Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Gotham - serial TV

Zaczęty przez Q, 25 Wrzesień 2013, 14:37:22

Leon Kennedy

Ale Gacek to chyba będzie miał tylko tą samą twarz, a reszta to kto inny... Przynajmniej coś takiego słyszałem.

Q

Tak, Batman ma mieć tylko twarz Davida Mazouza.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Juby

Cytat: Leon Kennedy w 14 Marzec  2019, 12:08:32A tak w ogóle, to nasza Zguba prezentuje się nadwymiar dobrze!! naekranie.pl/aktualnosci/gotham-bane-nadchodzi-zobacz-brutalny-zwiastun-kolejnego-odcinka-serialu-4048102

Nie podoba mi się ten Bane. Wzięli "małego" aktora, którego napompowują tym czarnym strojem. Maski też nie ma, a głosem przypomina marną imitację Hardy'ego. Tak to jest, jak nie trafi się z castingiem, a w tym przypadku, Shane West znany mi głównie ze Szkoły uczuć raczej nie był materiałem na Bane'a.

Leon Kennedy

Zaraz premiera odcinka, to zobaczymy. Tak czy siak po tym trailerze jestem zadowolony. A głos był całkiem, całkiem, chodź wiadomo Hardy to to nie jest. Mi aktor w ogóle nie jest znany.

Night_Wing [usunięty]

Bane'a, który bardziej będzie przypominał Metallo niż samego Bane'a zobaczymy jak to wyjdzie ,,w praniu" - jutro oglądam epizod 10 z 5-ego finałowego sezonu Gotham - w odcinku mu poświęconym, z dość charakterystyczną nazwą "I'am the Bane", co wymusza od twórców ,,wpakowanie" jego genezy i samego Bane'a do tych 45 minut jak najwięcej. Mimo iż seriale, filmy aktorskie, filmy animowane to adaptacje komiksowego Uniwersum, który dla nich jest pierwowzorem, i często wersje komiksowe danych postaci uważa się za te najwłaściwsze, to i tak adaptacje, jakie by nie były, każdy jej rodzaj jest inny i rządzi się swoimi prawami. Serialowy Bane będzie zbyt mało widoczny, skoro Gotham niedługo zakończy swój bieg, więc ciężko powiedzieć, który z Bane'ów - a nie znam genezy tego serialowego, co ciężko nawet stwierdzić, czy tę postać będzie można nazwać Bane'em - zostanie uznany za ,,najlepszego", chociaż wolałbym użyć określenia: najbardziej wartościowego, zbliżonego do komiksowego wizerunku... choć i w historiach obrazkowych różnie bywało w tym względzie. Choć Bane Toma Hardy'ego nie był idealny, jakby był naznaczony ,,misją fundamentalisty", to dla mnie jest to najlepiej zaadaptowany Bane do tej pory.

Shane West, co zaskakujące, w środowisku zagranicznym, znany jest dość dobrze z wcześniejszych ról, choć niektórzy o tych produkcjach w Polsce być może niewiele słyszeli, albo też nie są one w ich guście bądź było to na tyle dawno, że o nich zapomnieli. A rozchodzi się o:
Liga Niezwykłych Dżentelmenów z 2003r. i Salem z 2014-2017, kolejno film i serial, w których to Shane West wystąpił. ;D

Leon Kennedy

Bane, Bane, Bane!!! Gdy wyciekły jego zdjęcia sporo osób wieszała na nim psy tak od razu, bo po co ocenić go po obejrzeniu odcinka... A tam wygląda to naprawdę dobrze i od samej postaci emanuje siła jak na Bane'a przystało. Niespodziewałem się, ze wyjdzie im to tak dobrze, a to jeszcze nie koniec... Przedostatni odcinek zapowiada się wystrzałowo.

Night_Wing [usunięty]

"I am Bane", 10 odcinek 5-ego sezonu "Gotham"; pierwszy epizod z trylogii rozdziałów "Gotham" wieńczących tę jakże mroczną nastrojowo egzystencję serialu wśród multum serialowych adaptacji historii obrazkowych Uniwersum DC. Nic dodać, nic ując, to był odcinek Bane'a; to jego gra, której on był mistrzem i wyznaczył jej zasady, podkreślając je zatrważającym pomrukiem - głosem, jak Jigsaw z "Piły". A jak będzie w ostatnich dwóch odcinkach "Gotham", zobaczymy. Nyssa Al Ghul, mimo iż "Arrow" od "CW" nie oglądałem, i nie wiem czy ta postać tam występuje, przy czym tak samo wygląda sytuacja z moją znajomością jej zaangażowania w komiksach, w "I am Bane" stworzyła z Bane'em niesamowicie hipnotyzujący, przekonujący charyzmą i wewnętrzną siłą, duet, wobec którego ciężko zachować się, ot tak, normalnie, tzn. nie ulec ich zniewalającej władczej energii. Nyssa tak wiele ma w sobie po ojcu. Zesłanie na Gotham ściany ognia i skrajnego, nieludzkiego cierpienia, tylko po to, by oczyścić metropolię z wszelkiego społecznego plugastwa, w jej ustach, takie zadanie i przesłanie brzmi niezwykle odważnie. Lecz, czy aby nie za późno, spadkobierczyni woli swojego skąpanego w mistycyzmie i obsesji sprawowania władzy absolutnej w nowym, lepszym świeie, ojca, nie powróciła do Gotham w imię zemsty i dokończenia, nazwijmy to ,,dzieła dnia oczyszczenia"? Być może odpowie nam na to Cliffhanger z ostatnich sekund odcinka, w którym
Spoiler
w zlepku ujęć Nyssa spotkała Barbarę w jej siedzibie, dając jej do zrozumienia, że może zginąć i nawet z nowo narodzonym dzieckiem jest w sytuacji bez wyjścia.
[Zamknij]
Nie wiadomo, czy w Barbarze nie odezwie się jakaś mikrocząstka mocy R'as al Ghula, którą na chwilę miała w sobie w 4-tym sezonie produkcji. Kto wie, tak samo może dziać się z ,,kruszynką" panny Kean; czy ona, jako mały brzdąc może coś znaczyć dla dziedzictwa Nyssy al Ghul?




Aż czuć tajemnicę i otulinę mrocznej baśni, jak ze starej kwadrologii Batmana "1989-97" i kreskówce adaptującej komiksy DC "Batman TAS (1992-95), gdy ma się przed oczami tę nietypową, czasami powabną, dziecinną, a nawet inteligentną emocjonalnie - a to zależy od okoliczności, w której postacie się znajdują - co by nie było, silną więź między Edem Nygmą a Oswaldem Cobblepotem. Ach... Jak w przeciągu całego 4-ego sezonu i tych dramatycznych 10-ciu odcinków 5-ego sezonu, "Gotham" zmieniło się nie do poznania... Niesamowite! Już jestem myślami przy ostatnich dwóch epizodach serialu! Już szykuję swoją percepcję do tego geekowskiego momentu.



Spoiler
Gdy moja percepcja doświadczyła widoku okrucieństwa ze strony Bane'a na Alfredzie, co widzieliśmy na finiszu 10-ego odcinka 5-ego sezonu, aż zamarłem z wrażenia; ba, prawie bym zapadał się pod ziemię. Nie chcę nawet myśleć, jak i czy w ogóle Alfred powróci w ostatnich dwóch rozdziałach serialu. W końcu jego strzaskany, jak kruchy wafelek, kręgosłup, ot tak nie naprawi się sam.
[Zamknij]

Leon Kennedy

Spokojnie nie z takich rzeczy się w tym serialu wychodziło. Patrz. szalony doktorek Strange.

Night_Wing [usunięty]

Cytat: Leon Kennedy w 26 Marzec  2019, 00:45:49Spokojnie nie z takich rzeczy się w tym serialu wychodziło. Patrz. szalony doktorek Strange.

Gotham, wypatroszone przez kuszące, łatwe zło i występek miasto. Kryminalna ,,stolica" zbrodni i anarchii Uniwersum DC, w której rzeczywiście nie ma już miejsca na rzeczy normalne. Czymś normalnym więc, i z tym się muszę zgodzić, nie będzie sytuacja, w której ogólnie, w serialu "Gotham" znajduje się Doctor Hugo Strange, bo ,,doktorek" albo jest otoczony aurą pomyślności i sprzyja mu los, gdzie zawsze, co by się nie działo i jaka katastrofa by nie miała miejsca, wychodzi z tego cało, albo otacza go pole siłowe, chroniące go przed śmiercią bądź ma zdolność prekognicji - przewidywania wydarzeń - co pozwala mu znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, i nie odnieść poważniejszego uszczerbku na zdrowiu, zachowując ten zimny, wyrachowany neutralny wyraz twarzy. W finale trzeciego sezonu "Gotham", z wątkiem "Trybunału Sów", i gdzieś na przestrzeni 4-ej serii produkji również, Strange miał tyle ,,okazji" aby zginąć, lecz cóż, tak się nie stało. Mówiąc inaczej, tak to już jest z tymi dodatkowymi ,,czarnymi charakterami", czy to filmu, czy serialu. Mam wrażenie, że tego typu los tak specyficznych jednostek, jak Hugo i ich szarpany udział w jakimś dziele po prostu się już przypisuje. 

W ostatnim odcinku, czyli 10-tym epizodzie 5-ego sezonu Gotham wreszcie nadeszła ta chwila: Barbara urodziła dziecko. I choć Barbara nie zdążyła nadać mu jeszcze imienia, wiemy, że jest to dziewczynka.

Barbara Kean, której córeczka będzie w przyszłości Batgirl albo Batwoman; czyżby doszło do takiej interakcji w ostatnich minutach serialu, z którym nam jako fanom ciężko będzie się rozstać? Moim zdaniem, tak, któraś z bohaterek na pewno się pojawi, ale będzie to raczej gest podziękowania w kierunku istnienia takiej postaci w Uniwersum DC, której wkład w jego rozwój i historię jest nawet solidny: czy to Batgirl, czy Batwoman... I weź tu czekaj prawie miesiąc na premierę 11 odcinka 5 sezonu produkcji!

Q

I jest oficjalne zdjęcie Jokera

What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Leon Kennedy

Morderczy Clown wersja 3.0.

XIII

ta maska to żart i to nie śmieszny, takiej lipy nie odwalili nawet w tych migawkach z tego knota
 birds of prey

Q

Zapowiedzi twórców "Gotham" były mocne przesadzone. Chociaż akcja odcinka dzieje się po 10 letnim przeskoku w czasie, to obecność Batmana (tak, że go widać wyraźnie) jest taka sama jak w przypadku Supermana w "Smallville".

Po zdjęciach wiadomo już czemu z ich publikacją czekali do samego końca. Sam kostium może by jeszcze przeszedł, ale tak jak w przypadku Seliny powinni zdecydować się na ponowny casting roli Bruce'a.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Night_Wing [usunięty]

"Gotham" od "Foxa" jest dość specyficznym serialem; już za sam sposób zakończenia jego biegu należy mu się właśni takowy tytuł, to ,,miano specyficzności". Jak do tej pory żaden serial aktorski adaptujący komiksowe rzeczywistości, czy to z Uniwersum Marvela, czy z Uniwersum DC lub innych fikcyjnych światów nie zakończył się jakby oddzielnym epizodem lub ostatnimi minutami z finałowego odcinka zamykającego cały serial, w których to widzielibyśmy przeniesienie czasu akcji o dobre wiele lat w przód w osi czasu serialu. Jednak udało się to "Gotham", a było to pionierskie i iście odważne rozwiązanie, które można traktować jako jedną z wariacji typu ,,co by było, gdyby...", przy czym takowa wariacja z perspektywy fanów mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, co daje wielu wątkom i postaciom "Gotham", które widzieliśmy w finale 5-sezonowego dorobku produkcji, otwartą drogę do rozwoju i przejścia na inne ,,serialowe ekrany". Przede mną tylko ostatni odcinek "Gotham", któremu dam się niebawem porwać, zatracając się w mroku i chaosie "Gotham City". Po 11-tym w miarę dobrze rozłożonym wątkowo i fabularnie epizodzie, aż cały faluję w fanowskim konwulsjach, na samą myśl tego, co ujrzę w zakończeniu tego wyjątkowego serialu!

Leon Kennedy

Koniec. Szkoda. Serial był udany zwłaszcza klimatycznie, duet Gordon i Bullock, Pingwin i Zagadka, świetny Szlony Kapelusznik i kilka na prawdę fajnych rozwiązań. Co do finałowego odcinka... Był fajny, ale za bardzo rozbudzili nadzieję na Batmana. Był on tylko tłem gdzieś tam i tyle nic więcej. W zapowiedziach brzmiało to inaczej i pewnie dla tego wygląda jak wygląda i nie trzeba było szukać nowego odtwórcy Bruce'a. Kurczę, chciałbym jeszcze kiedyś wrócić do tego świata, zobaczyć finałowego Jokera i poczuć ten klimat... :-[