Na HBO Max ma zadebiutować serial policyjny rozgrywający się w świecie "The Batman", za produkcję odpowiadać będzie m.in. Matt Reeves.
"Gotham" miał być o Gordonie i przed Batmanem, a ostatecznie wyszło co innego. Tym razem są większe szanse, że dostaniemy coś w stylu "Gotham Central".
Całość ma się rozgrywać w tym samym świecie co "The Batman".
http://www.batcave.com.pl/2020/07/powstanie-serial-policyjny-rozgrywajacy-sie-w-swiecie-the-batman-dla-hbo-max/
Kilka lat temu byłbym zachwycony ale po Gotham straciłem zapał do serialu o Batmanie. Chyba że będzie to mieć odpowiedni budżet i twórców którzy pokażą to porządnie. Najpierw niech dokończą The Batman i wtedy będzie można myśleć o serialu. Melodia przyszłości i bardziej ciekawostka.
Nakręcili dopiero 1/4 filmu, a już planują robić z tego jakieś Batmanverse... ::)
Lepiej daliby znać czy Warner Bros. ogarnęło środki bezpieczeństwa i kiedy planują wznowienie zdjęć nowego Batmana. Potem premiera (oby już więcej nieprzekładana) i dopiero w razie pozytywnego przyjęcia przez widownię / fanów, niech zamawiają sobie seriale i inne spin-offy, a nie na ponad rok przed filmem już rozmieniają go na drobne. :P
Dokładnie. Spieszą się jakby jutro miał być koniec świata. A i tak wszyscy czekają tylko na zielone światło oznaczające powrót na plan, który przybliży nas do pierwszego trailera...
Cytat: Juby w 18 Sierpień 2020, 14:01:45Po tym przestałem czytać.
Odpuściłem serial po trzech, lub czterech odcinkach. Później widziałem dosłownie kilka scen, które tylko utwierdzały mnie w przekonaniu, że była to dobra decyzja, a po zobaczeniu zakończenia nie miałem już żadnych wątpliwości.
Co by nie stworzono na HBO Max, trudno mi sobie wyobrazić, aby było równie złe.
Prawdopodobnie "Gotham Central" - ten odpowiednio zaadaptowany do formy serialu superbohaterskiego cykl komiksów Brubakera i Rucki z "Uniwersum DC Comics" - stanowiłby idealne tło, na którym można by się wzorować tworząc nieco mroczniejszy, bardziej dramatyczny, surowy, szary i zimny serial ,,superbohaterski", który taki byłby tylko z nazwy. Liczyłaby się adaptacja linii komiksowej "Gotham Central"; nikt nie musiałby odgrywać z miejsca w tym ewentualnym serialu roli superbohatera. Kilka ikonicznych łotrów, z którymi musieliby sobie radzić Jim Gordon na emeryturze i jego następcy, i to mogłoby wystarczyć. W serialowym "Gotham Central" Batmana mogłoby nie być: wykorzystano by lukę, która nieraz pojawiła się w komiksach "Uniwersum DC", polegająca na wieloletniej (o ile pamiętam było to 8 lat, czy coś koło tego) nieobecności Bruce'a Wayne'a w Gotham City. Zresztą... co w eterze serialowych adaptacji tego Uniwersum się wydarzy, czas pokaże.
Niestety serial stracił już swojego showrunnera. Szkoda bo był to twórca cenionego Boardwalk Empire i napisał kilka odcinków do Sopranos i Wilka z Wall Street. Mam nadzieję, że uda się znaleźć kogoś z równie udanym CV, ale jeśli serial miał mieć klimat gangsterski to w telewizji ciężko o lepsze tytuły niż Soprano i Boardwalk.
Jeszcze mogą się pogodzić. Na razie, w czasach pandemii, i tak szybko by nie ruszyli z realizacją.