Forum BatCave

Wg serwisu bleeding cool, po animacjach: green lantern:emerald knights, batman: year one, justice league: doom, kolejnym filmem animowanym będzie adaptacja komiksu The Dark Knights Returns. Na razie jest to w fazie planowania, ale... wg mnie to już pewne :)

Jestem jak najbardziej na tak, no chyba że mieliby to kompletnie spieprzyć.

Wielkie TAK, ale tylko w przypadku pełnego zaangażowania do odtworzenia klimatu, bez dodawania jakiś zbędnych scen akcji, aby film bardziej podkręcić i lepiej sprzedać, a że ta produkcja jako tako rozgłosu i ulepszeń nie potrzebuje, to wszyscy dobrze wiemy ;)

Akurat scen akcji w komiksie jest wystarczająca ilość, więc nie powinni dodawać nowych, gorzej jak będą chcieli mocno zmienić/okroić historię i złagodzić niektóre elementy.

Jak zrobią tak jak w under the red hood to źle nie będzie, do animacji year one, musieli coś dołożyć (ciekawe co o_o )  a do tdkr, już nie dołożą, mogą okroić te wątki telewizyjne i tyle, a tak to będzie spójna całość mi się wydaje.

Była mowa, że do Year One mają dołożyć trochę scen po oryginalnym zakończeniu.

Wiem xD    powiedział chyba reżyser, że nie chce ingerować w ten sposób, że będzie się wpieprzał w środek historii, tylko dołożą coś od siebie na koniec i to mnie ciekawi xD

Jak dla mnie to albo rozszerzą sceny, które pokazują skutki tego, co zdziałał Batman (awans Gordona, rodzina Falcone, Loeb, Flass) albo może coś z Jokerem.

Z tego co mówił to chyba 30 minut tak? bo nie pamiętam... ma być do wykorzystania przez nich. To co mówisz mi nie pasuje bo daliby półgodziny piepszotów, to by imo nie pasowało, może nie wiem 10 minutowe, ale zostaje 20 minut jeszcze.

Nie było nic powiedziane o 30 minutach, tylko o dodaniu czegoś jeszcze. A dodatkowe 30 minut to dużo jak na film animowany.

Dobrze, że teraz kiedy w komiksach obecnie Batman nie ma wiele do zaoferowania postanowiono masowo tworzyć filmy animowane, dodatkowo podparte naprawdę niezłymi historiami. Doczekamy się "Batman: Year One", a teraz właśnie doszła informacja że i "The Dark Knight Returns" doczeka się swojej ekranizacji. Film mroczny, brutalny, oraz klimatyczny. Idealny na film fabularny, ale cóż, dobre i to. Z niecierpliwością czekam na kolejne informacje.

To ju? pewne b?dzie film animowany “Batman: The Dark Knight Returns”, a co lepsza po raz pierwszy b?dzie to dwucz??ciowy film, czyli czasowo twórcy nie b?d? ograniczeni. Dodatkowo by? mo?e g?osów u?ycz? Conroy i Hammil i oczywiscie ma by? wierna adaptacja. Zapowiada si? wi?c bardzo dobrze.

http://www.batcave.stopklatka.pl/2011/07/animowany-batman-the-dark-knight-returns-w-2012/

Jestem oczywiście jak najbardziej na tak. Trudne zadanie przed twórcami tej produkcji, bo jeśli to ma być wierna adaptacja to moim zdaniem młodszym widzom może się mniej spodobać. A tak przy okazji to chyba powoli wkracza nowy trend adaptowania kultowych komiksów na kreskówki. Year One,Returns,Killing Joke... Może się to rozszerzy na inne postacie oprócz Batmana np. adaptacja "Ostatnich łowów Kravena"albo "Strażników".

Fajny pomysł , miejmy tylko nadzieje że tak się stanie . Ale może też tak się stac że nie będzie to kreskówka tylko anime , tak jak w przypadku " Batman : Gotham Knight " która wypadła nawet .Z tym że twórcy podzielili ją na dośc nietypowe odcinki w których Batman za każdym razem wygląda inaczej. W każdym razie pomysł wydaje się dobry.

Normalnie zaraz umrę z tego nadmiaru szczęścia!! Brawo, brawo i jeszcze raz brawo za danie sporej ilości czasu na ten piękny tytuł :D. Jeżeli Conroy i Hamill powrócą to wszyscy będziemy dalej niż w siódmym niebie :)

CytatTrudne zadanie przed twórcami tej produkcji, bo jeśli to ma być wierna adaptacja to moim zdaniem młodszym widzom może się mniej spodobać.

Dlaczego? Jest nawalanka z mutantami, jest nawalanka z Supermanem. To młodszym widzom wystarczy.

CytatFajny pomysł , miejmy tylko nadzieje że tak się stanie . Ale może też tak się stac że nie będzie to kreskówka tylko anime , tak jak w przypadku " Batman : Gotham Knight " która wypadła nawet .

A zauważyłeś że jedno z drugim nie jest powiązane? ::)

Mogą się im spodobać różnego rodzaju niedopowiedzenia jakie tam są. Np. dlaczego Green arrow nie ma ręki i od kiedy on oraz Gordon wie kto się kryje za maską Batmana,kto to był Jason itp. Te wszystkie wywiady i wstawki telewizyjne tez moim zdaniem mogą się im nie spodobać,narracja jest ciężka,wątki zmieniają się szybko ale zgadzam się z Tobą ze bijatyki na pewno im się spodobają być może jak mówisz nawet wystarczą.

Ja tam mam gdzieś młodziaków! A jeżeli twórcy odtworzą klimat z komiksu, poruszą wszystkie ważne kwestie, to my fani będziemy mieli radochę i ośmielę się stwierdzić, że będzie to robione dla nas, a nie dla ogółu.

Rado, WB już robiąc Year One nastawiło się raczej na widzów w wieku 10+, więc i przy TDKR nie będą oczekiwać że jakiemuś 6, 7latkowi to ma się podobać. Ale nic się nie stanie jak przypadkiem się spodoba.
A, jeszcze jedno rysunkowych "Strażników" raczej nie zobaczymy, filmowa wersja jest zbyt podobna do oryginału.

Bardziej ?al mi “Kingdom Come”, ale " The Killing Joke" mi to wynagrodzi.

Kreski Rossa nie da się  odwzorować w filmie animowanym , więc nie dziw się że nie zrealizują tego projektu.

Pisząc młodszych miałem na myśli takich poniżej 15 choć może nie doceniam dzisiejszej młodzieży ;)

CytatKreski Rossa nie da się  odwzorować w filmie animowanym , więc nie dziw się że nie zrealizują tego projektu

Mimo wszystko i tak mogliby spróbować, a kreskę w jakimś stopniu zmienić. Zresztą ja nie wymagam, aby zawsze była wiernie odtwarzana, chodź to miłe ;)

CytatA, jeszcze jedno rysunkowych "Strażników" raczej nie zobaczymy

Lepiej nie:
http://www.youtube.com/watch?v=YDDHHrt6l4w

;)

Nie zauważyłem podobnego tematu więc postanowiłem założyć.
Co sądzicie o tej produkcji?
Osobiście czekam na nią,mam nadzieję że będzie lepsza od roku pierwszego.
Poza tym w newsach była informacja o fragmentach scen na premierze nowego Supermana,wiecie może o jakichś przeciekach?

Ciesze się, że powstanie ta adaptacja, bo może w końcu dowiem się o co tyle szumu z tym TDKR (dobrze wnioskujecie z mojej wypowiedzi - komiksu nigdy nie czytałem, zawsze odechciewało mi się patrzeć na te okropne rysunki i napchane po 20 okienek na stronę już po 40 stronach :P).

Rozumiem cię doskonale,ja też go nie czytałem,odstraszyły mnie obrazki;p

Aż dziw bierze, że takowego tematu jeszcze nie było. Na Wonder Con już cosik pokazano. Nic tylko czekać, aż i my będzie mogli co nieco obczaić.

Ja nie mogę nic znaleźć z tych fragmentów,może wy macie jakieś ciekawe linki?;>

Jeszcze nic nie wyciekło...

part 1? Czyli film będzie podzielony na kilka (zakładam, że dwie) części? To by była jakaś nowość w animacjach DC. Męczy mnie upychanie całej fabuły w 70-90 minut. To przypomina kastrację.

Super właśnie;D
Będzie dużoo nowego Batmana:D

Tak, już od samego początku chyba nawet była mowa o dwu częściowym filmie. I bardzo dobrze, nie ma co na siłę skracać. Choć Altair nie wiem do końca co masz na myśli przy kastracji - jak dla mnie większość adaptacji wyszła dobrze, a niektóre cięcia nawet były na plus (jak w "Batman: Under the Red Hood"). Co prawda nie widziałem jeszcze wszystkich tych animacji.

Year One zmieścili w 60 minutach i nie widziałem znaczących zmian względem komiksu. No, tyle że to jest dużo krótszy komiks od TDKR.

o tak. Jest dłuższy i to znacząco, ale myślę że skoro YO skrócili do tych 60 czy 70 minut to TDKR zmieszczą w tych 80 - 90 minutach.

Właśnie głównie chodziło mi o YO. Miałem takie wrażenie, że to wszystko dzieje się troszkę za szybko, ale to już czepianie się na siłę. ;)

Bo Year One to dosyć krótki komiks, szybko się go czyta i szybko ogląda (w wersji animowanej). Natomiast Returns to już dłuższa i bardziej skomplikowana historia. Zrobienie z tego 70 minutowego filmu animowanego wymagałoby wielu, wielu cięć, na czym ucierpiałaby fabuła. Podzielenie na 2 części uważam za dobry pomysł.

Ktoś wie, jaki będzie rating? Kilka dni temu ponownie przeczytałem ten komiks, i jeżeli zrealizują go kadr po kadrze, to gratuluję odwagi :)

CytatCiesze się, że powstanie ta adaptacja, bo może w końcu dowiem się o co tyle szumu z tym TDKR (dobrze wnioskujecie z mojej wypowiedzi - komiksu nigdy nie czytałem, zawsze odechciewało mi się patrzeć na te okropne rysunki i napchane po 20 okienek na stronę już po 40 stronach :P).

Też dołączam do tej opinii. Mogę niektórych szokować, ale komiksu nie czytałem, jedynie go przekartkowałem szybko przy jakiejś okazji. Czekam więc na pojawienie się filmu - kiedy zapowiedziano premierę? No i ciekawe czy będzie w podobnym stylu graficznym jak sam komiks - to mogliby sobie odpuścić.

Ja przeczytałem siedem komiksów z Batmanem w swoim beznadziejnym życiu i nie był to TDKR. Kiedyś go widziałem w księgarni ale za 80zł. Odechciało mi się.

Cytatkomiksu nigdy nie czytałem, zawsze odechciewało mi się patrzeć na te okropne rysunki i napchane po 20 okienek na stronę już po 40 stronach

CytatRozumiem cię doskonale,ja też go nie czytałem,odstraszyły mnie obrazki;p

Cytatale komiksu nie czytałem, jedynie go przekartkowałem szybko przy jakiejś okazji

Jednak polecam się przełamać i przeczytać. Wypadałoby przed obejrzeniem animacji. Ja wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale jak się rysunki nie podobają, to chociaż przeczytajcie sam tekst, powinien wciągnąć. Jak wciągnie, to może kreska przestanie przeszkadzać. Może to co was "odstrasza", czyli nadmiar "okienek" i tekstu, okaże się czymś niezwykłym, czego nie widzieliście dotychczas.

Co do animacji, to swego czasu pisałem, że raczej ciężko będzie przelać komiks na film animowany. Informacja, że film będzie podzielony na dwie części, budzi u mnie nadzieję, że twórcy bardzo poważnie podeszli do tematu. I bardzo dobrze. Spodziewam się wyśmienitej roboty, jak w przypadku ostatnich animacji.

Cytatale myślę że skoro YO skrócili do tych 60 czy 70 minut to TDKR zmieszczą w tych 80 - 90 minutach.

Czyli co? Po 45 minut na jedną część? To się skończy nim się zacznie. W 90 minutach to mogą zmieścić, ale część pierwszą.

Tak, chodziło mi o jedną część.

Przełamałbym się ale cena zaporowa mi to nieco uniemożliwia, a nie lubię okradać wydawnictw, które umiarkowanie cenie, pobieraniem z sieci. Dzisiaj spróbuje wybrać się do Centrum Komiksu i obczaję po ile aktualnie chodzi TDKR.

Wiadomo cokolwiek nowego? Są już może jakieś materiały czy cokolwiek?

CytatCzyli co? Po 45 minut na jedną część? To się skończy nim się zacznie. W 90 minutach to mogą zmieścić, ale część pierwszą.

Myślę, że dzielą tą produkcję na dwie części w czasie takim samym jak inne pojedyncze animacje, czyli liczyłbym na jakieś 60 minut z osobna :)

CytatWiadomo cokolwiek nowego? Są już może jakieś materiały czy cokolwiek?

Wielka szkoda, ale ciągle cisza...

A kiedy ma być premiera właściwie?

wgoogluj ;)

Jakoś na październik chyba przewidziana.

wszystkie Bat-filmy z DC animated wychodzą jakoś na październik, "Year One" czy "Under The Red Hood"

Mam nadzieję że film nie będzie mieć identycznej kreski co komiks. Niestety ale owa kreska (i pełno okienek na jednej stronie) sprawiła że nigdy nie przeczytałem (i pewnie nie przeczytam) tego komiksu. Pod zwględem graficznym jest to dla mnie coś szkaradnego co odstrasza od tej historii.

Film raczej będzie miał bardzo wierną kreskę oryginałowi. Reakcje fanów po zaprezentowanym fragmencie sugerują, że produkcja spodoba się fanom Millera - http://www.batcave.com.pl/2012/03/batman-the-dark-knight-returns-pierwsze-reakcje-fanow/

Wcale nie trzeba rysować super realistycznie żeby narysować komiks, weź pod uwagę że mimo tej kreski komiks jest najlepszą opowieścią o Batmanie póki co(przynajmniej tak mówią). Sin City też ma tę kreskę ale filmu się doczekał, znaczy że coś w nim jest.

Eee... chyba jednak Sin City ma ciut lepszą kreskę. Tak mi się wydaję. No i sam pomysł na grafikę w SC jest naprawdę genialny. FM na przykładzie tego Spidera z Tm-semic, pokazał, że jak chcę to potrafi rysować mega fajnie i dokładnie - np kadr z twarzą Franka, na początku komiksu.

Ale czy wszystko musi właśnie być takie fajne i odwzorowane? MA swój styl i nie czepiajmy się tego bo to rzadkość.

Ja tam wolę własny styl u rysownika -chyba, że jest wybitnie drażniący- niż jak jest taki jak wszyscy. I tu przychodzi na myśl największy kaszaniarz w dziejach amerykańskiego komiksu Rob Liefeld, chciał się wpisać w mode lat 90., tylko, że był najgorszy w swoim fachu. Że też Jim i Todd chcieli z nim zakładać Image...

http://www.batcave.com.pl/2012/05/pierwsze-zdjecia-z-animowanej-adaptacji-the-dark-knight-returns/
Co sądzicie? Ja osobiście podchodzę do tego dość sceptycznie..wygląda jak w odcinku nawiązującym do TASU..nie wiem jak to odbierać,czy plus czy minus

Mnie tam pasuje, chodź niezbyt Millerowską kreskę przypomina, co dla niektórych może być plusem.

Właśnie, a tak trąbiono o nawiązaniu do kreski Millera. Ja tego jakoś nie zauważam.

Kreskę Millera widać, ale dla mnie jest to zbyt kolorowe po prostu. Returns był bardzo surowy pod względem kolorów, tutaj są zbyt wyraziste.

EE tam dobrze będzie, na pewno jakoś to ułożą

Znana jest już część obsady - http://www.batcave.com.pl/2012/05/peter-weller-uzyczy-glosu-batmanowi-w-batman-the-dark-knight-returns/

Peter Weller będzie Batmanem, a Ariel Winter Robin. W filmie usłyszeć będzie można także Wade'a Williamsa (Harvey Dent/Two-Face), Michaela McKeana (dr Wolpera) i Davida Selby.

Skoro Conroya nie b?dzie to i Hamilla pewnie te?. Szkoda, bo jaki? czas temu, na jakim? konwencie Conroy sam jeszcze nie wiedzia? czy we?mie udzia? w tej produkcji, co dawa?o nadziej? ?e mo?e jednak go us?yszymy. No trudno, Conroya nic nie przebije, ale wybór Petera Wellera jest imo ca?kiem niez?y. Weller ma potencja? do zagrania zarówno dobrego Bruce'a Wayne'a jak i dobrego Batmana. Fajnie b?dzie te? us?ysze? Ariel z "Modern Family". David Selby b?dzie pewnie gra? Gordona, jesli tak, to z kluczowych postaci zostaje nam do obsadzenia jeszcze Joker, no i Superman.

Peter Weller? Czy to nie RoboCop?

Tak,to właśnie RoboCop

To mi podpowiada że Weller godnie zastąpi Conroya, i nie będzie nam tak dokuczał jego brak.

Ze strony głównej zniknął sneak peek, tutaj macie jakby co linka http://www.youtube.com/watch?v=DBljlaB9VkM&feature=youtu.be

Dostajemy próbkę głosu Wellera w akcji. Ja, póki co, jestem zadowolony.

Przedwczoraj w ko?cu przeczyta?em "Powrót Mrocznego Rycerza" (nie chcia?em sobie psu? lektury skanami albo z?? wersj? polsk?). Przed chwil? z kolei obejrza?em drugi raz sneak peak do animacji. Strasznie nie mog? si? jej doczeka?. Mam nadziej?, ?e muzyka ze sneak peaka by?a fragmentem z score'u tej animacji, bo nadawa?a si? idealnie.

Po obejrzeniu trailera trochę żałuje, że muzyka nie przypominała tej z sneek peaku, ale wczoraj uspokoił mnie tweet od kompozytora filmu:

CytatMusic in TDKR trailer is NOT from my score. expect something more 1986- In a Carpenter-Moroder-Tangerine Dream-Vangelis kinda way.

Trailer bardzo dobry,emocjonujący..pierwsza część będzie opowiadać o których wydarzeniach? Bo komiks też jest podzielony w ten sposób?

Komiks składa się z 4 rozdziałów, Part 1 to adaptacja dwóch pierwszych, Part 2 to dwa następne.

Czyli czego możemy oczekiwać  w parcie pierwszym..mutantów i..?

Mutanci i sprawa Denta.

Jaram się :D! Wolałbym co prawda Zabójczy Żart z Conroyem i Hammilem, ale Powrót też może być. Skoro nie Hammil to może DiMaggio? W Under the Red Hood był znakomity. Anyway; w pierwszej części i tak nie będzie chyba głosu Jokera (tylko powrót diabolicznego uśmiechu), więc wszystko jedno. Świetny trailer, czekam!

Trailer jest mega, musz? kupi? komiks zanim si? zabior? za film! Jako fanka DCAM ju? nie mog? si? doczeka?, wygl?da niesamowicie! Peter Weller daje rad?, pasuje do starszego Bruce'a :) Rany, no umr? jak nie zobacz?! :D

Cytat

Czyli czego możemy oczekiwać  w pracie pierwszym..mutantów i..?

Kurcze, już teraz jest czadowo, strach pomyśleć co będzie jak pojawi się Super na horyzoncie.

No i poznaliśmy aktorów podkładających głos pod Jokera i Supermana. Michael Emerson jako Joker jest, moim zdaniem, interesującym wyborem. Świetnie się spisywał jako Ben w "Lost", był jednym z wyróżniających się postaci. Trudno na sto procent powiedzieć, po jednej roli, że udźwignie Jokera, ale myślę że będzie dobrze. Nie mogę się doczekać, kiedy go usłyszę w pełni.

Mark Valley jest mi całkiem nieznany. Wg Filmwebu, jego kariera dubbingowa to zaledwie jeden film. Sam nie wiem, ale pewnie Andrea Romano wie co robi. Jak zwykle.

Jeśli chodzi o Emersona to jestem bardzo zadowolony z jego wyboru...;) Jestem pewien że da radę, jedynie niepokoi mnie sam wygląd Jokera.. na tym obrazku nie wygląda zbyt..zachęcająco..ale mam nadzieję że to tylko mylne pierwsze wrażenie.

WTF means zachęcająco?

Słabo.;p

Oryginalny Joker. Dawno nie było takiej wersji. Przynajmniej coś nowego, chociaż nie do końca mi to odpowiada.

Uprzedzam że nie miałem przyjemności przeczytać komiksu Franka Milera. Film oceniam na 9/10, wreszcie twórcy kreskówek znaleźli równowagę pomiędzy akcją a klimatem. Animacja jest najbardziej płynna ze wszystkich dotychczasowych produkcji. Dlatego sceny akcji cieszą oko, zwłaszcza walki z liderem mutantów, które toczyły się ze zmiennym szczęściem dla obu przeciwników co bardzo cenię. Peter Weller z powodzeniem podłożył głos głównemu bohaterowi, dwie sceny były chyba nawiązaniem di jego życiowej roli Robocopa. Zabrakło mi lepszego soundtracku, chociaż te kilka akordów psychologicznych było całkiem niezłych. Miłym nawiązaniem było umieszczenie okładek innych przełomowych komiksów mrocznej ery. Dodatkowo w filmie jest najbardziej emocjonalna scena śmierci Waynów.

Miałeś okazje już obejrzeć? Czy premiera nie była planowana na październik?

Film już się kręci po Torrentach z tego co widziałem. Ja czekam na wieści o polskiej premierze, jeśli będzie.

Założe się że puszczą przy premierze fikmu Nolana na nośnikach. albo razem z drugą częćią. Za pierwszą tezą przemawia fakt że JL DOOM puścili w okolicach premiery TDKR.

Mam juz wersje dvdrip z polskim lektorem.Film fantastyczny,az by sie chcialo od razu obejrzec druga czesc.Super

Film jest świetny...ale z recenzją poczekam aż ochłonę troszkę i obejrzę jeszcze raz...czekam z niecierpliwością na druga część..;)
B.B..Batman....darling...

Jak to z polskim lektorem?? Szukałem wczoraj i było w idealnej kopii, ale po ang. Sama animacja rewelka!! Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów hero w dziejach. Świetna adaptacja, emocjonalna, brutalna, a co za tym idzie krwawa. Starcia Batman z przywódcą mutantów to istne perełeczki, konfrontacja z Harveyem również. Zresztą wszystkie sceny z Gackiem bardzo elektryzowały, jak widać Jokera już sam dźwięk imienia... Batman. Podsumowując, brutalna i bardzo dojrzała ekranizacja kultowego komiksu i taki sam status przewiduje animacji. Dawać dwójkę i Supermana!!!

10/10

Ja znalazłem idealną wersje z lektorem..nie było tak trudno. I przyznam że bardzo podobał mi się w tym filmie gordon..taki prawdziwy Twardziel na emeryturze.;P

Obejrzałem i ........ :( już chce 2 część !!!!!!!!!! :D ten film jest świetny, genialny 10/10, oglądając go czułem się jak to się mówi ? Like candy for child :D Cudo. To co się tam dzieje to jest praktycznie 100% tego co się działo w tym super komiksie. Czekam już na 2 część !!

WOW, ależ mi się znacznie lepiej oglądało od Year One ten film. Nie był dokładnie jak komiks, miał swój styl i świetnie odzwierciedlał Batmana. Frank Miller miał swoje wzloty i upadki z tym bohaterem... częściej chyba nawet te drugie, ale ten komiks udał mu się wybitnie. Stary, zgorzkniały Wayne, z tym głosem prezentował się świetnie. Scena w której pokonuje mutanta i jego tekst odnośnie stołu operacyjnego wypadły idealnie. Ogólnie bardzo mi się film podobał, kreska była dobra, choć może i nawet jest najsłabszą częścią filmu, ale nastrój jaki istnieje w tym filmie jest świetny, niektóre sekwencje akcji wyglądały bardzo przekonująco, BARDZO podobała mi się też muzyka. Oddawała dobrze czasy Millerowskiego komiksu, bardzo w stylu lat 80-tych i pasowała nawet do tych elementów które się nieco postarzały - Batman ze strzelbą, itp. Ogólnie jest parę scen, na których przewróciłem raz czy dwa razy oczami, ale mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z tego filmu.

I z wielką przyjemnością mogę powiedzieć, ze dwa najlepsze filmy jakie do tej pory w tym roku widziałem to dwa filmy z Batmanem. Nie ma co, ten rok jest dla mnie bardzo dobry jeśli chodzi o oczekiwane przeze mnie filmy. Teraz niech tylko Dredd wypali i ten rocznik filmów komiksowych mogę spokojnie uznać za najlepszy w historii.

Filmowi daję 9/10
Jest trochę naciągana, bo mimo wszystko nie lubię urywania historii w połowie, wolałbym jednak obejrzeć cały film w całości, a tak po tej nieco ponad godzinie, pozostał niedosyt. Jak wyjdzie dwójka może będę pod jeszcze większym wrażeniem.

Widziałem już film, napisałem do niego recenzję, ale po powtórce ją zmieniłem, dlatego kilka stron tego tematu dalej znajdziecie moją recenzję obu części (http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=784.msg54360#msg54360).

@up Za długi? Dla mnie było zdecydowanie za mało...:3

Cytat: Adriann w 20 Wrzesień  2012, 20:13:47
@up Za długi? Dla mnie było zdecydowanie za mało...:3

Zgadzam się. Chcemy więcej... natychmiast! ;)

Film swietny. Plusy już wymieniliscie, wiec nie bede się powtarzac. Rewelacyjna ekranizacja.

Znalazlem tylko jeden minus. Gordon zamiast palic cygara zjada gumy. What the fuck?

Przecież rzuca palenie;p

Dobry film, naprawdę dobrze zekranizowany. W sumie tez nie mam się czego czepiać, bo komiks uwielbiam, a ten film po prostu jest komiksem. Nie zmienia to faktu, że puszczenie go w dwóch częściach to pomysł idiotyczny, i zwykła pazerność ze strony twórców
Co do głosów... Wiadomo, Batman to niekoniecznie Conroy, ale właśnie w tym filmie najbardziej chciałem go usłyszeć, i na wieść o tym, że go nie będzie, cholernie się zawiodłem. I niestety, Peter Weller nie rekompensuje tego ani trochę. Nie podoba mi się jego głos u Gacka. Taki sam zarzut jak w przypadku Bena McKenzie. Obaj próbują brzmieć jak Batman, chcą być mroczni, ale gdzieś w głębi wyobraźni i tak widzę koleżkę ze słuchawkami, mikrofonem i tekstem.... Szkoda.

Te ekranizacje mają niestety to do siebie, że ich największy plus to zarazem ich największa wada. Są tak wiernie odwzorowane że aż wtórne. Pierwszy seans "WOW!!", ale zamiast urządzać drugi wolę podejść do półki z komiksami i po raz kolejny sięgnąć do pierwowzoru.

CytatNie zmienia to faktu, że puszczenie go w dwóch częściach to pomysł idiotyczny, i zwykła pazerność ze strony twórców

Czytałem kiedyś wywiad bodaj z Brucem Timmem, który tłumaczył, że ich animacje nie przekraczają pewnego czasu trwania, ponieważ w innym wypadku byłaby bodaj traktowania w innej, droższej kategorii, przez co koszty produkcji zwiększyłyby się tak bardzo, że nie opłacałoby się ich wydawać na DVD. Dlatego w przypadku TDKR, gdzie chcieli pokazać całość, podzielili animacje na dwie części.

Hmm, nie znam się, ale jeżeli tak to wygląda to oddalam zarzut.

Nie będę się rozpisywał, więc powiem krótko. Dla mnie film roku. Komiksu nie czytałem, rysunki są dla mnie nieczytelne i chaotyczne, a to co zapamiętałem to latający dzieciak widmo i laska ze swastykami na cyckach i du0ie. Jednak TO jest niesamowite. Po seansie z nim zapuściłem sobie Year One, niestety sporo gorszy, jak rollercoaster do rolsrojsa. Wypiszę teraz krótko co jest w nim tak fajnego. Muzyka. Drake w Year One był taki sobie, nic mi nie wpadło do ucha. Muzyka z TDKR to coś co nucę cały czas.
O voice acting się martwiłem, ale wyszło świetnie. Weller jako 55-letni Wayne cholernie dobry. Conroy jako standardowy Batman jest nie do zastąpienia, ale w Powrocie "Robocop" był zarąbisty, a kultowe teksty brzmiały perfekcyjnie. Scenariusz też był świetny, powieść została bardzo dobrze przerzucona na język filmowy.
Świetna jest też animacja poza jedną, nieszczęsną sekwencją początkową, która wyglądała jak Domisie. Podział na dwie części został już wyjaśniony gdzieś wyżej, więc nie będę się rozpisywał. Czekam na drugą część jak na Mikołaja, specjalnie wolę sobie nie psuć głowy komiksem. Czarny koń pożerający Nolany i Whedony. 5/5.

Wreszcie obejrzałem.
Film jest GENIALNY! Rozłożył mnie kompletnie na łopatki, czegoś tak dobrze zrealizowanego, niespieprzonego scenariusza na podstawie komiksu dawno nie widziałem. Year One może się schować. Tutaj jest wszystko! Świetna kreska, podkręcone tempo akcji tam gdzie trzeba było je podkręcić i klimat... tak! Klimat jest rzeczą najważniejszą w produkcjach o Gacentym, a tu jest zachowany i jest go pod dostatkiem.
Kurde, ten film to kolejny element wpędzający mnie w chorobę na TDKReturns. Normalnie rodzi się u mnie obsesja na temat tego albumu. Skończy się chyba tym, że oszaleje kompletnie i jeszcze kupie figurki z postaciami z komiksu. ;)

Mój Bo?e, ale? to si? cz?owiek wzruszy?, patrz?c na ?ywcem wyj?te sceny ze swojego ulubionego komiksu przedstawione jako animacja. Ciarki przechodzi?y, ?zy lecia?y.

Jest nawet du?o ró?nic w stosunku do komiksu. Sceny walki troszk? inaczej pokazane, tam gdzie? dodana scena, tam uj?ta, ale wszystko jak najbardziej na plus. ?adnych wad nie dostrzeg?em. Z pocz?tku ?rednio mi si? podoba? g?os Gordona, ale z czasem stwierdzi?em, ?e jest w sumie idealny na t? posta?. Podobnie zreszt? jak inni aktorzy. Weller bardzo dobry. Ja te? uwielbiam Conroya, uwa?am ?e lepiej by si? sprawdzi? od Wellera, ale Peter i tak da? rad?. Nie ma w jego grze ró?nicy mi?dzy g?osem Wayne'a a Batmana, ale nie szkodzi. Tutaj akurat by?o to niepotrzebne.

Jak zwykle w przypadku animacji, zabrak?o narracji g?ównego bohatera i jego genialnych my?li i spostrze?e?, które napisa? Miller. Nic to, twórcy i tak wybrn?li z tego genialnie, jak np. w scenie wspinania po linie (rewelacja!), albo oczekiwania na dachu gdzie Bruce sprawdza? pas. Ale animacja ma co? czego nie ma ?aden komiks. Muzyk?. A ta by?a wy?mienita, ale? to zagra?o na moich emocjach. Jestem pod ogromnym wra?eniem.

Du?o krwi i ?mierci. Scena lidera mutantów zabijaj?cego burmistrza to majstersztyk. Generalnie mutanci ?wietni, kreska ?wietna, klimat uchwycony. Ca?a animacja rewelacyjna, a przecie? nie by?o jeszcze Jokera w akcji oraz starcia z Big Blue. Czekam na drug? cz???, je?li b?dzie chocia? w po?owie tak znakomita jak pierwsza (a b?dzie na sto procent), to mam ju? swój numer jeden w animacjach o Batmanie.

(http://i50.tinypic.com/10oqqf4.jpg)

Returns bardzo mi si? podoba?. Ta kreskówka by?a dla mnie w?a?nie tym wszystkim czym Rises nie by?o. Do zrzucenia peleryny w?a?nie tylko wiek móg?by zmusi? Bruce'a. Bo "job never be done". Ta kreskówka jest kwintesencj? batmanowo?ci. Bardzo mi si? spodoba?o, ?e ocieka?a wr?cz klimatem - cho?by jak szef mutantów ok?ada Gacka w?a?nie ?omem (tak jak kiedy? Joker Jasona). Zabrak?o mi tylko mo?e pancerza/zbroji, który by wspiera? starego ju? przecie? Bruce'a i wspomnienia o Timie Drake'u.

Cytat: Rado w 02 Październik  2012, 15:20:51
Dużo krwi i śmierci. Scena lidera mutantów zabijającego burmistrza to majstersztyk.

Najgorsza scena w całym filmie! :P Wpuścili burmistrza do ciemnego pokoju na spotkanie sam na sam z mutantem, który tak (http://i50.tinypic.com/10oqqf4.jpg) wygląda, i owego więźnia nie przykuto łańcuchami, nie założono kagańca, itd.? Idiotyzmu tej sceny nie sposób opisać.

Hehe, burmistrz chciał się popisać odwagą i głupotą. Po drugim oglądnięciu w PL zwiększam ocenę  i daję 11/10 :). Animacja jest fantastyczna, ależ bym chciał to w kinie zobaczyć!

To tak jak w komiksie. Skretyniali decydenci nie wiedzieli jak rozwiązać problem z przestępczością i spychali to jeden na drugiego. Pierwszy chyba Reagan zepchnął to na gubernatora a ten właśnie na burmistrza, ten z kolei na nową szefową policji. No ale... to burmistrz chciał zabłysnąć, że on potrafił okiełznać dziką furię mutantów. No i zapłacił za tą głupotę swoją... głową. :)
To co mi się nie podoba w tej scenie to, że w komiksie pokój nie był specjalnie zaciemniony. Lider mutantów w biały dzień zrobił to co zrobił. Taki z niego przyjemniaczek.

Animacja różni się też od komiksu tym, że tutaj pokazali mutanta we krwi, w komiksie tego nie było, tylko skadrowana twarz Gordona i ochlapane krwią ściany. Bardziej pobudzające wyobraźnię moim zdaniem, niż pokazywanie tego wprost.
Oceniając na chłodno mogę napisać, że zabrakło mi przemyśleń głównych bohaterów w formie zwykłej narracji w tle. Np niepotrzebnie moim zdaniem zmienili moment, w którym Gordon zostaje napadnięty w alejce. Miał tam fantastyczne kwestie kołaczące się po głowie, film nabrałby większej głębi, gdyby znalazło się na to miejsce w animacji.
Tak samo motyw z jedzeniem gum zamiast palenia cygar. Śmierdzi mi prospołeczną propagandą, cygaro dawało Jimowi w tym komiksie klimat.

No szkoda rzeczywi?cie, ?e odci?li w tym filmie my?li g?ównych postaci, bo te teksty Miller strzeli? dla nich niekiedy mistrzowskie.

CytatTak samo motyw z jedzeniem gum zamiast palenia cygar. ?mierdzi mi prospo?eczn? propagand?, cygaro dawa?o Jimowi w tym komiksie klimat.

I chyba dlatego te? nie by?o scenki, gdzie Carrie rzuca si? niemal go?emu Bruce'owi na szyje. Kto? uzna?, ?e to mog?oby by budzi? z?e skojarzenia. To akurat mo?na zrozumie?, ale cygaro? Zreszt? Gordon w komiksie je tylko pali? ale si? nie zaci?ga?...

Cytat: Johnny Napalm w 08 Październik  2012, 17:10:04
I chyba dlatego te? nie by?o scenki, gdzie Carrie rzuca si? niemal go?emu Bruce'owi na szyje. Kto? uzna?, ?e to mog?oby by budzi? z?e skojarzenia. To akurat mo?na zrozumie?, ale cygaro? Zreszt? Gordon w komiksie je tylko pali? ale si? nie zaci?ga?...

No te? mi si? rzuci? w oczy brak tej sceny, ale rzeczywi?cie, dziwnie by to wygl?da?o :D Zreszt?, Miller chyba w komiksie chcia?, ?eby budzi?o takie skojarzenia.
Gordon pali?, a si? nie zaci?ga?, co? jak Clinton i marihuana.. ;)

CytatZresztą, Miller chyba w komiksie chciał, żeby budziło takie skojarzenia.

Pewnie tak, bo to stary zbok.
No i przy takim okrojeniu filmu - ciekawe jak zrobią w drugiej części? Czy Joker będzie pomykał po wesołym miasteczku przez naprawdę długi czas z batarangiem w oku?

Brak narracji bohaterów w animacji zawsze będzie minusem niestety. Osobiście bardziej mi tego brakowało w "Year One" niż w TDKR, w którym twórcy poniekąd nieźle wybrnęli z tego ograniczenia. Swoją drogą, jestem ciekaw jak w drugiej części pokażą scenę .

The Dark Knight Returns, Part 2- Sneak Peek (http://www.dailymotion.com/video/xu3h89)

Sneak peek dwójki, Emerson rządzi.

Fajnie to wygląda. W oczy rzuca się od razu kontrast między rysunkami z komiksu Millera, a tymi szkicami, które na szybko narysowali ludzie od filmu.
Kurde, gdyby w tym stylu narysowano w całości TDKReturns to chyba bym właśnie ten album ogłosił numero uno wśród innych o Gacentym. A tak nadal obstawiam jako lidera tradycyjnie TKJoke.
Ok, mam pytanie - czy jest jeszcze jakiś album, po przeczytaniu którego będę miał pewność, że będzie bliski poziomowi tych wspomnianych powyżej? Year One jest lekko przereklamowany, od razu napiszę. Czekam więc na propozycje. :)

Ja Ci nie będę doradzał, bo dla mnie osobiście Killing Joke jest przereklamowany ;)

Johnny, to o co pytasz, to sprawa zajebiście subiektywna, więc pewności Ci nikt nie da, ale jesli chodzi o mnie to polecę "City of Crime", The Cult", no i jezeli nie czytałeś, to "Long Halloween" i "Dark Victory". Jak dla mnie równie dobre, a niektóre nawet lepsze od wspomnianych...

Batman Cartoon The Dark Knight Returns spoof (http://www.youtube.com/watch?v=qRpY37QNlx8#) Na takie cu? z Ironside'em w roli Batka wpad?em, wiecie mo?e co to jest i sk?d si? wzi??o?

To jest z tasu..z odcinka Legends of the Dark Knight ..albo jakoś tak. Są tam dwie opowieści,ta podana wyżej i taki powrót do lat 60tych<3
PS: W tym odcinku jest bardzo wyraźne i fajne nawiązanie do jednego z reżyserów który zajmował się Batmanem:3

Nie czytałem nigdy komiksu, więc z większym zaciekawieniem obejrzałem jego adaptację. Generalnie nie lubię historii typu ,,20 lat później", ale od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Jest to zupełnie inna wizja niż w serialu Batman Of The Future. Bruce, mimo że dużo starszy, nadal nie może uwolnić się od Batmana i musi zwalczać zło. Nie pasują mi, za bardzo, kobiety w roli Robina. Ta Kelly jakoś mi nie przeszkadzała. Zabrakło mi jednak pokazania, gdzie uczyła się walki wręcz oraz maski na jej twarzy zamiast okularów. Dziwne było, że Wayne tak łatwo zgodził się na jej pomoc, mimo ciągłego rozpamiętywania śmierci Jasona. Okropne było też logo na kostiumie Batmana, tym z czarną peleryną. Wyglądało prawie jak prostokąt.
Bardzo podobał mi się wątek Harveya Denta. Wyleczony został fizycznie, ale jego umysł nadal jest chory i widzi twarz, jako zniszczoną.
Widać też, że cały czas budził się Joker i to jego można spodziewać się w drugiej części, jako przeciwnika Batmana.
Świetna muzyka, w stylu lat 80-tych, który bardzo mi się podoba.
Generalnie kolejna udana produkcja adaptacji komiksu. Z pewnością obejrzę i drugą część. The Dark Knights Returns to klasyka, więc warto ją znać choćby w postaci animowanej.

Dziś w końcu w moje ręce wpadło polskie wydanie DVD. Lada chwila zacznę seans, najbardziej chyba i tak jestem ciekaw... oprawy muzycznej.

---

Post Merge: 16 Grudzień  2012, 23:28:56

---

Film obejrzany i jestem zadowolony pod każdym możliwym względem. To chyba najładniejsza animacja pod względem płynności i ogólnie kreski z wszystkich wcześniejszych z tej linii. Muzyka była świetna, aktorzy wykonali cholernie dobrą robotę. Na prawdę czuło się ten klimat końca lat 80. No i te "cameo" komiksów z tamtych czasów :) Animacja ląduje w moim top ulubionych. A teraz tylko wyczekać na drugą część - to dopiero będzie jazda!

Już chyba z siedem razy obejrzałem ten pierwszy klip z drugiej części. Cholernie mi się podoba jak on ich tam roznosi i nieważne, że gliny nie trafiają w niego z odległości pół metra, to jest przecież goddamn Batman, heh.

Już niedługo doczekamy się drugiej części...nie mogę się doczekać tego filmu prawie tak jak swego czasu TDKR..part 1 był świetny,2ka  po prostu..musi się udać;)
Ciekawy jestem tylko kiedy film będzie dostępny w internecie..;>

W sumie to nie rozumiem, dlaczego w tym klipie policjanci są ślepi i nie potrafią ciągnąć za spust.
Nie kupuję tej sceny, wygląda żałośnie.

Mogło ich nieźle zamurować w momencie gdy widzieli wielkiego faceta w czerni łamiącego ich kolegów jak zapałki

Że co?

Obejrzałem część drugą.

Dalej świetna historia. Klimatu jeszcze więcej niż w Part 1. Komiksu nie czytałem, więc dopiero teraz się dowiedziałem, że to był dill rządu z bohaterami. I Bruce jak zwykle był przeciw. Żal było patrzeć jak z Supermana zrobił się taki chłopak na posyłki dla Prezydenta USA. Który notabene był jeszcze większą świnią niż prezydent Luthor. Takie historie z Gackiem lubię najbardziej - on jest centralną postacią, ale gdzieś z boku mamy Super Best Friends.

Rozmowy Jokera i jego psychiatry-idioty powalały. Dlaczego jego zawsze leczyli takie naiwniaki?? Hugo Strange tak by się nie dał zrobić na szaro :). No i tutaj Joker był strasznym psycholem. Zwłaszcza w wesołym miasteczku jak strzelał do wszystkiego co się rusza. No i zbroja Batmana też była genialna. Było w niej wszystko co powinno - tak się właśnie pokonuje Supermana :).

Natomiast strasznym kiczem było to jak Batman unikał kul. Kompletnie niewiarygodne, nawet jak na kreskówkę. No weźcie - otoczony glinami w kółku średnicy metra, a żaden go nie trafił. To dla mnie jedyna wtopa - można było to nakręcić prawdopodobniej.

Komiksy na ogół rządzą się swoimi prawami, nie możesz mieć im za złe ;) Part 2 nie widziałem, ale przymierzam się.

Gdzie ty go znalazłeś..nigdzie nie mogę znaleźć parta 2go;<

Cytat: Adriann w 13 Styczeń  2013, 17:40:27
Gdzie ty go znalazłeś..nigdzie nie mogę znaleźć parta 2go;<

xxx

Google nigdy mnie nie zawiódł. Nie przestraszcie się że wyskakuje strona przypominająca te o pobieraniu plików. wpiszcie captcha i ogladajcie :) Enjoy!

Obejrzałem i jestem pod dużym wrażeniem, szczególnie drugiej połowy filmu. Coś więcej napiszę jak sobie drugi raz oglądnę. Na razie mogę powiedzieć, że Emerson, w moim odczuciu, nie dał rady jednak pociągnąć Jokera.

I zgadzam się, że spieprzyli te akcje z unikaniem kul. Zdecydowanie za dużo tego było.

Jeszcze nie obejrzałem całego, ale nie wycięli baby ze swastykami i bataranga z oka Jokera. Piękna sprawa.

raven1233, na forum zabrania się umieszczania tego typu treści. Zapoznaj się z regulaminem. Następnym razem będą ostrzeżenia.

Cytat: 8azyliszek w 13 Styczeń  2013, 14:10:54

Natomiast strasznym kiczem było to jak Batman unikał kul. Kompletnie niewiarygodne, nawet jak na kreskówkę. No weźcie - otoczony glinami w kółku średnicy metra, a żaden go nie trafił. To dla mnie jedyna wtopa - można było to nakręcić prawdopodobniej.

Dla mnie dużo większym kiczem był bats w kostiumie starej babki.

Scena z kostiumem starej babki by?a przed?u?ona w stosunku do komiksu. A? tak rozbudowana komiksowa walka w sklepie spo?ywczym nie by?a. Podobnie jak scena na klatce schodowej z Bruno. Rozumiem, ?e du?o fikaj?cego Batmana w kostiumie babci kto? mo?e uzna? za kicz, aczkolwiek kto czyta? i lubi komiks, to chyba wi?kszych problemów nie mia? z tymi scenami.

Obejrza?em drugi raz i nawet bardziej mi si? podoba?o ni? za pierwszym. G?ówny zarzut to te nieszcz?sne unikanie kul niczym Spiderman. Jedna lub dwie tego typu akcje, gdzie? w zas?onie dymnej jeszcze zrozumiem, ale tu by?a tego ca?a masa. Nie wiem jak oni przepu?cili takie co?. Jest tego za du?o, nawet jak na komiks i to w?a?nie mo?e by? amunicja dla hejterów ?eby hejtowa? ten film. Nijak niestety nie da si? tego wybroni?.

Nadal uwa?am, ?e Emerson nie ud?wign?? Jokera. Po ko?cówce part 1 czyli "Batman darling", które brzmia?o wy?mienicie spodziewa?em si? po nim wi?cej. Momentami klaun w jego wykonaniu brzmi jak jakis gej. A sam Joker, je?li chodzi o wygl?d i przede wszystkim zachowanie, doskonale zosta? odwzorowany. Akcje w weso?ym miasteczku i jego walka z Batsem s? przepi?kne. Masa krwi, trupów, brutalno?ci i zero wstrzymywania si? bo "za brutalnie jak na kreskówk?" - szacun ?e to pokazali.

Do kreski nie mo?na si? przyczepi?. Jedynie mo?e co zauwa?y?em, to to, ?e Yindel podczas swojej pierwszej przemowy mia?a za du?e piersi w zwi?zku z czym wygl?da?a nienaturalnie i komicznie. W pó?niejszych scenach ju? by?o w porz?dku. Taki ma?y babol, który jeszcze zauwa?y?em, to w scenie wysy?ania Gordona po zakupy Sarah ma na sobie per?y, a kiedy Jim wraca, per?y znikn??y zast?pione jakim? zwyk?ym rzemykiem czy czym? tam.

Tak podsumowuj?c, to by?a najlepiej oddana komiksowa adaptacja czegokolwiek i najbardziej dojrza?a ever. Dla mnie najlepsza animacja z Batmanem. Mo?e kilka scen mi zabrak?o, ale nie szkodzi. Znowu ?ezka mi si? w oku kr?ci?a jak ogl?da?em ?ywcem wyj?te kadru z ulubionego komiksu. Przed?u?ona o nowe scenki walka z Supermanem by?a wy?mienita. Cholera, jak ja uwielbiam jak "school boy" dostaje od Batmana b?cki. Du?y plus za Alfreda w scenie przegl?dania zdj?? rodzinki Wayne'ów. Muzyka w drugiej cz??ci nadal trzyma poziom. I tyle.


Czy kto? jeszcze uwa?a, ?e Emerson jako Joker wypad? kiepsko?

No niestety...czeka?em na ten film d?ugo...a tu kolejny raz jestem zawiedziony,najpierw po kinowym the Dark Knight Rises,teraz po tej animacji,uwa?am ?e pierwsza cz??? by?a du?o lepsza,tu jest wi?cej przesadzonych scen(wiadomo o co chodzi, przebrania babki,pistolety policji z rozrzutem na kilkana?cie metrów,Zbyt przesadzone technicznie lalki tego du?ego pana) Wielkim minusem dla filmu z mojej strony jest posta? Jokera, ca?y czas my?la?em ?e to b?dzie bardzo interesuj?ca wersja..a tuu...s?abo..pierwszy obraz jokera który w moim mniemaniu nie porwa? ca?ej akcji.
Bardzo liczy?em na pana Emersona którego kojarzy?em z ?wietnej roli z Zagubionych,no ale niestety si? przeliczy?em,nie pasowa? do tej roli..jedyn? ciekaw? scen? w której wiedzia?em ?e to prawdziwy Joker by? jego 'spacer' po tym tunelu mi?o?ci, w tej samej scenie liczy?em równie? ?e i w g?osie Batmana b?dzie wi?cej emocji no ale tu tez si? przeliczy?em,mówi? to tak jak by mia? gdzie? ?e to ostatnia walka z jego najwi?kszym wrogiem który zabi? przed chwil? kilkadziesi?t osób..ale mo?e tak to powinno by?..nie wiem,mnie to troszk? razi?o.
?wietnie natomiast wypad?a fina?owa walka z Supermanem...Stary Wayne mu mocno dowali?...w pewnym momencie szkoda mi by?o tego biednego Supermana..wszyscy go o co? obwiniali a on tylko chcia? dobrze..ale to nie istotne.
Ciekawi mnie tylko jedna sprawa...jak Oliver trafi? do wi?zienia i straci? r?k?,bo nie znam zbyt dobrze jego historii.

Co mozna więcej dodać odnośnie części drugiej... Jest lepsza, bo po prostu druga połowa samego komiksu jest lepsza. Fajnie, że pokusili się o kilka zmian np. w scenie z talk show, aczkolwiek wolę wersję z komiksu. Joker odlatujący na lalce wśród uśmiechniętych denatów to kwintesencja Klauna. W filmie rozwiązali to bardziej... tradycyjnie, ale też nieźle. Sam Joker wypada w tym filmie marnie, a wręcz do dupy. Głos brzmi źle moim zdaniem. en Joker nie ma jaj. No i co do głosów, to muszę znowu ponarzekać na Petera Wellera. Przecież ten gośc nie brzmi jak Batman. Przemówienie do Synów Batmana brzmiało żałośnie, zero mocy, zero patosu, zero jakiegolwiek dreszcza emocji, szkoda. Nie jestem wyznawcą Conroya, ale z jego udziałem film byłby po dwakroć bardziej emocjonalny. Ale wizualnie wszystko trzyma poziom. Są znane kadry z komiksu, walka z eSem świetna, tak jak i scena zamykająca. Ale tych strzelających policjantów to nie można wybaczyć. wyglądało to ubogo, niczym dieta etiopczyka. Dobrze, że takie animacje wychodzą mimo wszystko i robią je ogólnie nieźle. Ciekaw jestem z jakim komiksem Timm i spółka wezmą się za bary następnym razem. Pomijam Flashpointy wszelakie, na to nie czekam...

Cytat: Adriann w 15 Styczeń  2013, 20:22:08
.a tuu...s?abo..pierwszy obraz jokera który w moim mniemaniu nie porwa? ca?ej akcji.

Imo mo?e nie tyle obraz Jokera co jego d?wi?k, a raczej g?os. Jestem pewien, ?e gdyby Mark Hammil robi? klauna, by?oby o wieeeele lepiej. By?oby przera?aj?co wtedy na bank i porz?dnie brzmia?y by wszystkie teksty typu "zabije wszystkich na tej sali" itd. co w sumie by si? przek?ada?o na ogólny wizerunek Jokera w animacji.

Cytat: Adriann w 15 Styczeń  2013, 20:22:08jedyn? ciekaw? scen? w której wiedzia?em ?e to prawdziwy Joker by? jego 'spacer' po tym tunelu mi?o?ci

Dla mnie by? taki jak powinien. Elegancko rozprawi? si? ze swoim psychiat? i prowadz?cym talk show, zabi? ca?? publiczno??, zmusi? tego senatora do skoku, zterroryzowa? Selin?, bra? zak?adników, ?wietnie walczy? z Brucem d?gaj?c go no?em. Wszystko by?o ok, tylko gdyby nie ten Emerson...

Cytat: Adriann w 15 Styczeń  2013, 20:22:08Ciekawi mnie tylko jedna sprawa...jak Oliver trafi? do wi?zienia i straci? r?k?,bo nie znam zbyt dobrze jego historii.

Z opowie?ci wynika, ?e Oliver by? tak samo niewygodny dla rz?du jak pó?niej Batman i ?e to Superman odci?? mu rami? i wsadzi? do wi?zienia. To dlatego Oliver chcia? si? na nim zem?ci? prosz?c Bruce'a aby ten wkr?ci? go w plan pokonania Supera. Scena gdy obaj panowie rozmawiaj? w Wayne Manor. "I wanna piece of him. The scholl boy."

Cytat: Kujaw w 15 Styczeń  2013, 20:48:26Nie jestem wyznawc? Conroya, ale z jego udzia?em film by?by po dwakro? bardziej emocjonalny.

True. Mnie a? tak Weller nie zrazi?, ale faktycznie z Conroyem by?oby pi?knie. Nie mam poj?cia czemu go nie wzi?li...

Cytat: Kujaw w 15 Styczeń  2013, 20:48:26Ciekaw jestem z jakim komiksem Timm i spó?ka wezm? si? za bary nast?pnym razem.

Killing Joke?

Jeszcze John Dimaggia by lepiej pasował na Jokera.

Najlepszy animowany Joker wg mnie to właśnie z "Under The Red Hood)

Mam juz,kopia DVD i Lektor:]
Zaraz odpalam

ja mam kopie 1080p ale brak mi napisów po polsku.

@UP
Właśnie, po co jakieś zmiany wprowadzać, skoro wiadomo, że Conroy i Hamil są najlepsi jako duet i basta. No może jeszcze Diedrich Bader jakby się postarał, może by dał radę. I powtarzam - co takiego Superman zrobił Frankowi Millerowi, że ten zrobił z tej postaci taką szmatę? :) A Clark niech się nauczy, że "Batman ZAWSZE ma kryptonit" o czym już dawno temu powiedział Blue Bettle w "Batman the Brave and the Bold". :)

Ponoć panowie Conroy i Hamill już chcą skończyć z tymi postaciami, przynajmniej coś tak mówili przy okazji "Arkham City"

Ponoć Andrea Romano ma zeszycik z nazwiskami aktorów, z którymi chce współpracować (źródło: sneak peek TDRK p. 1) i z każdym filmem sukcesywnie skreśla nazwiska. :D

Z tego co pamiętam to źle zinterpretowano słowa Hamila i nie zamierza kończyc przygody z Jokerem.

Conroy nigdzie nie napisał, że kończy. On uwielbia tą postać i robotę. Poza tym, będzie Batmanem w Flashpoint no i chyba w tej nowej bijatyce?

Nie napisał, lecz powiedział tak coś kojarzę. Flashpoint?. To będzie kolejna animacja od DC?

Tak, już od dłuższego czasu o tym wiadomo. A dokładniej od kwietnia zeszłego roku: http://www.batcave.com.pl/2012/04/kevin-conroy-wraca-jako-batman-w-adaptacji-flashpoint/ (http://www.batcave.com.pl/2012/04/kevin-conroy-wraca-jako-batman-w-adaptacji-flashpoint/)

Kevin przynajmniej ze dwa razy o tym wspominał, nie sądzę, że tak po prostu to zostawi. Już nie mogę się doczekać Flashpointa, mam nadzieję, że  Michael Rosenbaum będzie voicerem Flasha :)

A, to tak, dzięki kelen, teraz to pamiętam że czytałem tego newsa :D. Ja marzę o Killing Joke albo Superman - For All Seasons.

Schemat WB jest prosty: Do Graphic Novel Batmana dobieraj? ró?nych aktorów aby dopasowa? ich bardziej do klimatu opowie?ci i tak dalej. Do JLA jest jeden uniwersalny Conroy. I sprawdza si? to dobrze. TDKR z Conroy'em w roli wielkiego bydlaka-brutala-Batmana jako? mi si? nie widzi.

Ja bym bardzo chciał Sowy zobaczyć w wersji animowanej. Knightfall i Hush też fajnie by się oglądało

Obejrzałem właśnie drugą część. Powiem krótko, jest świetna. Głos Jokera to nie klasa Hamilla ale tak jak wcześniej ktoś wspomniał, dobierając różnych aktorów by lepiej oddać historię wybrali Emersona a on wg pasuje to tego Jokera jak ulał. Akcja gdzie Bruce jest przebrany za staruszkę i otoczenie przez policję na maksa naciągane, mogę to wybaczyć zwłaszcza że nadrabia epicką walką z Jokerem i epickim ratowaniem Gotham i jednoczeniem ludu. Natomiast nie mogę uwierzyć że film jest w PG-13, przecież tak jest więcej krwi niż... no nawet nie mam porównania ale jak na animację bardzo dużo. Oceniam obie części na 8/10

(http://iv1.lisimg.com/image/5656864/600full-batman%3A-the-dark-knight-returns,-part-2-screenshot.jpg)

Kiedy pierwszy raz obejrzałem animację The Dark Knight Returns byłem zadowolony. Film wydawał mi się dobry, pod kilkoma względami wygrywał z wcześniejszą animacją DC (Year One), a klimatem zdecydowanie przebijał wcześniej obejrzany przeze mnie finał trylogii Christophera Nolana. Niestety po powtórce moje zdanie gwałtownie się zmieniło. Tym razem oglądałem film nie przez pryzmat wcześniejszych rozczarowań i już tak mnie nie zadowolił. Odwzorowanie komiksu, Peter Weller jako Batman, sposób działania nietoperza, kilka sekwencji akcji, oraz muzyka to zdecydowane zalety tej animacji. Niestety komiksu, na którym się opiera nie trawię (nigdy go nie skończyłem czytać), a sama animacja bardzo kuleje. Dużo komputerowych wstawek, a między nimi sztywna kreska, która zaowocowała słabym ruchom postaci. Do tego dochodzi wiele głupich scen (jak chociażby zabicie burmistrza przez dowódcę mutantów). Filmowi brakuje magnetyzmu. Batman & Mr. Freeze: SubZero posiadam na kasecie VHS, oglądałem kilka razy i z chęcią jeszcze kiedyś do tej animacji wrócę. Po drugim obejrzeniu Powrotu Mrocznego Rycerza nie mam ochoty do niego wracać.

Pierwsza połowa Powrotu Mrocznego Rycerza ma jeszcze jeden plus. Rośnie do miana arcydzieła animacji przy fatalnej drugiej połowie. Po obejrzeniu całości bardzo się cieszę, że nigdy nie przeczytałem tego komiksu i nie wydałem na niego ani grosza. Historia opowiedziana w drugiej części jest po prostu fatalna i IMO nieciekawa, a akcje kompletnie mnie nie przekonały (to ciągłe nietrafianie w Batmana, nieśmiertelne postacie, nieskończone magazynki w broniach, Batman przemieniający się jak Mystique w różne postacie). Po jakimś czasie patrzenia na tą okropnie wykonaną animację, w której dzieją się takie bzdury, czułem jakbym był za coś karany. W powyższym akapicie, pierwszą połowę porównywałem do filmu z Mr. Freezem, drugą też będę do takiego porównywał... Niestety do niesławnego Batmana i Robina. Film Joela Schumachera widziałem kilkanaście razy i za kilka lat możliwe, że ponownie po niego sięgnę. Po drugi akt Powrotu Mrocznego Rycerza na pewno już nigdy nie sięgnę. Dlatego druga ocena nie jest za wysoka i na pewno nie ulegnie zmianie.

Ocena pierwszej części: 6/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/3m.png)
Ocena części drugiej: 3/10 (http://terminator.pl/grafa/filmy/2m.png)

No to się nieźle przejechałeś po tych animacjach, nie żebym coś do tego miał bo świetnie to uzasadniłeś ale wielu mówi że jest to najlepszy komiks o Batmanie a nawet najlepszy komiks ever (tak, słyszałem takie opinie) a pan Miller jest jednym z największych specjalistów w ogóle. Myślę że poradzili sobie z przeniesieniem na ekran. Nie mniej jednak akcja z przebierankami rzeczywiście jest dziwna... i czym w ogóle były te dwie lalki i ten gość? Scarface?

Dla mnie komiks jest kompletnie nieczytelny. Strasznie dużo okienek na stronie, bardzo brzydka kreska, nieciekawa fabuła, mutanty, latające roboty, itp.. Miller jest dobry i chwała mu za Year One (jeden z najlepszych komiksów o Batmanie), ale tego nigdy nie kupię.

Animowane wersje TDKR utrwalił mnie w przekonaniu, że animacje od DCU nigdy nie dorównają tych za czasów TAS.

Cytat: franek w 18 Styczeń  2013, 22:46:14i czym w ogóle były te dwie lalki i ten gość? Scarface?

Toyman?

Animacja dużo słabsza niż perfekcyjna jedynka, jeśli chodzi o wady zgadzam się z Jubym- dużo omijania kul, niekończące się magazynki. Starcie z Supermanem też nie powaliło.

No tak, starcie Batmana i Supermana rzeczywiście było słabe, sad but true.

Co kto lubi :) . Ja akurat animacji nie ogl?da?em, ale komiks mam zaliczony. Jak dla mnie ?wietna robota. Najbardziej podoba? mi si? pomys? z tymi wiadomo?ciami. To samo by?o w Robocopie - sztywne wiadomo?ci bez emocji. Komiks by? do?? brutalny i ci??ki. Nie mog? sobie wyobrazi? tego w animacji, ale skoro piszecie, ?e cenzury tam praktycznie nie ma (niepal?cy Gordon to mnie akurat nie interesuje) to musz? to w ko?cu obejrze? Big Grin . Tylko nie podoba?o mi si? troch?, ?e ci mutanci tak bez powodu praktycznie przy??czyli si? do Batmana. To takie zwierz?ta nieludzkie, zabijali sobie dla zabawy, a nagle zachciewa im si? ocali? ?wiat (cho? to jeszcze ujdzie, bo nic dziwnego, ?e chc? ratowa? w?asne ty?ki), ale ?e potem pracuj? grzecznie z Batmanem to ju? by?o przegi?cie straszne.

W ogóle podoba mi si? te? ?e przewin?? si? tu tak?e i motyw Zimnej Wojny. Troch? zapachnia?o Watchmen. Uwielbiam w filmach/komiksach wtr?cenia polityczne.

I ten wybuch praktycznie cofn?? Gotham do epoki kamienia ?upanego. Dwie grupy ludzi rozw?cieczonych i przera?onych ludzi gotowych zat?uc si? na ?mier? byle by tylko samemu przetrwa?. Brrr... Albo ,,Nie jestem rasist?, ale widz?c czarnego cz?owieka pomy?la?em, ?e mo?e mie? bro?, wi?c go za?atwi?em''. lub ta historyjka o facecie, który us?ysza?, ?e w piosence Led Zeppelin zakodowany jest hymn do szatana i za 49 razem rzeczywi?cie go us?ysza?. No normalnie wszystko to moje klimaty :D .

W Stairway nie ma żadnego szatana, tak się nie da zrobić, może się słowa ułożyły przypadkowo, z Magikiem taka sama historyjka ale on mnie nie obchodzi. Ledów proszę przy mnie nie obrażać.

(http://cdn.memegenerator.net/instances/250x250/17050242.jpg)

Nie, naprawdę nie ma za co ;)

Chciałem zobaczyć ten film z czystej ciekawości ale chyba sobie daruje. Próbowałem przeczytać ten komiks już parę lat temu ale wymiękłem po 2 lub 3 minutach. Pod względem graficznym jest to jeden z najbrzydszych komiksów z Batmanem a w połączeniu z oczojebnymi okienkami sprawia że mam odruch wymiotny kiedy muszę na to patrzeć. No i ten beznadziejny pomysł z Carrie Kelly jako Robinem ::). Najbardziej groteskowy pomocnik Batmana jakiego widziałem (i paradująca w tym "wspaniałym" kostiumie ::) ) No a propos kostiumu to po raz kolejny Batman jest w swojej szarej piżamie. Ale czy naprawdę muszę oglądać Nietoperza odzianego w coś takiego?

(http://www.owocowy.sklep.pl/galerie/8/894ce3e29efdce2ff658f8dd13ac69e211387.jpg)

Kiedy twórcy komiksów i filmów pójdą po rozum do głowy i szarą piżamkę oraz czarne majtki w końcu wyrzucą na śmietnik Gackowej historii?

Zobacz ten film,mimo tych wszystkich błędów i głupot które mu wytknęliśmy to wciąż jedna z najlepszych animacji o Gacku

@UP
Z Tym si? nie zgodz?. TDKRet jest IMHO zdecydowanie lepsze od Year One, ale to tyle. Poza niezwykle klimatycznym Mask of Phantasm IMHO najlepszy jest JL: Kryzys na Dwóch Ziemiach i b?d?ce clou programu starcie Batmana z Ovlmanem - swoj? z?? wersj? :). Ja to mog? ci?gle ogl?da?. Na drugim miejscu jest Under The Red Hood - Joker jakiego lubi? i naprawd? interesuj?co przedstawione zmagania si? Bruce'a ze swoj? przesz?o?ci? i koszmarami.

Joker z taką "kwadratową" szczęką jak w tej animacji skojarzył mi się z nim

(http://www.stars-portraits.com/img/portraits/stars/p/paul-stanley/paul-stanley-by-THUNDER.jpg)

U mnie part 1 jest na drugim miejscu zaraz za Czerwonym kapturkiem;)

Fajny tribute dla Christophera Reeve'a, co nie?

(http://i48.tinypic.com/148d99g.png)

Też to zauważyłem :D A w mieszkaniu Gordona na ścianie jest zdjęcie jego z rodziną z Year One ;)

Wiecie, tak czyta?em troszk? Wasze opinie (chodzi mi g?ównie o te negatywne) przed ogl?dni?ciem filmu, obejrza?em go i... Czy my ogl?dali?my t? sam? baj?? Chyba nie. Animacja jest ?wietna, a rysunki s? podobne do tych z komiksu. Taka jest konwencja u Millera i taka jest w ekranizacji. Jednym si? spodoba, innym nie. Dla mnie ca?y pomys? z takim komunistyczno-szaro-burym klimatem jest ?redni, ale wiem, ?e to nie twórcy filmu go wymy?lali. Ci spisali si? na medal i komiks, który czyta?em do?? dawno (i ledwo dobrn??em do ko?ca) wiernie i nawet miejscami ciekawiej zosta? ukazany w postaci filmu. Pojedynek Esa z Gacym oglada?em z ma?ym wytrzeszczem, bo to jeden z lepszych pojedynków w animacjach o Batmanie, cho? chcia?bym ?eby by? troszk? d?u?szy.

Wyt?umaczcie mi tylko prosze, jak? nieprawid?owo?? w sercu Bruce'a zauwa?y? Clark?

Clark jest skautem i wydaje mu się że każdy taki powinien być a Bruce stał się na starość Bat-Rambo a to nie jest godne bycia skautem ;)

Cytat: Altair w 21 Styczeń  2013, 17:25:41
Wyt?umaczcie mi tylko prosze, jak? nieprawid?owo?? w sercu Bruce'a zauwa?y? Clark?

Tu chodzi?o o t? tabletk?, któr? za?y? Bruce przed walk? z Clarkiem. Mia?a ona upozorowa? atak serca, dzi?ki czemu Bruce znalaz? w ko?cu swoj? "good death", a i rz?d my?la?, ?e ma Batmana z g?owy.

Ah, faktycznie umknęła mi ta tabletka. ;)

Druga część to moim zdaniem świetna, a i momentami nawet genialna animacja, ostra, przygnębiająca, poważna i zapadająca w pamięć :). Owszem ma swoje błędy. Rozwaliły mnie kule latające wszędzie tylko nie do celu, ale z drugiej strony i Oliver i Bruce po kulce dostali i taki myk z nietrafieniami jest bardzo, bardzo częsty, magazynki... jakoś nie zwróciłem uwagi, że nie są często przeładowywane i uważam to za drobne niedopatrzenie. To chyba tyle z minusów, a plusy to cała reszta. Batman genialny, wszystkie konfrontacje czy to z gliniarzami, Jokerem ( mówcie co chcecie, ale stracie było epickie!! ) i bitwa z Supermanem ( tutaj mogę się tylko przyczepić do mocy jaką Bruce nabył wraz kostiumem, ale to w końcu Gacek, geniusz we wszystkich aspektach prowadzących do walki) są świetne. Do tego ta cała rozmowa z Clarkiem :). Joker, sadystyczny Clown z obsesją na punkcie Gacka, klimat, klimat, klimat... zakończenie. Zapomniałbym, muzyka w końcu po długim czasie może zapaść w pamięci :D

9/10

---

Post Merge: 23 Styczeń  2013, 15:24:47

---

CytatPo jakimś czasie patrzenia na tak kiepsko wykonaną animację,

Kurcze ja chyba jestem ślepy, ale tej tak kiepskiej animacji jakoś nie zauważyłem... Jak dla mnie była ona na takim samym poziomie co w jedynce.

Ca?kiem nie dawno mia?em okazj? obejrze? obie cz??ci, i uwa?am seans za udany. Która cz??? podoba?a mi si? bardziej? Wydaje mi si?, ?e ta pierwsza. A to dlatego ?e pokazano wst?p, przybli?ono nam psychik? Bruce'a, oraz co popchn??o go to ponownego za?o?enia peleryny. Mo?e nie pojawi? si? tam Joker, ale za to mamy bardzo dobry w?tek z Harvey'em Dentem. Pokazane tak jak trzeba, czyli dramatycznie, bo widzowi na pewno jest troch? szkoda samego Harvey'a, acz z drugiej strony ?wietnie odwzorowano fakt ?e to umys? i jego u?omno?ci tworz? t? 'drug? twarz', a nie jego wygl?d zewn?trzny. Poparzenie kwasem nie stworzy?o Two Face, moim zdaniem on istnia? od zawsze w ciemnych zakamarkach psychiki Denta. I w?a?nie ten motyw zosta? odzwierciedlony w animacji tak jak chcia?em. Ba?em si? na pocz?tku ?e nie poka?? tego tak rozbudowanie jak w komiksie, tylko zmarginalizuj?, zostawiaj?c pole do popisu tylko Jokerowi.

Cytatale z drugiej strony i Oliver i Bruce po kulce dostali i taki myk z nietrafieniami jest bardzo, bardzo cz?sty, magazynki... jako? nie zwróci?em uwagi, ?e nie s? cz?sto prze?adowywane i uwa?am to za drobne niedopatrzenie.

Szczerze, to akurat to mnie ju? irytowa?o. Rozumiem, ?e par? razy mo?e mu si? uda?, ale nie za ka?dym razem. Zaliczam to jednak bardziej do absurdów ani?eli minusów filmu, bo przecie? nie wp?yn??o to jako? strasznie na odbiór. Tylko troch? wyidealizowa?a 50 letniego faceta w kalesonach walcz?cego z mutantami ;)

CytatJoker, sadystyczny Clown z obsesj? na punkcie Gacka, klimat, klimat, klimat... zako?czenie. Zapomnia?bym, muzyka w ko?cu po d?ugim czasie mo?e zapa?? w pami?ci

Zako?czenie jest chyba moim ulubionym w historii komiksów z Batmanem. Nie obrazi?bym si? gdyby "The Dark Knight Rises" te? tak si? zako?czy?o, bo i nawet obecno?? Johna Blake'a temu sprzyja?a. Bruce, John, a mo?e i Gordon, i inni zwolennicy Batmana, którzy pe?niliby symboliczn? wersj? Synów Batmana (tak jak symboliczn? wersj? Robina by? John Blake).

Pół recenzja, pół porównanie scen animowanego TDKR do pierwowzoru. Polecam przeczytać oba artykuły w całości, ze względu na kilka świetnie wychwyconych szczegółów.

http://www.adventuresinpoortaste.com/2012/09/21/shot-for-shot-the-dark-knight-returns-part-1-review/ (http://www.adventuresinpoortaste.com/2012/09/21/shot-for-shot-the-dark-knight-returns-part-1-review/)


http://www.adventuresinpoortaste.com/2013/03/05/batman-the-dark-knight-returns-part-2-review/ (http://www.adventuresinpoortaste.com/2013/03/05/batman-the-dark-knight-returns-part-2-review/)

 "Batman. Mroczny Rycerz: Powrót, część I i II".

Komiks, który uchodzi za przełom, komiks, na którego podstawie zrealizowano ten film mnie tak naprawdę nigdy nie zachwycał. Ilustracje są wykonane w niedbały sposób, co w połączeniu z mnóstwem chmurek dialogowych wygląda bardzo nieestetycznie. Komiks Franka Millera "Powrót Mrocznego Rycerza" czytało mi się bardzo ciężko. Fabuła jest dosyć wciągająca, opowieść jest odważna i oryginalna i chyba tylko to sprawia, że ludzie tak doceniają to dzieło. Ja za tym komiksem nie przepadam. To tak słowem wstępu. Mimo przeciętności komiksu byłem bardzo ciekaw jak wypadnie film animowany.

Obie części stanowią bardzo podobny poziom. Jest to dobrze wykonana praca. Animacja jest poważna, przez co dzieciaki mogą się poczuć znudzone, co ja akurat zaliczam na plus. W pierwszej części bardzo spodobała mi się postać kobiecego wcielenia Robina. Widać tą więź pomiędzy nią, a Batmanem. Obawiałem się o to jak przedstawią gang Mutantów (którego w komiksie nie znosiłem i jeszcze to ich dobijające seplenienie). Akurat w tej kwestii moje obawy były niepotrzebne, gang Mutantów przedstawiono naprawdę w porządku, a ich dowódca to prawdziwy tyran. Równie udanie poprowadzono krótki, aczkolwiek ważny wątek Dwóch Twarzy. Małe odstępstwa od komiksu da się wychwycić, ale nie szkodzą one filmowi w żaden sposób.

Drugą część filmu uważam za minimalnie lepszą od pierwszej. Wszystko to za sprawą Jokera, którego wątek pochłania znaczną część widowiska. Świetnie także prezentuje się rozdział poświęcony Supermanowi. W drugiej części dzieje się więcej, nie ma już takich przestojów w akcji jak w przypadku jedynki, poza tym ta odsłona wydaje mi się brutalniejsza i odważniejsza (niektóre sceny to aż mnie zdziwiły= roznegliżowana szefowa faszystów, czy krwawiące oko Jokera). I jak to jest możliwe, że w animacji pokazują krew, a w filmie aktorskim nie?? Nie pojmuję tego.

Podsumowując, uważam, że obydwie części to kawał dobrego kina animowanego. Filmy są wierne komiksowemu oryginałowi, a mimo to są dużo lepsze i czytelniejsze od komiksu, który mimo swej kultowości dla mnie jest po prostu przeciętny. Filmy są dobre, aczkolwiek nie spowodowały u mnie jakiegoś większego wniebowzięcia. To dobre produkcje, ale moim zdaniem daleko im do rewelacji. Twórcy jednak udowadniają, że potrafią rzetelnie przenieść komiks na ekran. W przypadku "Roku pierwszego" się nie powiodło, ale tym razem dali radę i mimo iż nadal nie mamy do czynienia z dziełami bardzo dobrymi to jednak są to dwa filmy, które naprawdę warto oglądnąć. Twórcy wykonali dobrą robotę i to dwukrotnie.

Moja ocena dla części I:  7 / 12.

Moja ocena dla części II:  7 / 12.

Minimalnie uważam część drugą za lepszą od części pierwszej.

Trochę późno, ale udało się obejrzeć. Druga część nawet lepsza niż pierwsza. Bardzo zaskoczyło mnie jak dużo śmierci oraz krwi pokazano i to w kategorii PG-13, choć mogę nie znać się na tych oznaczeniach amerykańskich. Sama historia też udana. Joker dobrze przedstawiony, taki jak ma być. Zrobił spustoszenie i postanowił się dobić, a wina oczywiście spadła na Batmana. Postacie się postarzały: Selina rozbyła się w sobie, a Oliver stracił rękę ( nawet nie wiem jak ) i wyłysiał. Superman znacznie za młody. On też się starzeje, może wolniej, ale jednak. Widać też, że komiks powstał już dawno, skoro istniało jeszcze ZSSR.
Takie drobnostki to całkowita nieskuteczność policji w trafieniu Batmana z broni oraz naiwność psychiatry, że Joker wyzdrowiał. Są to jednak nieodłączne elementy tego świata, więc musiały zaistnieć i w filmie.
Za największy błąd muszę uznać to, że Batman pozwolił pracować Robin bez zakrycia twarzy. Zawsze pilnował ukrycia tożsamości swojej i swoich uczniów, co nawet podkreślono w Young Justice.
Generalnie bardzo udana animacja. Oceniłbym na 7,5/10.

TDKR to moja ulubiona animacja z Batmanem w roli głównej. Bardzo często do niej powracam.

Moja też. :) Właśnie wczoraj zrobiłem sobie powtórkę TDKR. Wcześniej uważałem część pierwszą za trochę słabszą i nudniejszą, ale zmieniam zdanie - jest równie brutalna i mroczna, i chyba nawet bardziej klimatyczna. Do tego Peter Weller fajniej wyszedł w Part 1, bo w dwójce gadał jakoś bez przekonania.

I chociaż Superman jest moim ulubionym superbohaterem, i teoretycznie przedstawienie go jako pachołka na usługach prezydenta, w dodatku ucinającego ręce niepokornym herosom powinno mnie boleć, to tak nie jest. Zmiany były konieczne, by konflikt między nimi był naprawdę wyrazisty. Wyszło z korzyścią dla fabuły. Superman jest tutaj super! To świetny przeciwnik dla Batmana i uwielbiam ich walkę, chociaż jest trochę krótka.

Powtórka.

(http://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/gallery/the-dark-knight-returns/01.jpg)

Piszę pracę licencjacką na temat Powrotu Mrocznego Rycerza, dlatego w ubiegłym roku, w końcu, przeczytałem w całości powieść graficzną Franka Milera, którą przez lata nazywałem najbardziej przecenianym komiksem z Batmanem jaki powstał. Doceniłem ją, nawet polubiłem, no i przede wszystkim zrozumiałem jaką rewolucją w świecie komiksu była, co stoi za jej kultem.

Dzieło Millera było czymś przełomowym w latach 80-tych. Po latach kolorowych komiksów, w których superbohaterowie walczyli z przerysowanymi czarnymi charakterami, stworzył rozbudowaną, poważną, mroczną, pod pewnymi względami przerażającą historię o Batmanie, którego rozumiał jak mało który twórca przed nim. TDKR pokazywało Gotham, które było dystopijną wizją przyszłości Nowego Yorku tamtych lat, a także zagrożenie dogorywającej zimnej wojny i ataku nuklearnego ze strony ZSRR. Frank wprowadził również niespotykany wcześniej sposób narracji poprzez Gotham News, które codziennie nadzorowały wydarzenia, pokazywały co o nich myślą mieszkańcy i dodawały komiksowi trochę humoru.

Animowana adaptacja The Dark Knight Returns jest bardzo wierna, więc zawiera to wszystko. Tylko co z tego? Powstała ponad dwie dekady po powieści graficznej, przez co obecne w niej elementy nie są ani rewolucyjne, ani odkrywcze. Nie są nawet fajne, a ze wstawkami wiadomości o wiele lepiej poradził sobie Burton w pierwszym Batmanie, czy nawet wcześniej Paul Verhoeven w RoboCopie. Przez to, dwuczęściowa animacja może bronić się tylko stroną audiowizualną, historią i akcją. Czy się broni? Z tym bywa różnie.

Na pewno dużym jej plusem jest to, że jest bardzo wierną adaptacją, bo w 90% to kartka w kartkę powieść graficzna Millera. Oczywiście, można dostrzec w niej trochę pominięć, przesunięć (ze względu na podział na dwie części), nie ma kilku "myśli" postaci, lub zamieniono je w dialogi służące wyłącznie za ekspozycję, a sceny akcji zostały odrobinę rozbudowane. Jednak to nierażące zabiegi, które były nieuniknione. Niestety, konsekwencją wierności z oryginałem jest powtarzanie jej najgorszych błędów. TDKR ma sporo głupich, a nawet śmiesznych pomysłów, które na małym ekranie wypadają... jeszcze gorzej. Najlepsze przykłady:
- Koleś rozmawia na temat zwolnienia swoje klienta (podejrzanego o napad) z Gordonem - komisarzem policji wielomilionowego miasta, który na pewno jest odpowiednią do tego osobą i nie ma lepszych rzeczy do roboty na miesiąc przed przejściem na emeryturę.
- Samozwańczy Robin nastolatka.
- Burmistrz miasta idzie do ciemnego, niepilnowanego, niemonitorowanego pokoju, na rozmowę z dowódcą mutantów, który nie jest przypięty każdą kończyną łańcuchami i nie ma kagańca niczym Hannibal Lecter, choć wygląda tak:
- Wpuszczenie Jokera do programu telewizyjnego, bo udał poprawę w zakładzie psychiatrycznym.
- Batman Hunt, czyli przebieranki, w tym najdziwniejsza, bo w starą babcię pijaczkę. Tak! Jest taka akcja z Batmanem w filmie (idiotyczna).
- Batman na koniu (wygląda dziwacznie)

(http://www.lagzero.net/wp-content/uploads/2015/04/Batman-v-Superman-trailer_comictdk.jpg)

Coś by się jeszcze znalazło, ale to te najbardziej rażące, które zapamiętałem. Wizualnie animacja też nie do końca się broni. Widać, że $3,5 mln budżetu (x2), które wykłada Warner to za mało, bo komputerowe wstawki odstają od reszty, a sama kreska nie jest najładniejsza (choć to akurat pasuje do odpychającej kreski z powieści graficznej) i animacja w ruchu wygląda miejscami bardzo sztywno. Efekt końcowy nie jest przyjemny dla oka.

Przy scenach akcji jestem na tak i na nie. Jest kilka bardzo dobrych, jak montaż z pierwszym pojawieniem się Batmana (rewelacja!), jego próba powstrzymania Two-Face'a, no i oczywiście finałowa walka z Supermanem, ale są też słabsze, nużące i irytujące nieśmiertelnością postaci, ich ślepotą (nikt nie może trafić Batmana) i niekończącą się amunicją w broni palnej.

Poza wiernością z oryginałem, kilkoma dobrymi akcjami i przyzwoitym klimatem, na plus animacji na pewno zaliczyłbym też voice-aktorów (Peter Weller jako Batman wypadł całkiem dobrze, jedynie Joker był dla mnie nijaki) miły dla ucha soundtrack oraz sporo fajnych smaczków, tj. Batmobile z filmów Burtona, czy plakat z Supermanem-Christopherem Reevem. Całość się nie dłuży i ogląda się momentami bardzo przyjemnie.

Kiedy obejrzałem obie części ponad 3 lata temu, uważałem, że pierwsza jest dużo lepsza. Jednak po wczorajszej powtórce stwierdzam, że różnica między nimi jest minimalna. Pierwsza robi trochę większe wrażenie, bo to w niej wszystko się zaczyna, ma lepsze sceny akcji i zakończenie. Jednak różnica jest minimalna, bo koniec końców oba party są niespecjalnymi animacjami, służącymi bardziej jako ciekawostka dla fanów postaci i dzieła Millera, aniżeli jako dobry film, który w dodatku ma niespecjalny replay value. Nie sądzę abym kiedyś miał do nich jeszcze wrócić.

Bardzo dobrze by było, gdyby każda animacja DC była chociażby w 50% tak dobra jak Powrót Mrocznego Rycerza.
Podobnie jak Jubemu, trudno jest mi podjąć decyzję, która część jest lepsza. Obydwie są po prostu zarąbiste. Pierwsza część bardziej nastawiona jest bez wątpienia na świat wewnętrzny postaci, ale czy druga część epizodu również nie akcentuje tego aspektu? Można również powiedzieć, że w drugiej części jest więcej akcji / scen dynamicznych, ale i w pierwszej połowie filmu ich nie brakuje.
Po raz kolejny stwierdzam, że DC potrafi robić filmy animowane. Nawet, zdecydowanie lepiej od Marvela. Killing Joke był chyba tylko wypadkiem przy pracy. Brawo DC!!!

A to Marvel robi w ogóle jakieś pełnometrażowe animacje?  ;)

No, by? mo?e i nie robi, ale niegdy? tyle narobi? tych seriali, gdzie w?tki ci?gn??y si? po kilka odcinków, ?e po po??czeniu ich w ca?o?? mog?yby wyj?? ca?kiem niez?e kompletne filmy.

Powracaj?c za? do w?tku TDKR:

Cytat- Kole? rozmawia na temat zwolnienia swoje klienta (podejrzanego o napad) z Gordonem - komisarzem policji wielomilionowego miasta, który na pewno jest odpowiedni? do tego osob? i nie ma lepszych rzeczy do roboty na miesi?c przed przej?ciem na emerytur?.
- Samozwa?czy Robin nastolatka.
- Burmistrz miasta idzie do ciemnego, niepilnowanego, niemonitorowanego pokoju, na rozmow? z dowódc? mutantów, który nie jest przypi?ty ka?d? ko?czyn? ?a?cuchami i nie ma kaga?ca niczym Hannibal Lecter (...)
- Wpuszczenie Jokera do programu telewizyjnego, bo uda? popraw? w zak?adzie psychiatrycznym.
- Batman Hunt, czyli przebieranki, w tym najdziwniejsza, bo w star? babci? pijaczk?. Tak! Jest taka akcja z Batmanem w filmie (idiotyczna).
- Batman na koniu (wygl?da dziwacznie)

Przecie? to wszystko jest w komiksie i to wszystko, o dziwo, ma sens. Te rzeczy wcale nie psuj? odbioru komiksu i filmu. To jest taka konwencja. Frank Miller zawsze przedstawia przerysowane ?wiaty. Mimo tego, takie rzeczy wypadaj? ca?kiem przekonywuj?co. Ale ?eby to umiej?tnie sprzeda? Widzom/Czytelnikom trzeba mie? takie pióro jak Miller.

Odno?nie tych minusów Juby'ego:
1. A który z gliniarzy tak bardzo ufa Batmanowi jak Gordon, ?eby mu odda? podejrzanego? To móg? zrobi? tylko Gordon.
2. Robin to zawsze gówniarz. W tym przypadku nastolatka. Wi?c o co kaman? Jest niezdarna, przewraca si? i ogólnie uczy si?. Ale jest potrzebna w tej opowie?ci chocia?by po to ?eby powrót Batmana by? bardziej spektakularny oraz by staro?? Bruce'a wylaz?a na wierzch.
3. Bo burmistrz Gotham by? ciot?-lewakiem, licz?cym si? tylko z poprawno?ci? polityczn? i s?upkami poparcia w sonda?ach. A w ogóle to libera?ek lat osiemdziesi?tych - Yuppie.
4. Wpuszczenie Jokera do programu telewizyjnego to kolejna zabawa Millera. Tym razem bawi si? konwencj? robienia nieustannego show. Telewizja/internet potrzebuje kolejnych kontrewersyjnych gwiazd. Raz b?dzie to mama ma?ej Madzi, Trump, a  innym razem w?a?nie Joker.
5. Batman to chyba zboczek, zawsze lubi? przebieranki.
6. A na czym mia? przyjecha? do Gotham, skoro ?wiat si? wali? dooko?a, a wtedy trzeba polega? na tym co sprawdzone przez wieki? Meleksem mia? przyjecha?? Poza tym, zrobi? z siebie, siedz?cego na koniu, westernow? posta?. To przemawia do t?umu, gdy widzi przed sob? takiego rozkazuj?cego na koniu Johna Wayne'a.

;)

Chyba nie rozróżniasz liberałów od yuppie :P Yuppie są synonimiczni z republikanami, a republikanie z konserwatystami

6. Batmobilem? :P

Japiszony kwalifikują się i do Republikanów jak i Demokratów. Jedni i drudzy patrzą tylko na sondaże, bo taka ich rola i uzależnienie. Chociaż może rzeczywiście nieco bardziej sticte do tego terminu pasują neoliberałowie. Mimo wszystko, burmistrz Gotham to typowy liberałek, który w końcu zapłacił za pieprzone przez siebie brednie.

6. Kończy się paliwo. Nie ma prądu. Nie może skorzystać z Bat-karty. Jedzie na stację. Nie może zapłacić. Nie tankuje.
A serio, motyw z wątkiem westernowym wydaje mi się najbardziej sensowny.

Yuppie to osoby nastawione na kapitalizm za wszelką cenę, typowi republikanie. Demokraci nastawieni są na socjalne podejście do ekonomii i liberalizm. Yuppie są w opozycji ideologicznej do demokratów :P

6. Miliarder nie może opłacić paliwa na batmobil? :P

W teorii może i są sobie przeciwstawni, jednak jedni i drudzy za kapitalizm daliby się pokroić. Republikanie oficjalnie, Demokraci po kryjomu, wspierając m.in. koncerny typu Monsanto.

6. Batman to szaleniec. Dlatego nie pamięta o takich rzeczach.  ;) Poza tym, Batcave też pewnie nie działa, przecież jest nafaszerowana elektroniką. A że jest miliarderem? Co to znaczy w czasach apokalipsy? :P

Mówi?em, ?e IDEOLOGICZNIE. To co robi? politycy za zamkni?tymi drzwiami jest nieistotne. Ich wyborcy maj? inne pogl?dy. Wa?ne, ?e mylisz poj?cia. Libera?owie nie s? yuppie. S? dla nich przeciwie?stwem.

Troch? chyba przesadzasz z tymi czasami apokalipsy. W Gotham wprowadzono godzin? policyjn? i inne restrykcje, ale nie jest to te? historia jak w No Man's Land.

Czas Apokalipsy miałeś w śnie Batmana w filmowym Dawn of Justice. To jest najzwyklejszy stan wojenny, i to nawet nie jakiś mocno radykalny (jak np ten w Korei). Jest godzina policyjna, największy heros tego świata jest na usługach rządu Stanów Zjednoczonych - to faktycznie nie jest politycznie korzystny krajobraz, ale nazywanie tego czasami apokalipsy jest trochę śmieszne.

Cytat- Batman Hunt, czyli przebieranki, w tym najdziwniejsza, bo w starą babcię pijaczkę. Tak! Jest taka akcja z Batmanem w filmie (idiotyczna).

Bruce bardzo często działał w kamuflażu cywilnym. Głównie przebierał się za gangsterów, bezdomnych. Przebranie za starą babcię jest... trochę niepoważne z perspektywy widza, ale ma to całkowicie logiczny sens ze względu na jego pracę. Mógł przebrać się za dziadka, ale przebrał się za babcię. Czy naprawdę ma to jakieś znaczenie? moim zdaniem nie, zwłaszcza że cała ta scena ma uzasadnienie logiczne w fabule.

Czepianie si? s?ówek. Apokalipsa to by? mo?e za du?e s?owo, jednak nie przypominam sobie ?eby, w komiksach z Batmanem w roli g?ównej, do 1986 roku wydarzy?o si? co? porównywalnego z wybuchem bomby atomowej. Jedynie Kryzys na Niesko?czonych Ziemiach przebi? to, ale to nie by?a typowa opowie?? o Batmanie, tylko totalny reset ?wiata DC.

No Man's Land to historia ju? z kompletnie innej dekady. Ci??ko j? porównywa? do Powrotu Mrocznego Rycerza. W TDKR mieli?my "jedynie" stan wojenny, samolot wbijaj?cy si? w wie?owiec, kosmiczny wahad?owiec, którego ca?a za?oga musia?a zgin??, zamieszki na ulicach i ca?? hord? wi??niów, wypuszczonych na ulice.

A Bruce na koniu dobrze wypad?. O wiele lepiej ni? gdyby przyby? do Gotham swoim bat-czo?giem. Pewnie wtedy dosz?oby do podobnej sytuacji jak w pierwszej cz??ci filmu, kiedy Batman pojedynkowa? si? z Mutantami nie wychodz?c z pojazdu. Wiedzia?, ?e mo?e ich naprawd? pokona? przemawiaj?c do nich.