Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Batman (2022) - ogólna dyskusja

Zaczęty przez Smoke, 17 Marzec 2017, 22:08:10

Juby

Widzę, że strasznie nie możesz się pogodzić z tym, że komuś nie podobał się ostatni Batman przy jednoczesnej sympatii do BvS, a przecież biorąc pod uwagę to na jakim forum piszemy i kogo masz na awatarze, powinieneś doskonale wiedzieć, że niektórzy stronią od logiki. Nie da się ich kupić, zastraszyć, przetłumaczyć im, wynegocjować. Niektórzy po prostu mają okropny gust. ;)

newtime

Myślę ze to nawet nie gust jest kluczowy, co zwykłe uprzedzenie do reżysera z jakiegoś powodu ;) W sensie jak najbardziej rozumiem ze komuś nowy batman mógł sie nie podobać ale mówiąc ze dany film to gówno a jednocześnie chwaląc BvS za rzeczy które nawet fani Snydera krytykują, zalatuje trochę pewnym fanatyzmem ;D

Gieferg

Widzę, że niektórym ból dupy spowodowany tym, że ktoś może nie trawić ich ulubionego filmu nie daje spać  ;D






NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

newtime

Nie czepiam się twojej opini tylko argumentów, poza tym śpię bardzo dobrze ;)

Gieferg

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

MJ

Meh ból dupy to delikatna przesada, ale jeżeli to nie trolling ze strony Gieferg'a to chciałbym dostać jakieś argumenty. Co do mojego spania, to po śmierci się wyśpię;p . Mimo wszystko Juby chyba najlepiej nas podsumował.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

LelekPL

Cytat: Juby w 10 Listopad  2022, 10:58:55Widzę, że strasznie nie możesz się pogodzić z tym, że komuś nie podobał się ostatni Batman przy jednoczesnej sympatii do BvS, a przecież biorąc pod uwagę to na jakim forum piszemy i kogo masz na awatarze, powinieneś doskonale wiedzieć, że niektórzy stronią od logiki. Nie da się ich kupić, zastraszyć, przetłumaczyć im, wynegocjować. Niektórzy po prostu mają okropny gust. ;)

Mam wrażenie, że chyba nikt nie wyłapał nawiązania, a należy Ci się aprobata Alfreda za ten post.

MJ

Wypraszam sobie ja wyłapałem nawiązanie do bandyty z birmańskiego lasu, który wyrzucał rubiny wielkości mandarynki bo robił to dla sportu, stąd podejrzenie czy Gieferg nie uprawia trollingu  ;] .
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Gieferg

Cytatale jeżeli to nie trolling ze strony Gieferg'a to chciałbym dostać jakieś argumenty.

Po co? Ja się dobrze bawię na jednym filmie (byłem w kinie, potem kupiłem na Blu-ray, obejrzałem do tej pory pięć razy, dla trollingu bym tego nie robił), a drugi mnie męczy, odrzuca, nie ma w nim nic, co by mnie zachęcało do powtórki (i nie wydałem na niego ani złotówki), Ty masz widać odwrotnie. Po co mam dawać jakiekolwiek argumenty, skoro to i tak niczego nie zmieni? Opinie o obu filmach już nie raz pisałem (chocby na forum filmożerców i KMF, jak to kogoś interesuje niech sobie poszuka:P)

Irytuje mnie, że gość, którego uważam za partacza, marnego reżyserzynę i scenariuszowego grafomana ma robić kolejnego Batmana i tyle.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

newtime

Cytat: Gieferg w 10 Listopad  2022, 18:02:06Irytuje mnie, że gość, którego uważam za partacza, marnego reżyserzynę i scenariuszowego grafomana ma robić kolejnego Batmana i tyle.

Rozumiem ze Snyder przy nim to mistrz współczesnego kina?

Gieferg

Zważywszy na to, że zrobił najlepszy film superhero jaki widziałem oraz kilka innych, które bardzo lubię i do których regularnie wracam, na to by wychodziło.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

MJ

Snyder ma swoje lepsze i gorsze momenty 300 i Strażników widziałem wielokrotnie i do tych drugich wracam regularnie, jako fan Batmana BvS też widziałem wielokrotnie bo mimo wszystko są tam elementy, które mi się podobają, wizualne, ale również momentami i aktorskie np chemia między Clarkiem i Bruce'm jest wyczuwalna i Diana też jest całkiem przyjemnie dopasowana do Bruce'a. Nie bronie nikomu mówić że jakiś film mu się bardziej podobał , zresztą pisałem to już w poprzednich postach, ale jak ktoś pisze że BvS ma dobry scenariusz, albo lepszy scenariusz niż (wpiszcie sobie jakikolwiek poprawnie napisany film) to tolerancja na zgrzyt logiczny mi się kończy. Btw prawdopodobnie przed premierą Flasha również odświeżę sobie BvS, Justice League, a może nawet MoS.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Gieferg

Ale nawet nie twierdzę, że BvS ma dobry scenariusz, twierdzę, że ma lepszy scenariusz niż ten rzyg reevesa (który uważam za scenariuszowe dno), a to żadne osiągnięcie.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

#928
Scenariusz The Batman wygrywa przede wszystkim jedną konkretną historią, którą opowiada. Pomijając dwie zbędne sceny pod koniec (które zapowiadają kontynuacje), film skupiony jest na Batmanie tropiącym Riddlera i demaskującym korupcję w Gotham. That's it. A teraz spróbujcie opisać jednym zdaniem o czym jest BvS? Na pewno nie o starciu B. z S., które po blisko 2h czekania trwa całe 8 minut i które w ogóle nie powinno mieć miejsca. Jest o depresji Supermana po zabiciu człowieka? O średnio uzasadnionej obsesji Batmana? O jego sci-fi koszmarach? O śledztwie Lois? O knowaniach Luthora, który chce śmierci Supermana bo... coś tam? Tak. O wszystkim po trochu. Ale ani to się nie klei, ani nie ma w tym celu fabularnego, jak w The Batman - opowiedzenie historii Bruce'a, który musi się nauczyć jak być Batmanem, aby jego krucjata w końcu zaczęła działać. W BvS celem było cameo Wonder Woman, Flasha, Cyborga, Aquamana, czyli cel poza filmowy = ustawienie pionków pod kolejne 5 filmów rozwijanego uniwersum. Nawet TASM2, który popełniał te same błędy, nie robił tego równie źle co BvS. Rozumiem jeśli komuś podoba się to, co wysmażył Snyder, bo mimo wszystko jest atrakcyjne wizualnie (kostiumy, zdjęcia!) i ma swój niepowtarzalny klimat, w dodatku tak różny od konkurencji, co mu się bardzo chwali. Ale ja np. nie potrafię się z tego cieszyć gdy widzę jak zniszczył potencjał drzemiący w pierwszym ekranowym spotkaniu moich ulubionych bohaterów i tak wspaniały casting. Gdyby to jeszcze było wciągające i rozrywkowe (jak MoS), ale nie jest. BvS to 2,5-3h snuj z zaledwie jedną naprawdę dobrą sceną akcji i jednym udanym żartem. W The Batman dostrzegam dużo problemów (część podobnych do BvS), ale jest też humor, jest suspens, a całość ani nie marnuje potencjału drzemiącego w tej historii (ot, kolejna interpretacja Batmana, tym razem mniej udana niż u Nolana) i nie psuł serii na jaką liczyłem (gdzie mój Man of Steel 2?!!).

To chyba wszystko ode mnie w kwestii porównania tych filmów. O Snyderze polecam dyskutować w osobnym temacie.

Gieferg

CytatScenariusz The Batman wygrywa przede wszystkim jedną konkretną historią, którą opowiada.

Sęk w tym, że ta "jedna konkretna historia" jest nudna jak flaki z olejem i ma z dupy wzięty, do niczego nie pasujący finał. Gdyby nie to wszystko, co się dzieje po schwytaniu Riddlera, pewnie bym dał filmowi drugą szansę, ale wystarczy że o tym pomyślę i wszelkie chęci na powtórkę mi mijają.

Podobnie miałem z Predatorem Blacka, gdzie druga połowa filmu to maksymalna padaka - w końcu się jakoś przełamałem, obejrzałem po raz drugi i wrażenia były nawet gorsze niż za pierwszym podejściem. Z innych tego typu męczących i irytujących filmów wymieniłbym także dwa ostatnie Terminatory - nigdy się nie skusiłem na drugi seans żadnego z nich, Transformers - Last Knight (dokładnie ta sama sytuacja co z Predatorem Blacka), najnowszy Matrix (tam odpadłem w połowie i nigdy nie dokończyłem), Godzilla (2014) - wynudziłem się okrutnie, przy drugim podejściu cierpiałem minimalnie mniej, ale że sequele okazały się jeszcze gorsze to już nie mam żadnego powodu do tego wracać (Emmerich FTW!).

Batman Reevesa to dla mnie dokładnie ta sama kategoria.

A Snyder zwykle ma do zaoferowania tyle, że nawet jak scenariusz jest głupi to i tak jest wystarczająco atrakcji, żeby się dobrze bawić.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.