nad symbiotem który Peter nosi. Connors wie że Peter jest Spider-Manem, w ich laboratorium jest zapleczem bohatera. Dr. Kurt służy mu we wszystkim pomocą, i zawsze może znaleźć w nim oparcie. Z czasem jednak przez kostium od Spider-Mana odsuwają się wszyscy bliscy - Dr. Connors, Mary Jane, Ciocia Mary. Do redakcji DB dołączy Edward Brock Junior oraz Mac Gargan. Brock często kłóci się z Peterem, iż szybko stają się wrogami. Mac pozornie jest asystentem Jamesona, jednak okazuje się że testerem specjalnego serum oraz kostiumu. Gargan staje się Scorpionem, najemnikiem który chce zabić Spider-Mana. Na koniec filmu Spider-Man zdziera z siebie symbiota który spełza na Eddiego Brocka. Gargan trafia do więzienia. Harry Osborn w filmie pojawiłby się wyłącznie na ustach bohaterów.

Spider-Man 5 - Głównym przeciwnikiem jest Venom, który pod koniec filmu ginie. Wtedy symbiot udaje się do Maca Gargana który przebywał w więzieniu. W ostatnich scenach łączą się tworząc następnego Venoma. Symbiot nachodzi na kostium Scorpiona, co daje Venomi straszny ogon, oraz wielką szczękę z jęzorem...

Spider-Man 6 - Peter Parker i Mary Jane są małżeństwem. Ciocia May nie żyje a głównymi przeciwnikami są Venom II oraz Vulture. Pod koniec filmu Peter poprzysięga dożywotnią krucjatę przeciwko złu i przestępczości... i tako koniec serii filmów Sama Raimiego!
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 14 Marzec 2011, 20:36:27
W spider-man 7 peter dostaje zbroje iron mana, jest civil war, a cap america okazuje się gejem... litości, tak można 15 koncepcji wymyślić lub inne historyjki, a napisać scenariusz, dialogi, i by to wszystko miało sens, to inna sprawa.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 14 Marzec 2011, 21:02:30
EricDraven chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę, Drawski litości to są życzenia fanboya. Ale zgodzę się z jednym w trójce powinno być dwóch wrogów, Harry (ale jako Goblin, a nie Skyboarder) i ktoś jeszcze, np. Vulture, Hobgoblin, Scorpion, Kraven, może nawet Venom.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 14 Marzec 2011, 21:06:22
Moim życzeniem zawsze było zobaczyć, film o specyficznym klimacie, między innymi z mysterio gdzie przeciętny widz do końca nie wie, że mysterio to tylko pokaz sztuczek a nie prawdziwy magik. Do tego walka tytanów, rhino, siła kontra zwinność... to by było coś o czym marzę czyli jak np wolverine vs hulk... mam nadzieję że po avengers, coś może się wydarzy, a tak apropo czy ktoś wie jak działają prawa do postaci? one wygasają kiedyś?
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Drawski w 15 Marzec 2011, 14:11:34
CytatW spider-man 7 peter dostaje zbroje iron mana, jest civil war, a cap america okazuje się gejem... litości, tak można 15 koncepcji wymyślić lub inne historyjki, a napisać scenariusz, dialogi, i by to wszystko miało sens, to inna sprawa.

Przeczytałem to, i nie wiem jak się do tego ustosunkować. Nic sensownego z tego posta wyciągnąć się nie da. Przedstawiłem moje pomysły, i tyle z tego. Nawet nie podjąłem się próby rozwinięcia tego do takiej formy, jak np. opowiadanie. Nie warto się na siłę przyczepiać ::).

CytatEricDraven chyba pierwszy raz się z tobą zgodzę,

Zdrajca ;)

CytatDrawski litości to są życzenia fanboya

Twoja litość nie jest mi potrzebna, ale nie zaprzeczam drugiej części zdania ;D!
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 15 Marzec 2011, 16:55:55
To nie ja się lituję nad tobą, tylko ty się zlituj nad nami. ;)
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 19 Marzec 2011, 22:02:41
Cytat: XIII w 12 Marzec  2011, 17:00:08
Mylisz się w pierwszej części było najwięcej akcji
-Peter vs Flash
-Peter vs Bone Saw
-Peter vs "zabójca" wuja Bena
-scenka wyłapywania bandziorów
-udaremnienie napadu na konwój
-walka z dresami którzy napadli MJ
- 3 walki z Goblinem


Większość podanych przez Ciebie przykładów to króciutkie sytuacje, których nie nazwałbym czystą akcją (szczególnie to z Flashem), poza tym w pierwszym Spider- manie jest mało akcji właśnie z samym Spiderem i Goblinem w rolach głównych. W moim odczuciu to właśnie w tej części najmniej się dzieje, brakuje jej spektakularności i zdecydowanie przynudza (a nie tego się oczekuje od filmu akcji).
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: XIII w 20 Marzec 2011, 17:11:00
W dwójce i trójce też mało się dzieje przez większą część projekcji oglądamy Petera a Spidera jest może 30%.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 20 Marzec 2011, 18:38:24
obejrzyj sobie usunięte sceny walki ze spider-man 2, bądź jak jjj przebiera się za spideya ;D
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 20 Marzec 2011, 19:03:40
Ehm, dodane sceny w Spider-Man 2.1 nie czynią go większego filmu akcji, fakt sekwencja walki w pociągu robi większe wrażenie, a J.J Jameson przebrany z Spidera śmieszy, ale to tyle :P

Natomiast bez dwóch zdań SM3 jest częścią, gdzie jest najwięcej scen akcji oraz efektów specjalnych :]
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 20 Marzec 2011, 20:50:58
Akcja, to akcja, czy tylko wymiana ciosów z flashem, ale to akcja więc się liczy. Nie czytałem poprzednich postów, więc co do akcji, nie chodzi aby było jej jak najwięcej, tylko aby się wpasowywała w film, w sm3 było chyba więcej niż w sm2, a jednak był bez wątpienia gorszym filmem, tak więc:
sm:
peter broni się przed flashem,
peter na wrestlingu,
peter goni "zabójce wujka bena",
urywki z działania spidera,
spidey walczy z gg,
spidey znowu walczy z gg,
gg przylatuje do db,
spidey broni mj,
spidey walczy z gg i to dłuższa walka.

sm2:
spidey i pizza, to jednak akcja, bo się coś dzieje, są fajne ujęcia.
spidey niszczy maszynę octaviusa,
spidey walczy w banku z otto, i to jest długa walka
spidey prze mierza ny, nagle spada,
spidey walczy z otto, akcja z pociągiem, też jest dosyć długo,
potem jeszcze końcowa sekwencja, z utopieniem maszyny.
W sm3, mamy wiele scen, bardzo dobrych, które można zaliczyć do kultowych, jednak sam film, choć fajny to słaby ;D
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Juby w 21 Marzec 2011, 15:13:39
Co wy w ogóle wymieniacie? To są waszym zdaniem akcje?

Jak dla mnie zawsze tworząc filmy, twórcy od razu ustalają ilość tak zwanych przeze mnie "akcji głównych". Spider-Man to seria, w której takich akcji jest po trzy w każdej części...

> SM - Walka z Goblinem na Time Square (ok. 6 min.), Walka z Goblinem w płonącym budynku (ok. 3 min.), Finał na moście (ok. 10 min.) = ok. 20 minut akcji
> SM2 - Walka z Octopusem w banku (ok. 6 min.), na pociągu (ok. 8 min.), Finał w dziupli Octaviusa (ok. 10 min.) = ok. 25 minut akcji
> SM3 - Wręczenie klucza Spiderowi (zakłócone przez Sandmana) (ok. 8 minut), Czarny SM kontra Sandman (ok. 4 minut), Finałowa potyczka z Sandmanem i Venomem (ok. 18 minut) = ok. 30 minut akcji


Czyli w każdej części jest średnio o 5 minut więcej akcji i każda część jest trochę dłuższa, więc dla mnie jest po równo (choć głównego bohatera co część jest więcej, ale ciągle za mało). Jak słyszę takie coś jak "peter broni się przed flashem" to mnie krew zalewa. Co ta za akcja dwa ciosy zadane przez 40 sekund. ::) Albo "spidey prze mierza ny, nagle spada," - tego nawet nie da się skomentować... :P

Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 21 Marzec 2011, 17:58:22
No wybacz, najwyra?niej inaczej do tego podchodzimy, bo je?li widz? np scen? z bójk? cho?by kilkusekundow?, albo hu?tanie si? na sieci i upadek, to nie jest to dialog tylko akcja, czyli... scena akcji.  Co do spideya, to uwa?asz, naprawd? ?e by?o go ma?o w poprzednich filmach? stonowane pojawianie si? bohatera jak w iron man'ie dobrze wykorzystanie pojawienia si? bohatera, mo?e by? genialne. W sm3, mia?e? co krok spideya wi?c prosz? nie przesadzaj. Z reszt? minusem filmów raimiego jest to ?e sceny typu taniec jak z brodwayu czy emo peter to... to pasuje do serialu o spideyu z lat 60, kicz itp... w pierwszych komiksach mog?o takie co? by?, ale teraz oczekuje si? humoru ale tak?e powa?nego podej?cia do bohatera. Sceny typu: rozmowa ojca gwen z eddym gdy ta zaraz mo?e zgin??, impreza obok walki ng z sandmanem... lito?ci... rozumiem o co chodzi?o temu re?yserowi, ale jak si? funduje troch? realizmu to nie daje si? nagle scen typu, peter rzuca spojrzenie a u gwen nagle rozwiewaj? si? w?osy... dlatego czekam na nowy film.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Juby w 22 Marzec 2011, 10:12:59
"albo huśtanie się na sieci i upadek, to nie jest to dialog tylko akcja, czyli... scena akcji" - Jaja sobie robisz?

To dla ciebie tam gdzie nie ma dialogu od razu jest akcja? A nawet jeśli można daną scenę określić "dzieje się/ toczy się jakaś akcja", to i tak to nie jest to samo co sekwencja akcji!

Przykład: Jak bym miał wymienić akcję z Terminatora 2 to według twojego rozumowania powinienem też liczyć scenę, kiedy John okrada bankomat, a Terminator jeździ na motorze? Dialogu prawie tam nie ma, a T-800 w końcu jeździ i szuka, więc to nawet można nazwać pościgiem. ::)
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 22 Marzec 2011, 11:15:13
Oczywiście, a co dla ciebie akcja, to 10 minutowa walka?  w scenach szukania johna kest akcja, bo jest napięcie, do czegoś zmierzają dane sceny.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Juby w 22 Marzec 2011, 11:24:51
To nie mamy o czym gadać...
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: EricDraven w 22 Marzec 2011, 13:39:22
Spoko, ja też tak uważam ;D
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Juby w 23 Marzec 2011, 10:47:04
Ale i tak zapytam - wymie? wed?ug ciebie akcje z TDK. Czy znajdzie si? w nich "prawy prosty Harvey'go Denta"? ::)
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 23 Marzec 2011, 11:55:49
 Zgadzam się z Jubym, który rozwinął tutaj moją wcześniejszą myśl. Nie można nazwać akcją sceny, gdzie mamy kilkusekundową "walkę" Petera z Flashem, lub sceny, gdzie Spider traci swą moc i upada. Jak coś takiego można nazwać akcją?! W tego typu filmach (Batmanach, Spiderach itp.) mamy z reguły cztery konkretne prawdziwe sceny akcji- pierwsza jest gdzieś na początku filmu, dwie następne w trakcie rozwijania się fabuły i ostatnia to spektakularny finał. Scena akcji musi (powinna być) widowiskowa, spektakularna i musi się w niej coś dziać i przede wszystkim prawdziwa scena akcji nie może trwać raptem kilku sekund (z reguły poświęca się jej od 10 minut wzwyż).
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Drawski w 21 Kwiecień 2011, 20:13:35
http://www.youtube.com/watch?v=uvrNHlo3dEs

Emitowany na MTV serial "Spider-Man The New Animated Series" jest kontynuacją wydarzeń z pierwszej części filmu trylogii Sama Raimiego. Animacja została stworzona komputerowo. Niestety serial nie pokrywa się już z drugą i trzecią częścią filmów, jednak kreskówka wyprzedziła film o tyle iż pojawiły się takie postaci jak Kingpin (wzorowany na wersji z filmu Daredevil), Lizard, czy Electro. Na szczególną uwagę zasługuje muzyka, czy jak kto woli ścieżka dźwiękowa która jest naprawdę udana - podobnie jak grafika która w wielu elementach wzoruje się na filmie, choć w wielu też odbiega od oryginału. Np. Harry Osborn jest blondynem, a MJ ma krótkie włosy. Myślę jednak że warto o tym wspomnieć w tym temacie.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Mikoto w 21 Kwiecień 2011, 20:38:55
Cytatjest kontynuacją wydarzeń z pierwszej części filmu trylogii Sama Raimiego
O, jest w związku z tym może w serialu jakaś wzmianka o Green Goblinie, albo jakaś retrospekcja, w której występuje :D?
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: franek w 24 Wrzesień 2011, 19:53:57
Wiem Że SM3 jest beznadziejny ale i tak sobie kupie Trylogię 3DVD. Muszę czymś uzupełnić półkę. Tylko Może wiecie czy w tejże Trylogii na 3DVD w kartonowym Boxie są pudełka na DVD takie normalnej grubości, cieńkie czy w postaci albumu/Książki?
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 24 Wrzesień 2011, 20:49:36
O ile się nie mylę są w standardowej grubości DVD, 3 miechy temu widziałem w MM.

http://www.filmydvd.pl/x_C_I__P_40521484.html
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w 25 Wrzesień 2011, 12:00:16
Ja bym powiedział, że raczej cienkie pudełka, chyba że są różne wydania.
Tytuł: Odp: Trylogia Spider-Mana
Wiadomość wysłana przez: franek w 25 Wrzesień 2011, 19:26:37
Po tym co wydziałem na allegro.pl wnioskuje że jednak są cienkie a wydanie Trylogii na DVD jest Jedno.
Tytuł: Odp: Trylogia "Spider-Man"
Wiadomość wysłana przez: bart-allen w 28 Sierpień 2012, 20:20:28
Wczoraj na Polsacie był Spider Man.Ekstra Dafoe jako Goblin i Maguire jako Peter a Kirsten nie za bardzo mi przypadła a Harry to trzeci najlepszy aktor.Kocham scenę w której Pete walczy z Flashem oraz walkę z Piłą.Ale śmierć Normana to ostra scena(Widzę te brzytwa które z małą ilością krwi przebijają mur.)ale pokazuje że trzeba nie raz zabić dla dobra.
Tytuł: Odp: Trylogia "Spider-Man"
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 29 Sierpień 2012, 08:14:12
Tak, to bez dwóch zda? najlepsza cz??? trylogii. Pierwszy Spider otworzy? tyle furtek, tyle mo?liwo?ci rozbudowania ciekawych w?tków, które mia?y w?a?nie w nim swój pocz?tek. Tym bardziej szkoda, ?e kolejne filmy zmarnowa?y ten potencja?. Oczywi?cie najbradziej szkoda kompletnie po?o?onego w?tku Harryego Osborna. Go?ciu móg? by? dla Peter'a kim? takim jak Joker dla Bruce'a w TDK, no mo?e nie a? kim? takim, jednak mia? zadatki na sensownie umotywowanego psychola, który b?dzie ?adnie zatruwa? ?ycie Spidera.
Jedynka potwierdzi?a, ?e wcale nie trzeba wype?nia? filmu o herosie ró?nymi przeciwnikiami a? po brzegi, ?eby przyjemnie si? to ogl?da?o. Wystarczy jeden, za to skuteczny. :)
Tytuł: Trylogia "Spider-Man"
Wiadomość wysłana przez: Juby w 13 Grudzień 2021, 16:30:20
Za mną powtórka Spider-Manów Raimiego po niemal dziewięciu latach przerwy (ostatnio powtarzałem je w kwietniu 2014, kiedy do kin miał trafić drugi Spidey z Garfieldem).

(https://i.pinimg.com/originals/3a/c8/c7/3ac8c704d777b3f9dca29415a3b06c66.gif)

Pierwsza część to wciąż mój ulubiony filmowy Spider-Man. Nie zliczę ile razy go widziałem (15? 20?), ale uwielbiam tak samo od pierwszego kontaktu przed 19-laty. Z jednej strony jest to mocno kiczowate, komiksowe widowisko, z kilkoma zgrzytami scenariuszowymi - z drugiej jest to bardzo autorski Spider-Man z wyrazistym stylem reżysera, którego brakuje +90% obecnych filmów Marvela. Uwielbiam Tobey'a w roli tytułowej, Willema Dafoe jako Zielonego Goblina, muzykę Elfmana, kilka tak bardzo unikalnych scen w gatunku superhero (montaż projektowania spider-suit!), a słowa "with great power comes great responsibility" nigdy później nie wybrzmiały z taką mocą, jak w scenie, w której przypomina sobie o nich Peter. No i to finałowe starcie Spidey vs. Goblin - klimatyczne, brutalne, czuć dochodzące ciosy, widać kurz, zadrapania, krew na walczących bohaterach - zdecydowanie jedno z najlepszych w gatunku.

(https://64.media.tumblr.com/b1cde7f2d680f15409db18a37d7ae67a/174899d1ccd4e9fc-88/s540x810/2af0109b34042cd1a34af90db23d3eaf4f04186c.gifv)

W przeciwieństwie do opinii większości, od zawsze wolę "jedynkę". W sequelu jest za dużo obyczajówki o problemach finansowych cioci May i miłosnych Petera (to w ogóle poroniony wątek - MJ już na końcu poprzedniego filmu powiedziała Peterowi, że go kocha, w jednej z pierwszych scen Spider-Mana 2 przypomina mu o tym Harry, a mimo to Peter słucha rady Otto i zaczyna czytać poezję, aby ją w sobie rozkochać... WTF?), przez co czasami przynudza. Zawsze rozwala mnie też to, że przełomowy eksperyment Octaviusa przeprowadzany jest w jego pracowni na Manhattanie, zamiast w jakiejś bazie na odludziu. xD Niemniej, dwójka na pewno wygrywa humorem (najwięcej Jamesona z najlepszymi tekstami + właściciel mieszkania Petera, który kradnie dla siebie 2-3 sceny), zdjęciami, czołówką (cudne prace Alexa Rossa) i rewelacyjnym starciem na pociągu, które do dziś pozostaje moją ulubioną sceną akcji z udziałem Człowieka-Pająka. Oglądałem wersję kinową (jak zawsze).

(https://64.media.tumblr.com/9a8fdc30a27e840f047875166a6c495a/067434ce29d62471-cb/s540x810/a30266c3a652c7c69d7e65e29b38944f9f632699.gifv)

Powtórka przypomniała mi traumatyczne wrażenia z kinowego seansu sprzed 14 lat. :D Kilkukrotnie w swoim życiu rzucałem hasło, że Spider-Man 3 to taki Batman Forever tej serii, ale chyba jednak bliżej mu do bycia Batmanem i Robinem. :P A może Supermanem 3, bo pierwszy cykl o Spider-Manie od dawna wydaje mi się lustrzanym odbiciem serii z Christopherem Reevem (1. origin story + uratowanie kobiety swojego życia w pierwszym publicznym pokazaniu się w stroju; 2. kryzys podwójnego życia, porzucenie mocy dla kobiety, a później zrozumienie swojego błędu i odzyskanie ich, aby w finale uratować sytuację; 3. wprowadzenie konkurencji dla Lois/MJ, stanie się "złą" wersją siebie przez bohatera, itd.). Chociaż w sumie, z pierwszymi trzema Batmanami też ma kilka cech wspólnych... No ale wracając do SM3:

Ten film bywa okrutnie zły! Scenariusz to jakaś abstrakcja z chyba rekordową ilością przypadków/zbiegów okoliczności, dzięki którym fabuła posuwa się do przodu, a ścieżki postaci się zazębiają. Humor skręcił w stronę takiego cringe'u, że ogląda się to z zakłopotaniem nie mniejszym niż zbliżenia na dupy Batmana i Robina u Schumachera. O przynajmniej jednym czarnych charakterze za dużo (Venoma nie powinno tutaj być! a jego casting to jawny trolling na producentach ze strony Raimiego) powiedziano już chyba wszystko. Jest tu też kilka scen dziwacznie (czyt. źle) wyreżyserowanych i zagranych, jakby Raimi był na chorobowym podczas ich nagrywania, a CGI strasznie się zestarzało (to w sumie dotyczy wszystkich trzech części). Nie zliczę ile ten film ma problemów. Lubię dokończenie story-arc'u Harry'ego Osborna (choć design stroju i deskolotki ma kiepski), bawi mnie Bully Maguire, Sandman daje radę (przynajmniej w pierwszej połowie, w drugiej praktycznie zostaje porzucony), jest tu sporo elementów i scen, które lubię, ale trudno mi je pamiętać po seansie, bo w finale wyczyniają się takie cuda na kiju, że o ja pier**** (reakcja tłumu, policji i reporterki na to, kiedy Spider-Man ratuje MJ to żenada over 9000 :D Beka na miarę velociraptora-Boromira z Jurassic World).
"SM3" to film jedyny w swoim rodzaju, na którym potrafię się uśmiać jak na naprawdę niezłej komedii. Dlatego na swój sposób go "lubię", mimo że przez znaczną część oglądania zastanawiałem się "czy jestem masochistą, że sobie to robię?" ;)

Wszystkie trzy oceniłem na filmwebie zaraz po założeniu tam konta we wrześniu 2007 roku i żadnemu od tamtej pory nie zmieniłem oceny. 8/10 dla jedynki (to bardzo mocna ósemka), 7/10 dla dwójki i 5/10 dla SM3... Z tym, że ta ostatnia ocena jest w kategorii guilty pleasure, bo gdyby nie moja sympatia do Spider-Mana, tej jego interpretacji, reżysera i aktorów, na pewno wystawiłbym mniej.