Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight Returns

Zaczęty przez Manigoldo, 15 Kwiecień 2011, 02:58:00

Johnny Napalm

No, by? mo?e i nie robi, ale niegdy? tyle narobi? tych seriali, gdzie w?tki ci?gn??y si? po kilka odcinków, ?e po po??czeniu ich w ca?o?? mog?yby wyj?? ca?kiem niez?e kompletne filmy.

Powracaj?c za? do w?tku TDKR:

Cytat- Kole? rozmawia na temat zwolnienia swoje klienta (podejrzanego o napad) z Gordonem - komisarzem policji wielomilionowego miasta, który na pewno jest odpowiedni? do tego osob? i nie ma lepszych rzeczy do roboty na miesi?c przed przej?ciem na emerytur?.
- Samozwa?czy Robin nastolatka.
- Burmistrz miasta idzie do ciemnego, niepilnowanego, niemonitorowanego pokoju, na rozmow? z dowódc? mutantów, który nie jest przypi?ty ka?d? ko?czyn? ?a?cuchami i nie ma kaga?ca niczym Hannibal Lecter (...)
- Wpuszczenie Jokera do programu telewizyjnego, bo uda? popraw? w zak?adzie psychiatrycznym.
- Batman Hunt, czyli przebieranki, w tym najdziwniejsza, bo w star? babci? pijaczk?. Tak! Jest taka akcja z Batmanem w filmie (idiotyczna).
- Batman na koniu (wygl?da dziwacznie)

Przecie? to wszystko jest w komiksie i to wszystko, o dziwo, ma sens. Te rzeczy wcale nie psuj? odbioru komiksu i filmu. To jest taka konwencja. Frank Miller zawsze przedstawia przerysowane ?wiaty. Mimo tego, takie rzeczy wypadaj? ca?kiem przekonywuj?co. Ale ?eby to umiej?tnie sprzeda? Widzom/Czytelnikom trzeba mie? takie pióro jak Miller.

Odno?nie tych minusów Juby'ego:
1. A który z gliniarzy tak bardzo ufa Batmanowi jak Gordon, ?eby mu odda? podejrzanego? To móg? zrobi? tylko Gordon.
2. Robin to zawsze gówniarz. W tym przypadku nastolatka. Wi?c o co kaman? Jest niezdarna, przewraca si? i ogólnie uczy si?. Ale jest potrzebna w tej opowie?ci chocia?by po to ?eby powrót Batmana by? bardziej spektakularny oraz by staro?? Bruce'a wylaz?a na wierzch.
3. Bo burmistrz Gotham by? ciot?-lewakiem, licz?cym si? tylko z poprawno?ci? polityczn? i s?upkami poparcia w sonda?ach. A w ogóle to libera?ek lat osiemdziesi?tych - Yuppie.
4. Wpuszczenie Jokera do programu telewizyjnego to kolejna zabawa Millera. Tym razem bawi si? konwencj? robienia nieustannego show. Telewizja/internet potrzebuje kolejnych kontrewersyjnych gwiazd. Raz b?dzie to mama ma?ej Madzi, Trump, a  innym razem w?a?nie Joker.
5. Batman to chyba zboczek, zawsze lubi? przebieranki.
6. A na czym mia? przyjecha? do Gotham, skoro ?wiat si? wali? dooko?a, a wtedy trzeba polega? na tym co sprawdzone przez wieki? Meleksem mia? przyjecha?? Poza tym, zrobi? z siebie, siedz?cego na koniu, westernow? posta?. To przemawia do t?umu, gdy widzi przed sob? takiego rozkazuj?cego na koniu Johna Wayne'a.

;)
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Chyba nie rozróżniasz liberałów od yuppie :P Yuppie są synonimiczni z republikanami, a republikanie z konserwatystami

6. Batmobilem? :P

Johnny Napalm

Japiszony kwalifikują się i do Republikanów jak i Demokratów. Jedni i drudzy patrzą tylko na sondaże, bo taka ich rola i uzależnienie. Chociaż może rzeczywiście nieco bardziej sticte do tego terminu pasują neoliberałowie. Mimo wszystko, burmistrz Gotham to typowy liberałek, który w końcu zapłacił za pieprzone przez siebie brednie.

6. Kończy się paliwo. Nie ma prądu. Nie może skorzystać z Bat-karty. Jedzie na stację. Nie może zapłacić. Nie tankuje.
A serio, motyw z wątkiem westernowym wydaje mi się najbardziej sensowny.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Yuppie to osoby nastawione na kapitalizm za wszelką cenę, typowi republikanie. Demokraci nastawieni są na socjalne podejście do ekonomii i liberalizm. Yuppie są w opozycji ideologicznej do demokratów :P

6. Miliarder nie może opłacić paliwa na batmobil? :P

Johnny Napalm

W teorii może i są sobie przeciwstawni, jednak jedni i drudzy za kapitalizm daliby się pokroić. Republikanie oficjalnie, Demokraci po kryjomu, wspierając m.in. koncerny typu Monsanto.

6. Batman to szaleniec. Dlatego nie pamięta o takich rzeczach.  ;) Poza tym, Batcave też pewnie nie działa, przecież jest nafaszerowana elektroniką. A że jest miliarderem? Co to znaczy w czasach apokalipsy? :P
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Mówi?em, ?e IDEOLOGICZNIE. To co robi? politycy za zamkni?tymi drzwiami jest nieistotne. Ich wyborcy maj? inne pogl?dy. Wa?ne, ?e mylisz poj?cia. Libera?owie nie s? yuppie. S? dla nich przeciwie?stwem.

Troch? chyba przesadzasz z tymi czasami apokalipsy. W Gotham wprowadzono godzin? policyjn? i inne restrykcje, ale nie jest to te? historia jak w No Man's Land.

Doctus

Czas Apokalipsy miałeś w śnie Batmana w filmowym Dawn of Justice. To jest najzwyklejszy stan wojenny, i to nawet nie jakiś mocno radykalny (jak np ten w Korei). Jest godzina policyjna, największy heros tego świata jest na usługach rządu Stanów Zjednoczonych - to faktycznie nie jest politycznie korzystny krajobraz, ale nazywanie tego czasami apokalipsy jest trochę śmieszne.

Cytat- Batman Hunt, czyli przebieranki, w tym najdziwniejsza, bo w starą babcię pijaczkę. Tak! Jest taka akcja z Batmanem w filmie (idiotyczna).

Bruce bardzo często działał w kamuflażu cywilnym. Głównie przebierał się za gangsterów, bezdomnych. Przebranie za starą babcię jest... trochę niepoważne z perspektywy widza, ale ma to całkowicie logiczny sens ze względu na jego pracę. Mógł przebrać się za dziadka, ale przebrał się za babcię. Czy naprawdę ma to jakieś znaczenie? moim zdaniem nie, zwłaszcza że cała ta scena ma uzasadnienie logiczne w fabule.

Johnny Napalm

Czepianie si? s?ówek. Apokalipsa to by? mo?e za du?e s?owo, jednak nie przypominam sobie ?eby, w komiksach z Batmanem w roli g?ównej, do 1986 roku wydarzy?o si? co? porównywalnego z wybuchem bomby atomowej. Jedynie Kryzys na Niesko?czonych Ziemiach przebi? to, ale to nie by?a typowa opowie?? o Batmanie, tylko totalny reset ?wiata DC.

No Man's Land to historia ju? z kompletnie innej dekady. Ci??ko j? porównywa? do Powrotu Mrocznego Rycerza. W TDKR mieli?my "jedynie" stan wojenny, samolot wbijaj?cy si? w wie?owiec, kosmiczny wahad?owiec, którego ca?a za?oga musia?a zgin??, zamieszki na ulicach i ca?? hord? wi??niów, wypuszczonych na ulice.

A Bruce na koniu dobrze wypad?. O wiele lepiej ni? gdyby przyby? do Gotham swoim bat-czo?giem. Pewnie wtedy dosz?oby do podobnej sytuacji jak w pierwszej cz??ci filmu, kiedy Batman pojedynkowa? si? z Mutantami nie wychodz?c z pojazdu. Wiedzia?, ?e mo?e ich naprawd? pokona? przemawiaj?c do nich.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...