Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Amazing Spider-Man i sequele

Zaczęty przez Altair, 09 Październik 2008, 22:53:14

darkside

Podanie linków do recenzji nic nie wnosi, i wcale nie zmieni mojej opinii że oba te filmy w interesujący i mroczny sposób pokazały genezy głównych bohaterów, oba to zwykłe kino akcji, jednak starające się w jakiś sposób pokazać problemy jakie trapią dzisiejsze społeczeństwo (BB - mafia, korupcja, TASM - przestępczość, brak akceptacji). W obu filmach bohaterzy jakoś musieli dojść do swoich umiejętności, i w obu stało się to przez ciąg przyczynowo-skutkowy. Oba filmy są po prostu (dla mnie) dobre, i jeśli komuś się to nie podoba to trudno ;)
I'm Vengeance... I'm the Night... I am Batman!

camel

I ja też byłem na Niesamowitym Pająku. Oglądałem wszystkie filmy Raimiego, poza pierwszą częścią którą oceniłbym jak np. Forevera tak 2 i 3 to była tragedia. A ja bardzo lubie postać pająka. I ta część pokazała mi Spidermana jakiego pamiętam z kreskówek na Fox Kids. Genialna scena z nożem. Garfield bije Tobeya z łatwością, nie podoba mi sie wygląd Connorsa, dla mnie zawsze będzie miał długi, charakterystyczny pysk i tego mi zabrakło. To jakby ubrać Catwomen na biało ;) O wiele lepsze wrażenie zrobiła na mnie fabuła która zdecydowanie jest zaplanowana na dłużej. Do Beginsa jednak moim zdaniem brakuje kilka klas, nie było żadnej sceny która wywołała na mnie ciary, w BB było dużo tych momentów. W Beginsie więcej poświęcono czasu na opowiedzenie motywacji bohatera to jest około 40 min!! W Spiderze tego nie ma. Ogólnie pomysł na fabułe jest podobni (tu toksyna zmieniająca w jaszury, w BB wywołująca halucynacje i strach), mamy wroga który jednocześnie jest bliską bohaterowi osobą, mentorem. Spider natomiast nokautuje BB i TDK rolą kobiecą- Gwen Stacy jest genialna, a sama aktorka we wszyskim jest lepsza od Holmes i tej brzydszej(choć zaraz zobaczymy Anne Hathaway ;)). Sceny po filmach nie widziałem, troche przeginają z tą modą. Naprawde po takim czasie siedzenia ja np. musze sie ruszyć i zostawać 8 min na napisach dla sceny z której nic nie wiemy (a ten człowiek to na bank Norman wystarczy spojrzeć w obsade i gościu z cienia to ten sam który był na bilbordzie Oscorp.) Daje filmowi 8 delikatnie na kredyt. Za zniszczenie wyglądu Jaszczura ten kredyt hehe.

darkside

CytatDo Beginsa jednak moim zdaniem brakuje kilka klas, nie było żadnej sceny która wywołała na mnie ciary, w BB było dużo tych momentów.

Może dlatego że Batman to inny bohater niż Spider-Man, ma inne metody działania, i można by nawet z jego postacią nakręcić horror - jednak czy klimat świadczy o poziomie filmu?

I'm Vengeance... I'm the Night... I am Batman!

Nietoperz

Cytat: camel w 13 Lipiec  2012, 23:23:42
nie podoba mi sie wygląd Connorsa, dla mnie zawsze będzie miał długi, charakterystyczny pysk i tego mi zabrakło. To jakby ubrać Catwomen na biało ;)
Zgoda, że to Twoja opinia, jednak wygląd przeciwnika odzwierciedla wygląd Lizarda z pierwszych historii, w których ta postać wystąpiła na kartach komiksów.
Mnie ze zwiastunów się Lizard nie podobał przez brak długiego pyska, jednak w filmie mi to nie przeszkadzało, a nawet chyba zaakceptowałem wygląd postaci.
Cytat: camel w 13 Lipiec  2012, 23:23:42
Sceny po filmach nie widziałem, troche przeginają z tą modą. Naprawde po takim czasie siedzenia ja np. musze sie ruszyć i zostawać 8 min na napisach dla sceny z której nic nie wiemy (a ten człowiek to na bank Norman wystarczy spojrzeć w obsade i gościu z cienia to ten sam który był na bilbordzie Oscorp.)
Scena pojawiła się po napisach "początkowych" (czyli tych "wielkoliterowych", gdzie wymieniani są główni aktorzy, reżyser, wytwórnia, tytuł filmu, itp.), ale przed całą resztą napisów - więc wystarczyło poczekać 1-2 min.
Nie można powiedzieć, że ten tajemniczy człowiek to "na bank" Osborn. Podobno Rhys Ifans zaprzeczył, że to Norman Osborn, dodając, że to jeden z jego pracowników. Cała scena i fragmenty wywiadu z Ifansem mocno wskazują na Electro.
Lektura: http://www.examiner.com/article/rhys-ifans-reveals-who-was-not-the-amazing-spider-man-mid-credits-scene, http://www.aceshowbiz.com/news/view/00051944.html, http://whatculture.com/film/the-amazing-spider-man-what-villain-is-in-mid-credits-scene.php

jakura

Widziałem Pająka 2 razy (raz z dziewczyną, która lubi tego bohatera) i raz z mamą i bratem:P
gólnie oceniam go trochę wyżej niż 1-2 części poprzedniej trylogii (nie jestem ortodoksyjnym fanem pajaka - miałem z nim komiksy, lubiłem kreskówke, ale wizja raimiego w pierwszych dwóch filmach mnie nie odrzuciła, jeśli nie liczyc Parkera i M.J).
Plusy:
- generalny dobór aktorów
- świetny, luzacki Peter
- Gwen i jej ojciec
- bardzo dobre pojedynki
- efekty
- muzyka

Minusy:
- pod koniec akcja przyspiesza nieco za bardzo
- dr Connors się nie starzeje (ok, czepiam się, Alfred też się nie starzeje:P )
- uciety wątek Rajita

Oceniam na 7+, może 8
Powiedzieli mi, że nie da się tego zrobić. Odpowiedziałem maniakalnym śmiechem.

Gieferg

#560
Cytatw trakcie których pokazano kilkunastu innych przeciwników nietoperza.

jakich kilkunastu?

- Pingwin
- Catwoman
- Riddler
- Two-Face
- Mr Freeze
- Poison Ivy
- Bane
- Scarecrow
- Ra's


Cytat: JubyI wiem, ?e scen po ko?czeniu nie wprowadzi?o Marvel Studios (ogl?da?em Piratów z Karaibów i pierwsz? cz??? Szybkich i w?ciek?ych)

A ja ogl?da?em Masters of Universe (1987) i Street Fightera (1994) :P

Co do nowego paj?czka:

Dobrze ?e nie da?em si? zniech?ci? klipom bo film jest ca?kiem dobry, od wszystkiego co sp?odzi? Raimi prawdopodobnie lepszy cho? do idea?u mu te? troch? brakuje. Co najbardziej przeszkadza?o to dziwnie wymy?lona posta? Gwen - najpierw w szkole odstawia do Flasha gadk? prawie jakby by?a jego nauczycielk?, na któr? zreszt? wygl?da :P (bo niestety nie by?em w stanie uwierzy? w to, ?e to nastolatka - a np Garfield w t? rol? wszed? bez problemu), a potem nagle widz? j? w Oscorp gdzie - b?d?c licealistk? - jet w roli kogo? kto powinien przynajmniej sko?czy? studia. Jakie? takie z dupy to wszystko. Dalej, scena z d?wigami - od razu si? przypominaj? rzygowe motywy z nowojorczykami na mo?cie i w poci?gu u Raimiego, fuj, podobnie zreszt? scena z dzieciakiem w samochodzie. No i czy naprawd? w ka?dym filmie o paj?ku musi by? villain z cyklu "I am not a bad person" ? I czemu Peter wo?a ?eby kto? wezwa? karetk? zamiast skorzysta? z komórki? I czy naprawd? nikt nie widzi nic podejrzanego w akcjach Petera na szkolnym boisku?

No ale dobra, pomin?wszy powy?sze problemy jest przyzwoicie, nie zauwa?y?em s?abych efektów, w ogóle sceny akcji z udzia?em paj?czka chyba nigdy nie wygl?da?y lepiej; Lizard co prawda za bardzo kojarzy si? z gumbasem, ale ogólnie daje rad?, Ifans w tej roli równie?. Poza pokracznie napisan?, nie wygl?daj?c? na 17 lat postaci? Gwen w?a?ciwie nie mam si? do kogo przyczepi?.

Szkoda tylko, ?e film wygl?da na mocno poci?ty, brakuje cz??ci widocznych w zwiastunach scen, a co za tym idzie i rozwini?cia/zamkni?cia pewnych w?tków.

Co? mi?dzy 7-8/10, rozstrzygnie si? po drugim seansie.


PS. ogl?da?em w 2D (wersja cyfrowa), po rzygowym 3D z kilku ostatnich filmów na jakich by?em w kinie by?a to czysta przyjemno?c.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

jakura

Co do dźwigów na końcu - masz racje, to było głupie. Zapomniałem o tym :)
Powiedzieli mi, że nie da się tego zrobić. Odpowiedziałem maniakalnym śmiechem.

Juby

Cytat: Gieferg w 15 Lipiec  2012, 10:42:25
jakich kilkunastu?

- Pingwin
- Catwoman
- Riddler
- Two-Face
- Mr Freeze
- Poison Ivy
- Bane
- Scarecrow
- Ra's

+ Carmine Falcone i Max Shreck = jedenastu. ;)

camel

@darkside
to nie ma nic wspólnego z postacią, a mocą pewnych scen. Spokojnie scenę z pojmaniem pająka można było zrobić lepiej, podobnie jak sceny mszczenia się. Potencjał w Spiderze jest. I klimat zdecydowanie świadczy o poziomie filmu, jest to jeden z ważniejszych składników
@Nietoperz
Nolan też wielu rzeczom zaprzeczał. A
Spoiler
Miranda Tate
[Zamknij]
? Marion nie zaprzeczała pewnym rzeczom? A obsada TASM daje jasno do zrozumienia że to nie był Electro a Osborn. (Chyba że zabrakło im kasy i aktora który użczał głosu w ostatniej scenie użyto także do bannera z Normanem co jest mało prawdopodobne). Można tworzyć teorię, ale fakty są faktami.
Co do napisów nie wiedziałem, ale i tak szkoda czasu imo.
@Juby
Maroni i Zszasz jeszcze ;)

darkside

CytatI klimat zdecydowanie świadczy o poziomie filmu, jest to jeden z ważniejszych składników

Tylko że klimat może być różny, i to już indywidualna sprawa co komu się podoba. Ja po prostu wziąłem poprawkę na postać Spidera.
I'm Vengeance... I'm the Night... I am Batman!

camel

ale ja nie mówię że chce orgin Spidera w poszukującego sposobu walki z przestępczością, nie chce by Spider traktował przeciwników jak Batman Falconego. Ale ze Spidera można wiele wyciągnąć, a klimat w Spiderze potrafił być mocny- nie będe mówił o TASie powiem tylko Ostatnie łowy. Nie chciałbym widzieć kalki z Nolana (który cały czas się konfrontuje z Burtonem- tego mi też brakowało w TASM), z jego klimatu. Ale chciałbym więcej Spidera a mniej MARVELFILMOWEJ koncepcji która jest wg. mnie żałosna. Mówie tu o Avengersach, Thorach itd (poza Iron Manem choć to z sympatii do Downey jr. i Paltrow). Film nie potrafił zdecydować się czy iść w strone poważną jak Nolan czy pajacowatoakcyjną jak Avengers.

JaRo II

 Spóźniona recenzja prosto z kina.

Mi się osobiście film spodobał i stawiam go w pierwszym rzędzie najlepszych filmów Marvela (warto jednak dodać, że żadnego z filmów Marvela nie nazwałbym bardzo dobrym). Uważam, że jest to jak do tej pory najlepszy film o Spidermanie. Miażdży pod każdym względem trylogię Raimiego, która mnie naprawdę męczyła. W końcu otrzymaliśmy Petera- Spidera jakiego znamy z komiksów. To spryciarz, sypiący kpiącymi tekstami do swoich przeciwników. Andrew Garfield idealnie zagrał Petera, naprawdę polubiłem tą wersję Spidera. Równie świetnie wypadł wątek z Gwen Stacey. Aktorzy drugoplanowi też się sprawdzili- wujek Ben w końcu nie odgrywa roli mędrca- nudziarza, a ciocia May w końcu nie jest mega irytującą dewotą z płaczliwym wzrokiem. Sam Peter również rzadko korzysta z płaczu- płacze tylko wtedy, gdy naprawdę zachodzi ku temu potrzeba, a nie w co drugiej scenie. Film jak dla mnie nie jest bardzo dobry, ale zdecydowanie wypadł dużo lepiej od starej serii. Takie odrodzenie bardzo się Spiderowi przydało. Historia narodzin Petera mimo, że opowiedziana już drugi raz, jest zdecydowanie ciekawsze niż ta z pierwszego filmu Raimiego. Twórcy nie kopiują "narodzin Spidera" z filmu Raimiego, idą własnym pomysłem, korzystają co prawda ze starych motywów, ale przedstawiają je w nowy sposób. Jest jednak coś, do czego się muszę przyczepić...
Czarny charakter: Lizard- O ile nowy film różni się od starej serii i przebija ją, tak niestety czarny charakter wypada tak samo blado jak przeciwnicy z filmów Raimiego. Przede wszystkim- kiedy w końcu Peter otrzyma wroga, który będzie prawdziwym skurczybykiem. Mam już dość tych nieszczęśliwych naukowców w stylu Jekyl / Hyde. Nie spodobał mi się też wygląd Jaszczura. Był zbyt łagodny, zupełnie nie przerażał, to nie ten Jaszczur z długim pyskiem i jęzorem, którego znam z komiksów. Ta wersja Lizarda była taka "bezpłciowa" taka bez charakteru. Mimo wszystko i tak samą postać rozpisano lepiej niż innych wrogów Spidera, a sam Rhys Ifans dobrze odegrał doktora Connorsa.
Podsumowując- dobry film. Nie jest bardzo dobry, ale jest jednym z lepszych filmów Marvela i na pewno najlepszym filmem o Spiderze. Marvel tym filmem dał początek na naprawdę dobrą serię, która w pełni może się rozkręcić wraz z następnym filmem. Marvel pokazał, że Spider jak nikt inny zasługuje na miano ich najważniejszego bohatera. Szkoda tylko, że przeciwnik rozczarował, liczę, że w kontynuacji poprawią ten problem.

Co w ewentualnej kontynuacji??
- pozostaje niedokończony wątek rodziców Petera,
- pozostaje  niedokończony wątek włamywacza- mordercy wujka Bena,
- tajemnicza postać w scenie po napisach końcowych (podejrzewam, że był to Norman),
- pewnie wprowadzą wątek redakcji i J. J. Jamesona (to może być jedyna rzecz, w której ciężko będzie przebić Raimiego, gdyż J. K. Simmons genialnie odegrał Jamesona). Z Jamesonem wiązałbym wątek Skorpiona i może w końcu mój ulubiony wróg Spidera pojawiłby się na ekranie.

Moja ocena: 8 / 12.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

Kwiatek


Juby

Cytat: JaRo II w 19 Sierpień  2012, 15:15:22
- pewnie wprowadzą wątek redakcji i J. J. Jamesona (to może być jedyna rzecz, w której ciężko będzie przebić Raimiego, gdyż J. K. Simmons genialnie odegrał Jamesona). Z Jamesonem wiązałbym wątek Skorpiona i może w końcu mój ulubiony wróg Spidera pojawiłby się na ekranie.

Pierwszy raz w 100 % się z tobą zgadzam!

Picard

Niesamowicie g?upi ten Pluj?k-man... To co o nim napisali to niestety -, ?e film dla pokolenia Zmierzchu - prawda. Po zwiastunie mia?em nadzieje, ?e zobacz? film lepszy ni? kicz Raimiego i... pod pewnymi wzgl?dami by?o lepiej, ale pod pewnymi oj, du?o gorzej. Lepsze s? efekty specjalne - co zrozumia?e zwa?ywszy, ?e film zosta? nakr?cony równo 10 lat po ,,dziele" Raimiego, lepsi s? aktorzy i ogólnie postaci, ale tre?? jest ?a?osna. Raz: ten film jest pod wieloma, wieloma wzgl?dami identyczny z wersj? Raimiego - ta sama historia: gn?biony nerd zakochuje si? w dziewczynie ze szko?y, zostaje ukoszony przez paj?ka, zyskuje nadludzkie moce, wujek Ben ginie co sk?ania naszego bohatera by ten walczy? ze zbrodni?, jednocze?nie pewnemu naukowcowi gro?? zawieszeniem bada? i wyrzuceniem z pracy wi?c ten eksperymentuje na sobie i nabawia si? rozdwojenia osobowo?ci - brzmi znajomo? Oczywi?cie nasz bohater uczy si?, ?e wielka moc to ble, ble, ble... znamy to ju? wszyscy. Z tego punktu widzenia film by? ca?kowicie zbyteczny. Dwa: niemal nic z tego co stanowi?o pi?t? achillesow? filmów Raimiego nie zosta?o pomini?te i w tej wersji. Nadal mamy do czynienia ze straszliwym kiczem: Jaszczur wygl?da? jakby uciek? z planu Power rangers czy innego He-man'a - wygl?da du?o gorzej ni? w komiksach. Jest te? tandety melodramatyzm - scena z d?wigami podstawionymi Spider-manowi przez z?otosercych Nowojorczyków bije nawet podobne sceny z filmów Raimiego. S? te? fabularne nieprawdopodobie?stwa i idiotyzmy wielko?ci Nowego Jorku - chyba wi?ksze ni? w poprzednich cz??ciach. Re?yser niby stara si? podej?? do tematu powa?niej ni? zrobi? to jego poprzednik, niby stara si? pokaza? ludzkie oblicze bohaterów, niby jest kilka udanych ?artów, ale wszystkie wymienione powy?ej wady sprawiaj?, ?e film z trudem ogl?da si? do ko?ca. No, chyba, ?e kto? ma 13 lat...
"What we leave behind is not as important as how we've lived" <br />Jean-Luc Picard