Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

ChatCave

Zaczęty przez Tengu, 25 Luty 2013, 17:01:05

Funky

Ok chciałem podzielić się z wami moją pasję a mianowicie zbieram odznaczenia związane z NRD :) Najpierw chcę skompletować wszystkie Medaille für treue Dienste in den Kampfgruppen der Arbeiterklasse. Cztery medalę za czas służby w Grupach Bojowych Klasy Robotniczej. Całkiem przyjemne odznaczenia z prostym wzorem wstążki (czerwień i białe paseczki)



Mam brązowy medal i złoty jubileuszowy za 25 lat służby w KdA. Jeszcze tylko dwa i kolekcja będzie skompletowana. Później Verdienstmedaille der Kampfgruppen der Arbeiterklasse które moim zdaniem należą do najpiękniejszych odznaczeń Republiki Demokratycznej ale to w przyszłości.



A wy coś zbieracie, kolekcjonujecie? (nie licząc komiksów :P) :)

LelekPL

Jest to na pewno bardzo oryginalne hobby. Nie znam drugiej osoby, która tak się tym pasjonuje. Ogólnie większość osób jak interesuje się kulturą innych narodów to wybiera coś bardziej egzotycznego. Kiedyś, jak byłem mały, interesowałem się kulturą Japonii, ale kończyło się to na oglądaniu samurajskich filmów :P Jednak nie można ukrywać, że Europa ma bardzo bogate dziedzictwo kulturowe i nawet tak mało egzotyczne Niemcy mogą być fascynujące.

Ja sam kolekcjonerem raczej nie jestem. Mam meteoryt, które dostałem od żony i kolekcję filmów na Blu-ray, ale w Polsce ceny tych płyt nadal nie spadają, a odkąd mam Netflix i HBO Go przestałem cokolwiek dodawać. Poza tym co najwyżej można powiedzieć, że kolekcjonuję przysmaki dla psów, bo moja Baba (zmieniliśmy psince imię z Bati na Baba - bardziej pasowało do jej charakteru ;) ) jest bardzo wybiórcza. Albo gry na Steamie, bo kupiłem (sprawdzam) 14 gier na promocjach, w które nie zagrałem ani minuty :P Na szczęście już z tym skończyłem.

Johnny Napalm

#152
Oryginale hobby, Funky. W pracy mam jednego zapalonego numizmatyka. Ma medale, ale bardziej skupia się na monetach, oczywiście. Dostał on nawet pięć lat temu oficjalnie medal za dobrze wykonywaną pracę – to dziwne miejsce, takie rzeczy dają u nas zamiast premii. I on z pewnością by z Tobą o tym pogadał. Spytam się go czy ma coś z czasów Dojcze Dramatisze Republik. Nie wiem czy jest to w ogóle zabawne, bo mnie nie bawi, ale ten kolega, który jest informatykiem, dostał konkretnie jakiś medal 40-lecia zdobycia Berlina. To jest słabe nawet jak na te 5 lat do tyłu. Leżał w szafie medal no to go masz, proszę. Lipa.

Ja kolekcjonowałem kiedyś atlasy, nie same mapy a właśnie atlasy. Chciałbym powiedzieć, że robiłem to tylko w wieku dziecięcym lub młodzieżowym. Dlaczego? Niestety, każdy z tych atlasów jest w bardzo złym stanie, z rozsypującymi się kartkami z grzbietów, pomazane praktycznie wszystkie strony ze względu na moje pomysły alternatywnych granic, wytyczania najlepszych według mnie połączeń drogowych, itp. W piwnicy znalazłem nawet atlas w dżemie, mam nadzieję, że był to dżem a nie odchody szczura na przykład. Ale chyba nie mogę się pochwalić zbyt niesamowitą kolekcją.

Mam jeszcze atlas kieszonkowy o wymiarach 3x5 cm. Jeden przedwojenny atlas wydany pod patronatem Romera. Kilka radzieckich książek ze szczegółowo rozrysowanymi planami ofensyw z lat 43-45. Szczegółowy atlas połączony z opisami wszystkich polskich gmin – było to wydane z okazji wprowadzenia w Polsce 49 województw. Kilka atlasów z lat 60-tych – Jeszcze Górna Wolta i Wietnam Południowy istniały. Egipt zaś nie był Egiptem tylko ZRA. No i reszta to jest już pospolita.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Juby

WOW! Świetna sprawa Funky, uwielbiam ludzi z pasją i oryginalnymi zainteresowaniami. Taki zbiór, choćby nie wiem jak skromny, to pewnie coś unikalnego, na pewno w naszym kraju. Gratuluję! :D

A czy ja coś zbieram? Jasne. Od małego byłem zbieraczem i wciąż jeśli pragnę coś posiadać / obejrzeć / przeczytać, to muszę to mieć fizycznie (nie bawi mnie streaming, Netflixa oglądam tylko u braci, sam nie mam żadnej platformy i nie wiem, czy będę zakładał). Większość moich dziecięcych zbiorów albo zaginęła, albo leży gdzieś w szafie u młodszego brata. Obecnie posiadam tylko około 200 kart Dragon Ball z Chio Chips (niewiele mi brakowało do kompletnych 4 kolekcji, choć część też głupio potraciłem, np. wymieniając się za gry na Pegazusa :P), niekompletną kolekcję kart i naklejek ze Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith w dwóch klaserach (również z Chio), no i oczywiście obszerną kolekcję wszystkiego co związane z Batmanem, od komiksów, poprzez ulotki, po skarpetki. ;)

Ale moje największe kolekcje to te filmowe (jak to u kinomana, duh!). ;) Przez lata zbierałem nieistniejący już miesięcznik FILM, zacząłem od numeru 7/2005 z Batman - Początek na okładce, potem kupiłem jeszcze 12/2005, 6/2006, a od 1/2007 zbierałem już regularnie prawie każdy numer do końca 2012 roku (wtedy przestałem, czego później żałowałem, bo nie kupiłem jak się okazało ostatnich 6 numerów).

Posiadam też sporo wydań DVD (jakieś 40-50) i Blu-ray (obecnie 122 wydania / 134 filmy). Spis kolekcji BD i część DVD znajdziecie tutaj:
http://filmozercy.com/filmoskop/profile/61/collection

Niestety, nie cyknę teraz żadnej fotki, bo: a) zjechałem na weekend do taty i braci; b) właśnie kończę remont salonu i dopiero od przyszłego tygodnia będę go meblował. Myślę, że wszystkie kolekcje znajdą swoje miejsce do końca lata, wtedy pokuszę się o prezentację. ;)

Funky

#154
Cytat: Johnny Napalm w 11 Czerwiec  2020, 23:59:20Dojcze Dramatisze Republik.
NRD mimo że było dyktaturą (i to dość paranoiczną) to umieli zbudować państwo na niemieckiej tożsamości (i oczywiście komunistycznej). W przeciwieństwie do Republiki Federalnej gdzie patriotyzm (nie mylić z nacjolizmem) jest tematem tabu i gdzie preferuje się "patriotyzm konstytucyjny" (cokolwiek to znaczy :P). Republika Demokratyczna świetnie łączyła antyfaszyzm (w sferze propagandowej) z pewnego rodzaju niemieckością. Najlepiej to widać na przykładzie armii. NVA (Nationale Volksarmee - Narodowa Armia Ludowa) miała mundury bardzo podobne do Wehrmachtu i chwalili się że "to my jesteśmy prawdziwymi Niemcami" gdzie Bundeswehra używała bardzo NATO-wskiego i zachodniego munduru (później to zmienili ale to taka bardzo lajtowa niemieckość). W NRD był parady wojskowe (Karl Marx Allee w Berlinie) gdzie w Niemczech nie ma ich do dzisiaj (jest tylko skromna ceremonia Großer Zapfenstreich która oczywiście była też w Niemczech wschodnich). Starano się zbudować dumę narodową i nie było to nic nadzwyczajnego w krajach Układu Warszawskiego.


Generaloberst Willi Stoph (NVA der DDR)


General Hans Speidel (Bundeswehr)

Widać że na wschodzie w sferze estetycznej nie odrzucono dziedzictwa. I za to lubię Enerde ;)

Johnny Napalm

A, tak się bawicie Towarzyszu;)  Gdybyś chciał obejrzeć film poniżej tekstu, bo sądzę, że może być w Twoich klimatach. Mnie w każdym razie wkręcił, i to połączenie tej muzyki z obrazem.  ;D



Cytat: Funky w 12 Czerwiec  2020, 15:13:58umieli zbudować państwo na niemieckiej tożsamości

Panie Boże chroń nas przed niemiecką tożsamością.  :)  To, plus idea heglowska, ideologia marksistowska, protestancka predestynacja, zawsze odbijały się czkawką niestety dla całego świata, a nie tylko dla Niemców.

Od kolegi z pracy – który nie dość, że jest byłym żołnierzem to ma sporą część rodziny w Reichu, bo jest ze Ślůnska – wiem, że to nie było zamiłowanie komunistów do żadnej niemieckiej tradycji. Odwoływanie się do nie wiadomo czego. Po prostu, na koniec wojny w tej części Niemiec, która znalazła się pod sowiecką okupacją, były największe magazyny wojskowego wyposażenia. Czyli tam było najwięcej Oddziałów Zabezpieczenia. Ciuchów i butów było podobno na jeszcze jedno następne pokolenie.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Funky

#156
Bez przesady, uważam że każdy kraj powinien odwoływać się do patriotyzmu (zdrowego a nie szowinizmu) bo naród zbudowany tylko i wyłącznie na pieniądzach i konsumpcji nie ma przyszłości. Parada wojskowa Bundeswehry w Berlinie (w ramach NATO) czy zmiana mundurów na bardziej tradycyjne nie oznacza nieszczęścia dla Europy i świata. Komuniści niemieccy tacy jak Ulbricht, Mielke czy Honecker nie byli patriotami bo wierzyli w Związek Radziecki i marksizm ale doskonale wiedzieli że państwo mogą zbudować tylko i wyłącznie na połączeniu dumy narodowej z marksizmem (identycznie było w PRL). Oczywiście że mieli zapasy z czasów wojny ale przed 1956 (powstanie Armii Ludowej) poprzedniczką NVA była Kasernierte Volkspolizei (KVP - Skoszarowana Policja Ludowa) która w estetyce była bardzo Sowiecka i to już towarzyszom Hoffmannowi i Stophowi (dowódcy KVP) nie przeszkadzało. Dla legitymizacji swej władzy sięgnęli po wygląd Wehrmachtu i Reichswehry (kształt czapek NVA bardzo mi przypomina okres Republiki Weimarskiej). Chcieli pokazać że NRD jest niepodległym państwem co oczywiście było bzdurą. Chińczycy mają fajny Paradeschritt ale brzydkie mundury.



Mundury KVP które nawiązywały w swoim wyglądzie do Armii Czerwonej



Kurt von Schleicher w mundurze generała Reichswehry i...



...Generaloberst Horst Stechbarth czyli podobny kształt i wygląd czapek.

Johnny Napalm

Panie Boże Juzusie Chrystusie, ja myślałem, że żartujesz a tu...  ???

Dobra, nie wchodząc w kłótnie spory, może to będzie dla ciebie ciekawe:


Jeśli jesteś sympatykiem pruskiego drylu i kroku defiladowego, to być może to się tobie spodoba. Kiedy Niemcy uciekali z Europy, po swoich zbrodniach z czasów drugiej wojny światowej, to wielka część z tej emigracji politycznej wylądowała w Ameryce Południowej. Z tych imigrantów tylko w pięciu państwach latynoskich zdobyli na tyle duże wpływy, żeby wywierać wpływy na działalność tych państw. Jednym z nich było Chile, gdzie ich wpływ na armię był bardzo widoczny.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL




W tym roku Halloween na spokojnie, w domu, ale nie obyło się bez dekoracji, cukierków i ukrytych przekazów ;)

LelekPL




Takie oto dynie w Halloween miałem. Kolor i logo (starałem się) z filmu Reevesa.