Wiadomości

"Disordered" oraz " Secrets" zapowiadaj? si? ciekawie, szczególnie ten pierwszy mnie zaintrygowa?, a konkretnie ta transformacja Sphere'a, natomiast "Failsafe" równie? dla mnie troch? meh, aczkolwiek zobaczy si? jeszcze. Do tej pory scenariuszowo seria prezentowa?a si? bardzo dobrze i mo?e twórcy nie zaserwuj? nam sztampowego odcinka na jaki na pierwszy rzut oka si? zanosi. Skoro "Failsafe" to mo?e ten ratunek nie b?dzie do ko?ca udany...


Btw. Sphere'a to ci??ko raczej "zwierz?tkiem" nazwa?. 

Ja chyba też War Zone stawiam na pierwszym miejscu, ale bardzo nieznacznie przed tym z Dolphem. Zakończenie z dzieciakiem było lipne dla mnie też, ale babka z Yakuzy była spoko..  A no i Micro był w War Zone- ode mnie plus za to.

Nie znałem wcześniej tego serialu, ale po waszych pozytywnych opiniach i ja postanowiłem się zapoznać z tą serią. No i nie żałuję bo bardzo mi się spodobała. W dość krótkim czasie obejrzałem wszystko co było do tej pory. Moim zdaniem każdy odcinek jest dobry i nie schodzi poniżej pewnego poziomu, chociaż jeśli miałbym wybrać jakiś najlepszy to numer 1 i 2 najbardziej przypadł mi do gustu. Podoba mi się jak te wszystkie odcinki tworzą jedną spójną fabułę, dobrze to twórcy sobie wymyślili. Najlepsza postać to moim zdaniem Superboy i Speedy który później ewoluował bodajże w Red Arrowa, a i Aqualad jest też spoko. Szkoda, że Red Arrowa to już praktycznie nie ma. Głos Jokera trochę meh jak dla mnie, a i to że dał się zaciągnąć do bardziej zorganizowanej grupy też do niego nie pasuje. Tak czy inaczej czekam na kolejne odcinki.

Batman #2
Poprzedni numer mi średnio podszedł, bo praktycznie podobała mi się tylko jedna scena i to ta na koniec- z Bullockiem. A numer drugi? Totalny zwrot o 180 stopni, nie podobała mi się tylko scena z motocyklem, reszta świetna, moim zdaniem na wysokim poziomie. Design tego asasyna zdecydowanie trafił w mój gust i cała ta historia z Sądem Sów również. No i ten widok z wnętrza brzucha Johna Doe  . Te nowinki technologiczne nadal do mnie średnio przemawiają, aczkolwiek ten skaner jakoś mniej mnie drażnił niż schematy z poprzedniej części. Rysunki moim zdaniem jak najbardziej porządne, ale nic po za tym. Tak czy inaczej super numer.

Btw. te rękawice Batmana to już prawie jak te Jeana Paula wyglądają, brakuje tylko szponów. Tak mi się skojarzyło jak zobaczyłem ten rysunek gdzie Batman wbija przez szybę do helikoptera...

Tym bardziej, że Batman najwyraźniej mało jeszcze wie o wszystkich bohaterach i nie miał jak się przygotować

Nom, dokładnie też tak sobie pomyślałem, chociaż w #1 mówił że zrobił reaserch więc po cichu liczyłem na jakąś lepszą akcję...

#2 Justice League. Tym razem Batman nie zaskoczył żadnym trikiem i razem z Green Lanternem dostają baty od Supermana na ulicach Metropolis. W sumie to dobrze. Pojawia się Flash, który jak się okazuje dość dobrze już się zna z Lanternem, ale i on dostaje pstryczka w nos od Supera. Komiks w miarę fajny, spodziewałem się trochę lepszego pokazania Batmana podczas jego pierwszego spotkania z Supermanem, aczkolwiek podoba mi się ich krótki dialog w opuszczonej drukarni. Dowiadujemy się do czego służy tajemnicza kostka zostawiona przez kosmitę w numerze 1. Ukazana jest też relacja Cyborga z ojcem. W następnym numerze Jim Lee będzie rysować Wonder Woman. 

Co do tej sceny z wlatuj?cym nietoperzem do pracowni Bruce'a to rzeczywi?cie jaki? bubel im wyszed?. Uj?cie zaraz po rozbiciu szyby:



i uj?cie jak gacek ju? siedzi na popiersiu:

To i ja obejrza?em. No i bardzo mi si? podoba?, wr?cz zajebisty. Ju? pierwsza scena wy?aniaj?cego si? Gotham zza chmur zrobi?a na mnie wra?enie, a potem ju? by?o tylko lepiej. Film od komiksu ró?ni si? tylko drobnymi szczegó?ami, ale mia?em ?wietn? zabaw? wychwytuj?c te szczegó?y.

Usuni?to spor? cz??? narracji, aczkolwiek w?a?ciwie tylko posta? Falcone'a na tym ucierpia?a

Tutaj mam troch? inne zdanie, bo je?li czego? mi brakowa?o w tej produkcji to w?a?nie tej ?wietnej narracji jaka by?a w komiksie, zarówno po stronie Gordona jak i Batmana. A co mi brakowa?o? No np. w scenie walki na East Endzie ?wietna narracja Bruce'a dotycz?ca alfonsa i Seliny, odpowiednio: "...odwróci? si? na sekund?, zdradzi? si?, cho? jest szybki. Nie ?eby mia? szans?, ale jest szybki" ; "...nast?pna, syczy jak kot. Zdaje si?, ?e wie co robi. Ostro?nie. No, w?a?nie. Uczy?a si? karate. Ale tylko karate." Albo np. w scenie powstrzymywania z?odziei na balkonie, gdzie po raz pierwszy widzimy Bruce'a w kostiumie brakowa?o mi tego: "Strój dzia?a, lepiej ni? s?dzi?em. Stoj? jak wryci daj?c mi ca?y czas tego ?wiata..." Zauwa?y?em jeszcze par? takich moim zdaniem braków w narracji, o których ju? si? nie b?d? rozpisywa?, a które sam osobi?cie bym w filmie doda?. Kto? mo?e powiedzie? ale po co to? Mo?e komu? takie co? wisi, ale dla mnie poznawanie sposobu my?lenia Batmana, pokazywanie jego inteligencji, planów, spostrzegawczo?ci jest nierozerwaln? cz??ci? tej postaci i osobi?cie bardzo lubi? takie schematy.
  Co do tych ró?nic pomi?dzy komiksem to wi?kszo?? moim zdaniem na plus. Jak np. Gordon cz?stuj?cy gum? do ?ucia porwane dzieciaki, aresztowany Bruce uwalnia si? z kajdanek w sposób logiczny (a nie po prostu rozrywaj?c ?a?cuch jak by?o w komiksie), stoj?cy za oknem biura Denta Batman a nie pod biurkiem, rozmowa z kobiet? udaj?c? kochank? Wayne'a podczas wizyty Gordona-to wszystko mi si? podoba?o.

No có? kumple wczoraj troch? zgnoili scen? z drzewem

Równie? mi nie podesz?a ta scena, a to dlatego ?e w komiksie wida? jak Bruce ?wiczy ciosy na tym drzewie co w konsekwencji prowadzi do jego z?amania, a w filmie pokazane jest to tak jakby po prostu z pó? obrotu niczym Chuck Norris jednym ciosem z?ama? drzewo.

Sceny z nietoperzami powinno by? wi?cej, no i samych gacków wi?cej trzeba by?o da?, bo to tak wygl?da czasami jakby by?a jedna chmura, która akurat pojawia si? tam, gdzie najwygodniej dla Batmana jest

Moim zdaniem jest tyle ile by? powinno, a zas?aniaj? go bo ci?gn? do tego d?wi?ku w bucie, aczkolwiek zgadzam si? co do tej sceny ataku na helikopter i snajpera, mogli to sobie autorzy ju? odpu?ci?...

Potrafi? si? przyczepi? tylko do jednego ma?ego problemiku, muzyka jest fatalna, bardzo s?abo wpadaj?ca w ucho.

Zanim sam obejrza?em film to przeczyta?em wasze opinie na forum. Po przeczytaniu konkretnie tego zdania nastawi?em si? na jaki? kiepski muzyczny shit, ale kurde ta muzyka mi si? podoba?a. Ma?o jest jej, ale moim zdaniem jest fajna, pasuj?ca do ogólnego klimatu. A mo?e po prostu mi podesz?a poprzez to moje wcze?niejsze nastawienie, czasem tak mam . Tak czy owak film godny polecenia ka?demu, zarówno dla ludzi którzy nie czytali komiksu jak i dla tych którzy go znaj?. Nawet bardziej dla tych którzy znaj?, bo ró?nic
pomi?dzy komiksem jest wi?cej ni? te które wymieni?em, a odkrywanie ich jest ?wietn? zabaw?.

Cytaty bra?em z polskiego t?umaczenia Jaros?awa Grz?dowicza, nie posiadam orygina?u komiksu wi?c nie wiem jak to tam wygl?da?o w oryginale.

Niezły zwiastun, wszystko wydaje się być na miejscu. Wiadomo coś czy oprócz Lokiego będzie jescze jakiś przeciwnik?

Oni to podzielili na części? Chyba tak bo 8 minut to trochę mało, szczególnie kiedy się porówna poprzednie ich filmy. Póki co spoko, podobało mi się. Batman nie ma czasu się ogolić bo ściga badassów-fajnie wygląda, Ivy też spoko, tak samo Croc i Nightwing. W sumie nieźle tylko co tak krótko?

Aż tak seksu nie lubisz?  I czemu "znowu seks"?, gdzie był wcześniej bo w #1 nie było...

Trochę masz racji, ale trudno żeby autorzy podawali czytelnikowi większość rozwiązań już w drugim czy trzecim numerze, tego się nie spodziewaj. A co do moich odczuć na temat #2 Detective Comics to są spoko, aczkolwiek poprzedni numer był moim zdaniem lepszy. Przedstawiony jest nam Dollmaker w całej okazałości (przynajmniej z wyglądu bo póki co jeszcze nie z motywów) wraz z jego jakąś quasi rodzinką, rysunki świetne, Batman wyskakujący na motorze bardzo mi się podobał. I tyle.

Nie podoba mi się ta koncepcja na serial w ogóle. Alfred ma tupecik, czy jeszcze nie zdążył wyłysieć? I od kiedy pomocnicy Batmana mają pozwolenie na używanie broni palnej? Pomocnik ninja? Meh... Beware od tego seiralu!

Kiedyś jak czytałem X-men to właśnie się zastanawiałem czemu te wszystkie kobiety mają takie idealne kształty, a i faceci też ani grama tłuszczu hehe. Nawet taka Rougue, której nikt nie mógł dotknąć wyrobiona do granic  . Wiadomo, że są seksistowskie...

Jak każdy wie, nie jest łatwo przekonać płeć piękną, żeby uprawiała z tobą seks.

LOL!

[Poniżej Zera]

Ostatnio na jedynce albo dwójce leciał Mortal Kombat i kurczę mam sentyment jakiś do tego filmu. Wiem, że jest on daleki od doskonałości, ale oglądałem go za dzieciaka i zrobił na mnie wtedy duże wrażenie. Do teraz jak go widzę w telewizji to z przyjemnością oglądam, a i w grę też lubiłem pograć. Btw. to właśnie na TVP niedawno słyszałem jedno z durniejszych "tłumaczeń", bo o to w scenie na statku gdy Shang-Tsung przedstawia swoich wojowników Scorpiona i Sub-Zero lektor mówi coś w tym stylu: "oto wojownicy Scorpion oraz Poniżej Zera", czy jakoś tak bo sam już nie pamiętam, ale wywołało to u mnie salwę śmiechu.

Twojemu przedmówcy się to właśnie podobało. Ja chyba też lubię chamski humor bo uśmiechnąłem się jak to zobaczyłem...