Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Superman: Man of Steel

Zaczęty przez Diablo, 11 Luty 2010, 15:51:17

Czy uważasz że Nolan nadaje sie na opiekuna nowego filmu z Supermanem?

Nie, chyba jego konik to realistyczne filmy
8 (28.6%)
Niby czemu ma sie nie nadawać?
15 (53.6%)
Poradzi sobie lepiej niż z Batmanami!
5 (17.9%)

Głosów w sumie: 28

Anonimowy Grzybiarz

Może i nie mogliby tego uwiecznić, ale eS nie miałby już życia w rodzinnej miejscowości. Wiadomo jak czasem reagują małe społeczności na coś nietypowego. Myślę, że bardziej o to chodziło.

camel

#616
    Rok temu, czekaj?c zniecierpliwiony w sali IMAX-a na seans The Dark Knight Rises, po raz pierwszy zobaczy?em próbk? Man of Steel. Puszczony teaser nie zach?ci? mnie do filmu- pozwoli?em sobie komentarz do znajomego "Supermana nie da sie o?ywi?". Zack Snyder w mojej opinii ma zadatki na "boga" filmów komiksowych. Ma wra?liwo?? której brak np. Wheddonowi, Nolanowi, pewnego wyczucia estetyki- o ile dwa jego najlepsze filmy przed MoS to adaptacje, jednak obydwa tytu?y (300, The Watchmen) mia?y co? ulotnego, pewien czar czy klimat którego nie znajdziemy w filmach wy?ej wymienionych panów, Vaughna, Singera. Do samego Supermana mia?em mieszane podej?cie, jako dziecko wychowane na Batmanach Burtona, Batman TAS i Batman Forever, nie potrafi?em "za?apa?" filmów Donnera, a i by?em w przedszkolu odosobniony z zabawkami Batmana (wi?kszo?? kolegów wola?a krypto?czyka). Mo?e to jest powód czemu nie pa?a?em mi?o?ci? do eSa, mo?e jego wyidealizowana sylwetka, mo?e tragiczne (imo) filmy Donnera w których jedynym plusem który dostrzeg?em ogl?daj?c przed premier? MoS jest relacja Lois-Clark.. Smallville zapozna?o mnie z zmienion? troch? mitologi? Supermana, nie pokocha?em tej postaci, jednak?e zobaczy?em jaki? potencja?. Dziwi mnie ?e patrz?c na Thora, Kapitana Ameryk? czy niedorobione filmy z Hulkiem nie pomy?la?em ?e Superman na ekranie mo?e zagra?. Punktem prze?omowym by? trailer z muzyk? z W?adcy pier?cieni. To by? moment gdy MoS wskoczy? z odleg?ego miejsca na pierwsze, w moim rankingu najbardziej oczekiwanych produkcji. Czego oczekiwa?em? Od?wie?enia, z?amania stereotypów, "skromno?ci"- mówi?c krótko rebootu na miare Batman Begins. Oczywi?cie zachowuj?c wszelkie proporcje, gdy? Batman bez w?tpienia jest najciekawsz?, najwdzi?czniejsz? postaci? z ca?ego ?wiata komiksów pod wzgl?dem ekranizacji. Niedo?cignion?, co pokazuj? pocieszne filmy z Tony'm Starkiem. Czego si? obawia?em? Efektu suckerpunch, pój?cia drog? Marvela, konformizmu jak i powtórki z Green Lantern. Czy moje oczekiwania i obawy si? zi?ci?y? Ci??ko jednoznacznie stwierdzi?.
     Film toczy si? w zawrotnym tempie od samego pocz?tku. Krypton w ko?cu o?y?, sceny na nim s? jednymi z lepszych w filmie. Do?? szybko pojawia si? on- Zod. Michael Shannon stworzy? bez w?tpienia najlepszego Genera?a, jego kreacja jest bardzo sugestywna, momentami szar?uje, jednak potrafi? z balansowa? swoj? gr?, du?o mu pomóg? sposób mówienia. Podoba mi si? koncept Zoda-fanatyka ,motywy dzia?a? Zoda s? bardzo mocnym punktem filmu. Dochodzimy jednak tu do pewnego absurdu (nienawidz? tropicieli absurdów
w filmach sf, o ironio)- Jor-El, naukowiec spuszcza ?omot Zodowi, nie pierwszemu lepszemu ?o?nierzowi stworzonemu do walki? Kompletnie bez sensu, dwa razy MoSa widzia?em- dwa razy mi to zgrzyta?o. Sama walka mi?dzy wy?ej wymienionymi panami, by?a najbardziej trzymaj?c? w napi?ciu walk? w tym filmie obok starcia Superman vs. Faora i robot(?). Zreszt? do walk jeszcze wróc?. Scena zawiera?a jeden z mocniejszych punktów soundtracku, cho? mia?em wra?enie ?e utwór "Launch", podobnie jak kilka innych które w dalszej cz??ci tekstu wymieni?, nie zosta? u?yty w odpowiednim momencie. Skoro jeste?my przy Kryptonie, wyra?nie wida? inspiracje z Matrixa, w przypadku dzieci  w ró?owych ba?kach- zbyt nachalne. Nie rozumiem zarzutów, pojawiaj?cych si? nie tylko w internecie, o s?aby design i wykonanie kostiumów krypto?czyków, widzia?em nawet porównanie do Xeny. Zadziwiaj?ce, zw?aszcza w obliczu innych superprodukcji w których kostiumy s? naprawd? tragiczne (z komiksowego Thor). A kostiumy w Man of Steel, w moich oczach, by?y zadowalaj?ce. Nie podoba?o mi si? rozwi?zanie z codexem, przez 3/4 filmu nie wiedzia?em na choler? Jor-El skruszy? czarn? czaszk? na Kala, zreszt? motyw z kodem genetycznym spo?ecze?stwa w formie designerskiej czaszki... có?, nie by?o to najtrafniejsze. Dochodzimy te? do ciekawego pytanie- czy codex odtwarza? kopie osobników których mia? zapisanych, tj. Jor-El by? którym? klonem z kolei? Bo to wynika z filmu,albo zosta?o to ?le opowiedziane. Niezadowolony by?em z nowej wersji Phantom Zone (matrix x2), zachwycony natomiast by?em scen? zag?ady Kryptonu.  Wiele osób zarzuca filmowi trudn? do zrozumienia linie czasow?- ja problemu nie mia?em ?adnego.
    Dobrze ?e nie mieli?my sceny znalezienia Kal-Ela- widzieli?my to nie raz, nie ma sensu ogl?da? ponownie, cho? Diane Lane mo?e by wyci?gn??a co? z tej sceny. Zagra?a o wiele lepiej ni? drewniany Costner. Dochodzimy do Costnera- nie wiem co dziwnego by?o w rozmowach mi?dzy nim a Clarkiem (nie mowie o kontrowersyjnym maybe). Nie widzia?em zarzucanych "mów", a prostego cz?owieka maj?cego problem z czym? co go przerasta, mówi?cego prostym j?zykiem. Ciesz? si? ?e nie s?ucha?em soundtracku przed premier?, scena na platformie wraz z muzyk? doprowadzi?a do pierwszego ( i nie jedynego) zbierania szcz?ki z pod?ogi. Uj?cie z "ukrzy?owanym" Clarkiem w wodzie bardzo mi si? podoba?o. Motyw Supermana- Chrystusa omówi? jeszcze, jednak?e od razu dam jedno zastrze?enie. W filmie by?o o jedno "ukrzy?owanie" za du?o.
    Ciesz? si? ?e reboot Supermana podobnie jak ten Batmana, równie? korzysta z motywu campbellia?skiego- podró?y bohatera. Nie wypad?o to tak dobrze jak podró? Wayne'a (Batman Begins b?dzie cz?sto punktem odniesienia jak wida?), mo?e dlatego ?e nie mamy tak konkretnego powodu dla Clarka, jak to by?o w przypadku Bruce'a. Bardzo dobrym pomys?em by?a scena w szkole, zastanawia?em si? ogl?daj?c trailer o co mo?e Kentowej chodzi? z gadk? o wyobra?aniu sobie wyspy, podejrzewa?em ?e b?d? ukrywa? Clarka przed ?wiatem. Po raz pierwszy zobaczyli?my Supermana od tej strony, i jak dla mnie by? to ?wietny pomys? na podej?cie do ma?ego Clarka, jak i pó?niej krypto?czyków. Rozczarowuj?c? jest nowa wersja Fortrecy Samotno?ci, jak i obecno?? (po?rednia) Supergirl. Amy Adams jako Lois rozczarowa?a, nie zagra?a nawet 1/4 tego co zagra?a w The Fighter, gdzie pokaza?a ?e do roli si? nadaje. Nie wiem, mo?e i faktycznie scenariusz jej nie da? sie rozkr?ci?, jednak?e jestem pewien ?e Erika Durrance zagra?a by to more Lois, more sexy. Charakter Lois zosta? sprowadzony do porównywania penisów, walni?cia whiskey, i pchania si?, jak ka?da dziewczyna superbohatera, w k?opoty. Perry White z brylantowym kolczykiem- pora?ka, zaliczy?em face palm w kinie. Lawrence zagra? poprawnie, jednak?e kolczyk, jak i brak zainteresowania kosmit? chodz?cym po ?wiecie by?y ma?o perrywhiteowe. Scena z tornadem jest nie do obronienia. Clark ze swoj? szybko?ci? by?by w takim rozgardiaszu niezauwa?alny, ludzie my?leli by ?e Kenta wci?gne?a tr?ba, a nikt by nie zwróci? uwagi na to czy jest Clark, czy nie... No có?, wysz?o jak wysz?o. Po?o?one tak?e zosta?y sceny lotu Supermana- ile razy w filmie mo?emy ogl?da? r?ce Cavilla i jego twarz? Do jasnej cholery raz mieli?my uj?cie zza Supermana, a gdy 4/5 ekranu  wype?nia?y jego r?ce i twarz kilkana?cie. Scena pierwszego lotu by?a ?wietna. Wymowna by?a scena z Clarkiem w s?o?cu. Dochodzimy do jednego z mocniejszych momentów filmu- apelu Zoda do ziemian. Wypad?o naprawd? ?wietnie (cho? nie wiem jak ?arówka która wybuch?a, zapali?a si? na nowo), pojawi?o si? to czego nie by?o w The Avengers czyli reakcje ludzi na najazd UFO. Dla ka?dego cz?owieka na ?wiecie akcja z najazdem kosmitów, kosmit? broni?cym ziemi by?a by ostrym szokiem, tam Hulk i banda kosmitów (inna sprawa ?e zniszcze? wi?cej Bane zrobi?) s? na porz?dku dziennym. Ok, taka koncepcja, ale dla mnie w MoS lepiej to wysz?o.
    Genera? Swanswick(?) na bank nie jest Martian Manhunterem jak ludzie podejrzewaj?. Palce liza? po scenie "w g?owie" Supermana. Jedyny moment gdzie muzyka (no, mo?e jeszcze poza samym pocz?tkiem) mi w 100% zagra?a, "You led us here" jest zdecydowanie jednym z mocniejszych punktów soundtracku, w tej scenie wypad? ?wietnie. No i Clark w czarnym stroju gin?cy w czaszkach.. Pomys?owo. Za to g?upot? by?o umieszczenie Kala w pozycji chrystusowej po rozmowie z e-Jor-Elem. Nie do?? ?e wysz?o do?? nachalnie w zestawieniu z scen? z pocz?tku, to i tam to mia?o jaki? sens, to tu... dostali?my wal?cy po oczach kierunkowskaz dla mniej rozgarni?tych.
   No i dochodzimy do najwi?kszej niespodzianki filmu- Faora. Niemiecka aktorka,  nie do?? ?e atrakcyjna, to jeszcze zagra?a niespodziewanie dobrze, akcent jej pomóg?. Nie mog?em uwierzy? ?e niemra mi si? tak
podoba. Jej walka z Supermanem by?a ?wietna, moment gdy ludzie uciekaj? w pop?ochu, i na gor?cym asfalcie krocz? ku sobie bohaterzy id? na siebie, sprawi?a ?e zbiera?em szcz?k? z pod?ogi. Wida? ?e przemy?lano jak pokaza? szybko?? krypto?czyków, ba?em si? ?e u?wiadczymy w filmie blur effect. Nic podobnego, to jest prawdziwy speed effect, mam nadzieje ?e tak samo Flash b?dzie si? porusza?. Sceny jak krypto?czycy gromi? armi?- genialne, nigdy nie widzia?em widowiska z tak dobrymi efektami,
i z takim rozmachem. Brak mi by?o sceny, o której mówi?o si? ?e zosta?a wyci?ta, gdy Faora robi rozrób? w innym pa?stwie. Wygl?da?o to troch? tak ?e krypto?czycy uwzi?li si? na Metropolis, z musu umie?cili drug? cz??? terraformera bez opieki po drugiej stronie. 
    Skoro jeste?my przy drugim terraformerze- w walce mi?dzy eSem, a linokulkami wida? jak w soczewce problem Man of Steel. Tym problemem jest zbyt du?e efekciarstwo. By?a to walka zupe?nie niepotrzebna, nudna, wtórna. Ale ?adnie wygl?da?o, mo?na by?o pokaza? jaki Superman jest sprawny, i jak du?e postawiono przed nim wyzwanie.... tylko po co? Czy walcz?c z Faor? tego nie udowodni?? (nota bene, kilka miesi?cy i stron wcze?niej przewidzia?em CGIameo Reeve'a;)) Czy nie lepiej by?o ten czas po?wi?ci? na Faore w Chinach, albo rozwini?cie tematu codexu? Pewnie ?e lepiej.
     Si?? Batman Begins by?a swoista surowo?? obrazu- tutaj mimo pozornej, osi?gni?tej filtrami szaro?ci, mamy zbyt du?y rozmach. By? to du?y b??d, nie wiem czy Zod nie by? zbyt pot??ny na pierwszy film- Batman by? wyszkolonym wojownikiem, z niesamowit?, nieporównywaln? do Clarka motywacj? móg? pokona? Ra's Al Ghula. Natomiast Superman walcz?cy jak równy z równym z Genera?em Zodem? Clark którego do?wiadczeniem w walce by?o dostawanie i bierno??? Gdzie on si? nauczy? zak?ada? krawat? Na farmie?(genialny tekst swoj? drog?;)) Kilka stron wcze?niej przeczyta?em opinie która zarzuca?a brak emocji w finalnej walce, w porównaniu do walk Batmana z Banem. Ci??ko si? nie zgodzi?, sam fakt ?e walka Jor-Ela, czy z przyboczn? Zoda mnie bardziej wci?gn??a daje jej nie najlepsze ?wiadectwo, to mia?a by? wi?nia na torcie. Poza fina?em walki, i momentem monologu Zoda gdy ten zdejmuje pancerz walka nie wywo?a?a we mnie ?adnych dozna?, poza zachwytem nad rozmachem i technik? wykonania. A ta muzyka.. W 30 sekundowym sample'u, "If You Love These People" zapowiada?o si? na ?wietny kawa?ek, i fakt rozkr?ca si? ?wietnie. Ale gdy wchodz? wszechobecne chórki i gitarka, robi si? potworek. Pomijaj?c ?e kawa?ek ma si? do fina?owej walki tak jak "Mind If I Cut In" do fina?owej walki z Banem....jak Hans móg? skrzywdzi? tak ciekaw? melodi?, to nie wiem. Jak mo?na by?o pu?ci? w finale tak s?aby utwór, a jeden z lepszych, "This is Madness", jest ledwo s?yszalny. Jestem przekonany ?e w finale lepiej by zagra?o ni? nieszcz?sne "If You..." Je?li chodzi o fina? walki z Zodem- brawa dla Snydera ?e nie podda? si? Nolanowi który bole?nie wykastrowa? The Dark Knight i Rises. Tego brakowa?o przynajmniej w finale trylogii, ale ze statkami równie?.  Snyder ma jaja, i jest dla mnie wielk? nadziej? na sequel. Mimo wszystko, mam nadzieje z Zimmerem. Zastanawia?em si? czy Clark b?dzie w Daily, i jednak tak. Có?, nie wiem jak w erze wszechobecnych smartfonów, oraz inwigilacji na ulicach ?adna kamera nie nagra?a Kenta (White raczej wie kim jest Clark) w czasie walki z Zodem. Zobaczymy jak wyjdzie relacja Lois-Clark, ale nie daje szans w tej kwesti przeciw klasykowi. Mi?o ?e w Man Of Steel podobnie jak w trylogii Nolana tytu? pojawi? si? na koniec. Licze na ?wieck? tradycje w ekranizacjach DC.
    Podsumowuj?c- film spe?ni? moje oczekiwania, i rozczarowa?. Na pewno nie mamy ekranizacji na miar? The Dark Knight trilogy, jednak?e spodziewa? si? tego móg? tylko naiwniak. Superbohaterskie kino mia?o 4 rebooty(Batman, Spider-man, Hulk, Punisher), z czego jeden z nich b?dzie wzorem na najbli?sze kilkadziesi?t lat. Superman spokojnie plasuje si? za Batmanem. Historia jest prosta, jednak?e nowe motywy (jak np.plan Jor-Ela na wymieszanie ziemian z Krypto?czykami) daj? to czego nie by?o w reboocie Paj?ka- nieopowiedzian? histori?. Bardzo trafne porównanie Supermana do Chrystusa ma drugie dno. Podobnie jak Jezus, zmartwychwsta?. Rok temu w?tpi?em, jednak s?owo cia?em (czy raczej ta?m?..?) si? sta?o. Donner, Singer, jak i chyba nie najlepszy rozwój postaci przez lata w komiksach czy animacjach zostawi? j? daleko w tyle za Iron manem,Batmanem, czy Spidermanem. Snyder wskrzesi? Supermana, da? mu nowe ?ycie. Pod wzgl?dem samego od?wie?enia postaci, przebija nawet Nolana, który mia? du?o ?atwiejsze zadane. Man of Steel jednak daleko do idea?u- scena z tornadem, posta? Kenta seniora, nie potrzebna w niektórych momentach akcja czy tragicznie dopasowana, prze aran?owana momentami muzyka zostawiaj? wyra?n? rys?. Podobnie jak pi?tnowane ju? przeze mnie monotonne uj?cia lataj?cego Supermana. Jednak?e to wci?? s? szczegó?y, gdy? film mimo swoich wad dwukrotnie zrobi? na mnie wielkie wra?enie. Efekty specjalne i d?wi?kowe na czele z terraformerem jakich nigdy nie widzia?em czy s?ysza?em na srebrnym ekranie. 
    Kto? wcze?niej pisa? "Czy ?wiat potrzebuje jeszcze Supermana?". Niewywo?any, odpowiem ?e jest to bardzo g?upie pytanie. Krypto?czyk w tym filmie zosta? od?wie?ony ?wietnie, niczym nie odstaje od dzisiejszych superbohaterów. Superbohater- s?owo ukazuj?ce jak wielkie pi?tno zostawi? Superman. Warto go szanowa?, bo powsta? niczym Batman 8 lat temu. Inaczej,w swoim stylu, ale z gracj? i podniesionym czo?em.
7/10

PS. Bardzo mnie ucieszy?a obecno?? Lany i Pete'a!

Leon Kennedy

CytatScena z tornadem chociażby.
Ojciec zamyka sam psa w samochodzie, a potem leci mu na pomoc.
Clark chce go uratować, jest nadczłowiekiem, ale jego przyszywana matka, która jest człowiekiem przytrzymuje go jedną ręką.
Do tego Super mógł go uratować.

Drzwi mógł zamknąć odruchowo, głupotę z przytrzymaniem przez matkę przemilczę, a że mógł go uratować, to jasna rzecz, ale ojciec nie chciał, aby potencjalnie wszystko stracił ratując go.

CytatCo to za bzdury, że swiat nie był na niego gotowy?
Był.
Zawsze był przecież kurde, co to nagle jest potrzebny, bo przylatują kosmici, którzy są tu m.in. z jego powodu właśnie?

Coś o braku akceptacji była mowa...

CytatDrugi największy absurd to otworzenie czarnej dziury nad Metropolis

To jest dobre :) Film o Supermanie w temacie ala sci-fiction, a ten to wymienia jako absurd ::)

LelekPL

Z tą czarną dziurą to chyba chodzi mu o to, żeby gdyby ją otworzyli to wchłonęłaby ona całą planetę, bo tak powinno się to skończyć. No ale to fikcja, a nie astrofizyczny dokument - wystarczy sobie dopowiedzieć, że Kryptończycy mieli jakąś aparaturę do kontrolowania czarnej dziury.

Człwowieknietopeż

Cytat: Leon Kennedy w 23 Lipiec  2013, 13:38:15
Supermanie w temacie ala sci-fiction, a ten to wymienia jako absurd ::)
A to filmów sci fi nie obowiązują logika i prawa fizyki?
Mam 8 latek i jeztem fanem batmena.<br />Niestey, nie chcą mi zprzedać komiksuw o Batmanie, bo styłu jest flaga japoni bez białego tła.

kelen

Powiedziałbym, że mają swoją własną :P Tak jak np. Gwiezdne Wojny.

franek

Superman i Lois w 1978 oddychali w kosmosie a jakoś film świetny, nie widzę przeszkód żeby pozbyć się praw natury ;)


Show Must Go On!!!

Adriann

Nie jest taki znowu świetny...;p

Doctus

Cytatnie widz? przeszkód ?eby pozby? si? praw natury ;)

A ja widz?, bo jakkolwiek nie naginamy praw fizyki, to nie wa?ne czy to adaptacja komiksu, czy mangi, czy ksi??eczki dla dzieci, ?eby by? powa?nie odbierana w?ród widzów musi zachowa? sensowno?? któr? powszechnie postrzegany jako podstawy logiki. Gdyby taka scena pojawi?a si? w jakim? dzisiejszym filmie, to jego ocena z pewno?ci? polecia?aby na ?eb na szyje. Ile to ju? razy jaki? film powa?nie traci? na swoich wpadkach... acz nie je?li komu? nie jest bliska logika w ?yciu codziennym, to i pewnie w filmach jej nie wymaga.

Doszed?em ju? do drugiego sezonu Lois & Clark: The New Adventures of Superman, i dostrzeg?em dzi?ki temu serialowego powa?n? wpadk? jak? zaliczy? scenariusz MoS. Chodzi mi tu o redaktora naczelnego Daily Planet, czyli Perry'ego White'a, który nie do?? ?e zosta? kompletnie zignorowany wzgl?dem dialogów, to kompletnie nie mia? nic wspólnego ze swoj? komiksow? czy filmow?/telewizyjn? wersj?. Fishburne zagra? tragicznie, cho? wiem dobrze ?e nie jest to wina jego o Goyera który tak sp?yci? lubian? przez fanów eSa posta?. Podczas ponownego seansu Man of Steel tylko zastanawia?em si? gdzie jest to charyzmatyczne zwierz? dziennikarskie, który zawsze trzyma si? zasady ?e ludzie maj? prawo zna? prawd?. A w filmie co? 'ludzie nie s? gotowi'. Nie wiem czy da si? pokaza? kogo? bardziej out od character. Natomiast z Lois Lane w wykonaniu Amy Adams dalej jestem zadowolony, podoba mi si? wizualnie i gr? aktorsk?. Jej Lois to ta Lois któr? pami?tam, i dobrze spisa?a si? w tej roli. Ciekawy jestem czy wprowadz? kiedy? do redakcji DP Jimmy'ego Olsena. Skoro Steve Lombard si? pojawi? (swoj? drog? wygl?da troch? mizernie przy swoim komiksowym odpowiedniku), to my?l? ?e Jimmy obowi?zkowo musi zago?ci? w MoS3.

LelekPL

Logika nie ma/nie powinna mieć wielkiego znaczenia w filmach, sztuce. Jest to dzieło, jak każde z niedoskonałościami, do którego się odnosimy na zasadzie emocji, estetyki, a nie analitycznego oceniania. Oczywiście komuś może się nie podobać pewne niedopracowanie fabularne bo poczuł się wyrzucony ze świata filmu, jednak kluczowym czynnikiem nadal pozostaje "patos", a nie "logos". Dlatego prawa fizyka mogą, ale nie muszą być przestrzegane - dość powiedzieć, że w większości filmów są, ale w filmie o latającym stworzeniu, które porzuca jakiekolwiek prawa aerodynamiki, specjalnie bym się tego nie czepiał. Ten film z założenia jest odskocznią od rzeczywistości. Zawiera elementy nadnaturalne, fikcyjne, które wtedy możemy kształtować w dowolny sposób i dopiero wtedy podejmuje się decyzje czy Ci się to podoba.

Zatrakus

@LelekPL: Odrzucać czy naginać, ale gdy na własne ryzyko powołuje się na prawa fizyki, a potem nie trzyma się to kupy, nie jest najlepiej, prawda? Że aż przerzucę tu mój wywód na temat mocy eSa:
Spoiler
Pierwsze: mocniejsze promieniowanie słoneczne na Ziemi. Znaczyłoby to, iż kryptonianie nie potrzebują tyle melaniny w skórze, co ludzie na naszej planecie. Wniosek- powinni być albinosami, u których nasze Słońce wywołuje natychmiastowego czerniaka.

Drugie: słabsze ciążenie na Ziemi niż na Kryptonie. Niby ma to skutkować zdolnością potężnych skoków i latania. W praktyce- kości kryptonian, mając większą gęstość niż nasze, powinny na planecie o mniejszym, niż u nich, ciążeniu zacząć się z czasem rozpadać, jak ludzkie kości w trakcie pobytu na Księżycu czy przy bezpośrednim zero G.

Trzecie: Promienie z oczu i rentgenowski wzrok. Wytłumaczenie- brak(ewentualnie- dostrzeganie innych form promieniowania lub szerszego spektrum światła wobec słabszego promieniowania kryptoniańskiego  słońca, lecz to nadal nie wyjaśnia laserów).

Czwarte: supersłuch. Wyjaśnienie- brak, a wręcz jego przeciwieństwo. W rzadszym, ziemskim powietrzu kryptonianie powinni tracić słuch, wszak ich narząd słuchu był przystosowany do atmosfery, w której dźwięki rozchodziły się dużo łatwiej. W rzadszym powietrzu powinni mieć też problemy z oddychaniem.
[Zamknij]
Chociaż wiedza stwarza problemy, to ignorancja ich nie rozwiąże.

Wayne&Pennyworth:
http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=1280.0

Jastrzębie:
http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=1293.0

LelekPL

Przywołuje się jakie prawa fizyki? Nasze? O ile pamiętam to na Ziemi nie ma takiego miasta jak Metropolis... ta jedna, wydawać by się mogło, nieistotna zmiana może spokojnie pociągnąć za sobą każdą inną, bo daje nam do zrozumienia, że to już nie ten świat. Dlatego na dobrą sprawę tam prawa fizyki mogą być inne od naszych. Jeśli Twoim zadaniem podczas oglądania filmu jest skupianie się nad tym czemu Superman nie jest albinosem, a nie nad ogólnym przesłaniem filmu, o tym o czym jest, jakie przemiany przechodzą bohaterowie i jaki to ma wpływ na Ciebie, no to nie jest to najlepsze podejście. Powiedziałbym nawet, że to jest nielogiczne, a nie brak ziemskiej logiki w filmie o kosmitach wyglądających dokładnie jak ludzie.

Jak pisałem, oczywiście może się to rzucić w oko i można to poruszyć, ale skupianie się na tym, czepianie się tego, czy tym gorzej, skreślanie ogółu filmu pod tym względem, nie ma żadnego sensu i mija się z celem podziwiania dzieła sztuki.

Człwowieknietopeż

Jednak czasami dziury logiczne potrafią zirytować.
Taki Looper zaczynał się jak film rewelacyjny, ale natłok głupot i dziur logicznych go po prostu zniszczył.
Nie lubię strasznie jak z widza robi się idiotę.
Chyba, że to ma być zabieg celowy
Mam 8 latek i jeztem fanem batmena.<br />Niestey, nie chcą mi zprzedać komiksuw o Batmanie, bo styłu jest flaga japoni bez białego tła.

LelekPL

#628
W Looperze? W Terminatorze były nie mniejsze, a jednak się na niego w większości nie narzeka. Czemu? Bo film się bardziej podobał, nie ze względu na dziury - kiedy odczuwa się brak zadowolenia z czegoś doszukuje się wtedy wad, jednak wywodzi się to najczęściej z ogółu odbioru (czyt. jeśli coś Ci się podoba, jesteś w stanie przymknąć oko na niedoskonałości i odwrotnie), a przynajmniej wywodziło się. Być może błędy logiczne stały się dla Ciebie nie do zniesienia bo film podążył nie tym tropem co chciałeś. Był przecież moment kiedy film praktycznie zmienił gatunek po połowie, ja to kupiłem i film bardzo mi się podobał, Ty może nie, i skupiłeś się na mankamentach filmu. Ale przyczyną nadal byłaby ogólna estetyka, a nie dziury fabularne.

Natomiast istnieje też inna możliwość, gdyż w dobie internetu zauważyłem fatalny trend na zwracanie uwagi na błędy logiczne w filmach rozrywkowych już z góry, na skupianie się na tym aspekcie kinematografii, jak gdyby to było celem odbioru, co jest kompletnie pokręconym podejściem do sztuki i rozrywki według mnie. Odbiera jakąkolwiek frajdę z eskapizmu, który umożliwia nam kino, i możliwość przeżycia podobnych wrażeń jak za czasów dziecka staje się niemal niemożliwe. Wystarczy spojrzeć na recenzje sporej części internautów, którzy w plusach i minusach wymieniają TYLKO elementy fabularne, w ogóle nie poruszając równie, jak nie bardziej istotne komponenty, takie jak zdjęcia, przesłanie, podtekst, podróż bohatera, motywacja, metafora, itd.

Leon Kennedy

#629
CytatA to filmów sci fi nie obowiązują logika i prawa fizyki?

Wiesz to jest tylko film, który zawsze ma masę umowności, zwłaszcza  typu superhero... A technologia kryptonczyków na wiele im pozwalała.