Rezyseria: Joel Schumacher
Scenariusz: Mark Protosovich
Premiera: 1998-2000 r.
Produkcja: Warner Bros.
Obsada: George Clooney/ Kurt Russel - Batman/ Bruce Wayne
Chris O'Donnell - Robin/ Dick Grayson
Forest Whitaker/ Jeff Goldblum - Strach na Wróble/ Jonathan Crane
Jenny McCarthy/ Madonna/ Jennifer Tilly/ Claire Danes - Harley Quinn
Film mial byc 5 cześcią sagi Batmana.Glównym przeciwnikiem mial byc Strach na Wróble.Dick Grayson mial iśc do collegu gdzie pozna plany Stracha.W filmie mial pojawic sie tez Joker,ale w halucynacjach Batmana,miala sie tez pojawic Harley Quinn która byla by córką Jacka Napiera ( :o) z początku mial pojawic sie tez gościnnie Kirk Langstrom (Man-Bat) Na początku nawet mial byc mordercą Robina i Batgirl !! Jeszcze inne ?ródlo mówilo ze To Alfred umrze i Barbara zostanie sparalizowana.Ponoc Joel byl tak pozytywnie zaskoczony generowaniem komputerowym obrazów ze chcial za pomocą tego wprowadzic Batmite!!
Podobno Batmobil mial ścigac Stracha na Wróble na koniu przez ciemne lasy,mial to byc uklon ku ksiązce "The legend of Sleepy Hollow".I co sądzicie??
Joel Schumacher mial juz okazje sie popisac.
Moze i dobrze, ze do tego filmu nie doszlo, bo nie obejrzelibyśmy wtedy wspanialego "Batman: Begins".
Sądze ze w jego wykonaniu bylo by to bezwartościowe gówno (sorry za wyrazenie).Jak jeszcze wspomnialeś o Batmite to ja podziekowalem.
No cóz pamietam, ze Joel chcial stworzyc bardziej mroczny i dosadny film. Mimo wszystko jestem zadowolony, ze ta produkcja nie powstal. Zresztą bylo pewne, ze Joel nie mial szans dostac kolejnej szansy...
dzieki Bogu, ze nie powstal ten film....Joel pokazal juz na co go stac >:(
...ciągle mam przed oczami Bat Credit-Card, fuck ... <zalamany>
Gdyby ten film powstal to, znając mozliwości Schumachera, mielibyśmy skakającego ze śmiechu Scarecrow'a - no a za takie podejście, to chyba wszyscy mozemy podziekowac!! ;D
Batmite...
Nie mam pyta?.
Mel, do pelni szcześcia brakuje chyba tylko Ace, the Bat-hound,
czyli zamaskowanego czworonoga z peleryną.
Juz widze jak Schumacher kogokolwiek zabija czy paralizuje...
- na pewno byloby kolorowo i wesolo.
I zenująco...
... i jak komediowo!
Pan Schumacher znany jest ze swojego poczucia humoru.
Z B&R śmieją sie wszystkie kolejne pokolenia fanów, stawiając film czestokroc na równi z takimi klasykami kinematografii, jak slawetny "Batman 1966".
Akurat B&R wizualnie niczym sie nie rózni od tanich i dennych horrorów nakreconych na potrzebe takich stacji jak (RIP)Fox Kids :D
Te kolory i zdjecia...
Dobrze ze ten film nie powstal, bo po "Bamanie i Robinie" chyba kazdy mial dośc wizji Batmana pod kierownictem Joela "gumowe sutki' Schumachera. Mimo ze mial byc to mroczniejszy obraz od poprzednich dwóch cześci (heh śmiesznie brzmi to w przypadku tego rezysera ;) ) to dziekuje bardzo. Zapewne moglibyśmy widziec Stracha podskakującego i śmiejącego sie. A Harley Quinn zapewne bylaby psychiczną, infantylną, śmiejąca sie idiotką. Chociaz moim zdaniem motyw z córka Jacka Napiera nie bylby az taki zly. A ciekawe czy Bat-mite mialby sutki :D podsumowując dobrze ze nic z tego nie wyszlo...
P.S. Jak czasami sobie myśle o tym jak Schumacher dobral sie do Batmana to po prostu zal mi jest tej świetnej postaci. Mrocznym, kryjącym sie w nocy a tuaj przyszedl Schumacher (za aprobatą studia) i wszystko zjebal (za przeproszeniem) Myśle ze jeszcze przez dlugie lata za "Gackiem" bedzie ciągnąl sie smrodek "dziel" pana "gumowe sutki'' :-\
Swoją drogą dziwi mnie fakt, ze Joel w taki banalny sposób podszedl do postaci Batmana. Przeciez Schumacher to stary dziadek, nauczony zycia, powinien wykrzesac z Batmana jakąś glebie. Oglądając jego Batfilmy naprawde myślalem, ze nakrecil je jakiś mlodociany rezyserek, zafascynowany efektownością i dyskotekowym klimatem. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy sprawdzilem... patrze, a Joel to siwy, pomarszczony staruszek z datą 1939 urodzin. Ma dokladnie tyle lat co Batek.
Powiem szczerze, ze ciekawi mnie, jak by wyglądal "Batman: Triumf", ale to jest tylko ciekawośc. Dobrze, ze film ten nie powstal. Motyw z Harley jako córką Jokera zupelnie mi sie nie podoba, a postac Batmita, myśle, ze jednak Joel do tego by sie nie posunąl... Za to scena w lesie, gdzie Batman ściga scarecrowa, no to ma potencjal.
Podsumowując, dobrze, ze film nie powstal. Za to bardzo zaluje, ze nie doszlo do nakrecenia "Batman: Odkupienie" trzeciego filmu Burtona. Naprawde szkoda :(
Cytat: Funky w 01 Czerwiec 2008, 02:39:24
(...)
A Harley Quinn zapewne bylaby psychiczną, infantylną, śmiejąca sie idiotką.
(...)
kto wie, czy przypadkiem nie podaleś najtrafniejszej charakterystyki tej postaci... ::)
Jon - Dlatego za postacią Harley nigdy nie przepadalem i nie przepadam ;)
Dobrze że nie powstał,gdyby tak to byśmy nie dostali wybitnego BB.
Wam się nie podobały te gumowe sutki?
Mnie też. Jestem dumny że zawiesili ten projekt.
Ja jestem zmieszany. Z jednej strony dostaliśmy scenariusz na świetną mroczną historie - śmierć Robina i Alfreda, paraliż Barbary, Scarecrow, Man-Bat, oraz symboliczne przywrócenie legendy Jokera. Pomysł Harley, nieślubnej córki również jest bardzo ciekawy. Z drugiej strony facet sam sobie przeczy, chcąc wprowadzić do filmu Bat-mite. Jak dla mnie totalna niekonsekwencja, ale sam pomysł na film był dobry. Dałbym mu szansę, bo czemu nie - mam dystans do wszystkiego, a do moich pasji tym bardziej - Batman Begins i tak by powstało, bo już wcześniej inni reżyserzy mieli pomysły na podobny film. Nawet Schumacher, i to całkiem dobry - gdyby dano mu twórczą swobodę to dostalibyśmy genialny, mroczny obraz zagłębiający się w psychikę Batmana.
Chciałbym to zobaczyć ale bez Bat-Mite`a.
Me too
Może i by coś z tego wyszło, ale jednak Warner Bros dobrze zrobiło zwalniając Schumachera, który nie potrafił walczyć o swoje, a robił dokładnie to co chcieli szefowie.
A to on nie mówił że B&R zrobił według własnego pomysłu?
Wiesz informacje są dość sprzeczne, bo raz się słyszy, że film był taki jaki był z powodu wielkich nacisków wytwórni, a za drugim razem sam Schumacher mówi, że ten film to taka jego egoistyczna wizja.
Ja żałuje że nie powstał przed Batman Początek. Może film byłby trochę lepszy od Forevera,zobaczylibyśmy sporo nowych wrogów,czemu nie? Nawet gdyby miał być słaby to czemu mielibyśmy go nie oglądać?;>
Szkoda, że nie powstał. Może zadziałała by zasada, że do trzech razy sztuka?
Bat-Mite? WTF?! To nie Kto wrobił Królika Rogera do cholery...
Bat-Mite jest właściwie najmniejszą postacią z batmana Joel chyba naprawdę weźmie chochlika z innego PORTALU scarecrow wygląda fajnie(skąd wiem....nie powiem) córka NAPIERA (Joel myślałem że masz spoko filmy) śmierć Robina(chyba Todda fajny byłby Red Hood) man-bat i mad hatter spoko goście ale moja ocena to <minuta ciszy> 1/100!