Bat-kostiumy

[Gieferg]

Potem ta z pierwszego starcia z Predatorem

Chciałbym zobaczyć ten strój w finale trzeciego filmu tyle że w walce z Bane zamiast Predatorem.

[Anarky]

Raczej szanse są na to nikłe, Predator to nie Bane a Bane to nie Predator. Obaj są groźni ale to jednak Predator jest groźniejszy, stąd Batman specjalnie się przygotował na starcie z nim i użył zbroi. Podobnej użył podczas Batman vs Predator III i też wyszedł zwycięsko.

[Gieferg]

Jean Paul Valley w Knightfallu skasowa? Bane'a dopiero z wykorzystaniem specjalnej zbroi (czyli zrobi? to samo co Bruce w starciu z Predatorem). Dok?adnie to chcia?bym zobaczy? w filmie tyle ?e z Brucem zamiast Jeana Paula.

[Anarky]

Tylko ?e Bruce to nie Jean Paul, on u?y? zbroi w starciu z obcym. Za? Jean Paul stworzy? zbroje poniewa? mia? to zakodowane w g?owi? ''przez system'', nie przyszykowa? jej bynajmniej specjalnie na Bane. Poza tym zbroja Jean Paul przypomina?a zbroje Azraela, nie wydaje mi si? by Nolan wykorzysta? zbroje w ostatnim filmie ko?cz?c swoj? przygod? z Batmanem. 

[Deuce]

Mi najbardziej podoba si? kostium, a raczej zbroja, ktrórej u?ywa? Jean Paul Valley. Chodzi mi o jej pierwsz? wesj?, t?, w której m. in. pokona? Bane'a. By?a ona na pewno bardzo skuteczna w walce i nie utrudnia?a jako? nadmiernie poruszania, a i przest?pca swoje odczu?, dostaj?c metalowymi szponami. Dodatkowo móg? zabra? ze sob? niez?y arsena? broni, znacznie wi?kszy ni? do pasa w tradycyjnym kostiumie.
Ta z czerwon? mask? i tymi metalowymi pasami by?a ?wietna, ale kompletnie niepraktyczna w walce. Przez ni? ma?o co nie utopi? si? po wpadni?ciu do wody, a i w gonitwie po jaskinii, za pierwszym Batmanem, skutecznie uniemo?liwi?a mu przemieszczanie si? po w?skich szczelinach i w ko?cu musia? zdj?? gór?.
Inny, kostium którego nie lubi?, to ten pierwszy, z lat 40-tych. G?ównie chodzi mi mask? ze sko?nymi uszami, które wygl?da?y do?? komicznie i fioletowe, krótkie r?kawice, które patrz?c dzisiaj, wygl?daj? do?? tandetnie.

[Mel]

Może jednak ogólnie sprecyzuję jaki styl bat-stroju mi najbardziej odpowiada i dobrym przykładem byłyby tutaj rysunki Kelleya Jonesa (mimo, że twarz mi się nie podoba):


Ten batman jest groteskowy, baśniowy, teatralny i zarazem wzbudza pewien strach oraz szacunek. Chwilami wydaje się być toporny jak ten równie oniryczny Nietoperz z Arkham Asylum: A serious house on a serious earth, co wychodzi na plus według mnie, bo mam słabość do tego typu rzeczy. Rzadko kiedy podchodzę do stroju batmana od strony praktycznej (gadżety bla, bla), a raczej więcej uwagi poświęcam stronie wizualnej, która tworzy wokół niego niespokojną aurę i przypisuje mu diaboliczne cechy - w wielu przypadkach bardziej przywodzi na myśl bestię niż człowieka (te długie uszy i ta cudowna, ogromna peleryna). Jest więc dla mnie wizerunkiem, który w jakiś sposób zaciera granicę między snem a rzeczywistością i jak to już kiedyś Joker ładnie ujął:



Ciotowate, ale mam takie zdanie o tym stroju batmana.

[Anarky]

Była ona na pewno bardzo skuteczna w walce

Jednak w walce z Corrosive Manem nie zdała egzaminu i dlatego Jean-Paul Valley zdecydował się na jej udoskonalenie. Chociaż rzeczywiście wizualnie też ta pierwsza bardziej mi się podobała, aniżeli ta udoskonalona.

Przez nią mało co nie utopił się po wpadnięciu do wody

Otóż nie, radził sobie w niej dobrze. Zresztą nawet Nightwing stwierdził że w tej zbroi pływa jak rekin (czyli szybko)

Śilniczki

[(A)nonim]

The Handsome Devil.
Gackowe rogi oczywiście budzą wiadome skojarzenia i chyba stąd satanistyczne jazdy Morrisona. Może szatan/Hurt wkurzył się że Batman kradnie mu wizerunek?

[Mel]

Ale przyznaj, ze w takim stroju w końcu wygląda jak nietoperz, a nie jakiś fruwający shop czy kotek - tendencja dodawania mu krótkich i szerokich uszu.

[m2reily]

Batman Kelleya Jonesa i te jego wielkie uszy, zawsze się zastanawiałem co on z nimi robi kiedy do bat mobilu wsiada, kurczą się czy co? Ale, na serio, może będę w mniejszości, jednak podoba mi się najwcześniejszy ten kostium jaki miał Batman. Prostota i funkcjonalność, tak bym go określił. Rozumiem, że w tym ubiorze nietoperz nie wizualnie tak odstraszający jak u Jonesa, ale jest w nim coś pierwotnego. Przywodzi mi na myśl tego Batmana, który nie patyczkował się ze zbirami. Zawsze kiedy wyobrażam sobie mrocznego rycerza jakoś taki jego obraz ukazuje mi się w głowie.              

         

[Mel]

Oj też mam słabość do tego kostiumu. Było coś w nim z prawdziwego nietoperza i rzeczywiście Batman bardziej przypominał zwierze niż człowieka, a te krótkie rękawiczki nawet dodawały uroku. Trochę te majtasy za wysoko, ale już taka była męska moda w latach trzydziestych Na dodatek kostium mroczny, praktyczny i o dziwo pierwotny batman nie miał symbolu nietoperza w żółtej elipsie, co jeszcze bardziej dodaje uroku tej wizji.

[Anarky]

St?d mo?e pó?niej w?a?nie pomys? na tak? posta? jak Man-Bat, Batman Kelleya Jonesa to raczej co? anachronicznego. Wielkie uszy wcale mnie jednak nie dziwi?, bior?c pod uwag? ?e to Golden Age to zdarza?y si? wi?ksze dziwactwa. Ten kostium mnie ani zi?bi ani grzeje, tak naprawd? jest sobie i niech sobie b?dzie w komiksowej historii Batmana. W ko?cu jest to jakby symbol tego, ?e od czego? si? w ko?cu zaczyna?o.

Wracaj?c jednak do kostiumów Batmana zapomnia? bym o jednym, o tym mianowicie który s?u?y? mu w trudnym dla niego okresie. Odzyskiwanie tego co utracone, pod wzgl?dem psychicznym i fizycznym nie mog?o by si? odby? bez kostiumu z mask? Tengu ''Ducha Nietoperza''

[Leon Kennedy]

Znaczenie tej maski było bardzo istotne dla Bruce"a w tym bardzo trudnym momencie... Sama maska ok, ale reszta stroju całkowicie typowa, bo i chwilowa

[Anarky]

Kostium ten wzorowany na wojowniku ninja, maska nie tylko jako symbol miała się kojarzyć z Nietoperzem. To że Bruce dostał od Lady Shiva miało przecież jeszcze drugie dno, dno związane z zabójcami którzy chcieli pomścić swego mistrza...

[Leon Kennedy]

Wiadomo, że nie mogli go oszczędzać, bo w przeciwnym razie takowy trening nie miałby żadnego sensu... Więc dobrze wybrała ta nasza Shiva