Aktualności:

"The Penguin" w Max od 19 września.

Menu główne

Nasze Elseworldowe pomysły

Zaczęty przez BD96, 09 Sierpień 2010, 21:09:07

JaRo II

 To ja te? mam pomys? na elseworldow? opowie??. Nad tym projektem pracuj? ju? od jakiego? czasu, a tytu? jego to "Opustosza?y".

O co chodzi? Otó? grupa kryminalistów/ seryjnych morderców:
- Jonathan Crane, nazywany Strachem na Wróble bo w czasie napadów zak?ada sobie skurzan? mask?, aby go nie poznano,
- Oswald C. /Pingwin, niski, grubawy,
- Harvey Dent, bardzo przystojny, cierpi?cy na nag?e zmiany nastroju
- i Jack Napier/ Joker ich szef, który ma w?osy zafarbowane na zielono.

Otó? oni wszyscy napadaj? na bank, zabijaj? zak?adników, kradn? sporo sumy i uciekaj? z miasta Gotham. Doje?dzaj? do okolicznej wsi (tu? za miastem), zatrzymuj? si? na stacji benzynowej. S? ?cigani przez policj?, pos?dzeni o wielokrotne zabójstwa, dlatego chc? si? ukry?, przeczeka? ten chaos, a nast?pnie zwia? jak najdalej i ?y? sobie po swojemu w dostatku dzi?ki zrabowanej kasie. Zamierzaj? ten chaos przeczeka? w miejscu, które wynalaz? Jonathan Crane. Gdzie? w okolicy jest stary, opuszczony dwór, w którym od wieków nikt nie mieszka. Okoliczni mieszka?cy boj? si? tego miejsca, twierdz?, ?e jest ono nawiedzone. Wed?ug Jonathana to idealne miejsce na kryjówk?. Pozostali kompani wyrazili na to zgod?. Teraz znajduj? si? na stacji benzynowej. Tam poznaj? dwie kobiety- Selin? i jej córk? Pamel?. Spó?ni?y si? na autobus do Metropolis i nie maj? gdzie przenocowa?. Kryminali?ci podaj? si? za trup? cyrkow? i obiecuj? dowie?? kobiety na miejsce. Ruszaj? przed siebie.
Doje?dzaj? na wzgórze- dwór mie?ci si? zdala od g?ównej trasy, wokó? s? same pola i lasy. Dwór jest stary, ewidentnie wida?, ?e od lat nikt tu nie mieszka. Kryminali?ci wprowadzaj? si? do swojej nowej kryjówki. Z pocz?tku nic si? nie dzieje, a? do momentu, gdy zostanie przelana pierwsza krew. Pamela i Selina po zgwa?ceniu zostaj? zabite przez oprawców. I wtedy zaczynaj? si? dzia? w dworze dziwne rzeczy...
Przest?pcy zaczynaj? bada? mury starego dworu, próbuj? si? z niego wydosta?, ale nie jest to mo?liwe. Co? zamieszkuje wn?trze dworu, co? przera?aj?cego. Kryminali?ci ju? wiedz?, ?e dwór pa?stwa Wayne'ów nie jest do ko?ca opustosza?y...

Historia z?o?ona z klasycznych motywów, jakimi rz?dz? si? horrory o nawiedzonych miejscach. Tym razem jednak w roli ofiar mamy band? zwyrodnia?ych kryminalistów, za? g?ównym z?em jest co?... no dobra, pewnie i tak si? domy?lili?cie, ?e g?ównym demonicznym z?em, tym czym? co zamieszkuje dwór jest sam Batman ;)

Nie zdradzam reszty szczegu?ów, ani dalszego przebiegu wydarze?, ani te? zako?czenia. Obecnie pracuj? nad tym opowiadaniem, gdy je sko?cz?, to zamieszcz? tu na forum.

Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

RafBat

 Jaro II, to bardzo dobry scenariusz na film z Gackiem w konwencji horroru. Tylko powinien to by? horror na miar? obecnych czasów, a nie co? w konwencji chwalebnych lat '80-tych, czyli "co? bardziej na serio"- bez ?adnego puszczania oka do widza przez twórców filmu.

Johnny Napalm

Większość z Was ma całkiem niezłe pomysły na elseworldowe historie z Batmanem w roli głównej. Kilka z nich szczerzę chciałbym zobaczyć w formie komiksu. Mam nadzieję, że i rysunki by współgrały z klimatem Waszych opowiadań. Szkoda tylko, że chyba nikt, jak dotąd nie poszedł w zaparte i nie zrealizował ostatecznie swojej historii.
Sam mam też pomysł na opowiadanie, na razie mogę powiedzieć, że będzie ono dotyczyło Jokera i alternatywnej wersji powstania tej wspaniałej postaci. Nic więcej nie mogę powiedzieć, wszystkiego dowiecie się czytając mój komiks.
Pozdro!
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

JaRo II

 Mam nowy pomysł na elseworldowe opowiadanie o Batmanie. Zalążek historii:

Miasto Gotham- niedaleka przyszłość. Genialny naukowiec Hugo Strange opracował wehikuł czasu. Na pokazie jego wynalazku są obecne wszystkie największe osobistości miasta. Po imprezie wszyscy zastanawiają się do czego można by wykorzystać to cudo techniki. Po wielu debatach (w których udział bierze także komisarz Gordon) wszyscy decydują się, aby zbadać zagadkę wszechczasów- kim był legendarny Kuba Rozpruwacz. Batman zgłasza się na ochotnika. I tak za sprawą wehikułu Batman zostaje przeniesiony do Londynu roku 1888 na dzielnicę Whitechapel, aby zmierzyć się z prawdziwą legendą zła. Musi działać szybko, gdyż czas na powrót do naszych czasów jest ograniczony. Sytuacja dodatkowo się komplikuje, gdyż Batman przyuważony przez jednego z mieszkańców zostaje uznany za Spring Heele Jacka- upiora widmo, co wzbudza dodatkowy niepokój wśród zabobonnych mieszkańców. Dodatkowo Bruce Wayne nawiązuje romans z Mary Jane Kelly, prostytutką, która według zapisków historycznych ma być piątą kanoniczną ofiarą Rozpruwacza i to tą najbardziej zmasakrowaną. Bruce Wayne ma mało czasu aby odkryć tożsamość mordercy, mało czasu, aby uchronić Batmana przed gniewem mieszkańców i mało czasu, aby uratować Mary przed zabiciem...

Roboczy tytuł tej opowieści to :"Batman: Cień we mgle", ale być może tytuł ulegnie zmianie. Niedługo jak czas pozwoli zacznę opracowywać to opowiadanie.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

Funky

#64
Kurna JaRo ty masz naprawdę talent do tych historii z Batmanem. Z chęcią przeczytałbym twoje opowiadanie. Jedyny minusik to taki że Bruce zakochałby się w prostytutce Mary Jane Kelly. A panie prostytutki w tamtych czasach (koniec XIX wieku w Whitechapel) były bardzo delikatnie mówiąc cholernie odpychające (choroby, brud etc.) Dlatego jeżeli Wayne miałby chronić Kelly to tylko bezinteresownie (bez podtekstów seksualnych)

P.S. To tak przy okazji chyba najbardziej przekonywający program o Rozpruwaczu http://www.youtube.com/watch?v=NaP1fvq78us ;) A i po raz pierwszy słyszę o Spring Heeled Jacku. Hmmm postać klimatyczna, taki Batman epoki wiktoriańskiej (tylko że zły ;) )

JaRo II

 No Spring Heele Jack to bardzo fascynuj?ca posta?. Cz?owiek- Widmo- Legenda. Potrafi? wysoko skaka? (jak to okre?laj? niby ?wiadkowie skaka? z dachu na dach). Mia? na sobie czarn? peleryn?, ostre pazury, wystaj?ce z g?owy rogi i wysuni?ty podbródek (st?d kojarzono go z diab?em). Atakowa? ludzi, do dzi? nie wiadomo czy takie co? w ogóle istnia?o. A co do mojego opowiadania-
w?tek z prostytutk? doda?by historii dodatkowego napi?cia i dramaturgii. Oczywi?cie sprawy sexualne odpadaj?, ale "romans" polega?by w tym wypadku na tym, ?e oboje poczuli co? do siebie, mo?e i nawet co? wi?cej ni? zwyk?e zauroczenie. A prostytutka w moim opowiadaniu nie musi by? brudna i odpychaj?ca, to elseworld, wi?c mo?na troch? pokombinowa?. Mo?na j? przedstawi? jako zadban?, m?od? kobiet?, która pochodzi z ubogiego domu, wychowuje si? w z?ej dzielnicy i czy chce, czy nie w taki sposób musi zarabia? na ?ycie, ale tak naprawd? jest osob? skromn? i szlachetn?. I tym w?a?nie uwodzi Bruce'a, dlatego wyznacza on sobie za cel ochronienie jej przed Rozpruwaczem, tym bardziej, ?e to ona ma by? t? najbardziej zmasakrowan? ofiar?.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

Funky

Elsworld Elsworldem ale w takich historiach powinny być jakoś realistyczne pod względem historycznym. A zadbana prostytutka w Whitechapel (czysta i bez chorób) chyba nie istniała. Ale to w sumie szczegóły bo sam zarys historii jest bardzo dobry. Brawo JaRo ;)

Johnny Napalm

Mówiąc o prostytutkach z XIX wieku... ostatnio był program na Discovery na temat rekonstrukcji wyglądu jednej z takich pań... ogólnie lekko zretuszowanej na gębie z powodu choroby wenerycznej. Żal było patrzeć... ale i tak zobaczyłem ten program do końca.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

bart-allen

#68
Mój pomysł to Grifter Chronicles of Batman a więc w Londynie jeden wysportowany i dobrze zbudowany detektyw w masce Grifter opowiada historie o Gothamskiej mrocznej zjawie szybkiej jak błyskawica i morderczej jak Ninja Bat-Nightmare i o bohaterze który podjął z nią walkę Batmanie.Wspomina jak kiedyś pomógł mu powstrzymać Gentleman Ghosta i jak uczył go nie być brutalny i za często nie zabijać a pod koniec ściąga maskę i mówi że nazywa się Cash Cole Londyński agent specjalny i opowie drugą historie o Grifterze.Plusem jest również pojawienie się Dark Clawa mordercy zabitego przez Bat-Nightmare,a oraz nawiązanie do Spider Mana(Grifter:Im not Daredevil Im not Spider Man Im Grifter.Batman: Im Batmobil Drifter.).
http://www.youtube.com/watch?v=NbvbCwVGAu8 za kim byłeś...Nie jestem głupim nie jestem trollem jestem....DC-maniakiem

Altair

Kiedy? pomy?la?em, ?e fajnie by?oby zobaczy? elseworld, w którym Batman by?by... Morderc?. M?cicielem przez du?e M, ?ciganym przez rz?d, policj? i wszystkie powa?niejsze mi?dzynarodowe organizacje. Akcja toczy?aby si? niedalekiej przysz?o?ci, nie tak odleg?ej jak Batman Beyond. Bruce by?by dzieckiem z najubo?szej warstwy Gotham, którego rodzice zostaliby zabici przez "pogrom" przeprowadzany raz na jaki? czas przez pewn? organizacj? - B.A.T. Organizacja ta oficjalnie zajmowa?aby si? utrzymywaniem porz?dku i "czysto?ci" w Gotham, jednak jej prawdziwym celem by?aby masowa eksterminacja ludno?ci nie maj?cej dachu nad g?ow?. Celem tej akcji rzeczywi?cie by?oby oczyszczenie miasta, wynikaj?ce z ch?ci stania si? "nowym Metropolis" - o?rodkiem miejskim, w który, nie ma ludzi g?oduj?cych, biednych, chorych i nieszcz??liwych, a wszyscy s? bogaci do bólu. M?ody Bruce, pragn?c zemsty, uczy?by si? swoich wszystkich zdolno?ci w rodzinnych slumsach od Ra's All Ghula - przywódcy tajemniczego ruchu oporu. W wieku 22 lat, by?by na tyle inteligentny i przebieg?y, ?e stopniowo wnika?by on w coraz bogatsze sfery, poprzez szanta?e, morderstwa, wymuszenia i liczne k?amstwa. Dzi?ki temu aspektowi, podkre?lone by by?y walory intelektualne m?odego m?ciciela, który przypomina?yby nam tym samym geniusza pokroju House'a,  Holmesa, itp. W momencie doj?cia do elit klasowych w Gotham, zaj??by si? on poznawaniem od wewn?trz organizacji B.A.T. Ale nie móg?by robi? ju? tego bez maski. Doszed?by do wniosku, ?e B.A.T (nietoperz), m?czy?o go w sennych koszmarach od dziecka i teraz nadszed? czas, by poznali gniew prawdziwego, morderczego nietoperza. Poprzez kradzie? technologii z laboratoriów B.A.T, które znajdowa?y si? w ubo?szej dzielnicy Gotham, Bruce zaopatruje si? w tony sprz?tu, który przerabia ci??k? prac? na w?asny u?ytek i styl mrocznego nietoperza. Programuje tak?e cyborga-lokaja, którego nazywa ALF.RED - (Red to seria robotów, Alf to skrót od wersji robota - Alfa).
Gdy ukarze ju? wi?kszo?? wy?ej postawionych cz?onków B.A.T, przyjdzie mu si? spotka? z w?a?cicielem organizacji - tajemniczym Mr. J. Szefem oka?e si? oczywi?cie Joker, który w tym elseworldzie by?by artyst?, koneserem sztuki, cierpliwym i stonowanym psychopat?, któremu z twarzy nie schodzi?by u?miech. Mia?by bzika na punkcie estetyki, co wyja?nia?oby te? mordowanie ubogich. Dbaj?c o swoj? skór?, malowa?by si? bia?ym podk?adem, a dbajac o wygl?d, gustowa?by we fioletowych frakach i zielonych koszulach.
Po starciu z Batmanem znikn??by na pewien czas, a Bruce staj?c si? najwa?niejsz? osob? w Gotham, postanowi?by zapewni? ubogim rodzinom z Gotham godziwe warunki ?ycia. Zastanawia?by si? na koniec, gdzie tak naprawd? jest jego miejsce.

LelekPL

Bardzo ciekawy pomys?. jestem pewien, ?e ju? nie raz robiona morderczego Batmana, ale miejsce i czas akcji s? do?? ciekawe, wizja te?, dobrze si? czyta?o... a? do momentu cyborga-lokaja. Potem wszystko posypa?o si? na ?eb na szyj?, ??cznie z Mr. J. Wed?ug mnie powiniene? u?y? znanych postaci, w mniej wi?cej takiej formie jakiej s? zazwyczaj i umie?ci? je w nowym ?wiecie, który w?a?nie wymy?li?e?. Wtedy to by?oby ciekawe, a zabieraj?c z Jokera, jego "Jokerowato??" jest nienajlepszym ruchem. Jestem pewien, ?e kto? inny ze znanych ?otrów Batmana lepiej nada?by si? na szefa organizacji B.A.T. (cho? Harley jako sekretarka Mr. J, by?aby ciekawa ;) ). Jokera raczej bym widzia? na ni?szych szczeblach spo?ecze?stwa, nadal socjopat?/anarchist?.

Co do robo-Alreda to wed?ug mnie by?a to Twoja najwi?ksza pomy?ka, bo Alfred jest w?a?nie od tego, ?eby by? takim ludzkim g?osem w tych historiach, aby Bruce mia? z kim mie? wi?? emocjonaln?, bo o ile Bruce ma kilka zwi?zków m.in. z Catwoman i Tali?, to osoba, któr? naprawd? kocha i si? troszczy to Alfred, praktycznie jego przybrany ojciec i w?a?nie nim móg?by by? w twojej historii, na pocz?tku tylko kolejnym z przybranych rodziców do których przypisywany by? ma?y Bruce, ale jak si? oka?e jedyny, z którym Bruce nawi?za? wi??. Nie ma co za bardzo i?? w futurystyczny aspekt tego twojego ?wiata, lepiej zachowa? podobie?stwo do ?wiata, który znamy z lekkimi zmianami, bardziej uwypuklonymi problemami wspó?czesnego ?wiata. Gad?ety natomiast upgrade'owa? do minimum, po prostu zwi?kszaj?c ich dost?pno?? w?ród biedniejszej klasy, uzasadniaj?c to tym, ?e po prostu spowszednia?y i s? ?atwo dost?pne, a geniusz-Bruce móg?by je ulepsza? z ró?nych cz??ci i z nich robi? lepsze zabawki pomagaj?ce mu w swojej krucjacie.

Altair

Z Alfredem szczerze mówiąc zaryzykowałem, ale jest jeszcze kilka rzeczy, które bym zmienił. Faktycznie, Joker troszkę byłby pozbawiony jaj, ale jako członek B.A.T z niższych kręgów, morderca, który zajmuje miejsce obecnego szefa grupy mógłby już działać lepiej.

Post Merge: 11 Lipiec  2012, 12:16:51

W każdym razie stworzyłem sobie to małe uniwersum jako taki szkielet dla niektórych moich nowych rysunków. Fajnie by było kiedyś to dopieścić i zrobić coś dalej, nawet zwykłą animację przez Source Filmmaker. Ale to byłaby naprawdę daleeeeeka przyszłość.

bart-allen

A ktoś wreszcie oceni mój pomysł wiem że mało w nim Batmana ale i tak to najlepsza fabuła jaką w moim życiu stworzyłem.
http://www.youtube.com/watch?v=NbvbCwVGAu8 za kim byłeś...Nie jestem głupim nie jestem trollem jestem....DC-maniakiem

Johnny Napalm

Jak dla mnie, pomys? Altair'a jest ?wietny. Kurcze, po przeczytaniu twojego wst?pnego konceptu, mam skojarzenie z Blade Runner'em, powaga! I tu nie chodzi nawet o tego sztucznego Alferda, tylko bardziej o stwórce panuj?cego porz?dku, który mieszka gdzie? ponad miastem i stamt?d rozstawia ludzi niczym klocki, którymi by si? bawi?.

Ten twój Joker, Altair, móg?by na samym ko?cu okaza? si? te? androidem, sterowanym z daleka przez prawdziwego Jokera. I w ten sposób da?oby si? pogodzi? twój wst?pny pomys? z propozycja Air Jordana, bo w ko?cu ka?dy z tych Jokerów mia?by inny charakter. Ten pierwszy - sztuczny by?by tym w miar? spokojnym artyst?, za? u prawdziwego by?o by 100% Jokera w Jokerze - jak 100% cukru w cukrze. :)

No i to zako?czenie - to by by?o zaskakuj?ce, kiedy Batman w ko?cu odkry?by, ?e ca?y czas walczy? jedynie z robotem. Scenariusz móg?by ko?czy? kadr z prawdziwym Jokerem, obserwuj?cym wszystko na ekranie.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Altair

Dzięki wielkie za słowa uznania! :) Naprawdę są setki pomysłów o których jeszcze myślałem, bo cała historia jako taka objawiła mi się dzisiaj w momencie pisania posta. Pomyślałem co fajnie było by zobrazować graficznie i jakoś tak wyszło. W każdym razie faktycznie, fajnie by było niektóre rzeczy dopieścić. ;)